...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Przywództwo cyfrowe rodzi się dzięki mediom społecznościowym

97 procent polskich menedżerów używa serwisu LinkedIn. Jedna piąta jest na Facebooku i GoldenLine. Korzystanie z sieci społecznościowych pomaga im w poszerzaniu swoich wpływów. Social media kreują cyfrowych przywódców – tak wynika z badań Akademii Leona Koźmińskiego.

Jak technologie cyfrowe wpływają na zachowania i efektywność współczesnych liderów? Czy za pomocą mediów społecznościowych można skutecznie budować swoją pozycję? Odpowiedzi na te pytania dostarczają opublikowane właśnie wyniki badań dr. Pawła Korzyńskiego z Akademii Leona Koźmińskiego (książka pt. „Przywództwo w erze cyfrowej. Sposoby pokonywania ograniczeń na platformach społecznościowych” ukazała się w styczniu nakładem wydawnictwa Poltext). Naukowiec przez pięć lat obserwował aktywność menedżerów w mediach społecznościowych. Pod lupę wziął kilkuset prezesów i dyrektorów z takich krajów, jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Rosja, Chiny, Niemcy oraz Polska.

Ufają przede wszystkim LinkedIn

Jak polscy szefowie wypadają na tle tych z zagranicy? Wyniki badań przeprowadzonych wśród ponad 200 polskich menedżerów i dyrektorów pokazują, że prawie każdy polski lider ma profil na LinkedIn. Ponad jedna piąta korzysta z Facebooka (21 proc.) i GoldenLine (18 proc.). Niemal 8 proc. używa XING (niemiecki portal zawodowy), Google+ i Twittera, a co setnego polskiego szefa można spotkać na Viadeo (francuski odpowiednik GoldenLine.pl). Co ważne, ponad połowa przebadanych (54 proc.) przyznaje się do konta wyłącznie w jednym portalu społecznościowym. Stosunkowo nieliczni używają dwóch (26 proc.) lub trzech (13 proc.). Za granicą rzecz wygląda odwrotnie – tam najczęstszym wyborem są dwa-trzy tego typu narzędzia naraz (po 31 proc.). Z wyłącznie jednego portalu społecznościowego korzysta tylko jedna czwarta menedżerów.

– Komunikacja za pomocą kilku serwisów społecznościowych, które mają zróżnicowanych odbiorców, pozwala liderowi dotrzeć do szerszego grona osób spoza swojego środowiska – zauważa dr Korzyński, który od kilkunastu lat, równolegle do pracy naukowej, zajmuje się zarządzaniem zasobami ludzkimi. – Doradzam firmom, jak rozwijać umiejętności przywódcze i talenty w organizacji. Przez lata obserwowałem, jak media społecznościowe wpływają na zachowania liderów. Stąd pomysł na to, aby w ramach habilitacji skupić się na zbadaniu praktycznych aspektów tego zjawiska – tłumaczy.

Autopromocja, sieć kontaktów lub poszukiwanie informacji

Co jeszcze wynika z badań dr. Pawła Korzyńskiego z Akademii Leona Koźmińskiego? Aktywność polskich liderów w mediach społecznościowych można podzielić na trzy kategorie, tj. prezentowanie siebie (aktualizowanie profilu, regularne pisanie postów, regularne komentowanie innych postów), budowanie sieci kontaktów (zapraszanie znajomych, przyjmowanie zaproszeń) oraz poszukiwanie informacji i osób (w tym również analizowanie karier zawodowych innych ludzi).

Wyniki badań dr. Korzyńskiego dowodzą, że najwięcej polskich liderów używa mediów społecznościowych do budowania sieci kontaktów. Czy to przekłada się na oferty pracy lub współpracy? – Tak. Ale jedynie wtedy, gdy zapraszani użytkownicy wywodzą się spoza grona znajomych lidera. Inaczej jest w środowisku międzynarodowym. Tam prawdopodobieństwo otrzymania większej liczby ofert współpracy wzrasta, gdy menedżer koncentruje się na prezentowaniu siebie – mówi naukowiec.

Z badań wynika także, że warto aktualizować podsumowanie zawodowe prezentowane w mediach społecznościowych. Wraz z modyfikacjami opisu rośnie prawdopodobieństwo otrzymania większej liczby ofert współpracy.

Elon Musk liderem w sieci

Zdaniem autora badań dobrym przykładem skutecznego wykorzystywania mediów społecznościowych jest twitterowa aktywność właściciela SpaceX i Tesli Elona Muska. – Przedsiębiorca na bieżąco informuje followersów o swoich pomysłach i działaniach. Wchodzi w interakcje, nie tylko z prywatnymi znajomymi lub osobami publicznymi, ale również ze zwykłymi użytkownikami – mówi dr Korzyński. Wśród liderów dobrze używających mediów społecznościowych wymienia także Richarda Bransona, twórcę Virgin Group, i Michała Sadowskiego, twórcę Brand24.

Projekt naukowy został zrealizowany w latach 2011–2016 ze środków Narodowego Centrum Nauki, Uniwersytetu Harvarda i Towers Watson.

Infografika

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Narzędzia YouTube, które pomagają zwiększyć sprzedaż

Akademia Marketingu social media to nowa telewizja

Według prognoz do końca 2018 roku wideo będzie stanowiło 80% treści w internecie! Transformacja cyfrowa zmienia rynek reklamy. Jak sprzedawać na YouTube - drugiej największej wyszukiwarce w sieci?

W Polsce, w grupie wiekowej 16-34, treści portalu YouTube są obecnie oglądane częściej niż telewizja kablowa. Każdego roku publiczność tego kanału rośnie, a im więcej chętnych, którzy oglądają zasoby zgromadzone na platformie, tym większe szanse dla reklamodawców na dotarcie do nowych klientów.

Według oficjalnych danych GUS z YouTube’a każdego miesiąca korzysta w Polsce średnio 20,2 mln użytkowników, a więc ok. 53% populacji. Dynamika wzrostu udziału reklam wideo w wydatkach marketingowych online kształtuje się na poziomie ok. 2 p.p. r/r. Saleforce w swoim raporcie podkreśla, że coraz mniejsze budżety reklamowe przeznaczane są na reklamy typu display (tradycyjne banery). Z kolei wideo jest obecnie najbardziej wzrostowym formatem reklamy, co zauważa w swoich badaniach IAB Polska. Według prognoz SMG, wartość wydatków rynku reklamowego na wideo online w Polsce w 2020 wzrośnie o 427% w stosunku do wyników osiągniętych w 2016. Dotarcie za pomocą TV z komunikatem reklamowym staje się nieskuteczne i wciąż pozostaje bardzo drogie. Reklama wideo na YouTube to zupełnie co innego.

Wartość rynku reklamy video - wykres 1

Obecnie YouTube może pochwalić się 1,5 miliarda zalogowanych użytkowników miesięcznie. Jeżeli reklamy wideo mają wywierać wpływ na odbiorców, ważne jest, aby były widoczne – a nie tylko wyświetlane. W 2017 roku widoczność reklam YouTube nadal była liderem branży i wzrosła do 95% w 2017 r., w porównaniu do 2016 r., kiedy wynosiła 93%.

Wideo dla e-commerce

Zmiany, jakie zachodzą w świadomości użytkowników, są coraz bardziej widoczne. YouTube to nie tylko skarbnica umiłowanej przez złotorękich Polaków sekcji DIY czy How to…?, ale również doskonałe miejsce promocji produktów i tym samym zwiększenia popytu oraz sprzedaży pochodzącej z reklam wideo. Już od jakiegoś czasu wśród narzędzi reklamowych są również i te, stworzone specjalnie dla sektora e-commerce.

Sklepy internetowe mogą jeszcze bardziej wyeksponować swój asortyment np. poprzez format reklamowy True View for Shopping. Narzędzie to wzbogaca reklamy wideo o elementy interaktywne, kierujące odbiorców bezpośrednio do stron produktów w sklepie online, co znacznie przybliża użytkowników do finalizacji zakupów. Opcja True View for Shopping generuje karty produktowe, wykorzystując do tego dane z Merchant Center. W tego typu reklamach może pojawić się do sześciu kart produktowych jednocześnie. Istnieje również możliwość filtrowania zasobów reklamowych, aby precyzyjnie dostosować wyświetlane produkty do przekazu wideo.

Sephora TrueView

3 powody, by korzystać z wideo w e-commerce

Rozszerzony zasięg – dzięki kartom produktowym możesz wpłynąć na użytkownika na wcześniejszym etapie ścieżki zakupu, a także dotrzeć do tych niezdecydowanych!

Dopasowanie kontekstowe – promowanie produktów bezpośrednio związanych z oglądanym filmem wideo, w momencie, gdy użytkownicy aktywnie szukają inspiracji i opinii, zwiększa się prawdopodobieństwo konwersji.

Angażujący i umożliwiający działanie format – połączenie mocy wzroku, dźwięku i ruchu zwiększa liczbę konwersji z wideo i skraca ścieżkę zakupu.

Jak mierzyć efekty?

W celu dokonania ewaluacji prowadzonych działań niezbędna jest znajomość podstawowych metryk związanych z kampaniami wideo. Interfejs AdWords posiada wiele różnych wskaźników, które pozwalają ocenić nam efekty emitowanych reklam. Podstawowymi parametrami, pozwalającymi ocenić stan kampanii wideo, są: współczynnik obejrzeń i średni koszt obejrzenia.

Współczynnik obejrzeń – stosunek liczby osób, które obejrzały film (przez co najmniej 30 sekund) bądź weszły z nim w interakcję (np. przez kliknięcie w kartę produktową) do liczby wyświetleń reklamy. Wyższa wartość współczynnika zwykle wskazuje, że nasza kreacja utrzymuje uwagę potencjalnych klientów. Jedną z dobrych praktyk na jego poprawę jest wprowadzenie zmian w reklamie.

Średni koszt obejrzenia (CPV) – średnia kwota, którą płacimy za obejrzenie*. Jej wysokość zależy od różnych czynników. Niższy CPV oznacza, że płacimy mniej za każde obejrzenie reklamy przez potencjalnego klienta, dzięki czemu efektywniej wykorzystujemy przeznaczony budżet. Do najpopularniejszych praktyk obniżających CPV należą: zmiana strategii ustalania stawek, zawężanie kierowania i udoskonalanie kreacji wideo.

* Obejrzenie jest liczone tylko, jeśli użytkownik ogląda film przez co najmniej 30 sekund lub do końca (w zależności od tego, co nastąpi szybciej) lub gdy wejdzie w interakcję z Twoją reklamą.

W przypadku reklam wideo z opcją True View for Shopping warto monitorować wyniki pod kątem zaangażowania:

Zaangażowanie – liczba kliknięć w interaktywne elementy, takie jak ikony, które rozwijają karty w reklamie wideo.

Współczynnik zaangażowania – iloraz interakcji uzyskanych przez reklamę (np. ikon kart) i liczby wyświetleń. Wynik wyrażany jest jako wartość procentowa (interakcje ÷ wyświetlenia = współczynnik zaangażowania).

 

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, w jaki sposób wideo sprzedaje i jakie narzędzia YouTube w tym pomagają czy dowiedzieć się jak zaplanować i uruchomić kampanię w tej sieci społecznościowej, przyjdź na konferencję Akademia Marketingu: Social media to nowa telewizja. Wydarzenie odbędzie się 16-17.05.2018 r. w Krakowie.

Podczas prelekcji Programmatic Video, czyli telewizja 2.0 Marta Kusowska (Paid Search Specialist) oraz Dawid Dutkiewicz (Senior Programmatic Media Specialist) z Bluerank, zdradzą więcej pomysłów na to, jak skutecznie dotrzeć do odbiorców za pomocą działań reklamowych w portalu YouTube.social media to nowa telewizja konferencja.

Szczegóły dotyczące konferencji, pełną agendę oraz listę prelegentów można znaleźć pod adresem: akademiamarketingu.edu.pl

Autor: Marta Kusowska, Paid Search Specialist, Bluerank

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Polski robot edukacyjny zabierze dzieci w marsjańską przygodę

skriware

Skriware, warszawski startup dostarczający rozwiązania edukacyjne oparte o technologię druku 3D, wprowadza na rynek serię produktów mających na celu rozbudzenie ciekawości dzieci w zakresie nauk ścisłych, robotyki i kreatywnego myślenia. Wydrukowany w 3D robot, oraz platforma e-learningowa z kursem "Destination: Mars", pomogą uczniom rozwinąć umiejętności związane z drukiem 3D, programowaniem i inżynierią, a także pokażą im, że nauka może być świetną zabawą, znacznie wykraczającą poza znane im schematy edukacji.

Wirtualna przygoda „Destination: Mars” przeznaczona jest dla dzieci w wieku od 9 roku. Celem kursu jest przybliżenie młodym użytkownikom koncepcji interdyscyplinarnej edukacji w nurcie STEAM*, co odbywa się przy pomocy zabawnego i pełnego przygód scenariusza. 15-godzinny, dostępny na platformie e-learningowej kurs, zabiera młodych odkrywców w wirtualną misję, podczas której poznają podstawy robotyki, nauczą się działania algorytmów, a także postawią pierwsze kroki w programowaniu. Całość uzupełniają ciekawostki na temat Marsa, różnorodne fakty z dziedziny biologii, fizyki i chemii oraz testy sprawdzające wiedzę.

Wśród produktów edukacyjnych Skriware ważną rolę odgrywa Skribot – w pełni programowalny robot, którego dzieci mogą samodzielnie zaprojektować, a następnie wydrukować w 3D. Dla osób nieposiadających drukarki, firma przygotowała gotowe zestawy klocków i elektroniki, które można zamówić bezpośrednio ze strony internetowej. Przydadzą się one już podczas pierwszej misji, w trakcie której uczniowie będą mieli za zadanie złożyć robota i podłączyć elektroniczne elementy. Następnie wraz ze Skribotem odkryją tajemnice Czerwonej Planety, zaprogramują robota tak, aby podążał za linią lub omijał przeszkody, a nawet użyją chwytaka do przenoszenia obiektów i wyślą sygnał SOS dzięki wbudowanym diodom LED. W połączeniu ze Skribotem i dedykowaną aplikacją mobilną, „Destination: Mars” zaprojektowano tak, aby angażować uczniów w rozwiązywanie kolejnych kosmonautycznych wyzwań, i pobudzać ich kreatywność oraz zdolność krytycznego myślenia.

“Destination: Mars” przybliża magię programowania i robotyki nawet 9-letnim użytkownikom, pozwalając im swobodnie odkrywać świat nauki i poznawać ciekawe, często nieoczywiste fakty dotyczące Czerwonej Planety – mówi Karol Górnowicz – prezes firmy Skriware.

skriware

„Destination: Mars” – praktyczne doświadczenia edukacyjne w klasie i poza nią

Misją Skriware jest wdrażanie praktycznych doświadczeń edukacyjnych w salach lekcyjnych, ale i poza nimi. Wraz z rozwiązaniem „Destination: Mars” firma stworzyła serię produktów obejmujących pełen proces projektowania, budowania i programowania robotów. Osoby zainteresowane rozwijaniem swoich umiejętności w tym zakresie mogą między innymi uzyskać dostęp do Kreatora Skribotów, służącego do tworzenia wirtualnych prototypów oraz zamówić jedną z drukarek 3D Skriware.

Platforma edukacyjna Skriware została stworzona między innymi we współpracy z ekspertami z Uniwersytetu Harvarda, Uczelnią Dartmouth College, czy jednostką ASTRO Center z teksańskiego Uniwersytetu A&M. Rozwiązanie jest obecnie testowane przez dzieci i młodzież z całego świata, głównie za pośrednictwem partnerów Skriware, takich jak Kids Code Fun, CoderDojo, IT for SHE czy Fundacja Perspektywy. Firma ogłosiła, że zestaw edukacyjny „Destination: Mars” jest już dostępny dla instytucji edukacyjnych, a w sprzedaży konsumenckiej znajdzie się w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Aby dowiedzieć się więcej, odwiedź: www.skriware.com.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Addictions.ai stawia na sztuczną inteligencję i zapowiada rewolucję w sposobie walki z uzależnieniem od alkoholu

alkoholizm

Polski startup addictions.ai zapowiada, że aplikacja AlkyRecovery, wspierająca walkę z nałogiem osób uzależnionych od alkoholu oraz ich bliskich, będzie wykorzystywała algorytmy sztucznej inteligencji i techniki uczenia maszynowego. Tym samym będzie to pierwsza na świecie aplikacja, która zyska możliwość dokonania oceny prawdopodobieństwa złamania abstynencji oraz samodzielnego proponowania najbardziej optymalnych rozwiązań terapeutycznych. Dane, za zgodą użytkowników, będą przetwarzane m.in. na podstawie ich emocji i zachowań (NLP), treści audio, wideo, opasek telemedycznych oraz Facebooka, Twittera i Spotify.

Według danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, w 2017 roku problem alkoholizmu dotknął już ok. 600 – 800 tysięcy Polaków, a z każdym rokiem liczba ta rośnie o kolejne 350 tys. osób. Z kolei problem nadmiernego, szkodliwego picia dotyczy 3 mln mieszkańców.

Problem alkoholizmu w Polsce jest bardzo rozległy i często dotyka osób, których nigdy nie podejrzewalibyśmy o skłonności do nadużywania, czyli z grupy tzw. alkoholików wysoko funkcjonujących. Problem stanowią również obawy przed przyznaniem się do uzależnienia, a w konsekwencji również udziałem w terapiach. Stworzyliśmy aplikację mobilną, która nie tylko jest w stanie określić skalę problemu u konkretnej osoby, ale również – dzięki zaawansowanym algorytmom i zaangażowanej społeczności – zmienić nawyki – mówi Marcin Brysiak, pomysłodawca aplikacji AlkyRecovery.

           

Jak działa aplikacja AlkyRecovery?

Premiera aplikacji AlkyRecovery miała miejsce w 2016 roku i dziś zajmuje 9 miejsce wśród najlepszych aplikacji z kategorii medycyna w Google Play. Aplikację zainstalowało już blisko 5 tys. użytkowników, którzy każdego dnia otrzymują wsparcie w utrzymaniu abstynencji. Aplikacja wyposażona jest w szereg skomplikowanych algorytmów, które automatycznie motywują, doradzają i kontrolują stan samopoczucia użytkownika. System zawiera m.in. takie funkcjonalności, jak: dzienniczek uczuć i głodu, określających stan użytkownika, publiczny czat czy bazę wiedzy z zagadnieniami dotyczącymi uzależnienia od alkoholu. Od kwietnia br. dostępne są również bezpłatne konsultacje online z terapeutami, którzy dwa razy w tygodniu służą indywidualną pomocą i wsparciem. W tym roku mają pojawić się również prywatne spotkania w formie audio i wideo.

                 aplikacja

Rewolucja w sposobie leczenia uzależnień

Marcin Brysiak, pomysłodawca platformy addictions.ai i aplikacji AlkyRecovery, zapowiada, że w ciągu trzech najbliższych lat system będzie wykorzystywał algorytmy sztucznej inteligencji i techniki uczenia maszynowego. W konsekwencji, jako pierwszy na świecie, zyska możliwość dokonania oceny prawdopodobieństwa złamania abstynencji w leczeniu uzależnienia od alkoholu. – Chcę stworzyć inteligentny system, który samodzielnie będzie analizował i dokonywał oceny prawdopodobieństwa nawrotu na podstawie wypowiedzi użytkownika w internecie, nagrań audio, wideo czy zdjęć.  Istotne będą również dane somatyczne pochodzące z dedykowanej opaski, takie jak: tętno, temperatura, lokalizacja, aktywność fizyczna oraz potliwość. System ma również analizować zachowania użytkowników na takich serwisach, jak Facebook, Twitter czy Spotify. Dane przetwarzane będą przede wszystkim w kontekście detekcji stanów emocjonalnych pacjenta oraz zmian schematów zachowań. Celem dodatkowym jest stworzenie chatbota, który będzie wspierał terapię poprzez przeprowadzanie dodatkowych wywiadów z pacjentem oraz proponowanie najbardziej optymalnych rozwiązań terapeutycznych.

AlkyRecovery

Aplikacja dostępna jest w systemie Android i w ciągu najbliższych miesięcy pojawi się również na iOS. Firma addictions.ai jest otwarta na współpracę z potencjalnymi inwestorami, którzy chcieliby przyczynić się do rozwoju innowacji w zakresie skuteczności terapii online.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Co trzeba zrobić, by zostać CIO w międzynarodowej firmie?

P&G_ITBC_poster

Coraz szerzej wykorzystywane rozwiązania cyfrowe stanowią o sukcesie w wielu branżach i firmach. Będą się mogli o tym przekonać uczestnicy P&G IT Business Challenge, największego konkursu firmy organizowanego dla studentów IT. Finał wydarzenia odbędzie się w dniach 22-27 kwietnia w Atenach, a wezmą w nim udział także reprezentanci z Polski.

Dlaczego firma, której produkty na co dzień towarzyszą miliardom konsumentów na całym świecie, organizuje jeden z najbardziej prestiżowych programów w branży IT? Przede wszystkim, Procter & Gamble od zawsze dąży do tego, by być w czołówce najbardziej innowacyjnych firm i dostarczać konsumentom na całym świecie rozwiązania, które służą im w codziennym życiu. Cyfryzacja procesów zarządzania firmą typu end to end – od marketingu, poprzez produkcję i logistykę, wykorzystanie technologii do dogłębnego zrozumienia konsumenta czy też tworzenie modeli biznesowych, odpowiadających na wyzwania rewolucji technologicznej, to procesy dzięki którym firma może te dążenia zrealizować. Kluczem do sukcesu są jednak ludzie – utalentowani pasjonaci IT, którzy poszukują możliwości rozwoju i kariery w globalnych strukturach międzynarodowego koncernu.

Zaawansowany rozwój technologii zdominował niemal wszystkie dziedziny codziennego życia, a ilość dostępnych informacji i danych sprawia, że powstaje nieskończenie wiele możliwości na dostarczenie konsumentom najlepszych, zindywidualizowanych rozwiązań. W P&G stale poszukujemy więc młodych, uzdolnionych ludzi, którzy pomogą nam kształtować tę nową rzeczywistość. Podczas konkursu IT Business Challenge pomożemy uczestnikom doświadczyć, na czym polegają codzienne wyzwania dla specjalistów IT w P&G oraz jak przebiega proces tworzenia innowacji i rozwiązań dla biznesu w międzynarodowym i interdyscyplinarnym środowisku – mówi Emilia Burzyńska, Chief Information Officer na Europę Centralną w P&G.

Konkursowi będą towarzyszyć także warsztaty oraz szkolenia, dzięki którym uczestnicy mogą zdobyć nowe umiejętności w zarządzaniu projektami, procesami tworzenia innowacji, a także z innych obszarów, które pomogą im sprawdzić swój potencjał managerski.

To co wyróżnia karierę w IT w P&G to fakt, że liczą się zarówno umiejętności techniczne jak i menedżerskie. Opracowywanie aplikacji mobilnych, zarządzanie ogromnymi bazami danych służącymi zrozumieniu zachowań konsumenckich, optymalizacja platformy danych w SAP-ie umożliwiająca perfekcyjne funkcjonowanie łańcucha dostaw i inne rozwiązania dla biznesu – poza wiedzą techniczną, wymagają sprawności organizacyjnej, umiejętności prowadzenia różnorodnych zespołów, zarządzania ryzykiem i rozwiązywania problemów. Zdobywanie doświadczeń na wszystkich tych polach stwarza szerokie możliwości kariery. Potencjalnie każdy początkujący specjalista IT ma szanse zostać nawet CIO firmy!

Polski oddział Centrum Usług Biznesowych P&G ma dla koncernu szczególne znaczenie. Jest jednym z trzech takich centrów firmy na świecie. Zespół ponad 250 specjalistów IT stworzył i na co dzień zarządza ponad 130 rozwiązaniami o globalnym zasięgu. Jednym z nich jest aplikacja Oral-B, która dzięki bluetooth łączy się ze szczoteczką elektryczną Oral-B i niczym dentysta, pomaga konsumentowi we właściwej pielęgnacji jamy ustnej.

Wyzwanie dla młodych specjalistówP&G IT Business Challenge to największe międzynarodowe wydarzenie tego typu na świecie, w ramach którego uczestnicy mogą wcielić się w rolę managera IT w Procter & Gamble.  Spośród setek zgłoszeń do IT Business Challenge, z całej Europy oraz Egiptu wybrana została finałowa grupa 24 studentów.  Dodatkową wartością dla każdego z uczestników programu jest szansa na dalszą współpracę zawodową z Procter & Gamble. Przed takimi możliwościami stoi obecnie także czwórka polskich studentów, którzy zakwalifikowali się do tegorocznych finałów.  Uczestnicy poprzednich edycji zgodnie potwierdzają, że udział w IT Business Challenge to jedno z najbardziej ekscytujących doświadczeń na starcie ścieżki zawodowej, zmieniające ich dotychczasowe postawy i wyobrażenia o pracy w dziale IT globalnego lidera branży dóbr konsumenckich, a także pozwalające na doświadczenie synergii między biznesem a innowacjami i technologią. – IT Business Challenge to tydzień pełen wyzwań, emocji, ciągłego uczenia się, poznawania siebie i nawiązywania cennych relacji z innymi. Udział w wydarzeniu wpłynął na moje zrozumienie wagi roli IT w globalnej firmie i pokazał mi możliwości, jakie P&G stwarza dla rozwoju kariery. Obecnie pracuję w P&G i widzę na co dzień, jak w naszym warszawskim biurze tworzone są innowacyjne rozwiązania na globalną skalę, a ja mam okazję być odpowiedzialną za jedno z nich – mówi Paula Sztainwald, uczestniczka zeszłorocznej edycji IT Business Challenge, która obecnie pracuje w P&G jako Młodszy Manager w dziale IT w Procter& Gamble.

 

Więcej szczegółów dotyczących projektu P&G IT Business Challenge znajduje się na stronie http://pgcareers.com/students/it-business-challenge/

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Polska ma szanse być drugim Izraelem pod względem innowacyjności. Potrzebne jest jednak większe zaangażowanie państwa

innowacje

W Polsce jest wiele dobrych pomysłów, innowacji i ludzi, którzy potrafią je wdrażać. Polski rząd próbuje teraz przyciągnąć zagraniczny kapitał i idee z zewnątrz, tak aby stymulowały rynek – mówi Yigal Erlich, legenda izraelskiej innowacyjności, założyciel jednego z największych funduszy venture capital. Zaangażowanie państwa i miliardy wpompowywane w rozwój start-upów mają przełożyć się na innowacyjność gospodarki. Ale wsparcie dla młodych, ambitnych firm to nie jedyny sposób, w jaki państwo może stymulować rozwój innowacji i technologii – wynika ze wspólnego raportu DNB Bank Polska i firmy doradczej PwC.

 Polski rząd jest bardzo aktywny w działaniach na rzecz rozwoju nowych technologii w różnych sektorach. My jesteśmy zaangażowani w sektor life science i mamy plany dotyczące utworzenia tu nowych funduszy typu venture capital. W mojej opinii środki te nie są jeszcze wystarczające, ale dostrzegam dobrą wolę po stronie rządu, by promować nowe technologie, szczególnie w obszarze life science, by ściągać do Polski nowe idee i nowe firmy. To właściwy kierunek – mówi Yigal Erlich, założyciel i partner zarządzający Yozma Management & Investments.

Izraelski system wsparcia dla start-upów jest jednym z najlepiej rozwiniętych na świecie. Izrael, popularnie określany jako „Startup Nation”, na arenie międzynarodowej jest postrzegany jako kolebka innowacyjności i nowych technologii. Dla inwestorów jest równie znaczący co Dolina Krzemowa. Wielki sukces zawdzięcza rządowemu programowi wsparcia Yozma, który rozwijany jest od lat 90. W efekcie w latach 1990–2000 liczba izraelskich start-upów wzrosła dziesięciokrotnie, liczba inwestorów venture capital przekroczyła setkę, natomiast zainwestowane przez nie fundusze wzrosły 30-krotnie, sięgając 1,3 bln dol.

Tamtejszy rząd bardzo aktywnie wspiera innowacje i start-upy publicznymi środkami – żaden inny kraj na świecie nie przeznacza tak dużej części swojego budżetu na badania i rozwój (ok. 4,3 proc PKB, dla porównania w Polsce to ok. 1 proc. PKB). Izrael ma też największą liczbę inżynierów, patentów i naukowców w przeliczeniu na setkę mieszkańców. Na tamtejszym rynku działa kilkadziesiąt inkubatorów i akceleratorów finansowanych przez rząd, a sektor technologiczny zapewnia prawie jedną piątą rocznego dochodu narodowego. W 8-milionowym kraju działa ponad 5 tys. start-upów, podczas gdy w Polsce – czterokrotnie większej pod względem liczby ludności – jest ich ok. 2,5 tys.

– W Polsce jest wiele nowych pomysłów, innowacji i ludzi, którzy potrafią je wdrażać. Zawsze istnieje potrzeba łączenia i rozwijania firm, ale to zupełnie inna kwestia i inny problem. To właśnie próbuje robić teraz rząd, próbuje ściągać to Polski kapitał, przyciągać idee z zewnątrz, tak aby stymulowały rynek – mówi Yigal Erlich.

Legenda izraelskiego rynku venture capital, założyciel Yozma Group (jeden z największych funduszy VC skupiony na life science) i były Szef Naukowy w Ministerstwie Przemysłu i Handlu Izraela ocenia, że Polska ma duży potencjał dla rozwoju innowacyjności i sektora start-upów, a polski rząd robi wiele, żeby ten potencjał rozwinąć.

Początkujące firmy, skupione na rozwijaniu innowacji i nowych technologii mogą pozyskać 3 mld zł z uruchomionego rok temu, rządowego programu Start in Poland. Według rządowych założeń, w ciągu najbliższych siedmiu lat ma dzięki niemu powstać około 1,5 tys. takich podmiotów. W ramach programu „Start in Poland” rząd chce też przyciągać start-upy i innowacyjne firmy zza granicy. Do tej pory, po dwóch rundach programu akceleracyjnego MIT Enterprise Forum Poland w ramach pilotażu Scale UP, 90 proc. start-upów pozyskało inwestora bezpośrednio po akceleracji.

– Wyznaczyliśmy kilka deficytowych obszarów, które wymagają wsparcia i koncentrujemy na nich naszą działalność. To wsparcie dotyczy przede wszystkim działalności innowacyjnej, która wymaga ponoszenia pewnych kosztów i ryzyka. Tutaj rola państwa i takich narzędzi jak Polski Fundusz Rozwoju i PFR Ventures, który wspiera młodych start-upowców, jest bardzo istotna – podkreśla Bartłomiej Pawlak, członek zarządu ds. finansów i rozwoju Polskiego Funduszu Rozwoju.

Fundusz PFR Ventures dysponuje ok. 2 mld zł (głównie funduszy europejskich) na rozwój polskiego rynku venture capital i wparcie dla młodych, innowacyjnych przedsiębiorstw. PFR Ventures nie inwestuje bezpośrednio, a pośrednio, w formule „funduszu funduszy”.

Rząd stymuluje rozwój innowacji i technologii nie tylko poprzez wsparcie start-upów. Mocno inwestuje też w elektromobilność – jej rozwój ma być pozytywnym impulsem dla nauki, umożliwić powstanie nowych branż, technologii oraz stworzyć cały, nowy łańcuch wartości w polskim przemyśle.

W zeszłym roku przyjęto strategiczne dokumenty dotyczące rozwoju elektromobilności w Polsce, od stycznia obowiązuje też ustawa, która ma kompleksowo uregulować ten sektor. Co istotne, przy rządowym wsparciu toczą się też prace nad prototypem pierwszego polskiego e-samochodu, który trafi do małoseryjnej produkcji w 2019 roku. Rząd liczy, że pobudzi to innowacje i nowe technologie w przemyśle motoryzacyjnym.

Jak wynika z raportu „Kierunki 2018. Ingerencja państwa w wybranych sektorach gospodarki”, przygotowanego przez DNB Bank Polska i firmę doradczą PwC, w Polsce regulacje dotyczące elektromobilności są rozbudowywane, podobnie jak ma to miejsce w Norwegii. W efekcie na norweskich drogach ok. 50 proc. samochodów stanowią hybrydy i auta elektryczne.

Wspominany przez Yigala Erlicha  sektor nauk medycznych i sektor farmaceutyczny w najbliższych latach również będzie prawdopodobnie kolebką polskiej innowacyjności. Autorzy raportu DNB Bank Polska i PWC zauważają, że biorąc przykład ze Stanów Zjednoczonych polski rząd nie nakłada na branżę farmaceutyczną rygorystycznych regulacji, które miałby ograniczać ceny lekarstw, ale i jednocześnie zapewnia firmom z tego sektora środki na rozwój nowych, innowacyjnych technologii.

– Rządowe regulacje na przykładzie rynku amerykańskiego skutkują zauważalną swobodą działalności firm farmaceutycznych, silną ochroną ich pozycji rynkowej i małą liczbą regulacji ograniczających możliwości w zakresie promocji leków. Pozwala to uzyskiwać koncernom farmaceutycznym relatywnie wysokie marże, co podwyższa lokalne ceny leków, ale z drugiej strony – to właśnie w USA realizowany jest istotny odsetek globalnych wydatków na badania i rozwój w branży farmaceutycznej [44 proc. w 2012 roku – red.]. W konsekwencji jest zapewniony swobodny rozwój amerykańskich przedsiębiorstw w branży, w której sukces uzależniony jest od innowacyjności działających w niej firm – mówi Łukasz Gołębiewski, Ekspert w Biurze TMT i Przemysłu Farmaceutycznego, DNB Bank Polska.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Follow Crew – nowa organizacja e-sportowa na polskim rynku

Follow Group, będący właścicielem portalu followgames.pl, ogłosiło 21 kwietnia w czasie targów Good Games 2018 powstanie na polskim rynku nowej organizacji e-sportowej Follow Crew.

Follow Crew jest profesjonalną organizacją e-sportową z rozbudowanym zapleczem specjalistów, którzy będą pomagali jej w dynamicznym rozwoju na polskim i zagranicznym rynku. Celem twórców organizacji jest zmiana oblicza e-sportu w Polsce, a pierwszy krok to powołanie dywizji FIFA, która w swoich szeregach skupia młodych, utalentowanych graczy. Wśród założycieli Follow Crew są osoby z wieloletnim doświadczeniem dziennikarskim i biznesowym, również w branży gamingowej.

„Wyzwanie, którego podejmujemy się jest odpowiedzią na coraz większe zainteresowanie e-sportem w Polsce. Chcemy także przyczynić się do stworzenia nowego ładu na polskiej scenie e-sportowej. Polski rynek potrzebuje profesjonalnych organizacji, aby polski e-sport piął się w hierarchii europejskiej i światowej oraz polscy zawodnicy skutecznie rywalizowali z zawodnikami zagranicznych organizacji.” – Krzysztof Baran, Prezes Follow Crew.

Follow-Crew

Pierwszą w ramach organizacji Follow Crew jest dywizja FIFA, która ma za zadanie wprowadzić organizację w świat profesjonalnego e-sportu. Jej oficjalne ogłoszenie nastąpiło 21 kwietnia 2018 roku w czasie targów Good Games. Dywizja będzie prowadzona przez znanego polskiego Youtubera  – Kinetyka, którego doświadczenie pozwoli reszcie drużyny na koncentrowanie się na pracy i wynikach. W skład dywizji FIFA Follow Crew wchodzą:

Wojtek „Kinetyk” Wasylkowicz  – pochodzący z Konina polski youtuber, specjalizujący się w zagadnieniach związanych z FIFĄ, którego kanał na platformie YouTube ma obecnie blisko 75 tysięcy subskrybentów, a jego filmy obejrzano łącznie ponad 12 milionów razy. W organizacji pełni funkcję menadżera i grającego trenera odpowiedzialnego nie tylko za skauting i pozyskiwanie nowych, perspektywicznych zawodników, ale również za przygotowanie taktyczne i strategiczne graczy. Swoją przygodę ze światem FIFY zaczął w 2008 roku i od tego czasu stał się jednym z najlepszych polskich specjalistów tej gry. Wirtualne boisko to nie jest jednak jego jedyna pasja. Od zawsze interesował się realnym sportem, co potwierdzają choćby sukcesy odniesione w ramach zawodów Ju Jitsu w tym vice mistrzostwo Europy zdobyte na mistrzostwach w Rumunii w 2013r. Tegoroczny maturzysta aktywnie uczestniczy również w Debatach Oksfordzkich, a swoją przyszłość wiąże z pracą w e-sporcie. Skupia się przede wszystkim na rozwoju w zakresie profesjonalnego menagementu drużyn oraz zawodników e-sportowych, jak i również komentowania i prowadzenia turniejów FIFA.

Damian „natsu” Gajewski – młody zawodnik mieszkający na co dzień w Gdyni. Fascynat FIFY od wielu lat. Na polskim rynku przebojem wdarł się do czołówki polskich zawodników, kwalifikując się do finałów Mistrzostw Polski FIFA 17, w których zajął miejsce 4-8, odpadając w bezpośrednim pojedynku z późniejszym Mistrzem Polski – Miłoszem93. Jest także zdobywcą drugiego miejsca w rozgrywkach Euro Series Winter 2013 w Fifie 14. W najnowszej odsłonie gry regularnie pnie się w rankingach światowych, osiągając w kwietniu tego roku 22 miejsce na Świecie. „Natsu” od najmłodszych lat aktywnie uprawia sporty tradycyjne, a przez 9 lat był zawodnikiem Arki Gdynia. Jego zawodową  sportową karierę przerwała kontuzja, ale nadal łączy profesjonalną karierę e-sportowca ze sportem tradycyjnym, grając w piłkę nożną i koszykówkę na pozycji rozgrywającego. Doświadczenie taktyczne z boiska przekłada na lepszą wizję gry w FIFIE. Pseudonim zawodowy Damiana wywodzi się z anime, które jest poza sportową pasją „Natsu”.

Krzysiek „rainbowwarrior” Fabiszak –  ma 19 lat i pochodzi ze Szczecina. Od dziecka miłośnik oglądania oraz grania w piłkę nożną,  prawdziwą, i wirtualną. W 2017 roku awansował do top 20 Mistrzostw Polski w FIFA 17. W tym roku ma nadzieję wejść na światowy poziom i dumnie  reprezentować Polskę na turniejach międzynarodowych. Krzysiek interesuje się również tradycyjnym sportem, który aktywnie uprawia od najmłodszych lat. Jest zawodnikiem zespołu piłki nożnej A klasy.  Poza profesjonalną karierą związaną z e-sportem, planuje również rozwijać swoją pasję, którą są podróże.

Follow-Crew

„FIFA pozwala nam wejść w rynek i uczynić markę Follow Crew rozpoznawalną szybciej niż w przypadku powołania do życia zespołu Counter Strike, który i tak mamy w planach. Nasza strategia opiera się na razie o FIFĘ i stąd m.in. zatrudnienie w drużynie gracza z czołówki światowej. Z najnowszej analizy Kantar Millward Brown i Urban Communications wynika, że to właśnie FIFA wiedzie prym popularności wśród gier wybieranych przez Polaków. Wyniki badania pokazują, że oglądanie rywalizacji online oraz granie w gry to rozrywka nie tylko dla nastolatków. Taka forma spędzania wolnego czasu cieszy się także dużym zainteresowaniem osób w wieku 15 – 30 lat, a nawet starszych. Jest to bardzo atrakcyjna grupa wiekowa dla reklamodawców. Jak widać, wiele osób w wolnym czasie stawia na futbol właśnie w wersji cyfrowej. Ponadto FIFA stanowi dla nas przestrzeń, w której nie chodzi tylko o granie – wierzymy, że profesjonalizacja drużyn i rozgrywek wirtualnej piłki nożnej pozwoli przekonać kolejnych ludzi i marki, że e-sport to kwalifikowana dyscyplina sportowa, która będzie się rozwijała.” Mariusz Poniatowski, Dyrektor strategiczny Follow Crew

Partnerami Follow Crew w czasie targów Good Games były marki: Renault, TCL Europe, HAIZ, SPC Gear,  Lucky Events, VR Team, Killhouse, Followgames.pl.

Stałym partnerem organizacji jest Fundacja Okiem Kamery, rozwijająca talenty dzieci i młodzieży związane z produkcją filmową oraz fotografią. Podopieczni Fundacji Okiem Kamery przygotowali sesję zdjęciową zawodników, jak również obsługiwali relacje foto i video z wydarzenia, jakim było oficjalne przedstawienie Follow Crew i dywizji FIFA.

Jednym z głównych celów organizacji Follow Crew jest umożliwienie rozwoju młodym graczom, którzy chcą zostać profesjonalnymi zawodnikami. Ważnym obszarem będzie również rozwój osobisty zawodników, dlatego w organizacji powstało zaplecze ekspertów, którzy będą wspierać młodych zawodników w ich karierach. Jednym z nich jest Gaweł Podwysocki, certyfikowany Coach ICC, certyfikowany Praktyk i Master NLP, trener z certyfikowanym kursem trenerskim, który pracuje z zespołami menedżerów, konsultantów, specjalistów, wspierając ich w rozwoju swoich umiejętności, wiedzy i właściwych postaw. Ten sam program rozwoju Follow Crew chce zapewniać swoim zawodnikom.  Jako organizacja Follow Crew będzie dbała nie tylko o wyniki sportowe swoich zawodników, ale również o ich wizerunek, nad którym będą czuwali eksperci od PR, marketingu i social mediów.

„Rynek e-sportu profesjonalizuje się, stając się w tym momencie sposobem na życie wielu młodych ludzi. Nie jest to to tylko i wyłącznie gra dla samej gry, ale także zajęcie, które może w przyszłości rozwinąć nowe zawody, jak i przynieść duże zarobki. Follow Crew, mając na uwadze ten kierunek, będzie dbało również o przyszłość swoich zawodników, rozwijając nie tylko ich kompetencje sportowe, ale również te związane z ich planami na przyszłość i nowymi zawodami, które powstaną w przyszłości w obszarze e-sportu.”Mariusz Poniatowski, Dyrektor strategiczny Follow Crew

„Liczymy na to, że ta połączenie talentów, młodości i pewności siebie oraz doświadczenia profesjonalistów spowoduje, że będzie coraz głośniej o samych graczach, a co za tym idzie o Follow Crew. A to jeszcze nie koniec niespodzianek…” – Krzysztof Baran, Prezes organizacji Follow Crew.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Czy chatboty wyprą aplikacje?

A.Goleta_Photo.png

Na urządzeniu mobilnym przeciętnego użytkownika zainstalowanych jest wiele nieużywanych aplikacji. Z badań przeprowadzonych przez Quantcast wynika, że aż 50% osób pobierających daną aplikację korzysta z niej tylko raz. Natłok sprawia, że coraz częściej ludzie decydują się na usunięcie ich z urządzeń. Popularność natomiast zyskują chatboty, które stają się głównym kanałem komunikacji marki z konsumentem. Dlaczego zaczynają wypierać aplikacje mobilne? Co sprawia, że użytkownicy coraz chętniej z nich korzystają? Na te pytania odpowiada Andrzej Goleta, Digital Marketing Wizard Adexon.

Natłok informacji

Na rynku dostępnych jest wiele aplikacji, które dotyczą niemal każdej dziedziny życia. Użytkownicy zmęczeni ich ilością, koniecznością aktualizowania i problemami z pojemnością pamięci na urządzaniach mobilnych, coraz częściej się ich pozbywają. Ponadto, chęć korzystania z aplikacji wiąże się z koniecznością jej ściągnięcia i zainstalowania, niekiedy zarejestrowania i zalogowania w systemie oraz nauką nowego interfejsu. Proces ten sprawia, że użytkownicy, chcąc zaoszczędzić czas, rezygnują z pobierania aplikacji mobilnych.  Chcąc uzyskać informacje, dokonać zakupu lub rezerwacji korzystają z botów zainstalowanych na stronach danych firm i marek, które w błyskawiczny sposób, bez konieczności logowania i przemieszczania się na stronie, odpowiadają na ich potrzeby.

Oszczędność czasu

Wzrostowi popularności chatbotów sprzyja fakt, że działają one znacznie szybciej niż aplikacje mobilne. W dzisiejszych czasach zarówno konsumenci, jak i właściciele firm cenią sobie szybki przepływ informacji, który nie zawsze jest możliwy przy korzystaniu z aplikacji. Boty na stronach ładują się niemal w tym samym momencie, w którym następuje reakcja użytkownika. Natomiast na uruchomienie aplikacji bądź strony internetowej, często trzeba czekać kilkanaście sekund, a nawet kilka minut. Proces wyszukiwania usługi lub produktu przebiega zdecydowanie szybciej przy wykorzystaniu chatbota, a przy tym jest wygodniejszy i dzięki przejrzystemu interfejsowi, prostszy w użytkowaniu. Czynniki te sprawiają, że zyskuje coraz większą popularność oraz uznanie wśród marketerów i konsumentów.

Messenger a chatbot

Messenger odnotowuje dziennie 1,5 miliarda aktywnych użytkowników na całym świecie, co czyni go jedną z najpopularniejszych aplikacji. Ponadto, stale się rozwija – ulepsza interfejs, dodaje wiele nowych opcji, w tym tych umożliwiających zakup przedmiotów bezpośrednio za pomocą jednego przycisku, bez konieczności przekierowywania użytkownika na inne strony.

Łączenie chatbota z Messengerem daje komunikatorowi i markom z niego korzystającym znaczącą przewagę nad stroną internetową, na której użytkownik może przerwać zakupy i nigdy do nich nie wrócić. Chatbot jest więc pomostem dla bezpośredniego kontaktu marketera z konsumentem, którego weryfikuje za pomocą Facebooka. Pozwala to na wysyłanie konsumentom spersonalizowanych komunikatów i powiadomień o niedokończonych zakupach.

W obecnych czasach, coraz więcej firm zauważa potencjał chatbotów w sprawnej komunikacji z klientem. Szybkość reakcji, spersonalizowanie do potrzeb, zwiększenie sprzedaży czy integracja bota z Messengerem sprawiają, że marki decydują się na ich wykorzystanie, a konsumenci zaczynają korzystać z nich częściej niż z aplikacji mobilnych. Chatboty niewątpliwie stają się najpotężniejszym kanałem komunikacji B2B i B2C. Dzięki nim, wszystko co zawarte jest w licznych aplikacjach mobilnych, zostaje „zebrane” do jednego miejsca, w którym za pomocą chatbota konsument uzyskuje dostęp do wszystkich potrzebnych informacji.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Zbliża się rewolucja w e-commerce. Inteligentni asystenci zmienią rynek

Kogifi

Aktywna obecność na rynku e-commerce to umiejętność ciągłego dostosowywania się do potrzeb konsumentów – pomocne są w tym nowe formuły sprzedaży. Po m-commerce i omnichannel przyszedł czas na kolejną rewolucję, którą do sklepów internetowych wprowadzą asystenci głosowi. Ich upowszechnienie przyczyni się m.in. do tego, że rynek otworzy się na nowe grupy docelowe i zaistnieją na nim branże, które dotychczas stanowiły tylko jego ułamek.

Sprzedaż internetowa to w Polsce rynek, który nieustannie się rozrasta. Według raportu Gemius, w 2017 r. 54 proc. z pośród 26,5 mln internautów w Polsce robiło zakupy za pośrednictwem Internetu, co jest wzrostem o 4 p.p. w stosunku do roku 2016. Wartość polskiego ryku e-commerce wyceniona została na ok. 40 mld zł, natomiast do końca 2020 r. ma to być aż 70 mld zł. Do tak gwałtownego zwiększenia wartości może przyczynić się popularyzacja inteligentnych asystentów głosowych, którzy już dziś za oceanem stanowią ważna część sprzedaży internetowej, nazwaną „v-commerce”. W Stanach Zjednoczonych już 57 proc. osób posiadających smart speakera dokonało za jego pośrednictwem transakcji w Internecie[1]. Daje to ponad 22 mln kupujących – niewiele mniej niż liczba Polaków korzystających z Internetu. Takie wartości wyjaśniają, dlaczego amerykańscy sprzedawcy chętnie wchodzą we współpracę z twórcami takich urządzeń.

Polskie sklepy internetowe znajdują się przed tą „rewolucją” – pojawienie się na sklepowych półkach pierwszego asystenta głosowego mówiącego w języku polskim planowane jest jeszcze w tym roku. Dla sprzedawców jest to więc dobry moment, by przyjrzeć się zamianom, jakie nastąpią w związku z popularyzacją smart speakerów, a także – sposobom na zdobycie przewagi konkurencyjnej poprzez odpowiednią integrację sklepu z systemem.

Nowe grupy kupujących

Inteligentni asystenci głosowi, ze względu na swoją wszechstronność, stanowią produkt przeznaczony do wielu grup docelowych, wśród których na szczególną uwagę zasługują osoby starsze. Jest to grupa społeczna w której wyraźnie widać oznaki cyfrowego wykluczenia. Dla osób w podeszłym wieku obsługa tradycyjnego komputera jest zacznie utrudniona bądź wręcz niemożliwa. – Przyczyn wykluczenia cyfrowego może być wiele. Część osób starszych zwyczajnie nie chce uczyć się obsługi komputera czy smartphone’a, ponieważ wydaje im się ona zbyt trudna. Interakcja z głosowym asystentem może stanowić dla ich bardziej intuicyjny i „naturalny” sposób na interakcję ze światem, który przechodzi dziś transformację cyfrową ­– mówi Maciej Ossowski z Kogifi, współtwórca pierwszego polskiego asystenta głosowego. Absencja osób starszych w cyfrowej rzeczywistości to fakt, który potwierdzają najświeższe dane CBOS – w 2017 r. mniej niż co czwarty Polak powyżej 65 r. życia korzystał z Internetu. Dzięki asystentom głosowym ci konsumenci pojawią się w sieci, a zaspokojenie ich potrzeb będzie dla sprzedawców okazją do zagospodarowania zupełnie nowej niszy. Z globalnych badań przeprowadzonych w 2017 r. przez Lionbrige na wynika, że 50 proc. osób po 55 roku życia już posiada, bądź jest zainteresowanych, nabyciem smart speakera.

Dopalacz dla twojej branży

Raport Gemius dokładnie pokazuje, że najczęściej obecnie zamawianymi przez Internet produktami są ubrania (73 proc. wskazań), książki, płyty i filmy (70 proc.) i sprzęt RTV (58 proc.). Na drugim końcu skali znajdują się np. produkty spożywcze, które kiedykolwiek kupiła, bądź zamierza nabyć w przyszłości zaledwie co piąta osoba kupująca przez Internet. – Popularyzacja inteligentnych asystentów znacząco wpłynie na wzrost sprzedaży niektórych branż w e-commerce. Po nawiązaniu współpracy z siecią handlową, asystent, któremu podyktuje się listę zakupów, będzie mógł je od razu nabyć z dowozem do domu. Jest to rozwiązanie, które sprawdza się za granicą, gdzie przez asystentów głosowych najczęściej zamawia się jedzenie i nie ma przeszkód, by funkcjonowało ono w polskich realiach – mówi Maciej Ossowski z Kogifi. Pojawienie się inteligentnego asystenta zintegrowanego z polskimi systemami będzie więc szczególnie ważne dla branż wyspecjalizowanych w sprzedaży artykułów spożywczych (sklepy ogólnospożywcze, fast-foody, sklepy ze zdrową żywnością). Oprócz nich, w krajach w których pojawili się asystenci wzrosła sprzedaż w branżach związanych z podróżami (hotele, przeloty, taksówki), sprzedażą biletów i rezerwacją miejsc (kina, restauracje, koncerty, niestandardowe przeżycia), dystrybucją multimediów (filmy, e-booki, książki, muzyka) czy bankowoścą (przelewy internetowe). Nie wolno tu też zapominać, że w związku z pojawieniem się nowych grup docelowych na rynek e-commerce wejdą nowi gracze, którzy do tej pory w ogóle nie sprzedawali przez Internet.

Nowa formuła e-sklepu

Obecnie sprzedawcy e-commerce stosują różne metody, by zachęcić klienta do kupienia właśnie u nich. Wykorzystują analizę danych o użytkowniku (np. ciasteczka z przeglądarki) i odpowiednie pozycjonowanie (SEO), aby dotrzeć do konsumenta z produktem, który może odpowiadać jego potrzebom. Odpowiednio zaprojektowana strona sklepu służy natomiast takim technikom sprzedaży jak cross selling i up sellling. Po spopularyzowaniu asystentów głosowych oferty sklepów nie będą już przeglądane przez człowieka, ale przez system sztucznej inteligencji, którego celem będzie dostarczenie swojemu właścicielowi oferty najbardziej odpowiadającej jego zapytaniu. Dlatego konieczne stanie się przeprogramowanie strony tak, aby odpowiadała na nowy sposób generowania zapytań. Największym wyzwaniem będzie tu przetwarzanie przez sklep większej liczby nietypowych przypadków – język mówiony różni się od pisanego, a każdy człowiek będzie zwracał się do swojego asystenta w odmienny sposób. Przewagę zyskają ci sprzedawcy, którzy jak najdokładniej zintegrują swój system wyszukiwania z tym, w jaki sposób smart speaker zbiera i przekazuje informacje.

Raporty wyraźnie pokazują, że Polacy nie boją się e-commerce. Dobrym przykładem tego są niehandlowe niedziele –  według niektórych statystyk w momencie zamknięcia sklepów obrót handlu w sieci wzrósł nawet o 100 proc[2]. – Takie „peaki” sprzedażowe ujawniają, jak duży jest potencjał całego rynku. Aby go w pełni wykorzystać, należy najpierw poradzić sobie z trapiącymi go problemami, z których największym jest wygoda kupowania. Nawet w m-commerce wciąż trzeba wypełniać skomplikowane formularze, wiele sklepów nie posiada aplikacji mobilnej, bądź nawet odpowiednio skalującej się strony. Smart speakery wprowadzają tu zupełnie nową jakość – mówisz, że zjadłbyś pizzę  i za dwadzieścia minut odbierasz ją od kuriera ­– podsumowuje Maciej Ossowski z Kogifi.

[1] https://searchengineland.com/report-57-smart-speaker-owners-bought-something-voice-283279

[2] https://quarticon.com/pl/blog/e-commerce-zakaz-handlu-w-niedziele/

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

55 kobiet w świecie nowych technologii

Infografika

63% kobiet, które ukończyły studia humanistyczne, prężnie działa w branży nowych technologii. Agencja Come Creations Group sporządziła raport „Kobiety w świecie nowych technologii”, który burzy stereotypy, dotyczące obecności kobiet w tym obszarze.

Branża nowych technologii rozwija się coraz prężniej. Upada stereotyp kobiety nieznającej się na innowacyjnych rozwiązaniach technologicznych. To ważny wniosek, jaki można wyciągnąć z raportu „Kobiety w świecie nowych technologii”. Agencja Come Creations Group stworzyła go, by ukazać sylwetki 55 kobiet, które działają i rozwijają się w tej branży.

Czytelnik, za sprawą pytań zadawanych kobietom i udzielonych na nie odpowiedzi, pozyska najważniejsze informacje statystyczne, jakie udało się zgromadzić w raporcie.

To, co może najbardziej zainteresować, to dane dotyczące wykształcenia. Okazuje się, że po takich kierunkach jak – Polonistyka, Politologia czy Historia, jest wiele osób, które nie boją się otworzyć na dziedziny zupełnie nie związane z ich wykształceniem. Tylko 37% kobiet zakończyło edukację na kierunkach technicznych, reszta – 63%, to kobiety, które zdobyły umiejętności z zakresu nauk humanistycznych.

Ciekawe historie przedstawione w raporcie są przede wszystkim inspiracją dla wszystkich zainteresowanych tematem nowych technologii. Raport przyczynia się do poszerzenia wiedzy na temat tego, jak wiele kobiet decyduje się na pracę w branży technicznej, ale przede wszystkim pozwala walczyć z negatywnymi przekonaniami dotyczącymi działalności kobiet w tym zakresie.

Raport nie pokazuje różnic płci, ale odsłania intelekt i determinację kobiet, które dzielą się swoim doświadczeniem i wdrażają innowacyjne rozwiązania.

http://kobiety.comecreationsgroup.pl

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF