Bezonomika. Jak Amazon zmienia nasze życie i czego uczą się od niego najlepsze firmy na świecie
Zaskakująca książka… Bezonomika otworzy wam oczy na to, czym naprawdę jest Amazon, jak działa i czym prawdopodobnie się stanie - John Huey, były redaktor naczelny „Time”. Książka światową premierę miała w maju 2020 roku, w Polsce ukaże się 3 lutego nakładem wydawnictwa Studio Emka.
Bezonomika to nie tylko książka o Amazonie, ale też o rewolucji technologicznej, która dokonuje się na naszych oczach – mówi Andy Karsner, główny strateg i „kosmiczny kowboj” w Google X. To fascynująca opowieść o fenomenie sztucznej inteligencji wzorcowo wykorzystanym przez Jeffa Bezosa, od kilku lat najbogatszego człowieka na świecie. Szczególnie dziś, kiedy w wielu krajach odbywają się protesty pod ogólnoświatowym hasłem „Make Amazon Pay” to książka ważna, nie tylko ze względu na studium przypadku sukcesu marki, ale także niezwykle cenne, bo czynione w czasie rzeczywistym obserwacje dotyczące jej przemian.
Amazon nie jest za duży, żeby upaść. Przeciwnie, przewiduję, że pewnego dnia Amazon upadnie. Amazon zbankrutuje. Z historii wielkich firm wynika, że zazwyczaj istnieją trzydzieści kilka lat, a nie sto z okładem
Jeff Bezos na zebraniu pracowników w 2018 roku
Czyżby na naszych oczach działa się historia?
Bezonomika to nazwa, którą autor Brian Dumaine nadał modelowi biznesowemu Amazona. Oznacza obsesyjną dbałość o klienta, nieustanną innowacyjność, perspektywiczne myślenie i korzystanie na coraz większą skalę ze sztucznej inteligencji. Amazon to nie tylko firma. To globalne zjawisko społeczno-ekonomiczno-kulturalne, wyrażające się w uzależnieniu od coraz bardziej rozbudowanych usług tej firmy zarówno jednostek, jak i całych społeczności. Dumaine przywołuje w książce przypadek amerykańskiej dziennikarki, która jakiś czas temu postanowiła sprawdzić, czy uda się jej przez tydzień nie korzystać z systemu usług Amazona. Okazało się, że likwidacja bezpośrednich i pośrednich, wirtualnych i rzeczywistych więzi zdemolowała jej życie. Szczególnie teraz w dobie pandemii raczej takiego eksperymentu nikt by już nie zaryzykował; konieczność społecznej izolacji i lockdowny jeszcze powiększyły wpływy Amazona, a Jeff Bezos zyskał ogromne dodatkowe środki na realizację swych kosmicznych, a i całkiem ziemskich zamierzeń.
Polska wydaje się być wciąż poza tak silnym wpływem Amazona, choć od kilku lat firma obecna jest także u nas. Na razie głównie od strony magazynowo-dystrybucyjnej, czyli najbardziej kontrowersyjnej i ostro krytykowanej formy swej działalności. Strajki pracowników mają miejsce także u nas. Autor książki nie ukrywa tego rodzaju problemów, jednak, umieszczając je w długoterminowym planie czy raczej wizji Jeffa Bezosa, nadaje im inny wymiar. Z takiej perspektywy problemem wydają się nie warunki obecnej pracy w magazynach Amazona, ale nieodległa i nieunikniona pełna automatyzacja owych magazynów, a tym samym likwidacja tysięcy, a wręcz, jak się szacuje, blisko 700 milionów miejsc pracy; wiele z nich już teraz jest zastępowanych urządzeniami i narzędziami autonomicznymi, sterowanymi przez sztuczną inteligencję – nie tylko w firmie Bezosa, ale w różnych firmach na całym świecie.
Dumain wyraźnie pokazuje skutki niepowstrzymanego postępu rewolucji, opartej na innowacjach w dziedzinie baz danych, sztucznej inteligencji, maszyn uczących się, robotyki i Internetu rzeczy. Wyjaśnia także klientocentryczną filozofię Bezosa, która bazuje na nieustającym poszukiwaniu innowacyjności leżącej u podstaw sukcesu Amazona.
Jeff Bezos, twórca i szef Amazona – podobnie jak Henry Ford, Sam Walton i Steve Jobs w pierwszych latach działalności założonych przez siebie firm, Forda, Walmartu i Apple’a – stał się najważniejszym przedsiębiorcą swoich czasów. Ten najbogatszy dziś człowiek na świecie zbudował najbardziej wydajną machinę do tworzenia bogactwa w całej historii. Amerykańskie gospodarstwa domowe już wydają 2% swoich dochodów na zakup setek milionów produktów, ekspediowanych błyskawicznie z rozsianych po całym globie magazynów firmy. I jest to tendencja rosnąca – nie tylko w USA.
Agencja Max Borges przeprowadziła sondaż wśród 1108 osób w wieku 18–34 lat, które w ostatnim roku kupiły na Amazonie nowoczesne produkty elektroniczne. Zdumiewające: 44% oświadczyło, że wolałoby zrezygnować na rok z seksu niż z zakupów na Amazonie, a 77% zdecydowałoby się rozstać na rok raczej z alkoholem niż z Amazonem. Takie preferencje mówią tyle samo o atrakcyjności Amazona, co o stylu życia i potrzebach seksualnych milenialsów i ludzi z pokolenia Z.
Ta wygoda ma jednak swoją cenę. Amazon stał się nieokiełznaną siłą – a jego model biznesowy zaczyna dominować i jest coraz powszechniej naśladowany. Brian Dumaine zgromadził mnóstwo danych i odbył rozmowy ze 150 osobami z firmy Amazon i spoza niej. W przygotowanej na tej podstawie książce ujawnia podstawowe zasady, którym Jeff Bezos zawdzięcza dominację na rynku oraz nieustępliwość w opanowywaniu coraz to nowych obszarów gospodarczych i publicznych dla swoich firm.
„Bezonomika” „zaczyna kształtować życie każdego amerykańskiego konsumenta i zarazem sposób prowadzenia biznesu na całym świecie. Dumaine analizuje, jak konkurenci ze Stanów Zjednoczonych, Chin i innych krajów usiłują naśladować strategię Bezosa, a niekiedy ją neutralizować dzięki wykryciu jej słabszych stron. Przywołując przykłady wielkich i małych firm, którym udało się uniknąć zmiażdżenia przez kolosa z Seattle, autor książki zdradza przedsiębiorcom, jak skutecznie funkcjonować w epoce Amazona. „Bezonomika” – żyła złota dla jednych, a śmiertelne zagrożenie dla innych – stała się mechanizmem wywierającym przemożny wpływ na nasze życie. Każdy mieszkaniec globu powinien dowiedzieć się o niej jak najwięcej.
O AUTORZE
Brian Dumaine jest nagradzanym dziennikarzem, współredaktorem magazynu „Fortune”. Oprócz Bezonomiki napisał The Plot to Save the Planet (Spisek w celu ratowania planety), jest też współautorem książki Go Long: Why Long – Term Thinking is Your Best Short-Term Strategy (Na dłuższą metę: dlaczego myślenie długofalowe jest najlepszą strategią krótkoterminową). Mieszka wraz z żoną w Nowym Jorku.
FRAGMENT KSIĄŻKI
We wczesnych latach działalności Amazona dwa razy w roku szef i założyciel tej firmy, Jeff Bezos zwoływał spotkanie wszystkich pracowników w niedużym kinie, znajdującym się naprzeciwko siedziby spółki w śródmieściu Seattle. Od tamtego czasu Amazon bardzo się rozrósł i na spotkanie, które odbyło się wiosną 2017 roku, wynajęto miejskie centrum sportowe KeyArena, zbudowane na terenach Wystawy Światowej w 1962 roku i mieszczące 17 459 osób. KeyArena w dniu spotkania pękała w szwach. Bezos tradycyjnie odpowiadał na pytania z sali. Ostatnie brzmiało: „Jak będzie wyglądał Dzień 2?”. Sala wybuchnęła śmiechem, bo pracownikom Amazona od pierwszego dnia pracy w firmie wpaja się tak zwaną zasadę Dnia 1. Chodzi o to, że Amazon działa i zawsze będzie działał jak niedawno powstały start-up – każdy dzień ma być tak samo wypełniony gorączkową pracą jak pierwszy dzień istnienia firmy. Nawet położony w centrum Seattle wieżowiec, w którym Bezos ma swoje biuro, nosi nazwę „Day 1”.
Usłyszawszy pytanie, twórca i CEO Amazona, ubrany w białą koszulę i szare dżinsy, parsknął swoim charakterystycznym śmiechem. „Wiem, jak na to odpowiedzieć. Dzień 2 to – zawiesił głos i po dłuższej chwili dodał – Zastój”. Znów nastąpiła długa pauza. „A potem – podjął Bezos – będzie utrata pozycji (pauza), bolesne staczanie się (pauza) i w końcu śmierć”. Uśmiechnął się i zszedł ze sceny wśród oklasków i śmiechu widowni. Powiedział 10 Bezonomika to, co jego podwładni w głębi duszy dobrze wiedzieli: Amazon jest co prawda technologicznym gigantem, ale zarazem firmą jedyną w swoim rodzaju, firmą, w której zawsze oczekuje się wytężonej pracy i coraz lepszych wyników, a samozadowolenie stanowi najsurowsze tabu.
Bezos odniósł oszałamiający sukces, ale wciąż kieruje tak swoją korporacją, której wartość w 2018 roku wynosiła bilion dolarów (wtedy – najwięcej ze wszystkich firm na świecie), jakby była małym przedsiębiorstwem walczącym codziennie o przetrwanie. Na zebraniu pracowników w listopadzie 2018 roku, w odpowiedzi na pytanie o bankructwa wielkich spółek, na przykład Searsa, Bezos powiedział coś, co było dla widowni rewelacją: „Amazon nie jest za duży, żeby upaść. Przeciwnie, przewiduję, że pewnego dnia Amazon upadnie. Amazon zbankrutuje. Z historii wielkich firm wynika, że zazwyczaj istnieją trzydzieści kilka lat, a nie sto z okładem”.
W tamtym czasie Amazon działał od dwudziestu czterech lat. Dlaczego Bezos mówił do swoich podwładnych o upadku Amazona? Może nie chciał kusić losu, który firmie sprzyja, dzięki czemu uchodzi za zadowoloną z siebie i niezwyciężoną. Może obawiał się, że któryś z jego wielkich konkurentów, na przykład Walmart albo Alibaba, odkryje tajemnicę sukcesu Amazona i sprawi mu niemiłą niespodziankę? Nie można wykluczyć żadnego z tych powodów, ale w głębi duszy Bezos najbardziej się boi tego, że Amazon zapadnie na tak zwaną chorobę wielkich firm, polegającą na tym, że ich pracownicy skupiają się bardziej na sobie niż na klientach, a biurokracja staje się ważniejsza od rozwiązywania problemów.
Podczas spotkań ze wszystkimi pracownikami Bezos kieruje do nich z głębi serca płynące apele, żeby nie upajali się sukcesem Amazona, lecz skupili się z jeszcze większym zapałem na tworzeniu nowych produktów i usług ku zadowoleniu klientów a tym samym jak najdłużej odwlekali koniec firmy1 . W strategii biznesowej Bezosa najlepszym na to sposobem jest uszczęśliwianie klientów poprzez czynienie ich życia łatwiejszym i oferowanie im coraz tańszych towarów. Jego zdaniem: „Nie jest możliwe, aby za dziesięć lat jakiś klient przyszedł do mnie i powiedział: «Jeff, kocham Amazon; chciałbym tylko, żeby wasze ceny były troszkę wyższe». Albo: «Kocham Amazon; wolałbym jednak, żeby dostawa towaru trwała ciut dłużej». To po prostu niemożliwe” .
Taki jest podręcznik Bezosa – urodzonego przywódcy, który myśli niekonwencjonalnie. Czy można sobie wyobrazić, że szef General Motors albo IBM mówi o bankructwie swojej firmy, nie wywołując paniki wśród pracowników albo spadku kursu akcji? Amazon jest taki, jaki jest, bo Bezos stworzył kulturę firmy, w której wszystko podlega kwestionowaniu i nic nie może być traktowane jako gwarantowane – nawet samo istnienie firmy. Każdy musi skupiać się wyłącznie na kliencie, bo od niego wszystko zależy.
Źródło: Studio Emka