...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Jak wybrać hosting, który będzie dobry i tani?

Strona WWW nie jest już tylko wizytówką przedsiębiorstwa, ale przede wszystkim platformą komunikacyjną i transakcyjną z klientami, kontrahentami, mediami czy administracją. Dlatego nawet początkujący przedsiębiorcy, planując założenie i rozwój biznesu, powinni zadbać o jak najlepszego dostawcę hostingu internetowego.

Strona WWW nie jest już tylko wizytówką przedsiębiorstwa, ale przede wszystkim platformą komunikacyjną i transakcyjną z klientami, kontrahentami, mediami czy administracją. Dlatego nawet początkujący przedsiębiorcy, planując założenie i rozwój biznesu, powinni zadbać o jak najlepszego dostawcę hostingu internetowego.

Firmowa strona WWW stanowi fundament nowoczesnego biznesu. O ile dawniej przede wszystkim wystrój i wygląd siedziby firmy miały za zadanie (poza zapewnieniem komfortu pracy) wywierać odpowiednie wrażenia na kontrahentach, dzisiaj to serwis internetowy przejął na siebie obowiązek pokazywania, kim jesteśmy, co oferujemy, czy można na nas polegać i czy nasza firma jest solidnym przedsiębiorstwem.

Lepiej mieć pięć dziewiątek niż tylko trzy

Najczęściej przedsiębiorca nie ma możliwości, czasu ani odpowiedniej wiedzy, by własnymi siłami lub siłami swoich pracowników budować firmową stronę WWW, utrzymywać serwery i całą potrzebną infrastrukturę informatyczną. Większość firm zleca hosting podmiotom zewnętrznym, biorąc pod uwagę szereg czynników decydujących o wyborze konkretnego partnera.

:

WYBIERAJĄC HOSTING MYŚL PERSPEKTYWICZNIE. 5 RAD DLA POCZĄTKUJĄCYCH.

:

Poza ceną, wiarygodnością firmy hostingowej, ilością miejsca na serwerach, z przeznaczeniem na konta pocztowe czy serwery FTP, warto porównać oferty firm hostingowych, kierując się tzw. zasadą dziewiątek.

Niezawodny i dostępny

Jak wiadomo, strona WWW musi funkcjonować 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i 365 dni w roku. Oznacza to, że serwery firmy hostingowej powinny działać perfekcyjnie właściwie non-stop, co w praktyce nie jest takie proste. Firmy są w stanie zapewnić nieustanną pracę serwerów przez ponad 99 proc. czasu, ale nigdy nie będzie to 100 proc. Niekiedy może dochodzić do awarii, czasami prowadzone są prace konserwacyjne, zdarzają się także cyberataki. Jeżeli serwer pracuje bezawaryjnie na poziomie 99,9 proc. w roku, oznacza to, że nasza firmowa strona będzie „wyłączona” na 8 godzin i 45 minut, a to przecież dzień roboczy. Źródło: Web Hosting 
Jeżeli współczynniki bezawaryjności wynosi 99,999 proc. (pięć dziewiątek), wówczas wyłączenie obejmie 5 minut i 15 sekund rocznej działalności.

 

Drogi nie zawsze oznacza niezawodny

Wybierając dostawców usług internetowych, konsumenci, przedsiębiorcy, a nawet urzędy administracji publicznej często kierują się kryterium ceny. Nie zawsze jest to wybór gwarantujący bezpieczne i niezawodne działanie produktu, z którego korzystamy. Dla przedsiębiorców, którzy stawiają pierwsze kroki w biznesie, ważne jest by hosting był nie tylko niezawodny, ale również niedrogi. Początkowo firma z pewnością nie potrzebuje kilkunastu kont pocztowych i olbrzymich miejsc na dysku. Ważne jest natomiast rzetelne wsparcie techniczne i możliwość korzystania ze swojej strony (aktualizowanie danych, korzystanie z serwisów transakcyjnych, oferowanie produktów i usług) przy minimalnym zaangażowaniu informatycznym. Przedsiębiorca nie ma czasu na kilkutygodniowe wdrażanie nowych systemów i żmudne budowanie serwisu. Najlepiej, by strona zaczęła działać „od razu”, a jej edytowanie było intuicyjne, szybkie i wygodne. Tego rodzaju rozwiązania są już na rynku, a ceny takiego taniego i dobrego hostingu zaczynają się już od kilku złotych miesięcznego abonamentu. Wraz z rozwojem działalności, powiększaniem siatki kontaktów, zwiększonym zapotrzebowaniem na dane przedsiębiorca powinien mieć możliwość dokładania kolejnych elementów hostingu, z których chciałby korzystać.

Rozwiązania dla e-commerce w ofercie dużych graczy

Dynamicznie rozwijający się sektor e-commerce potrzebuje solidnych, niedrogich, szybkich rozwiązań – swoją wiedzę w tym obszarze można uzupełnić, zerkając np. na stronę www.1and1.pl/tani-hosting. Niestety nie wszystkie firmy hostingowe są w stanie dostarczyć pełen wachlarz usług. Planując uruchomienie sklepu internetowego czy inny rodzaj działalności handlowej w sieci, warto więc przyjrzeć się uważniej ofertom dużych firm, które w ramach jednego pakietu oferują wszystko, czego e-firma potrzebuje.
Do najważniejszych składowych należą m.in. mechanizmy sprzedaży (budowanie katalogów produktów, konta klienta, koszyki zakupowe, przechowalnie itp.) oraz przechowywanie i analizowanie danych konsumentów, a także zapewnienie bezpiecznych i szybkich transakcji płatniczych.

Czas na wybór

Jakie kryteria brać pod uwagę, wybierając hosting:
-niezawodność pracy serwerów,
-całodobowe wsparcie techniczne,
-ilość miejsca na dysku,
-liczbę kont pocztowych,
-cenę,
-obsługę skryptów PHP, FTP, SSH, MySQL,
-zapewnienie rozwiązań e-commerce,
-łatwość obsługi,
-liczbę obsługiwanych aplikacji (WordPress, Joomla, Typo3) lub kompatybilność z serwisami społecznościowymi,
-możliwość dostosowywania szablonów i projektów stron WWW.
 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

ICT Summit: polskie startupy w świetle reflektorów

W dniach 3-4 grudnia na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się ICT Summit. Ponad 800 gości i 50 prelegentów przez dwa dni rozmawiać będzie o rozwoju ekosystemu start-upowego w Europie Środkowo-Wschodniej, trendach technologicznych oraz innowacyjnych przedsięwzięciach biznesowych, które narodziły się w naszej części Europy. ICT Summit to pierwsza w Polsce konferencja dla start-upów, o takiej skali i gromadząca tylu prelegentów światowego formatu, która będzie całkowicie darmowa dla uczestników.

„World looks at Poland”

ICT Summit to organizowana przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) konferencja, której celem jest zaprezentowanie inwestorom z całego świata potencjału rodzimej branży ICT, ze szczególnym akcentem na nowoczesne rozwiązania technologiczne z Polski. Sukcesy firm takich jak Zortrax, Audioteka czy Estimote pokazują, że to właśnie Polska stanowi dziś centrum innowacyjnego biznesu Europy Środkowo-Wschodniej. ICT Summit będzie okazją do zwrócenia świateł reflektorów na lokalny ekosystem startupowy i najciekawsze przedsięwzięcia, które narodziły się na polskim rynku. Dlatego hasło konferencji to „World looks at Poland”.

Edukacja dla startupów i prestiżowi uczestnicy

PARP od początku swojej działalności stawia na edukację młodych przedsiębiorców. Dlatego podczas ICT Summit startupy z Europy Środkowo-Wschodniej będą mogły szkolić się w zakresie tworzenia i rozwoju projektów, form finansowania oraz współpracy z inwestorami. Swoje prelekcje edukacyjne poprowadzą eksperci z dziedziny nowych technologii i praktycy biznesu. Uczestnicy będą mogli posłuchać m.in. J.D. Lasicy, twórcy Cruiseable, Amalii Agathou z The Next Web, Davida Bizera z Talent Fountain, współtwórcy The Digital Loop Ivana Hernandeza czy znanego blogera, twórcy firmy Fokus, Artura Kurasińskiego. W ostatnich dniach udział w konferencji potwierdzili też m.in.: Marvin Liao, partner w Micro Venture Capital Fund 500 Startups, mentor i inwestror Witalij Golomb oraz Bjoern Lasse Hermman, założyciel Compass.

Wymiana doświadczeń i perspektyw

Najważniejszym elementem konferencji ICT Summit jest dialog pomiędzy przedstawicielami różnych części ekosystemu startupowego. ICT Summit to okazja by spotkać inwestorów z Europy, USA i Izraela, aniołów biznesu i przedstawicieli funduszy venture capital. Konferencja sprzyja również wymianie doświadczeń między przedsiębiorcami z Polski i pozostałych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Udział w konferencji wezmą też największe koncerny technologiczne, wysokiego szczebla przedstawiciele administracji publicznej oraz polskie i zagraniczne media.

ScaleMeGlobal : startupy na start

Odbywającej się już w grudniu konferencji towarzyszyć będzie konkurs ScaleMeGlobal, na najlepszy pomysł na globalny biznes. W ramach 1. Etapu konkursu John Biggs (TechCrunch), Taylor Crowley (HLM Tech) oraz Piotr Wilam (Innovation Nest) przeprowadzą sesję mentoringową dla 10 najlepszych startupów z Polski, które następnie będą miały szansę zaprezentować swoje projekty przed międzynarodowym jury, składającym się ze znanych inwestorów i mentorów biznesowych. Zwycięzcy zostaną nagrodzeni sesją coachingową z Donem Dodgem lub Paulem Jozefiakiem.

Konferencja odbędzie się w języku angielskim z polskim tłumaczeniem.
Udział w konferencji jest bezpłatny. Aby wziąć udział w imprezie, trzeba zarejestrować tutaj,

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Jak briefować agencje

Profesjonaliści zajmujący się marketingiem wiedzą, że idealnym modelem rozpoczęcia współpracy jest dobry briefing. 90 proc. z nich wie także, że należy to zrobić poprzez spisany dokument i spotkanie briefujące agencji z klientem.

Okazuje się jednak, że ponad połowa stosuje jedynie ustny briefing! Są też tacy, którzy liczą na dobry efekt po krótkim mailu lub SMSie. Jak osiągnąć oczekiwane rezultaty dzięki dobremu briefingowi? Polecamy fachowy poradnik autorstwa Magdaleny Daniluk z Fat ROI.

Autorka pochyliła się nad tematem briefingu, bo dobrze wie po 14 latach pracy po stronie agencji, jak ważny jest to etap współpracy z klientem. „Pani Magdo, a ile by kosztowała taka prosta strona WWW? Odpowiadałam i nadal odpowiadam „To zależy”, kiedy klient nie potrafi określić swoich potrzeb i wymagań.” Magda Daniluk w poradniku udowadnia, że z dobrego briefingu wypływają same korzyści. Pokazuje jak powinien zostać skonstruowany brief idealny i uczy, jak z wykorzystaniem 10 filarów dobrego briefu osiągnąć zamierzone cele klienta i agencji.

„Brief” jest partnerem merytorycznym ebooka „Jak briefować agencje”. Polecamy!

::

Pobierz ebooka

::

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

5 błędów menedżerów

Borykanie się z niekomfortowymi sytuacjami, mus radzenia sobie z trudnymi tematami, sekundy na podjęcie ważnych decyzji. Chlebem powszednim dla menedżerów jest stres i niewygodne rozmowy. Jest szansa, że dramatyczne scenariusze, malujące się w ich głowach, nie zrealizują się. Jakich 5 błędów unikać? Jak się przed nimi uchronić?

Przykre sytuacje, szczególnie w biznesie, nie należą do rzadkości. Liczba fatalistycznych wyobrażeń menedżerów często nie ma granicy, a prawdopodobne sytuacje kryzysowe mnożą się  w nieskończoność. Towarzyszące ludziom emocje przytłaczają i ważne jest, aby potrafić podejść do sprawy z dystansem. Stresujące rozmowy mogą być podejmowane w nieodpowiednim momencie, powodując gniew i łzy. Jednak realna jest profesjonalna dyskusja, gdzie następuje wymiana opinii i faktów, nie epitetów.

Odsuń od siebie tych 5 błędnych praktyk:

1. Brak emocjonelnego przygotowania

Przygotuj się do dyskusji nie tylko merytorycznie, ale także emocjonalnie. Podejmowanie rozmowy z negatywnym nastawieniem jest dużym błędem. Zastanów się, jakie są Twoje intencje – jaki efekt chcesz uzyskać, w jaki sposób druga osoba ma się poczuć? Inaczej powinna przebiegać dyskusja o słabych wynikach, jeśli nie masz zamiaru zwalniać pracownika, a inaczej, gdy jest on odpowiedzialny za niepowodzenia. Jeśli mimo złych wieści, jakie masz do zakomunikowania, Twój pracownik wyjdzie z Twojego gabinetu zainspirowany, z nadzieją na lepszy kwartał i zmotywowany do pracy – wtedy osiągnąłeś sukces. Dlatego sprecyzuj przed spotkaniem, jaka atmosfera powinna na nim panować i postaraj się, aby rozmowa przybrała kształt odpowiadający tonowi tego, co chcesz przekazać. Niech Twój głos zostanie wysłuchany, a Twoja wiadomość poprawnie zrozumiana.

2. Unikanie rozmowy

Temat, którego się nie podejmujemy, nie przestaje istnieć. Wzrasta ryzyko, że niewyjaśniona sprawa zaogni się. Taka sytuacja to niebezpieczna baza dla podobnych wydarzeń w przyszłości. Częstym błędem jest racjonalizowanie i usprawiedliwianie zachowań innych lub winienie ich przez menedżerów. Jednak najprostszym i najlepszym rozwiązaniem, pozwalającym okazać pracownikom największy szacunek, jest konfrontacja twarzą w twarz – klaryfikacja wszelkich możliwych niedomówień. Największą korzyścią otwartych rozmów jest to, że… nie tracimy czasu! A  przecież czas to pieniądz.

3. Zła forma przekazywania informacji

Niedopuszczalne jest, aby menedżer nie miał odwagi przekazać swoim pracownikom trudniejszych wieści osobiście. Czasami, kiedy sytuacja nie jest najbardziej komfortowa, menedżerowie mogą chcieć ochronić się ekranem monitora. Jest to praktyka, która nie spotyka aprobaty ani kulturowej, ani większości organizacji. Zachowanie tego typu, może wywołać niechciane reakcje. Jeśli menedżer nie ma odwagi zmierzyć się z pracownikiem w rozmowie, pracownik traci do niego szacunek. Ma destrukcyjny wpływ na pozycję lidera. Wysłanie maila zamiast rozmowy jest przejawem tchórzostwa, sprawia, że menedżer, kierujący grupą, staje się słaby w oczach swojego zespołu. Bądź opanowany i konkretny. Przygotuj się do rozmowy i sprostaj jej.

4. Przerywanie milczenia

Po przekazaniu  złej informacji następuje cisza. Liderzy nie zdają sobie często sprawy z tego, że ta chwila jest potrzebna. Nierzadko prowadzi to do próby wypełnienia tej luki w konwersacji.  Pozwólmy rozmówcy przetrawić komunikat, który otrzymał. Kiedy serwujesz komuś porządną dawkę informacji, z których wcześniej mógł sobie nawet nie zdawać sprawy, potrzebuje on chwili, aby przyjąć tę wiedzę i zareagować. Nie próbuj nic “naprawić”, nie mów za dużo. Daj rozmówcy moment. Niech wiadomość nabierze dla niego sensu. Pozwól pracownikowi przeanalizować sytuację, a potem… pozwól mu mówić.

5. Niepotrzebny pośpiech

Właśnie przekazałeś wiadomość, która mogła wzbudzić duże emocje. Pozwalasz sobie odetchnąć z ulgą. „Wszystko gra, dziękuję” – mówisz i pozwalasz  pracownikowi wrócić do codziennej rutyny. Błąd! Jaką masz pewność, że sytuacja jest jasna, a atmosfera wróci do normy? Unikaj pośpiechu, kończąc konwersację. Pozwól odbiorcy na zadanie dodatkowych pytań i wyjaśnijcie ostatnie kwestie. Dopiero wtedy, gdy wspólnie uznacie, że wszystko już w porządku, ruszcie dalej.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

25/25 lat: Marki dla Polski

Podczas gali "25/25 lat: Marki dla Polski", magazyn "Brief" docenił pracę 25 polskich marek, rozwijających się w wolnej Polsce. Przedstawiciele uhonorowanych firm mieli okazję spotkać się 2. października 2014 r. w Centrum Biznesowym Pure Sky Club w Warszawie i podzielić się doświadczeniami w prowadzeniu swoich przedsiębiorstw, które często istnieją jako... efekt uboczny ich pasji.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Wojciech Szpil – Mistrz gry

O wadze doświadczeń polskich pionierów marketingu, miejscu Polaków w globalnej wiosce i o rosnącym znaczeniu innowacji w przemyśle loteryjnym z Wojciechem Szpilem, prezesem Totalizatora Sportowego, Człowiekiem Roku „Briefu” 2014, rozmawia Grzegorz Kiszluk.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Śmierć marek na Facebooku od 2015?

Już za niewiele ponad miesiąc Facebook obetnie do zera i tak mizerne zasięgi organiczne postów marek

Tak można zrozumieć wpis na oficjalnym blogu serwisu: http://newsroom.fb.com/news/2014/11/news-feed-fyi-reducing-overly-promotional-page-posts-in-news-feed/

Wg wpisu w News Feedzie ma się pojawiać coraz mniej reklam (wpisów sponsorowanych), zwłaszcza takich o typowej treści sprzedażowej (promocje, zachęcanie do zainstalowania aplikacji oraz posty, które używają tych samych haseł co reklamy). Co to oznacza dla marek? Moim zdaniem niestety koniec prostych przekazów reklamowych i konieczność zwiększenia kreatywności w komunikacji. Proste reklamy typu „kup mnie” będą zbanowane lub będą generować tak małe wyświetlenia, że nie będzie sensu ich puszczać. Kreacja i pomysły kreatywne powinny być więc bardziej w cenie, jednak jest to droga zabawa – stać na nią zazwyczaj duże firmy.

Drugi wniosek, który nasuwa się po lekturze firmowego bloga FB, a który nie był wyrażony wprost, to prawdopodobny pełzający wzrost cen reklam. Zmniejsza się dostęp do pożądanego medium, więc serwis będzie mocniej niż do tej pory promował treści z większymi budżetami na niekorzyść tych z mniejszymi.

Kolejna ciekawa informacja w tym temacie przyszła wraz z najnowszym raportem Forrestera – „ Social relationship Strategies That Work”. Według niego marki i marketerzy tracą mnóstwo czasu i pieniędzy na budowanie strategii i komunikację oraz na prowadzenie dialogu z fanami. Tymczasem tak naprawdę go nie prowadzą – docierają do mniej niż 2% swoich fanów, a z tych z kolei tylko 7 promili wchodzi w interakcję z postami marek. Czy jest na to jakaś rada?

Wg Forrestera są dwie:

1. stworzyć własne mikroportale społecznościowe dla własnych klientów/fanów – podpierają się przy tym własnymi badaniami, które sugerują, że klienci trzy razy częściej wchodzą na strony www niż angażują się w komunikację na Facebooku.

2. przestać traktować fanpage jako centrum komunikacji z klientami – wg tego samego badania klienci 2x częściej wchodzą z interakcję z marką poprzez e-mailing niż przez fanpage, mają go w skrzynce dopóki go nie skasują (a nie przegapią, jak wpis w News Feedzie), no i nie ma tu cenzury Facebooka. Forrester radzi – jeżeli zastanawiasz się, czy zainwestować czas w budowanie listy subskrybentów, czy w zwiększanie liczby fanów, to wybierz subskrypcje.

Do podobnych wniosków dochodzi Sotrender w dzisiejszym tekście na swoim blogu – opisuje, jak zmieniały się zasięgi organiczne polskich marek na FB w ostatnich miesiącach. W skrócie – równia pochyła. Szczegóły tu: http://blog.sotrender.com/pl/2014/11/sri-zasieg-organiczny/

Wnioski na koniec:

– Dobrze to już było.
– Należy skupić się na bezpośrednim dotarciu do klienta za pomocą innych kanałów komunikacji niż Facebook (czyli m.in. e-mail).
– Nie liczy się ilość lajków czy fanów, ale faktyczna interakcja i realizowanie celów komunikacyjnych (ciekawe, jak z tym poradzą sobie profile z kupionymi fanami:)
– Trzeba zrewidować przyszłoroczne budżety reklamowe na social ads – prawdopodobnie powinny być dużo większe niż zakładane oraz jeszcze staranniej rozliczane i monitorowane.

 

Tekst pochodzi ze strony: Grzegorza Millera

 

::

FACEBOOK DLA BIZNESU – RAPORT

FACEBOOK POKONA GOOGLE’A W 2015?

::

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Promuj Polskę startupem

Jak promować potencjał Polski? Być może wystarczy pokazać potencjał nowych firm, które mają szansę stać się globalnymi markami?

Inicjatywa Founded in Poland jest częścią globalnego projektu wspierania promocji młodych firm. Społeczność Founded X skupiona wokół lokalnych projektów wpiera działania promocyjne swoim know – how.

Poprosiliśmy o komentarz Karola Krakowiaka, koordynatora polskiej inicjatywy:

Każdy kraj powinien się chwalić swoimi osiągnięciami w różnych branżach i stąd pojawił się pomysł na taki projekt – mówi Karol Krakowiak, koordynator polskiej inicjatywy. – Dodatkowym bodźcem było uruchomienie Founded in Holland. Od momentu uruchomienia razem pracowaliśmy nad rozwijaniem projektów i w między czasie powstała społeczność Founded X, która zrzesza lokalne inicjatywy podobne do Founded in Poland. W tej chwili mówimy tu nawet o 50 krajach, chociaż uruchomionych serwisów jest dużo mniej – podsumowuje Krakowiak.

Lista dostępna jest na http://foundedx.com

Cel inicjatywy jest bardzo prosty — chcemy pokazać, że w Polsce tworzymy firmy, które mają szansę odnieść sukces na świecie – mówi Karol Krakowiak – a nawet część z tych firm już odnosi sukcesy. Często prowadzone duże inwestycje w nasze rodzime startupy bo widać w nich potencjał do odniesienia sukcesu na rynku międzynarodowym.

– Uważam, że polska scena startupowa wiele może zyskać na wspólnych działaniach – mówi Jan Zając założyciel Sotrendera, który wspiera projekt. – A w tym przypadku bariera wejścia była minimalna, więc decyzja była momentalna a teraz trzymamy kciuki z efekty – komentuje decyzję o wsparciu projektu.

Będziemy śledzić losy tego projektu, z zainteresowaniem. Szczególnie, że założyciele tych firm znaleźli się na liście Top 50 Wśród polskich marek wspierających projekt znajdują się między innymi Brand24, Showroom, Omni3D, Sotrender, DICE+ oraz Listonic. Wyżej wymienione firmy znalazły się w naszym zestawieniu 50 najbardziej kreatywnych w biznesie według magazynu Brief w 2013 i 2014 roku. 

 

::

 

POLSKA IS VERY COOL

WSPIERAJMY MŁODE, AMBITNE PRZEDSIĘBIORSTWA!

Kreatywni 2014

 

::

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Jak współpracować z blogerami?

Osoby zajmujące się marketingiem i reklamą często nie są przekonane do współpracy z blogerami. Niesłusznie! Poniżej przedstawiamy kilka porad, które mamy nadzieję, przekonają niezdecydowanych marketerów do wykorzystania potencjału jaki drzemie w blogosferze.

Poniżej przedstawiamy 3 wskazówki dotyczące współpracy z blogerami.

 

Dobieraj odpowiednich blogerów

Dany blog i osobę, która go prowadzi, trzeba rozpatrywać w tych samych kategoriach co każde inne medium. Nasz produkt lub usługa zazwyczaj ma ściśle określony profil konsumentów. Warto, aby ta grupa pokrywała się dokładnie z czytelnikami bloga, na którym chcemy przeprowadzić działania marketingowo-reklamowe. Jednak dopasowanie na zasadzie określenia grupy docelowej jako „mężczyzn w wieku 25-45 lat mieszkających w dużych miastach” jest zazwyczaj niewystarczające. Ci mężczyźni mogą mieć różne zainteresowania, styl życia. Nawet dookreślenie „zainteresowanych motoryzacją” lub „zainteresowanych piłką nożną” może być nadal zbyt szerokie (jedni lubią szybkie samochody, inni zabytkowe, mogą kibicować różnym klubom lub tylko reprezentacji narodowej). Najlepiej czytelników bloga poznamy poznając osobiście jego autora. Dlatego decydując się na współpracę nie załatwiajmy jej wyłącznie przez pocztę elektroniczną lub telefon.

– Czołowi blogerzy są osobami publicznymi, dla konkretnej publiczności – uściślając. Ich rozpoznawalność (w sieci) przyciąga reklamodawców. Czy warto z nimi współpracować? – zastanawia się Mikołaj Nowak, Fakty TVN. – Nie, nie zawsze, nie na siłę, nie za wszelką cenę. I tu analogia z rynku show businessowego; celebrytka słynąca ze skandalu, jakim jest prowadzenie auta po alkoholu nie nadaje się do kampanii promującej trzeźwość za kółkiem. To oczywiste. Jeżeli moja organizacja słynie z promowania wyższej kultury to kampania z blogerem, którego czynnikiem wyróżniającym jest wulgarność i sztubacki luz – odpada. Za to marka młodzieżowa? Czemu nie! Odpowiem jak lekarz: nie widzę przeciwskazań. Musimy pamiętać, że styl komunikacji powinien pasować do całości: marki, jej bieżącej strategii komunikacji oraz jej potencjalnych odbiorców – podsumowuje Nowak.

Istotną kwestią przy wyborze blogera do kampanii marketingowej jest sposób w jaki komunikuje się ze swoimi czytelnikami, w jakich relacjach z nimi pozostaje. Pamiętajmy, że to on przedstawi nasz produkt lub usługę.

– Blogerzy często myślą, że są wyjęci spod prawa i pewnych norm obyczajowo-kulturowych – zauważa Nowak. – Nie postawiłbym na kampanię na blogu, który jest cynicznym teatrem jednego aktora. Nawet jeśli ma dużo odsłon. Często nie idą one w parze z jakością prowadzonego tam dialogu (jeszcze częściej monologu). Bałbym się, że te negatywne cechy zostaną przypisane internetowej odsłonie mojej kampanii. Choć z drugiej strony – kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.

Ważne są też umiejętności blogera (warsztat pisania) oraz tworzenia historii. Dzięki temu nasza marka zostanie wpasowana do szerszej koncepcji autora bloga. To zwiększy wiarygodność przekazu i sprawi, że czytelnicy podejdą do tekstów z większym kredytem zaufania.

::

Zobacz też:

Marka a bloger – wideo z debaty

::

 

Wykorzystuj technologie marketingowe

Wielu blogerów traci szanse na ciekawe działania z markami z powodu braku możliwości mierzenia efektywności swoich działań. Klienci wolą wydać 10 tys. zł na kampanie remarketingowe lub RTB, z których dostają dokładny raport kliknięć, wejść na stronę, leadów a nawet sprzedanych produktów bądź usług.

Liczba wyświetleń postu, jego polubień na Facebooku lub komentarzy to za mało. Jednak istnieją modele współpracy, które można nazwać strategią win-win-win. Bloger umieszcza z unikatowym adresem link (lub baner), który kieruje do strony klienta. Dzięki temu marka może monitorować rzeczywistą skuteczność blogera i jego czytelników – im jest on większy, tym więcej profitów otrzymuje autor bloga. Takie działania są również dobrze przyjmowane przez samych czytelników.

Najlepszym przykładem tego typu działań jest Michał Szafrański, autor bloga jakoszczedzacpieniadze.pl, który rozlicza się z firmami za każde założene przez czytelnika konto lub lokatę. Jednak, podobnie jak Michał, pamiętajmy, że w trójkącie bloger-marka-czytelnik najważniejszy jest ten ostatni. Musi być zadowolony z polecanego produktu bądź usługi.

 

Stawiaj na unikatowe i niepowtarzalne treści

Podczas jednego z paneli dyskusyjnych podczas Blog Forum Gdańsk Tomasz Tomczyk, autor blogów Kominek.in i Kominek.es, stwierdził, że „obecnie każdy z nas jest blogerem lifestylowym”. Trudno się nie zgodzić z tą wypowiedzią, ponieważ media społecznościowe są świetnym narzędziem do dzielenia się swoim życiem, stylem bycia i zainteresowaniami. Należy się zastanowić zatem czy działania na blogach z takimi treściami mają sens. Reklama, również ta internetowa, musi być kreatywna jeśli ma odnieść skutek. Powinna zaskakiwać, angażować, pokazywać te same rzeczy czy fakty w nowy sposób. Sztampowy wpis na blogu lifestylowym będzie tak samo mało skuteczny jak reklama display bez kuszącego CTA (call to action).

– Trzeba być bacznym obserwatorem rzeczywistości – uważa Malwina Pająk, autorka bloga malvina-pe.pl. – Należy wyłapywać niuanse i różne odcienie szarości, dużo czytać, rozmawiać, być ciekawym świata i drugiego człowieka. Wsłuchiwać się w siebie i pisać to, co rodzi się tylko i wyłącznie w Twojej głowie. Wtedy, nawet jeśli poruszysz temat, który był już na tapecie, prawdopodobnie zrobisz to w zupełnie inny sposób – podsumowuje.

Czym zatem jest unikatowa treść w blogosferze? Czy należy przykładać tę samą miarę do treści zamieszczanych na blogach oraz na dużych portalach? Oczywiście, że nie.

 

– Chyba każda treść, która w jakiś sposób wyróżnia się na tle internetowej papki, może być dziś uznana za unikatową – komentuje Malwina Pająk. – Umówmy się, blogerom daleko do wielkich mistrzów pióra, mimo że wielu z nich ma już na koncie napisane książki. Kominek, Pan Ikea czy Mr Vintage nie będą drugimi Hemigway’ami tak, jak ja nigdy nie zostanę okrzyknięta drugą Virginią Woolf. To trochę inny rodzaj prozy. Nie twierdzę, że gorszy. Po prostu inny. To znak naszych czasów, postępującej cyfryzacji, skracania form wypowiedzi.

 

::

Jak współpracować z blogerami:

– wybierajmy do współpracy tych, którzy idealnie pasują do naszej marki, produktu lub usługi

– wykorzystujmy nowe technologie marketingowe do mierzenia efektów współpracy lub też dodatkowego jej wzmocnienia

– nawet jeśli korzystamy z pośrednictwa agencji, spotkajmy się z wybranymi blogerami. Poświęćmy im swój czas, opowiedzmy o firmie, produkcie.

– marka, w momencie współpracy z blogerem, jest postrzegana przez pryzmat całej jego twórczości, a nie tylko jednego wpisu czy akcji. Stawiajmy na blogerów z unikatowymi treściami.

::

Photo: © Brad PictZobacz portfolio

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Na świąteczne prezenty wydamy 486 zł

Ile na prezenty wydadzą Polacy, a ile Brytyjczycy, Brazylijczycy, Niemcy czy Hiszpanie? Kogo najtrudniej obdarować? O kim najczęściej zapominamy i jakich używamy wymówek?

Zwyczaje świąteczne obywateli 11 krajów, w tym Polski, zbadał Groupon.W Polsce, chociaż 44 proc. badanych deklaruje, że nie odczuwa stresu przed gwiazdką, to jednak 30 proc. z nas zaczyna denerwować się z początkiem grudnia. 

Co sprawia, że święta nas stresują? 18,7 proc. jako świąteczną zmorę wskazuje korki i opóźnienia komunikacyjne, 10,8 proc. konieczność udawania radości z Gwiazdki, a 10,5 proc. obowiązek spędzania czasu z teściami. Na świecie najmniej zestresowani są Hiszpanie – ponad połowa nie odczuwa stresu w ogóle, na drugim końcu skali znajdują się z kolei Belgowie. Dla 60 proc. z nich Boże Narodzenie to powód do dodatkowych nerwów.

Prezentowy ból głowy

Święta w Polsce teoretycznie nie mają charakteru komercyjnego – prezenty są na ostatnim miejscu pod względem świątecznych priorytetów (jako najważniejsze wskazało je tylko 2,6 proc. badanych). Bardziej, niż dobra materialne cenimy spędzanie wartościowego czasu z rodziną i przyjaciółmi – to jako najważniejszy aspekt świąt wskazało 43,7 proc. respondentów. Mimo to, prezenty okazują się ważnym źródłem przedświątecznych trosk – w końcu aż 86 proc. Polaków planuje je dawać i dostawać, a nikt nie spodziewa się zostać jedynie obdarowanym. Zastanawiamy się więc jak wygospodarować na nie pieniądze w domowym budżecie, co kupić najbliższym oraz kiedy znaleźć na to czas.

Nie bez znaczenia jest skala świątecznych zakupów – średnio każdy z nas kupi 9 prezentów. W dodatku aż 6,4 proc. osób da prezenty osobom, których tak naprawdę nie chciałoby obdarowywać.

Ilu osobom kupujemy prezenty?

Wykres 1. Ilu osobom kupujemy prezenty?

 

Chociaż liczby mogą wydawać się wysokie, to jednak wpisujemy się w standardy większości badanych krajów. Grono tej samej wielkości obdarować planują Francuzi, Belgowie i Argentyńczycy. Najhojniejsi okazali się Brytyjczycy – tutaj średnio na liście znajduje się 15 osób.

Wydamy średnio 486,54 zł na prezenty

W tym roku na wszystkie prezenty przeznaczymy średnio 486,54 zł. Własnoręcznie zrobione upominki planuje przygotować jedynie 0,3 proc. respondentów, a tylko 1,5 proc. zamierza wydać na nie mniej niż 50 zł. Większość z nas (22 proc.), wyda na ten cel między 200 a 299 zł.

Ile planujemy wydać na prezenty w tym roku.

Wykres 2. Ile planujemy wydać na prezenty w tym roku.

 

Najwięcej z kolei wydadzą Brytyjczycy – 518 GBP (2783 zł Wartość wg. średniego kursu NBP z dn. 11.11.2014). Jeśli chodzi o średnią kwotę wydaną na wszystkie prezenty w poszczególnych krajach to Polacy wydadzą najmniej. 
We wszystkich krajach najwięcej planujemy wydać na dzieci.

Średnia wysokość wydatków na prezenty w poszczególnych krajach (w PLN)1

Wykres 3. Średnia wysokość wydatków na prezenty w poszczególnych krajach (w PLN)

 

 

Trudni ojcowie, smutni dziadkowie, zapobiegawczy mężowie

Okazuje się, że Polakom najtrudniej wybrać prezent dla chłopaka lub męża oraz ojca – kłopoty z wybraniem odpowiedniego upominku dla partnera ma 19 proc., a taty aż 15 proc. z nas. W Niemczech – ojcowie są tymi najbardziej problematycznymi, w Belgii i Brazylii – matki. Zaraz po ojcach, w Polsce trudno uszczęśliwić również członków dalszej rodziny (14 proc.). Im również kupujemy upominek w ostatniej chwili lub w ogóle zapominamy ich obdarować (31 proc.). Z kolei najłatwiej uszczęśliwić naszych znajomych oraz kolegów z pracy – tutaj wybór sprawia trudność tylko 5 proc. z nas. Spośród rodziny, najłatwiej wybrać coś dziadkom i siostrom (po 6 proc.).

Jak kupujemy prezenty?
Wykres 4. Jak kupujemy prezenty?

 

Mało czasu poświęcamy na wybór prezentu dla męża lub chłopaka – prawie 1/8 ankietowanych kobiet wybiera go w opcji last minute.

Panowie okazują się bardziej zapobiegawczy i swoim żonom lub dziewczynom prezent planują wcześniej. Siostry i dzieci również dostają najbardziej przemyślane upominki – tylko 4 proc. respondentów kupuje je dla nich w ostatniej chwili.

Nigdy nie zapominamy obdarować dzieci, nikomu z badanych się to nie zdarzyło, rzadko zdarza się też pominąć dziewczynę lub żonę, mamę oraz siostrę (zdarzyło się to jedynie 2 proc. respondentów). Niestety aż 7 proc. dziadków zostało niegdyś pominiętych przez ankietowanych.

W kwestii wymówek, dlaczego zapomnieliśmy prezentu 43 proc. deklaruje, że powiedzieliby prawdę, że „po prostu zapomniałem/am”. Aż 35 proc. powiedziałoby, że „znalazłem/am idealny prezent, ale musiałem/am go specjalnie zamówić z magazynu i jeszcze nie dotarł”.

Recykling prezentów

Zadowolonych z prezentów jest natomiast 50 proc. osób, średnio zadowolonych 13 proc., a bardzo niezadowolonych tylko 1,3 proc. Wśród pozostałych krajów, to Holendrzy są najbardziej zadowoleni z upominków (64 proc.), a najtrudniej dogodzić Niemcom – aż 60 proc. z nich nie do końca przypadły do gustu prezenty, które otrzymali ostatniego roku.

Jeśli chodzi o „prezenty przechodnie” – ponad 53 proc. z nas nie oddałoby tego nietrafionego, uważając, że to niewłaściwe. Jednocześnie aż 40,5 proc. planuje oddać te nietrafione, nie sądząc, że ktokolwiek zauważy ten „recykling”. Demaskacji obawia się tylko 5 proc. badanych. Oprócz oddawania nieudanych prezentów, niewiele osób przeznacza je na cele charytatywne (niewiele ponad 8 proc.). Tego typu drobiazgi zazwyczaj są odkładane na bok i zapominane (ponad 34 proc.), jak również sprzedawane online (7,9 proc.). Wiele osób jednak używa ich, by nikogo nie urazić (14,9 proc.). Dobrą wiadomością jest to, że aż 18,4 proc. respondentów nie dostaje prezentów, których nie chce.

Spośród innych krajów to Brytyjczycy są najbardziej skłonni do puszczenia niechcianego prezentu w obieg – 60 proc. zdecydowałoby się na taki krok.

Jakie prezenty chcemy dostawać?

Jak więc nie popełnić prezentowej gafy? Okazuje się, że najwięcej osób liczy na „coś osobistego, znaczącego, refleksyjnego” (36,7 proc.).

O jakich prezentach marzymy?


Wykres 5. O jakich prezentach marzymy?

 

Chcielibyśmy także, by prezenty nas inspirowały i spełniały nasze marzenia. Na drugim miejscu bowiem znalazły się romantyczna wycieczka z ukochanym (28,3 proc.) i spędzanie czasu z bliskimi (18 proc.). Czwarte miejsce na podium zajęły, co prawda pieniądze, ale także „doświadczenie życia”, takie jak skok ze spadochronem czy rajd samochodowy.

Żywa tradycja i sztuczna choinka

Co jest dla nas jeszcze ważne poza rodzinną atmosferą i prezentami, które – chociaż nie są priorytetem są ważne dla 12,5 proc. badanych w Polsce? Zdecydowanie nie jest to „Kevin sam w domu” – nikt nie uważa filmów na najważniejszą część Bożego Narodzenia.

Najbardziej żywą tradycją świąteczną w Polsce jest wigilijna kolacja – kultywuje ją 77 proc. respondentów. Kolejnym ważnym zwyczajem są dekoracje w domu (73,5 proc.), a także żywa choinka (55,7 proc.). Sztuczną dekoruje 26,8 proc. ankietowanych.

Niektóre niekonwencjonalne tradycje respondentów to: dzielenie się opłatkiem ze zwierzakami, niewstawanie od stołu podczas wigilijnej kolacji, dwie wigilie w związku z rozwiedzionymi rodzicami, szukanie pieroga z niespodzianką czy wybieranie najpiękniejszej bombki.

Na pytanie czy wzięli kiedykolwiek kąpiel ze świątecznym karpiem, aż 17,5 proc. respondentów odpowiedziało, że nie, ale teraz o tym myśli. Co zaskakujące, dla 1,2 proc. jest to tradycja, choć 81,3 proc. nadal uważa, że to „obrzydliwe”.

::

Badanie przeprowadzono między 29.10-2.11.2014 na próbie 11970 respondentów z Polski, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Holandii, Belgii, Australii, Brazylii i Argentyny. Polska próba wyniosła 369.

::

Foto: © V&P Photo Studio – Zobacz portfolio

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF