...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Różnice pomiędzy kontem demo i rzeczywistym na platformie brokerskiej

Początkujący inwestorzy, którzy mają mgliste pojęcie o rynku Forex i CFD, nie powinni rozpoczynać realnych inwestycji od razu, ponieważ istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że szybko stracą część lub nawet całość depozytu wpłaconego na konto live na platformie brokerskiej.

Dlatego najlepiej, aby pierwsze szlify w działalności na rynku walutowym zdobywali z wykorzystaniem środków wirtualnych, udostępnianych im przez brokerów (np. XTB) na tzw. kontach demo.

Czym są konta demonstracyjne?

W odróżnieniu od kont rzeczywistych, nazywanych rachunkami live, konta demo, demonstracyjne lub treningowe i testowe są kontami, na których trader może nauczyć się zasad inwestowania. Tak naprawdę nic na tym nie traci, może się dobrze bawić i uczyć podczas zawierania kolejnych transakcji. Zawsze jednak jest to zabawa, dlatego zarówno zyski, jak i straty z przyjmowanych pozycji pozostają wirtualne. Konta demonstracyjne są bliźniaczo podobne do kont live i tak też ma być, ponieważ dzięki temu odzwierciedlają funkcjonalność platformy brokerskiej oraz zasad inwestowania na międzynarodowym rynku walutowym Forex i CFD.

Odpowiedzialny inwestor, który nie grał jeszcze na Forexie i nie zawierał kontraktów CFD powinien najpierw założyć na wybranej platformie brokerskiej konto demo, aby oswoić się z zasadami rządzącymi tymi rynkami i nauczyć się, jak rozpoznawać trendy oraz zajmować pozycje, w celu wypracowania jak największego zysku przy założonym poziomie ryzyka

Wirtualne środki na koncie demo

Czynnikiem, który zdecydowanie odróżnia konto demonstracyjne od rachunku live na platformie brokerskiej jest fakt, że na koncie demo trader może zawierać transakcje wyłącznie z wykorzystaniem wirtualnej puli środków finansowych, a na koncie rzeczywistym zawsze będą to środki własne. Technicznie konta są takie same, ponieważ wszystkie pozycje zajmowane przez tradera na koncie demo i live są przeliczane w ten sam sposób, czyli m.in. wartość pipsów, wysokość wymaganego depozytu zabezpieczającego, wysokość zysku lub straty. Wszystkie funkcje konta są takie same, a transakcje przeprowadzane są w czasie rzeczywistym.

W praktyce jednak transakcje na rynku Forex i CFD dokonywane za pośrednictwem konta demonstracyjnego nie są realizowane realnie na rynku i nigdzie broker ich nie przekazuje. Dlatego trudno tu zapoznać się z pojęciem rekwotowań czy poślizgów cenowych, które przy normalnym inwestowaniu na rynku Forex i CFD mogą mieć już duże znaczenie i często występują. Nie da się jednak zasymulować na koncie testowym takich warunków, ponieważ zlecenia nie mają drugiej strony transakcji.

Dlatego na kontach demo traderzy nie będą mieli żadnych problemów, aby w jednym momencie otworzyć na raz kilkanaście pozycji po kilkadziesiąt lotów każda. W realnym inwestowaniu na rachunku live nawet przy wykorzystaniu najpłynniejszych par walutowych może być z tym problem.

Różnica w szybkości egzekucji zleceń

Konta demonstracyjne są tworem, który działa w wirtualnym świecie odzwierciedlającym aktualne warunki panujące na rynku Forex i CFD (więcej informacji: www.demoforex.pl). Dlatego występują w ich przypadku różnice w egzekucji zleceń. Zazwyczaj brokerzy mają podzielone serwery dla kont realnych i demonstracyjnych, aby móc testować różne rozwiązania, zanim wprowadzone zostaną one do realnej sfery inwestowania. Serwery demo są przez to często bardziej obciążone od serwerów odpowiadających za konta live, ponieważ traderzy początkujący, jak i doświadczeni, testują na nich swoje strategie inwestycyjne. Zawierają nawet po kilkaset transakcji dobowo, dlatego może zdarzyć się, że egzekucja zleceń nie będzie taka sama jak w przypadku rzeczywistego inwestowania.

Rozbieżności w warunkach transakcji

W przypadku inwestowania na rynku Forex i CFD za pośrednictwem kont demo oraz live można zaobserwować różnice w kwotowaniach, przez co na dwóch rodzajach rachunków można mieć w tym samym momencie inne ceny oraz spready. Zwykle rozbieżności są niewielkie i krótkotrwałe, ale mogą i najczęściej rzeczywiście się pojawiają. Podobnie jest ze stawkami punktów swapowych – mogą być naliczane zupełnie inne wartości na wirtualnych i rzeczywistych środkach, ponieważ swapy podlegają ręcznej aktualizacji, a konta demonstracyjne nie są traktowane priorytetowo względem kont live.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Badanie satysfakcji klientów

  Jedno proste rozwiązanie, które zwiększy zadowolenie klientów z oferowanej obsługi. Sprawdź już teraz.  Każdy z nas przedsiębiorców dokłada wszelkich starań, aby oferować usługi  na najwyższym poziomie. Dbamy o precyzyjnie dobrany proces technologiczny, wykwalifikowany zespół sprzedażowy, dział marketingu i client service. W dobie dynamicznych rynków i zmieniających się technologii przewaga konkurencyjna ma w najlepszym wypadku […]

 

Jedno proste rozwiązanie, które zwiększy zadowolenie klientów z oferowanej obsługi. Sprawdź już teraz. 

Każdy z nas przedsiębiorców dokłada wszelkich starań, aby oferować usługi  na najwyższym poziomie. Dbamy o precyzyjnie dobrany proces technologiczny, wykwalifikowany zespół sprzedażowy, dział marketingu i client service. W dobie dynamicznych rynków i zmieniających się technologii przewaga konkurencyjna ma w najlepszym wypadku charakter tymczasowy, ponieważ zdublowanie innowacji przez konkurentów nie nastręcza zbytnich trudności. Pozycjonowanie marki w oparciu o produkt ma więc ograniczoną rację bytu, dlatego przedsiębiorcy poszukują kreatywnych sposobów na związanie klienta z firmą. Skuteczne budowanie lojalności odbiorcy naszych usług to zarówno jasno komunikowana wizja, misja i strategia oraz polityka firmy, jak i jej reprezentacja na zewnątrz dzięki zadowolonym pracownikom. Satysfakcja z pracy przekłada się bowiem na budowanie relacji z klientami i tym samy zwiększanie swojego udziału w danym segmencie rynku.

Z niedawno przeprowadzonych badań przez BioStat na próbie 601 osób wynika, iż niezadowolenie z jakości obsługi jest wystarczającym powodem rezygnacji z serwisu czy produktu na rzecz konkurencji aż dla 67% badanych. Dodatkowo niezadowolony klient dzieli się swoim niemiłym doświadczeniem z bliskimi, co może pociągać za sobą utratę nie jednego lecz kilku osób. Pozytywnym aspektem tej sytuacji jest fakt, iż takie sprzężenie działa zawsze w dwie strony. Dzielenie się dobrymi praktykami ze współpracy z daną firmą i rekomendowanie jej rozwiązań może owocować zawieraniem nowych kontraktów. Warto więc zastanowić się i przeanalizować własną politykę pro – kliencką, aby mieć pewność, iż oferowany client service spełnia oczekiwania, a postawa personelu odpowiedzialnego za kontakt z klientem odpowiada na jego potrzeby. W takiej analizie aspekt finansowy również odgrywa zdecydowaną rolę, ponieważ utrzymanie obecnego klienta wiąże się z niższymi kosztami niż zdobycie nowego. Jak zatem zbadać poziom satysfakcji klienta oraz przy okazji dowiedzieć się, jaki poziom zaangażowania i motywacji wykazują nasi pracownicy?

 

W jaki sposób podejść do badań poziomu satysfakcji klienta?

Badania satysfakcji klienta przeprowadzane są metodą ankietyzacji. Istnieją trzy sposoby przeprowadzania takich badań: droga elektroniczna (CAWI), telefoniczna (CATI) oraz terenowa (CAPI/PAPI). Celem badania jest gromadzenie opinii i uwag konsumentów dotyczących całego procesu zarządzania relacją z oraz obsługi posprzedażowej. Dzięki temu otrzymujemy kompleksową informację odnośnie oferty i jej składowych, poziomu obsługi oraz lojalności konsumenckiej wobec marki. Pomaga to dostosować przyszłe działania do potrzeb jakie wykazuje rynek oraz odbiorcy, a tym samym zyskiwać nowych klientów, zaspokajać ich potrzeby, budować w nich lojalność oraz uzyskać przewagę nad konkurencją.

 

Jak dobrze zaprojektować badanie?

Aby dobrze zaprojektować badanie satysfakcji klienta należy uwzględnić kilka ważnych punktów:

  1. Wybierz narzędzie badawcze odpowiednio dopasowane do Twoich potrzeb. Podczas wyboru należy kierować się głównie tym, aby dane narzędzie integrowało się z Twoimi aplikacjami oraz systemami. Umożliwi to import baz klientów, przesyłanie danych oraz eksport wyników badania.
  2. Wybierz typ badania – zdarza się, że niektóre narzędzia oferują gotowe już szablony, co wpływa na oszczędność czasu oraz rzetelne przeprowadzenie badania. Profesjonalne aplikacje pozwalają za pomocą tylko kilku kliknięć zbadać ocenę jakości serwisu, satysfakcji z usługi czy nawet User Experience strony sklepu internetowego.
  3. Wybierz przystępną formę badania – ważne, aby stworzyć takie badanie, w którym klient będzie chciał uczestniczyć. Zaplanuj odpowiedni czas wysyłki badania, formę oraz zadbaj o jak najlepszy szablon graficzny.
  4. Przeprowadź badanie wstępne – jeśli masz taką możliwość to działaj szybko. Wyślij pytanie zaraz po nabyciu towaru lub usługi przez odbiorcę. Dzięki temu możesz zyskać w oczach klienta i np. dobrą opinią podzielić się w social mediach.
  5. Skrupulatnie przeanalizuj zebrany materiał – to pozwoli uzyskać informację na temat mocnych i słabych stron Twojej oferty, procesu sprzedaży i utrzymania klienta.
  6. Stwórz raport końcowy – podsumuj swoje badanie i stwórz tabelaryczną oraz graficzną prezentację efektów, a także zbierz wnioski oraz rekomendacje.

 

Czym jest aplikacja SurvGo i jak może nam pomóc w tym całym procesie?

Aplikacja SurvGo umożliwia tworzenie, realizowanie i zarządzanie badaniami satysfakcji klientów poprzez prowadzenie ankietyzacji elektronicznej. Aplikacja ta pozwala na kompleksową obsługę badania rozpoczynając od zaprojektowania kwestionariusza, poprzez fazę gromadzenia danych, kończąc analizą zebranego materiału badawczego. Dzięki natychmiastowej analizie danych weryfikacja poziomu satysfakcji klientów jest widoczna od razu, co pozwala na podjęcie szybkiej reakcji w przypadku, gdy dostrzeżemy niepokojące zjawiska w naszym procesie związanym z obsługą klienta. Aplikacja SurvGo daje możliwość stworzenia projektu różnych form ankiet: anonimowych (dostęp do badania ma każdy, kto dysponuje linkiem), z hasłem ogólnym (dostęp uzyskuje każdy), z hasłem jednorazowym, a także ankiet papierowych, które wypełniane są odręcznie przez respondenta.

 

Etapy badań w aplikacji SurvGo

Etap 1 – Projekt – ustalamy metody pomiaru satysfakcji klientów oraz sposób weryfikacji ich opinii. Z listy gotowych pytań lub tworząc własne użytkownik przygotowuje ankietę. Istnieje możliwość jej personalizacji (m.in. czas wysyłki, szablon graficzny, tekst powitalny i kończący, sposób wysyłki ankiety oraz inne zaawansowane ustawienia badania).

Etap 2 – Realizacja – przy realizacji badania wykorzystuje się metodę ankietową, która przeprowadzana jest z uwzględnieniem grup docelowych.

Etap 3 – Analiza – dzięki zebranym statystykom możliwe jest dokonanie wnikliwej i wszechstronnej analizy, a tym samym poznanie zależności, które wpływają na zadowolenie naszych konsumentów.

Etap 4 – Opracowanie raportu – w ostatnim kroku należy dokonać podsumowania w formie raportu, który jest odzwierciedleniem statystyk w tabelarycznej i graficznej prezentacji oraz zbiorem wniosków i rekomendacji.

Dodatkowo dostępną funkcją aplikacji SurvGo jest moduł śledzenia postępów badania w określonej przez użytkownika skali czasu. Dzięki temu możliwe jest stałe kontrolowanie pracy ankieterów.

Ponadto, w czasie prowadzonego badania jak i po jego zakończeniu dostępny, jest podgląd odpowiedzi. Wyniki przedstawiane są graficznie na wykresie oraz w postaci liczb i udziałów wskazań. Możliwy jest eksport danych uzyskanych z badania w popularnych formatach, jak Word, Excel, CSV.

 

Jakich danych dostarcza aplikacja

SurvGo umożliwia zbadanie wielu istotnych rzeczy, które wpływają na poziom zadowolenia klienta. Są to między innymi:

  • zadowolenie i lojalność klienta wobec marki, poprzez skłonność do polecania jej bliskim i znajomym (Net Promotion Score),
  • zadowolenie z przeprowadzonego procesu transakcji dotyczące każdego aspektu zakupu (Client Satisfaction Index),
  • wkład klienta realizując zakup, który pozwala ocenić komunikację z działem obsługi klienta i wsparciem technicznym (Customer Effort Score),
  • satysfakcja konsumencka badania przez pryzmat postrzegania wizerunku i lojalności wobec marki, stawianych wobec niej oczekiwać, oraz ocena jakości oferowanych dóbr czy usług (European Performance Satisfaction Index),
  • satysfakcja z dokonanego zakupu biorąc pod uwagę wydatki konsumenckie (Share of Wallet).

 

Korzyści płynące z badania satysfakcji klienta

Zatrzymanie klienta przy swojej marce jest celem każdej firmy. Największe prawdopodobieństwo stałej współpracy z klientem jest wówczas, gdy znamy jego preferencje oraz stopień zadowolenia z oferowanego przez nas serwisu. Poznając przyczynę odchodzenia klientów do firm konkurencyjnych można wyeliminować negatywne elementy współpracy oraz jeszcze bardziej wzmocnić aspekty pozytywne. Dokonując badania na możliwie najszerszym gronie odbiorców uzyskuje się kompleksowy obraz ze wskazaniem mocnych i słabych stron prowadzonej polityki client service. Badanie satysfakcji nie wiąże się z wysokimi kosztami, przeprowadzane jest w przystępny sposób i jak już wskazaliśmy niesie za sobą wiele korzyści. W taki sposób buduje się również pozytywny wizerunek firmy, a co więcej zwiększa zaufanie i lojalność klientów pokazując, że ich zdanie ma dla nas znaczenie. Wyciągnięcie odpowiednich wniosków z badania wpływa na zmniejszenie ilości niezadowolonych klientów z obsługi i podniesienie jej standardów zgodnie z preferencjami. Nie od dziś wiadomo, że krytyka stanowi potencjał rozwojowy, a odpowiednie nastawienie firmy i wyciągnięcie wniosków jest pierwszym krokiem do podniesienia standardów opieki nad klientem i tym samym zwiększania zysków.

Szersza informacja na temat badań opinii Klientów oraz gotowe wskaźniki znajdziesz na portalu: Badania opinii Klientów

BioStat® to komercyjna jednostka naukowa posiadająca status Centrum Badawczo-Rozwojowego. Interdyscyplinarny zespół, w skład którego wchodzą naukowcy, analitycy, biotechnolodzy, menadżerowie i innowatorzy IT zajmujący się zagadnieniami praktycznego zastosowania innowacyjnych rozwiązań badawczych w biznesie. Specjalizujemy się m.in. w badaniach oraz oprogramowaniu medycznym. Transfer wiedzy ze świata nauki do świata biznesu. To nasza przewaga. Pracujemy rzetelnie od 15 lat. Realizujemy projekty badawcze i multichannelowe skierowane do środowisk naukowych, biznesowych i medycznych w oparciu o nasze systemy takie jak: eCRF.biz™, SurvGo™, Cati-system czy Medfile® oraz dedykowane autorskie rozwiązania dostosowane do indywidualnych potrzeb. Kompleksowo wspieramy naszych Partnerów w cyfryzacji i optymalizacji procesów biznesowych oraz realizacji strategii sprzedażowych. Nasi eksperci: Rafał Piszczek - Statystyk. Autor publikacji naukowo badawczych i referatów z zakresu data mining w analizach ekonomicznych i branży farmaceutycznej. Specjalizuje się w komercjalizacji wiedzy naukowej w praktyce biznesowej oraz transferze wiedzy naukowej do celów biznesowych. Ekspert ds. elektronicznej dokumentacji medycznej i telemedycyny. dr inż. Ewa Tkocz-Piszczek - Matematyk. Autorka publikacji naukowych z zakresu matematyki stosowanej. Wykładowca Instytutu Matematyki Politechniki Śląskiej, pracę doktorską broniła na AGH w Krakowie. dr Monika Jaremków - Ekspert ds. Badań, doktor nauk o Ziemi w zakresie geografii społecznej. Autorka kilkunastu artykułów naukowych, współautor publikacji książkowych. dr Marian Płaszczyca - Statystyk, doktor nauk biologicznych. Wieloletni pracownik Polskiej Akademii Nauk i Uniwersytetu Sztokholmskiego oraz autor publikacji naukowo-badawczych z dziedziny inżynierii genetycznej, bioinformatyki i fizjologii roślin. dr Małgorzata Płaszczyca - Absolwentka kierunku biologia Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Doktorat uzyskała na Wydziale Fizjologii Roślin Uniwersytetu Sztokholmskiego. Posiada wieloletnie międzynarodowe doświadczenie naukowe i dydaktyczne uzyskane podczas pracy w szwedzkim uniwersytecie. Jest współautorem publikacji zamieszczanych w renomowanych czasopismach naukowych. Gosia pracę w BioStat® rozpoczynała od tworzenia analiz statystycznych na potrzeby raportów medycznych opracowywanych dla wiodących firm farmaceutycznych. dr Sebastian Musioł - Doktor nauk ekonomicznych, wieloletni pracownik Wydziału Informatyki i Komunikacji Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, a wcześniej wykładowca Uniwersytetu Śląskiego, GWSP w Chorzowie, WSFiP w Bielsku-Białej. Specjalizuje się w badaniach jakościowych, ekspertyzach i konsultacjach strategicznych. Posiada doświadczenie w badaniach rynkowych i marketingowych oraz w realizacji kampanii wizerunkowych, promocyjnych i informacyjnych. Autor publikacji naukowych w zakresie marketingu i ekonomii. Bartosz Olcha - Absolwent politologii na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Analityk, metodolog, autor opracowań i ekspert w już ponad 400 projektach badawczych. Specjalizuje się w kompleksowej realizacji badań rynku pracy, społeczno-gospodarczych oraz badań wizerunku marki pomocnych w tworzeniu strategii marketingowych. Zrealizował również szereg projektów dotyczących zachowań i preferencji konsumentów oraz badań satysfakcji klientów przedsiębiorstw prywatnych i instytucji publicznych. W swojej karierze zawodowej współpracował m. in. z: Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich, Miastem Łódź. A także Mazowiecką Izbą Rzemiosła i Przedsiębiorczości, Uniwersytetem Ekonomicznym w Krakowie, Shell, Vivus Finance oraz z kilkudziesięcioma powiatowymi i wojewódzkimi urzędami pracy. www.biostat.com.pl haloDoctor - nowa usługa telemedyczna łączy pacjenta z lekarzem | Lekarz online | e-Wizyty | e-Recepta

Biostat

Asseco wprowadza kolejne miasto do systemu ŚKUP

Tychy dołączają do systemu Śląskiej Karty Usług Publicznych. Asseco Data Systems będzie odpowiedzialne za projekt integracji systemu tyskiej komunikacji miejskiej z systemem Śląskiej Karty Usług Publicznych. Pasażerowie z Tychów będą mogli używać kart ŚKUP już za 10 miesięcy. Nowością będzie możliwość opłacania podróży w pojazdach kartą płatniczą.

Rozszerzenie systemu Śląskiej Karty Usług Publicznych o kolejne miasto ma związek z utworzeniem w 2017 r. Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, która będzie odpowiedzialna za komunikację w regionie. Tychy, które weszły w jej skład będą miały komunikację zintegrowaną z pozostałymi miastami aglomeracji.

20 listopada Asseco Data Systems, wyłonione w drodze przetargu jako wykonawca projektu przyłączenia Tychów do systemu ŚKUP podpisało umowę z MZK Tychy. Umowa przewiduje zintegrowanie informatyczne komunikacji miejskiej MZK Tychy z systemem Śląskiej Karty Usług Publicznych oraz umożliwienie pasażerom płatności za podróż kartą płatniczą bezpośrednio w pojazdach.

W ramach projektu zainstalujemy w pojazdach MZK Tychy 190 autokomputerów i 560 kasowników z czytnikami kart umożliwiających płatność EMV. Dostarczymy 10 urządzeń kontrolerskich z obsługą kartową oraz panele kontrolne dla kierowców. Stworzymy również centrum przetwarzania danych funkcjonujące w chmurze obliczeniowej.- mówi Paweł Sokołowski, Dyrektor w Pionie Cyfrowej Infrastruktury Miejskiej w Asseco Data Systems.

Projekt będzie zrealizowany w ciągu 10 miesięcy. Wartość umowy to 13,1 mln zł.   

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Steve Wozniak w Warszawie: Polska jest modelem rozwoju cyfrowego

Wizyta Steve’a Wozniaka, wizjonera o polskich korzeniach, legendarnego twórcy komputera osobistego i współzałożyciela Apple, spotkała się z ogromnym zainteresowaniem przedsiębiorców, startupowców, mediów i fanów technologii. Steve opowiedział nie tylko o swojej pasji zawodowej i dzisiejszych kierunkach postępu technologicznego, ale przyznał też, że jest pod wrażeniem tempa rozwoju naszego kraju i wskazał Polskę jako model rozwoju cyfrowego.

Podczas wtorkowego spotkania Steve „Woz” Wozniak, filantrop i ikona Doliny Krzemowej o polskich korzeniach, podkreślał rolę młodego pokolenia w dalszym rozwoju technologicznym, jego świeżość, pomysłowość i potencjał. Opowiedział również o przemianach i dynamicznym rozwoju cyfrowym, jakie obserwuje w Polsce i zwrócił uwagę na rolę uzdolnionych przedsiębiorców i startupowców. Przyznał, że właśnie w tym kontekście będzie promował Polskę podczas swoich wystąpień i wykładów, które prowadzi na całym świecie.

– 70 lat temu do produkcji został wprowadzony tranzystor. Niewiele osób wie, że produkcja tranzystorów była możliwa dzięki metodzie, która została stworzona przez polskiego wynalazcę Jana Czochralskiego w 1916 roku. 99% sprzętu, który mamy dziś, nie istniałaby, gdyby nie ta metoda. Niektórzy mówią, że Czochralski był ojcem Doliny Krzemowej – mówił na spotkaniu Wozniak.

Steve w trakcie spotkania mocno podkreślał wpływ Polaków na światową gospodarkę i cieszył się, że on sam ma polskie korzenie, z czego jest bardzo dumny. Oprócz rozmowy o technologiach i rozwoju, „Woz” podzielił się swoim spostrzeżeniem, czym tak naprawdę jest szczęście. Według niego szczęście można wpisać w model trzech słów na literę „F” – Friends, Fun & Food.

Steve z chęcią odpowiadał również na pytania publiczności i robił wspólne zdjęcia, a po spotkaniu udał się z wizytą do Premiera RP Mateusza Morawieckiego, gdzie rozmowy dotyczyły m.in. gamingowego i technologicznego potencjału Polski. Podczas spotkania z Premierem Mateuszem Morawieckim Steve Wozniak zadeklarował: – Polska to świetne miejsce, a inicjatywy takie jak 100×100 lub Hackathon powodują, że mam nadzieje jeszcze do Was wrócić! Bedę reklamował Polskę, będę jej ambasadorem.

Przyjazd Steve’a do Polski odbył się w ramach projektu „100×100” Polskiej Fundacji Narodowej. Poprzednie wizyty nieformalnych ambasadorów – byłego rajdowca F1 Miki Hakkinena i Davida Haye’a również cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, mimo to Polska Fundacja Narodowa przyznaje, że wczorajsze spotkanie przerosło oczekiwania pod względem zainteresowania zarówno mediów, jak i techmaniaków.

Projekt „100×100”, w ramach którego zapraszamy do Polski znanych, cenionych, liderów opinii z różnych dziedzin, cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Pokazała to wczorajsza wizyta Steve’a, która spotkała się z niezwykle pozytywnym odbiorem. Steve zaraził gości spotkania energią i optymizmem. Jednak co najważniejsze, po wizycie w Polsce – czyli kraju swoich przodków – Steve będzie przywoływał przykłady naszych sukcesów w zakresie nowych technologii, podróżując z wykładami po świecie – mówi Filip Rdesiński, Prezes Zarządu PFN.

Polska Fundacja Narodowa przyznaje, że to dopiero początek projektu, który będzie kontynuowany w 2019 roku w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę. Już wkrótce zostanie przedstawiony kolejny ambasador 100×100.

Cieszymy się, że projekt „100×100” coraz dynamiczniej się rozwija. Kolejni ambasadorowie na pewno przyczynią się do wzrostu zainteresowania projektem nie tylko w Polsce, ale przede wszystkim za granicą. Cieszymy się również z tego, że do Polski przyjeżdżają tak znaczące i szanowane postacie, które znamy głównie z mediów – podkreśla Robert Lubański, wiceprezes PFN. – Obecnie prowadzimy rozmowy z kolejnymi ambasadorami projektu. Serdecznie zapraszamy do śledzenia naszych kanałów społecznościowych, gdzie będziemy na bieżąco informować o nowych gościach – dodaje.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Zmiany w prawie pracy w 2019 roku. Co czeka pracodawców i pracowników?

Wraz z nowym rokiem nadchodzą zmiany w prawie pracy, które wpłyną zarówno na życie pracowników, jak i pracodawców. Po pierwsze, wzrośnie płaca minimalna na umowach o pracę i stawka godzinowa dla osób zatrudnionych w ramach umów cywilno-prawnych. Po drugie, pracownicy otrzymają hipotetyczną szansę na wyższą emeryturę, jednak przełoży się ona na obniżenie ich wypłaty „na rękę”. Nowe oszczędności emerytalne oznaczają również wyższe koszty zatrudnienia dla pracodawców. Dobrą wiadomością jest perspektywa łatwiejszego przechowywania dokumentacji pracowników, dzięki ustawie o e-aktach. Jakie jeszcze zmiany w obszarze prawa pracy szykuje dla nas 2019 rok?

Zarówno pracownicy, jak i osoby prowadzące własne firmy, mają poczucie, że ich przyszłość na emeryturze jest dzisiaj niepewna. Już teraz ZUS wypłaca niektórym osobom groszowe emerytury, a być może za kilkanaście lat uzyskanie godnego świadczenia będzie jeszcze trudniejsze. Nie brakuje głosów, że przy obecnej kondycji finansowej państwa, pieniądze na emeryturę musimy odłożyć samodzielnie. Rząd postanowił podjąć kroki, by pomóc Polakom w oszczędzaniu na jesień życia. Już 1 stycznia 2019 roku wejdzie w życie ustawa o Pracowniczych Planach Kapitałowych, jednak fizycznie zaczniemy oszczędzać nieco później – od 1 lipca 2019 pracownicy firm zatrudniających powyżej 250 pracowników, te zatrudniające pomiędzy 50 a 249 osób uruchomią PPK 1 stycznia 2020, a 1 lipca 2020 dołączą przedsiębiorstwa zatrudniające pomiędzy 20 a 49 osób. Na 1 stycznia 2021 roku zaplanowano zakończenie wdrażania systemu w całości. Co ważne, liczba zatrudnionych dotyczy wszystkich osób, także tych zatrudnionych w ramach umów cywilno-prawnych

– W nowym roku zostanie powołany powszechny system oszczędzania, który będą współtworzyć pracownicy, pracodawcy i państwo. Dzięki niemu ok. 11 mln pracowników ma uzyskać dodatkowe środki na emeryturze. – mówi Natalia Bogdan, właścicielka firmy rekrutacyjnej Jobhouse. Dodaje: Uczestnicy systemu, przy wsparciu pracodawców
i współfinansowaniu ze strony państwa, będą mogli odkładać ze swojego aktualnego wynagrodzenia środki, które  w zamyśle w przyszłości powiększą ich emeryturę. Warto podkreślić, że planowany system będzie mieć charakter dobrowolny – uczestnikom przysługuje prawo do rezygnacji w dowolnym momencie, podobnie jak możliwość ponownego przystąpienia. Niemniej jednak zapisy do systemu będą odbywać się automatycznie.

Pracownicze Plany Kapitałowe zakładają, że podstawowa miesięczna składka potrącana
z wynagrodzenia pracownika będzie wynosić minimum 2% jego pensji brutto. Natomiast planowana składka pracodawcy to co najmniej 1,5% wynagrodzenia brutto pracownika – o tyle wzrosną koszty zatrudnienia każdego pracownika. Do obu tych kwot dochodzi jeszcze część, którą dołoży państwo – za przystąpienie do programu jednorazowo 250 zł, później 240 zł rocznie. Na wniosek zainteresowanego istnieje również możliwość podniesienia składek do 4% ze strony pracownika i pracodawcy¹.

Zmiany w przechowywaniu akt osobowych

Prowadzenie własnej firmy wiąże się dla pracodawców z wieloma nieoczywistymi obowiązkami i żmudną biurokracją. Jednym z uporczywych dotąd wymogów był obowiązek przechowywania dokumentacji pracowniczej przez okres aż 50 lat od momentu wygaśnięcia stosunku pracy.

– Od 1 stycznia 2019 roku wejdą w życie korzystne dla pracodawców zmiany. Wraz
z nadejściem nowego roku zacznie nas obowiązywać ustawa o e-aktach, która umożliwia przechowywanie dokumentacji pracowniczej w formie elektronicznej. – mówi Natalia Bogdan, właścicielka agencji pracy Jobhouse. Dodaje: To duże ułatwienie dla pracodawców, którzy borykają się z problemem fizycznego archiwizowania dokumentów, zabierających w biurze przestrzeń – taka forma jest niepraktyczna zarówno pod kątem przechowywania, jak
i dalszego przekazywania byłym pracownikom.

Warto również przypomnieć, że od nowego roku pracodawcy będą mogli przechowywać dokumentację przez 50 lat bądź przez 10 lat. Krótszy okres będzie dotyczyć nowozatrudnionych pracowników, z którymi został nawiązany stosunek pracy po 1 stycznia 2019 roku. W przypadku pracowników zatrudnionych po 1 stycznia 1999 roku, a przed początkiem 2019 roku, pracodawca może podjąć decyzję, który okres przechowywania wybiera – 10 czy 50-letni. Przechowywanie dokumentacji jedynie przez 10 lat wiąże się
z obowiązkiem wysłania do ZUS-u raportu informacyjnego².

Na nowy rok zaplanowane są ponadto zmiany w sposobie podziału dokumentów gromadzonych w aktach osobowych. Powstanie dodatkowa część „D” akt, zawierająca dokumentację związaną z ponoszeniem przez pracownika odpowiedzialności porządkowej
i dyscyplinarnej.

Wzrost stawki minimalnej

Polacy zarabiają coraz lepiej – chociaż wciąż daleko nam do zachodniej części Europy, powoli zaczynamy nadrabiać zaległości. To bardzo dobra informacja, ponieważ, jak pokazuje raport Jobhouse „Szczęście w pracy Polaków”³, wartość wynagrodzenia jest decydującym czynnikiem, który wpływa na nasze poczucie zadowolenia ze sfery zawodowej.

– Rynek pracownika sprawia, iż wynagrodzenia dla pracowników rosną. Mimo to według danych GUS jeszcze w 2016 roku aż 1,5 mln rodaków, czyli 13% ogółu pracowników zatrudnionych na umowę o pracę, otrzymywało wynagrodzenie na poziomie płacy minimalnej⁴. Dla osób o najniższych dochodach ważna jest każda złotówka. Ucieszy więc ich planowany wzrost płacy minimalnej o 150 zł brutto. W 2019 roku osiągnie ona kwotę 2250 zł brutto, czyli ok. 1634 zł netto.  – mówi Natalia Bogdan, właścicielka agencji rekrutacyjnej Jobhouse. Dodaje: Taka podwyżka oznacza wzrost o 7,1% w stosunku do obecnej płacy minimalnej. To wciąż jedynie 47,2% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w 2019 roku, jednak dla wielu rodzin oznacza poprawę domowego budżetu.

Na podwyżkę mogą liczyć również osoby zatrudnione w ramach umów cywilno-prawnych – np. zlecenie lub samozatrudnionych – minimalna stawka godzinowa w 2019 roku wyniesie 14,70 zł brutto. Dla przypomnienia – jeszcze w tym roku pracodawców obowiązywała minimalna kwota 13,70 zł brutto⁵.

¹ https://msp.money.pl/wiadomosci/prawo/artykul/ustawa-o-pracowniczych-planach-kapitalowych,163,0,2421667.html
²  https://mambiznes.pl/poradniki/dlugo-firma-musi-przechowywac-akta-osobowe-placowe-88338
³  https://www.jobhouse.pl/szczescie-w-pracy-polakow-wyniki-drugiej-edycji-badania,493,pl.html
⁴   https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1234182%2Cgus-w-2016-r-blisko-15-mln-osob-otrzymywalo-minimalna-pensje.html
⁵  https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/placa-minimalna-w-2019-roku-jest-nowa-stawka/5qw3hpz

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Darmowe bilety do Multikina z Google Pay

26 listopada rusza wspólna akcja promocyjna Multikina i Google Pay skierowana do kinomanów, dzięki której będą mogli otrzymać darmowe vouchery do Multikina na dowolny film 2D.

Promocja Google Pay potrwa do 31 grudnia br. Jest skierowana do osób, które posiadają konto na www.multikino.pl. Aby z niej skorzystać, należy podczas jednej transakcji zakupić minimum dwa bilety na dowolny seans w Multikinie, korzystając z Google Pay.

W ten sposób widz otrzyma 2 darmowe vouchery do wykorzystania w terminie do 30 czerwca 2019 r. na film 2D w Multikinie, niezależnie od dnia tygodnia. Vouchery zostaną wysłane na mail podany przez klienta wraz z zakupionymi biletami. W czasie trwania promocji można z niej skorzystać wyłącznie raz.

Szczegóły dotyczące promocji znajdują się tutaj: www.multikino.pl/googlepay.

Google Pay to szybki i prosty sposób płatności akceptowany w milionach miejsc – w sklepach stacjonarnych, aplikacjach mobilnych i internecie. Zapewnia wszystko, czego potrzeba do wygodnego przeprowadzenia transakcji, a przy tym gwarantuje bezpieczeństwo danych karty płatniczej.

Multikino jest również pierwszą siecią kin, która wprowadziła możliwość zapisywania biletów kinowych i voucherów prosto do aplikacji Google Pay. Po dokonaniu zakupu przez stronę internetową kina wystarczy kliknąć przycisk “Zapisz w telefonie”, a bilet automatycznie pojawi się w aplikacji. Dzięki temu nie trzeba nic drukować, a przy wizycie w kinie wystarczy sam smartfon z systemem Android.

Na przestrzeni listopada i grudnia br. promocja Google Pay i Multikino wsparta zostanie kampanią on i off screenową (digital poster, wideo wall, infotixy) we wszystkich kinach sieci Multikino. Promocja jest częścią ogólnopolskiej kampanii Google Pay prowadzonej w internecie, nośnikach reklamy zewnętrznej oraz telewizji.

Kreację przygotowała agencja 180HEARTBEATS i JUNG V MATT. Za zakup mediów odpowiada Media Direction.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Czy ‘placemaking’ to nowy ‘place marketing’?

Niedawno zakończyła się w Londynie, międzynarodowa konferencja CITY NATION PLACE 2018 (http://www.citynationplace.com/global), która rokrocznie gromadzi kilkuset praktyków marketingu i brandingu miejsc z całego świata, głównie przedstawicieli samorządów miast i regionów, instytucji centralnych oraz niezależnych ekspertów.

Wróciłem niedawno z Londynu, z międzynarodowej konferencji CITY NATION PLACE 2018 (http://www.citynationplace.com/global), która rokrocznie gromadzi kilkuset praktyków marketingu i brandingu miejsc z całego świata, głównie przedstawicieli samorządów miast i regionów, instytucji centralnych oraz niezależnych ekspertów. Europejski Instytut Marketingu Miejsc – Best Place miał przyjemność być w tym roku w gronie partnerów tego prestiżowego wydarzenia. Gościem specjalnym tej edycji był nie kto inny jak Simon Anholt, który rozwija ostatnio niezwykle ciekawy projekt transnarodowego kraju bez granic opartego na wartościach pn. The Good Country (https://goodcountry.org). Ale o tym innym razem.

Po wysłuchaniu kilkunastu prelekcji, udziale w kilku sesjach warsztatowych oraz odbyciu niezliczonych rozmów kuluarowych z marketerami z praktycznie każdego zakątka globu, wniosek jest jeden – promowanie miejsc i budowanie ich marek już nigdy nie będzie takie samo. „Resilience”, czyli w wolnym tłumaczeniu „odporność”, „wytrzymałość”, ale jednocześnie „elastyczność”, to słowo klucz, które było obecne w każdym wystąpieniu. Ta „odporność” marek terytorialnych na zmiany koniunktury gospodarczej i preferencje odbiorców, „wytrzymałość” na zmiany polityczne oraz „elastyczność” względem nowych modeli rozwoju miast, regionów i krajów ma być uzyskana nie (tylko) dzięki działaniom komunikacji marketingowej, ale przede wszystkim dzięki realnym działaniom względem materii i przestrzeni, które eksperci nazywają „placemakingiem”.

Placemaking to dosłownie robienie, tworzenie miejsc. Jedna z najbardziej zwięzłych definicji placemakingu pochodzi z Wydziału Urbanistyki i Planowania MIT, który definiuje je jako „rozmyślne kształtowanie środowiska/przestrzeni w celu ułatwienia interakcji społecznych i poprawy jakości życia społeczności”. W tym ujęciu placemaking ma na celu inwestowanie w rewitalizację lub tworzenie nowych przestrzeni publicznych, które nie tylko poprawiają jakość życia i samopoczucie mieszkańców, ale wpływają także na przyciągnięcie dodatkowych inwestycji i nowych mieszkańców. Ta ładnie brzmiąca teza doczekała się niedawno naukowych dowodów. Pierwszych dostarczyły badania Charlesa Montgomery’ego, urbanisty i autora idei „Szczęśliwego miasta”. Wnioski jednoznacznie wskazują, że sposób, w jaki projektujemy nasze miasta i rozmieszczamy budynki wokół nas, ma kolosalny wpływ na to, jak się czujemy, zachowujemy, a także traktujemy siebie nawzajem. Ostatnie badania The Knight Foundation’s Soul, która przeprowadziła wywiady z ponad 15 tys. osób w 26 miastach w USA, wykazały dodatkowo związek pomiędzy przywiązaniem do miejsca zamieszkania a poziomem zamożności. Dzięki temu placemaking, z idei skupionej na poprawie samopoczucia mieszkańców, urósł do rangi ważnego instrumentu wpływającego na prosperity miejsca.

Z marketingowego punktu widzenia placemaking pełni jeszcze jedną ważną funkcję, która do tej pory była marginalizowana – bezpośrednio wpływa i kształtuje konkurencyjną tożsamość (czyli innymi słowy – markę) nie tylko danej przestrzeni, ale także całego miasta. Działa to w ten sposób. Jednym z „produktów ubocznych” dobrego placemakingu było przyciągnięcie odwiedzających do tych nowych przestrzeni publicznych. A ponieważ odwiedzający (i mieszkańcy) coraz częściej dzielą się swoimi doświadczeniami w kanałach społecznościowych, tj. Facebook i Instagram, placemaking stał się potężnym narzędziem do kreowania i promowania marek miast. Wydaje się zatem, że placemaking idealnie wpasował się klasyczny marketingowy mix – 4P, nie tyle zastępując całe marketingowe podejście, ile zastępując jedno z P – produkt, który z perspektywy miejsc nie był do końca zrozumiały i bardzo mocno wpływając na inne P – promocja. Innymi słowy, placemaking to kształtowanie „produktu miejskiego” dedykowanego wybranym grupom odbiorców (najczęściej mieszkańcom, ale także przedsiębiorcom, inwestorom i turystom), który jest coraz ważniejszym elementem składowym marki miejsca, a także przedmiotem promocji. Jest to bardzo zbieżne z tym, co, przytoczony wcześniej Simon Anholt, twierdził już wiele lat temu – „Nie mów (komunikuj), że jesteś najlepszym miastem, regionem, krajem. Udowodnij to (realnymi przedsięwzięciami)!”.

Przyglądając się ewolucji marketingu miejsc w naszym kraju, dochodzimy do podobnych wniosków. Przeszliśmy przecież długą drogę. Od kolorowych logotypów tworzonych hurtowo przez samorządy kilkanaście lat temu (faza I – pokaż mi swoje logo, a powiem Ci, kim jesteś). Przez mniej lub bardziej udane kampanie reklamowe, finansowane głównie ze środków UE, i umieszczane najczęściej na outdoorze (faza II – marka billboardowa). Kończąc na profesjonalnych strategiach marek, które z jednej strony konstruowały unikalną tożsamość marki, osadzoną w kontekście konkurencyjnym, a z drugiej uwzględniały najnowsze tendencje społeczne tj. zwrot ku mieszkańcom, partycypacja i współzarządzanie. Dodatkowo tworzono efektywne systemy i platformy zarządzania marką i jej komunikacją, otwarte na współpracę z różnymi aktorami lokalnej sceny tj. społecznościami, NGO-sami, przedsiębiorcami, przedstawicielami sektora kultury i nauki. Dlatego często można było mówić o powstawaniu „marek inkluzywnych” (faza III – DNA, pozycjonowanie i koordynacja). Placemaking jest rozwinięciem tej ostatniej fazy, łącząc inkluzywne marki z inwestycjami miejskimi i rewitalizacją. Przykłady? Jest już ich dzisiaj kilka. Choćby bulwary wiślane w Warszawie, gdzie złośliwi twierdzą, że dopiero dzięki nim można „zakochać się w Warszawie”. Postępująca rewitalizacja Łodzi, z EC-1 i nowym dworcem Łódź Fabryczna na czele, która pokazała, że Łódź faktycznie coś kreuje. Do tego Szczecin – Pływający Ogród – którego idea marki od samego początku powiązana była ściśle z kreowaniem nowych przestrzeni w mieście. A także Kraków, który „dodaje znaczeń i porusza umysły” już nie tylko dzięki swojej historii i wspaniałemu rynkowi, ale także dziesiątką nowych przestrzeni i miejsc, zarówno w centrum, jak i peryferyjnych dzielnicach (Nowa Huta, Podgórze, Zabłocie, Łagiewniki, Centrum Kongresowe ICE na Dębniku itd.). Nie mówiąc już o kilkudziesięciu mniejszych miastach i miasteczkach, które dzięki dobrze przeprowadzonemu placemakingowi zaistniały w szerszej świadomości odbiorców.

Reasumując. Największą korzyścią zachodzących zmian jest fakt, że zaczęły wreszcie powstawać marki terytorialne wypełnione jakąś realną treścią, materią, w przeciwieństwie do wcześniejszych, często tylko marketingowych „wydmuszek”. Oczywiście nie możemy popaść w przesadę i twierdzić, że od dziś już tylko dzięki inwestycjom, rewitalizacji i nowym przestrzeniom publicznym będziemy realizować nasze cele promocyjne. Placemaking jest i będzie uzupełniany działaniami komunikacji marketingowej. W odpowiedniej proporcji. Z uwzględnieniem zaangażowania mieszkańców. I w tym miejscu wracamy do początków opowieści i konferencji CITY NATION PLACE w Londynie. Wydarzeniu towarzyszył konkurs dla projektów marketingowych pn. City Nation Place Awards. Kluczową kategorią było „Best Citizen Engagement”, czyli najlepsze zaangażowanie mieszkańców. Na sześciu finalistów były w tej kategorii aż dwa projekty z Polski – miasta Szczecina i Warszawy. Co prawda nie udało się wygrać, zwyciężył projekt z Finlandii (Ministerstwa Spraw Zagranicznych), a wyróżnione zostały „city walks” z Indii, niemniej widać, że idziemy w dobrą stronę. Trzymam kciuki.


Adam Mikołajczyk: Międzynarodowy ekspert marketingu terytorialnego, pasjonat brandingu i rozwoju miast. Z dziedziną doradztwa marketingowego dla sfery publicznej (w tym głównie JST) związany od ponad 15 lat. Od 2010 r. inicjator powołania i prezes zarządu Fundacji Best Place – Europejskiego Instytutu Marketingu Miejsc, która jest szeroko rozpoznawalną i cenioną organizacją ekspercką świadczącą dla sfery publicznej usługi doradcze na najwyższym poziomie. Współtwórca strategii marek terytorialnych, strategii marketingowych i strategii promocji dla JST w Polsce i za granicą, m.in. dla Warszawy, Krakowa, Gdańska, Województwa Małopolskiego, Łódzkiego oraz Gruzji.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Bookworm Cabin czyli rzuć wszystko i jedź do Adelina

Chatka w środku lasu pełna książek, z pięknym widokiem za przeszkloną ścianą? Do tego w odległości kilkudziesięciu kilometrów od domu? Brzmi jak raj dla mola ksiażkowego. Taką chatkę postanowił stowrzyć laureat 4. edycji rankingu 50 Najbardziej Kreatywnych w biznesie. Będzie można ją wynająć na jedną, dwie lub trzy noce już w 2019 roku!

Pierwsza w Polsce chatka do czytania powstanie w malowniczym Adelinie, zaledwie 50km od Warszawy. To marzenie każdego bibliofila, ale nie tylko. Naszym celem jest stworzenie miejsca pozwalającego na skupienie się w pięknych i wygodnych warunkach.– mówią twórcy, Marta Puchalska-Kraciuk i Bartłomiej Kraciuk.

Dlaczego książki? Dlatego, że w dzisiejszym, przebodźcowanym świecie mało kto potrafi odciąć się, skupić na niczym i po prostu być. Ale nie brakuje tych, którzy chcą chociaż spróbować. Czytanie książki to świetny przykład odpoczynku dla umysłu, bo daje możliwość skupienia się na jednej rzeczy, przełączenia umysłu na zupełnie inne tory. Szczególnie jeśli warunki temu sprzyjają, a rozpraszający smartfon można zamknąć w przeznaczonej do tego szufladce. Wszystko to w otoczeniu dopracowanego designu i architektury.

Na zalesionym wzniesieniu powstanie dwuosobowy dom z niczym nie zakłóconym widokiem na pola. Budynek został zaprojektowany przez pracownię POLE Architekci, a jego prototyp zrealizowano w polskich górach. Skonstruowany jest tak, by był najbardziej ergonomiczny i ekonomiczny. Dwa skrzydła okiennic pozwalają całkowicie zamknąć całą bryłę. Po ich otwarciu możemy korzystać z całkowicie przeszklonej fasady, której wysokość sięga nawet pięciu metrów.

Gdy dodamy do tego ogień w kominku, wygodny fotel i ścianę książek, BOOKWORM CABIN stanie się miejscem idealnym do odpoczynku od zgiełku miasta. O komfort i piękno wnętrza domu zadba Marta, współzałożycielka nagradzanego biura projektowego MP Studio Architektury oraz kobiecego butiku Collage na warszawskim Powiślu. Część organizacyjną wziął na siebie Bartłomiej, współtwórca Grupy Warszawa wielokrotnie wyróżnianej za innowacyjność i wyznaczanie nowych trendów w gastronomii i współzałożyciel firmy produkcyjnej MD4, realizującej polskie fimy nagradzane na całym świecie – m.in. „W imię…” Małgośki Szumowskiej, uhonorowany na festiwalu filmowym w Berlinie.

To dla nas bardzo osobisty projekt, bo często zastanawiamy się jak by to było rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady. Ale od razu nasuwa się pytanie co my byśmy tam robili? BOOKWORM CABIN pozwoli nam zbliżyć się do marzenia o wyprowadzce do lasu, a przy tym nie porzucać tego, co wypracowaliśmy dotychczas.

Chatka będzie dostępna dla każdego, kto zechce ją wynająć. Marta i Bartłomiej mają już teren, projekt i dopracowaną koncepcję. Pozostaje zebranie środków na budowę, a to ma w większości być zapewnione przez przedsprzedaż noclegów. Chatkę można rezerwować już teraz przez portal crowdfundingowy Odpal Projekt https://odpalprojekt.pl/p/bookwormcabin

Budowa ruszy wiosną 2019 roku.

„Chcemy zmieniać świat na lepsze, chociaż trochę, krok po kroku.” – mówią. Dołączycie?

facebook.com/bookwormcabin

instagram.com/bookwormcabin

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

W pracy nie rozstajemy się ze smartfonem, słuchamy radia i korzystamy z internetu, często do celów prywatnych

Kontakt z mediami rozpoczynamy już w drodze do pracy. W czasie służbowych obowiązków korzystamy ze wszystkich mediów, ale najczęściej z radia i smartfonu. Internet w pracy służy nam do celów prywatnych, głównie do załatwiania bieżących spraw, takich jak zakupy w sieci, ale również randkowania w sieci. Agencja mediowa Starcom publikuje wyniki najnowszego badania z serii HX Study.

Z badania agencji Starcom, zrealizowanego wspólnie z portalem Onet.pl, wynika, że ponad połowa Polaków (56%) dojeżdża do pracy samochodem. W tym czasie głównym medium towarzyszącym jest radio. 7% wszystkich podróżujących do pracy relaksuje się oglądając wideo, a jeśli czytają wiadomości i artykuły, to raczej w wersji elektronicznej niż papierowej. Osoby, które mają dostęp do mediów w pracy, najchętniej korzystają z nich w godzinach przedpołudniowych. Wiedzę o bieżących wydarzeniach aktualizują do 10.00 rano, korzystając z mediów stricte informacyjnych (radio, dzienniki).

W pracy korzystamy ze wszystkich mediów, ale najczęściej z radia i smartfonu

W pracy jesteśmy otoczeni przez media – tylko 10% z nas nie ma w niej dostępu do żadnego medium.  Masowo korzystamy z internetu, a najbardziej popularnym medium w pracy jest internet we własnym smartfonie – korzysta z niego 52% badanych. Jeśli mamy smartfon, raczej nie odmawiamy sobie zerkania na ekran. Tylko 13% osób posiadających dostęp do internetu w smartfonie deklaruje, że  nie korzysta z niego w pracy.

– Korzystanie ze smartfonów w pracy jest zrozumiałe, obecnie 2/3 Polaków posiada smartfon, a przecież tylko część z nich wykonuje prace biurowe z dostępem do laptopa czy komputera. Jeśli więc chcemy pozostać w pracy w kontakcie ze światem, smartfon jest narzędziem nr 1. Mobilne sesje internetowe w pracy są częste, lecz zazwyczaj krótkie i zadaniowe, o czym wiemy z pogłębionych badań etnograficznych – komentuje Katarzyna Gronczewska, strateżka w Starcomie.

 

Internet w pracy służy nam głównie do celów prywatnych

Z Internetu – bez względu na rodzaj urządzenia –  w pracy korzystamy w celach prywatnych. Głównie do załatwiania bieżących spraw (poczta, bank), ale przede wszystkim do śledzenia bieżących wydarzeń. Stosunkowo rzadko korzystamy z jego innych możliwości, chociaż 7% z nas zdarza się w pracy randkować (to częściej, niż robić zakupy spożywcze online!), a co dziesiątemu z pracujących – grać w gry. Nie zawsze podczas przerw – wtedy internetu używa tylko 1/3 badanych.

– Z danych Gemius/PBI, z których na co dzień korzystamy, wynika, że średni czas spędzony w miesiącu w internecie przez użytkownika komputera w pracy jest dłuższy od czasu spędzonego na komputerze domowym – mówi Marcin Niemczyk, Kierownik Zespołu Analiz Marketingowych Ringier Axel Springer Polska – W pracy szczególnie chętnie odwiedzamy profesjonalne serwisy, na przykład rządowe, przeglądamy zbiory przepisów prawnych oraz szukamy porad dotyczących księgowości. Nie oznacza to jednak, że inne serwisy nie są odwiedzane. Serwisy portali są równie popularnie w pracy, jak i w domu, a serwisy plotkarskie nawet chętniej odwiedzamy będąc w pracy – dodaje.

W przypadku portalu Onet.pl szczególną popularnością w pracy cieszy się serwis Onet Wiadomości, zwłaszcza jego część regionalna, ale także inne serwisy obecne na stronie głównej Onet.pl, takie jak Onet Sport, Onet Film, czy Onet Kobieta. Sama strona główna Onet.pl ma również większy zasięg i średni czas użytkowania na komputerach w pracy niż na domowych. – Szczególnie niskim udziałem użytkowników 8-17 wyróżnia się z kolei serwis VOD.pl. W pracy randkujemy, i używamy Internetu w sprawach prywatnych, jednak ciągle jeszcze nie oglądamy w niej filmów – dodaje Niemczyk.

Badanie z serii HX Study przeprowadzone na panelu Ariadna, na ogólnopolskiej próbie liczącej N=1052 osób. Kwoty dobrane wg. reprezentacji w populacji Polaków w wieku 18 lat i więcej dla płci, wieku i wielkości miejscowości. Metoda: CAWI

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Drugie spotkanie z cyklu #eksperci już w najbliższy wtorek 27 listopada!

Już 27 listopada w WORKIN przy placu Zamkowym odbędzie się drugie spotkanie z cyklu #eksperci, organizowanego w ramach 9. edycji rankingu 50 Najbardziej Kreatywnych w Biznesie. Spotkania mają na celu budowanie kompetencji i wymianę wiedzy w dziedzinach nowoczesnej komunikacji. Najbliższe spotkanie będzie dotyczyć sztuki skuteczniej prezentacji biznesowej.

Spotkania skierowane są do laureatów poprzednich edycji rankingu 50 Kreatywnych, jednak jeśli nie jesteś laureatem, a chcesz dołączyć do dyskusji — nic nie stoi na przeszkodzie! Chętnie poznamy Twój punkt widzenia i wymienimy się doświadczeniami.

Zainteresowanych prosimy o skontaktowanie się z nami poprzez e-mail: brief@brief.pl bądź przez profil brief.pl na Facebooku.

Do zobaczenia!

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF