Co nowego w digital marketingu

W kwietniu tego roku spadła liczba osób, które świadomie korzystały z reklam w Google (-6 proc.) i które uznawały je za przydatne (-6 proc.). Dotyczy to przede wszystkim osób, które w ostatnim miesiącu kupiły coś przez internet i – w znacznej mierze – korzystały z internetowych porównywarek cenowych.

W kwietniu internauci korzystali nieco rzadziej z reklam na wszystkich kanałach digitalowych. Największe wzrosty zainteresowania reklamami od początku 2014 roku miały miejsce głównie w marcu (styczeń i luty to był jeszcze czas zimowej stagnacji, a kwiecień – pierwszy oddech lata, czyli Wielkanoc i majówka), czyli ostatni miesiąc to znowu spadek korzystania z reklam.

Minimalne spadki odnotowaliśmy na portalach, w newsletterach i na Youtube. Na tym ostatnim kanale nie pojawiła się zresztą żadna specjalnie często oglądana reklama. Rekordzista –Samsung Galaxy S5 – Życie do potęgi piątej – została obejrzana 904 tys. razy. Znowu nikomu nie udało się przekroczyć magicznej liczby miliona odsłon. Jedyny kanał, który odnotował minimalny wzrost popularności to mobilne reklamy na Facebooku. Trudno jest jednak mówić o zauważalnym i stabilnym trendzie.

::

Zobacz także raport

(Tele)komunikacja w social mediach

::

W kwietniu najbardziej zauważalne spadki dotyczyły właśnie reklam w Google. W AdvertTrack w tym miesiącu odnotowaliśmy zarówno mniej osób świadomie korzystających z tych reklam, jak i uznających je za przydatne. Jest to o tyle istotne dla branży reklamowej, że bezpośrednio wpływa na obroty e-commerce. Po pierwsze, spadki korzystania z reklam w Google dotyczą aktywnych użytkowników e-commerce, po drugie – reklamy w Google szczególnie często prowadzą do porównywarek cenowych, które agregują oferty wielu różnych sklepów (inne platformy e-commerce’owe – bezpośrednie strony sklepów, portale aukcyjne, serwisy zakupów grupowych itp. są efektywnie wspierane przez wiele różnych rodzajów reklam).

Z powyższych powodów postanowiliśmy sprawdzić, kto świadomie korzysta z reklam w Google, czyli właśnie – kto wyłączył komputer w kwietniu.

 

W kontekście reklam w Google można mówić o dwóch różnych kategoriach użytkowników. Z jednej strony są to nieco młodsze osoby, chętnie korzystające z Instagrama i Twittera – kanałów umożliwiających komunikowanie się za pośrednictwem zdjęć i krótkich tekstów, a z drugiej – są to nieco starsi użytkownicy portali internetowych. W obu przypadkach są to nieco częściej mężczyźni, niż kobiety. Obie grupy na co dzień chętnie korzystają z internetu – czas świąt i dni wolne od pracy to jednak moment, w którym starają się oni być offline. Może zatem słusznie, że Wielkanoc to okres promowania reklam skierowanych do kobiet. Z drugiej strony, być może, prowadzi to do wniosku, że z w digitalu do mężczyzn lepiej jest kierować komunikację w kontekście zwykłych, poza świątecznych okresów?