...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Polska wśród 10 najtrudniejszych do prowadzenia biznesu państw w Europie

Polska znalazła się na 10. miejscu w Europie wśród państw posiadających najbardziej złożone przepisy regulujące prowadzenie biznesu, wynika z najnowszego raportu opracowanego przez TMF Group, globalną firmę świadczącą usługi biznesowe dla firm działających lokalnie i międzynarodowo.

W raporcie zatytułowanym Global Business Complexity Index , eksperci TMF Group porównali główne wymagania poszczególnych krajów w ramach 76 jurysdykcji na całym świecie, w zakresie wymagań administracyjnych i zapewnienia zgodności działalności z regulacjami prawnymi stawianych przed przedsiębiorcami planującymi prowadzić swój biznes na wybranym rynku. 

Z raportu wynika również, że Polska znalazła się na 21. miejscu na świecie pod kątem złożoności środowiska biznesowego. Oznacza to m.in., że w Polsce można prowadzić firmę łatwiej niż na Słowacji i w Niemczech (odpowiednio szóste i siódme miejsce w zestawieniu), ale trudniej niż w Czechach (48. miejsce) czy w Rosji (44. miejsce). 

Raport jest kombinacją opracowania statystycznego oraz analizy jakościowej dokonanej przez lokalnych ekspertów firmy działających w ponad 80 krajach. Przy jego opracowaniu wzięto pod uwagę trzy obszary: zasady, przepisy oraz kary obowiązujące w danym kraju, uwarunkowania podatkowo – księgowe oraz przepisy dotyczące zatrudniania, zwalniania oraz wynagradzania pracowników. 

Stosunkowo wysokie miejsce Polski w rankingu oznaczające złożone warunki do prowadzenia biznesu wynika z często zmieniających się przepisów prawa; relatywnie trudnego dla inwestora zza granicy procesu zakładania firmy a także wyjątkowo uciążliwych wymogów administracyjnych w obszarze sekretariatu korporacyjnego. 

Firmy z zagranicy chcące rozpocząć działalność w Polsce spotykają się z dużym wyzwaniem. Wszystkie dokumenty korporacyjne muszą być wypełnione w języku polskim, a założenie firmy w przypadku podmiotów, których spółki-matki zlokalizowane są poza Polską może trwać bardzo długo. Takie czynniki powodują, że tak istotny rynek europejski jak Polska ma wysokie bariery wejścia, co z kolei zmusza inwestorów do bliskiej współpracy z lokalnymi partnerami, poruszającymi się swobodnie w zakresie krajowych regulacji – tłumaczy Dagmara Witt-Kuczyńska, Dyrektor Operacyjny TMF Group w Polsce. 

Z raportu TMF Group wynika, że najłatwiej obecnie założyć i prowadzić firmę na Kajmanach (terytorium zależne Wielkiej Brytanii), Curaçao (terytorium zależne Holandii), na wyspie Jersey (de facto terytorium zależne Wielkiej Brytanii) i w Tajlandii. Wśród lokalizacji o warunkach najbardziej wymagających dla biznesu na pierwszym miejscu znalazła się Grecja, a za nią Indonezja, Brazylia i Zjednoczone Emiraty Arabskie. 

Zrozumienie jak prowadzenie biznesu w danej lokalizacji może być skomplikowane jest kluczowe, szczególnie wtedy, gdy planuje się ekspansję zagraniczną. Każda jurysdykcja na świecie różni się pod względem sposobu prowadzenia księgowości i rozliczania podatków, naliczania wynagrodzeń dla pracowników i prowadzenia innych spraw związanych z ich zatrudnieniem. Analiza i rozeznanie się w tych zawiłościach pozwala firmom uniknąć problemów i skupić się na swojej podstawowej działalności – mówi Juraj Gerzeni, dyrektor TMF Group na obszar EMEA, obejmujący Europę, Bliski Wschód i Afrykę. 

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Dubai Tourism we współpracy z Accenture ruszył z programem”Futurism 2019″

Departament Turystyki, Marketingu i Handlu w Dubaju (Dubai Tourism) uruchomił trzecią edycję Programu „Futurism”, w którym mogą brać udział start-upy technologiczne z całego świata. Tegoroczna edycja programu organizowana jest przez Dubai Tourism we współpracy z firmą Accenture – wiodącą marką w sektorze usług outsourcingowych i konsultingowych dla firm. Program „Futurism” cieszy się też stałym wsparciem partnerów z branży oraz inwestorów, co również przyczynia się do jego sukcesu.

Termin składania aplikacji upływa 5 sierpnia 2019 r., 9:00 czasu ZEA. Celem programu jest zachęcenie start-upów do tworzenia narzędzi zmieniających sposób działania branży turystycznej oraz transformujących doświadczenia turystyczne. Start-upy mają możliwość zaprezentować innowacje technologiczne wspierające rozwój turystyki w następujących kategoriach:

    • Zaawansowana personalizacja – wykorzystanie trendów i opinii konsumenckich pozyskanych w drodze analizy danych w celu lepszej personalizacji doświadczeń turystycznych;
    • Zintegrowana podróż – stworzenie kompleksowej oferty turystycznej łączącej usługi transportowe, noclegowe oraz wszelkie inne związane z rozwojem destynacji turystycznej 
    • Cyfryzacja – wykorzystanie robotyki, sztucznej inteligencji, nauka maszyn i urządzeń optymalizacji działań w zakresie zarządzania zasobami, płatnościami, dokonywania rezerwacji czy zarządzania personelem;
    • Najpopularniejszy kierunek wakacyjny – zaangażowanie podróżnych z całego świata, aby Dubaj stał się najpopularniejszym kierunkiem wakacyjnym;
    • Świadome podróżowanie – wykorzystanie technologii i innowacji w celu wspierania zrównoważonego podróżowania w ramach programu Dubai’s Sustainable Tourism Programme; 
    • Doświadczenie „phygital” – technologia, która umożliwi połączenie w trakcie podróży fizycznych i cyfrowych doświadczeń, tworząc jedno niezapomniane doświadczenie turystyczne wpływające pozytywnie na zaangażowanie klientów.

Jury składające się z wiodących ekspertów, członków kierownictwa Dubai Tourism oraz głównych partnerów branżowych DTCM wybierze 10 najlepszych zgłoszonych start-upów. Zakwalifikowani uczestnicy wezmą udział w 6-tygodniowym akceleratorze, w trakcie którego przy wsparciu Dubai Tourism, Tajawal – Seera Group, Atlantis The Palm, Emaar Hospitality Group i Emirates Group sfinalizują pilotażowy projekt. Podczas GITEX Future Stars, największej na Bliskim Wschodzie i w Afryce technologicznej konferencji start-upowej, 10 finalistów na stoisku Dubai Tourism zaprezentuje swoje unikalne koncepcje przed biznesmenami i wiodącymi inwestorami.  

Dubai Tourism ogłosi zwycięzcę oraz zdobywcę drugiego miejsca. Łączna pula nagród wynosi 100 000 dirhamów (około 105 tysięcy złotych) stanowiących kapitał początkowy start-upu. Oprócz licencji na realizację swojego pomysłu, zwycięzca otrzyma wizy legalizujące pobyt w Dubaju, przestrzeń biurową oraz możliwość zabezpieczenia potencjalnego finansowania na przyszłość.

Więcej szczegółów na temat harmonogramu składania  aplikacji: https://www.visitdubai.com/en/department-of-tourism/futurism-programme

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Każdy może być marketerem w branży FMCG?

Często można spotkać się z opinią, że marketerem może zostać każdy. Zawód ten kojarzony jest z prostą, przyjemną i kreatywną pracą, która nie wymaga specjalnych umiejętności. Czy aby na pewno?

Marketing w branży FMCG to, nomen omen, ciężki kawałek chleba. Zawód kusi tym bardziej, że zgodnie z obecnymi standardami rynkowymi zaliczyć go można do tych dobrze opłacanych. Jak wynika z badania HRK SA, Brand Manager w branży FMCG zarabia średnio od 11 do 13 tysięcy złotych brutto. Te kwoty, oprócz wykwalifikowanych pracowników, potrafią przyciągnąć niejednego laika. Tutaj sprawa się jednak komplikuje, bo wbrew powszechnej opinii, marketing nie kończy się na podstawowych umiejętnościach prowadzenia kont w social mediach, śledzeniu trendów i oglądaniu reklam. – Ta branża zmienia się szybciej niż inne, konkretne narzędzia, portale czy strony stają się popularne z dnia na dzień i tak samo szybko przestają się liczyć. Marketer codziennie uczy się czegoś nowego. To nie jest praca dla każdego, tu liczą się konkretne umiejętności, które nieustannie trzeba doskonalić – tłumaczy Jan Elbert, Associate Consultant z agencji doradztwa personalnego HRK. 

Paradoksalnie, kluczowe są zdolności analityczne, które często są bagatelizowane w tzw. „zawodach kreatywnych”. Dobry marketer musi łączyć te dwie cechy – mieć głowę pełną pomysłów, a jednocześnie wykazywać się umiejętnością pracy z liczbami i to na wielu płaszczyznach. W branży FMCG dział Marketingu odpowiedzialny jest za bilans zysków i strat marki lub produktu, analizowanie raportów rynkowych (AC Nielsen, Gfk), wyciąganie z nich wniosków i wydawanie na ich podstawie rekomendacji biznesowych. Wszystko to w oparciu o ideę data-driven decision making. Ekspert zaznacza, że pracodawcy od zawsze bardzo skrupulatnie weryfikują kompetencje analityczne potencjalnych pracowników. Coraz częściej decydują się także na wykorzystywanie w tym celu dedykowanych narzędzi, np. testów SHL, już od poziomu stanowisk specjalistycznych. 

Analityczny umysł i kreatywność to tylko pierwsza z wielu par pozornie sprzecznych cech, które musi posiadać marketer. Kolejna dwójka to zdolność strategicznego, długofalowego myślenia połączona z umiejętnością szybkiej adaptacji i wyłapywania trendów.  W wyniku szeregu procesów – rozwoju technologicznego i globalizacji w XXI wieku – zmiany w każdej dziedzinie życia i biznesu zachodzą szybciej oraz bardziej gwałtownie. Marketer musi z jednej strony stworzyć długookresową strategię działań marketer, a z drugiej elastycznie ją modyfikować i stale dostosowywać do dynamicznego środowiska, w którym działa. 

Jan Elbert podkreśla, że praca marketer rzadko bywa pracą w pojedynkę. Dlatego niezwykle istotna jest także umiejętność współpracy. Budowanie długotrwałych relacji jest szalenie ważną kompetencją dla każdego pracownika, jednak marketer w branży FMCG są prawdopodobnie jedną z najczęściej pracujących cross-funkcyjnie grup zawodowych. Współpraca z działem Research and Development pod kątem możliwości przygotowania limitowanej wersji opakowania, negocjacje ze Sprzedażą w kwestii wprowadzenia na sklepową półkę nowości produktowych, czy z Trade Marketingiem w celu zorganizowania dużej akcji promocyjnej, to chleb powszedni marketera. Liczy się także zdolność zmotywowania do produktywnej współpracy pracowników z innych działów, których cele biznesowe nie zawsze pokrywają się w 100% z celami marketingu. 

Większość marketerów chcących pracować w branży FMCG trafi do dużych organizacji, które pozwolą im na zdobycie solidnego warsztatu. Dlatego wśród wymienianych kompetencji nie można nie wspomnieć o wysokiej kulturze osobistej, zdolnościach komunikacyjnych, znajomości języków obcych oraz umiejętności prowadzenia merytorycznych dyskusji. Te cechy są pożądane przez pracodawców i mogą być kluczowe przy decyzjach o potencjalnym rozwoju stanowiskowym danego pracownika. 

Z pewnością nie są to wszystkie umiejętności, które powinien posiadać marketer z branży FMCG. Kompetencje będą różnić się w zależności od zajmowanego stanowiska, firmy czy narzędzi, którymi pracownik się posługuje. Jednak marketing to trudna i wymagająca dziedzina, w której nie każdy się odnajdzie.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

65% naszych dzieci będzie pracować w zawodach, które jeszcze nie istnieją

Rozwój nowych technologii zmienia rynek pracy i wymusza zdobywanie nowych kompetencji. Przedsiębiorstwa przestają szukać jedynie informatyków - potrzebni są wyspecjalizowani developerzy, architekci chmur i data scientists. Przy aktualnym podejściu do edukacji, możemy nie być w stanie zaspokoić zmieniających się potrzeb rynku pracy. Dell Technologies angażuje się w projekty, które zmieniają tradycyjne podejście do edukacji - stawia na umiejętności cyfrowe, kompetencje miękkie oraz koncepcję lifetime learning.

Według raportu PwC [1] z 2018 roku zastosowanie sztucznej inteligencji w środowisku pracy wpłynie bardziej na tworzenie nowych miejsc pracy, niż na likwidowanie obecnych. Ten sam raport wskazuje również, że wpływ sztucznej inteligencji na poszczególne sektory gospodarki będzie zróżnicowany. PwC twierdzi, że ciągu najbliższych 20 lat w Wielkiej Brytanii liczba osób zatrudnionych w sektorze opieki zdrowotnej oraz prac społecznych może wzrosnąć nawet o milion, przewidując równocześnie spadek zatrudnienia w sektorze produkcji aż o 25%. Szczególnie wyróżnia się tworzenie nowych miejsc pracy związanych z obsługą sztucznej inteligencji np. w sektorach edukacyjnym czy medycznym. Powstają boty przypominające starszym pacjentom o terminowym braniu leków, wykonywaniu zalecanych ćwiczeń oraz kontrolujące stan zdrowia. W związku z nowymi rozwiązaniami potrzebni jednak będą pracownicy potrafiący obsługiwać takie oprogramowanie.

Co to oznacza dla rynku pracy? Według danych Uniwersytetu w Oxfordzie [2] ponad 60% dzieci będzie w przyszłości pracować w zawodach, które jeszcze nie powstały, a 47% obecnych profesji zniknie z rynku pracy w ciągu następnych 20 lat. Skoro zdajemy sobie sprawę, że niezbędne będą całkowicie nowe umiejętności, czy możemy odpowiednio przygotować nasze dzieci do wykonywania zawodów, które jeszcze nie istnieją? Dell Technologies twierdzi, że tak. Podstawą jest zrozumienie potrzeby nowego podejścia do kształcenia dzieci i wprowadzanie zajęć związanych z nowoczesnymi umiejętnościami cyfrowymi już od najmłodszych lat.

Wyniki badania firmy consultingowej Korn Ferry [3] wskazują, że do 2030 roku w sektorze TMT (technologia, media, komunikacja) w gospodarce światowej zabraknie ponad 4 milionów wykwalifikowanych pracowników, w tym profesjonalistów IT. W Polsce, ze względu na niż demograficzny, liczba absolwentów kierunków informatycznych z roku na rok maleje, choć nadal jest to jeden z najbardziej popularnych kierunków studiów [4]. Szczególnie istotna staje się potrzeba specjalizacji w branży informatycznej. Już dziś na rynku pracy nie są potrzebni jedynie informatycy, ale developerzy, architekci chmur, czy data scientists. Nauka specjalistycznych kompetencji cyfrowych od najmłodszych lat jest więc nie tylko przydatna, ale wręcz niezbędna.

Cyfrowa transformacja w sektorze rolniczym? Doskonałym przykładem na to, że jest to możliwe, jest firma Aerofarms – startup zajmujący się uprawą roślin, który już dziś jest 400 razy bardziej produktywny od tradycyjnych farm. Pracownicy, tacy jak data scientists opracowują na nowo sposób hodowli roślin – w miastach, wewnątrz budynków, stosując wertykalne rozmieszczeniu upraw. Opracowują modele wzrostu i rozwoju roślin, aby zrozumieć jak reagują one na otaczające je środowisko. W oparciu o zebrane dane, odkrywają zachowania roślin, aby usprawnić ich algorytm wzrostu, a co za tym idzie obniżyć koszty upraw. Dane stanowią istotę ciągłej nauki oraz ulepszania upraw. Strategicznym partnerem Aerofarms, który pomaga usprawnić proces analizy i przetwarzania danych jest Dell Technologies.

Kluczem do sukcesu będą również umiejętności miękkie, takie jak negocjacyjne, komunikacyjne, networkingowe, rozwiązywania problemów, czy budowania zespołu. – Szukając profesjonalistów do naszych zespołów zwracamy szczególną uwagę na to, czy potrafią oni pracować w różnorodnym zespole oraz umiejętnie komunikować się zarówno w swojej grupie projektowej jak i z pozostałymi działami. To właśnie taki zestaw umiejętności miękkich będzie coraz bardziej pożądany przez pracodawców. Nie zapominajmy, że sztuczna inteligencja jest projektowana przez ludzi, a to wymaga umiejętności takich jak rozwiązywanie problemów w zespole, kreatywnego podejścia, czy sprawnej komunikacji. Nie bez znaczenia jest także zapewnienie odpowiedniej różnorodności danych używanych w tworzeniu rozwiązań AI tak, by pomagały one budować świat sprawiedliwy dla wszystkich – bez względu na wiek, płeć, pochodzenie czy kolor skóry – mówi Dariusz Piotrowski, Dyrektor Generalny Dell Technologies Polska. 

Dlaczego tak ważne jest rozpoczęcie nauki już od najmłodszych lat? Według Dariusza Piotrowskiego – Znana dotąd koncepcja zakończenia edukacji w młodym wieku, którą będziemy wykorzystywać przez następne 40-50 lat pracy nie ma już przełożenia na rzeczywistość. Należy upowszechniać koncepcję tzw. lifetime learning, czyli nauki przez całe życie. My także musimy już dziś nieustannie adaptować się do zmieniającej się sytuacji rynkowej, zdobywać nowe umiejętności, uczestniczyć w kolejnych szkoleniach. Nasze dzieci muszą nauczyć się tego, jak pozostać szczególnie elastycznym i zdolnym do adaptacji

W Polsce mamy już przykłady wdrażania nauki przez zabawę od najmłodszych lat. Dell Technologies we współpracy z Fundacją Znajdź Pomoc (United Way Polska) zrealizował projekt na rzecz Zespołu Szkół Specjalnych nr 78 w Instytucie „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka„, w ramach którego mali pacjenci uczestniczyli w zajęciach dodatkowych. Przekazano także sprzęt komputerowy, przeprowadzono szkolenia dla nauczycieli oraz dostarczono materiały edukacyjne. Zaangażowani pracownicy Dell Technologies przeprowadzili również warsztaty dla dzieci na temat bezpieczeństwa w sieci, programowania w scratch, wstępu do języka programowania Python oraz tworzenia atrakcyjnych prezentacji przy użyciu darmowych programów i aplikacji graficznych. W ramach projektu wychowawcy organizowali równolegle serię zajęć kreatywnych rozwijających umiejętności miękkie. Były to między innymi szachoterapia – innowacyjna metoda kształtowania pozytywnych zachowań oraz pracy nad trudnościami poprzez grę w szachy oraz arteterapia – warsztaty zapoznające z różnymi technikami służącymi rozwojowi kreatywności i integracji grupy. 

Nie jest to jedyny projekt edukacyjny, w który zaangażowany jest Dell Technologies. Wspólnie z firmą Intel wyposaża szkołę Microsoft Flagship School w Gdyni w odpowiednio dobrany sprzęt komputerowy, aby umożliwić nauczycielom możliwie najlepsze przygotowanie uczniów w zakresie kompetencji cyfrowych. Angażuje się także w rozpowszechnianie wiedzy o nowych technologiach dla sektora edukacji podczas wydarzeń takich jak EduFakty [5]. To właśnie takie działania mające na celu zdobycie przez uczniów umiejętności cyfrowych, rozwój ich kompetencji miękkich oraz popularyzację podejścia lifetime learning, mogą przygotować najmłodszych do zachodzącej transformacji na rynku pracy.

[1] https://www.cnbc.com/2018/07/17/artificial-intelligence-to-create-more-jobs-than-it-destroys-pwc-says.html
[2] https://www.oxfordmartin.ox.ac.uk/downloads/academic/The_Future_of_Employment.pdf
[3] https://dsqapj1lakrkc.cloudfront.net/media/sidebar_downloads/FOWTalentCrunchFinal_Spring2018.pdf
[4] https://fintek.pl/bedzie-coraz-absolwentow-informatyki-prognoza-2020-roku/
[5] http://edufakty.pl/

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Minimising waste – jak kwestia recyklingu może wpłynąć na sprzedaż

Niegdyś kawałek papieru mający służyć ochronie produktu, obecnie często pierwszy i najważniejszy element, zwracający uwagę konsumenta, im bardziej intrygujący – tym lepszy! O czym mowa? O dobrze zaprojektowanym opakowaniu. Czasy, kiedy pełniło ono dla konsumentów tylko funkcję informacyjną, odeszły w niepamięć – dziś to jedno z najważniejszych narzędzi marketingowych, które może wznieść markę na wyżyny, bądź zaliczyć wraz z nią bolesny upadek. Z reklamowej potyczki zwycięsko wyjdą tylko Ci, którzy idą z duchem czasu i …panującymi trendami. Przedsiębiorcy, miejcie się zatem na baczności – nurt minimising waste jest tuż za rogiem.

Przeszło 95 proc. towarów wytwarzanych przez światową gospodarkę jest opakowana. Co ciekawe – nasz kraj jest jednym z największych rynków opakowań w Europie. Polska Izba Opakowań wskazuje, że jego wartość w 2015 r. wyniosła 40 mld złotych.

„TAK” dla recyklingu

Raport „Shopper trends unpacked” przeprowadzony przez DS Smith wskazuje, że wśród przeszło 1000 przebadanych w Wielkiej Brytanii konsumentów niemal 40% zaniepokojonych jest nadmierną ilością produkowanych przez marki opakowań, 15% z ich martwi się zaś procesem ich recyklingu.

Nurt ochrony środowiska naturalnego rośnie w siłę. Zielona rewolucja opanowała planetę i angażuje coraz więcej osób. W dobie trendu „zero waste” nie powinien dziwić więc fakt, że konsumenci coraz bardziej świadomie dokonują zakupu produktów – chcą mieć wpływ na zatrzymanie negatywnych zmian środowiskowych, które dzieją się na ich oczach. Badanie „Postawy Polek i Polaków wobec ochrony środowiska” pokazuje, że niemal 60 proc. Polek i Polaków postrzega zmianę klimatu jako realne zagrożenie dla siebie i swoich bliskich. 

Inspirującym przykładem jak filozofię minimising waste można przekuć w realną zmianę nawyków konsumenckich dała marka Corona. Rokrocznie producenci napojów zużywają 17 milionów ton plastiku (z czego według Oceana Group 8,8 milionów ton trafia do oceanu), aby zapakować swoje produkty w dodatkowe folie zwiększające prawdopodobieństwo zakupu przez shoppera kilku sztuk produktu na raz. Zjawisko to nazywa się multipack i wynika raczej ze strategii sprzedażowej niż realnej potrzeby konsumenta. Corona zaproponowała rozwiązanie, które w 100% eliminuje dodatkowe plastikowe opakowanie, a jednocześnie pozwala na realizację strategii sprzedażowej (oczywiście w imię wygody shoppera, a nie tylko celów biznesowych). Puszki zostały zaprojektowane w taki sposób, aby możliwe było ich łączenie bez wykorzystywania dodatkowej folii – sam pomysł zainspirowany sztaplowaniem pozwala łączyć ze sobą do 10 puszek. 

Rozwiązanie to nosi wymowną nazwę Fit Pack i zostało udostępnione innym producentom na zasadach open source.

Ilość materiałów, które należy poddać recyklingowi jest ogromna – dostrzegają to również konsumenci. Problem związany z ich nadmierną produkcją przybiera na sile, szczególnie w odniesieniu do zakupów online. To one generują najwięcej – w znacznej mierze zbędnych – materiałów – mówi Maciej Olipra, CEO Global Shopper Marketing.

Marki (nie)uczą się na błędach

Sektor opakowań to największy odbiorca tworzyw sztucznych w Polsce. Wykorzystuje on jedną trzecią  wyprodukowanego plastiku. Dlatego tak ważny staje się wzrost świadomości konsumentów, którzy mają realną szansę na dokonanie zmian w tej materii.

Jedną z najsilniejszych obecnie tendencji w zakresie opakowań jest ich minimalizacja. Tzw. minimising waste cieszący się coraz większą popularnością nie tylko wśród zagranicznych marek, ale także rodzimych producentów. Pojęcie to traktować można dwojako – jako nurt mający na celu zmniejszenie wagi różnorodnych opakowań, bądź redukcję gramatury produktu – szczególnie w odniesieniu do żywności.

Wyzwanie przemysłu opakowań

Rynek opakowań stale się rozwija – proces ten warunkuje wzrost technologiczny, a także zamożności konsumentów. Kupujący stają się coraz bardziej świadomi – oczekują od producentów rozwiązań, które będą mieć możliwie jak najmniej szkodliwy wpływ na środowisko. Producenci muszą uzbroić się w narzędzia, które pomogą im te oczekiwania spełnić. 

Głównym sposobem walki z odpadami powstającymi po opakowaniach jest ekoprojektowanie. W praktyce oznacza ono stosowanie – już na etapie projektowania zewnętrznej formy produktu – takich rozwiązań technologicznych oraz materiałów, które ułatwią ich ponowne użycie. Minimising waste to trend, który już od dawna jest w centrum zainteresowania wielu marek. Warto podkreślić, że jest to nurt odnoszący się zarówno do opakowania podstawowego, jak i  dodatkowego. Z biznesowego punktu widzenia to szansa dla producentów na zmniejszenie kosztów samej produkcji, jak i transportu towarów do sklepu lub bezpośrednio do konsumenta – podsumowuje Maciej Olipra, CEO Global Shopper Marketing.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Warszawa z najmniejszą ilością wolnych biur od 7 lat

W pierwszej połowie roku popyt na warszawskie biura był pięć razy większy od nowej podaży.

Warszawski rynek biurowy kolejny rok z rzędu może się pochwalić wyjątkowo dobrymi wynikami, jeśli chodzi o popyt na powierzchnię. W pierwszym półroczu br. do najemców trafiło przeszło 400 tys. mkw. biur. Nieznacznie mniej niż rok wcześniej, kiedy chłonność rynku w pierwszych sześciu miesiącach osiągnęła poziom 440 tys. mkw. i była największa w historii rynku. Zdaniem analityków Walter Herz, uzyskane wyniki pozwalają sądzić, że także w tym roku wolumen transakcji w segmencie biurowym osiągnie rekordowo wysoki poziom.  

Rynek biurowy w Warszawie przeżywa swój najlepszy czas. Zgłaszane przez firmy zainteresowanie wynajmem dużych powierzchni przełożyło się na bardzo dobre wyniki pierwszego półrocza. Szczególnie dużą popularnością cieszą się biura zlokalizowane w ścisłym centrum miasta i jego sąsiedztwie, gdzie w ostatnich miesiącach wynajęte zostało najwięcej powierzchni. Co ciekawe, dostęp do wolnych biur w stołecznym śródmieściu jest najmniejszy w całej Warszawie. W centrum miasta współczynnik pustostanów przekracza zaledwie 5 proc. – mówi Bartłomiej Zagrodnik, Partner Zarządzający w Walter Herz. – Jednocześnie to obszar, który dziś najsilniej się rozbudowuje. Oferuje duży wybór najwyższej klasy powierzchni w budynkach pozostających w trakcie realizacji. Wysoka absorpcja notowana na warszawskim rynku sprawia, że w inwestycjach z terminem oddania do końca przyszłego roku połowa biur została już wynajęta – informuje Bartłomiej Zagrodnik.      

Rekordowe transakcje najmu

Aż jedna czwarta powierzchni biurowej, która została zakontraktowana w Warszawie w pierwszej połowie br. znajduje się w obiektach, które są w budowie. Historycznie rekordowa umowa na 45,6 tys. mkw. powierzchni, jaka została niedawno zawarta na stołecznym ryku, także dotyczy biur usytuowanych w kompleksie Mennica Legacy Tower, którego oddanie planowane jest dopiero jesienią tego roku.       

W pierwszym półroczu 2019 roku zasoby warszawskiego rynku biurowego wzrosły zaledwie o 80 tys. mkw. powierzchni. To niewiele, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę obecne zapotrzebowanie na biura w aglomeracji stołecznej. W pierwszej połowie roku do warszawskiej oferty wszedł m.in. budynek Spark B (niemal 16 tys. mkw.), Moje Miejsce B1 (prawie 19 tys. mkw.), Vector+ ( niespełna 14 tys. mkw.), czy The Park 6 (ponad 11 tys. mkw.). 

Centrum miasta w budowie 

W budowie, jak podają analitycy Walter Herz, jest w Warszawie około 840 tys. mkw. biur w ponad czterdziestu projektach. Większość tej powierzchni wejdzie na rynek, którego zasoby obliczane są na 5,65 mln mkw. biur, dopiero w 2021 roku. 

Aktywność deweloperów ogniskuje się aktualnie przede wszystkim w rejonie ronda Daszyńskiego i okolicy Dworca Centralnego, gdzie możemy obserwować największe realizacje w mieście. Wśród biurowców w budowie, często spektakularnych obiektów, które wpłyną na nowy wizerunek warszawskiego centrum wymienić można Varso, SkySawa, Warsaw Unit, Warsaw Hub, Skyliner, Generation Park, czy Mennicę Legacy Tower.  

Wolnej powierzchni biurowej w stolicy jest coraz mniej. Współczynnik pustostanów stale się obniża. Aktualnie jego wartość jest najniższa od siedmiu lat. Przekracza nieznacznie 8 procent., licząc średnio dla całej Warszawy. Z największym deficytem wolnych biur mamy do czynienia w centrum miasta, gdzie praktycznie nie ma dużych powierzchni gotowych do wynajęcia. Największa ilość biur oczekujących na najemców znajduje się natomiast w zagłębiu biurowym na Mokotowie, gdzie pustostanów jest ponad 18 proc.  

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Coca-Cola Day 2019 z agencją Allegro

Allegro Brand Experience Agency zrealizowała na zlecenie Coca-Cola HBC Polska wydarzenie outdoorowe dla prawie 1300 osób – pracowników i ich rodzin. Całodniowy program eventu obejmował turniej piłkarski i koszykarski Coca-Cola Hellenic Cup oraz serię atrakcji i animacji wspierających aktywność fizyczną, teambuilding, employer branding oraz wartości CSR. Event odbył się w czerwcu na terenie Parku Skaryszewskiego w Warszawie – w KS Drukarz.

Coca-Cola Day to wydarzenie outdoorowe, którego celem była integracja pracowników firmy. Całodniowy program atrakcji miał wyzwalać w uczestnikach rywalizację fair play, ale przede wszystkim zapewnić dobrą zabawę i pozytywne emocje. Głównym punktem eventu był turniej w piłce nożnej i streetballu – Coca-Cola Hellenic Cup, w którym rywalizowało kilkanaście zespołów żeńskich i męskich.

Oprócz rozgrywek piłkarskich, na uczestników czekało wiele atrakcji i aktywności, m.in. pokazy football & streetball freestyle, animowane zajęcia z wielu dyscyplin sportowych i występ zespołu AudioFeels. W przerwach pomiędzy kolejnymi pokazami i występami na głównej scenie, uczestnicy mogli wziąć udział w licznych grach i zabawach animujących dzieci oraz ich rodziców, m.in. sportową bitwą rodzin – family challenge.

Tegoroczny event został dodatkowo wzbogacony o aspekt CSR. Uczestnicy poprzez udział w dedykowanych aktywnościach sportowych, zbierali środki na wybrany cel charytatywny. Dodatkowo agencja Allegro przygotowywała event możliwie minimalizując jego negatywny wpływ na środowisko, redukując do minimum zużycie materiałów nieodnawialnych oraz ich późniejszy upcycling.

Coca-Cola Day 2019 from Agencja Allegro on Vimeo.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Rola sztucznej inteligencji w reklamie programatycznej

Wykorzystanie sztucznej inteligencji w reklamie programatycznej jest niezbędne dla marketingu cyfrowego. Dzięki niej reklamodawcy mogą z większą dokładnością określić preferencje swoich odbiorców, a tym samym precyzyjniej kierować przekaz.

Reklama w modelu programmatic to nic innego jak zautomatyzowany proces zakupu i sprzedaży przestrzeni reklamowej za pośrednictwem giełd łączących reklamodawców i wydawców. Proces ten polega na tym, że reklamodawcy kierują oferty w czasie rzeczywistym, aby uzyskać przestrzeń reklamową oraz móc wysłać komunikaty do odpowiednio sprofilowanych odbiorców. Jaka jest więc rola sztucznej inteligencji w modelu programmatic? Chcąc uzyskać odpowiedź na to pytanie należy wyróżnić dwa słowa kluczowe: licytacja i profil docelowy – to właśnie tam AI odgrywa kluczową rolę. 

Od psychologii do marketingu

Termin sztuczna inteligencja został pierwotnie utworzony w XX wieku, jako proces psychologiczny pozwalający zrozumieć i naśladować, jak działa umysł. W ciągu ostatnich 60 lat, wraz z gwałtownym wzrostem sektora technologii, AI jest kojarzone przede wszystkim z branżą technologiczną – inteligencją maszyn. W kontekście marketingu, sztuczna inteligencja jest szeroko wykorzystywana do uczenia się i przewidywania zachowań konsumentów. Dzięki niej marketerzy mogą oszacować prawdopodobieństwo, że konsumenci odpowiedzą na ich reklamy. AI może być również wykorzystywana do tworzenia modeli, które pozwalają znaleźć potencjalnych klientów i przygotowywać przekazy zgodnie z ich preferencjami.

Real-Time Bidding

Na przestrzeni ostatnich lat również reklama programowa wytworzyła różne modele zakupów mediów online. Jednym z nich jest licytowanie w czasie rzeczywistym. Real-Time Bidding umożliwia reklamodawcom kupowanie miejsca reklamowego na podstawie wyświetleń na aukcjach. Oznacza to, że każdy reklamodawca może licytować i kupować przestrzeń reklamową w witrynie wydawcy. Proces ten polega na tym, że firmy lub agencje reklamowe przygotowują kampanie na platformie DSP (Demand Side Platform), która połączona jest z inwentaryzacją sieci reklamowych i SSP (Supply Side Platform). Za każdym razem, gdy przestrzeń reklamowa w witrynie wydawcy jest dostępna, wydawca SSP wysyła oferty. Giełda reklam prowadzi następnie aukcję między różnymi DSP, w których licytuje wyświetlenia z sieci reklamowej lub SSP. Gdy DSP wygrywa ofertę, reklamy są przekazywane do wydawcy i wyświetlane użytkownikom.

Przekaz oparty na danych

Gdzie zatem rozpoczyna się rola sztucznej inteligencji w reklamie programowej? Jak wspomniano powyżej, sztuczna inteligencja odgrywa rolę w kierowaniu reklam oraz ich profilowaniu. Model programmatic dzięki sztucznej inteligencji zyskał nowy wymiar kierowania reklam do konsumentów, a wszystko to za sprawą danych, których dostarcza AI. Bowiem każdy internauta zostawia ze sobą cenne dane. Począwszy od tego kiedy korzysta z sieci, czego szuka, jakie witryny odwiedza oraz jakie treści udostępnia w mediach społecznościowych. Im więcej danych można zebrać o tej osobie, tym dokładniejszy będzie jej profil. Dane mogą pochodzić od samego marketera, z plików cookie przeglądarki lub od zewnętrznych dostawców. AI może je grupować, aby utworzyć dokładne profile użytkowników oraz pozwala wykryć wzorce, które łączą je w sposób, który ludzie mogą przegapić. Dzięki tym możliwościom sztuczna inteligencja umożliwia wejść na aukcję RTB z niezwykłą precyzją. Dodatkowo jest ona wykorzystywana do analizy i szybkiego działania na Real-Time Bidding, a także  może pomóc marketerom w przewidywaniu zachowań konsumentów i podejmowaniu decyzji w milisekundach.

Przyszłe możliwości

AI wciąż ma ogromne możliwości w świecie marketingu. Poza tym, że może pomóc w tworzeniu bardziej spersonalizowanych wiadomości i wdrażaniu efektywnych kampanii, niesie wiele korzyści związanych z zakupem i sprzedażą. Według prognoz, już w najbliższej przyszłości, dzięki sztucznej inteligencji marketerzy będą mogli poznać nastrój docelowego klienta, a co za tym idzie, jeszcze skuteczniej dostosować wiadomości i materiały reklamowe do odbiorców. Dzięki umiejętności poznania nastrojów klientów, reklamodawcy będą wiedzieć między innymi, czy dana osoba jest w nastroju do zakupu czy też nie. 

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

PKN ORLEN i Grupa PZU z nową polityką wspólnych zakupów marketingowych

Lider rynku paliwowo-energetycznego w regionie oraz największa polska grupa finansowa w Europie Środkowo-Wschodniej pogłębiają swoją strategiczną współpracę. Łącząc swoje działania w wielu różnych obszarach, chcą realizować synergię wynikającą ze skali działalności. Jednym z kolejnych pól współpracy obok działań związanych z wprowadzeniem PPK czy projektów CSR, będzie polityka zakupowa. Pierwszym obszarem współpracy będą między innymi zakupy usług marketingowych i reklamowych.

PKN ORLEN i Grupa PZU zamierzają utworzyć podmiot, który będzie świadczył usługi związane z szeroko pojętymi zakupami usług marketingowych i reklamowych, takich jak zakup powierzchni reklamowej. Spółki złożyły w tej sprawie formalny wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Adam Burak, dyrektor wykonawczy ds. Komunikacji Korporacyjnej, PKN ORLEN, w kontekście tworzenia nowej spółki, wskazał na globalne podejście do komunikacji marketingowej i konieczność wzmacniania rozpoznawalności marek w ramach Grupy ORLEN: Rynek reklamy ewoluuje bardzo dynamicznie i nie zamierzamy się temu biernie przyglądać. Działamy globalnie, nasze produkty oferowane są w ponad 100 krajach na 6 kontynentach, a nasza detaliczna sieć sprzedaży działa nie tylko w Polsce, ale też w Niemczech, w Czechach i na Litwie, a od 2019 r. również na Słowacji. Przeniesienie kompetencji marketingowych, szczególnie w Internecie, wewnątrz Grupy to przede wszystkim gwarancja spójności komunikacji, a co za tym idzie wzmacnianie siły naszych marek.  Łatwiej będzie też prowadzić ewaluację realizowanych kampanii i skupiać się na najbardziej efektywnych na danym rynku narzędziach. To także nowe możliwości w budowaniu bezpośrednich relacji z naszymi klientami, głównie poprzez wykorzystanie programów lojalnościowych.
Z kolei Damian Ziąber, dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej Grupy PZU wskazuje, że coraz więcej marek szuka rozwiązań podnoszących efektywność zakupu usług reklamowych i sposobów prowadzenia swojej komunikacji z odbiorcą końcowym. Wciąż dążymy do optymalizacji  efektywności wydatków reklamowych i marketingowych. Wspólnie z naszym partnerem chcemy pójść o krok dalej, wzorując się na światowych trendach. Nasze przedsięwzięcie ma pokazać, że na działania marketingowe można patrzeć szerzej niż tylko w obszarze branży, w której się działa, zaś łączenie budżetów marketingowych da efekty synergii, przede wszystkim kosztowej. Nowotworzona spółka będzie oferować pełen zakres wspomnianych usług. Grupa PZU ma już bardzo pozytywne doświadczenia z zakresu synergii kosztowych; działając wspólnie z Bankiem Pekao SA osiągnęła w krótkim czasie znaczne oszczędności.
Adam Burak i Damian Ziąber zgodnie podkreślają, że jednym z naczelnych celów funkcjonowania reprezentowanych przez nich spółek jest stała budowa ich wartości dla akcjonariuszy. Dlatego weryfikacja i optymalizacja ponoszonych kosztów, w tym w obszarze marketingu jest naturalnym działaniem mającym bezpośrednie przełożenie na przyszłe wyniki finansowe.
PKN ORLEN i PZU nie podają szczegółów działalności operacyjnej nowej spółki, którą chcą powołać. Posiadanie wewnętrznych kompetencji do zakupu usług reklamowych wpisuje się w trendy światowe. Z szacunków ANA (Association of National Advertisers) wynika, że obecnie 78% marek tworzy własne wewnętrzne struktury tego typu, podczas gdy jeszcze w 2013 r. odsetek wyniósł 58%.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Raport: Amerykanie oszaleli na punkcie design thinking. Prawie 3/4 największych firm korzysta już z tej metody

Analitycy z Forrester Consulting sprawdzili, co duże, amerykańskie firmy myślą o design thinking. Metoda kreatywnego rozwiązywania problemów i tworzenia innowacji zdaje się być u szczytu popularności. 72 proc. przepytanych firm na własnej skórze sprawdziło jej możliwości, a aż 28 proc. zmieniło pod jej kątem kulturę organizacyjną.

Firma konsultingowa Forrester wzięła pod lupę 60 dużych, amerykańskich przedsiębiorstw, mocno zróżnicowanych pod kątem reprezentowanej branży, aby poznać ich postrzeganie metody design thinking. To opracowany w latach 90. sposób tworzenia innowacji i kreatywnego rozwiązywania problemów, który z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. Bierze się ona przede wszystkim z imponujących wyników – na rozwiązaniach opracowanych tą metodą firmy zarobiły miliardy dolarów. 

Design thinking stawia użytkownika końcowego w centrum procesu projektowego, a rozwiązania powstają pod realne potrzeby odbiorców. To sposób myślenia i zbiór narzędzi, które właściwie wykorzystane pozwalają osiągać ponadprzeciętne rezultaty. W efekcie powstają rozwiązania maksymalnie użyteczne i zapewniające użytkownikowi unikalne doświadczenia – tłumaczy Alicja Bartkiewicz z firmy DT Makers, realizującej projekty design thinking dla banku Santander, Orange czy Roche.

Proces Design Thinking składa się z sześciu głównych etapów: empatia (spojrzenie z punktu widzenia użytkownika końcowego), diagnoza potrzeb (spojrzenie z wielu perspektyw), generowanie pomysłów, stworzenie prototypów i na koniec – testowanie oraz wdrożenie.

Badanie przeprowadzone przez Forrester Consulting potwierdziło popularność metody w dużych organizacjach. Aż 72 proc. respondentów przyznało, że ich zespoły – w większości lub wszystkie – miały styczność z design thinking. Co ciekawe, w przypadku 28 proc. przerodziła się ona w budowanie trwałej kultury firmy w oparciu o nowy styl pracy. Kolejne 25 proc. korzysta z metody, jednak nie zmieniła ona sposobu funkcjonowania ich organizacji. Tymczasem 22 proc. respondentów używa design thinking w ograniczony sposób w wybranych projektach.

Otwierasz lodówkę, a tam design thinking

Z raportu wynika, że spopularyzowana przez amerykańską firmę konsultingową IDEO filozofia kreatywnego rozwiązywania problemów przeżywa obecnie swój złoty wiek. 78 proc. uczestników badania przyznało, że w ciągu ostatnich dwóch lat penetracja design thinking w ich firmach uległa zwiększeniu. Prawie 30 proc. zanotowało znaczący progres w implementacji metody, podczas gdy zaledwie 7 proc. dostrzegła malejącą tendencję w jej wykorzystaniu.

Czemu firmy wdrażają myślenie projektowe? Forrester Consulting spytała o to objęte badaniem organizacje, identyfikując towarzyszące im cele biznesowe. Na pierwszym miejscu znalazła się satysfakcja klienta. Dążenie do jej zwiększenia jest powodem do korzystania z metody dla prawie 40 proc. respondentów. Tymczasem aż 32 proc. sięga po design thinking, aby lepiej identyfikować strategiczne możliwości biznesowe i nadawać im priorytety. Tyle samo wdraża tę filozofię działania, aby zredukować czas potrzebny do wypuszczenia produktów na rynek. 30 proc. natomiast, aby zwiększyć produktywność, a ponad 20 proc., aby zwiększyć sprzedaż i poprawić pracę zespołową. Pozostałe przyczyny to identyfikacja i eliminacja odpadów, zmniejszenie kosztów ogólnych i poprawa satysfakcji pracowników. Za każdą z nich opowiedziało się prawie 20 proc. respondentów. 

Nie zawsze odbiorcą rozwiązań tworzonych przy pomocy design thinking jest klient. Gdy zespół projektowy pracuje np. nad usprawnieniem procesów wewnętrzne, będzie nim pracownik określonego działu. Z raportu dowiadujemy się również, w jakich obszarach swojej działalności firmy najchętniej używają z tej metody. Najwięcej, bo aż 58 proc., korzysta z myślenia projektowego do tworzenia strategii biznesowych. Do usprawniania procesów w działalności operacyjnej korzysta z niej 35 proc., a do wprowadzania zmian w organizacji i restrukturyzacji – 33 proc. Po 25 proc. korzysta z design thinking do tworzenia oprogramowania, produktów oraz do marketingu, a po około 20 proc. do optymalizacji doświadczenia użytkownika, sprzedaży i integracji z partnerami.

Według Alicji Bartkiewicz z DT Makers, myślenia projektowe cieszy się tak dużą popularnością z jednego, prostego powodu: posługiwanie się nim przynosi wymierne korzyści. – Postawienie człowieka w centrum uwagi na pierwszy rzut oka może wydawać się czymś mało opłacalnym. Łatwiej skupiać się na potrzebach firmy, które dają o sobie znać nieustannie. Dziki kapitalizm nauczył nas egoizmu, skupienia na własnych interesach. Tymczasem okazuje się, że empatia i wytrwałe dążenie do zaspokojenia potrzeb użytkownika końcowego, pozwala firmom zwiększyć konkurencyjność, poprawić wyniki finansowe i lepiej realizować cele organizacji. Ten rodzaj biznesowego altruizmu po prostu się opłaca przekonuje Bartkiewicz. 

Wewnętrzny ruch oporu

Wdrażanie nowych praktyk, a tym bardziej – zmiana myślenia, nie przychodzą łatwo. To prawda nie tylko w przypadku zespołów projektowych, lecz przede wszystkim, w przypadku organizacji dążących do zmiany wewnętrznej kultury. Dla ponad 30 proc. przebadanych firm największym problemem okazał się opór ze strony pracowników, przyzwyczajonych do własnych sposobów działania. Ponad 25 proc. narzeka na problemy ze współpracą w zespołach projektowych, a dla 21 proc. problemem okazały się wątpliwości pracowników co do skuteczności design thinking. Tyle samo wskazało na opór przywództwa firmy na proponowane zmiany. Po 20 proc. za problem uznało rozproszenie zespołów. Dla prawie 10 proc. respondentów przeszkodą stanowi postawa osób obsadzających wysokie stanowiska w organizacji, które kwestionują wartość inwestycji w implementację design thinking. – Nie da się wdrażać nowych metod zarządzania projektami od najniższych szczebli w organizacji. To CEO i osoby na najwyższych stanowiskach muszą nie tylko podjąć odpowiednie decyzje, lecz także przekazać pozostałym pracownikom nowy sposób myślenia. Zarazić ich nim i zmotywować – podkreśla Alicja Bartkiewicz. Jej zdaniem sporym problemem bywa również brak zaangażowania zespołów. – Gdy wszyscy czekają, aż wybije 16:00, aby jak najszybciej wydostać się z biura, to sygnał, że potrzebne są radykalne zmiany. Przy takim nastawieniu pracowników trudno wprowadzić jakąkolwiek nowość – podsumowuje ekspertka. 

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF