...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Pokemon GO wybiera już więcej użytkowników niż Twittera lub aplikację Tinder

Gra Pokemon GO do tej pory zarobiła już 14 milionów dolarów, a ostrożne prognozy mówią co najmniej o miliardzie dolarów rocznie. Gra jest już popularniejsza niż najpopularniejsza na świecie aplikacja randkowa TInder, przebija też obecny na rynku od lat serwis mikroblogowy - Twitter.

Pokemony opanowały naszą rzeczywistość. Wszystko za sprawą długo wyczekiwanej gry mobilnej Pokemon GO, która weszła do użytku 8 lipca. Niespełna dwa dni później aplikacja z grą Pokemon GO została zainstalowana na ponad pięciu procentach urządzeń mobilnych z systemem Android. Kolejne dwa dni później na smartfonach z systemem Android zainstalowało ją więcej użytkowników niż aplikację randkową Tinder, a dzienna liczba aktywnych graczy, według danych DimilarWeb, była równa liczbie użytkowników Twittera. 

Gra w pierwszej kolejności pojawiła się w Stanach Zjednoczonych, Australii i Nowej Zelandii. Fani kieszonkowych potworów dostali do swych rąk grę korzystającą z najnowszych zdobyczy technorozrywki –  będącej na fali rzeczywistości rozszerzonej i geolokalizacji. Pokemon GO błyskawicznie podbiła amerykański rynek aplikacji mobilnych. Akcje Nintendo niemal natychmiast zyskały jedną czwartą swojej wartości, osiągając tym samym najwyższy poziom od listopada ubiegłego roku. Największy wzrost był obserwowany w momencie, kiedy gra wskoczyła na pierwsze miejsce rankingu darmowych aplikacji iTunes Apple Inc. 

Gra w umiejętny sposób łączy zamknięty ekosystem z możliwością usług dodanych. Póki co, nie możemy w niej swoich marek, ale nie oznacza to, że z sukcesu Pokemon GO nie można skorzystać już teraz. – Na polskim Allegro już pojawiły się aukcje, w których użytkownicy deklarują, że będą chodzić za graczy, by pomóc im zdobyć jeszcze lepsze Pokemony. 2km kosztuje aż 15zł! – mówi Piotr Gnyp z portalu Kinguin.net. – Są też poważniejsze oferty. Powstała aplikacja wyznaczająca nam trasę spaceru, by móc złapać jak najwięcej Pokemonów. Zewnętrzny czat zdobył milion użytkowników w 5 dni. Lokalne sklepy kupują specjalną przynętę, która umieszcza w ich okolicy cyfrowe zwierzaki, przyciągając jednocześnie realnych klientów w swoje okolice – tłumaczy.

Co istotne, Nintendo nie jest wyłącznym inwestorem ani twórcą aplikacji Pokemon GO. Gra została stworzona przez Niantic (czyli firmę wydzieloną niedawno z Google) oraz przez Pokemon Company. Do Nintendo należy jedna trzecia udziałów. Możliwości zarobków dla wydawców są jednak w zasadzie nieograniczone. – Pamiętajmy, że Pokemony to już wielka marka, która ma zabawki, książki i komiksy. Niebawem pojawią się urządzenia pomagające lepiej łapać Pokemony, a to dopiero początek. Nie trudno sobie wyobrazić dom aukcyjny, gdzie użytkownicy będą mogli się wymieniać Pokemonami. Wgląd w dane użytkowników przykładowo może być też udostępniany firmom trzecim, celem lepszego dopasowania reklam czy opcji brandingu – dodaje Piotr Gnyp.

::
For. YouTube

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF