...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Czym jest złowieszczo brzmiąca Great Resignation? Jak pracodawcy powinni reagować na ten trend?

Start drugiej edycji Dream Employer

Ruszyła kolejna edycja Konkursu Dream Employer adresowanego do pracodawców, właścicieli firm i liderów zespołów. Konkursowi towarzyszy całoroczny program, którego celem jest wymiana wiedzy i doświadczeń oraz liczne wydarzenia podejmujące temat dojrzałego przywództwa, kultury i relacji wewnątrz organizacji oraz employer brandingu.

Great resignation – wyzwanie dla organizacji i ich zespołów HR czy szansa na poprawę relacji pracodawca-pracownik?

Gwałtownie spadające zaangażowanie i przywiązanie pracownika do pracodawcy oraz szybko rosnące oczekiwania dotyczące finansów, warunków i środowiska pracy. Ogromna skala rotacji pracowników w wielu branżach, zwłaszcza tzw. essential workers, do których należą zawody w sektorze zdrowia, gastronomii czy w handlu i logistyce.

Według EY Great Resignation jest jednym z trzech mega trendów (3xG – GIG Economy, Great Resignation, Globalizacja Trendów), które zdominują rynek pracy w 2022 roku.

Groźnie brzmiąca „wielka rezygnacja” to zjawisko, którego początek można było zauważyć w Stanach Zjednoczonych już w pierwszej połowie 2021 roku. Od kwietnia do października z pracy zrezygnowało ponad 27 mln Amerykanów. Rynek europejski nie pozostaje jednak obojętny na duże zmiany w zatrudnieniu, które wywołała pandemia. Badanie firmy doradczej Kincentic z III kwartału 2021 wskazuje, że aż 57% pracowników rozważa zmianę pracy. To 13% więcej niż na początku roku.

Wielka rezygnacja to trend pochodzący ze Stanów Zjednoczonych, prognozowany również na naszym rynku. Czy w Polsce będziemy mówić jednak o fali wielkich rezygnacji, czy też o fali wielkich rotacji, to kwestia badań. O tym będziemy na pewno w tym roku w Dream Employerze rozmawiać i ten temat poszerzać. Jedno jest pewne – z perspektywy statupów, takim wyzwaniem, które zostało określone również w raporcie Startup Poland jest utrzymanie pracownika i wspieranie go tak, by jak najdłużej chciał pozostać w organizacji. Nie służy temu ani wielkie rozczarowanie, ani wielka rezygnacja, również GIG Economy, czyli zmiana podejścia do pracy, pewna elastyczność, która pojawiła się wśród pracowników. Młode osoby określają firmy nie jako miejsca pracy, a jako wartości, które niesie za sobą i z którymi identyfikuje się organizacja, w której chcą pracować. To są te elementy, o których warto rozmawiać, które warto podkreślać i nad którymi uczestnicy Dream Employera, ale tez ci, którzy prowadząc firmy szukają jakichś wskazówek, drogowskazów powinni się kierować.

Ewa Janus-Khouri, CEO, Centrum Kreatywności Targowa, Członkini RP i Jury DE

Jest wiele motywatorów podjęcia zmiany bądź zrezygnowania z obecnej pracy nawet bez żadnej innej pewnej oferty w zanadrzu. Wśród głównych przyczyn wymieniane są przede wszystkim pogorszenie się warunków pracy, zmiana priorytetów i rosnąca otwartość pracowników na zmiany, poszukiwanie bardziej rozwojowego środowiska czy brak empatii i sposób traktowania przez pracodawcę. Z drugiej strony są przyczyny związane z brakiem satysfakcji i wypaleniem zawodowym. Coraz częściej pracownicy dochodzą do granicy tolerancji zmian wywołanych pracą zdalną i izolacją, wpływających także na zdrowie. Są stale wyczerpani, nie czują sensu wykonywanej pracy i zaczynają się zastanawiać nad faktyczną jej wartością. Rośnie także liczba osób, które rezygnują w dość krótkim czasie po podjęciu nowej pracy z powodu dużego rozdźwięku między oczekiwaniami i zapewnieniami a tym jak wygląda rzeczywistość w danej organizacji.

Wiemy, jakie zwykle są przyczyny masowych rotacji pracowników w naszych firmach. Spędza to sen z powiek HR-owcom i menedżerom. Gdy szukamy recepty jak temu zapobiegać, warto zadać sobie pytanie: jacy pracownicy są mniej podatni na odejścia, jacy są bardziej lojalni, mocniej zaangażowani i związani z firmą na dobre i na złe? Pracownicy 50+! Może warto inwestować w tych doświadczonych? A może nawet warto poszukać takich na rynku pracy? Nie wierzmy stereotypom i spróbujmy. Tym bardziej że demografia jest nieubłagana. Portal Flexi.pl – praca i aktywność 50+ pokazuje dobre przykłady, zachęca pracodawców do sięgania po takie rozwiązania i pomaga im docierać do aktywnych osób 50+.

Dariusz Ludwiczak, Flexi.pl, Członek RP DE

Jak radzić sobie z falą rezygnacji?

Nie wystarczy tutaj zapewnienie o podniesieniu pensji i pakiet kilku dodatkowych benefitów. Pracownicy oczekują, że zostaną dostrzeżeni jako ludzie, którzy w ostatnim czasie zmagali się z wieloma trudnościami, nadal odczuwają skutki wszystkich transformacji ostatnich kilkunastu miesięcy i chcą wykonywać pracę, która ich satysfakcjonuje, dla pracodawcy, który docenia ich wkład w działanie firmy. Nie chcą być widziani jako osoby na konkretnych stanowiskach mające do wykonania konkretne zadania, za które należy im się konkretna stawka.

Great Resignation jest to zdecydowanie trend, który wielu firmom może zagrozić. Jednak wsłuchanie się w potrzeby pracowników i próba odpowiedzi na nie, może sprawić, że uda się przekuć to zjawisko w szansę na poprawę relacji pracownik-pracodawca i zatrudnienie osób, które w danej firmie chcą pracować i mocno się w tę pracę zaangażują. Musimy jednak uzbroić się w cierpliwość i być pokornymi wobec wielu, bardzo dużych zmian, które na rynku pracy już się zadziały i zadzieją się w najbliższym czasie.

Jak sobie z nimi radzić i jak się do nich dostosować? O tym właśnie będziemy rozmawiać w trakcie kolejnej całorocznej edycji programu Dream Employer.

Nie ukrywam, że z zaciekawieniem obserwuję zmiany zachodzące na rynku pracy, które z roku na rok czynią go coraz bardziej rynkiem pracownika. Zjawisko to, dodatkowo podsycane przez pandemię, nakazuje wręcz menedżerom dołożenie wszelkich starań, aby nie tyle zwiększać zatrudnienie, ile wręcz utrzymać bieżący stan osobowy swoich zespołów.

Obserwując ruch na RocketJobs zauważam nawet pięciokrotny wzrost zainteresowania ofertami dopuszczającymi pracę zdalną i trudno się temu dziwić, bo zewsząd jesteśmy wręcz bombardowani komunikatami o zaletach pracy z dowolnego miejsca na świecie.

Firmy, które nie mogą sobie pozwolić na taką niezależność lokalizacyjną, muszą bardzo czujnie śledzić nastroje pracowników. To zatrważające jak wiele organizacji nie przeprowadza regularnych badań satysfakcji z pracy, które w połączeniu z badaniem wskaźnika eNPS (Employee Net Promoter Score) jasno zasygnalizują, czy i które obszary należy poprawić.

Pamiętajmy, że w przypadku specjalistów wysokość pensji może, ale nie musi być kluczowa. Uważam, że arcyważne jest stworzenie przejrzystej ścieżki karier, jasno określającej możliwości rozwoju, warunki awansu, czy podwyżki. Dzięki temu pracownicy są w stanie dużo efektywniej wykonywać swoje obowiązki, a jeśli taki system premiuje dodatkowo własną inicjatywę, to jego korzyści mogą być wręcz nieocenione, o czym nieustannie przekonujemy się w naszej organizacji.

Łukasz Żuk, JustJoinIT, Członek RP DE

Program Dream Employer wspiera wiedzą pracodawców

19 stycznia oficjalnie rozpoczęła się kolejna edycja Dream Employer, konkursu i programu dla pracodawców najlepiej rozumiejących zmiany zachodzące na rynku pracy. Tego dnia w przestrzeniach Centrum Kreatywności Targowa odbyło się spotkanie Rady Programowej z organizatorami, podczas którego ustalony został ostateczny kształt tegorocznej edycji.

Na całoroczny program składają się wydarzenia w postaci webinarów czy paneli dyskusyjnych oraz liczne publikacje w mediach własnych BRIEF dotyczące relacji pracownik-pracodawca i rynku pracy. Głównym elementem całorocznego programu jest konkurs adresowany do pracodawców.

Konkurs i cały program Dream Employer jest tworzony jako najbardziej aktualna odpowiedź na potrzeby rynku. Jego celem jest zdefiniowanie na nowo „wymarzonego pracodawcy”. Z tego względu kultura organizacyjna oraz jakość przywództwa uwzględniająca obie perspektywy – pracodawcy i pracownika pozostają w centrum zainteresowania organizatorów. Kluczowa jest także spójność wartości i świadomość wspólnych celów. W ramach konkursu badaniem zostają objęci zarówno liderzy firm, jak i ich pracownicy.

Są trzy najważniejsze rzeczy, na których powinni się skupić pracodawcy, by radzić sobie na trudnym rynku pracy w 2022. Po pierwsze słuchać pracowników i kandydatów, czyli prowadzić stały dialog. Wsłuchiwać się w ich potrzeby, oczekiwania, dopytywać o ich możliwości, by gromadzić tę wiedzę i móc ją sensownie wykorzystać. Drugi element to troska o kondycję psychiczną i mentalną pracowników. Mam nadzieję, że o ten właśnie obszar wielu pracodawców będzie chciało zadbać. Liczę na to, że pracownik, który będzie zaopiekowany w tej sferze psychicznej, mentalnej, będzie dobrym pracownikiem. Trzeci aspekt to kwestia przejrzystości. Ważne jest, by pracodawca potrafił mówić o swojej firmie w sposób jasny i transparentny. Powinien móc jasno komunikować co kryje się za podjęciem współpracy z daną firmą i jakie są warunki zatrudnienia, po to pracownicy chcieli przychodzić do firmy i zostawać w niej na dłużej. Tego należy życzyć pracodawcom nie tylko w tym roku, ale też w kolejnych.

Anna Macnar, CEO HRM Institute, Członkini RP i Jury DE

Dream Employer jest niezależny konkursem, w którym pracodawcy oceniani są ze względu na szereg aspektów działania firmy. Kształt inicjatywy i system zgłoszeń oraz ocen został opracowany przez Radę Programową, w której skład wchodzą liderzy firm oraz eksperci i praktycy w zakresie HR, komunikacji wewnętrznej czy budowania wizerunku pracodawcy. Wśród nich m.in.: Ewa Janus-Khouri, Anna Macnar, Monika Domańska, Karolina Karwowska, Maciej Hassa, Łukasz Żuk, Jakub Sito, Patrycja Załuska oraz Dariusz Ludwiczak.

Badania i analiza stanu faktycznego w organizacji obejmuje będzie trzy kluczowe kategorie:

  1. Kultura i wartości firmy (misja, wizja, cele strategiczne organizacji).
  2. Przywództwo i rozwój pracowników (angażowanie i motywowanie pracowników oraz ich docenianie i nagradzanie, jakość komunikacji i informacji zwrotnej, programy rozwoju i ścieżki kariery, możliwości rozwoju kompetencji i doświadczeń).
  3. Dobrostan pracowniczy (well-being i work-life balance, stan fizyczny, psychiczny, społeczny i duchowy zatrudnionych, jakość benefitów pozapracowniczych, etyka i wartości w praktyce, praca zespołowa, wolontariat itd.).

W roku Great Resignation, pracownicy będą szukali autentyczności, ale głównym powodem przyjęcia pracy i w niej pozostania, będzie określenie i trzymanie się jasnych i klarownych zakresów obowiązków. Dalsza praca zdalna/hybrydowa dla większości naszych managerów i liderów nie jest nadal komfortowa. Już od dzisiaj postanowiłam wdrożyć kilka prostych zasad zgodnych ze wskazówkami mentorów programu.

Agata Kiszluk-Krzemień, Dyrektor Zarządzająca Brief.pl

Więcej o programie i konkursie znajdziecie na stronie: www.dreamemployer.pl.

Partnerzy programu: Krajowa Izba Gospodarcza, Centrum Kreatywności Targowa, BNP Paribas Bank Polska, Made in PR

Partnerzy wspierający: Flexi.pl, RocketJobs, Digital University

Anita Florek

Finał 11. edycji rankingu 50 Najbardziej Kreatywnych Ludzi w Biznesie [GALERIA]

Statuetka 50 Kraetywnych

Warszawski Esport Spot zamienił się w centrum polskiej kreatywności. Gospodarze zadbali o to, aby zarówno Laureaci, jak i zaproszeni goście poczuli się tego wieczoru wyjątkowo!

Obejrzyj relację video z wydarzenia:

 

plansza 50

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Targi Rzeczy Wyszukanych…a może wyszukanych prezentów?

Okres przedświąteczny ma to do siebie, że wiele osób wpada w zakupowo-prezentowy szał. Jak uniknąć chaosu, ścisku w centrach handlowych i stresu związanego z niemożnością znalezienia idealnego prezentu? Agata Kiszluk-Krzemień i Oliwa Hajn zapraszają na świąteczną edycję Targów Rzeczy Wyszukanych już w ten weekend! A czym różnią się one od letnich targów Zoo Marketu? O tym opowiedzą najlepiej one same.

Czym różnią się targi świąteczne od targów letnich?

Organizowane przez nas targi w sezonie ciepłym odbywają się w plenerze na warszawskiej Pradze, vis a vis wybiegu dla miśków z warszawskiego Zoo. Tym razem wychodzimy do śródmieścia, by przedstawić lewobrzeżnej warszawie ofertę naszych wystawców i zachęcić do odwiedzenia w sezonie letnim Pragi — dzielnicy słynącej z tradycyjnego handlu, rękodzieła i co ważne z bazarów, które w dobie szybkiej konsumpcji znikają z mapy Warszawy. Z edycją świąteczną przenosimy się w zamknięte przestrzenie sal koncertowych na ul. Nowy Świat 63, gdzie od wejścia będzie można poczuć magię Świąt Bożego Narodzenia. Kolejną różnicą będzie oczywiście oferta naszych wystawców. Produkty oferowane przez z nich, doskonale nadają się na świąteczne prezenty, czy bożonarodzeniowe ozdoby.

Dlaczego warto wybrać się na ZOO Market w poszukiwaniu świątecznych zakupów?

Naszym celem jest zorganizowanie targów, których wspólnym mianownikiem będzie rękodzieło i polska twórczość, daleka od masowej produkcji, na którą jesteśmy narażeni, szczególnie w okresie świątecznym. Oferta naszych wystawców jest wyjątkowa, bo nasza — polska. Produkty oferowane podczas Targów Rzeczy Wyszukanych to często pojedyncze sztuki, nie do znalezienia w galeriach handlowych. Odwiedzając nasze targi, będziecie mieli okazję wyszukać dla bliskich prezenty naprawdę wyjątkowe. Miło jest dostawać prezenty spersonalizowane, kiedy wiemy, że są wybrane specjalnie dla nas, a nie przypadkowo złapane w kolejce do kasy.

Czym różnią się zakupy u sprzedawców ZOO Marketu, od zakupów w centrum handlowym?  

Zakupy na targu to złożone doświadczenie. Nie ma pędu i ścisku związanego z procesem nabywania dóbr. Galeria handlowa to stres i gonitwa. Kupując na targu mamy poczucie uczestniczenia w procesie tworzenia, stajemy się ostatnim elementem w procesie twórczości autora dzieła — jego nabywcą. Sam proces kupowania też jest inny. Rozmowa z wystawcą, który niejednokrotnie jest wytwórcą, daje poczucie więzi z nim i produktem. Można też negocjować, co samo w sobie jest ciekawym testem charakteru. Ale moim zdaniem najważniejsza różnica to samopoczucie. Kupując w centrach handlowych, jesteś jak mróweczka w wielkim zamku z piasku. Na targu zaś to właśnie ty — kupujący jesteś w samym centrum zdarzeń, a na końcu możesz sobie powiedzieć, że zrobiłeś dobry uczynek, wspierając rodzimy, lokalny biznes. Należy pamiętać, że galerie handlowe nastawione są na sprzedaż masową, co oznacza, że oferowane przez nie produkty wytwarzane są w ilościach przemysłowych. Poprzez niskie koszty produkcji otrzymujemy często słabą jakość, łamane są prawa pracownicze czy wreszcie zaśmiecane jest środowisko. Warto kupować odpowiedzialnie. Kiedy kupujemy na targach czy marketach, produkt zmienia znaczenie. Taki zakup staje się ważny i o takich prezentach pamiętamy.

Jakie upominki świąteczne będzie można kupić podczas specjalnej, zimowej edycji imprezy?

Na naszych gości czekać będą starannie wyselekcjonowane produkty idealnie nadające się na świąteczne prezenty. Będą świąteczne ozdoby takie jak ręcznie wykonane bombki, świece czy girlandy, kwiaty. Zakupić będzie można liściaste herbaty, kawy oraz szwajcarskie czekoladki idealne na Wigilijny stół. Do tego rękodzieło, antyczna biżuteria, galanteria skórzana, naturalne kosmetyki, ceramika, płyty winylowe, odrobina vintage a do tego grafiki i obrazy młodych zdolnych artystów z Akademii Sztuk Pięknych. To wszystko znaleźć będzie można podczas dwóch dni targów w przestrzeniach klubokawiarni Nowy Świat Muzyki.

Ile będzie stoisk?  

Będzie ponad czterdziestu wystawców, miejsce wypoczynku w kawiarni, szatnia dla gości i sporo dobrej muzyki. Będzie pięknie.

Dlaczego zdecydowałyście się na organizację ZOO Marketu po zamknięciu sezonu?

ZOO Market to nie tylko miejsce. To społeczność, która liczy już kilka tysięcy ludzi. Klientów, wystawców, przyjaciół… Miejsce na Warszawskiej Pradze owszem jest sezonowe, ale ZOO Market jest tam, gdzie my i nasi przyjaciele. ZOO Market i jego wydarzenia cieszą się dużym zainteresowaniem, zarówno u wystawców, jak i naszych gości. Ludzie piszą do nas, pytają o kolejne edycje. Pracujemy cały rok, mamy do dyspozycji piękną przestrzeń. Lubimy fajne przedmioty i fajnych ludzi. Jak widać zima nam niestraszna.

Jaka jest przyszłość ZOO Marketu, czy planowany jest kolejny sezon?

Oczywiście. Jeśli pogoda pozwoli, otworzymy się już na początku kwietnia. Dogadujemy już wydarzenia na nowy sezon. Pragniemy rozwijać to miejsce. Rozmawiamy z partnerami, dzielnicą. To, czego nie zabraknie w przyszłym roku, to na pewno targi, letnie kino i imprezy muzycznych. Planujemy rozbudowywać naszą kawiarnię, zaprosić do naszej przestrzeni teatr.

Co Was zaskoczyło najbardziej w tym sezonie? Jakie są Wasze wrażenia?

Na pewno pozytywnie zaskoczyła nas pogoda. Ciepłe noce i kino plenerowe pod chmurką, mnóstwo odwiedzających na targach, wielu ciepłych i  życzliwych wystawców, zaangażowanych artystów i aktywnych partnerów. Wiemy, że idziemy w dobrym kierunku, że takie inicjatywy są potrzebne w przestrzeni miejskiej. Żyjemy na Zoo Markecie w symbiozie. Tu każdy wnosi coś od siebie. Odwiedzają nas warszawiacy i przyjezdni, turyści i lokalna społeczność. Za murami Zoo Marketu czas zwalnia. Ludzie odpoczywają na leżakach, czytają książki, kupują, rozmawiają, tańczą, śmieją się albo przychodzą wygadać się do baru. Wkładamy w to miejsce serca i dużo pracy. Jesteśmy otwarte na ciekawe inicjatywy. W naszych działaniach jest dużo miłości i troski dla bliźniego, fajnie w tym pędzącym świecie na chwilę zwolnić i znaleźć czas na rozmowę. U nas to się udaje.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Agata Kiszluk-Krzemień, Marta Kondej | Kobiety ZOO Marketu #1

zoo market

Na warszawskiej Pradze, tuż przy Dworcu Wileńskim, za starym ceglanym murem powstało miejsce, jakiego dotąd w stolicy nie było. Miejsce gdzie po wejściu czas zwalnia, łagodzą się obyczaje, czuć tolerancję i zrozumienie. Zoo Market to miejsce spotkań, zakupów i inspiracji. Z Warszawy zjeżdżają goście szukający alternatywy do spędzania wolnego czasu. Z przyjaciółmi, rodzinami, w pojedynkę. Wchodzą i w większości już zostają. Ponad 1000 metrów kwadratowych przestrzeni plenerowej. Projekt tworzony przez silne, niezależne kobiety i ich przyjaciół.

Większość z nas w dobie konsumpcjonizmu żyje ponad stan. Nie tylko materialny – także duchowy i fizyczny. Każdego dnia żyjemy na tak wysokich obrotach, że nie zauważamy tego, że żyjemy. Pracujemy całymi dniami, wciąż się gdzieś śpieszymy, planujemy, by jak najwięcej móc zrobić. W tym pośpiechu zapominamy, że jesteśmy tu i teraz. Sama nie jestem najlepszym przykładem „Slow Life”, bo pracuję po kilkanaście godzin dziennie. Często na pierwsze spotkanie jadę bez śniadania. To, czym się zajmuję, daje mi jednak wiele radości i satysfakcji. Wierzę, że tworzę coś istotnego dla miasta, dla dzielnicy. Wierzę, że ludzie znajdują w przestrzeniach Zoo Marketu poczucie wspólnoty, której często na co dzień tak brakuje. Tu jakoś tak się dzieje, że znajdują czas na rozmowy, na wymianę myśli — wyciągam z tego wnioski również dla siebie. To fajne uczucie.

W przestrzeniach Zoo Marketu pojawiłam się po raz pierwszy w 2016 roku. Zakochałam się w tym miejscu od razu. Oczarował mnie jego praski klimat, palące słońce i wspaniałe ubrania vintage! Od wielu lat kolekcjonuję ubrania z poprzednich dekad. Fascynuję się modą lat 80’. W piwnicach Marty Jabłkowskiej prowadzę niewielki butik New Lady in Town z ubraniami i dodatkami vintage. Gdy zaproponowano mi prowadzenie bazaru, przyznam, że dłuższą chwilę musiałam się zastanowić. Wiedziałam, że ten projekt wymaga zaangażowania i poświęceń, ale czułam też, że będzie to piękna przygoda.

 

fot. Marta W. Słyż/MWS images
fot. Marta W. Słyż/MWS images

AGATA KISZLUK-KRZEMIEŃ DOŚWIADCZONA MARKETERKA, WSPÓŁWŁAŚCICIELKA MARKI BRIEF. OD LAT WSPIERA POLSKIE PRODUKTY I MARKI ZA POMOCĄ SWOICH MEDIÓW BRIEF I BRIEF.PL. SZCZĘŚLIWA MAMA, KTÓRA POSTANOWIŁA STWORZYĆ PRZESTRZEŃ MIEJSKĄ, W KTÓREJ PRAGNIE SPĘDZAĆ CZAS Z KORZYŚCIĄ DLA SIEBIE I INNYCH.

W najważniejszym momencie życia, kiedy byłam w 7 miesiącu ciąży z długo wyczekiwanym maleństwem, Oliwia zadzwoniła do mnie w niedzielę rano. Mój mąż był wtedy w Chinach. Oli powiedziała dosłownie dwa zdania i nie musiała mnie więcej zachęcać. Kilka minut później wsiadłam do samochodu, pojechałam na Pragę i przez zamkniętą bramę patrzyłyśmy na pusty teren.Można zrobić świetny biznes, możemy wspólnie otworzyć fajne miejsce! Jak nie z Tobą to z nikim” – powiedziała. Tydzień później miałyśmy gotowy biznesplan i szukałyśmy podwykonawcy do przystosowania terenu. Postanowiłam zrobić przerwę od moich dotychczasowych przedsięwzięć, żeby w spokoju skupić się na upragnionym macierzyństwie i nagle dwa miesiące przed porodem, stoję na placu budowy, planując targowisko z Oli. Stawiamy wiaty, kawiarnię i scenę. Na dwa dni przed otwarciem urodziłam Natalkę… i to był najpiękniejszy tydzień mojego życia.

Zoo Market to trochę moje dziecko, które dojrzewa. Uczy się ciągle nowych rzeczy, czasami popełnia błędy, ale zwykle wyciąga z nich wnioski, dorasta i pozwala innym odkrywać swoje możliwości i potencjał.

Nigdy wcześniej nie poznałam tak wielu niebywałych osobowości w tak krótkim czasie. Po trzydziestce zazwyczaj już nie budujesz nowych przyjaźni, bazujesz na tych sprawdzonych przez lata. Tu jest wyjątkowo, ponieważ każdy, kogo poznaję, jest wyjątkowy. Każdy tu zostawia część siebie. Poprzedni ciężki sezon, utwierdził mnie w przekonaniu, że konsekwencja i dążenie do celu jest najważniejsze.

Z perspektywy czasu, myślę sobie, że w życiu Agaty był to mało odpowiedni moment na podejmowanie nowego wyzwania zawodowego. W tym okresie była w zaawansowanej ciąży, mając mnóstwo innych aktywności zawodowych jednocześnie.

Jej dotychczasowe doświadczenia życiowe też wydawały się odległe od praskiego targowiska. Decyzję podjęła trochę spontanicznie, ale w zasadzie do dnia porodu udało się jej zapanować nad większością spraw organizacyjnych. Natalka urodziła się dwa dni przed otwarciem, dzielne dziewczyny prosto ze szpitala wkroczyły na trwające już targi.

KIEDY MÓWIĘ „TARG” MYŚLĘ „CZŁOWIEK.

Wizyta na targu to zupełnie inne doświadczenie niż zakupy w galerii handlowej. Na targu najważniejszy jest człowiek. To tutaj spotykasz twórcę. Tutaj człowiek zaprezentuje swój produkt czy usługę i opowie Ci, jak go zbudował. Z człowiekiem możesz negocjować, a później pójdziecie razem na kawę. W galerii masz kontakt jedynie z bezosobową marką, produktem i metką cenową. Co prawda znajdziesz tam wszystko w jednym miejscu, ale jak dla mnie taka galeria mogłaby się mieścić w bunkrze, na wyspie lub być po prostu osobnym miastem.

TARGI SĄ INTEGRALNĄ CZĘŚCIĄ MIASTA TAK JAK PARKI, ULICE I DEPTAKI.

Jakiś czas temu wybrałyśmy się z Oli na zamykający się bazar »Namysłowska«. Kolejny zamykający się bazar w naszym mieście. Tłumy ludzi, zarówno handlarzy, jak i kupujących. Dla tych ludzi bazary to naturalne środowisko. Ominęły ich — albo oni sami sprytnie ominęli — trendy na galerie handlowe i szybkie zakupy. Dlatego właśnie podjęłyśmy się tego wyzwania. Dlatego każdego dnia ciężko pracujemy, by rozwijać nasz market. I choć może niektórzy pomyślą, że jesteśmy szalone, a biznes tego typu się nie opłaca, my naprawdę wierzymy w to, co robimy. Wierzymy, że miejsca takie jak Zoo Market mają rację bytu, że są potrzebne w przestrzeni publicznej. Zoo Market stał się miejscem, w którym spotykają się artyści, rękodzielnicy, drobni sklepikarze, studenci. Tworzą i sprzedają rzeczy z pasją.

 

fot. Marta W. Słyż/MWS images
fot. Marta W. Słyż/MWS images

PRAKTYCZNA PANI, A PRYWATNIE MARTA KONDEJ. PRODUCENTKA MUZYCZNA, PROMOTORKA IMPREZ I JEDNA Z TRZECH SKRECZUJĄCYCH KOBIET W POLSCE. W BRANŻY MUZYCZNEJ OD 2006. KOLEKCJONERKA GRAMOFONÓW I MIKSERÓW. MIŁOŚNICZKA MUZYKI Z LAT 80- TYCH I 90-TYCH, SZCZEGÓLNIE RNB, HIP HOPU I SOULU. UMIEJĘTNIE ŁĄCZY OLDSCHOOLOWY KLIMAT Z NOWOCZESNĄ SCENĄ ELEKTRONICZNĄ.

Kiedyś myślałam, że kiedy skończy się liceum, to trzeba się zarejestrować w urzędzie dla bezrobotnych. Tak mi powiedział ojciec, że wtedy zaczyna się prawdziwe życie. Nie chciałam tak żyć, więc szczęśliwie poszłam na studia: marketing i zarządzanie. Później trafiłam do korporacji. Miałam na utrzymaniu młodszą siostrę i te pieniądze były mi po prostu niezbędne do utrzymania jej i siebie. Przyszedł jednak moment, w którym moja dusza się zbuntowała. Rzuciłam pracę w biurze firmy handlującej sprzętem medycznym. To był okres, który pomógł mi szybko zdecydować, w którą stronę chcę podążać. Za pożyczone pieniądze kupiłam pierwsze odtwarzacze i zaczęłam szkolić się w domu, oglądając tutoriale na YouTube. Obsługa sprzętu i łączenie utworów było dla mnie na tyle intuicyjne, że w dwa tygodnie byłam gotowa zagrać pierwszą na pierwszej imprezie. Tyle że nie miałam gdzie. Zaczęłam nagrywać pierwsze sety na płyty CD i wysyłać je do klubów w stolicy. Tak trafiłam do legendarnego Punktu, pierwszego miejsca, które mi zaufało. Zwątpienie wymieszane z frustracją przychodziło wielokrotnie, ale pewność, że muzyka to dobry wybór była na tyle silna, że uparcie brnęłam w to dalej. Wydałam pierwszy mixtape, płyta trafiła w odpowiednie ręce i zaczęły spływać zaproszenia do kolejnych klubów.

Dziś moje życie to wakacje. Daje mi słońce w sercu i pozwala zwiedzać świat, poznać ludzi, których w innych okolicznościach nie miałabym szansy poznać. Tablicę marzeń zdążyłam już zrealizować, a teraz rozpisuję kolejną. Właśnie kończę beat tape, równolegle robię nowe numery i piszę teksty na EP-kę. W zeszłym roku doszłam do krajowego półfinału didżejskich mistrzostw świata Redbulla, tego lata wystąpiłam w redbullowej przestrzeni na Openerze. Nie narzekam na brak pracy. Kocham to, co robię i płacą mi za to.

Żyję z muzyki bez żadnego wykształcenia muzycznego. Jestem szczęściarą. Kosztowało mnie to sporo czasu, wiele wyrzeczeń i chwil zwątpienia, ale dziś bardziej niż kiedykolwiek działam na swoich warunkach i zasadach. Zapraszam do mojego otoczenia tych, którzy te zasady rozumieją i szanują. Dlatego Zoo Market jest mi bliski.

Na Zoo Market Praktyczną Panią zwabił szyld znajdujący się przed bazarem: „antyki, winyle, pierogi”. To combo mnie zaintrygowało. Kupiła tu stylowe spodnie i od tamtej pory wpadała okazjonalnie. Któregoś dnia zobaczyła deskę surfingową wymalowaną we flamingi — właśnie taka była jej potrzebna do teledysku. Tak poznałam Oliwię. Ja chciałam pożyczyć deskę, a ona skorzystała z okazji, żeby zaproponować mi granie na Zoo. Wymieniłyśmy się numerami.

Praktyczna przyznaje, że na Zoo Markecie, najbardziej odpowiada jej to, że może grać to, co lubi i że — jak sama mówi – wiele rzeczy dzieje tam się bezinteresownie. Dostrzegam wyraźną różnicę między ludźmi, którzy wykorzystują znajomości, a tymi, którzy robią coś dla innych. Chciałabym, by ludzie w ten sposób postępowali wobec siebie.

Praktyczna Pani jest współautorem jednej z trzech flagowych imprez na Zoo Markecie. Cyklu, którego wspólnym mianownikiem jest ciekawa elektronika. „Dźwięki z Dworca Zoo” Na parkiecie, na leżakach, na słońcu. Z lemoniadą w ręku, wśród znajomych, w sercu miasta.

www.praktycznapani.com

Każda kobieta ma w sobie ogromne pokłady energii, ambicji i masę pomysłów. Tylko od nas samych zależy, w jakim stopniu je wykorzystamy. Tym tekstem chcę Was zaprosić na cykl materiałów poświęconych silnym, niezależnym, przedsiębiorczym kobietom. Kobietom, które postanowiły robić to, co kochają i wkładać w to całe serce. Kobietom, które podjęły odważne, choć nie zawsze rozważne decyzje w swoim życiu i postawiły na działanie zamiast gadania. Jakie są efekty tych postanowień? Sami się przekonajcie!


Autorka: 

Oli Hajn

Oli Hajn –współorganizatorka wydarzeń na ZOO Markecie. Stylistka, kostiumografka, aktywistka działająca na rzecz rewitalizacji Pragi Północ. Propagatorka mody vintage i tradycyjnego handlu w stolicy.

 

 

 

 

 

 

 

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF