...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Granice handlu zatarte. Dane zwiastują początek nowej ery?

E-commerce

Cyfrowy handel przekracza granice, zarówno wyobraźni – biorąc pod uwagę dynamikę wzrostu w 2020 r. – jak i terytorialne. Jednym z powodów dobrych wyników na rynku e-commerce był gwałtowny wzrost sprzedaży w segmencie Cross-Border Commerce. Zdaniem ekspertów to właśnie ten element internetowego handlu w najbliższych latach rozwijać się będzie najprężniej.

Cross-Border Commerce to nic innego jak sprzedaż produktów klientom, znajdującym się poza granicami kraju. Nie jest ona niczym nowym – kupcy od zarania dziejów podróżują, sprzedając produkty z odległych krain, takie jak: jedwab, bursztyn, orientalne przyprawy czy wełna. Różnica jest taka, że dziś handel dobrami z najdalszych zakątków świata jest prostszy niż kiedykolwiek wcześniej. Wszystko dzięki globalizacji, internetowi oraz popularyzacji międzynarodowych platform marketplace, do jakich zalicza się np. Amazon.

Rozwój tych ostatnich doprowadził do renesansu handlu transgranicznego. Sprzedaż do odbiorców zlokalizowanych w różnych krajach stała się prostsza niż kiedykolwiek wcześniej. Prosta do tego stopnia, że zajmować się nią może zwykły Kowalski i to bez wychodzenia z domu.

Internet skrócił dystans, jaki dzieli konsumenta od sprzedawcy, mało tego, dzięki sieci klienci mogą przebierać w ofertach. Drobni handlowcy mogą konkurować z dużymi i bogatymi, bo rozwój logistyki sprawił, że opłaca się wysyłać artykuły nie tylko do innego miasta, ale także kraju. Jest jeszcze trzecia składowa: wzrost znaczenia platform marketplace. To dzięki nim próg wejścia do świata międzynarodowego handlu jest akceptowalny dla przeciętnego człowieka, a konsumenci nie boją się dokonywać takich transakcji.

Aleksandra Szarmach, Chief Marketing & Sales Officer, Nethansa

Europa bez granic

Z wyliczeń ekspertów z CBCommerce dowiadujemy się, że w roku poprzedzającym pandemię obroty w ramach handlu transgranicznego w sieci wyniosły na Starym Kontynencie 143 mld euro. Czy to dużo? Dla porównania wartość polskiego e-commerce w 2020 roku wyniosła 100 mld, ale złotych – poinformowała firma PwC w lutym tego roku. A przypomnijmy, minione 12 miesięcy było znakomite dla zakupów online. Wszystko wskazuje na to, że w r. 2021 obroty nie będą mniejsze.

Paliwa, do rozwoju handlu transgranicznego, dostarczają platformy typu marketplace. Gdyby nie Amazon i spółka, które odpowiadają za 60% globalnych obrotów, czyli aż 84 mld euro, z Cross-Border Commerce mogłoby być krucho. Platforma założona przez Bezosa jest niepodważalnym liderem w tym segmencie, odpowiedzialnym za jedną czwartą (32 mld euro) transgranicznej sprzedaży online.

A to dopiero początek, bo eksperci przewidują, że w 2025 roku marketplace’y zwiększą swój udział w całym wolumenie sprzedaży transgranicznej do 65%. Co sprawia, że za ich pośrednictwem konsumenci ochoczo sięgają po towary wystawione przez zagranicznych sprzedawców?

Aleksandra Szarmach z Nethansy tłumaczy ten trend szerokim asortymentem międzynarodowych platform handlowych.

Marketplace’y pozwalają kupującym znaleźć i porównać produkty. Nie trzeba w tym celu odwiedzać setek sklepów internetowych. To właśnie ta wygoda jest jednym z głównych argumentów, który przekonuje internautów do zakupów na Amazonie. Jeśli produkt z zagranicy lepiej odpowiada oczekiwaniom klienta, a cena dostawy nie zwala z nóg, to błyskawicznie ląduje on w koszyku. To jedna strona medalu, bo korzyści z obecności na największym marketplace świata mają także sprzedawcy. Platforma daje im efekt skali, którego sami nie są w stanie wypracować.

Aleksandra Szarmach, Nethansa

Reakcja łańcuchowa

W pierwszych miesiącach 2020 roku transgraniczne zakupy w sieci cieszyły się w Europie umiarkowaną popularnością. Zdecydowana większość Europejczyków (90%) pozostawała wierna krajowym sprzedawcom, podaje Eurostat. Jednak gdy pandemia przybierała na sile, wśród mieszkańców Europy rosło zainteresowanie e-handlem. W kolejnych trzech kwartałach odsetek zamówień transgranicznych zwiększył się aż trzykrotnie.

Wygląda na to, że spowodowana pandemicznym restrykcjami popularyzacja zakupów w internecie sprawiła, że klienci przesunęli swoje granice tolerancji na nowinki, oswajając się z handlem międzynarodowym.

Aleksandra Szarmach, Nethansa

Aleksandra Szarmach z Nethansy dodaje, że jeśli sklep nie wykorzystuje w pełni możliwości dotarcia na zagraniczne rynki, jakie dają międzynarodowe marketplace, to dużo traci, ponieważ konkurencja zapewne już to robi.

Wiatr odnowy

Analizując dane, jak kupowali Europejczycy z podziałem na wiek, trudno nie zgodzić się z ekspertką Nethansy. Okazuje się, że im młodszy klient, tym chętniej kupuje w sklepie zagranicznym. Nabywcy w wieku 16-24 najchętniej zamawiali produkty u sprzedawców z innych krajów UE (34%), a także spoza Wspólnoty (24%). W przypadku grupy w wieku 25-54 wynik był niższy, ale proporcje zachowane – starsi konsumenci częściej kupują w Europie (31%) niż poza nią (21%). Z największą rezerwą do handlu transgranicznego podchodzą ludzie w sile wieku i seniorzy. W grupie wiekowej 55-74 lata tylko co piąte (21%) zamówienie pochodziło ze sklepu zlokalizowanego w innym kraju UE, a 15% z innych części świata.

Widać tu jak na dłoni, że e-commerce nie zna granic, przynajmniej tych na mapie.

Aleksandra Szarmach, Nethansa

Dawna Hanza była związkiem miast, które dzięki wzajemnemu wsparciu przeżywały imponujący rozwój gospodarczy. Współczesna Nethansa wspiera polskie i niemieckie firmy w ekspansji na zagraniczne rynki za pośrednictwem największej platformy handlowej świata. Nethansa opiekuje się swoimi klientami na każdym etapie sprzedaży na Amazonie: od wprowadzenia w ekosystem serwisu, przez optymalizację wszystkich procesów i obsługę klienta w wymaganych językach, po pełną automatyzację sprzedaży, która odbywa się przy pomocy autorskiego systemu Clipperon, wykorzystującego algorytmy sztucznej inteligencji.

Nethansa

Amazon Games otwiera Montreal Studio

Amazon Games

Amazon Games ogłosił, że Montreal będzie domem dla nowego studia deweloperskiego gier.

Amazon Games ogłosił, że Montreal będzie domem dla nowego studia deweloperskiego gier. Dołączając do studiów w Seattle, Orange County i San Diego, Amazon Games zatrudnia na różne stanowiska, a także na kluczowe wolne stanowiska w studiu w Montrealu, w tym twórców oprogramowania i artystów gier.

Amazon Games Montreal ma kilku doświadczonych weteranów branży jako szefa produkcji Luca Boucharda, Xaviera Marquisa jako dyrektora kreatywnego, Alexandre Remy jako szefa produktu i Romaina Rimokha jako dyrektora ds. Treści. Rimokh ostatnio pracował z głównym zespołem odpowiedzialnym za taktyczną strzelankę Rainbow Six Siege.

Pierwszym projektem studia będzie gra online dla wielu graczy oparta na nowym IP. Amazon ma obecnie kilka niezapowiedzianych projektów w fazie rozwoju, w tym grę MMO z otwartym światem o nazwie New World, która zostanie wydana w sierpniu 2021 roku.


Źródło: Esportsobserver

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Amazon codziennie dodaje 3700 nowych sprzedawców w 2021 roku

Amazon

Zdolność Amazona do obsługi większej liczby osób podczas pandemii i łatwość prowadzenia działalności na platformie przyciąga coraz więcej sprzedawców.

Dane przeanalizowane przez Finbold wskazują, że  Amazon dodał 295 000 nowych sprzedawców do 21 marca 2021 roku. Liczba ta daje 3734 nowych sprzedawców zewnętrznych dołączających do platformy codziennie lub 155 na godzinę. Nowi sprzedawcy wykorzystują popularność platformy Amazon i  jej rozbudowane narzędzia, aby dotrzeć do większej liczby klientów. Przy obecnym tempie około 1,4 miliona nowych sprzedawców potencjalnie dołączy do Amazona do końca roku. Dane opracował Marketplace Pulse.

Zestawienie nowych sprzedawców pokazuje, że większość z nich dołączyła przez rynek Stanów Zjednoczonych, stanowiąc 26% czyli 76 769 sprzedawców. Co najmniej 29 798 nowych sprzedawców dołączyło do indyjskiej strony internetowej, co stanowi 10,1% wszystkich dodanych do platformy Amazon w 2021 roku. Z kolei rynek kanadyjski wprowadził 22 088 nowych sprzedawców.

Sprzedawcy Amazona
Nowi sprzedający na Amazon w 2021 Źródło: Finbold

Sprzedawcy wykorzystują popularność Amazona

Sprzedawcom Amazon oferuje najszerszy możliwy zasięg dla ich produktów w oparciu o popularność giganta e-commerce. Nowi sprzedawcy w 2021 r. pojawiają się w następstwie wzrostu liczby użytkowników co spowodowane jest pandemią koronawirusa.

Wprowadzone lockdowny spowodowały, że większość konsumentów realizowała swoje podstawowe zakupy przez internet, a Amazon odniósł znaczne korzyści z posiadania ustalonych struktur. Dlatego większość sprzedawców starała się wykorzystać jego popularność, szczególnie w USA.

Wraz z eskalacją pandemii w kierunku e-commerce, większość sprzedawców detalicznych na obszarach dotkniętych przez pandemię, takich jak Stany Zjednoczone, zwraca się do popularnych rynków zbytu, takich jak Amazon, aby dotrzeć do większej liczby klientów. Dwóch nowych sprzedawców dołączających w ciągu każdej minuty to dowód sprawnego  działaniania Amazona w pomaganiu sprzedawcom zewnętrznym, w zdobywaniu nowego rynku online.

Nowi sprzedawcy potencjalnie reprezentują mniejsze przedsiębiorstwa, które chcą przyspieszyć swój rozwój. Korzystanie z uznanych platform, takich jak Amazon, pomaga małym sprzedawcom zwiększać świadomość. Firma zapewnia ekspozycję na nową bazę klientów, do której sprzedawcy nie mieliby dostępu samodzielnie.

Ponadto Amazon umożliwia sprzedawcom ekspansję na nowe rynki bez inwestycji. Sprzedawcy generalnie muszą ustanowić łańcuch dostaw na rynku, korzystając ze światowej klasy logistyki firmy Amazon. W szczególności procedura realizacji Amazon umożliwia firmie zarządzanie zapasami, przechowywaniem w jej obiektach, wysyłką i obsługą klienta w imieniu sprzedawców.

Konkurencja na platformie Amazon

Ponadto, ze względu na łatwość prowadzenia działalności na rynku Amazon, nowi członkowie napotykają ostrą konkurencję ze strony innych sprzedawców. Przekłada się to na szeroki wachlarz opcji dla konsumentów. Jednak konkurencja rośnie nie tylko ze strony innych sprzedawców, ale także samego Amazona.

W przypadku sprzedawców wzrost ruchu przyciąga więcej klientów. Z drugiej strony konkurencja ze strony Amazona stanowi ryzyko dla sprzedawców, ponieważ firma sprzedaje również swoje marki własne, czasami po niższych cenach. Aby produkty nowych sprzedawców miały wysoką pozycję w rankingu, muszą kupować reklamy Amazon i licytować o najwyższą pozycję. Nie gwarantuje to jednak sprzedaży produktów.

Nie ma wątpliwości, że Amazon ma ogromne możliwości tworzenia wartości dla sprzedawców na swoim rynku. Jednak poleganie wyłącznie na marce Amazon nie może zagwarantować zwiększonej sprzedaży stronom trzecim.

Dlatego rosnąca liczba sprzedawców musi myśleć strategicznie o tym, jak radzić sobie z Amazonem, zarówno teraz, jak iw przyszłości. Zawsze istnieje ryzyko, że nie uda się uzyskać sprawiedliwego udziału w zyskach ze współpracy z Amazon.


Źródło: Finbold.com

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

E-gigant u naszych bram. Amazon w Polsce – szansa, zagrożenie czy wyzwanie?

amazon aplikacja

Wejście Amazonu do Polski jest szansą, zagrożeniem czy wyzwaniem? Na to pytanie postarają się odpowiedzieć prelegenci najbliższego spotkania #eksperci, które odbędzie się 25 marca o godzinie 10:00.

Polska wersja Amazona wystartowała na początku marca br. Na ten debiut czekała cała branża e-commerce, bo platforma ta może dokonać poważnych zmian na polskim rynku. Z pewnością istotnie wesprze rozwój branży, sprofesjonalizuje rynek i jednocześnie podniesie oczekiwania kupujących w zakresie doświadczenia zakupowego, a samych sprzedawców w obszarze dostępności danych i głębokości insight-u wspierającego strategię sprzedażową. Szczególnie ten drugi aspekt wydaje się być bardzo interesujący. Amazon daje praktycznie nieograniczony dostęp do rynku globalnego, co osadzi go na stałe w planach i koncepcjach sprzedaży wielu marek.

Nie możemy jednak zapominać o mocnej pozycji Allegro na naszym rodzimym rynku. 2021 rok może być przełomowy pod względem postrzegania tej marki jako synonimu sprzedaży. Amazon wymusi dalsze inwestycje w jakość obsługi klienta, a Allegro ma tego świadomość – już od jakiegoś czasu komunikuje sprzedawcom nowe miary i obostrzenia w tym zakresie. W mojej ocenie bitwa będzie zacięta, a ogólny wzrost e-commerce spowoduje, że będą dla siebie zdrową konkurencją.

To, czy Amazon zdominuje nasz rynek w taki sposób, jak stało się to na zachodzie Europy zależy od tego, jak wiele zainwestuje w Polsce, na przykład od strony marketingowej, czy jak szybko wdroży najważniejsze programy skierowane do konsumentów i sprzedawców. Nie bez znaczenia jest również jego świetna infrastruktura i możliwość zaoferowania doskonałego i powtarzalnego doświadczenia zakupowego, co pozwoli wielu sprzedawcom rozwinąć skrzydła, szczególnie za granicą. Skala wpływu Amazon będzie więc pochodną tempa rozwoju platformy na polskim rynku, gdzie zostało jeszcze wiele do zrobienia, aby doprowadzić jakość oferty tego giganta do odpowiedniego, oczekiwanego przez wszystkich poziomu. Wiele wskazuje na to, iż w najbliższym czasie będzie to raczej wzbierająca fala niż błyskawiczne tsunami. Nie zmienia to jednak faktu, iż pociąg ruszył…i będzie się rozpędzał!

Zapraszamy na kolejne wydarzenie #eksperci w ramach 11. edycji #50Kreatywnych⭐️
💡Amazon w Polsce – szansa, zagrożenie czy wyzwanie?
Podczas spotkania prelegenci w składzie:
🔸 Norbert Adutis – Sprzedawca na Amazon od 2018 roku oraz twórca największego kursu dotyczącego Amazon FBA w Polsce – Amazon Freedom Project. Od ponad 2 lat pomaga ludziom startować ze sprzedażą na Amazon z sukcesami.
🔸 Rafał Zakrzewski – CEO Digitree Group. Z wykształcenia politolog, absolwent UMK w Toruniu. Posiada tytuł MBA Rotterdam School of Management/GFKM Gdańsk.
🔸 Karol Tak – Absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Tematem ecommerce i digital marketingu zajmuję się już od 10 lat.
Postarają się wyjaśnić:
☑️ Co dla biznesu oznacza wejście Amazon na polski rynek.
☑️ Jaki jest potencjał marketplace’ów, jak biznesy mogą z tego potencjału skorzystać.
☑️ Czy sprzedaż na marketplace’ach jest trudna, jak zacząć? (strategia wejścia w kanał marketplace)
👉🏼 I przekazać – cenne inspiracje dla biznesów pod kątem sprzedaży na Amazonie: co sprzedawać i jakie produkty są atrakcyjne pod katem odbiorców 💪🏼
❗️❗️ Wydarzenie jest bezpłatne, ale wymagana jest rejestracja ➡️ http://bit.ly/30NgAcs ❗️❗️
plansza 50 Kreatywnych

Autor: 

Rafał Zakrzewski

Rafał Zakrzewski – CEO Digitree Group. Z wykształcenia politolog, absolwent UMK w Toruniu. Posiada tytuł MBA Rotterdam School of Management/GFKM Gdańsk. W latach 2004-2015 był związany z Procter&Gamble, gdzie zajmował różne stanowiska menadżerskie w dziale sprzedaży kanału nowoczesnego, profesjonalnego oraz trade marketingu, pracując z takimi markami jak Oral-B czy Head&Shoulders. W P&G zdobywał również pierwsze doświadczenia międzynarodowe zarządzając rozwojem kategorii Oral Care dla obszaru CEEMEA. W 2015 roku przeszedł do Irlandzkiego koncernu Glanbia jako Country Manager odpowiedzialny za Polskę, następnie zarządzał całością regionu Europy Środkowej, a od 2017 roku strategicznym dla Glanbii regionem Niemiec, Beneluksu, Austrii i Szwajcarii. Odpowiedzialny był za restrukturyzację i budowę regionalnych kompetencji i narzędzi w zakresie e-commerce oraz digital marketingu. Swoje doświadczenie wykorzystywał również w branży reklamowej, wspierając rozwój firmy Metromedia Polska oraz w branży konsultingowej, gdzie współpracował z Global Strategy Poland – włoską firmą specjalizującą się w konsultingu strategicznym. W sierpniu 2020 roku objął stanowisko Prezesa Zarządu Digitree Group S.A.

 

 

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Amazon staje w szranki z Allegro – kto skorzysta na starciu gigantów?

Wroclaw_Amazon

To koniec rynku e-commerce, jaki znamy. Swoją działalność w Polsce właśnie zainaugurował Amazon – najpotężniejszy z gigantów tego sektora. Czy Allegro, z którym Polacy uczyli się zakupów przez internet, ma szansę w starciu z amerykańskim liderem sprzedaży online? Kto może zyskać na tej walce, a kto powinien się na nią szczególnie dobrze przygotować?

Decyzja Amazona o rozpoczęciu działalności w Polsce, jak również wejście Allegro na giełdę – to bez wątpienia najważniejsze ruchy na polskim rynku e-commerce ostatnich lat. Wygląda na to, że obie firmy dobrze przygotowały się do walki zarówno o klientów, jak i sprzedających. Jedno jest pewne – przed nami ciekawy okres rywalizacji o rynek nad Wisłą – warto obserwować rozwiązania implementowane przez konkurencyjne podmioty w walce o klienta.

O co toczy się walka?

Jak wynika z danych firmy eMarketer z maja br., rynek e-commerce najszybciej rośnie właśnie w regionie Europy Centralnej – o 21,5 proc. w skali roku. Już w tej chwili wg PWC stanowi on 14 proc. wartości rynku detalicznej sprzedaży dóbr.

Wejście Amazona na polski rynek może tylko wzmocnić migrację kupujących i sprzedających do e-commerce, którzy podobnie, jak na najbardziej rozwiniętych pod kątem sprzedaży internetowej rynkach, będą w głównej mierze przechodzili na platformy typu marketplace. Na świecie już ponad 50% wartości całej sprzedaży online stanowią transakcje na tego typu platformach. Wejście Amazona z pewnością przełoży się na przyspieszenie tego trendu również w Polsce. Firmy, które mogą natomiast zaobserwować spadki – to tradycyjni gracze offline, którzy nie przygotowali się w odpowiednim stopniu do sprzedaży w internecie.

Karol Tak, Head of Marketplace (Amazon) G Media Plus

Czy Amazon powtórzy w Polsce holenderski sukces?

W kontekście pierwszych miesięcy działalności Amazona w Polsce, ciekawa jest perspektywa rynku holenderskiego, na którym gigant otworzył swój oficjalny marketplace Amazon.nl prawie dokładnie rok temu. Wg danych United Internet Operators (VINEX), w ciągu zaledwie roku udało mu się podwoić swój i tak wysoki już zasięg wśród holenderskich internautów. Dziś to już ponad 7 milionów unikalnych użytkowników. Co zdecydowało o sukcesie?

Amazon znany jest przede wszystkim z bardzo szerokiej oferty produktowej, doskonałej obsługi kupujących, a także z bardzo korzystnych cen. To właśnie ten ostatni czynnik wydaje się kluczowy, co potwierdziła firma badawcza Omnia Retail sprawdzając, jak wyglądały różnice cenowe produktów oferowanych na Amazonie i na innych marketplace’ach w Holandii. Z jej analiz wynika, że ceny na Amazonie w momencie wejścia na rynek były w przypadku 73 proc. produktów niższe niż u konkurencji. Różnice były szczególnie widoczne na najpopularniejszych produktach – takich jak zabawki i elektronika – których ceny były nawet do 18 proc. niższe w porównaniu do oferowanych na innych platformach zakupowych. Pozwoliło to Amazonowi zrównać się w liczbie przeklików w porównywarkach cenowych z największym holenderskim graczem Bol.com. Promocja związana z obniżkami prowizji, którą Amazon ogłosił dla polskich sprzedawców wraz z wejściem, może świadczyć o tym, że na naszym rynku może być dość podobnie. Ogłoszone obniżki dotyczą na tę chwilę kategorii Dom i ogród, Dom i kuchnia, Sport i turystyka i Odzież, obuwie, akcesoria (obniżka prowizji z 15 na 10%) oraz kategorii Elektronika użytkowa i komputery (obniżka prowizji z 7 na 5%).

Karol Tak, Head of Marketplace (Amazon) G Media Plus

Z drugiej strony, z badań przeprowadzonych przez Capterra we wrześniu ub.r. wynika, że 89 proc. klientów woli Bol.com niż Amazon, jeśli produkt jest dostępny w obu sklepach. Sytuacja ta wygląda obiecująco dla Allegro, które na naszym rynku pod względem świadomości jest niekwestionowanym numerem 1.

Kto skorzysta najbardziej?

Jedno jest pewne – gdy Amazon wchodzi na rynek, wysoki standard obsługi staje się ważniejszy, niż kiedykolwiek. Gigant znany jest ze swojej polityki stawiania klienta w centrum wszystkich decyzji. Allegro również zrozumiało to już jakiś czas temu, tworząc rozwiązania sprofilowane pod kątem potrzeb i oczekiwań klientów. Obie firmy wdrożyły fantastyczne programy lojalnościowe – Amazon Prime i Allegro Smart. Obie również od wielu lat dbają o bezpieczeństwo kupujących dzięki coraz lepszej obsłudze, włączając w to rozpatrywanie skarg, jak również jakość usług logistycznych. Natomiast w tym kontekście – logistyka jest szczególnie mocną stroną Amazona i jest ona wskazywana przez partnerów jako największy atut współpracy z tą firmą. Od wielu lat sprzedający mogą korzystać bowiem z usług fullfilmentowych Amazon w modelu FBA, które obejmują kompleksową obsługę magazynowania, pakowania, dostawy i obsługi posprzedażowej. Allegro również ogłosiło rozpoczęcie współpracy z partnerami w ramach programu Fullfilment od Allegro – szczegóły nie są jeszcze znane, natomiast wszystko wskazuje na to, że firma szykuje bardzo ciekawe rozwiązania zarówno dla kupujących, jak i sprzedających.

Kto wygra?

Na to pytanie nasuwa się jedna, najważniejsza odpowiedź: wygrają kupujący – którzy zarówno ze strony Amazona, jak i Allegro mogą liczyć na atrakcyjne ceny, szeroki wybór, a także doskonałą obsługę. Wygrają również sprzedający, którzy wykorzystają szanse płynące z obu platform. Ceny prowadzenia konta sprzedającego, przy założeniu udziału w programach dla profesjonalnych sprzedawców udostępniających podobne narzędzia, są porównywalne zarówno na Amazonie jak i na Allegro. Stanowią one jednak ułamek zysków jakie mogą płynąć przy ich odpowiednim wykorzystaniu. Samo wystawienie produktów po rejestracji jest już darmowe, dlatego też warto dywersyfikować swoje kanały sprzedaży korzystając z obu platform. Warto przy tym również pamiętać, że prowadzenie konta sprzedającego nie jest łatwe, szczególnie na początku. Wiąże się ono z koniecznością wdrożenia w wiele nowych funkcjonalności i narzędzi. Dlatego w momencie rozpoczęcia działalności nieoceniona może być pomoc eksperta ds. wybranej platformy. Pomoc w procesie rejestracji, audycie procesów logistycznych, w stworzeniu odpowiednich ofert oraz ich pozycjonowaniu na platformie – przełoży się na możliwość wykorzystania zainteresowania zarówno polskich klientów nowym graczem na rynku jak i zagranicznych kupujących i dotarciu do nich dzięki odpowiedniemu spozycjonowaniu konta na tle konkurencji.

Karol Tak, Head of Marketplace (Amazon) G Media Plus

Niewątpliwie będą to bardzo ciekawe czasy dla polskiego e-handlu.


Źródło: Grupa Media+

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Bezonomika. Jak Amazon zmienia nasze życie i czego uczą się od niego najlepsze firmy na świecie

Brian Dumaine Bezonomika

Zaskakująca książka… Bezonomika otworzy wam oczy na to, czym naprawdę jest Amazon, jak działa i czym prawdopodobnie się stanie - John Huey, były redaktor naczelny „Time”. Książka światową premierę miała w maju 2020 roku, w Polsce ukaże się 3 lutego nakładem wydawnictwa Studio Emka.

Bezonomika to nie tylko książka o Amazonie, ale też o rewolucji technologicznej, która dokonuje się na naszych oczach – mówi Andy Karsner, główny strateg i „kosmiczny kowboj” w Google X. To fascynująca opowieść o fenomenie sztucznej inteligencji wzorcowo wykorzystanym przez Jeffa Bezosa, od kilku lat najbogatszego człowieka na świecie. Szczególnie dziś, kiedy w wielu krajach odbywają się protesty pod ogólnoświatowym hasłem „Make Amazon Pay” to książka ważna, nie tylko ze względu na studium przypadku sukcesu marki, ale także niezwykle cenne, bo czynione w czasie rzeczywistym obserwacje dotyczące jej przemian.

Amazon nie jest za duży, żeby upaść. Przeciwnie, przewiduję, że pewnego dnia Amazon upadnie. Amazon zbankrutuje. Z historii wielkich firm wynika, że zazwyczaj istnieją trzydzieści kilka lat, a nie sto z okładem

Jeff Bezos na zebraniu pracowników w 2018 roku

Czyżby na naszych oczach działa się historia?

Bezonomika to nazwa, którą autor Brian Dumaine nadał modelowi biznesowemu Amazona. Oznacza obsesyjną dbałość o klienta, nieustanną innowacyjność, perspektywiczne myślenie i korzystanie na coraz większą skalę ze sztucznej inteligencji. Amazon to nie tylko firma. To globalne zjawisko społeczno-ekonomiczno-kulturalne, wyrażające się w uzależnieniu od coraz bardziej rozbudowanych usług tej firmy zarówno jednostek, jak i całych społeczności. Dumaine przywołuje w książce przypadek amerykańskiej dziennikarki, która jakiś czas temu postanowiła sprawdzić, czy uda się jej przez tydzień nie korzystać z systemu usług Amazona. Okazało się, że likwidacja bezpośrednich i pośrednich, wirtualnych i rzeczywistych więzi zdemolowała jej życie. Szczególnie teraz w dobie pandemii raczej takiego eksperymentu nikt by już nie zaryzykował; konieczność społecznej izolacji i lockdowny jeszcze powiększyły wpływy Amazona, a Jeff Bezos zyskał ogromne dodatkowe środki na realizację swych kosmicznych, a i całkiem ziemskich zamierzeń.

Polska wydaje się być wciąż poza tak silnym wpływem Amazona, choć od kilku lat firma obecna jest także u nas. Na razie głównie od strony magazynowo-dystrybucyjnej, czyli najbardziej kontrowersyjnej i ostro krytykowanej formy swej działalności. Strajki pracowników mają miejsce także u nas. Autor książki nie ukrywa tego rodzaju problemów, jednak, umieszczając je w długoterminowym planie czy raczej wizji Jeffa Bezosa, nadaje im inny wymiar. Z takiej perspektywy problemem wydają się nie warunki obecnej pracy w magazynach Amazona, ale nieodległa i nieunikniona pełna automatyzacja owych magazynów, a tym samym likwidacja tysięcy, a wręcz, jak się szacuje, blisko 700 milionów miejsc pracy; wiele z nich już teraz jest zastępowanych urządzeniami i narzędziami autonomicznymi, sterowanymi przez sztuczną inteligencję – nie tylko w firmie Bezosa, ale w różnych firmach na całym świecie.

Dumain wyraźnie pokazuje skutki niepowstrzymanego postępu rewolucji, opartej na innowacjach w dziedzinie baz danych, sztucznej inteligencji, maszyn uczących się, robotyki i Internetu rzeczy. Wyjaśnia także klientocentryczną filozofię Bezosa, która bazuje na nieustającym poszukiwaniu innowacyjności leżącej u podstaw sukcesu Amazona.

Jeff Bezos, twórca i szef Amazona – podobnie jak Henry Ford, Sam Walton i Steve Jobs w pierwszych latach działalności założonych przez siebie firm, Forda, Walmartu i Apple’a – stał się najważniejszym przedsiębiorcą swoich czasów. Ten najbogatszy dziś człowiek na świecie zbudował najbardziej wydajną machinę do tworzenia bogactwa w całej historii. Amerykańskie gospodarstwa domowe już wydają 2% swoich dochodów na zakup setek milionów produktów, ekspediowanych błyskawicznie z rozsianych po całym globie magazynów firmy. I jest to tendencja rosnąca – nie tylko w USA.

Agencja Max Borges przeprowadziła sondaż wśród 1108 osób w wieku 18–34 lat, które w ostatnim roku kupiły na Amazonie nowoczesne produkty elektroniczne. Zdumiewające: 44% oświadczyło, że wolałoby zrezygnować na rok z seksu niż z zakupów na Amazonie, a 77% zdecydowałoby się rozstać na rok raczej z alkoholem niż z Amazonem. Takie preferencje mówią tyle samo o atrakcyjności Amazona, co o stylu życia i potrzebach seksualnych milenialsów i ludzi z pokolenia Z.

Ta wygoda ma jednak swoją cenę. Amazon stał się nieokiełznaną siłą – a jego model biznesowy zaczyna dominować i jest coraz powszechniej naśladowany. Brian Dumaine zgromadził mnóstwo danych i odbył rozmowy ze 150 osobami z firmy Amazon i spoza niej. W przygotowanej na tej podstawie książce ujawnia podstawowe zasady, którym Jeff Bezos zawdzięcza dominację na rynku oraz nieustępliwość w opanowywaniu coraz to nowych obszarów gospodarczych i publicznych dla swoich firm.

„Bezonomika” „zaczyna kształtować życie każdego amerykańskiego konsumenta i zarazem sposób prowadzenia biznesu na całym świecie. Dumaine analizuje, jak konkurenci ze Stanów Zjednoczonych, Chin i innych krajów usiłują naśladować strategię Bezosa, a niekiedy ją neutralizować dzięki wykryciu jej słabszych stron. Przywołując przykłady wielkich i małych firm, którym udało się uniknąć zmiażdżenia przez kolosa z Seattle, autor książki zdradza przedsiębiorcom, jak skutecznie funkcjonować w epoce Amazona. „Bezonomika” – żyła złota dla jednych, a śmiertelne zagrożenie dla innych – stała się mechanizmem wywierającym przemożny wpływ na nasze życie. Każdy mieszkaniec globu powinien dowiedzieć się o niej jak najwięcej.

O AUTORZE

Brian Dumaine jest nagradzanym dziennikarzem, współredaktorem magazynu „Fortune”. Oprócz Bezonomiki napisał The Plot to Save the Planet (Spisek w celu ratowania planety), jest też współautorem książki Go Long: Why Long – Term Thinking is Your Best Short-Term Strategy (Na dłuższą metę: dlaczego myślenie długofalowe jest najlepszą strategią krótkoterminową). Mieszka wraz z żoną w Nowym Jorku.


FRAGMENT KSIĄŻKI

We wczesnych latach działalności Amazona dwa razy w roku szef i założyciel tej firmy, Jeff Bezos zwoływał spotkanie wszystkich pracowników w niedużym kinie, znajdującym się naprzeciwko siedziby spółki w śródmieściu Seattle. Od tamtego czasu Amazon bardzo się rozrósł i na spotkanie, które odbyło się wiosną 2017 roku, wynajęto miejskie centrum sportowe KeyArena, zbudowane na terenach Wystawy Światowej w 1962 roku i mieszczące 17 459 osób. KeyArena w dniu spotkania pękała w szwach. Bezos tradycyjnie odpowiadał na pytania z sali. Ostatnie brzmiało: „Jak będzie wyglądał Dzień 2?”. Sala wybuchnęła śmiechem, bo pracownikom Amazona od pierwszego dnia pracy w firmie wpaja się tak zwaną zasadę Dnia 1. Chodzi o to, że Amazon działa i zawsze będzie działał jak niedawno powstały start-up – każdy dzień ma być tak samo wypełniony gorączkową pracą jak pierwszy dzień istnienia firmy. Nawet położony w centrum Seattle wieżowiec, w którym Bezos ma swoje biuro, nosi nazwę „Day 1”.

Usłyszawszy pytanie, twórca i CEO Amazona, ubrany w białą koszulę i szare dżinsy, parsknął swoim charakterystycznym śmiechem. „Wiem, jak na to odpowiedzieć. Dzień 2 to – zawiesił głos i po dłuższej chwili dodał – Zastój”. Znów nastąpiła długa pauza. „A potem – podjął Bezos – będzie utrata pozycji (pauza), bolesne staczanie się (pauza) i w końcu śmierć”. Uśmiechnął się i zszedł ze sceny wśród oklasków i śmiechu widowni. Powiedział 10 Bezonomika to, co jego podwładni w głębi duszy dobrze wiedzieli: Amazon jest co prawda technologicznym gigantem, ale zarazem firmą jedyną w swoim rodzaju, firmą, w której zawsze oczekuje się wytężonej pracy i coraz lepszych wyników, a samozadowolenie stanowi najsurowsze tabu.

Bezos odniósł oszałamiający sukces, ale wciąż kieruje tak swoją korporacją, której wartość w 2018 roku wynosiła bilion dolarów (wtedy – najwięcej ze wszystkich firm na świecie), jakby była małym przedsiębiorstwem walczącym codziennie o przetrwanie. Na zebraniu pracowników w listopadzie 2018 roku, w odpowiedzi na pytanie o bankructwa wielkich spółek, na przykład Searsa, Bezos powiedział coś, co było dla widowni rewelacją: „Amazon nie jest za duży, żeby upaść. Przeciwnie, przewiduję, że pewnego dnia Amazon upadnie. Amazon zbankrutuje. Z historii wielkich firm wynika, że zazwyczaj istnieją trzydzieści kilka lat, a nie sto z okładem”.

W tamtym czasie Amazon działał od dwudziestu czterech lat. Dlaczego Bezos mówił do swoich podwładnych o upadku Amazona? Może nie chciał kusić losu, który firmie sprzyja, dzięki czemu uchodzi za zadowoloną z siebie i niezwyciężoną. Może obawiał się, że któryś z jego wielkich konkurentów, na przykład Walmart albo Alibaba, odkryje tajemnicę sukcesu Amazona i sprawi mu niemiłą niespodziankę? Nie można wykluczyć żadnego z tych powodów, ale w głębi duszy Bezos najbardziej się boi tego, że Amazon zapadnie na tak zwaną chorobę wielkich firm, polegającą na tym, że ich pracownicy skupiają się bardziej na sobie niż na klientach, a biurokracja staje się ważniejsza od rozwiązywania problemów.

Podczas spotkań ze wszystkimi pracownikami Bezos kieruje do nich z głębi serca płynące apele, żeby nie upajali się sukcesem Amazona, lecz skupili się z jeszcze większym zapałem na tworzeniu nowych produktów i usług ku zadowoleniu klientów a tym samym jak najdłużej odwlekali koniec firmy1 . W strategii biznesowej Bezosa najlepszym na to sposobem jest uszczęśliwianie klientów poprzez czynienie ich życia łatwiejszym i oferowanie im coraz tańszych towarów. Jego zdaniem: „Nie jest możliwe, aby za dziesięć lat jakiś klient przyszedł do mnie i powiedział: «Jeff, kocham Amazon; chciałbym tylko, żeby wasze ceny były troszkę wyższe». Albo: «Kocham Amazon; wolałbym jednak, żeby dostawa towaru trwała ciut dłużej». To po prostu niemożliwe” .

Taki jest podręcznik Bezosa – urodzonego przywódcy, który myśli niekonwencjonalnie. Czy można sobie wyobrazić, że szef General Motors albo IBM mówi o bankructwie swojej firmy, nie wywołując paniki wśród pracowników albo spadku kursu akcji? Amazon jest taki, jaki jest, bo Bezos stworzył kulturę firmy, w której wszystko podlega kwestionowaniu i nic nie może być traktowane jako gwarantowane – nawet samo istnienie firmy. Każdy musi skupiać się wyłącznie na kliencie, bo od niego wszystko zależy.


Źródło: Studio Emka

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Amazon planuje uruchomienie Amazon.pl

Amazon logo

Amazon ogłasza rozpoczęcie prac nad uruchomieniem w Polsce Amazon.pl. Serwis zapewni polskim klientom nowy wymiar zakupów, a lokalnym biznesom umożliwi dotarcie do większej liczby odbiorców zarówno w Polsce, jak i na świecie. Od dziś przedsiębiorcy, planujący sprzedaż za pośrednictwem Amazon w Polsce oraz globalnie, mogą rejestrować swoje konta po polsku na https://sell.amazon.pl w ramach przygotowań do premiery serwisu. Panel sprzedawcy Seller Central Polska jest już dostępny.

Ponad 50% towarów sprzedawanych na Amazon pochodzi od zewnętrznych partnerów. Zbliżająca się premiera Amazon.pl zapewni więc polskim przedsiębiorcom możliwość dotarcia do ponad 300 milionów klientów Amazon na całym świecie, w ponad 200 krajach i terytoriach.

Obecnie za pośrednictwem Amazon sprzedaje globalnie 1,7 miliona małych i średnich firm, z czego ponad 200 000 przedsiębiorców przekroczyło 100 000 dolarów wartości sprzedaży w 2019 roku. Amazon inwestuje rocznie miliardy dolarów w infrastrukturę, narzędzia i usługi, które umożliwiają małym i średnim firmom skuteczną sprzedaż swoich produktów online. Więcej informacji na temat Amazon Marketplace: https://sell.amazon.pl.

Amazon od wielu lat wspiera polskich klientów oraz pomaga sprzedawać produkty polskich przedsiębiorców w naszych europejskich sklepach. Kolejnym etapem jest wprowadzenie pełnej oferty detalicznej dla konsumentów w Polsce i właśnie nadszedł czas na ten krok. Cieszymy się, że możemy wzmocnić pozycję polskich firm za pośrednictwem Amazon, inwestując w narzędzia i usługi, które pomogą im się rozwijać. Jesteśmy przekonani, że skupiając się na tym, co naszym zdaniem klienci cenią najbardziej – niskich cenach, szerokim wyborze towarów i ich szybkiej dostawie – z czasem zdobędziemy zaufanie klientów w Polsce.

Alex Ootes, wiceprezes ds. rozwoju w UE, Amazon

Amazon działa w Polsce od 2014 roku. Amerykańska Izba Handlowa ogłosiła w 2020 r., że Amazon jest największym amerykańskim pracodawcą w kraju i trzecim co do wielkości amerykańskim inwestorem.

Amazon stworzył ponad 18 000 stałych miejsc pracy w dziewięciu nowoczesnych centrach logistycznych: w Sadach (pod Poznaniem), Sosnowcu, Kołbaskowie (koło Szczecina), dwóch obiektach w Bielanach Wrocławskich, Pawlikowicach (koło Łodzi), Łodzi, Okmianach (koło Bolesławca) i Gliwicach oraz w biurze Amazon Web Services i w Centrum Rozwoju Technologii Amazon w Gdańsku, które dostarczają innowacyjne rozwiązania wspierające produkty i usługi Amazon na całym świecie, w tym rozwiązania głosowe Alexa.

Centra logistyczne Amazon
Źródło: Amazon

W 2021 r. uruchomione zostanie 10. centrum w Świebodzinie, gdzie powstanie ponad 1 000 nowych etatów. Od początku pandemii, wszystkie oddziały Amazon przyjęły jako nadrzędny priorytet zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom, inwestując ponad 10 miliardów dolarów w realizację tego celu. Wdrożono rozwiązania umożliwiające zachowanie bezpiecznego dystansu 2 metrów, pomiar temperatury, dystrybucję maseczek, rękawic oraz ulepszone procesy czyszczenia i dezynfekcji.

Tylko w Polsce Amazon dostarczył swoim pracownikom ponad 8 milionów par rękawiczek, ponad 2 miliony masek ochronnych, ponad 24 miliony sztuk chusteczek dezynfekujących i ponad 33 miliony butelek środków do dezynfekcji rąk, a także dokonał ponad 150 istotnych zmian w procesach w celu poprawy bezpieczeństwa.

Partnerzy sprzedaży, którzy chcą oferować swoje produkty na Amazon.pl, mogą teraz zarejestrować swoje konta sprzedażowe w języku polskim na https://sell.amazon.pl


Źródło: Informacja prasowa Amazon

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Nethansa pozyskała 8 mln zł w rundzie finansowania late seed

Nethansa-Amazon-Sascha-stockem-Aleksandra-Szarmach

Nethansa to sopocka firma działająca na polskim i niemieckim rynku, która specjalizuje się w kompleksowym prowadzeniu kont na Amazon oraz wsparciu i automatyzacji sprzedaży na tej platformie. Spółka podczas rundy finansowania late seed pozyskała od inwestorów 8 mln zł. Środki te zostaną przeznaczone na dalszą ekspansję zagraniczną oraz rozwój systemu Clipperon w modelu SaaS.

Nethansa jest jedyną firmą na świecie, która wspiera sprzedaż na Amazonie przy wykorzystaniu zaawansowanego systemu do automatyzacji sprzedaży i logistyki, kompleksowo prowadzi konta swoich kontrahentów i obsługuje klienta końcowego aż w sześciu językach. Jej autorski system Clipperon wykorzystuje sztuczną inteligencję do analizy ofert konkurencji i optymalizacji cen wystawionych na sprzedaż produktów, dzięki czemu skokowo zwiększa marżę swoich klientów.

Nethansa oferuje swoim klientom możliwość sprzedaży we wszystkich państwach, w których prowadzi działalność Amazon. Największy marketplace świata pozwala dziś na dotarcie do ponad 310 mln potencjalnych klientów, a z usługi Amazon Prime korzysta ponad 100 milionów osób. To dzięki nim tylko w 2018 roku obroty sprzedawców na platformie handlowej Amazon wyniosły 160 miliardów dolarów, co odpowiada 58% jej łącznych obrotów. Dla porównania wartość całego polskiego rynku e-commerce w 2019 r. to 12 miliardów dolarów. Liczby te tłumaczą, dlaczego coraz więcej producentów i dystrybutorów znad Wisły, szukając prostego i bezpiecznego sposobu na zagraniczną ekspansję, rozpoczyna sprzedaż na platformie Amazon.

Rosnące znaczenie Amazona doskonale rozumieją inwestorzy. W zakończonej właśnie rundzie finansowania dla startupów late seed, Nethansie udało się uzyskać niemal 8 mln zł. Łącznie z poprzednimi rundami finansowania spółka pozyskała już 15 mln zł kapitału.

Zainteresowanie inwestorów naszą firmą i decyzja o inwestycji w jej dalszy rozwój to dla nas sygnał, że nasz biznesplan jest słuszny. Dowodzą tego również wyniki firmy. Jako cel wyznaczyliśmy sobie zbudowanie pozycji paneuropejskiego lidera w zakresie wsparcia sprzedaży na Amazon. Stworzony przez nas system jest innowacyjnym rozwiązaniem w skali globalnej. Niebawem będzie on dostępny również w modelu SaaS, stając się drugim, łatwo skalowalnym filarem naszej działalności. Za jego sprawą otworzy się przed nami wiele nowych rynków. Pozyskane środki chcemy wykorzystać również do rozbudowania możliwości sztucznej inteligencji w zakresie zarządzania polityką cenową na Amazon.

Sascha Stockem, CEO Nethansy

Spółka na razie nie zdradza, na jakich zagranicznych rynkach pragnie rozpocząć swoją działalność, jednak fakt, że z systemu Clipperon korzystają już firmy nie tylko z Polski, lecz również z innych państw położonych w Europie, wskazuje wyraźnie, że posiada ona potencjał do ekspansji zagranicznej.

Nethansa ma świetny, bardzo kompletny zespół z klarowną wizją rozwoju – tłumaczy powody inwestycji Artur Banach, Partner w Movens VC. – Spółka osiąga rzadko spotykaną, przekraczającą 250% rocznie dynamikę wzrostu przychodów, działa na olbrzymim rynku, ma produkt, który w kompleksowy sposób rozwiązuje problemy potencjalnych i obecnych sprzedawców na Amazonie, przewagę konkurencyjną wynikającą z wykorzystania algorytmów AI oraz potencjał przyśpieszenia wzrostu wynikający z wprowadzenia łatwo skalowalnej wersji aplikacji Clipperon. W takiej sytuacji z optymizmem patrzymy na tą inwestycje.

Sascha Stockem, CEO Nethansy

Kapitał, wiedza i doświadczenie

Movens VC jest jednym z trzech funduszy, które w rundzie finansowania late seed zainwestowały w Nethansę. Koncentruje się on na młodych, polskich firmach technologicznych – szczególnie na tych, które dzięki SI mogą zaburzyć dotychczasowy sposób funkcjonowania całych sektorów gospodarki.

W sopocką spółkę zainwestował również CofounderZone, który współpracując ze stworzoną przez siebie siecią Aniołów Biznesu, dostarcza startupom wartości dodane w postaci indywidualnego podejścia do strukturyzacji i finansowania transakcji na rynku prywatnym.  Do sieci należą właściciele przedsiębiorstw oraz menedżerowie korporacji, którzy chcą inwestować swój czas i kapitał w dobrze rokujące, innowacyjne spółki. Chętnie dzielą się z nimi praktyczną wiedzą ekspercką, kontaktami i doświadczeniem.

Trzecim podmiotem, który przeznaczył środki na rozwój Nethansy, jest LT Capital – fundusz wspierający polskie startupy technologiczne, z szansami na międzynarodowy sukces. Ponadto w sopocką firmę zainwestowało ośmiu prywatnych inwestorów – tzw. Business Angels – z czterech europejskich krajów: Polski, Niemiec, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii.

Na zdjęciu od lewej Miłosz Wójcik (CPO), Sascha Stockem (CEO), Aleksandra Szarmach (CMSO).

 

 

 

Dawna Hanza była związkiem miast, które dzięki wzajemnemu wsparciu przeżywały imponujący rozwój gospodarczy. Współczesna Nethansa wspiera polskie i niemieckie firmy w ekspansji na zagraniczne rynki za pośrednictwem największej platformy handlowej świata. Nethansa opiekuje się swoimi klientami na każdym etapie sprzedaży na Amazonie: od wprowadzenia w ekosystem serwisu, przez optymalizację wszystkich procesów i obsługę klienta w wymaganych językach, po pełną automatyzację sprzedaży, która odbywa się przy pomocy autorskiego systemu Clipperon, wykorzystującego algorytmy sztucznej inteligencji.

Nethansa

Jak zdradzili nas technologiczni giganci

nie czyn zla ksiazka

Nowa gospodarka oparta na firmach technologicznych dawała światu nadzieję — zwłaszcza po blamażu rynków finansowych. Wystarczyła jednak dekada, abyśmy mogli się przekonać, jak mocno branża ta zdołała zmonopolizować rynek i narzucić innym własne reguły. Nie tylko kooperantom czy mniejszym konkurentom. Również nam, konsumentom, a nawet rządom. Wszyscy zostaliśmy zdradzeni przez Big Tech — przekonuje Rana Foroohar, autorka wydanej właśnie po polsku książki „Nie czyń zła”.

Za przyczynę kryzysu finansowego i gospodarczego tsunami 2008 roku zostały obarczone — słusznie zresztą — rynki finansowe. Z roku na rok Wall Street działało coraz bardziej bezpardonowo, prowadząc do znoszenia kolejnych regulacji i spychając na bok władze państwowe. Inna sprawa, że wkrótce potem banki i fundusze okazały się „zbyt wielkie, by upaść”, a koszty w dużej mierze ponieśli słabsi. Szybko jednak narodowe rządy znalazły źródło wielkich nadziei: nową gospodarkę opartą na rozwoju technologii i innowacji. Dolina Krzemowa stała się synonimem biznesów innego typu, o ambicjach znacznie większych niż zyskowność — chciały zmieniać świat, rozwiązując różnorodne problemy naszego życia. A także, realizując wzniosłe marzenia (tego argumentu będą w szczególności używać twórcy marek, które rewolucjonizowały kolejne segmenty rynku, gremialnie mianowani geniuszami biznesu).

Niespełnione nadzieje

Firmy o innowacyjnym potencjale miały być nowym źródłem bogacenia się narodów. Receptą na pogrążone w chaosie gospodarki Zachodu. Rządy państw w większości tak mocno zachłysnęły się atrakcyjnymi hasłami, że bez oporów tworzyły specjalne warunki do rozwoju firm technologicznych. Każdy chciał mieć swoją Dolinę Krzemową. Idylliczny świat, w którym ludzie bez wytchnienia pracują, aby świat był coraz lepszy, a firmami rządzą wizjonerzy skupieni na realizacji marzeń, wznoszących jednakowoż na wyżyny całe społeczeństwa. Taki obraz powinien dawno legnąć w gruzach. Bo w tym zachwycie nad nowym obrazem świata, nie dostrzegliśmy jednej, kluczowej rzeczy. Ale był czas trzeźwo spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość i wyciągnąć wnioski.

Otóż w nowej gospodarce nie chodzi o środki produkcji, złoża surowców czy fabryki. Najcenniejszym kapitałem jest wiedza. Informacja tym cenniejsza, im bardziej precyzyjna i dostarczona we właściwym czasie. Narzędziem są skomplikowane algorytmy, do których dostępu nikt poza nowymi korporacjami nie ma dostępu. Źródłem zaś — każdy z nas. Wystarczy, że korzystamy z codziennych usług, które dostarczają nam te globalne organizacje. A nie korzystać z nich — to już prawie niemożliwe.

Właśnie o tym jest książka Rany Faroohar — redaktorki związanej od lat z „Financial Times” i komentatorki CCN  —„Nie czyń zła”, wydana właśnie przez Poltext. Od ideałów po ekosystem dewastujący konkurentów i porządek społeczny. Od idealistów po dyktatorów przejmujących na różnych poziomach władzę nad światem. Tak można by streścić ewolucję, którą na przestrzeni kilkunastu lat przeszły wielkie spółki technologiczne z Googlem na czele. Ale chodzi też o Facebooka czy Amazona; chodzi nade wszystko o FAANG, zjawisko będące akronimem kilku marek: Facebook, Apple, Amazon, Netflix, Google (tak, Netflix też wszedł do tej gry i monopolizuje swój segment rynku). Tytułowe „Nie czyń zła” to bezpośrednie odwołanie do jednej z zasad, którymi od początku kierować się mieli wszyscy pracownicy Google’a. Dziś brzmi jak farsa.

Nie czyń zła, czyli gra Google’a

Od kilku lat wychodzą na światło dzienne fakty, które odbierają nam złudzenia, że sztandarowe firmy nowej gospodarki działają w imię wyższych celów. Krok po kroku, dzięki dostępowi do unikalnych danych, przejmują władzę nad nami. Tę zaś wykorzystują, aby powiększać zyski. Wtedy, kiedy zdążą zmonopolizować własne pozycje, i nie ma już odwrotu od ich usług.

Firmy z rynku cyfrowego budują mechanizmy i reguły, aby gromadzić jak najwięcej wartościowych informacji o nas wszystkich. To dobrze agregowane dane stają się ich najpotężniejszym kapitałem. Dzięki nim można precyzyjnie konstruować kompanie reklamowe — w sposób, o jakim tradycyjne media mogą tylko pomarzyć.

Wydawałoby się, że giganci cyfrowego rynku traktują nas wyłącznie jak konsumentów. Nic bardziej mylnego. To było domeną rynków finansowych. Facebook nie oferuje nam płatnego dostępu (broni się przed takimi pomysłami), bo chodzi o naszą aktywność w social mediach. Nowe technologie w rękach potężnych korporacji wpływają na każdy rodzaj naszych postaw i decyzji. Niezależnie czy chodzi o zakupy, czy decyzję przy urnie wyborczej. Co więcej, złożone narzędzia analityczne, na podstawie historycznych zachowań, pozwalają poznać nas na wylot i przewidzieć szereg ruchów. Nie tylko więc wpływają na nasze decyzje, lecz również wiedzą, czego potencjalnie pragniemy.

Nowi „zbyt wielcy”?

Na początku chodziło „tylko” o przyszłość tradycyjnych mediów, zwłaszcza prasy, która jak tlenu potrzebuje reklamodawców. Tych zaś sukcesywnie przejmują internetowi giganci. Kilka marek odpowiada za większościowy wolumen budżetów reklamowych na wszystkich rozwiniętych rynkach świata.

Foroohar zwraca też uwagę na zepsucie innej wielkiej idei, jaką wydawała się sharing economy, czyli ekonomia współdzielenia. Dziś to hasło zastępuje się mniej wdzięcznym pojęciem „uberyzacji”.

Teraz chodzi o coś znaczenie więcej. O monopolizację kolejnych obszarów biznesu, a tym samym — naszego życia. Wspomniane wcześniej hasło „Zbyt wielkie, by upaść” przeszło dekadę temu odnosiło się do firm rynku finansowego. Ponieważ spowolnienia i kryzysy gospodarcze (niezależnie od takich zdarzeń jak pandemia) powtarzają się cyklicznie, za najbliższym tąpnięciem może  — zdaniem autorki „Nie czyń zła” — stać dezynwoltura i arogancja technologicznych gigantów. Tym razem to one mogą okazać się „zbyt wielkie”. To w odniesieniu do nich rządy mogą przyznać, że nie stać nas, aby upadły. Od pewnego czasu takie firmy jak Apple czy Google są wyceniane znacznie wyżej niż największe amerykańskie banki. To one od paru lat, zauważa Rana Foroohar, dokonują zakupów obligacji korporacyjnych na ogromną skalę. Przy czym, co niezwykle istotne, nie podlegają takim regulacjom jak firmy działające na rynkach finansowych. Słowem: inwestują, mieszają na rynkach finansowych, ale nikt (znów!) nikt ich nie kontroluje.

Jest jeszcze kwestia etyki i przejrzystości działania. W ostatnich latach co i rusz wybuchały skandale z udziałem firm Big Tech w rolach głównych. Najdonioślejsze są oczywiście te afery, w których chodzi o relacje z niedemokratycznymi reżimami oraz nieautoryzowane udostępnianie danych użytkowników. Wiele z tych historii, jak wiemy, wprost dotyka wielkiej polityki i wpływania na wyniki wyborów. Notoryczne unikanie opodatkowania staje się przy tych przewinach, czymś niewinnym…

Wielka czwórka wciąż rządzi

Parę lat wcześniej o rosnącej dominacji kilku wielkich globalnych graczy pisał Scott Galloway. Jego książka „Wielka czwórka” („The Four”) szybko okazała się bestsellerem. Galloway, profesor strategii marki i marketingu internetowego na Uniwersytecie Nowojorskim, rozprawia się korporacjami nowego typu, wśród których na próżno by szukać śladów założycielskich ideałów.

Jamie Bartlett w Warszawie, czerwiec 2019 r. | Fot. Krzysztof Ratnicyn
Jamie Bartlett w Warszawie, czerwiec 2019 r. | Fot. Krzysztof Ratnicyn

Na uwagę zasługuje też książka „Ludzie przeciw technologii” Jamiego Bartletta, który wiosną ubiegłego roku gościł w Warszawie, w ramach Big Book Festival. Ta praca zwraca w szczególności uwagę na wpływ nowych technologii (algorytmy, sztuczna inteligencja) na jakość polityki i kondycję demokracji pod każdą szerokością geograficzną.

***

Recept na druzgocący obraz świata zdominowanego przez gigantów internetu zdaje się być wiele. Poszukuje jej autorka „Nie czyń zła” — kreśląc wizję i nadzieję na nowy cyfrowy ład. Pankaj Ghemawat, profesor strategii z Harvard Business School i autor „Świata 3.0” rysuje zaś alternatywę w postaci kompromisu między „deregulacją” czy wolnością (działającymi na rzecz wielkich korporacji) a uregulowaniem. „W takim świecie 3.0 tkwią potencjalne korzyści, nie zaś w królestwie regulacji, choć i te w pewnych sytuacjach są konieczne” — pisze Ghemawat. Taki złoty środek między swobodą rynku a regulacją ze strony państwa może i byłby rozwiązaniem. Pytanie jednak, czy nie jest już na to za późno? Czy potęga wielkich cyfrowych korporacji nie jest zbyt wielka, a w ich rękach definitywne narzędzia sprawowania władzy.

> Rana Foroohar, Nie czyń zła, przeł. P. Cypryański, Wydawnictwo Poltext, Warszawa 2020.

 

 

 

Doświadczony praktyk PR i komunikacji marketingowej. Wieloletni dziennikarz i redaktor pism branżowych (m.in. „Brief”, „Harvard Business Review Polska”, „THINKTANK”). Autor książki „Jak nowe technologie zmieniają biznes” (2016). Zajmuje się takimi obszarami, jak marketing, zarządzanie i reklama, nowe technologie w biznesie, społeczny wymiar gospodarki.

Krzysztof Ratnicyn

Allegro, AliExpress, Amazon i przyszłość polskiego handlu: raport Inquiry

zakupy online

Od lat obserwujemy w Polsce wzrost sprzedaży detalicznej przez internet. Szczególnie popularne są zakupy na platformach sprzedażowych, które przez lata wypracowały silną pozycję na polskim rynku e-commerce. Do ekspansji w naszym kraju przygotowuje się też międzynarodowy gigant sprzedaży detalicznej – Amazon. Czy wywoła to rewolucję w sektorze e-commerce, a być może w całej branży handlowej? Agencja Inquiry pisze o starciu gigantów w najnowszym raporcie „Allegro, AliExpress, Amazon i przyszłość polskiego handlu”.

W wielu krajach Amazon jest najsilniejszym graczem nie tylko w e-commerce, ale w całym handlu. Ponad połowa konsumentów z Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji deklaruje, że w ostatnim czasie robiła zakupy właśnie na Amazonie, co daje marce 1. miejsce wśród wszystkich firm handlowych. W Polsce Amazon jest marką dość dobrze znaną, a od czterech lat Polacy korzystają z polskojęzycznej wersji strony amazon.de. Obecnie 65% Polaków robiących zakupy przez internet zna markę Amazon, a co 7 osoba w tej grupie dokonała kiedykolwiek zakupów za pośrednictwem tej platformy.

Najbardziej popularną platformą internetową działającą na polskim rynku jest niewątpliwie Allegro – to marka znana praktycznie wszystkim osobom, które kupują za pośrednictwem internetu. Na drugim miejscu plasuje się platforma ogłoszeń lokalnych OLX, rozpoznawana przez 85% osób. Kolejne miejsca należą do Zalando i empik.com, zaś Amazon pod względem znajomości znajduje się na 6. pozycji, za Aliexpress. Co więcej, w opinii klientów Allegro zdecydowanie wygrywa w zestawieniu z gigantami, głównie dzięki dobrej jakości i obsłudze, niskim cenom, szybkiej dostawie oraz ogólnemu zaufaniu do marki.

Jak zmieni się polski rynek e-commerce?

Spośród osób, które znają markę Amazon, już ponad 40% wie o planach rozpoczęcia działalności w Polsce, a ponad połowa deklaruje chęć korzystania ze strony amazon.pl. Innym słowy, ponad 1/3 ogółu Polaków kupujących w internecie jest zainteresowana zakupami na amazon.pl, a ich stosunek do marki jest zdecydowanie pozytywny. Polskie firmy e-commerce szykują się na walkę o rynek, czego dowodem jest choćby debiut Allegro na warszawskiej giełdzie.

Agnieszka Górnicka, prezes Inquiry

Więcej informacji: „Allegro, AliExpress, Amazon i przyszłość polskiego handlu” – raport Inquiry, październik 2020. Badanie zrealizowane metodą CAWI na panelu YouGov, na próbie 1886 osób kupujących w internecie.

zakupy Ecommerce
źródło: Inquiry

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF