...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

PKO Bank Polski zwycięzcą konkursu Lider 2018

– Dysponujemy nowoczesną infrastrukturą informatyczną, a zgrany i zaangażowany zespół ekspertów z powodzeniem łączy potencjał technologiczny i organizacyjny z know-how i doświadczeniem. Cieszę się, że z sukcesem wykorzystujemy te przewagi, wypracowując najlepsze praktyki rynkowe oraz unowocześniając krajowy sektor bankowy – mówi Piotr Krawczyk, dyrektor Pionu Rozwoju i Utrzymania Aplikacji w PKO Banku Polskim.

Wspólnie z polsko-brytyjską firmą Coinfirm, w ramach bankowej platformy „Let’s Fintech with PKO Bank Polski!”, z sukcesem wypracował rozwiązanie w technologii blockchain. Rozwiązanie pozwala na zdalną weryfikację autentyczności dokumentów bankowych, potwierdzając ich pochodzenie oraz informując kiedy po raz ostatni były modyfikowane. Wdrożona technologia dostępna jest dla ponad 5 milionów klientów banku. Pod względem skali jest to największe wdrożenie technologii blockchain w Europejskiej bankowości.

„Gazeta Bankowa” od lat nagradza firmy z najdynamiczniej rozwijających się obszarów polskiej gospodarki. W ramach konkursu Lider promuje praktyczny aspekt innowacyjności, wyróżniając instytucje za oparte na nowych rozwiązaniach programistycznych wdrożenia usprawniające obsługę klientów lub pozwalające na unowocześnienie oferty produktowej.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Jakich szkoleń poszukują firmy w Polsce?

Inwestować w tzw. twardą wiedzę, czy w umiejętności miękkie? I jak zadbać o odpowiednie proporcje między nimi? Wygląda na to, że firmy działające w Polsce poszukują tej równowagi o wiele częściej, niż jeszcze kilka lat temu. Oczywiście zapotrzebowanie na aktualną wiedzę np. związaną ze zmieniającymi się przepisami prawa było, jest i będzie duże, jednak dziś popularne są również takie tematy szkoleń, za które jeszcze niedawno pracodawcy niechętnie płacili.

– W naszej ofercie mamy ponad 100 tematów szkoleń z rozmaitych dziedzin – od interpersonalnych, czy kadrowych/HR, po te związane z produkcją i logistyką. Przy takim przekroju widać wyraźnie, jak zmieniają się zainteresowania firm. Popularność poszczególnych tematów dość dobrze odzwierciedla, jakich kompetencji poszukują aktualnie przedsiębiorstwa w Polsce – mówi Marcin Wrzosek, prezes firmy szkoleniowej Effect Group.

Pracownicy pragną równowagi

Szkolenie, które uczy, jak zachować równowagę pomiędzy pracą zawodową, a życiem prywatnym? Nikogo zapewne nie dziwi fakt, że dla pracowników to może być bardzo interesujący temat. Tyle, że jeszcze kilka lat temu, pracownik chcący udoskonalić swoje umiejętności w tym zakresie, mógłby liczyć co najwyżej na zgodę przełożonego, aby zapisać się na szkolenie otwarte.

Tymczasem obecnie „Radzenie sobie ze stresem, kontrolowanie emocji oraz równowaga praca-życie” to jeden z tych tematów, które pracodawcy chcą organizować w formule zamkniętej, a więc dla większego grona własnych pracowników. To jedno z najpopularniejszych szkoleń interpersonalnych w Effect Group.

Szkolenie prowadzone jest w formule wykładów połączonych z warsztatami. Zajęcia nie uczą, jak stresu unikać, ale wyjaśniają, jak skuteczniej radzić sobie z nim w codziennych sytuacjach. Pozwalają poznać istotę stresu oraz zasady jego działania, podpowiadają, jak prostymi sposobami możemy szybko uzyskać spokój w trudnej sytuacji, a także jak wprowadzać głębsze zmiany we własny sposób myślenia i reagowania, by w przyszłości nie dać się wyprowadzić z równowagi. Uczestnicy poznają wiele łatwych do wykonania ćwiczeń, ale zaznajamiani są również z praktykami uważności (mindfulness), jogą uśmiechu, czy też tai-chi. Tak kompleksowe podejście pozwala uczestnikom w krótkim czasie odnieść korzyści na wielu płaszczyznach.   

 

Lepsza współpraca dla lepszych efektów

Inne, niezwykle popularne ostatnio szkolenie, to „Komunikacja nastawiona na budowanie współpracy”. Po okresie nastawionym przede wszystkim na mierzenie indywidualnych wyników pracy i wzmacnianie ducha rywalizacji, nadeszła w końcu zupełnie inna era.

Dziś menedżerowie o wiele częściej doceniają, że korzyści osiągane przez przedsiębiorstwa zależą w dużej mierze od tego, jak świetnie zorganizowana jest współpraca pomiędzy pracownikami. Z kolei sprawna komunikacja wewnątrz firmy może mieć bezpośrednie przełożenie na relacje i współpracę z innymi podmiotami, w tym na pozyskiwanie nowych klientów.

Uczestnicy szkolenia uczą się m.in. budowania „mostów komunikacyjnych” w każdej relacji i sytuacji zawodowej, w tym także w sytuacjach konfliktowych. Szkolenia tego typu pozwalają poprawić atmosferę w zespole, a nawet wprowadzić całą firmę na wyższy poziom kultury organizacyjnej, opartej na otwartej komunikacji. Wpływa to także na zwiększenie motywacji i w końcu – na efektywność zespołów.

Twarda wiedza nadal w cenie

Dbając o motywację, zaangażowanie oraz o zachowanie zdrowego balansu pomiędzy życiem prywatnym a zawodowym, firmy nie mogą oczywiście zapominać o aktualizowaniu wiedzy pracowników. I nie zapominają.

Np. często zmieniające się przepisy związane z zatrudnianiem pracowników sprawiają, że jednym z najpopularniejszych tematów szkoleń jest „Kodeks pracy z uwzględnieniem zmian w 2019 r.”. Podobny temat to „Czas pracy” – szkolenie na temat zgodnego z prawem rozliczania czasu spędzanego przez pracowników w przedsiębiorstwie.

Niezmiennie popularnością cieszą się również tematy związane z logistyką i transportem. Najpopularniejsze w tej kategorii to „Prawo celne a obrót towarowy z zagranicą”, „Transport i spedycja na rynku krajowym i międzynarodowym” oraz „Organizacja i optymalizacja gospodarki magazynowej”.

Wśród szkoleń produkcyjnych, na topie są obecnie zajęcia pozwalające na „Doskonalenie kompetencji lidera, mistrza produkcji”. Liczy się także „Efektywne planowanie i zarządzanie produkcją”.

Pracownicy administracyjny, szczególnie ci zatrudnieni w instytucjach państwowych i samorządowych, muszą natomiast dobrze poznać „Kodeks Postępowania Administracyjnego (KPA)”.

Na miejscu i na… wyjazd

Warto przy okazji wspomnieć o zmieniających się formułach szkoleń. Dawniej mieliśmy do wyboru szkolenia otwarte i zamknięte, realizowane w miejscu wskazanym przez firmę szkoleniową lub w sali zapewnionej przez klienta.

Gdy firma chce przeszkolić jednego lub kilku pracowników (czasem z różnych działów), w dodatku każdemu przydałby się inny temat szkolenia, istnieje jeszcze jedno rozwiązanie. Jest nim wyjazdowy turnus szkoleniowy, podczas którego w jednym miejscu i czasie realizowanych jest nawet kilkadziesiąt szkoleń otwartych. A więc w tym samym czasie, w którym pracownik z działu HR uzupełnia swoją wiedzę z „Prawa pracy”, w sali obok inni pracownicy mogą uczyć się tajników skutecznej sprzedaży, a jeszcze inni poznawać mogą zasady nowoczesnego marketingu. Effect Group wyjazdy szkoleniowe tego typu realizuje kilka razy w roku, m.in. w Sopocie i w Zakopanem – od wielu lat cieszą się one niesłabnącym zainteresowaniem.

Jak więc widać, możliwości jest coraz więcej, a polskie firmy wykazują dużą potrzebę, by z nich korzystać. Cieszy fakt, że menedżerowie doceniają potrzebę rozwijania kompetencji swoich pracowników i mają poczucie, że jest to inwestycja, która się opłaca. W dodatku dotyczy to już nie tylko – jak dawniej – tzw. szkoleń twardych, ale również kompetencji miękkich.  

Chociaż… Czy faktycznie np. umiejętność stawiania czoła stresowi jest umiejętnością miękką? Cóż, tu zdania są podzielone.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Globalny gigant rynku automatyki przemysłowej i IoT zainteresowany współpracą z polskimi startupami!

Rozwiązania startupów będą udostępniane setkom klientów Advantech na całym świecie za pomocą platformy IoT oferowanej w modelu PaaS (ang. Platform as a Service). Obecnie firma posiada ponad 40 oddziałów, m.in. w Azji, Europie oraz Ameryce Północnej i Południowej, a jej zysk w 2018 roku przekroczył 1,6 mld dolarów.

Okno na światowe rynki

Fundacja Przedsiębiorczości Technologicznej, jako jeden z wiodących w regionie CEE organizatorów projektów akceleracyjnych, będzie pełnić rolę łącznika pomiędzy Advantech a innowacyjnymi startupami z Polski i krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

– Nawiązanie współpracy z globalnym graczem, takim jak Advantech, który chce swoimi kanałami i wśród swoich obecnych klientów dystrybuować rozwiązania tworzone przez startupy, to dla wielu młodych, innowacyjnych firm ogromna szansa na zaistnienie na rynkach międzynarodowych. Platforma WISE-PaaS umożliwia startupom dotarcie ze swoimi produktami do setek przedsiębiorstw na całym świecie, które mogą być zainteresowane ich wdrożeniem – mówi Krzysztof Jakubczak, ekspert Fundacji Przedsiębiorczości Technologicznej. – Jako operator programów akceleracyjnych wspieramy startupy nie tylko w ich działaniach na rynku Polskim, ale również w szeroko rozumianym procesie internacjonalizacji. Podpisanie umowy z firmą Advantech jest kolejnym strategicznym krokiem Fundacji ukierunkowanym na to, aby mogły one rozwijać się globalnie – dodaje Jakubczak.

Celem Fundacji Przedsiębiorczości Technologicznej jest zapewnienie startupom, które rozwijają innowacyjne rozwiązania z obszaru Internet of Things i Big Data szybkiej ścieżki pozwalającej na zweryfikowanie potencjału do współpracy i integrację z platformą Advantech, a co za tym idzie – ułatwienie im ekspansji na rynkach międzynarodowych. Obecnie dwie młode firmy technologiczne, które brały udział w programach akceleracyjnych realizowanych przez Fundację – Lerta i Ecofile, aplikują do procesu integracji z platformą WISE-PaaS. Pod koniec marca br. roku oba startupy wzięły udział w odbywającym się na Tajwanie spotkaniu akceleracyjnym, w trakcie którego miały okazję zaprezentować swoje rozwiązania przed zarządem Advantech. Lerta już podpisała list intencyjny dotyczący dalszej współpracy z liderem branży ICT.

– Jako Lerta mamy ambitny, lecz prosty cel: poprawić elastyczność i efektywność systemu energetycznego, dzięki inteligentnemu zarządzaniu obiektami przemysłowymi, budynkami biurowymi i użyteczności publicznej. Aby osiągnąć ten cel, nieustannie szukamy synergii z podmiotami, z którymi wspólnie możemy oferować naszym klientom dodatkowe wartości. Bardzo się cieszę, że udało nam się przekonać do naszej wizji zarząd Advantecha – globalnego lidera w dziedzinie komputerów przemysłowych – mówi Borys Tomala, prezes Lerty. – Podpisany list intencyjny to pierwszy krok do długofalowej i strategicznej współpracy nad rozwiązaniami efektywności energetycznej dla przemysłu i inteligentnych miast. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie zespołu MIT
Enterprise Forum CEE, z którym kontynuujemy współpracę od czasu programu akceleracyjnego, który ukończyliśmy w 2017r. – dodaje.

Potencjał polskich startupów dostrzeżony

Obecnie jednym z kierunków rozwoju Advantech jest budowanie kompleksowej oferty dla różnych sektorów rynku w oparciu o Internet of Things. Firma tworzy wokół IoT architekturę składającą się z produktów, oprogramowania i usług, a także tzw. frameworki, czyli platformy które obejmują po kilkanaście gotowych rozwiązań, np. do zastosowań w maszynach, w aplikacjach sprzedażowych czy zarządzaniu flotą. Mogą z nich korzystać klienci i partnerzy Advantech. To właśnie we frameworkach skupionych w platformie WISE-PaaS znajdzie się przestrzeń dla rozwiązań startupowych.

Dążąc do tego, by być współautorem sukcesu powstania AIoT, Advantech globalnie zaangażował się w rozwój partnerstwa ze startupami. Wykorzystując stworzoną przez nas bardzo sprawną platformę AIoT, WISE-PaaS, obszerne portfolio hardware’owe i międzynarodowość, chcemy zaprosić startupy z Polski i krajów Europy Środkowo-Wschodniej do dołączania do naszego ekosystemu. Dzięki temu będą mogły one rozwijać się jeszcze szybciej i dynamiczniej – mówi Tony Liu, investment manager Advantecha. – W szczególności koncentrujemy się na startupach funkcjonujących w oparciu o model B2B w branży IoT (AI, Big Data, Wireless Sensing itp.) oraz Smart City (Industry 4.0, Environment & Energy, Smart Retail i Smart Hospital). Dzięki Fundacji Przedsiębiorczości Technologicznej i programowi MIT Enterprise Forum CEE przekonaliśmy się, że ekosystem innowacji Europy Środkowo wschodniej ma bardzo duży potencjał i liczymy na współpracę z kolejnymi startupami w regionie. Przyszłość AIoT jest w naszych wspólnych rękach – dodaje.

A potencjał, zwłaszcza Polski, jest ogromny. Jak pokazują dane zebrane w raporcie Polskie Startupy 2018 przygotowanym przez Fundację Startup Poland, Big Data oraz Internet of Things to dwie główne specjalizacje polskich startupów, które rozwija odpowiednio 15 i 14 proc. badanych firm. Dodatkowo, jak wynika z badania 83 proc. polskich startupów sprzedaje swoje rozwiązania w modelu business to business, a 1/3 ma doświadczenia we współpracy z korporacjami.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Nowa, interaktywna kampania reklamowa KLM z wykorzystaniem technologii rzeczywistości rozszerzonej (AR)

KLM jako jedna z nielicznych firm na świecie wykorzystuje rzeczywistość rozszerzoną w usługach oferowanych swoim klientom. Jesienią ubiegłego roku – również z wykorzystaniem AR – posiadacze aplikacji mobilnej KLM mogli wirtualnie „mierzyć” swoje bagaże, sprawdzając, czy spełniają dopuszczalne przez linię wymiary.

Do swojej pierwszej kampanii na Facebooku z wykorzystaniem rzeczywistości rozszerzonej (AR) KLM wybrał Tajpej, Edmonton w Kanadzie oraz norweskie Stavanger – trzy piękne, choć być może dla wielu podróżnych – jeszcze mniej znane kierunki. Te trzy miasta będzie można wirtualnie „odwiedzić”, dzięki interaktywnej technologii, która łączy rzeczywistość ze światem wirtualnym. W ten sposób, klienci będą mogli „przenieść się” do danego miejsca wraz z walizką KLM i rozejrzeć się po prawdziwej okolicy. Chociaż początkowa faza testowa wykorzystania tych specjalnych reklam skupi się pokazywaniu miejsc docelowych, KLM planuje w kolejnych etapach użyć technologii AR również do prezentowania swoich produktów i usług.

Facebook obecnie testuje reklamy z wykorzystaniem rzeczywistości wirtualnej (AR), które mogą pojawiać się na news feed. Ten typ reklamy wygląda podobnie do innych, choć różni się przyciskiem „kliknij, aby aktywować”. Po aktywowaniu, reklama „ożywa” i dalej interaktywnie prowadzi użytkownika. KLM jest wśród firm, które jako pierwsze na świecie wykorzystują tę nową formę reklam.

Jak to działa?

Klikając w reklamę KLM na Facebooku, po aktywowaniu kamery, użytkownicy będą mogli „podróżować” wirtualnie z walizką KLM, wśród dźwięków i komunikatów lotniskowych, aby znaleźć się w innym miejscu na świecie – np. w Tajpej. Następnie poruszając telefonem można „rozejrzeć się” po okolicy, oglądając widok w 360 stopniach. Dodatkowo, w wirtualnej przestrzeni umieszczono praktyczne informacje dotyczące podróży i rekomendacje co warto odwiedzić w danej destynacji. W kolejnym etapie wykorzystywania tego typu reklam, KLM planuje wbudować w wirtualną rzeczywistość aktualną cenę przelotu do danego miejsca.

Tutaj w postaci filmu można zobaczyć, jak to działa. A tutaj można przetestować na żywo nową reklamę KLM. (Po kliknięciu w link dostaniemy powiadomienie na Facebooku o aktywowaniu reklamy, którą możemy przetestować na swoim smartfonie.)

„Rozszerzona rzeczywistość szybko zmienia świat. Konsumenci coraz częściej odkrywają tę funkcjonalność w codziennym życiu. Dzięki nowej technologii i mediom społecznościowym, fani KLM mogą wirtualnie odkrywać wspaniałe, choć mniej znane, kierunki wakacyjne, jeszcze zanim wybiorą się w rzeczywistą podróż. A to dopiero początek!. Jako linia o prawdziwym pionierskim duchu, kochająca innowacje – mamy zamiar tworzyć kolejne aplikacje i narzędzia dla naszych klientów, z wykorzystaniem rzeczywistości rozszerzonej. Naszym celem jest dalsze działanie jako niekwestionowany lider usług cyfrowych w branży lotniczej. ” – powiedział Pieter Groeneveld, Starszy Wiceprezes ds. Usług Cyfrowych w Air France-KLM.

KLM pionierem w rzeczywistości rozszerzonej

Nowa kampania reklamowa „Wypróbuj zanim tam polecisz” nie jest pierwszym zastosowaniem rzeczywistości rozszerzonej przez KLM. W ubiegłym roku, również z wykorzystaniem tej technologii, posiadacze aplikacji mobilnej KLM mogli wirtualnie „mierzyć” swoje bagaże, sprawdzając, czy spełniają dopuszczalne przez linię wymiary. Wcześniej, można było zwiedzać wirtualnie kabinę nowego Dreamlinera w 360 stopniach.  Natomiast użytkownicy aplikacji KLM „Houses” (aplikacja dla kolekcjonerów porcelanowych miniatur holenderskich kamienic, które można otrzymać lecąc KLM w klasie biznes) mogli poznać historię domu Anthony’ego Fokkera, a także wirtualnie „latać” skonstruowanymi przez Fokkera samolotami. Ta zabawa – to również efekt połączenia rzeczywistości wirtualnej z realną.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

23. Piknik Naukowy na PGE Narodowym

Piknik Naukowy, który w tym roku odbędzie się pod hasłem„My i Maszyny”, to największa w Europie popularnonaukowa impreza plenerowa. Przeznaczona jest dla wszystkich, którzy ciekawi są świata – bez względu na już zdobytą wiedzę i bez względu na wiek. W tym roku po raz pierwszy przestrzeń Pikniku podzielona została na 7 stref tematycznych. Dzięki temu odwiedzający będą mogli w prosty sposób odnaleźć najbardziej interesujące ich tematycznie pokazy, zaś wystawcy zyskają na ich czytelności. To ważne, bo tego dnia pokazów będzie prawie1000, a przygotowało je ponad 200 wystawców z Polski i zagranicy.

STREFA PRZYSZŁOŚCI

Tu znajdą się wynalazki, technologie i badania, które zmieniają nasze codzienne życie. Świat robotów przestanie być tak tajemniczy, a okaże się nawet zabawny po spotkaniu z sympatycznym MelSonem, humanoidem, który świetnie biega, ćwiczy sumo, potrafi naśladować ruchy człowieka. Zaskoczą zastosowania druku 3D – używa się go już do drukowania… narządów. Najmłodsi będą mogli stworzyć trójwymiarowe rysunki za pomocą specjalnego długopisu. Zadziwi PAKS, auto skonstruowane przez studentów, które potrafi przejechać ponad 300 km na jednym litrze paliwa. Będzie można przetestować możliwości samochodu autonomicznego Selfie. Korzysta on z wizji maszynowej, lidaru i innych czujników, dzięki którym może jeździć bez kierowcy. Przeżyciem będzie spacer po składanej kładce dla pieszych – o takim mobilnym moście niejednemu z nas zdarzyło się marzyć podczas marszu wzdłuż najbardziej ruchliwych arterii. I oto jest!

STREFA ZDORWIA

W tej strefie można będzie sprawdzić, jak odkrycia naukowe zmieniają oblicze medycyny. Nowatorskie metody leczenia żylaków, cukrzycy, otyłości, nietrzymania moczu, przepukliny, dyskopatii – to tylko niektóre innowacje, które mają nam przedłużać życie i czynić je bardziej komfortowym. Na specjalnych symulatorach będzie można samodzielnie „przeprowadzić” operację np. implantacji zastawki aorty, stymulatora serca, stabilizatora kręgosłupa. Na najmłodszych medyków czeka Szpital Małego Misia, w którym dzieci zamienią się w transplantologów. W Strefie zdrowia poznamy zasady działania nowoczesnych protez rąk, nóg, wózków inwalidzkich i egzoszkieletów, a także zapoznamy się z zasadami profilaktyki najczęściej spotykanych chorób.

STREFA KULTOWYCH EKSPERYMENTÓW

Tu prezentowane będą najbardziej spektakularne i widowiskowe eksperymenty popularnonaukowe. Ciekły azot, suchy lód, mnóstwo piany, pary i kolorów. Będzie tu można wycisnąć prąd z ogórka, zagrać na laserowej harfie i zrobić slime’a. Będą barwne reakcje chemicznych, lewitująca kolej Maglev, magnetyczne działa i doświadczenia szpiegowsko – detektywistycznych. Będzie można zdjąć i zbadać odciski palców oraz napisać niewidzialny list atramentem sympatycznym. Sprawdzić wiedzę o anatomii, składając i rozkładając człowieka-układankę. Na stanowiskach pełnych silniczków, rurek strzykawek, przekładni, zębatek i innych akcesoriów inżynierskich samodzielnie zbudujemy maszyny i przetestujemy ich możliwości na torach przeszkód. Będzie też okazja, by stworzyć własnego robota kroczącego – z papieru i patyczków do szaszłyków.

STREFA RODZINY

To królestwo przedszkolaków i uczniów młodszych klas szkół podstawowych, na których czeka wiele aktywności rozbudzających ciekawość poznawczą. Najmłodsi wezmą udział w aktywnościach plastycznych i konstruktorskich, zasadzą własne drzewo i skorzystają z wypożyczalni gier planszowych i plenerowych. Spotkają dinozaury – duże, ale niezbyt straszne. Dzieci obejrzą prawdziwe zęby i pazury tych wymarłych drapieżników. Do badań i rekonstrukcji paleontologicznych wykorzystywane jest modelowanie 3D. Przy pomocy tej technologii będzie można stworzyć także wirtualny model samego siebie: wystarczy chwila cierpliwości, specjalistyczny sprzęt wykonujący 40 fotografii jednocześnie i program komputerowy. Najmłodszych interesuje zwykle praca strażaków – w Strefie Rodziny porozmawiają z nimi i zobaczą symulowany pożar. Dzieci poznają także bajkowe maszyny – maszynę do opowiadania historii, maszynę komplementów i dobrych słów, maszynkę do robienia tęczy i wykrywacz sympatii.

STREFA „ZRÓB TO SAM

Tu można będzie samodzielne tworzyć i konstruować. Odwiedzający zabiorą ze sobą to, co stworzą, np. własnego robota R2D2 lub Galimoto – zabawkowy pojazd recyklingowy z Kenii. Będzie okazja do przetestowania elektronarzędzi, takich jak wyrzynarka, opalarka, wkrętarka czy wiertarka, narzędzia stolarskie, a także nowoczesnych akcesoriów majsterkowicza – plotera laserowego, plotera frezującego. Będzie można zobaczyć jak działa Hangprinter, czyli drukarka wielkoformatowa, która mierzy 2,5 m. Dzięki nietypowej konstrukcji może pracować w nieograniczonym polu roboczym – np. drukować meble w całości. Dzisiaj drukujemy już nie tylko przedmioty, ale także organy biologiczne i żywność. Z drukarek bardzo często korzystają także artyści oraz kreatorzy mody. Będzie można sprawdzić, co tworzą w ten sposób i przetestować swoje zdolności krawieckie. Na miłośnikach naprawdę dużych obiektów wrażenie zrobią organy z rur PVC – instrument wyjątkowy na skalę światową.

STREFA CYWILIZACJI

W tej strefie znajdą się stanowiska związane z historią, sztuką, językiem, komunikacją, naukami społecznymi.Będzie tu można m.in. samodzielnie zbadać wykopy archeologiczne, odnaleźć replikę zabytków, poznać narzędzia wykorzystywane do pracy terenowej. Na odtworzonej prasie drukarskiej wydrukować opisy XIX-wiecznych wynalazków i echnologii. Obejrzeć warsztat do drukowania… tkanin. W średniowiecznym domu zrobić pranie i ubić masło. Sprawdzić, do czego używano tary, kijanek i z czego robiło się proszek usuwający plamy. Samodzielnie zmielić zboże na replice żaren i poznać różne metody krzesania ognia. Czy dawne maszyny europejskie różniły się od japońskich? Przekonać się będzie można, wyplatając bransoletki KUMIHIMO i tradycyjne klapki ZŌRI, w których chodziła kiedyś cała Japonia. Będzie możliwość zagrania w gry z odległych zakątków świata – w indyjską Baggi-bagga, warcaby ze Sri Lanki, bitwę bączków oraz tu-ho.

STREFA GOŚCI ZAGRANICZNYCH

Tu wystawcami są goście Pikniku. Tu będzie można wyizolować DNA z owoców i warzyw, przygotować molekularną galaretkę, udającą kawior. Obejrzeć drzwi wyposażone w cztery zasuwy zamykane jednym mechanizmem, opisane przez XII-wiecznego inżyniera al-Dżazariego i pudełko zamykane na zamek szyfrowy, autorstwa tego uczonego. Będzie można stworzyć urządzenie nowoczesne – domowy projektor hologramów. Będzie można poznać małego robota pomagającego w akcjach ratowniczych, porozmawiać z iCubem – humanoidem, który rozpoznaje osoby i wykonuje proste polecenia, skonstruować i zaprogramować robota Otto.

Jak co roku na odwiedzających czekają liczne atrakcje w namiotach organizatorów Pikniku: Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik. Stąd nadawane będą audycje na żywo, będzie tu można spotkać wybitnych naukowców i popularyzatorów nauki, influencerów, znanych dziennikarzy i gwiazdy. Polskie Radio zaprasza do multimedialnej podróży po sekretnym życiu radia, Centrum Nauki Kopernik – do fascynujących spotkań z zaawansowanymi technologicznie, ale i najprostszymi a genialnymi wynalazkami.

Dostępna jest już wirtualna mapa imprezy. Zaznaczono na niej m.in. wszystkie strefy, stoiska wystawców, punkty informacyjne, punkty gastronomiczne, wyjścia bezpieczeństwa i punkty pomocy. Dostępna jest pod linkiem:http://mapapiknikunaukowego.kopernik.org.pl/

23. Piknik Naukowy Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik – 11 maja 2019 r. w godz. 11.00-20.00 na PGE Narodowym w Warszawie.

Więcej informacji: www.pikniknaukowy.pl

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Biznesowa pułapka dla pobłażliwych vs szansa na rozwój. Czym jest zdrowa klientocentryczność?

“Klient nasz Pan” – zwrot ten chyba nigdy nie wyjdzie z mody zarówno w nomenklaturze usługodawców, jak i samych konsumentów. I o ile otwarcie się na realne potrzeby użytkowników przyczynia się do wzrostu ich satysfakcji oraz rozwoju produktu, o tyle zbyt dosłowne stosowanie się do tego starego porzekadła może niestety niejednemu biznesowi skutecznie podciąć skrzydła.

Na szczęście, przedsiębiorcy coraz częściej dostrzegają zagrożenia płynące z całkowitego oddania władzy w ręce konsumentów. Dzieje się tak zwłaszcza w branżach technologicznych i IT – to właśnie tutaj użytkownicy dość chętnie dzielą się swoimi sugestiami co do usprawnienia czy kierunku rozwoju danego systemu, nie zawsze zdając sobie sprawę z tego, że nawet pozornie najmniejsza zmiana silnie oddziałuje na całe oprogramowanie.

Usługodawcy zabierają głos

Choć do niedawna wypowiedzenie umowy przez usługodawcę było wprost nie do pomyślenia, obecnie takie sytuacje zaczynają być dobrą praktyką chroniącą firmę oraz jej pracowników przed niewłaściwym (a często nawet rażącym) zachowaniem klientów. Taka postawa sprzyja propagowaniu idei wzajemnego szacunku oraz uświadamia konsumentom, że w świecie nastawionym na klientocentryczność ostatnie słowo należy do przedsiębiorcy, dla którego zespół pracowniczy jest równie ważny, co zysk ze sprzedaży.

Z doświadczenia w pracy w bankowości wiem, że powiedzenie “klient nasz pan” powoli traci na swojej wartości. Teraz nie tylko klient może zrezygnować z usług, może to zrobić również usługodawca i to nie tylko z tak oczywistego powodu, jak brak opłat za usługi. Coraz częściej to firmy wypowiadają umowy z powodu niestosownego zachowania klientów, do którego zalicza się nierzadko nawet nękanie czy grożenie pracownikom. Z punktu widzenia osób pracujących w działach obsługi klienta to bardzo ważna zmiana, dzięki której można bardziej skupić się na swojej pracy – podkreśla Kamila Gonet, specjalistka ds. obsługi klienta w SaldeoSMART.

Zmiana pokoleniowa

Wydawać by się mogło, że wraz z pokoleniem tzw. Millenialsów nastąpiła ogromna zmiana w postrzeganiu obsługi klienta. I choć z jednej strony rzeczywiście bardziej scyfryzowane pokolenia nie cechują się aż taką roszczeniowością, jak ich poprzednicy, to jednak poza oczekiwaniami wobec standardów obsługi zmianie uległ także sposób samego wyrażania niezadowolenia z usług. Millenialsi dysponują bowiem bardzo potężną bronią, jaką są media społecznościowe.

Klienci sprzed tzw. epoki millenialsów charakteryzują się dość sztywnym podejściem, w myśl którego “skoro płacę, to mogę też wymagać”. I oczywiście mają do tego pełne prawo, pod warunkiem, że ich oczekiwania są w ogóle możliwe do spełnienia. Z kolei większość młodszych konsumentów to świadomi i samodzielni użytkownicy, rozumiejący czym jest partnerski dialog między marką a usługobiorcą. Różnica polega na tym, że zawiedziony przedstawiciel pokolenia Millenialsów nie ma problemu z podzieleniem się swoimi odczuciami w Internecie, co już może bezpośrednio przełożyć się na kryzys wizerunkowy danej marki – dodaje Kamila Gonet.

Warto wspomnieć również tutaj o bardzo popularnym w tej grupie fenomenie personalizacji świadczonych usług. Najwięcej problemów przysparza on bowiem producentom oprogramowania – z jednej strony produkt musi odpowiadać na konkretne potrzeby grupy docelowej, z drugiej natomiast powinien być na tyle uniwersalny aby mogli z niego swobodnie korzystać wszyscy jej przedstawiciele.

To rodzi kolejne wyzwania związane z otrzymywaniem sugestii poprawek czy ulepszeń systemu, które dla użytkowników wydają się być szybkie i proste we wdrożeniu, w rzeczywistości jednak wymagają wielu miesięcy pracy i konieczności spojrzenia na cały program z szerszej perspektywy. Nie wszyscy klienci mają jeszcze świadomość, że za jedną “małą zmianą” stoi nakład pracy analitycznej i szereg ogromnych zmian w systemie, a często również zmiana biznesowej logiki danego działania – podkreśla Edyta Wojtas, wiceprezes zarządu i analityk biznesowy w SaldeoSMART.

Prawidłowa, klientocentryczna relacja marki z klientem powinna polegać na budowaniu zdrowej świadomości konsumenckiej i promowaniu postaw wspierających wzajemny szacunek oraz otwarty dialog. Nic dziwnego, że coraz więcej firm zauważa wymierne korzyści płynące z uprzejmego ale stanowczego stawiania granic swoim użytkownikom – trudno sobie bowiem wyobrazić twardo stąpającego po ziemi usługodawcę, który model biznesowy uzależnia wyłącznie od zdania swoich klientów. I choć oczywiście doświadczenie i zadowolenie klienta wciąż pozostają priorytetem, to jednak warto też zastanowić się nad tym, czy oddanie mu w ręce pełnej władzy nie stoi w sprzeczności z uzyskaniem jego zaufania.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Król Doliny Krzemowej rozdaje dolary jak cukierki i nie jest to Elon Musk ani Mark Zuckerberg

Masayoshi Son to dziś najpotężniejszy człowiek w Dolinie Krzemowej i najbogatszy obywatel Japonii. Tworzenie swojego imperium Son rozpoczął w czasie, gdy na rynku pojawiły się pierwsze komputery osobiste. Utworzony przez niego SoftBank miał zająć się sprzedażą oprogramowania, jednak już rok po założeniu spółka rozpoczęła równoległą działalność wydawniczą, aby w ciągu kilku następnych lat stać się największym w Japonii dystrybutorem oprogramowania oraz wydawcą prasy komputerowej i organizatorem branżowych targów. W 1994 r. Son wprowadził wycenianą wówczas na 3 mld dolarów spółkę na giełdę, jednak jej prawdziwy rozkwit miał nastąpić wraz z powstaniem tzw. bańki internetowej. W roku 1995 na giełdach całego świata zapanowała prawdziwa euforia, w której centrum znajdowały się spółki z branży informatycznej. Masayoshi Son, jak każdy dalekowzroczny inwestor, dostrzegł ogromny potencjał rodzącej się branży i bezzwłocznie udał się zakupy. Mówi się, że w najgorętszym momencie posiadał on 25 proc. internetu, a jej wartość netto rosła o 10 miliardów tygodniowo. Z tych wszystkich inwestycji najważniejsza była powołana wspólnie z Yahoo! spółka joint venture ze stroną internetową Yahoo! Japan, która szybko stała się najczęściej odwiedzaną domeną w Japonii.

Jeszcze w 2000 r. SoftBank zainwestował 20 mln dolarów w serwis Alibaba. Posunięcie okazało się strzałem w dziesiątkę i pozwoliło spółce przetrwać załamanie rynku. Gdy chińska platforma e-commerce w 2014 roku zadebiutowała na giełdzie, inwestycja zwróciła się nakładem 60 mld dolarów. Niemniej, pęknięcie internetowej bańki z nastaniem nowego milenium dramatycznie uszczupliło wartość SoftBanku – Myślałem, że zbankrutuję – przyznał Son, który u szczytu internetowej hossy przez kilka dni był najbogatszym człowiekiem świata. Nie zdążył jeszcze nacieszyć się nowym statusem, kiedy giełdowe wykresy spowiły się czerwienią. Tylko amerykański indeks NASDAQ Composite w ciągu kilku miesięcy spadł z poziomu 5 do 2 tys. punktów. – Jakoś udało mi się przetrwać – wspomina podczas jednego z wywiadów. – Wtedy powiedziałem: teraz jest czas, żeby wejść na kolejny etap, w którym internet stanie się mobilny – ta deklaracja miała poprzedzić starania Sona o nabycie licencji operatora sieci komórkowej. Gdy okazało się, że japoński rząd nie przydziela jej z hojnością filantropa, zielone światło dostał plan B – zakup sieci Vodafone Japan. Inwestycja została zrealizowana w 2006 r. po tym jak założyciel SoftBank przeszedł samego siebie, przekonując do przedsięwzięcia pożyczkodawców. Jego intuicja  znów okazała się bezbłędna. Powstające z gruzów imperium Sona szybko odzyskało dawną świetność. W Bloomberg Billionaires Index, rankingu 500 najbogatszych ludzi świata, zajmuje on 60. miejsce, a jego majątek wycenia się na 17,1 mld dolarów.

Jabłka i petrodolary

Dwa lata temu, lecąc nad Zatoką Perską, Masayoshi Son nadawał ostatnie szlify prezentacji poświęconej nowemu funduszowi inwestycyjnemu. Przeglądając dokument, zatrzymał się na slajdzie z proponowanym budżetem. Wynosił on 30 mld dolarów. To około 4 razy więcej niż w przypadku największego dotychczas funduszu venture capital. Dysponowałby on większym majątkiem, niż jakikolwiek fundusz private equity w historii, jednak dla japońskiego biznesmena to wciąż wydawało się zbyt mało. – Życie jest zbyt krótkie, by myśleć w małych kategoriach – miał powiedzieć, zmieniając na slajdzie docelową wartość funduszu na 100 mld dolarów. Kilka godzin później, na widok astronomicznej kwoty, znajdujący się w gronie potencjalnych inwestorów menadżerowie z państwowego funduszu na Bliskim Wschodzie parsknęli śmiechem. Son kontynuował prezentację, jak gdyby nic się nie stało. I słusznie, bo należący do SoftBank Vision Found zgromadził niebawem prawie 100 mld dolarów, z czego lwia część pochodzi m.in. od Apple, Foxconn, Qualcomm, Public Investment Fund of Saudi Arabia czy rządu Abu Zabi. Spora część pozyskanych pieniędzy, bo aż 65 mld dolarów, powędrowała już do takich start-upów, jak Uber, GM Cruise czy Slack. W rozmowie z Bloomberg Businessweek Son zapowiedział, że planuje gromadzić po 100 mld dolarów co 2–3 lata i inwestować 50 mld rocznie. Dla porównania, według National Venture Capital Association, w 2016 r. wszystkie amerykańskie fundusze venture capital zainwestowały łącznie 75,3 mld dolarów.

Vision Found odważnie inwestuje w start-upy, charakteryzujące się tym, że w nowatorski sposób rozwiązują realne problemy. Często są to firmy, którym udało się dostrzec potrzebę tam, gdzie inni jej nie widzieli, świadczące znane wszystkim usługi w nowy sposób. Większość z nich łączy jeszcze jedna, znamienna cecha: wykorzystanie sztucznej inteligencji. Dla japońskiego miliardera jest ona niezwykle istotna. Wierzy on, że w przyszłości światem będą zarządzały komputery i poradzą sobie z tym zadaniem dużo lepiej niż ludzie. Każdy projekt, który przybliża nas do tej rzeczywistości, jest dla Masayoshi Son niezwykle istotny – zwraca uwagę Irek Piętowski, konsultant innowacji w firmie DT Makers.

Kiedy po raz pierwszy Son przedstawił swoją wizję przyszłości, prezentacja pękała w szwach od takich perełek, jak wszczepiane do mózgu chipy, klonowane zwierzęta czy ludzie żyjący w intymnych relacjach z robotami. Dla przeciętnego obserwatora świat według twórcy SoftBanku z daleka pachnie ponurą dystopią. Sona to jednak nie zraża. Krytycy zarzucają mu, że patrzy w przyszłość przez różowe okulary. Wszystkie jego dążenia oparte są bowiem na przekonaniu, że roboty uczynią nas szczęśliwszymi i zdrowszymi. Stąd jego zainteresowanie myślącymi maszynami, które graniczy z obsesją. Świadczyć o niej może ostatnia deklaracja multimiliardera, zgodnie z którą planuje on „poświęcić 97% swojego czasu i mózgu na rozwój nauki w obszarze sztucznej inteligencji”.

Idée fixe Sona, mniej lub bardziej subtelnie, przejawia się w większości jego decyzji. – Nadciąga kolejny etap rewolucji informacyjnej. Budowanie biznesów, które ją umożliwią, wymaga bezprecedensowych, długoterminowych inwestycji na wielką skalę – powiedział w jednym z wywiadów. Vision Found ma być katalizatorem tej transformacji, stąd inwestycje funduszu w takie start-upy, jak np. WeWork, który Son miał nazwać swoim „drugim Alibabą”. Na pierwszy rzut oka sprawia on wrażenie typowej firmy oferującej przestrzeń coworkingową, gdy jednak zajrzymy głębiej, okazuje się, że u podstaw rosnącego z prędkością światła biznesu leży zupełnie inna filozofia. Jądrem całego przedsiębiorstwa jest oprogramowanie do zarządzania nieruchomościami obejmujące ponad 300 biur na całym świecie. Dzięki rozmieszczonym z rozmachem czujnikom, każdy krok, zarówno gościa jak i najemcy, podlega rejestracji i analizie. Na razie rozwiązanie wciąż znajduje się w okresie testowym, lecz docelowo ma być zaimplementowane we wszystkich nieruchomościach należących do WeWork. Komputer wyłapuje najdrobniejsze szczegóły, które wykorzystywane są później do optymalizacji wyposażenia, wprowadzania zmian architektonicznych lub podejmowania innych decyzji administracyjnych. W jednym z nowojorskich biur, dzięki czujnikom rozmieszczonych przy samoobsługowych ekspresach do kawy, zauważono, że przy urządzeniach robi się zbyt duża kolejka. W oparciu o dane podjęto decyzję o zatrudnieniu baristy. W podobny sposób odkryto, że mieszczące po 20 osób sale konferencyjne najczęściej okupowane były przez kilkuosobowe grupy. Część z nich postanowiono więc przerobić na pomieszczenia przystosowane do niewielkich spotkań. – Błędem jest traktowanie projektu jako dzieła skończonego i doskonałego, z czego WeWork doskonale zdaje sobie sprawę. Iteracja i wsłuchiwanie się w potrzeby końcowego użytkownika pozwalają na ciągłą optymalizację w świecie, w którym stałe są tylko zmiany. Projektowanie usług metodą Design Thinking opiera się na takich właśnie założeniach uważa Irek Piętowski z DT Makers.

Nowe technologie w WeWork wykorzystywane są nawet do konserwacji przestrzeni biurowej oraz samych budynków. W tym celu firma kupiła oprogramowanie do zarządzania projektami budowlanymi Fieldlens – nie licencję, lecz całą organizację. Za jego pośrednictwem można w każdej chwili zajrzeć do któregokolwiek z pomieszczeń należących do WeWork i z niezwykłą dokładnością przeanalizować jego stan techniczny. Wszystkie te rozwiązania dla przeciętnego śmiertelnika mogą wydawać się imponujące, lecz dla zarządu spółki stanowią tylko niewielki krok w przyszłość, w której wszystkie biurowe przedmioty są również komputerami, porozumiewającymi się ze sobą i autonomicznie podejmującymi decyzje. Dzięki środkom z Vision Found, WeWork stał się największym wynajmującym przestrzenie komercyjne w Nowym Jorku, Waszyngtonie i Londynie. Start-up wszedł również na rynek brazylijski i indyjski.

Propozycje nie do odrzucenia

Ogrom środków, jakimi dysponuje fundusz SoftBanku, i doskonałe wyczucie rynku, wzbudzają szacunek u konkurencji, jednak nic nie przeraża jej tak bardzo, jak rozmach, z jakim Son rozdaje powierzone mu zasoby. Podczas gdy pozostałe fundusze, zgodnie z obowiązującymi dotychczas zasadami, dokonują drobnych, spekulatywnych inwestycji w początkowym stadium rozwoju start-upów, po czym zwiększają swój wkład w kolejnych rundach finansowania, jeśli rozwijają się one zgodnie z założeniami. Taki sposób lokowania kapitału, bezpieczny do granic możliwości, zdaje się być dobry dla przezornych księgowych, lecz nie dla twórcy telekomunikacyjnego imperium, który zjadł zęby na ryzykownych, lecz jakże lukratywnych przedsięwzięciach. Można było się spodziewać, że ze sprytem pokerzysty i duszą wizjonera, Son wywróci Dolinę Krzemową do góry nogami, paraliżując konkurencyjne fundusze venture capital. Strategia Vision Found polega na pompowaniu gigantycznych sum w najlepsze start-upy w różnych kategoriach. Nietrudno się domyślić, że do Masayoshi Son start-upowcy ustawiają się jak w kolejce, jak fani Apple po nowego iPhona. Tyle, że zamiast z najnowszym flagowcem spod znaku nadgryzionego jabłka mogą opuścić posiadłość multimiliardera w kalifornijskim miasteczku Woodside z dealem marzeń – przepustką do sławy i luksusu. Najmniejsze inwestycje Vision Found wynoszą po około 100 mln dolarów, największe liczy się w miliardach. Dla pozostałych inwestorów rozmach, z jakim fundusz SoftBanku finansuje firmy z Doliny Krzemowej, to trudny orzech do zgryzienia. Ciężko im bowiem zgromadzić wystarczający kapitał, by załapać się na najlepsze okazje, a co dopiero – przebić ofertę Sona.

Trudno przebić również jego dalekowzroczność. Podczas gdy firmy prezentują wizje na najbliższe 10 lat, japoński miliarder zapędził się trochę ponad rok 2300. Jego plan zakłada inwestycje w technologie przedłużające i usprawniające życie oraz zwalczające samotność i beznadzieję. W świecie Sona za 300 lat komputery osiągną możliwości ludzkiego mózgu, a ludzie będą żyć po 200 lat, otoczeni przyjaznymi i inteligentnymi maszynami. – Dobrze jest patrzeć daleko w przyszłość, jednak czasem wizja mocnego lidera, jakim bez wątpienia jest Son, może sprawić, że firma stanie się nieczuła na zachodzące w świecie zmiany. Łatwo zabrnąć na manowce i utracić kontakt z rzeczywistością. W ten sposób upadały rynkowe potęgi. Aby przetrwać 300 lat, trzeba wykazać się nadzwyczajną elastycznością – mówi Irek Piętowski.

O tym, że założycielowi Vision Found nie brak kontaktu z rzeczywistością, świadczy pasmo jego biznesowych sukcesów. Nie brakuje mu również aspiracji, by kreować ją poprzez tendencyjne inwestowanie. – Nie ma nikogo na naszej planecie, kto byłby w lepszej pozycji, aby oddziaływać na kolejną falę technologii, niż Son. Nie są w niej nawet Jeff Bezos, Mark Zuckerberg czy Elon Musk. Może i mają pieniądze, lecz brakuje im jego kombinacji ambicji, wyobraźni i mocnych nerwów. Sieć firm połączona w Vision Fund, jeśli odniesie sukces, przekształci krytyczne elementy gospodarki – pisze Katrina Brooker na łamach amerykańskiego magazynu Fast Company. – Nie będziemy mogli po prostu wyłączyć wspieranych przez Vision Found usług i technologii tak, jak robimy to z komputerami czy smartfonami. W końcu będą one miały własne umysły i myśli – dodaje z wyczuwalną grozą.

Masayoshi Sonowi nie można odmówić jednego – biznesowego geniuszu, lecz czy zmienił świat na lepsze, ocenią dopiero przyszłe pokolenia, które na własnej skórze doświadczą skutków technologicznej rewolucji, finansowanej z kieszeni najbogatszego człowieka w Japonii.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

European Design Festival już w czerwcu zagości w Warszawie

Wydarzenie odbędzie się między 6. a 9. czerwca i nasycone będzie inspirującymi wykładami, wystawami, warsztatami, spacerami po studiach graficznych, pokazami filmowymi, a także uroczystymi galami dwóch konkursów dla projektantów graficznych. Festiwal ma na celu promocję europejskiego i polskiego projektowania oraz zaprezentowanie najnowszych tendencji i godnych naśladowania praktyk. Organizatorzy czekają zarówno na profesjonalistów, jak i entuzjastów designu, poszukujących inspiracji do twórczego działania i kreatywnego spędzania czasu.

Mnogość planowanych atrakcji pozwoli odkryć projektowe oblicze Warszawy, a także nawiązać międzynarodowe znajomości, które – jak mamy nadzieję – będą procentowały w przyszłości.

Wydarzenia festiwalowe, czyli nowości i evergreeny

W ramach festiwalu odbędzie się szereg wyjątkowych wydarzeń – płatnych i bezpłatnych, a będą to między innymi:

Wystawy

W ramach festiwalu odbędzie się kilka wystaw poświęconych współczesnemu projektowaniu graficznemu w Polsce i Europie. Widzowie będą mieli okazję zaznajomić się na przykład z najlepiej zaprojektowanymi publikacjami 2018 roku.

Spacery graficzne

Podczas spacerów uczestnicy będą mogli odwiedzić najciekawsze studia projektowe w Warszawie i poznać projektantów w nich pracujących. Będzie to świetna okazja do podpatrzenia jak pracują i zadania im pytań.

Pokazy filmowe

Organizatorzy zapraszają na bezpłatne projekcje filmów poświęconych projektowaniu lub projektantom. Będzie można zobaczyć m.in. film Helvetica, który opowiada o jednym z najsłynniejszych krojów pisma na świecie oraz historie ludzi z nim związanych.

Imprezy i śniadania festiwalowe

Poranki 6. i 7. czerwca warto spędzić ze współfestiwalowiczami na pysznym śniadaniu, które zaserwuje Bar Studio. Natomiast wieczorami zapraszamy na imprezy do Baru Studio oraz do Cafe Kulturalna.

Warsztaty z projektowania

Nie możecie ominąć praktycznych warsztatów, które skierowane są zarówno do zawodowych projektantów jak i amatorów. Uczestnicy zapoznają się bliżej z konkretnymi aspektami projektowania i nabędą nowe umiejętności miękkie. Zajęcia będą dotyczyć takich zagadnień jak: kaligrafia i liternictwo, tworzenie kolaży, ćwiczenia z rozwiązywania konfliktów, kreatywne kodowanie – animowanie grafik czy design safari.

Targi (poli)graficzne Nacisk – 8-9 czerwca – PKiN

Na targach spotkacie zdolnych ilustratorów, grafików i projektantów. Artyści zaprezentują swoje prace, a odwiedzający będą mogli nie tylko je obejrzeć, ale także kupić. Nie zabraknie zarówno sławnych nazwisk, jak i tych wschodzących. To świetna okazja, aby porozmawiać z ulubionymi artystami lub poznać nowych.

Konferencja Element Talks 8-9 czerwca – Mińska 65, Warszawa

Stały punkt na projektowej mapie wydarzeń w stolicy, tym razem jako część festiwalu. Jak co roku organizatorzy spodziewają się około 2000 uczestników z całej Europy. W ramach konferencji odbędą się wykłady na dwóch scenach, praktyczne warsztaty, targi Element Market i intensywne sesje networkingowe. Jeśli pracujesz w branży kreatywnej, to nie możesz ominąć tego wydarzenia!

Gala rozdania nagród European Design Awards – 8 czerwca – Nowy Teatr

EDA to konkurs wyróżniający najlepszych projektantów graficznych w Europie odbywający się od 13 lat. Obejmuje on różnorodne dziedziny projektowania: od druków, poprzez branding, na webdesignie kończąc. W skład jego jury wchodzą przedstawiciele najważniejszych mediów designerskich z całej Europy, co zapewnia obiektywny i bezstronny wybór projektów.

Gala rozdania nagród Polish Graphic Design Awards  – 9 czerwca – Bar Studio

Polish Graphic Design Awards to jedyny w Polsce branżowy konkurs prezentujący realizacje ze wszystkich istniejących dziedzin grafiki użytkowej. Jeśli chcesz zobaczyć jak wygląda współczesne polskie projektowanie graficzne i chcesz poznać najlepszych przedstawicieli tej branży, to koniecznie bądź z nami na gali. Wyróżnieni zostaną wybitni projektanci 2018 roku.

European Design Festival to wydarzenie dla wszystkich, którzy interesują się projektowaniem graficznym lub pracują w branży kreatywnej. To będzie naprawdę intensywny i inspirujący czerwiec! Sięgnijcie po szczegółowy program wydarzenia: https://bit.ly/2JahLMO!

Bilety można kupować na: https://www.elementtalks.com/pl/edfestival/tickets/

Save the date!

Data: 6-9 czerwca 2019

Miejsce: różne lokalizacje w Warszawie

Więcej informacji na stronie: https://www.elementtalks.com/pl/edfestival/

 

Identyfikacja wizualna Festiwalu: Uniforma

 

Organizatorzy European Design Festiwal:

Miasto Stołeczne Warszawa

European Design Awards

Element Talks

Polish Graphic Design Awards

 

Organizacja festiwalu w Warszawie możliwa jest dzięki współpracy całego środowiska projektantów graficznych oraz instytucji miejskich.

Oto Partnerzy Organizacyjni zaangażowani w wydarzenie:

Nowy Teatr

Warszawska Organizacja Turystyczna

Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie, Wydział Grafiki

Instytut Adama Mickiewicza

Stowarzyszenie Twórców Grafiki Użytkowej

Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej SAR

International Poster Biennale

Muzeum Plakatu

Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

DIMAQ Voice: Technologia VR w kampanii POT

Niełatwo jest pokazać walory turystyczne kraju, regionu czy miasta podczas targów. Jak prawdziwie pokazać przyrodę czy zabytki? Foldery, ale też zwykłe filmy promocyjne już to już za mało – przekonywały podczas kolejnej edycji DIMAQ Voice, Agnieszka Tomczyszyn i Magdalena Budkiewicz związane z Polską Organizacją Turystyczną (POT) oraz TplusT.

Właśnie dlatego w połowie 2017 roku w centrali POT powstał pomysł, aby do promocji Polski za granicą sięgnąć po najnowocześniejsze technologie. Tak pojawił się projekt wyprodukowania serii filmów w technologii VR (ang. Virtual Reality) prezentujących uroki Polski z zupełnie innej perspektywy niż w przypadku tradycyjnego kina. Za pomocą googli (headsetu) i słuchawek widz przenosi się dosłownie do świata filmowego, staje się jego uczestnikiem, a wręcz głównym bohaterem.

Na przykład, wsiadając na rower, aby odbyć fascynującą przejażdżkę górską albo zwiedzić najbardziej atrakcyjne zabytki kraju, wchodzą do ich wnętrz, mając detale budowli na wyciągnięcie ręki. Bo takie właśnie możliwości daje technologia VR. Prace nad produkcjami dla POT to kilka tygodni intensywnych zdjęć w różnorodnych plenerach, jesienią 2017 roku, z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu filmowego; w dwa tygodnie odwiedzono czternaście miejsc w całej Polsce. Następnie przyszedł czas na kolejne tygodnie żmudnej pracy montażowej. Innej niż w przypadku zwykłego nagrania wideo, 2D. Bo w jeden materiał trzeba zmontować nagrania z kilku kamer, tworzących łącznie trójwymiarową perspektywę, i to taką, w którą płynnie widz może się wtopić, stając się jej aktywnym uczestnikiem.

Twórcom filmów zależało, aby zbudować atrakcyjny storytelling, angażujący i wywołujący emocje. Jest to o tyle trudne, że reżyser po pierwsze nie dysponuje linearnym scenariuszem (takim, który „dyktuje” widzom opowieść, sekwencję zdarzeń), a po drugie – w trakcie zdjęć nie ma bezpośredniego wglądu w kadr, a nawet nie może być obecny na planie. Wszystko po to, aby finalnie otrzymać czysty materiał do oglądania w technologii VR.

W ten sposób na zlecenie Polskiej Organizacji Turystycznej powstały – pod wspólnym hasłem „Polska 360” – cztery filmy promujące nasz kraj:

  • zamki i pałace;
  • zabytki UNESCO;
  • nowoczesna Polska;
  • Parki Narodowe.

Wówczas było to wyjątkowe rozwiązanie na skalę globalnego rynku turystycznego. Jak zapewniały Agnieszka Tomczyszyn i Magdalena Budkiewicz, podczas międzynarodowych targów każdorazowo ustawiały się kolejki, aby obejrzeć filmy przygotowane przez POT. Zresztą do dziś jest to bodaj jedyna w kraju instytucja publiczna, która podjęła się produkcji filmów w technologii wirtualnej rzeczywistości.

Virtual Reality jest przyszłością komunikacji marketingowej – przekonywały prelegentki DIMAQ Voice – choć technologia ta może mieć dużo szersze zastosowanie niż w marketingu i reklamie. Sięga się po nią np. w nauce (medycyna, szkolenia pracowników – choćby kierowców środków transportu publicznego).

Dynamika wzrostu nakładów na VR już teraz jest bardzo duża, ale wydatki na tę technologię będą rosnąć jeszcze szybciej. Według Zion Market Research, wartość rynku VR w 2016 roku sięgała 2 miliardów dolarów. Ale między 2017 a 2022 rokiem urośnie do sumy 26,7 miliardów dolarów. Inne szacunki są dużo wyższe; wedle Digi-Capital, rynek VR i AR (ang. Augmented Reality, rozszerzona rzeczywistość) łącznie osiągnie już w tym roku poziom 90 miliardów dolarów, a rok później – aż 150 mld dol.

Na ten rynek składa się zarówno produkcja filmowa (finansowo bardzo wymagająca, choć ceny kamer VR i innych urządzeń stale spadają), ale też software i urządzenia służące „wejściu” w rzeczywistość wirtualną – okulary produkowane przez największych graczy technologicznych na świecie (np. Oculus, Samsung, Sony czy HTC). Rynek ten jest bardzo chłonny, więc angażują się w niego liczne startupy. Te zaś są pilnie obserwowane przez cyfrowych gigantów skłonnych do przejęć, aby szybko zagospodarowywać kolejne obszary rynków konsumenckich. Wydaje się, że w najbliższych latach VR będzie się dynamicznie rozwijać, niezależnie od siebie, zarówno w obszarze nauki, jak i rozrywki.

Partnerem spotkania w cyklu DIMAQ Voice, organizowanego przez IAB Polska, jest agencja GoldenSubmarine.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Poznaj kolor swojego… mózgu

Bodziec do zmiany

Poznanie siebie to jeden z kluczowych zabiegów, aby dobrze zarządzać swoim czasem, znać swoje możliwości i granice oraz efektywnie nawiązywać relacje z innym ludźmi. Często zdarza się, że po prostu ktoś chce zmienić swoje życie i potrzebuje bodźca. Poszukuje swojej drogi do celu, pragnie osiągnąć sukces, ale jakże często plany nie przechodzą do realizacji i właśnie tutaj na pomoc przychodzą sesje coachingowe. Zmieniają perspektywę patrzenia na problem. Dają impuls do zmiany i działania. Celem takich sesji jest wielopoziomowa poprawa jakości życia, poprzez „popchnięcie” do wyjścia spoza strefę komfortu. Współpraca z coachem pozwala ujawnić motywatory, pragnienia, umiejętności, pasje, a także mocne i słabsze strony jednostki. Dodatkowo otwarta rozmowa wyzwala obawy, pomaga pozbyć się przekonań o własnej niemocy, przez co zyskujemy też pewność siebie.

Twój kolor mózgu

Jednym z elementów odkrywania siebie na nowo jest najnowsze narzędzie jakim jest Structogram. Mechanizm ten wyróżnia 3 obszary mózgu, które odpowiedzialne są za działanie, zachowanie oraz charakter. Obszary te zostały wyróżnione trzema kolorami: zielonym, czerwonym, niebieskim. Dominujący kolor w mózgu, sugeruje jaki jest nasz styl działania i w jakich warunkach będziemy najbardziej efektywni. – Im bardziej jesteśmy świadomi samych siebie, tym lepiej i skuteczniej będziemy osiągać cele. Fenomen zbadany w XX wieku jest obecnie strzałem w dziesiątkę podczas sesji coachingowych. Przeprowadzenie tekstów na kolor mózgu pozwala odkryć siebie na nowo i wgłębić się w to co nieznane – mówi Justyna Bielenda

Klucz do harmonii

Często rozmyślasz o tym, jak stać się liderem wśród swoich pracowników? Chciałbyś awansować, a wciąż jesteś na tym samym szczeblu kariery? – Nie ma uniwersalnego schematu, jak stać się człowiekiem sukcesu. Jest to też jedno z szerokich pojęć, ponieważ sukces dla każdego będzie oznaczał coś innego i każdy będzie mierzył pojęcie sukcesu własną miarą. Poznanie siebie poprzez znajomość koloru mózgu pozwala na łatwe dopasowanie technik działania współgrające z predyspozycjami oraz cechami charakteru. Odnalezienie własnej drogi pomaga w uzyskaniu harmonii i spokoju w każdej sferze życia. Obecnie popularnym zjawiskiem z jakim się spotkamy jest niewykorzystanie potencjału oraz mijanie się z powołaniem, wskutek podążania za cudzym przepisem na szczęście. Naprzeciw temu wychodzą spotkania coachingowe – mówi Justyna Bielenda. Szkolenia ułatwiają współpracę z samym sobą, ale też pracę w grupie. Umiejętność zjednania sobie ludzi oraz rozumienia ich toku myślenia może być milowym krokiem do osiągnięcia upragnionego sukcesu.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF