...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Biznesowe lekcje z pandemii [ALERT BIZNESOWY]

alert biznesowy kobieta z maseczką

Firmy dowiedziały się, co znaczy prawdziwa niepewność, czyli sytuacja, w której nie da się ocenić, ani przyszłych wariantów, ani ich prawdopodobieństwa. A niepewność stale rośnie wraz z trwaniem pandemii, zamiast maleć. O ile firmy na początku opanowały wyzwanie zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom i utrzymania jakiegoś poziomu aktywności, o tyle w tej chwili toczą trudną walkę o przetrwanie.

Co ujawnił kryzys epidemiczny?

  • sektor prywatny okazał się dużo lepiej przygotowany od sektora usług publicznych (administracja, oświata, opieka zdrowotna);
  • wiele wysoko opłacanych profesji i branż w czasach pandemii okazało się dla społeczeństwa mało przydatne, natomiast kluczowe okazały się te słabo wynagradzane (pielęgniarki, salowe, kierowcy, kurierzy, nauczyciele, pracownicy firm oczyszczania miasta etc.);
  • globalizacja „kontenerowa”, gospodarka bez zapasów i rezerw, oparta na systemie just in time okazała się kompletnie nieodporna na za- burzenia i załamanie rozbudowanych łańcuchów dostaw;
  • praca zdalna, która dotąd była niechętnie akceptowana przez firmy i ledwo tolerowana, stała się podstawową formą pracy;
  • wielkim deficytem okazało się zarządzanie informacją i komunikacją:
    – brak ustandaryzowanych platform komunikacji (online platforms) dla biznesu, szkolnictwa, administracji;
    – kompletna bezradność społeczeństwa w odróżnianiu ziarna od plew, informacji od dezinformacji (w czasie pandemii Google usunął 80 mln dezinformacyjnych fake news’ów o COVID-19; fake newsy mają 70% większą klikalność niż wiadomości prawdziwe);
    – brak zaufania do państwa i decydentów sprawił, że tylko nieliczni skorzystali z oferowanych przez państwo aplikacji celem identyfikacji miejsc/ognisk pandemii.

Firmy dowiedziały się, co znaczy prawdziwa niepewność, czyli sytuacja, w której nie da się ocenić, ani przyszłych wariantów, ani ich prawdopodobieństwa. A niepewność stale rośnie wraz z trwaniem pandemii, zamiast maleć. O ile firmy na początku opanowały wyzwanie zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom i utrzymania jakiegoś poziomu aktywności, o tyle w tej chwili toczą trudną walkę o przetrwanie.

Digitalizacja życia i biznesu

Przeniesienie zarządzania przedsiębiorstwem i pracą ludzi do sieci stanowi prawdopodobnie najczęstszy i najbardziej oczywisty sposób firm na radzenie sobie z kryzysem.

Digitalizacja procesów oraz odpowiednio przygotowana infrastruktura pozwoliły na bardzo szybkie i płynne przestawienie się w tryb pracy zdalnej. Praca wróciła do swojego podstawowego znaczenia: przestała oznaczać miejsce jej wykonywania, a zaczęła oznaczać (współ)działanie. Firmy nauczyły się zarządzania i monitorowania pracy zdalnej, która per saldo okazała się nawet o 15% bardziej wydajna.

Postępująca cyfryzacja jak i robotyzacja procesów połączona z masowością pracy zdalnej spowodują wzrost istotności kompetencji cyfrowych oraz umiejętności miękkich takich jak kreatywność, elastyczność, proaktywność, innowacyjność, odwaga/umiejętność testowania nowych rozwiązań i uczenia się na niepowodzeniach.

Fizyczny dystans (physical distancing) nie musi i nie powinien oznaczać dystansu społecznego (social distancing). Umiejętności związane z prowadzeniem projektów zdalnych w globalnym wielokulturowym otoczeniu staną się krytycznym aspektem zarządzania dużymi organizacjami.

Większość firm międzynarodowych intensywnie przygotowuje się i wprowadza zmiany na nowo definiujące zarówno pojęcie pracy, jak i pracownika.

Sfera usług publicznych musi przyspieszyć cyfryzację – inaczej żadna koordynacja działań kryzysowych w przyszłości nie będzie możliwa.

Co dalej biznesie?

Zarówno rządy państw, jak i biznes, muszą inaczej spojrzeć na kwestię zapasów i rezerw. Nie mogą być one traktowane jako strata, ale jako zabezpieczenie. Tak jak nikt nie dziwi się, że ubezpieczamy działalność gospodarczą i majątek, tak teraz trzeba tworzyć też wewnętrzne rezerwy i alternatywne scenariusze.

Konieczna jest optymalizacja łańcuchów dostaw, by ograniczyć skutki regionalnych czy globalnych kryzysów. Systemy usług publicznych muszą być przygotowane na potencjalne zagrożenia, a wybrane branże uniezależnione w znacznej części od globalnych dostawców. Potrzebujemy nowego rozumienia bezpieczeństwa i niezależności Unii Europejskiej. Będzie to wymagało zmiany wewnętrznych polityk, m.in. aby przy wyborze ofert oraz w zamówieniach publicznych przestało dominować kryterium najniższej ceny. Dotyczy to np. produkcji leków.

To ogromne wyzwanie dla organizacji biznesowych, aby wypracować – ze wsparciem rządowym – alternatywne scenariusze prowadzenia biznesu w kryzysach niewywołanych przez rynek. Jasne jest to, że nie wszystko da się przewidzieć, ale żeby pewne działania ruszały automatycznie – tak jak czujka dymu uruchamia zraszacz, żeby zdusić pożar w zarodku. Jednak, aby spełnić ten postulat, państwo nie może być prowadzone na styk lub na minusie budżetowym. Bieżące i stałe wydatki socjalne nie mogą pochłaniać rezerw obecnych i przyszłych pokoleń.

Cyfryzacja wymaga jak najszybszego, efektywnego dostępu do Internetu w każdym miejscu w Polsce, wspierania dostępu do narzędzi pozwalających korzystać z nowych technologii, szczególnie w rodzinach wielodzietnych czy słabszych ekonomicznie. Wykluczenie cyfrowe jest dziś znacznie groźniejsze niż wykluczenie komunikacyjne.

Potrzebujemy bardziej harmonijnego ładu gospodarczo-społecznego. Pomocne mogą okazać się:

  • automatyzacja (odciążenie ludzi od ciężkich i monotonnych prac) i cyfryzacja (oszczędności w wynajmie powierzchni biurowych, trans- porcie i czasie dojazdu do pracy);
  • wejście na rynek pracy młodego pokolenia („Millenialsów”), które nie akceptuje „wyścigu szczurów” i autorytarnych stosunków pracy, a zamiast tego dba o swój rozwój i możliwości życiowego spełnienia poza pracą zawodową;
  • zwiększenie udziału kobiet z zarządzaniu.

Czas najwyższy pomyśleć o takim modelu biznesu, w którym przeciętny pracownik – dzięki sensownej organizacji pracy, rzetelnej informacji i wzajemnemu zaufaniu – osiąga ponadprzeciętne wyniki.

Liderzy włączający, otwarcie się komunikujący, akceptujący zróżnicowanie i demokratyczny sposób zarządzania zespołami poradzą sobie lepiej z uwagi na większą łatwość w wypracowaniu relacji opartych na zaufaniu i delegowaniu odpowiedzialności.

Istotne będzie wykorzystanie środków unijnych na projekty, które nie będą petryfikowały obecnej struktury gospodarki, tylko budowały nowe przewagi konkurencyjne, pozwalające na zwiększenie wartości dodanej, co jest niezbędne dla szybkiego powrotu do zrównoważonego budżetu państwa.

Pandemia odsłoniła wyraźnie schowane pod powierzchnią wyzwania społeczne: niedoinwestowane szkolnictwo i ograniczone kompetencje słabo opłacanych nauczycieli, brak zasobów i rezerw w służbie zdrowia, których nie można zastąpić pasją i poświęceniem. Także niezadowalającą sprawność instytucji państwa.

Pandemia wyraźnie pokazała różnice pomiędzy sprawnie i pseudosprawnie zarządzanymi państwami. O ile w tych pierwszych liderzy podejmowali trudne decyzje i komunikowali je społeczeństwu wraz z wyjaśnieniem i uzasadnieniem, w tych drugich mogliśmy obserwować histeryczne i niekompetentne zachowania rządów lub liderów politycznych, bezradnych wobec gigantycznego i nieznanego wyzwania oraz reagujących ucieczką w słowotok i propagandę.

Patrząc szerzej

Wraz z wybuchem pandemii skurczył się popyt na pracę. Miliony pracują sezonowo lub w obszarze geek economy oraz „na czarno”. Pytanie, czy ci ludzie zostaną w przyszłości „zagospodarowani”? Czy nie staną się „zbędni”?

Wiele osób pandemia wypchnęła z poczucia „bycia potrzebnym”. Izolacja wzmogła ich lęk i bierność. Pogłębiła się dehumanizacja życia codziennego.

Pandemia przewartościowała paradygmaty, pokrzyżowała plany, przeraziła, ale i otrzeźwiła spojrzenie wielu osób na świat. W takiej sytuacji można popaść w rezygnację i nihilizm, albo przeorganizować myślenie i postępowanie: żyć bardziej świadomie, opracowywać różne prawdopodobne scenariusze i spodziewać się niespodziewanego. Pracować, żeby żyć, a nie żyć, żeby pracować. Zarabiać – ale nie gromadzić chciwie. Dążyć do rozwoju gospodarczego i cywilizacyjnego, ale nie za wszelką cenę – na pewno nie kosztem środowiska: podstawy naszej egzystencji.

Ten Alert został pomyślany i przygotowany jako ostatni z cyklu Alertów Biznesowych. Zespół ekspertów nie rozwiązuje się jednak. Teraz podejmuje nowe zadanie: przygotowania na podstawie swoich 10. Alertów, ale także ekspertyz innych osób, syntetycznego raportu, który przedstawiałby doświadczenia wynikające z funkcjonowania biznesu w okresie epidemii i kryzysu gospodarczego nią wywołanego oraz zawierałby nawiązujące do nich rekomendacje.

Raport zostanie ogłoszony w październiku, z intencją poddania go otwartej debacie.

Alert Biznesowy to inicjatywa think tanku Open Eyes Economy oraz Kolegium Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Wszystkie alerty eksperckie dostępne są na: www.oees.pl/dobrzewiedziec

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Cyberbezpieczeństwo [ALERT BIZNESOWY]

Cyberbezpieczeństwo

8 czerwca 2020 r. hakerzy zaatakowali system IT międzynarodowej korporacji Avon. Jego podsystemy jeden po drugim przestały działać. Mówimy o gigantycznej korporacji o obrotach powyżej 5 mld dolarów, dla której system IT jest fundamentalnie ważny dla realizacji jakichkolwiek transakcji. Firma sama nie wie, kiedy i jak jej systemy zostały zainfekowane oraz jakie są tego konsekwencje.

Prawie zawsze w tej sytuacji firmy mają ten sam komunikat: „The Company is evaluating the extent of the incident and working diligently to mitigate the effects, applying all efforts to normalize operations”. Nic z niego nie wynika poza jednym: nie ma bezpiecznych systemów IT. Są tylko lepiej lub gorzej chronione. Oznacza to, że strategicznie firma musi stale stawiać sobie dwa strategiczne pytania: (1) dlaczego systemy powinny być jak najlepiej zabezpieczone, 2) jak zapewnić to bezpieczeństwo.

Odpowiedź na pytanie „dlaczego?” jest prosta: Dane są fragmentem tożsamości firmy i jej pracowników, dostawców, klientów. Ograniczony dostęp do nich jest składową kontraktu rynkowego, który firma zawiera ze swoimi interesariuszami. Jeśli ten kontrakt zostaje złamany, cierpi reputacja firmy i zaufanie do niej zanika.

Odpowiedź na pytanie „jak?” jest znacznie bardziej skomplikowana i natury technicznej. Najprościej można powiedzieć, że wymaga to stałego testowania systemu, łatania jego dziur, staranności wszystkich użytkowników w doborze haseł, kontroli logowania i wylogowywania z systemu oraz dokładnej analizy wszystkich, nawet najsłabszych sygnałów, że coś mogłoby być nie tak. Dodatkowo wskazane są okazjonalne, celowe, profesjonalnie przeprowadzane próby łamania własnych zabezpieczeń, w celu szukania słabych punktów systemu.

Niebezpieczeństwa związane z upowszechnianiem się produktów szeroko rozumianego przemysłu IT można w głównej mierze podzielić na trzy kategorie:

  1.  Związane z błędami w systemach informatycznych.
  2.  Związane z nieumiejętnym posługiwaniem się narzędziami IT przez użytkowników.
  3.  Związane z działaniem przestępczym, takim jak sabotaż systemów (energetycznych, finansowych, obronnych itp.), kradzieże informacji, pieniędzy i dóbr materialnych (np. ciężarówek wraz z ładunkiem), rozsiewanie dezinformacji itp.

Błędy w systemach IT

Za bezpieczeństwo teleinformatyczne (cyberbezpieczeństwo) odpowiadają również producenci, dostawcy oprogramowania wykorzystywanego przez dany IT. Producenci oprogramowania, broniąc się przez możliwym zarzutem oraz odszkodowaniem spowodowanym błędem w ich programie, z reguły wyłączają swoją odpowiedzialność następującym ustępem w treści licencji:

Producent oprogramowania zwraca uwagę, że w oparciu o bieżący stan techniki, nie jest możliwe wyprodukowanie programu komputerowego w taki sposób, aby bezbłędnie pracował we wszystkich możliwych konfiguracjach. Producent gwarantuje w oparciu o doświadczenie dotychczasowych użytkowników, że do dnia zawarcia niniejszej umowy nie zna żadnych błędów w przekazywanym programowaniu.

Kuriozalność tej deklaracji polega na tym, że producent gwarantuje, iż nie zna żadnych błędów w przekazywanym programowaniu. Jedyne więc, co jest w stanie zagwarantować użytkownikowi, to że odkrywane w przyszłości błędy będą również dla niego prawdziwą niespodzianką. Domyślnie oznacza to także, że taki stan rzeczy pozwoli producentowi wypuszczać na rynek kolejne, „ulepszone” wersje swojego produktu, co będzie objęte dodatkowo płatnym abonamentem serwisowym.

Jest powszechnie znanym faktem, że użytkownik nabywający aplikację informatyczną musi taki stan rzeczy zaakceptować i to na piśmie przyjmując tzw. „wyłączenia odpowiedzialności” (disclaimer) ze strony producenta aplikacji.

Trudno sobie wyobrazić, że producent jakiegokolwiek nieinformatycznego produktu przemysłowego ― samochodu, pralki, telewizora czy budynku ― mógłby zażądać od swoich klientów zgody na podobne zrzeczenie się swoich praw. Jednakże w przemyśle IT jest to zjawisko praktycznie nie znające wyjątków.

Z reguły w danym systemie informatycznym współpracuje ze sobą wiele programów. Brak gwarancji niezawodności jednego z nich powoduje rozszerzenie braku tej gwarancji na inne programy. W rezultacie nie ma gwarancji producentów, że cały system będzie zawsze działać poprawnie i będzie odporny na nieautoryzowane użytkowanie.

Szybkie lekcje z pandemii

Obserwujemy bezprecedensowy wzrost znaczenia cyfrowych kanałów komunikacji w firmie po COVID’owej. Firmy w sposób dramatyczny uzależniły się w ostatnich 4 miesiącach od wszelkiego rodzaju aplikacji video-konferencyjnych. Firmy najczęściej korzystają z jednej aplikacji tego rodzaju, nie budując – póki co – alternatywy/ścieżki bezpieczeństwa na wypadek … „awarii”. Oczywiście teoretycznie istnieją coraz liczniejsze ogólnodostępne platformy (np. z poziomu przeglądarki internetowej), ale wtedy pod znakiem zapytania staje bezpieczeństwo przekazywanych treści (prowadzanych rozmów, emitowanych prezentacji, etc.) oraz efektywność samego narzędzia (przy kilkuset osobowej firmie jest to już wyzwaniem).

Poza tym narzędzia do zwykłej rozmowy czy konferencji to już zdecydowanie za mało. Firmy muszą coraz częściej sięgać do narzędzi zdalnej pracy grupowej (twórczej, warsztatowej), takich jak: Miro, Mural, Whiteboard, Freehand, Mindmeister, Conceptboard, etc.

Ogromna część pracowników firm wciąż pracuje z domu, a sprawne łącze w domu pracownika staje się także problemem pracodawcy. Sprawne tj. odpowiednio szybkie, stabilne, zapewniające możliwość aktywacji połączeń tunelowych/szyfrowanych.

Nie da się już uniknąć permanentnego rozwijania kompetencji cyfrowych pracowników – systemowo, w całej organizacji, na każdym niemal stanowisku. Czasy, w którym zadzwonimy po kolegę IT, żeby pokazał jak się włącza coś w jakimś programie odeszły do lamusa.

Zaledwie 25% młodych ludzi w UE określa siebie jako „mających wysoki poziom kompetencji informatycznych”, przez co rozumieją, że potrafią korzystać z wyszukiwarek internetowych, umieszczać wiadomości na forach dyskusyjnych, wysyłać maile „z załącznikami”, dokonywać zakupu i wymiany plików muzycznych itp. W tej sytuacji nie dziwi fakt, że aż 46-56% firm we wszystkich sektorach bezskutecznie poszukuje informatyków, którzy zajęliby się ich systemami informatycznymi i ich ochroną przed rozmaitymi zagrożeniami.

Rodzaje ataków hakerskich:

  • wysyłanie zainfekowanych informacji, podszywając się pod użytkownika sieci (spoofing),
  • udawanie osoby lub instytucji godnej zaufania i wyłudzanie danych/pieniędzy (phishing),
  • tworzenie imitacji strony internetowej, np. banku i w ten sposób uzyskiwanie danych do logowania (pharming),
  • monitorowanie przepływu danych, takich jak nazwy użytkowników czy hasła (sniffing),
  • blokada sieci przez zajęcie wszystkich wolnych zasobów serwerów i ataki równocześnie z wielu komputerów (DDoS),
  • wysyłanie ogromnych ilości danych, co obciąża serwer (SYN flooding).

Ataki z wewnątrz (inside attackers)

Raport Data Breach Investigation amerykańskiego giganta telekomunikacji Verizon zwraca uwagę na 5 typów tzw. inside attackers:

1. Nieostrożny pracownik, który celowo łamie lub obchodzi zasady dopuszczalnego użytkowania systemów teleinformatycznych, np. przez instalowanie nieautoryzowanych aplikacji, wyłączanie oprogramowania zabezpieczającego albo łamanie ustalonych procedur. Działania te często nie są złośliwe, lecz podyktowane brakiem wiedzy lub chęcią uproszczenia pracy.
2. Agent wewnętrzny – osoba mająca dostęp do informacji poufnych, zrekrutowana lub przekupiona z zewnątrz w celu przekazywania danych.
3. Niezadowolony pracownik, który ma dostęp do poufnych informacji i usiłuje zaszkodzić swojej organizacji, niszcząc dane albo zakłócając jej działalność.
4. Złośliwy informator – pracownik z dostępem do danych korporacyjnych, który wykorzystuje nadane mu w systemie uprawnienia dla osobistego zysku. Może być motywowany przez hakerów prowizją od okupu przy okazji ataku albo zainteresowany sprzedażą własności intelektualnej.
5. Beztroska trzecia strona to partner biznesowy, kontrahent narażający firmę na wyciek danych poprzez zaniedbanie lub niewłaściwe użycie danych. Ta kategoria obejmuje również podmioty trzecie, które niewłaściwie zarządzają informacjami, ewentualnie celowo powodują wyciek.

Ochrona przed cyberatakami

Ochrona obejmuje wiele elementów takich jak aktualizacja oprogramowania i systemów operacyjnych, tworzenie silnych haseł i dwuskładnikowego uwierzytelniania (dwie metody weryfikacji), zwracanie uwagi na podejrzaną aktywność, ochrona danych osobowych, używanie szyfrowanej (bezpiecznej) komunikacji internetowej, tworzenie kopii zapasowych plików aż po ochronę domowej i/lub służbowej sieci WiFi.

Zaatakowanie pojedynczego czy nawet grupy poszczególnych urządzeń, nie spowoduje raczej większych szkód, ale poprzez nie może nastąpić atak na centralne systemy teleinformatyczne. Wówczas skutki mogą okazać się bardzo poważne.

Państwo powinno wspomagać obywateli w zabezpieczaniu się oraz obronie przed atakami teleinformatycznymi. W tym celu potrzebne jest Centrum Wspomagania Bezpieczeństwa Teleinformatycznego, które powinno edukować i informować zwykłych użytkowników systemów o aktualnych zagrożeniach oraz sposobach ich unikania, dystrybuować programy zabezpieczające oraz pomagać w odzyskaniu danych i usunięciu skutków ataków.

W USA istnieje procedura prawna umożliwiająca operatorom na żądanie służb państwowych nakazanie wyłączenia podstawowych serwerów sieci internetowej. Wskazanym rozwiązaniem jest przygotowanie sieci internetowej w Polsce do autonomicznego działania. Taka logiczna autonomia powinna być również zastosowana w odniesieniu do sieci internetowej na terenie UE. Należy przypuszczać, że taką logiczną autonomię sieci mają Rosja, Chiny, Indie oraz Izrael.

Szacuje się, że w 2025 roku w użyciu będzie 75 miliardów urządzeń Internetu Rzeczy. Współczesna infrastruktura przemysłowa jest złożona, obsługiwana przez różne podmioty, które, za sprawą urządzeń i aplikacji, są połączone wewnętrznie i zsieciowane z elementami zewnętrznymi.

Wrażliwych punktów może być wiele. Nie można dziś jednoznacznie wyznaczyć granicy między strefą bezpieczną i niebezpieczną. A cały system jest tak niezawodny jak poszczególne jego ogniwa.

Spojrzenie firm na problem cyberbezpieczeństwa wymaga obecnie mocnej weryfikacji. Poza wymiarem bezpieczeństwa wszelkiego rodzaju danych, w szczególności tych osobowych, radykalnie wzrasta potrzeba troski o sprawną infrastrukturę cyfrowa zapewniającą komunikację ludzi w organizacji. Ważne w tym kontekście będzie zabezpieczenie alternatywnych kanałów komunikacji video na wypadek awarii podstawowego takiego narzędzia w firmie. Oczywiście wraz z zapewnieniem przygotowania wszystkich użytkowników do jego obsługi, co wskazuje jednocześnie na kompetencje cyfrowe jako kolejny ważny aspekt cyberbezpieczeństwa w przedsiębiorstwie. Niewątpliwie pandemia korona wirusa, powodująca pracę wielu organizacji w wymiarze fizycznego rozproszenia, wymusi także nowe polityki bezpieczeństwa informatycznego, w tym – dostępu do kluczowych zasobów i danych w firmie z poziomu tzw. biura domowego. Uzależnienie funkcjonowania biznesu od dobrodziejstw i zagrożeń technologii informatycznej zwiększyło się skokowo w ciągu zaledwie kilku tygodni.

Przemysław Powalacz, Geberit Polska

Zespół Alertu Biznesowego dziękuje Wacławowi Iszkowskiemu za merytoryczną pomoc w przygotowaniu tego Alertu.

Alert Biznesowy to inicjatywa think tanku Open Eyes Economy oraz Kolegium Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Wszystkie alerty eksperckie dostępne są na: www.oees.pl/dobrzewiedziec

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Alert biznesowy – Europejski Zielony Ład

alert biznesowy europejski zielony ład

"European Green Deal (Europejski Zielony Ład – EZŁ) to nie luksus, a polityka klimatyczna UE to nie hamulec, lecz rzeczywiste inwestycje w mniej destrukcyjną, a zatem bardziej opłacalną gospodarkę. Rok 2020 będzie kluczowy dla uzgodnienia wspólnych zasad realizacji EZŁ."

  • pandemia stanowi dla społeczeństw poważne wyzwanie, aby stworzyć nowy ład społeczno- gospodarczy w jak największym wymiarze zielony;
  • „nie-zielone” inicjatywy gospodarcze będą miały ograniczony dostęp do finansowania;
  • inwestorzy coraz częściej zwracają uwagę na spójność i trwałość działań związanych z zieloną strategią, co ma wymierne odzwierciedlenie w wycenach spółek;
  •  przykładem niezbędnej regulacji jest „podatek węglowy”, dociążający przedsiębiorstwa szkodzące środowisku oraz konsumentów nabywających „brudne” produkty lub usługi;
  •  zysk nie powinien być jedynym ani głównym kryterium stosowanym przy wycenie spółek lub ocenianiu ich kadr zarządzających;
  • moment „zielonej zmiany” (going green) może stać się momentem budowania przewagi konkurencyjnej – bo ci, którzy się nie dostosują, mogą wypaść z rynku;
  • troska o pracowników i sąsiadów, o wspólne dziedzictwo i przyrodę, kreowanie wspólnej wartości – tworzą dodatkowy potencjał napędzający biznes – to kapitał społeczny lewarujący kapitał finansowy.

1. Europejski Zielony Ład (EZŁ): założenia i harmonogram

European Green Deal (Europejski Zielony Ład – EZŁ) to nie luksus, a polityka klimatyczna UE to nie hamulec, lecz rzeczywiste inwestycje w mniej destrukcyjną, a zatem bardziej opłacalną gospodarkę. Rok 2020 będzie kluczowy dla uzgodnienia wspólnych zasad realizacji EZŁ. Cel: redukcja i bardziej efektywne wykorzystywanie zasobów Planety oraz (stopniowe i sprawiedliwe) przejście na niskoemisyjną gospodarkę o obiegu zamkniętym (gospodarka cyrkularna) przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii z zakresu cyfryzacji, automatyzacji oraz sztucznej inteligencji (SI). EZŁ może stać się impulsem rozwojowym dla gospodarki, a zarazem powstrzymać kryzys klimatyczny, kryzys migracyjny i rosnące nierówności społeczne. W marcu br. ogłoszone zostały przez Komisję Europejską projekty regulacji, takie jak: nowe prawo klimatyczne, strategia przemysłowa UE oraz Plan Działań na rzecz Gospodarki o Obiegu Zamkniętym. W odpowiedzi na obecny kryzys zostanie ogłoszony Recovery Plan. W III kwartale br. planowana jest publikacja odnowionej strategii zrównoważonego finansowania. Wszystkie będą miały bezpośredni wpływ na decyzje biznesowe i inwestycyjne europejskiego oraz polskiego biznesu.

2. Polska może dużo zyskać na zielonej transformacji

Czas na debatę na temat instrumentów wyjścia z kryzysu wywołanego pandemią z uwzględnieniem EZŁ w perspektywie roku 2050. Polska powinna się przygotować na spożytkowanie nowego budżetu UE (2021-2027), będzie on na pewno bardziej „zielony” i uwzględniosiągnięcia danego kraju w redukcji emisji i od zaakceptowania celu neutralności klimatycznej Unii Europejskiej w 2050 roku. Jak mawiają dyplomaci: Jeśli nie ma Cię przy stole (negocjacyjnym), to jesteś w menu. Polska gospodarka ma najwyższy procentowo udział emisji CO2 na wytworzoną jednostkę PKB. To oznacza, że najbardziej ze wszystkich krajów potrzebujemy funduszy na zieloną transformację. Zamiast blokować EZŁ – Polska powinna zabiegać o to, żeby zielona transformacja była solidarna i sprawiedliwa, a nasz kraj mógł liczyć na jej finansowe wsparcie.

3. Konieczne działania

  • Transformacja energetyki; odejście od węgla i paliw kopalnych na rzecz OZE; modernizacja sieci przesyłowych i dystrybucyjnych; system magazynowania energii i masowa promocja energii ze źródeł odnawialnych.
  • Stymulacja „zielonej transformacji” przez odpowiednie mechanizmy ekonomiczne, w tym politykę podatkową: przyjazne warunki dla przedsiębiorstw produkcyjnych, usługowych i rolnych, ograniczających swoją energochłonność i emisyjność, ale także wykorzystanie zasobów naturalnych, w tym zasobów wodnych, zaprzestanie subsydiowania górnictwa węgla.
  • Zastosowanie nowych technologii (SI, automatyzacja, big data) w „zielonej transformacji” w przemyśle, transporcie (bezemisyjna i dostępna mobilność), ekologicznym rolnictwie („from farm to fork”), (energooszczędnym) budownictwie – pozwoli (długofalowo) na optymalizację kosztów ekonomicznych, społecznych i politycznych.

Starzejąca się, nieefektywna bo oparta na węglu polska energetyka nie może być nadal hamulcem nowoczesnej gospodarki. Pomijając ponadnormatywną emisję CO2 należy pamiętać o tym, że pustynnienie Polski wyłączy wkrótce elektrownie, które czerpią wodę wprost z rzek lub akwenów w tzw. obiegu otwartym (m.in. Kozienice, Połaniec, Ostrołęka, Dolna Odra, Stalowa Wola) i produkują nieco ponad 7,6 GW (łączna moc wszystkich elektrowni Polsce to 47 GW).

Konsekwencją braku długofalowej strategii energetycznej jest podejmowanie politycznych i kompletnie chybionych inwestycji. 1000-MW blok w Ostrołęce był ogłaszany jako ostatnia węglowa elektrownia w Polsce. Wartą 6 mld zł inwestycję forsował Krzysztof Tchórzewski, Minister Energii w latach 2015–2019. Budowa ruszyła w grudniu 2018 r., mimo że jej budżet nie był zamknięty (!), a inwestorzy – Enea i Energa nie dostali kredytów na jej finansowanie. W lutym 2020 r. budowę Ostrołęki C wstrzymano. 30 kwietnia tego roku Orlen przejął gdańską Energę i stał się pośrednim właścicielem 50 proc. udziałów w spółce Elektrownia Ostrołęka. 19 maja br. płocka grupa zadeklarowała gotowość zaangażowania się w jej budowę, ale pod warunkiem, że ta będzie spalała gaz. Strata dla spółek Energa i Enea – ponad miliard zł, ponadto General Electric oczekuje rozliczenia kontraktu… Tak się kończą ideologiczne próby zawracania Wisły kijem. Jak widać – firma nie może działać w oderwaniu od trendów rynkowych i polityki regulacyjnej.

Ratunkiem jest OZE. Polska raczej nie wywiąże się ze zobowiązania do zwiększenia udziału energii odnawialnej w krajowej konsumpcji energii elektrycznej, cieplnej i w transporcie na poziomie 15 proc. do końca 2020 r. Wprawdzie rośnie znaczenie fotowoltaiki, której moc do końca tego roku przekroczy 2 tys. MW (wzrost rok do roku 181%), ale żeby uchronić nas przed ryzykiem blackout’u. Jako że energia produkowana z odnawialnych źródeł jest energią niestabilną, nie może być traktowana jako zabezpieczenie dla elektrowni konwencjonalnych. Odwrotnie: to konwencjonalny system energetyczny jest zabezpieczeniem dla systemu OZE.

Innym obszarem zmian powinien być cały transport (drogowy, powietrzny i morski), który w skali światowej odpowiada za ok. 10-15% emisji gazów cieplarnianych. W Polsce mamy obecnie tylko ok. 11 tys. pojazdów elektrycznych lub zelektryfikowanych (hybrydy) na ponad 20 mln pojazdów. W Europie natomiast spada sprzedaż napędów spalinowych, zarówno benzynowych jak i diesli, które jednak ciągle stanowią prawie jedną trzecią floty. Ten trend będzie się nasilał.

Mamy w Polsce silny przemysł motoryzacyjny, który nie ma odpowiedniego instytucjonalnego i instrumentalnego wsparcia, bo obecne mechanizmy zachęcają do importu starych i bardzo starych samochodów, które nie tylko powodują przedwczesne zgony z powodu smogu, ale blokują rozwinięcie się rynku na „zielona flotę” pojazdów.

4. Fakty są niepodważalne…

Postępująca degradacja ekosystemów oznacza, że tracimy bioróżnorodność w tempie 1000 razy szybszym niż kiedykolwiek w historii ludzkości. Ocenia się, że 75% środowiska lądowego oraz ok. 66% siedlisk morskich w znacznym stopniu zostało przekształcone wskutek działalności człowieka. Ponad 30% powierzchni lądowej i blisko 75% wód śródlądowych jest wykorzystywane na potrzeby rolnictwa i rybołówstwa. Efekt cieplarniany powodujący anomalie pogodowe to już nie temat dla eko- marzycieli, lecz namacalny problem. Wody nie da się przywieźć nawet największym samolotem z Chin. Susza jest groźna nie tylko dla rolnictwa, ale i dla energetyki.

5. …ale bez przekonania społeczeństwa będzie trudno…

Z ekologią jest jak z bezpieczeństwem drogowym: redukcja liczb wypadków to sprawa nie tylko policji, ale wszystkich uczestników ruchu. I tu konieczna jest współpraca wszystkich: rządu, biznesu, organizacji pozarządowych i obywateli. Planeta powinna stać się „parlamentem istot”. Wyeksploatowaliśmy naturę do cna. Zamiast antropocenu (epoki dominacji człowieka nad przyrodą) potrzebujemy symbiocenu – epoki zrównoważonego rozwoju.

Zielony ład to nie wymysł elit. To konieczność, żeby nasze biznesy mogły przetrwać w dłuższym okresie. Żeby nie zagroziły im deficyty ekologiczne: brak wody, powietrza, nieskażonej gleby. Żeby kolejne pokolenia nadal mogły żyć, tworzyć i zarabiać w warunkach nie gorszych niż dzisiaj. Tworzy to zmienione warunki konkurencji, a wygrają ci, którzy będą najlepiej przygotowani zmiany w obszarze ekologii, bo ci, którzy się nie dostosują się, to mogą wypaść z rynku.

Jednak nieuczciwa konkurencja może być też na polu ekologii. Koszty przestawienia firm na zielony ład nie będą miały sensu ekonomicznego i ekologicznego, jeżeli nie będzie presji społecznej na przestrzeganie ustalonych powszechnie reguł. Nie należy przymykać oczu na tych, którzy będą łamać ustalone reguły. Przedsiębiorcy powinni z pomocą swoich organizacji śledzić respektowania reguł i domagać się ich twardego przestrzegania. W tym od rządzących. W przeciwnym razie, ci co będą przestrzegać reguł okażą się frajerami.

Tomasz Budziak, Managing Partner KBA Nexia, Wiceprezes Stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych

Każdy może się włączyć:

  • NGOs i inicjatywy obywatelskie: „Friday for Future”, Polski Alarm Smogowy etc.
  • Uczelnie, a szczególnie szkoły biznesu powinny wspomagać studiami podyplomowymi lub krótkim
    kursami, przygotowując do szerokiego udziału z Zielonym Ładzie.
  • Biznes i inwestorzy – poprzez dobieranie kooperantów, którzy szanują zasadę zrównoważonego wzrostu oraz podkreślając – wobec mediów i władz – konieczność audytowania partnerów, dostawców pod kątem spełniania przez nich zasad zrównoważonego rozwoju.
  • Edukacja domowa i szkolna na tematy m.in. Zero Waste, Circular Economy, Share Water (1/4 zasobów wody idzie na produkcję żywności, którą potem wyrzucamy).
  • Media – mądrze informujące o zagrożeniach ekologicznych.
  • Kościół katolicki i pozostałe wyznania – ucząc szacunku i poszanowania dla natury.

Postawmy sobie proste pytania:

  • W ilu firmach w Polsce decyzje związane z wpływem działalności firmy na środowisko są regularnym przedmiotem dyskusji w gronie zarządu?
  •  ilu z członków zarządu i kierownictwa przeciętnej firmy (powiedzmy: dużej jedynie; powyżej 250 pracowników wg standardu GUS) posiada w swoich rocznych celach (i zadaniach) choćby jeden zorientowany na „going green”?
  •  w ilu dużych firmach funkcjonuje stałe, obdarzone właściwą istotnością na poziomie kierownictwa stanowisko CEO…. ale rozumianego jako Chief Environmental Officer…?

Pandemia ujawniła systemowy brak odporności na kryzys gospodarki goniącej za mirażem nieskończonego wzrostu produkcji i konsumpcji. Oderwany od rzeczywistości system gospodarczo-finansowy oparty na długach i bez umiaru drukowanym pieniądzu działa jak przysłowiowy rower, który utrzymuje równowagę, dopóki jedzie szybko i w dodatku po bandzie – czyli na granicy skrajnego ryzyka.

alert biznesowy europejski zielony ład
Źródło: Editorial Cartoon for Mar. 11 | Graeme MacKay

 

Alert Biznesowy to inicjatywa think tanku Open Eyes Economy oraz Kolegium Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Wszystkie alerty eksperckie dostępne są na: www.oees.pl/dobrzewiedziec

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Alert Biznesowy – cyfrowy ład

alert biznesowy cyfrowy ład

Czy popularność, jaką cieszy się praca zdalna utrzyma się po zakończeniu lockdownu? Jakie są potencjalne szanse i zagrożenia cyfryzacji biznesu? Czy nowe technologie takie jak: AI, Internet rzeczy czy blockchain zmienią rynek pracy nie do poznania? Jakie zmiany niesie za sobą globalizacja danych? Jakiej formy odpowiedzialności potrzebują przedsiębiorstwa przyszłości?

Grupa wybitnych specjalistów – ekspertów oraz praktyków biznesu wraz z prof. Jerzym Hausnerem na czele, przygotowała kolejny Alert Biznesowy, w którym wskazuje zmiany oraz wyzwania, które czekają rynek pracy w obliczu jego postępującej cyfryzacji, którą przyspieszył wybuch globalnej epidemii.
W nowym modelu globalizacji tylko radykalna cyfryzacja biznesu zapewni wzrost
i bezpieczne miejsca pracy, jakkolwiek oparte na nowych kompetencjach.

W Polsce brakuje kilkadziesiąt tysięcy informatyków. 50 zwycięzców międzynarodowych konkursów informatycznych, z których jesteśmy — i słusznie — bardzo dumni, nie zastąpi 50 tysięcy informatyków potrzebnych polskiej gospodarce.

Transformacja cyfrowa nasili tempo zmian na rynku pracy. Znacznie zwiększy się istotność kompetencji cyfrowych oraz umiejętności miękkich takich jak kreatywność, elastyczność, proaktywność, prowadzenie projektów zdalnych w globalnym, wielokulturowym otoczeniu, innowacyjność, odwaga, umiejętność testowania nowych rozwiązań i uczenia się na niepowodzeniach.

Odbudowa biznesu po kryzysie nie może być jego dokładną rekonstrukcją. Po uprzątnięciu pokryzysowych gruzów lepiej jest od razu stawiać nową konstrukcję, a nie reanimować stary model biznesowy. Sztuczna inteligencja (AI), łańcuch bloków (blockchain), internet rzeczy (IoT) przyśpieszą cyfryzację niemal w każdej branży. Konieczne jest przemyślenie i wdrożenie nowego Ładu Cyfrowego, który umożliwi np. ulokowanie części pracy w miejscu zamieszkania pracowników i obniży potrzeby transportowe. Jednak wymaga to nowego podejścia do bezpieczeństwa, prywatności, a nawet obyczaju biznesowego (zmiana języka i stroju, tolerancja na niedoskonałość łącza, redukcja bezpośrednich spotkań handlowych, targów). Wiele zależy od tego, na ile administracja publiczna będzie motorem czy hamulcem zmian. Dotyczy to zarówno inwestycji w infrastrukturę, jak i zmiany mentalności biurokratycznej. Przyszłość polskiego biznesu zależy od tempa, kierunków i jakości tworzenia i wdrażania Ładu Cyfrowego.

Specjalnie dla Brief.pl komentuje Tomasz Budziak, Wiceprezes Zarządu  Stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych

Pełny tekst nowego Alertu Biznesowy jest już dostępny na stronie: www.oees.pl/dobrzewiedziec.

Dokument opracowali:

  • Dominika Bettman – Siemens Polska
  • prof. dr hab. Andrzej Jacek Blikle – Polska Akademia Nauk
  • dr Henryka Bochniarz – Lewiatan
  • Tomasz Brzostowski – Hitachi Polska
  • Tomasz Budziak – Stowarzyszenie Inicjatywa Firm Rodzinnych, KBA
  • Wojciech Eichelberger – psycholog, psychoterapeuta, coach, doradca biznesu; Prezes, Instytutu Psychoimmunologii
  • Joanna Erdman – ING Bank Śląski
  • Jarosław Grzesiak – Greenberg Traurig
  • prof. dr hab. Jerzy Hausner – Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie
  • dr Ewa Łabno-Falęcka – Mercedes-Benz Polska
  • prof. dr hab. Krzysztof Obłój – Akademia Leona Koźmińskiego, Uniwersytet Warszawski
  • Przemysław Powalacz – Geberit Polska
  • Piotr Voelkel – założyciel grupy kapitałowej Vox i Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej
  • Mateusz Zmyślony – Eskadra

Wyniki dyskusji specjalnych grup ekspertów są przedstawiane i upubliczniane w formie opinii na temat najważniejszych bieżących problemów, z którymi muszą zmierzyć się instytucje państwowe i organy państwa.

Powyższe działanie to inicjatywa think tanku Open Eyes Economy Summit oraz Kolegium Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Wszystkie alerty dostępne są na stronie www.oees.pl/alerty-eksperckie.


Źródło: informacja prasowa OEES

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF