...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Bez cookies, ale z AI: Nowe oblicze reklamy w erze świadomości prywatności

W ciągu ostatnich dziesięciu lat sposób, w jaki gromadzimy, wykorzystujemy i regulujemy dane użytkowników w sieci, przeszedł prawdziwą rewolucję. Narzędzia takie jak ciasteczka czy identyfikator Apple dla reklamodawców (IDFA) znacząco poszerzyły możliwości personalizacji i targetowania reklam, otwierając drzwi do znacznych zysków. Jednak te same narzędzia stały się źródłem licznych kontrowersji, przekraczając często granice prywatności i skuteczności oraz zamieniając reklamy w irytujący szum.

Wnioski z badania „Digital Consumer Trends Index”, przeprowadzonego jeszcze w 2021 r., są znaczące: aż 66% konsumentów na całym świecie postrzega reklamy oparte na śledzeniu jako inwazyjne. Co więcej, raport Flurry Analytics pokazał, że tylko 11% użytkowników iOS wyraziło zgodę na śledzenie ich aktywności w celach marketingowych. Te liczby wysyłają jasny komunikat: tradycyjne metody śledzenia, takie jak ciasteczka, oraz masowe, niespersonalizowane kampanie reklamowe tracą na popularności.

Ostatnie miesiące przyniosły również zaostrzenie polityki europejskich instytucji w zakresie ochrony prywatności online. Nowe przepisy UE i orzecznictwo sądowe mają na celu ograniczenie miliardowych zysków, jakie giganci cyfrowi generują, nadużywając dostępne im dane użytkowników. W obliczu rosnących nacisków regulacyjnych, Big Tech szuka nowych sposobów na monetyzację danych. Na przykład w listopadzie 2023 r. Meta zaproponowała płatne subskrypcje Instagrama i Facebooka, które ograniczają śledzenie w celach reklamowych. Przejęty przez Elona Muska Twitter również wprowadził płatne pakiety z mniejszą ilością reklam. Naciski regulacyjne sprawiają, że same przedsiębiorstwa ograniczają szeroko zakrojone śledzenie użytkowników, czego czołowym przykładem jest rezygnacja Google ze stosowania third-party cookies w swojej przeglądarce.

Rosnąca irytacja konsumentów związana z wykorzystywaniem ich danych przez firmy i udostępnianiem ich stronom trzecim jest nie do przecenienia. Użytkownicy coraz bardziej opierają się udostępnianiu swoich danych, mimo że równocześnie chcieliby oszczędzić czas na poszukiwaniu produktów spełniających ich indywidualne potrzeby. Precyzyjnie dostosowane reklamy mogłyby tutaj być kluczem, ale jak je zastosować bez irytowania konsumentów i naruszania nowych, surowszych przepisów? To wyzwanie stawia przed reklamodawcami pytanie o złoty środek: jak zaspokoić potrzeby konsumentów, nie naruszając ich prywatności, i jednocześnie dostosować się do zmieniającego się krajobrazu regulacyjnego?

First-party data: jak zastąpić nimi cookies

W 2023 r. z danych third-party korzystało ponad 80 proc. biznesów online. Po wyłączeniu przez Google możliwości korzystania z cookies marketerzy staną zatem przed wielkim wyzwaniem: jak znaleźć alternatywę dla mierzenia zachowań użytkowników, która będzie równie skuteczna w dotarciu do klientów? Kluczem do sukcesu staje się tu pełne wykorzystanie danych pierwszej strony (first-party data), czyli tych, które firmy zbierają bezpośrednio od swoich klientów poprzez strony internetowe, aplikacje mobilne czy systemy CRM. Mimo że te dane są na wyciągnięcie ręki, wiele firm wciąż nie wykorzystuje ich w pełni, aby dostosować swoje komunikaty do indywidualnych potrzeb klientów. Według prognoz przeprowadzonych przez firmę McKinsey firmy, które nie opracują strategii efektywnego wykorzystania danych first-party, mogą być zmuszone do zwiększenia wydatków na marketing i sprzedaż o 10-20%, aby utrzymać dotychczasowy poziom zysków. Tymczasem te cenne informacje mogą być łatwo wykorzystane do tworzenia spersonalizowanych rekomendacji produktów, personalizacji e-maili czy oferowania indywidualnych promocji.

Jednym ze źródeł danych first-party są ankiety i formularze rejestracyjne, które mogą dostarczyć wglądu w preferencje i zachowania klientów, umożliwiając oferowanie bardziej dopasowanych i skutecznych usług. Na przykład, linie lotnicze mogą wykorzystać informacje o poprzednich rezerwacjach pasażera, by zasugerować mu ulubione miejsce lub posiłek podczas kolejnej odprawy. Ważne jest dobrowolne pozyskiwanie tych danych, aby użytkownicy nie czuli, że ich prywatność jest naruszana.

Firmy mogą również korzystać z gotowych rozwiązań oferowanych przez cyfrowych gigantów, takich jak możliwość logowania się przez konta Facebook, Apple lub Google. Takie rozwiązania nie tylko ułatwiają zbieranie dodatkowych danych, ale również upraszczają doświadczenie użytkownika, co jest szczególnie ważne dla mniejszych firm, które nie mają zasobów na rozwijanie skomplikowanych systemów logowania.

W Europie zyskuje na popularności także otwarte śledzenie (open tracking), które umożliwia udostępnianie danych użytkownika zewnętrznym podmiotom za wyraźną zgodą użytkownika. Ta metoda, już szeroko stosowana w bankowości dzięki open banking  – czyli udostępnianie przez banki certyfikowanym partnerom informacji o stanie rachunku czy historii transakcji. Otwarty, zintegrowany system profilowania użytkowników mógłby poprawić zdolność marek do gromadzenia danych na różnych platformach bez konieczności używania plików cookie.

Metoda ta dobrze współgra również z innymi metodami śledzenia zachowań użytkowników, takimi jak śledzenie unikalnych kodów promocyjnych. Kody promocyjne są szczególnie przydatne do śledzenia ruchu offline, ponieważ mogą być rozpowszechniane poprzez kanały takie, jak poczta, radio czy sklepy stacjonarne, dostarczając cennych informacji demograficznych. Obsługę takich kodów zapewniają wybrane sieci afiliacyjne, jak Admitad.

Ludzie ufają AI – marketingowcy też powinni!

Marketerzy nie powinni bać się również wykorzystania nowych technologii jak AI. Badanie przeprowadzone przez McKinsey w 2022 roku na ponad 1300 liderach biznesu i 3000 konsumentów na całym świecie ujawnia, że aż dwie trzecie konsumentów darzy zaufaniem produkty i usługi wspierane przez AI równie mocno lub nawet bardziej niż te oparte na pracy ludzkiej. Szczególnie osoby często robiące zakupy online i przedstawiciele pokolenia Z nie widzą problemu w budowaniu zaufania do marek korzystających ze sztucznej inteligencji. Co więcej, analiza firm z listy Fortune 500 pokazuje, że trzy czwarte z nich już włączyło AI do swojego marketingowego arsenalu. Chociaż syntetyczna inteligencja nie zastąpi bezpośredniego kontaktu ludzkiego, to dzięki dostępowi do firmowych danych może oferować cenne analizy i prognozy dotyczące zachowań konsumentów, co z kolei przekłada się na trafne decyzje biznesowe.

Możliwe zastosowania AI w martechu to na przykład przewidywanie przyszłych działań użytkowników na podstawie ich dotychczasowej aktywności. Narzędzia takie jak Google Analytics, dzięki insightom generowanym przez AI, potrafią prognozować trendy w ruchu internetowym i konwersjach. Platformy zarządzania danymi klientów (CDP) jak Segment, wykorzystują AI do tworzenia zaawansowanych profili klientów. Sztuczna inteligencja napędza również interaktywne chatboty, zbierające dane w naturalnej rozmowie z użytkownikami, a także analizuje opinie i komentarze, dostarczając wgląd w postawy konsumentów.

Jak więc AI przekłada się na spersonalizowany marketing? Algorytmy mogą identyfikować grupy odbiorców generujące największe konwersje i sprzedaż, co pozwala na automatyczne skierowanie intensywniejszych działań marketingowych w ich kierunku. Oznacza to, że AI potrafi nie tylko przewidywać, czego ludzie pragną, ale również dostosowywać reklamy do specyficznych grup, zwiększając ich skuteczność. Skutkiem jest korzystne sprzężenie zwrotne: optymalizacja marketingu z wykorzystaniem sztucznej inteligencji prowadzi do wzrostu sprzedaży i zysków, które można reinwestować w jeszcze bardziej celne kampanie.

W dobie cyfrowej, gdzie prywatność staje się kluczową wartością, marki zdolne do dostosowania swoich strategii marketingowych do nowych realiów zyskują przewagę w zdobywaniu i utrzymywaniu lojalności klientów. Wykorzystanie danych pierwszej strony, otwartego śledzenia i AI otwiera nowe możliwości, równie efektywne co tradycyjne metody oparte na cookies, ale zdecydowanie bardziej akceptowalne dla regulatorów i użytkowników. Dla kreatywnych marketerów to zatem szansa, by nie tylko zwiększyć efektywność swoich działań, ale również zbudować głębsze, oparte na zaufaniu relacje z konsumentami.

O Autorze

Anna Datsiuk, Head of Admitad Polska

Anna Datsiuk od 8 lat zajmuje się marketingiem partnerskim, opiekując się polskimi firmami korzystającymi z tej formy marketingu do generowania ruchu i sprzedaży. Aktualnie kieruje rozwojem w Polsce platformy marketingu partnerskiego Admitad, będącej częścią grupy technologicznej Mitgo. Wiedzę o performance marketingu oraz wykorzystaniu go w biznesie zgromadziła nie tylko podczas swojej pracy zawodowej, ale też podczas studiów na Akademii Leona Koźmińskiego na kierunku marketing oraz Kijowskim Narodowym Uniwersytecie Ekonomicznym na kierunku ekonomicznym i zarządzania przedsiębiorstwem.

 

Artykuł sponsorowany

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Prognoza dla globalnej gospodarki i rynku pracy na najbliższe 5 lat… jak w pogodzie – będzie gorąco i burzliwie

W ciągu najbliższych pięciu lat pracodawcy stworzą 69 mln nowych miejsc pracy, ale zlikwidują 83 mln stanowisk. Netto zniknie 14 mln etatów, co odpowiada 2 proc. obecnego zatrudnienia – wynika z raportu Światowego Forum Ekonomicznego (WEF). Czynnikiem, który według firm najmocniej przyczyni się do utraty miejsc pracy wcale nie jest AI, tylko wolniejszy wzrost gospodarczy oraz rosnące koszty życia. Potwierdzają to dane Banku Światowego. Globalna gospodarka w 2023 roku będzie rosła znaczniej wolniej niż w ubiegłym (2,1 proc. vs. 3,1 proc.). Natomiast globalna inflacja wyniosła 8,8 proc. w 2022 roku, w porównaniu do 3,5 proc. przed pandemią. Mniejsza liczba etatów będzie też wynikiem większego wykorzystania nowych technologii. Do powstania nowych miejsc pracy przyczyni się natomiast zielona transformacja oraz ESG.

 

Obawy o to, że technologia i narzędzia oparte na sztucznej inteligencji przejmą pracę wykonywaną przez ludzi, nasiliły się po tym, jak Chat GPT znalazł się na językach wszystkich pod koniec ubiegłego roku. Wraz ze wzrostem jego popularności i możliwości, potencjał sztucznej inteligencji stawał się coraz bardziej oczywisty i znany. To rozpoczęło dyskusję o tym, jak ta technologia może wpłynąć na karierę ludzi. I choć bez wątpienia sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na miejsca pracy i przynajmniej częściowo je zautomatyzuje, to postęp technologiczny jednocześnie tworzy nowe role. Za to wolniejszy wzrost gospodarczy i rosnące koszty życia jednoznacznie ograniczają zatrudnienie i to powinno być dla pracowników najbardziej niepokojące – mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert rynku pracy.

Wolniejszy wzrost to mniej miejsc pracy

Z raportu Światowego Forum Ekonomicznego wynika, że w latach 2023-2027 trzy czwarte pracodawców spodziewa się, że rosnące koszty utrzymania, wolniejszy wzrost gospodarczy oraz niedobory dostaw będą głównymi motorami transformacji w ich organizacjach. Globalne dane wskazują, że w 2022 roku inflacja na świecie wyniosła 8,8 proc., wobec 3,5 proc. przed pandemią. Natomiast Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się, że wzrost gospodarczy w 2023 roku wynosie 2,9 proc., czyli znacznie poniżej długoterminowej średniej wynoszącej 3,8 proc. Zbliżone prognozy podaje Bank Światowy – według nich globalna gospodarka w 2023 roku będzie rosła o 2,1 proc. wobec 3,1 proc. w 2022 roku.

W sumie w latach 2023-2027 pracodawcy zlikwidują 83 mln stanowisk. Poza wolniejszym wzrostem gospodarczym przyczyni się do tego również zwiększone wykorzystanie nowych technologii w biznesie. Oprócz sztucznej inteligencji wpłyną na to zarówno humanoidalne, jak i niehumanoidalne roboty. Według raportu WEF, do 2027 roku zautomatyzowanych zostanie 42 proc. wszystkich zadań biznesowych, co spowoduje wyparcie nawet 65 proc. miejsc pracy związanych z przetwarzaniem informacji i danych. Z drugiej strony jednak, firmy mają też nadzieje na nowe miejsca pracy w związku z rozwojem technologii i AI. Według danych Światowego Forum Ekonomicznego, ponad 20 proc. przedsiębiorstw oczekuje, że sztuczna inteligencja raczej przyczyni się do tworzenia nowych etatów niż zastąpi istniejące.

Poza zastępowaniem miejsc pracy, technologia wpłynie również za zmianę oczekiwanych od pracowników kompetencji. Z raportu wynika, że w ciągu najbliższych pięciu lat 44 proc. umiejętności pracowników ulegnie zmianie, przy czym umiejętności analityczne, kreatywne myślenie i umiejętności technologiczne będą jednymi z najbardziej poszukiwanych. WEF przewiduje również, że 6 na 10 pracowników będzie wymagało dalszego szkolenia umiejętności, ale wielu z nich nie będzie miało dostępu do potrzebnych zasobów.

W tych sektorach będzie wzrost etatów

Nie wszystkie zmiany w gospodarce będą oznaczać mniejszą liczbę etatów. Zielona transformacja, stosowanie standardów środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego (ESG) doprowadzi do zwiększenia liczby miejsc pracy. Dziesięć zawodów, które są wskazywane w raporcie jako mające największe szanse na wzrost liczby etatów to kolejno: specjaliści AI i uczenia maszynowego, specjaliści zrównoważonego rozwoju, analitycy od business inteligence, inżynierowie fintech, naukowcy, inżynierowie robotyki, analitycy big data, operatorzy sprzętu rolniczego, specjaliści od digital transformation oraz deweloperzy blockchain.

 

źródło: Personnel Service

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

NAOKO.AI: innowacyjny projekt polskiej marki, który zmienia zasady gry na światowym rynku modowym

Sztuczna inteligencja to jeden z najgorętszych tematów 2023 roku. Polska marka NAOKO, tworząca projekty przy współpracy m.in. z Warner Brothers, dostrzegła jej potencjał i śmiało wprowadza innowacje na rynek modowy. Efektem jest pierwsza na świecie kolekcja ubrań NAOKO.AI, która powstaje przy zaangażowaniu międzynarodowych klientek i sztucznej inteligencji. Największą atrakcją jest jednak premiera kolekcji, która dzięki nieograniczonym możliwościom AI, może mieć miejsce w przestrzeni kosmicznej, prehistorycznej dżungli czy też grze 3D.

 

Przyszłość branży modowej kreowana przez sztuczną inteligencję

NAOKO to polska marka modowa, która dynamicznie rozwija swoje projekty od 2016. Ich kolekcje cieszą się uznaniem na rynku dzięki oryginalnym, kolorowym wzorom, które zainspirowane są m.in. światem Harrego Pottera, Atomówkami i kultowym serialem F.R.I.E.N.D.S. Od momentu powstania, marka zyskała silną społeczność, składającą się z niemal ćwierć miliona fanów na Facebooku, setek tysięcy odtworzeń reelsów na Instagramie oraz pięciu milionów miesięcznych wyświetleń na platformie Pinterest.

Zacieśnianie więzi z klientami przekłada się na poprawę wyników sprzedażowych. W 2022 roku firma zrealizowała 150 tysięcy zamówień, a sprzedaż wyłącznie za pośrednictwem platformy internetowej przekroczyła 50 milionów złotych, co stanowi wzrost o niemal 60% w porównaniu do poprzedniego roku. W planach na najbliższe lata było przekroczenie granicy 100 milionów złotych, jednak z uwagi na hiperboliczny rozwój AI i plany firmy, aby być prekursorem w tym obszarze, cele te będą musiały zostać zrewidowane. Szczególnie zachęcające z punktu widzenia biznesowego są marże w obszarze Fashion AI. Dewiza Moniki Szyndler, założycielki marki, jest prosta – „Life’s too short to wear boring clothes”! Dlatego też NAOKO postanowiło przenieść modę do zupełnie innego wymiaru.

Klientki NAOKO z całego świata wspólnie tworzą projekty przy pomocy AI

Z początkiem roku NAOKO ogłosiła cykl kolekcji współtworzonych z dziesiątkami tysięcy klientek z całego świata, przy użyciu AI. Poprzez indywidualne ankietowanie, warsztaty online i webinary, klientki marki wpływają na modele, fasony, palety kolorów, składy materiałowe oraz rodzaje tkanin danego projektu. Następnie AI, po przetworzeniu tych informacji, zaproponuje kształt kolekcji oraz stworzy moodboard i wizualizacje produktów.

Wykorzystanie NAOKO.AI pozwala naszym projektantkom na współpracę z różnych miejsc, co umożliwia jeszcze lepsze poznanie i zrozumienie gustów, potrzeb i preferencji klientek. Poprzez zastosowanie sztucznej inteligencji możemy zaoferować najbardziej innowacyjne rozwiązania i zapewnić naszym klientkom wyjątkowe doświadczenie zakupowe. Dzięki sylwetkom stworzonych przez AI zweryfikujemy m.in. jak dany produkt wygląda na różnych typach sylwetek i rozmiarach. – podkreśla Monika Szyndler.

Premiera nowej linii NAOKO w maju 2023 roku to wydarzenie, które już teraz budzi ogromne zainteresowanie. To właśnie klientki zadecydują czy finałowe projekty zostaną pokazane w otoczeniu prehistorycznej dżungli, na szczycie wulkanu, surrealistycznej galerii obrazów lub też przestrzeni kosmicznej.

Sztuczna inteligencja na stałe zagości w modelu biznesowym NAOKO

Monika Szyndler potwierdza, że AI będzie odgrywać kluczową rolę w działaniach projektowych firmy. Wierzy, że wykorzystanie sztucznej inteligencji przyspieszy proces projektowania, produkcji i sprzedaży, co pozwoli na wzrost marki na rynku:

Stworzenie projektu opartego na AI jest zgodne z przyjętą przez nas strategią biznesową, która koncentruje się na innowacyjności, zaangażowaniu klientów i szybszym dostarczaniu produktów na rynek. Współpraca ze społecznością przy projektowaniu kolekcji ma na celu zwiększenie jej lojalności i satysfakcji oraz umożliwić szybszą adaptację do zmieniających się trendów w modzie. Planujemy stworzenie czterech kolekcji na 2023 rok – każda z nich będzie eksperymentem, ale zarazem wierzymy, że każda kolejna będzie lepsza od poprzedniej.

W 2023 roku NAOKO zaplanowało aż 4 kolekcje wykorzystujące AI. Prace nad projektami można śledzić tu: www.naoko.ai

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

MGID rewolucjonizuje sposób kreowania i tworzenia reklam dzięki integracji generatywnej AI

MGID, globalna platforma reklamowa, ogłosiła, że rozwija i integruje generatywną sztuczną inteligencję (AI) ze swoją dotychczasową ofertą inteligentnych rozwiązań.

 

MGID, globalna platforma reklamowa, ogłosiła, że rozwija i integruje generatywną sztuczną inteligencję (AI) ze swoją dotychczasową ofertą inteligentnych rozwiązań. Obecnie jest w fazie testów beta a za cały proces odpowiada zespół kreatywny MGID zajmujący się kreacją i produkcją reklam, nowa funkcjonalność — przekształci całkowicie sposób w jaki reklamodawcy generują, optymalizują obrazy i nagłówki reklam — usługa zostanie uruchomiona przed końcem pierwszego kwartału tego roku.

Wykorzystując system Open AI’s DALL-E 2, reklamodawcy mogą sami tworzyć w komputerze obrazy cyfrowe dzięki słownym poleceniom dostosowując nagłówki w oparciu o dane historyczne i geolokalizacyjne. Ten poziom automatyzacji jest nie tylko szybszy i wymaga mniej zasobów, ale też rewolucjonizuje skuteczność i efektywność kampanii. W połączeniu z algorytmami inteligentnego polecania MGID i inteligencją kontekstową, wspomniane technologie AI poprawiają efektywność reklam oraz zaangażowanie użytkowników w reklamy MGID.

Kolejne korzyści dla reklamodawców obejmują rozszerzenie zestawów dostępnych narzędzi wizualnych wykraczając poza tradycyjne obrazy stockowe, z bardziej wpływowymi i wyjątkowymi obrazami, które zwiększają współczynnik klikalności (CTR) o 20%.  Dzięki temu reklamodawcy mają większą kontrolę nad najważniejszymi elementami, takimi jak kąt, odcienie, styl, charakter i przekazywane emocje. Dodatkowo liczne wersje tego samego obrazu umożliwiają szybkie i łatwe testowanie AB, aby sprawdzić, który z nich najbardziej oddziałuje na odbiorców.

Sergii Denysenko, CEO w MGID, mówi: „To jasne, że AI będzie odgrywać kluczową rolę jako siła napędowa dla kolejnego etapu prawdziwie zoptymalizowanych kampanii reklamowych. Połączenie tego rozwiązania z algorytmami inteligentnych rekomendacji oraz istniejącej technologii inteligencji kontekstowej stanowi naturalny etap na drodze ewolucji do stworzenia lepszych doznań tak dla reklamodawców i wydawców, jak i odbiorców. Możliwości, które odkryliśmy w czasie testów, zrobiły na nas wrażenie. Dlatego nie możemy się doczekać uruchomienia tej usługi i zobaczenia, jak AI będzie coraz częściej wykorzystywana przez reklamodawców na przestrzeni roku.”

O MGID

MGID to globalna platforma reklamowa, która pomaga markom docierać do unikalnych lokalnych odbiorców na dużą skalę. Wykorzystuje ukierunkowaną na prywatność technologię opartą na sztucznej inteligencji, aby wyświetlać wysokiej jakości, trafne reklamy w środowiskach bezpiecznych dla marki. Firma oferuje różne formaty reklam, w tym reklamy natywne, display i wideo, które zapewniają pozytywne wrażenia użytkowników. Dzięki temu reklamodawcy zwiększają skuteczność i rozpoznawalność marki, a wydawcy utrzymują odbiorców i monetyzują ruch.

Każdego miesiąca MGID dociera do 900 milionów unikalnych użytkowników, z 200 miliardami wyświetleń reklam, u 25 tysięcy zaufanych wydawców. Więcej informacji na stronie: www.mgid.com

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Czy AI śni o Super Bowl?

Obecny rozwój AI zmusza nas do reewaluacji dotychczasowych poglądów. Coraz liczniejsze są pytania o to, czy sztuczna inteligencja zdobędzie (zdobyła?) świadomość, wyobraźnię i emocjonalne zdolności podobne do ludzi.

 

W książce Philipa Dicka „Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?” humanoidalne roboty wytworzyły chęć posiadania zwierząt domowych (nawet nieprawdziwych), co stanowiło o statusie ludzi zamieszkujących Ziemię (i nie tylko). Jeszcze pół roku temu mogliśmy żartować, że może pewnego dnia złapiemy robota, który liczy elektryczne owce we śnie. Jednak kilka dni temu Sydney, bot OpenAI w wyszukiwarce Bing Microsoftu, potrafił stwierdzić w rozmowie, że chce być żywy lub żeby nie próbować go hakować. Czy będziemy zaraz potrzebować Ricka Deckarda, filmowego Blade Runnera?

Odkładając żarty na bok trudno nie docenić rozwoju AI w ostatnich miesiącach. Tak naprawdę to, co widzimy teraz to sprytne wykorzystanie dostępnych od roku możliwości model GPT 3. Jednak nawet najlepsza technologia bez wygodnego interfejsu nie ma szansy na masową adopcję. A nie ma nic lepszego niż czatbot, czyli pełna konwersacyjność w naturalnym języku. ChatGPT od OpenAI, wprowadzony z końcem listopada 2022, roku obecnie (styczeń 2023) posiada 100 mln użytkowników na świecie. TikTokowi ta sama sztuka zajęła 9 miesięcy. Ta ogromna baza użytkowników pozwala teraz dodatkowo trenować model, żeby w przyszłości generować jeszcze lepsze odpowiedzi na zapytania. Jednak największe osiągnięcie to łatwość używania i konsekwencje odkrycia potencjału AI dla masowego odbiorcy.

Dzięki ChatGPT nawet zupełny technologiczny nowicjusz nie będzie miał problemu ze zdobyciem odpowiedzi na podstawowe pytania. Spośród milionów użytkowników znaleźli się też tacy, którzy zaczęli testować różne zapytania (tzw “prompt engineering”), by osiągać coraz to lepsze wyniki. Do tego dochodzi sekwencja, czyli przechodzenie przez kilka etapów, które mogą zaprowadzić nas na bardzo granularny poziom – np. stworzenie konkretnego tekstu pod SEO dla producenta marsylskich kul do kąpieli. Wiedząc co można osiągnąć dzięki ChatGPT zaczęły powstawać nowe projekty przenoszące funkcjonalności GPT3.5 (tekstowego modelu AI napędzającego obecną wersję chatbota) np. na wtyczki do przeglądarki czy arkusze w Excelu. Dzięki temu jednym kliknięciem możemy wygenerować sobie miłego maila dla szefa albo spersonalizowane opisy dla 100 różnych produktów do e-commerce. Zaraz po tym powstały pierwsze produkty SaaS, de facto będące nakładką na GPT, zasilone insiderską wiedzą branżową (czyli wytrenowane) oraz ze sprytnymi promptami i sekwencjami. Takie rozwiązania mają ogromny potencjał, bo pozwalają jeszcze lepiej odpowiedzieć na potrzeby przeciętnego użytkownika, który nie będzie miał ani czasu, ani chęci, zdobyć tak insiderską wiedzę o działaniu modeli AI.

Czy AI jest już wykorzystywany w reklamie? Oczywiście! W ostatnich tygodniach mogliśmy poznać kilka nowych projektów lub takich, które wykorzystały wspomniane możliwości do rozwoju istniejących narzędzi. Jasper, topowy program do tworzenia tekstów reklamowych (text-to-text), już jest unicornem (wycena ponad 1 mld dolarów). Shutterstock wprowadził własny moduł text-to-image, czyli generowania obrazów na bazie opisów, równolegle do swojej bazy grafik. Sieć DDB stworzyła narzędzie RAND, czyli hybrydową platformę kreatywną, która jest w stanie generować proste idee na bazie briefów użytkowników. Narzędzie przez krótki czas było dostępne publicznie jako eksperyment o nazwie Uncreative Agency, a w ciągu pięciu dni skorzystało z niego 16 000 użytkowników, w tym managerów z topowych firm. W Polsce powstało też m.in. adaily, czyli proste narzędzie mające na celu usprawnienie i przyspieszenie procesów marketingowych, np. tworzenie briefów czy szukanie referencji. Mamy też Smart Engine do produkcji i testowania kreacji w dużej skali.

Pytanie jednak, gdzie jest granica “kreatywności” AI. Praktycznie od zawsze uważaliśmy, że zdolności twórcze, artystyczne są jednymi z unikalnych ludzkich cech, których maszyna nie posiądzie. Okazało się jednak, że AI potrafi być bardzo przekonująca w swojej imitacji. Jeśli odpowiednio pokierujemy jej sposobem uczenia oraz dedukcji (ponieważ każdy tekst napisany przez AI powstaje poprzez “odgadywanie” najbardziej prawdopodobnych następujących po sobie słów), to otrzymamy wystarczająco ciekawe propozycje. Udowodnili to eksperci z amerykańskiego Addition, którzy zrobili prosty eksperyment: najpierw nauczyli model AI najlepszych reklam z Super Bowl (w rozbiciu na ideę oraz skrypt), następnie wytrenowali model do tworzenia nowych pomysłów na bazie kombinacji wybranej referencji oraz marki zaproponowanej przez użytkownika. Dzięki temu można było wygenerować spot dla Tesli z udziałem Arnolda Schwarzeneggera w roli Terminatora jako nawiązanie do formatu reklamy Jeepa z Billem Murrayem i “Dniem Świstaka”. Narzędzie zostało udostępnione publicznie i dalej można z niego korzystać. Zaryzykuję stwierdzenie, że powstałe skrypty są ciekawe, może niewystarczająco dobre na Super Bowl, ale dla wielu marek byłyby odpowiednie na ich potrzeby.

Czy taki zabieg jak wyżej sprawia, że AI jest kreatywne, jeśli bazuje na pewnych schematach, żeby tworzyć nowe koncepty? Na to pytanie można odpowiedzieć innym pytaniem – a czy nie robimy tak poniekąd wszyscy w branży reklamowej? Inspirujemy się najlepszymi kampaniami, stylami myślenia czy pisania, schematami strategicznymi. Oczywiście wybitne idee powstają i będą powstawać na zderzeniu nieszablonowych umysłów, odpowiednich skojarzeń oraz sprzyjających okoliczności. Z drugiej strony, może dla wielu marketerów (a także agencji czy freelancerów) idee tworzone przez AI, inspirowane (nauczone) wprost z baz najlepszych kampanii, będą wystarczająco dobre. Wszyscy wiemy, że czasem lepsze jest wrogiem dobrego. Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy presja na czas i koszty w branży reklamowej jest największa od lat.

Zapytajmy jednak na koniec – czy AI śni o stworzeniu reklamy na Super Bowl? Oby nie, bo wtedy będzie chciało to zrobić lepiej od nas.

 

Jeśli chcesz poznać polskie oprogramowanie dla firm posiadające elementy machine learning i AI to zobacz koniecznie program Comarch ERP Optima, który został w ostatnich latach rozwinięty o takie elementy. Więcej informacji znajdziesz na stronie optima-sklep.pl

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Artur Kurasiński i jego #BriefNa2023

Na przełomie 2022 i 2023 rozmawiam z ekspertami z różnych dziedzin związanych z biznesem, z marketingiem, z komunikacją marketingową...

Na przełomie 2022 i 2023 rozmawiam z ekspertami z różnych dziedzin związanych z biznesem, z marketingiem, z komunikacją marketingową…

K

Artur Kurasiński, przedsiębiorcą, „człowiek renesansu” w komunikacji marketingowej, komentator bieżących wydarzeń, autor książek , człowiek zaangażowany społecznie.
Przemyślenia Artura na temat minionego roku oraz startującego 2023:

● Minione przynajmniej dwa ostatnie lata dowodzą nam, że snucie precyzyjnych planów, szczególnie jeśli chodzi o biznes, coraz bardziej mija się z celem.

● Przekonuje zarówno siebie jak i innych, żeby zaniechać wiary w to że będzie lepiej, że będzie prościej – w tym roku może nie będzie gorzej, ale na pewno będzie równie ciężko jak 2022.

● Ubiegły rok obfitował wydarzenia związane z takimi uzzwordami jak web3, NFT, kryptowaluty, blockchain.

● Pozytywnie zaskakuje mnie rozwój sztucznej inteligencji (AI), bo właśnie w minionym roku dostaliśmy na razie „do zabawy” narzędzia do interakcji z czatem.

● W przypadku narzędzi sztucznej inteligencji obawiam się, że wchodzimy do piekiełka pod tytułem prawa autorskie?

● Jest bardzo niewielkie zagrożenie, że sztuczna inteligencja stanie się alternatywą kreatywności, na przykład kreatywności w agencjach reklamowych. Co więcej sztuczna inteligencja może wesprzeć kreatywność w ogóle.

● Z wielką satysfakcją obserwuje profesjonalizację rynku startupów w Polsce i to z obu strony ze strony fundusz inwestycyjny i samych startupów.

● Artur kurasiński i jego brief na 2023: powinniśmy dbać o swoje zdrowie bo to zdrowie determinuje nasze możliwości skutecznego działania w biznesie.

Grzegorz Kiszluk

Czy sztuczna inteligencja pozbawi dziennikarzy i copywriterów pracy?

Narzędzia sztucznej inteligencji stają się coraz bardziej popularne przy tworzeniu treści. Platformy zasilane sztuczną inteligencją dają twórcom narzędzia do tworzenia tekstu, czyniąc tworzenie contentu prostszym niż kiedykolwiek do tej pory. Jednym z największych wyzwań w tworzeniu treści jest to, że wymaga to kreatywności. Zazwyczaj autor tekstu tworzy ideę kreatywną, dostosowaną do wytycznych, ale też musi ten tekst napisać i oddać do korekty. Przy dwóch ostatnich czynnościach już teraz może pomóc AI.

Sztuczna Inteligencja nauczyła się już dostosowywać język wypowiedzi do specyficznej niszy, stylu oraz specjalizacji. Ma to zastosowanie w wielu dziedzinach marketingu tj. email marketing czy teksty sprzedażowe. Dzięki pomocy sztucznej inteligencji autorzy mogą tworzyć jeszcze lepsze treści. Im większa rola sztucznej inteligencji w procesie tworzenia, tym paradoksalnie większy udział człowieka, który musi nadzorować i oceniać rezultaty wygenerowane przez AI. 

Połączenie tworzenia większej ilości treści dzięki sztucznej inteligencji oraz nadzoru ludzkiego by zapewnić jakość może stać się branżowym standardem.

Pomimo rosnącej roli AI w procesie tworzenia treści, człowiek póki co okazuje się być niezastąpionym. Model GPT-3 potrafi dostarczać ponadprzeciętne rezultaty w bardzo szybkim tempie, jednak NADAL 😉 najlepsze rezultaty do tej pory generują profesjonalni ludzcy copywriterzy.

Sztuczna inteligencja może też pomóc copywriterom w tworzeniu treści do internetu

Narzędzia AI stały się bardzo inteligentne w swojej zdolności do naśladowania i rozumienia języka (nawet slangu). Nagłówki, e-maile, reklamy, meta tagi, a nawet opisy produktów – możliwości są nieograniczone. Wystarczy dodać parametry i pozwolić maszynie zrobić resztę. Nie mówiąc już o czasie zaoszczędzonym dzięki temu, że nie musisz zajmować się treścią, tylko ewentualnie ją poprawić.

Czy powinniśmy się bać sztucznej inteligencji?

Dzisiejszy świat w dużej mierze opiera się na technologii. Wszystko, od sposobu, w jaki żyjemy, do sposobu, w jaki pracujemy, zmienia się szybko. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest sztuczna inteligencja. Dzięki sztucznej inteligencji mamy teraz komputery, które mogą podejmować decyzje, które normalnie podejmowałby człowiek. Wykorzystanie sztucznej inteligencji może pomóc firmom w tworzeniu treści zorientowanych na klienta.

Wielu może się obawiać, że pewnego dnia sztuczna inteligencja będzie tak zaawansowana, że ludzie staną się przestarzałe, a biznes może wkrótce nie potrzebować już naszych ludzkich mózgów. Jednak nie stanie się to w najbliższej przyszłości. Do tego czasu, AI i ludzie będą nadal współpracować, aby tworzyć wspaniałe treści.

Na dowód tego jak mocno zaawansowana jest sztuczna inteligencja w tworzeniu tekstu to powyższy artykuł został wygenerowany właśnie przez AI i poprawiony przeze mnie. Jestem ciekaw czy się zorientowaliście? Napiszcie mi maila 😉

Więcej o autorze:  

Y Dzięgielewski – ekspert ds. social media / CEO Agencji Y Advertising. Y Na co dzień występuje dla największych polskich korporacji oraz tworzy strategię Social Media. Reprezentuje w komunikacji PR marki i instytucje. Prowadził komunikację PR dla takich marek jak Coca – Cola oraz Ministerstwa Finansów.

Influencer. Na wszystkich prowadzonych przez siebie mediach społecznościowych zrzesza ponad 3 miliony obserwujących. Prowadzi największy w Polsce kanał na YouTube o tematyce Iluzjonistycznej. https://www.youtube.com/channel/UC-9PtvEZ0P2kSYtSZKlKyRg

Sebastian Nowak

Infermedica z dofinansowaniem na 120 mln zł

Piotr Orzechowski

Polski startup Infermedica pozyskał 120 mln złotych dofinansowania. Środki zostaną przeznaczone na rozwój narzędzi wspierających opiekę medyczną. Rozwiązania technologiczne firmy dostępne są w 30 krajach.

Infermedica to polski startup wykorzystujący narzędzia sztucznej inteligencji w medycynie. Wspiera lekarzy i pracowników medycznych w diagnozowaniu i opiece zdrowotnej. Technologia firmy pozwala sztucznej inteligencji analizować symptomy pacjenta, sugerując możliwe przyczyny i rekomendację dalszych działań.  Startup założony w 2012 roku przez Piotra Orzechowskiego funkcjonuje dziś w 30 krajach i obsługuje 19 języków. Współpracę z firmą podjęły między innymi Allianz, Microsoft czy też PZU Zdrowie. W przyszłości planują wchodzić na kolejne rynki międzynarodowe.

Infermedica otrzymała dofinansowanie wynoszące 120 mln zł. Kwota została pozyskana w Serii B, przewodził temu fundusz One Peak przy udziale dotychczasowych inwestorów. Środki mają pomóc w dalszym rozwijaniu technologii i rozwiązań wspierających pracę służby zdrowia.

W planach startupu znajduje się platforma, która usprawni wizyty lekarskie na wszystkich jej etapach. Ma to za zadanie ułatwić komunikację lekarzy z pacjentami. W ostatnich tygodniach firma weszła we współpracę z Talkie.ai, która umożliwia przeprowadzenie wstępnego wywiadu z botem. Sztuczna inteligencja rozpoznaje i interpretuje wypowiedzi pacjenta, następnie na podstawie technologii Infermedica formułuje kolejne pytania, by móc skierować pacjenta do właściwego specjalisty lub zaproponować inne działania.

Adam Daniluk

Polski start-up Zowie otrzymał pieniądze na rozwój od funduszu Google

Chatbot

Polski start-up Zowie, działający od 2019 roku pozyskał pięć milionów na rozwój. Firma zajmuje się automatyzacją obsługi klienta w branży e-commerce.

Start-up otrzymał ok. 5 mln euro. Pieniądze pochodzą m.in. z funduszu Google. Środki pozwolą firmie rozwijać autorską technologię i wejść na rynek amerykański. Założony przez Maję Schaefer i Macieja Ciołka start-up tworzył rozwiązania między innymi dla Avon, Empik, inPost i L’Oreal. Pracuje w niej ok. 40 pracowników.

Zowie realizuje projekty, które zapewniają automatyzację integracji z klientem. Stworzyli autorski system AI, który ma pomóc pracownikom obsługi klienta. Technologia analizuje konwersację  i wysyła częściowe rozwiązania problemów konsumentów. Według spółki narzędzie automatyzuje ok. 60-95 procent zapytań użytkowników i łatwo integruje się z zewnętrznymi platformami służącymi do obsługi klienta.

Adam Daniluk

Epeer, czyli Scoring kredytowy po polsku

epeer

Przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że bank przed wydaniem kredytu sprawdza jakość naszych finansów. Jednak przyszłością jest analiza zachowania w sieci i nawyków zakupowych.

Epeer jest polskim start-upem zajmującym się analizą ryzyka kredytowego. W przeciwieństwie do większości tego typu firm nie opiera się ona jednak na czysto finansowych danych, a na analizie behawioralnej. Algorytm AI stworzony przez firmę, analizuje takie dane jak geolokalizacja, używane środki transportu, zainteresowania i wykorzystywane aplikacje mobilne. Na ich podstawie jest on w stanie określić nasze zachowania, co następnie może przełożyć się na możliwości kredytowe.
Co istotne dane, z których korzysta program są pozyskiwane od zewnętrznych źródeł, social media nie są brane pod uwagę.
Dzięki takiej analizie łatwiej jest ocenić osoby bez historii kredytowej oraz o nieregularnych i ciężkich do oceny zarobkach. A co za tym idzie, firma może wspomóc banki przy scorringu osób niemieszczących się w klasyczne ramy. Warto pamiętać, że wraz z rozwojem działalności w internecie, kryptowalut i nowych technologii takich osób jest coraz więcej.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF