Branża PR & marketing nie poddaje się pandemii [RAPORT]
98 proc. sektora komunikacji marketingowej w Polsce to mikrofirmy, które również ucierpiały na spowolnieniu gospodarczym spowodowanym pandemią. Według raportu PFR epidemia i kryzys nią wywołany jest poważnym wyzwaniem dla sektora komunikacji marketingowej, ponieważ firmy korzystające z usług agencji marketingowych czy PR zmniejszyły lub wstrzymały zaplanowane działania.
Rozmiar branży
Z raportu PFR możemy wyczytać, że w 2019 r. w polskim sektorze komunikacji marketingowej działało ponad 87 tys. podmiotów gospodarczych, prawie wszystkie (98 proc.) to mikrofirmy zatrudniające do 9 pracowników. 1,8 proc. przedsiębiorstw zatrudnia od 10 do 49 osób, 0,2 proc. od 50 do 249 osób, a największych firm, gdzie pracuje ponad 250 osób, jest zaledwie 0,04 proc. Większość zatrudnionych (ok. 58 proc.) pracuje w firmach zajmujących się reklamą, badaniami rynku i opinii publicznej, ok. 24 proc. – w przedsiębiorstwach prowadzących działalność wydawniczą, po 9 proc. – w podmiotach, których działalność jest związana z produkcją filmów, nagrań wideo, programów telewizyjnych, nagrań dźwiękowych i muzycznych oraz nadawaniem programów ogólnodostępnych i abonamentowych. Co ciekawe, 46 proc. zatrudnionych w firmach zajmujących się komunikacją marketingową w Polsce pracuje w województwie mazowieckim.
Daniel Nowak, ekspert z Departamentu Rozwoju Kadr w Przedsiębiorstwach PARP, podkreśla, że polski sektor komunikacji marketingowej stawia się obok największych rynków tej branży, takich jak Wielka Brytania, Niemcy czy Francja. Nie da się ukryć, że jest on istotnym elementem składowym gospodarki narodowej. Cieszy też, że stale się rozwija i że, jak pokazują ostatnie miesiące [2020 r.], potrafi radzić sobie w sytuacjach kryzysowych, adaptując się do zmieniających się warunków, elastycznie i kreatywnie podchodząc do realizacji stojących przed nim wyzwań.
Wpływ COVID-19 na branżę
W 2020 roku branża marketingowa musiała dostosować się do zmieniających się zachowań konsumentów. Wprowadzone ograniczenia przemieszczania wpłynęły na efektywność działań promocji outdoorowej, a reklamy w kinach skurczyły się niemal natychmiastowo do 0, spadła również liczba reklam w druku. Według Interactive Advertising Bureau prawie jedna czwarta (24%) nabywców mediów, marketerów i marek wstrzymała wydatki do końca drugiego kwartału, podczas gdy 46% wskazało, że zmieniło wydatki na reklamę w tym okresie. W efekcie, media tradycyjne odnotowały spadki przychodów rzędu 20%. Outlety cyfrowe wyszły z tej sytuacji obronną ręką – notując niższą dynamikę wzrostu niż prognozowano, ale nadal generując przychody.
Przełożyło się to na zmniejszanie zakresu obsługi, a w efekcie opóźnienia w płatnościach i problemy z utrzymaniem płynności finansowej. Fintechy oferujące finansowanie B2B, z dnia na dzień zyskały na popularności wśród tej grupy przedsiębiorców. Według Aleksandra Majchrzaka, Prezesa Wealthon, lendtechu B2B oferującego m.in. pożyczki celowe na spłatę zaległości w ZUS i US, zaległości podatkowe i na składki w ZUS są największą bolączką działalności w tej branży. Z tego też względu, duża część pracowników agencji marketingowych lub PR-owych przechodzi na współpracę B2B, która jest korzystniejsza z perspektywy zleceniodawcy. Taka sytuacja nie jest odosobnionym przypadkiem, wiele branż boryka się z podobnymi problemami. Średnia wartość udzielonej pożyczki pomostowej w 2020 roku wyniosła 110 tys. zł, dodaje Majchrzak.
W efekcie zmian na rynku marketingowym, rośnie popyt na usługi marketingowe w segmencie B2B, który do tej pory polegał na innych metodach promocji w swojej grupie klientów, głównie komunikacji sprzedażowej, bezpośredniej. Dzieje się tak, ponieważ z rynku zniknęły niemal zupełnie bezpośrednie kanały komunikacji, takie jak spotkania czy konferencje, które ze względów bezpieczeństwa zostały przeniesione do online’u.
Według Jakuba Lebudy, dyrektora zarządzającego Clipatize, agencji marketingu B2B, dotyczy to szczególnie branż farmaceutycznej, medtech, high-tech i produkcyjnej, które polegają na bezpośrednich relacjach z klientami. Stąd wzrost zainteresowania cyfrowymi kanałami komunikacji i nowymi taktykami pozycjonowania eksperckiego i budowania świadomości klientów. Lebuda dodaje, że coraz częściej do komunikacji z klientem biznesowym na niemal na całym etapie customer journey używa się cyfrowych narzędzi komunikacji, a media społecznościowe, nie są tak jak kiedyś, traktowane wyłącznie jako kanał konsumencko-rozrywkowy.
Jednak, pomimo trwającej pandemii, w 2021 roku firmy na całym świecie przeznaczą rekordową kwotę ponad 52 mld USD na anonimowe cyfrowe informacje, służące do targetowania reklam online, a nadwiślański rynek danych zanotuje rekordową wartość wyceny. Piotr Prajsnar, prezes Cloud Technologies, spółki monetyzującej dane z internetu, podkreśla, że polskie wydatki na cyfrowe informacje wyniosą w 2020 roku aż 32,1 mln USD, co oznacza wzrost o 17,5% r/r, jak wynika z raportu spółki, a trend zwiększania wydatków na cyfrowe informacje jest wyraźny na arenie międzynarodowej.
Na niemal wszystkich, czyli blisko 27 analizowanych w raporcie rynkach, prognozowany wzrost jest dwucyfrowy. W trakcie pandemii więcej czasu poświęcamy na oglądanie telewizji oraz na korzystanie z urządzeń połączonych z internetem, a społeczeństwo przeniosło się do sfery online. Cyfrowe kanały komunikacji zaczęły wypełniać lukę po początkowych spadkach obrotów w branży. Według badań IAB wśród kupujących reklamy, wydatki na promocję cyfrową w drugiej połowie roku wzrosły o 13%. Pandemia przyspieszyła też transformację cyfrową przedsiębiorstw i zwrot reklamodawców ku kanałom online. Według agencji Zenith, w 2020 roku reklama internetowa odpowiadała za ponad połowę wszystkich światowych wydatków reklamowych.
Źródło: PARP