...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Koniec serwisu Foodpanda

Pizzaportal.pl przejmuje Foodpandę. W wyniku negocjacji strony ustaliły, że polski serwis Foodpanda przestanie całkowicie istnieć, a wszystkie restauracje, z którymi do tej pory współpracował wejdą do oferty PizzaPortal.pl. Dotychczasowa strona internetowa będzie kierował do PizzaPortal.pl.

Pomimo tego, że oba serwisy oferowały zamawianie jedzenia online, istniała istotna różnica w ich funkcjonowaniu. W ofercie PizzaPortal.pl znajdowały się wyłącznie restauracje dysponujące własnymi kurierami. Foodpanda z kolei posiadała własną załogę kurierów, którzy odbierali zamówienia z restauracji i dostarczali do klientów końcowych. Dzięki temu oferta serwisu mogła obejmować lokale nieobecne u konkurencji. Po przejęciu PizzaPortal.pl przejmie dotychczasową organizację dostaw obecną w Foodpanda. Połączenie funkcjonalności obu serwisów umożliwi oferowanie restauracjom i klientom lepszego serwisu.

– Ta transakcja ma dla nas znaczenie strategiczne. Nie tylko wzmacnia naszą pozycję lidera, ale również umożliwia rozszerzenie działalności o dostawy. To teoretycznie pozwoli nam nawiązać współpracę z każdą restauracją na rynku – komentuje Lech Kaniuk, CEO PizzaPortal.pl.

::

Przeczytaj też:

Pizzaportal.pl i Fly.pl z blogerami

::

 

Photo: © pimZobacz portfolio

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Zakopane: Współpraca receptą na silną marką

Jak zbudować silną markę miejsca? Najważniejsze są wzajemna inspiracja oraz nieustająca współpraca podmiotów działających na trzech polach - przedstawicieli administracji, biznesu oraz uczelni i agencji marketingowych.

Odbyły się także warsztaty dotyczące budowania zaangażowania w mie- ście. Podczas konferencji odbyła się również debata moderowana przez re- daktora naczelnego magazynu „Brief”, Grzegorza Kiszluka, pt. „Jaką rolę w kształtowaniu silnej marki odgrywa współpraca na linii przedsiębiorca – administracja publiczna – uczelnie?”. Uczestnicy forum mieli rzadką okazję do wymiany informacji, doświadczeń oraz wzajemnego inspirowania.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Grupa Onet.pl przejmuje NK

Grupa Onet.pl, będąca częścią Ringier Axel Springer Media AG, podpisała porozumienie z Excolimp Investemnts (firmą należącą do Rubylight Limited) dotyczące przejęcia NK. Serwis NK.pl powstały w 2006 r. (kiedyś nasza-klasa.pl) jest jedną z największych platform oferujących gry i drugim co do wielkości serwisem społecznościowym w Polsce.

Obecnie NK.pl skupia miesięcznie ok. 5,2 mln użytkowników (Megapanel 09.2014) i jest jednocześnie jedną z czołowych platform z grami online w Polsce. Decydując się na przejęcie NK.pl, Grupa Onet.pl różnicuje i poszerza swoje portfolio. Do tej pory w ramach Onetu działały trzy dedykowane grom serwisy: gry.onet, gryonline.onet oraz grydlaniej.onet. Onet współpracuje z ponad 30-toma największymi producentami gier (w tym EA, Ubisoft, Wargaming) i oferuje ponad 100 gier.

– Gry online i treści z tą tematyką związane są bardzo poszukiwane przez polskich internautów. Przejęcie NK.pl to świetna szansa, żeby poszerzyć nasze portfolio i czerpać korzyści z obecnego potencjału serwisu w kontekście gier i aplikacji rozrywkowych – komentuje Robert Bednarski, CEO Grupy Onet.pl

 

Proces przejęcia jest obecnie weryfikowany przez UOKiK.

::

Co sądzicie o tym przejęciu?

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Trendy marketingu: informacja

Do 2020 roku liczba informacji dostępnych w internecie zwiększy się nawet sześciokrotnie. Jak ten trend odbije się na marketingu i reklamie?

Z każdym rokiem informacji będzie coraz więcej. Oczywiście nasze zasoby poznawcze pozostają niezmienione. Nasze mózgi potrzebują przynajmniej setek lat, aby zwiększyć swoje „moce przerobowe”. Już kilka lat temu zdiagnozowano syndrom FOMO (z ang. Fear Of Missing Out), który jest definiowany jako strach przed możliwością niezapoznania się z ważnymi informacjami. Wiąże się on z ciągłym wykorzystywaniem mediów społecznościowych, przeglądania strumienia wiadomości, profili naszych znajomych. Jest to swoiste uzależnienie od informacji, źle czujemy się w informacyjnej próżni. To tak jakby zamknąć nas w ciemnym, głuchym pokoju. Zapewne wzrost ilości treści w internecie będzie paradoksalnie potęgował nasz poczucie izolacji…

Filtrowanie informacji

Jak już wspomniałem powyżej, nie jesteśmy w stanie zwiększyć naszych zasobów poznawczych, które możemy przeznaczyć na wchłanianie nowych informacji. Jedyne co możemy zrobić to odpowiednio nimi zarządzać poprzez wybór treści jakie przetworzymy. Dlatego też na popularności powinny zyskiwać wszelkiego rodzaju agregatory treści, które możemy zdefiniować według własnych potrzeb oraz upodobań. Przykładem tego jest nowa odsłona Onet.pl, najpopularniejszego polskiego portalu, który pozwala czytelnikom na obserwowanie informacji z wybranych dziedzin czy konkretnych autorów artykułów.

Nowe formy treści

Zbyt duża liczba informacji zmusza nas do tworzenia nowego rodzaju treści, które są łatwiejsze w przyswojeniu. Obraz to więcej niż tysiąc słów – dlatego też możemy obserwować rozwój treści w postaci grafik, zdjęć czy infografik. Zapoznanie się z nimi zajmuje kilka sekund. To o wiele mniej niż przeczytanie treści mieszczącej się na kartce w formacie A4. Ile słów zatem mieści się w trwającym jedną minutę filmie? Nawet 1,8 mln! Dlatego też treści tego typu również zyskują na popularności. Krótkie, dynamiczne, pełne treści wideo jest podstawą sukcesu takich platform jak Youtube. Dzięki rozwojowi technologii łatwiej je przygotować – możemy to zrobić sprzętem wartym mniej niż dwa tysiące złotych, a następne zmontować bezpłatnym programem do obróbki wideo.

Informacja w marketingu

Z nadmiarem informacji zmagają się portale społecznościowe. Już kilka lat temu Facebook wprowadził Edge Rank, czyli algorytm, który decyduje ile i jakie treści są wyświetlane w naszym strumieniu wiadomości. Ich liczbę dziennie ogranicza do maksymalnie 200-300 wpisów pochodzących od naszych znajomych czy stron, które polubiliśmy. Dlaczego musi to robić? Ponieważ, w zależności od poziomu naszej aktywności na serwisie, dziennie przez nasz strumień wiadomości przewijałoby się od 1500 do 15000 wpisów! Oczywiście jest to ilość treści nie do ogarnięcia.

Rozwój content marketingu

Rosnąca ilość informacji zmienia sposób w jaki je przetwarzamy. Jednak główną zmianą będzie odejście od losowego poszukiwania informacji, nawet tych rozrywkowych, do bardzo sprecyzowanych zapytań z jakimi będziemy zasiadać do internetu. Powtarza się pewien schemat, który dotyczy rozwoju nowych technologii: najpierw wykorzystujemy je do zabawy, dopiero po pewnym czasie adaptujemy je do bardziej praktycznych rzeczy. Nasi przodkowie jeździli pierwszymi samochodami dla czystej przyjemności, chcieli poczuć i nacieszyć się nową technologią. Podobnie było z pierwszymi komputerami, które większość z nas wykorzystywała do zabawy. Dziś służą nam jako niezbędne narzędzia pracy. Tak samo jest z internetem – powoli kończy się era bezcelowego serfowania w sieci.

Wszystko to sprawia, że content marketing będzie się rozwijał. Marketerzy swoje reklamowe sidła będą zastawiali nie wszędzie gdzie popadnie (reklamy display z milionowymi zasięgami), ale na konkretnych ścieżkach, po których poruszają się ich klienci w internecie.

::

Na koniec dnia powinniśmy pamiętać, żeby nie odpływać za daleko w nakreślaniu trendów związanych z internetem i informacją. Dlaczego? Znacznie ponad połowa mieszkańców naszej planety nie korzysta z sieci. W Polsce na 38 mln mieszkańców tylko 19 mln korzysta z internetu przynajmniej raz w miesiącu…

::

Photo: © ra2 studioZobacz portfolio

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Jak nowe nośniki treści zmienią content marketing?

Futurystyczne wizje stają się bliższe rzeczywistości niż mogliby pomyśleć twórcy „Raportu mniejszości” czy „Her”. Internet of things i wiążąca się z nim personalizacja to przyszłość marketingu, którą już dziś testować powinni specjaliści od content marketingu. Dlaczego? Bo wkrótce w powszechnym użyciu będą tzw. wearable devices, które staną się nowym i najbliższym człowiekowi kanałem odbioru treści.

O Internet of things, czyli internecie rzeczy, świat po raz pierwszy usłyszał w 1999 roku z ust Kevina Ashtona, brytyjskiego pioniera w obszarze nowych technologii. Koncepcja Ashtona określa system, w którym internet jest połączony z realnymi przedmiotami codziennego użytku dzięki wszechobecnym czujnikom. W efekcie umożliwia to komunikację urządzeń między sobąbez udziału człowieka, ale dla jego komfortu i optymalizacji czasu.

 

Google Glass i zakup domu

Jednym z najpopularniejszych inteligentnych urządzeń osobistych są okulary Google’a, które do sprzedaży trafiły na przełomie lat 2013/2014. Google Glass bazują na rozszerzonej rzeczywistości i funkcjonalnością przypominają smartfon, ale obsługiwane są głosem, dzięki przetwarzaniu języka naturalnego.

Ciekawego eksperymentu z ich wykorzystaniem podjęła się Trulia, amerykańska firma pośrednicząca w sprzedaży nieruchomości. Trulia stworzyła prototyp aplikacji z użyciem Google Glass dla osób zainteresowanych kupnem domu. Aplikacja powiadamiała użytkowników o znajdujących się w pobliżu nich nieruchomościach na sprzedaż, które spełniały ich kryteria np. liczba sypialni, cena czy metraż. Dodatkowo, aplikacja pozwalała na wirtualny spacer i kierowała do lokalizacji albo kontaktu z pośrednikiem.

Celem aplikacji było dostarczenie użytkownikom informacji w pełni spełniających ich potrzeby, dzięki czemu nie zmarnowali czasu na przeglądanie setek ofert i oglądanie wielu nieruchomości. Skala eksperymentu nie była duża, jednak zadowalające efekty pozwoliły podjąćtwórcom dalsze kroki w rozwoju aplikacji.

 

Inteligentne gadżety

Zegarek, bransoletka, t-shirt dzięki nowoczesnej technologii stają się nośnikami różnego rodzaju contentu. Interaktywna koszulka od ThinkGeek pod naciskiem palca wydaje siedem różnych dźwięków perkusji, dzięki czemu ich fani mogą cieszyć się nimi w dowolnej chwili.

Spinki do mankietów od Cuff.Links.com pełnią także funkcję designerskiego pendrive’a, który jest dosłownie pod ręką.

Bransoletka Nike+FuelBand mierzy codzienną aktywność sportową i spalanie kalorii po to, by informować użytkownika, czy zrealizowałdanego dnia założony plan i jak wygląda jego postęp w treningach. Sama bransoletka z kolei motywuje do osiągania lepszych wyników. Również zegarek, synonim dobra, które dziedziczy się z pokolenia na pokolenie, zmienia się w techniczny gadżet, który umożliwia słuchanie muzyki, korzystanie z Facebooka czy monitorowanie ruchu.

Rewolucja urządzeń Na naszych oczach dokonuje się rewolucja. Biżuteria, zegarki, czy okulary dzięki wbudowanym podzespołom łączą się z siecią. Wszystko po to, by zmierzać w kierunku ścisłego dopasowania do odbiorcy. Ekscytacja smartfonami i tabletami ustępuje na rzecz fascynacji wearable devices, zwanymi też elektroniką do noszenia, ale ciągle brakuje trafnego odpowiednika w języku polskim. I choć wciąż są one nowinką, to będzie się to zmieniać w dynamicznym tempie.

 

Według danych z GlobalWebIndex, 71 proc. użytkowników w przedziale wiekowym 16 – 24 chce posiadać wearable devices, a 64 proc. mężczyzn i 56 proc. kobiet spośród globalnych użytkowników Internetu przyznało, że już używa, albo będzie używać w najbliższym czasie tego typu urządzeń. Nowe, spersonalizowane kanały dystrybucji otworzą przed content marketingiem ogromne możliwości. Aby je w pełni wykorzystać, warto zacząć już dziś odkrywać nowe nośniki i testować nowe formy treści.

Content przyszłości

Na obecnym, stosunkowo młodym etapie rozwoju wearable devices, eksperci zalecają intensywne eksperymentowanie z publikacją różnych rodzajów i form contentu na ich ekranach. Takie podejście wynika z faktu, że jest to dla marketerów obszar jeszcze dziewiczy i brak nam wypracowanych optymalnych rozwiązań, z których mogliby korzystać content managerowie.

Można prognozować, że długie treści, choć wysoko cenione w internecie, na małych urządzeniach prawdopodobnie się nie sprawdzą. Nie tylko z uwagi na ograniczone możliwości ekranu, ale także przez wgląd na specyfikę korzystania z tych urządzeń – tu i teraz. Znacznie efektywniejszy będzie content krótszy, zaprezentowany użytkownikowi w ciekawej, przystępnej formie.

Co również warte podkreślenia, do tej pory content tworzyliśmy głównie dla oczu. Rozwój technologii daje nam możliwość wejścia w interakcję z użytkownikiem poprzez gesty czy głos. Otwiera to nowe, fascynujące pole angażowania odbiorcy w content aktywowany jego ruchem ręki, albo głosem

Wskazówki od Content Marketing Association

Eksperci z CMA już dziś pokazują markom kierunek myślenia, który warto wziąć pod uwagę tworząc content na wearable devices:

  • Publikowanie contentu jednorazowego, szybko znikającego, jak np. w Snapchacie.
  • Zachęcanie do grywalizacji, która pozwala marce nagradzaćużytkowników i wciągaćich w interakcje.
  • Stworzenie przestrzeni do dzielenia sięwłasnymi treściami między użytkownikami, tak jak robi to Nike Fuelband.
  • Umożliwienie użytkownikom nagrywania tego, co widząalbo robiąw danej chwili i dzielenia siętym nagraniem z innymi (self-publishing).

 

Big data – wiemy jeszcze więcej!

Ściślejsze połączenie technologii z życiem codziennym, przyczyni się do poznania użytkowników na skalę dotąd nieznaną. Dzięki czujnikom wbudowanym w biżuterię, okulary, czy odzież, przedmioty te zbierają dane o życiu użytkownika, które dla marketerów staną się bezcennym źródłem wiedzy o jego nawykach, przyzwyczajeniach i preferencjach. W efekcie pozwolą w odpowiednim momencie zaoferować mu adekwatną usługę, produkt, czy po prostu treść. Inteligentne gadżety umożliwiają bowiem mierzenie biologicznych reakcji użytkownika na jego otoczenie np. na reklamę, którą widzi, czy artykuł, który czyta. To ogromny skok w oferowaniu context marketingu, czyli maksymalnemu dopasowaniu treści do użytkownika pod względem tematycznym, czasowym oraz samego nośnika.

Tak dokładnie zbierane dane otwierają drzwi do poznania emocji, jakie wzbudza w odbiorcy dany przekaz. Wszystko to pozwoli dostarczyć jeszcze bardziej spersonalizowane treści w czasie rzeczywistym, zanim odbiorca jeszcze zdąży w ogóle pomyśleć, że ich potrzebuje!

 

Contentowe tu i teraz!

Ludzie ekscytują się dziś obietnicami technologii. Dość spojrzeć na aktywności znajomych w social media. Publikują oni wyniki przeróżnych osobistych aktywności – od biegów, spalonych kalorii po efektywnośćw pracy, a wszystko dzięki szerokiemu asortymentowi aplikacji mobilnych i zyskującym na popularności inteligentnym gadżetom.

Redg Snodgrass z Wereable World twierdzi, że masowej adaptacji osobistych, inteligentnych urządzeń jak zegarki, czy okulary, możemy spodziewać się w ciągu 12-18 miesięcy. Tymczasem już dziś są na świecie firmy jak Wearably, która oferuje subskrypcję treści na wszystkie dostępne tego typu urządzenia.

Nowe kanały dystrybucji treści to szansa. ale i ogromne wyzwanie dla content managerów. Użytkownik, który udostępni nam tak duże zasoby danych o sobie, oczekiwać będzie w zamian wyłącznie treści trafiających w sedno jego oczekiwań- tu i teraz.

::

Autor: Barbara Stawarz – z branżą internetową związana od dziewięciu lat. Doświadczenie zdobyła w pracy po stronie mediów w Rzeczpospolitej oraz Hubert Burda Media, które wykorzystuje w projektowaniu kampanii content marketingowych dla klientów. Prowadzi aktywne działania edukujące rynek w obszarze content marketingu poprzez eksperckie publikacje oraz prelekcje na konferencjach branżowych. Od 5 lat jest wykładowcą akademickim na SWPS, SGH oraz AGH. W pracy naukowej zafascynowana wpływem Internetu na relacje międzyludzkie i komunikację masową.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Listonic z nową ofertą

Listonic stworzył TylkoFMCG.pl - sieć reklamową dla branży dóbr szybkozbywalnych. Nowy produkt pomaga w dotarciu do konsumentów w momencie podejmowania przez nich decyzji zakupowych.

Oferta stworzona przez Listonic – firmę, która od 5 lat wdraża innowacyjne reklamy w aplikacjach mobilnych i internecie – składa się z szytych na miarę produktów reklamowych.

– Uruchomiliśmy TylkoFMCG, ponieważ przez lata pracy zbudowaliśmy know-how, wyspecjalizowany zespół i unikatowe narzędzia reklamowe właśnie dla tej branży. Mamy największy kulinarny zasięg w polskim internecie, reklamę mobilną, która ma wiele cech shopper marketingowych i kupony na zakupy domowe, co jest całkowicie bezprecedensowe na naszym rynku – mówi Kamil Janiszewski, dyrektor sprzedaży Listonic.

TylkoFMCG obsługuje reklamy natywne na listach zakupów Listonic, retargetowane dla FMCG banery w tradycyjnym internecie oraz innowacyjne kupony promocyjne do wykorzystania w dowolnym sklepie.Jak to działa:

  • Natywna reklama na listach zakupów Listonic – czyli dotarcie do klientów z silną intencją zakupową w trakcie planowania przez nich zakupów lub w momencie wyboru konkretnego produktu, przy półce sklepowej.
  • Banery w internecie – wyświetlane w miejscach, gdzie pokazują się reklamy sieci Google, Adexon, Facebook czy YouTube, ale dopasowane do intencji zakupowej klienta, jego zainteresowań danym typem kuchni, rodzajem lub składnikiem przepisu. Zasięg 9 mln UU i autorski algorytm pozwalają dotrzeć do setek tysięcy ludzi, którzy w najbliższym czasie będą zainteresowani kuponem na konkretny produkt.
  • Kupony Żbik – kupony na produkty szybkozbywalne realizowane w dowolnym sklepie to znakomite narzędzie do budowania trialu i mierzalnej sprzedaży. Zwiększają świadomość marki, zapoznają z cechami produktu i umożliwiają promowanie swoich produktów niezależne od sieci handlowej.

Listonic z TylkoFMCG kompleksowo obsługuje marki dając im cyfrowe narzędzia umożliwiające towarzyszenie klientowi w całej ścieżce zakupowej. Od poszukiwania inspiracji i planowania zakupów, poprzez podróż przez sklep i wizytę przy kasie. Zespół TylkoFMCG realizuje kampanie dla marek takich jak: Arla, Adidas, Monini, Książęce, Danone, Barilla, Nestle, Kruszwica, Reckitt Benckiser, Żywiec Zdrój i wiele innych.

::

Pomysłodawcy i założyciele Listonic w 2013 roku znaleźli się w rankingu Brief 50. najbardziej kreatywnych w biznesie.

::

Obejrzyj wywiad:

50. kreatywnych: Listonic – konkurując z kartką

::

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Wydrukujemy ci kości…

Naukowcy z Uniwersytetu Wollongong z Australii opracowali prototypową technologię drukowania materiału biologicznego, pozwalającego odbudować ubytki tkanki kostnej.

Technologia opracowana na australijskim uniwersytecie jest podobna do obecnie stosowanego druku 3D. Prototyp urządzenia pozwala nanosić biomateriał w żelu w na ubytki kostne. Jako nośnik materiału organicznego użyto tutaj biopolimerów. Chirurg po naniesieniu materiału na ranę za pomocą światła UV utwardzić opatrunek pozwalając na odbudowę tkanki kostnej przez naniesiony biomateriał.

O komentarz poprosiliśmy Kamila Dziadkiewicza z firmy Omni3D:

– Widzieliśmy wśród producentów gadgetów i na kickstarterze kilka prób w temacie ekstruzji materiałów z użyciem 'pióra 3d’ rezultat jednak zawsze był podobny. Bardzo niska precyzja oraz ogromnie trudny w obsłudze produkt. Na to nakłada się młody wciąż temat druku biomateriałem i przepis na medyczną katastrofę gotowy. Ludzka dłoń przedstawia zbyt wiele zmiennych by można było osiągać rezultaty dość dobre dla produkcji koślawych figurek, nawet nie chce myśleć jak wyglądałoby kolano które zostanie 'narysowane’ przez to urządzenie… – dodaje Dziadkiewicz.

::

Wojna drukowana

::

Opinia eksperta jest dość sceptyczna. Mówimy tu o prototypowym urządzeniu, które może zwiastować zupełnie nowy etap w medycynie. Jeszcze nie dziś, ale za pięć, dziesięć rozwój technologii pozwoli na działania niedostępne do tej pory w obszarze ortopedii.

::

Photo: © krishnacreationsZobacz portfolio

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Firefox rezygnuje z Google’a

Dość niespodziewanie Mozilla Firefox, popularna przeglądarka internetowa, podpisała pięcioletnią umowę współpracy z Yahoo. Przez ostatnie dziesięć lat partnerem Firefox’a był Google.

Wszystko rozbija się o jedno, małe pole wyszukiwania, które jest umiejscowione na pasku zadań przeglądarki. Umożliwia on szybkie wyszukiwanie treści w internecie, bez wchodzenia na stronę WWW wyszukiwarki. Rocznie użytkownicy Firefox’a wpisują w niego około 100 miliardów zapytań, które przenoszą ich do strony z wynikami dostarczanymi przez Google. Oprócz wyników Google serwuje też reklamy, które są jego źródłem dochodów. Czy użytkownicy przeglądarki będą równie chętnie korzystali z boksu z wynikami pochodzącymi od Yahoo?

Mozilla obecnie posiada około 18 proc. światowego rynku przeglądarek internetowych – liderem jest Google Chrome, drugie miejsce zajmuje Internet Explorer. W Polsce Mozilla ma około 38 proc. udziałów i tylko o kilka procent ustępuje liderowi (Chrome).

::

Przeczytaj też:

Prawie 23 proc. internautów blokuje reklamy

::

Sytuacja wyszukiwarki Yahoo w Polsce nie wygląda dobrze – zaledwie 1,7 proc. wszystkich wyszukiwań przy 93 proc. udziałów Google,a. W USA Yahoo radzi sobie lepiej pomimo spadków i nadal ma nieco ponad 10 proc. rynku. Czy w świetle tych danych Mozilla podjęła słuszną decyzję decydując się na współpracę z Yahoo? Czas pokaże.

Już teraz obie firmy zapowiedziały bliską współpracę. W grudniu Yahoo zaoferuje użytkownikom Firefox’a nowy sposób wyszukiwania z opcją „Do Not Track”. W świetle rozwijającej się dyskusji na temat prywatności w sieci, może się to okazać strzałem w przysłowiową dziesiątkę.

::

Czy dalej będziecie korzystać z Mozilli po zmianie paska wyszukiwania Google’a na Yahoo?

::

Photo: © Olivier Le MoalZobacz portfolio

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF
Poprzedni
«

PZL odzyskany

Iwo Zaniewski i Kot Przybora niespodziewanie odkupili 51 proc. udziałów w założonej przez siebie agencji PZL. Tym samym przestaje ona być własnością Grupy Publicis.

W maju Iwo Zaniewski i Kot Przybora opuścili stworzoną przez siebie firmę PZL, zachowując 49 proc. udziałów w niej. Pakiet większościowy przejęła Grupa Publicis.

Powodem odejścia była różnica wizji dotyczących rozwoju PZL z nowym udziałowcem. Ich odejście było dużym zaskoczeniem dla branży reklamowej, którą budowali od przeszło 15 lat.

Dzięki nim poznaliśmy Monikę Okocim spojrzeniu, śledziliśmy losy kopytka, czy ostatnio mruczeliśmy z Żubrem.

Sama firma nie miała w tym roku najlepszej passy. Agencja straciła kilku kluczowych klientów, dodatkowo różnica w wizji rozwoju firmy, spowodowała ich odejście.

::

Przybora i Zaniewski odchodzą z PZL

::

Tym bardziej zaskakującą informacją jest ich powrót. Szczególnie, że planowali założenie nowej firmy. Przejmując całościowo udziały w firmie zyskują pełną kontrolę nad jej dalszym losem.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Milenials: cechy pokolenia Y

Polscy milenialsi to ponad 11 milionów konsumentów, którzy stanowią ogromny potencjał biznesowy. Dlaczego więc tak mało o nich wiemy?

Zaangażowani czy roszczeniowi? Kreatywni czy leniwi? Czy w polskich realiach mówienie o milenialsach ma w ogóle sens? Tak, ale… Pierwsze polskie badanie pokolenia Y, zrealizowane przez Odyseja Public Relations we współpracy z firmą badawczą Mobile Institute oraz domem mediowym Mexad, przynosi kilka zaskakujących wniosków.

– Milenialsi reprezentują sobą ogromny potencjał społeczny i ekonomiczny. Potencjał ten częściowo już się realizuje – pokolenie Y to dziś kluczowa grupa docelowa wielu marek. Jednak w dużym stopniu czasy, kiedy milenialsi będą kształtować masowy rynek są jeszcze przed nami. Dlatego musimy poznać ich bliżej. Wiedząc sporo o amerykańskich, postanowiliśmy sprawdzić, jacy są polscy milenialsi i zrealizowaliśmy badanie, na podstawie którego powstał raport „OMG! Czyli jak mówić do polskich milenialsów – mówi Ania Dostatnia, dyrektor strategii w Odyseja Public Relations, autorka raportu.

Czy polscy milenialsi są grupą na tyle jednorodną, aby opisać ją w paru zdaniach? Odpowiedź autorów raportu brzmi: nie. Z badania wynika, że polskie pokolenie Y jest grupą zróżnicowaną, którą podzielić można na dwie podgrupy: na urodzonych w latach 1990 – 2000 młodszych milenialsów i urodzonych pomiędzy 1980 a 1989 rokiem starszych milenialsów. Są cechy i zachowania, które łączą młodszą i starszą grupę, ale są również takie, które je dzielą.

– Świat polskich 20-latków jest inny niż 30-latków choćby dlatego, że w przeważającej części młodsi uczą się, a starsi pracują. Sprawia to, że z perspektywy marketerów milenialsi muszą być traktowani jako dwie odrębne podgrupy. Chcąc wejść z nimi w dialog, należy wybrać takie treści i takie narzędzia komunikacyjne, które sprawią, że odbiorcy nas usłyszą – dodaje Ania Dostatnia.

 

#bywać vs #mieć, czyli dwa pokolenia w jednym

Starsi milenialsi to grupa, która pod wieloma względami przejęła cechy poprzedzającego je pokolenia X, jednak nowe realia społeczno-polityczne oraz rewolucyjne zmiany związane z nowymi technologiami ukształtowały ją inaczej. Starsi milenialsi wychowali się „offline”, a rozwój technologii wymusił na nich szybką adaptację do nowych, sieciowych warunków. Adaptacja ta trwa wraz z dalszym rozwojem technologii informatycznych, które zmieniają sposób, w jaki starszy milenials komunikuje się z innymi, pracuje, spędza wolny czas i robi zakupy.

ZOBACZ TEZ: Pokolenie Z w Polsce i na świecie

Młodsi milenialsi stanowią około 5 mln z 11 mln osób, które zaliczamy w Polsce do generacji Y. Ich siła nabywcza dopiero się kształtuje i stanowi duży potencjał dla biznesu. Tak jak starsi milenialsi mają pewne cechy X-ów, tak młodsi częściowo są podobni do pokolenia Z. Niemal przedłużeniem nich samych stał się smartfon, dzięki któremu w każdej chwili mogą być online, w tym samym czasie komunikując się ze znajomymi, słuchając muzyki i korzystając z ułatwiających życie lub dostarczających rozrywki aplikacji. Młodsi milenialsi nie są nieśmiali ani skromni – przywiązują dużą wagę do własnego wizerunku, który kreują za pomocą mediów społecznościowych.

 

#przyjaźń #miasto #sport #muzyka – różni, a jednak podobni

Pomimo podziału na młodszych i starszych milenialsów, który wyraźnie zarysował się w badaniu, wciąż jednak pokolenie to traktowane ogółem zdecydowanie różni się od starszych generacji. Młodsi i starsi milenialsi mają ze sobą więcej wspólnego niż z pokoleniem X. W czym są zgodni?

 

Po pierwsze, życie w chmurze

Aż 66 proc. młodszych i 60 proc. starszych milenialsów korzysta ze smartfona. Internet jest przez nich wykorzystywany w zupełnie inny sposób, niż przez przedstawicieli pokolenia X. Dla milenialsów sieć to przede wszystkim społeczność. Traktują ją jako źródło więzi, rozrywki, relaksu, porad i inspiracji, natomiast pokolenie X ma do internetu bardziej utylitarne podejście. Jest dla nich pomocnym narzędziem, którego używają głównie w pracy. Im młodsi milenialsi tym bardziej „smartfonowi”, im starsi tym bliżej im do podejścia X-ów.

Po drugie, przyjaźń

Starsi i młodsi milenialsi są zgodni w obszarze życiowych priorytetów. Z badania wynika, że dużo większą wagę niż wcześniejsze pokolenia przykładają do przyjaźni. Przyjaciół i znajomych wskazało jako priorytet aż 92 proc. milenialsów (w stosunku do 85 proc. wskazań pokolenia X). Na kolejnych miejscach znajdują się dobre zdrowie oraz sława i pieniądze.

Po trzecie, sport

Całe pokolenie Y jest aktywne: aż 32,5 proc. młodszych milenialsów twierdzi, że ćwiczy przynajmniej dwa razy w tygodniu, wśród starszych milenialsów grupa ta stanowi 26 proc. ogółu. Dla porównania wśród przedstawicieli pokolenia X jest to 23,5 proc.

Po czwarte, miasto

Aż 34 proc. starszych milenialsów przeznacza swój wolny czas na spotkania z przyjaciółmi i znajomymi na mieście. Tego typu rozrywka preferowana jest przez 32 proc. młodszych milenialsów, co prawdopodobnie wynika z mniejszej siły nabywczej tej grupy. Wśród pokolenia X na spędzenie wolnego czasu ze znajomymi na mieście decyduje się 26,5 proc. badanych.

Po piąte, muzyka

Polscy milenialsi są fanami muzyki. Z badania wynika, że pokolenie Y wyraźnie wyróżnia się pod tym względem. Wśród pokolenia X słuchanie muzyki i udział w koncertach oraz festiwalach muzycznych deklaruje 20,5 proc. badanych, natomiast wśród milenialsów jest to 34 i 31 proc., odpowiednio dla starszych i młodszych. 46 proc. starszych i aż 69 proc. młodszych milenialsów słucha muzyki na smartfonie.

 

#smart shoppers vs #cool hunters – millenials na zakupach

Sharing is caring

Z badania wynika, że aż 94 proc. polskich milenialsów dzieli się zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi informacjami o markach i produktach. Żaden konsument nie był tak świadomy, dobrze poinformowany i aktywny, jak dzisiejszy milenials. Dostęp do wielu informacji z różnych źródeł oraz udział w społecznościach daje mu wielką władzę.

 

Nielojalni

Kreatywnością, otwartością i transparentnością można wygrać uwagę i zaangażowanie milenialsów, ale na ich lojalność nie ma co liczyć, zwłaszcza tych starszych, w wieku 25-34 lata. Z badania wynika, że są znacznie bardziej pragmatyczni i interesowni, niż młodsi milenialsi i najmniej lojalni. Wierność ulubionym markom zadeklarowało 27 proc. starszych milenialsów. Z młodszych milenialsów lojalnych jest 29 proc., zaś z przedstawicieli pokolenia X – 30 proc.

 

Smart shoppers

Starsi milenialsi są także najbardziej skłonni do wybierania artykułów promocyjnych, kosztem rezygnacji z ulubionych marek (40 proc.). W przypadku młodszych milenialsów i pokolenia X odsetek ten niewiele się różni (odpowiednio 34 i 34,5 proc.). Na podejście „smart” wskazuje też to, że starsi milenialsi chętniej niż inni kupują marki własne – 76 proc. z nich składa taką deklarację, w porównaniu do 71 proc. młodszych milenialsów i 69,5 proc. przedstawicieli pokolenia X.

 

Cool hunters

Jeśli starszych milenialsów określilibyśmy jako zakupowych pragmatyków – „smart shoppers”, to młodszych możemy nazwać „cool hunters”, którzy doceniają wartość dodaną. Zdecydowanie częściej niż starsze koleżanki i koledzy, są skłonni zapłacić więcej za produkt, którzy uważają za kultowy. Tego typu przekonania charakteryzują 28 proc. członków tej grupy. Mniej skłonni do takich działań są starsi milenialsi (25 proc.). Najmniej skłonne do płacenia za markę i wizerunek jest pokolenie X (21 proc.). Młodsi milenialsi chętniej niż starsi wybierają też marki i produkty, które wspierają bliski im, szczytny cel. Deklaruje tak 28 proc. z nich, czyli o 7 punktów procentowych więcej niż starsi milenialsi (21 proc.) i o 4,5 więcej niż pokolenie X.

 

– Milenialsi to najbardziej wpływowa i najbardziej wymagająca grupa konsumentów, z którą rynek ma obecnie do czynienia. Są oni wyzwaniem także dla PR-owców, których klasyczne narzędzia i nierzadko schematyczne podejście są w przypadku tej grupy nieskuteczne, na co nastawiony na optymalizację biznes nie może sobie pozwolić. Dlatego nasze myślenie o komunikacji z pokoleniem Y musi się zmienić i wziąć pod uwagę specyfikę tej grupy: jej język, zachowania, preferencje – komentuje wnioski z badania Ania Dostatnia. Według nas komunikacja do milenialsów musi spełniać cztery warunki: być mobilna (mobile friendly), społecznościowa (social), wizualna (visual) i prowadzona w czasie rzeczywistym (real time). Wyróżniamy też cztery kluczowe obszary tematyczne, które są dla polskich milenialsów atrakcyjne: przyjaźń, miasto, sport i muzyka. Koktajl tych składników to nasz przepis na angażujący i efektywny dialog firm i marek z pokoleniem Y – dodaje.

milenials infografika

::

O badaniu i raporcie

Projekt został zrealizowany przez agencję Odyseja Public Relations specjalizującą się w komunikacji z młodym pokoleniem konsumentów, we współpracy z Mobile Institute – agencją badawczą docierającą do konsumentów przez nowoczesne kanały: online, mobile i social oraz domem mediowym Mexad, realizującym kampanie mediowe w oparciu o Programmatic Marketing.

[1] Na potrzeby badania i raportu jako polskich milenialsów określono ludzi urodzonych w Polsce pomiędzy rokiem 1980 a 2000.

::

Photo: © goodluzZobacz portfolio Fotolia.com

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF