...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Nie daj się nabić w marketingową „eko” butelkę! Na co zwrócić uwagę podczas ekologicznych zakupów?

Produkt eko, czyli jaki?

Nie wszystko, co wyhodowane metodą tradycyjną w przydomowym ogródku czy na polu, możemy nazwać „eko”. Produkty ekologiczne muszą spełnić szereg ścisłych wymagań, dotyczących sposobu ich produkcji i pochodzenia surowców, z których zostały wytworzone. Ekologicznymi nazywamy tylko te zawierające w sobie co najmniej 95% składników pochodzących z produkcji ekologicznej. 

 

Żywność, która spełnia ten wymóg, opatrzona jest unijnym znakiem Euroliścia – czyli liścia ułożonego z 12 białych gwiazdek, zamieszczonego na zielonym tle. Jeśli znajdziemy go na opakowaniu produktu, to możemy mieć pewność, że posiada on obowiązujący w Unii Europejskiej certyfikat ekologiczny.

W przypadku żywności eko sposób jej wytwarzania podlega rygorystycznym normom. Do jej produkcji nie stosuje się m.in.:

  • żywności genetycznie modyfikowanej, tzw. GMO,
  • nawozów sztucznych, środków chwastobójczych oraz pestycydów,
  • hormonów przyspieszających wzrost zwierząt.

Rolnicy, zajmujący się produkcją żywności ekologicznej, mogą stosować wyłącznie wybrane środki, które zostały dopuszczone do użycia w rolnictwie ekologicznym, m.in.: naturalne metody ochrony, ręczne (mechaniczne) usuwanie chwastów, naturalne nawozy, takie jak kompost czy obornik. Dzięki temu żywność ekologiczna nie zawiera szkodliwych dla nas substancji, a sama jej produkcja odbywa się w oparciu o poszanowanie środowiska naturalnego. Zasady produkcji oraz sposób oznaczania żywności ekologicznej są ściśle określone m.in. w Rozporządzeniu Rady Wspólnoty Europejskiej z 2007 roku.

Unia Europejska na straży świadomości ekologicznej

23 września w państwach należących do Unii Europejskiej obchodzony jest Dzień Rolnictwa Ekologicznego – EU Organic Day! Jego celem jest podniesienie świadomości społecznej w UE na temat produkcji ekologicznej i jej dobroczynnego wpływu na środowisko. A data nie jest przypadkowa! Właśnie 23 września przypada równonoc jesienna, która ma przypominać nam o równowadze pomiędzy nocą a dniem oraz o równowadze niezbędnej w pracy z naturą.

EU Organic Day, zapoczątkowany w 2021 roku przez Parlament Europejski, Komisję i Radę Unii Europejskiej, jest okazją do tego, by wyznaczyć nowe cele dla przyszłości rolnictwa ekologicznego w Europie. Aktualnie, najważniejszym z nich jest dążenie UE do neutralności klimatycznej, która ma zostać osiągnięta do 2050 roku. Niezbędnym etapem tej drogi jest zrównoważona produkcja żywności, ponieważ około 1/3 światowych emisji gazów cieplarnianych pochodzi właśnie z systemów żywnościowych.

Jednym z kluczowych elementów w ramach europejskiego zielonego ładu jest strategia „Od pola do stołu”, przedstawiona przez Komisję Europejską w maju 2020 roku. Zakłada ona m.in.:

  • ograniczenie stosowania pestycydów (o 50 proc. do 2030 r.) i środków przeciwbakteryjnych, redukcję stosowania sztucznych nawozów,
  • zwiększenie obszarów upraw organicznych (o 25 proc. do 2030 roku),
  • podniesienie dobrostanu zwierząt,
  • odbudowę bioróżnorodności.

Etykieta – certyfikat eko prawdę ci powie!

Etykiety na produktach służą nam – konsumentom – nie tylko do sprawdzania składu produktu czy kaloryczności produktu, ale też uzyskania informacji na temat miejsca czy sposobu jego wyprodukowania. Szukając „żywności ekologicznej”, powinniśmy wypatrywać na opanowaniu znaku Euroliścia oraz numeru jednostki certyfikującej, których obecność daje nam gwarancję, że produkt posiada certyfikat ekologiczny. Pamiętajmy o tym, że sam napis na produkcie „bio”, „eko” „organic” nie sprawia, że żywność jest ekologiczna!

W przypadku żywności pakowanej, jak np. mąka, mleko, zboża, sprawdzenie, czy mamy do czynienia z certyfikowanym produktem jest proste. A co w sytuacji, gdy chcemy kupić ekologiczne warzywa, owoce lub inne produkty – „na wagę”? Poprośmy sprzedawcę o przedstawienie certyfikatu. Producent, oferujący żywność „eko”, powinien posiadać aktualny dokument, wydany przez jednostkę certyfikującą, który potwierdzi, że wszystkie etapy produkcji były zgodne z normami rolnictwa ekologicznego.

Dokonując eko-zakupów, pamiętajmy o tym, by czytać etykiety i szukać na nich Euroliścia. Znak ten daje nam gwarancję, że wybrany przez nas produkt został zweryfikowany przez specjalistyczne jednostki certyfikujące – w Polsce mamy ich aż 13, które regularnie kontrolują gospodarstwa ekologiczne i jakość produkowanej w nich żywności. Jednocześnie Euroliść informuje nas, konsumentów, o tym, że mamy do czynienia z produktem, który został wyprodukowany w oparciu o poszanowanie środowiska naturalnego, jego bioróżnorodność, oraz zapewnienie zwierzętom odpowiedniego poziomu dobrostanu. Przestawiając się na eko, dbamy nie tylko o wysoką jakość naszej diety, ale również planetę i wspólnie dążymy do osiągnięcia neutralności klimatycznej.

– podsumowuje Krystyna Radkowska, prezes Polskiej Izby Żywności Ekologicznej.

 

***

Informacje o kampanii:

„Przestaw się na eko – szukaj Euroliścia” to kampania edukacyjna, realizowana przez Polską Izbę Żywności Ekologicznej, której celem jest budowanie świadomości społeczeństwa w zakresie żywności ekologicznej, rozpoznawalności dla unijnego systemu jakości rolnictwa ekologicznego, a także promocja żywności certyfikowanej. Działania realizowane w ramach projektu mają za zadanie pokazanie konsumentom, jak żywność certyfikowana wpływa na nas i środowisko oraz jak w prosty sposób możemy przestawić się na eko, dokonując codziennych wyborów. Więcej informacji o kampanii znajduje się na platformie: www.przestawsienaeko.eu, będącej kompendium eko-wiedzy. Kampania sfinansowana ze środków UE.

 

 

 

Źródło: https://es.prsts.de/c/c1A/mjG2/HbL2UFJfcbuv9ZCD1jZqK3/gLZ/F5s/F/9f16c002

Sebastian Nowak

Jak dbać o oczy przed ekranem laptopa? Huawei i Polskie Towarzystwo Optometrii i Optyki edukują w kampanii „Włącz ochronę oczu”

ochrona oczu

Ruszyła strona internetowa dedykowana kampanii, dostępna pod adresem: https://consumer.huawei.com/pl/offer/wlaczochroneoczu/, w której znajdują się pogłębione treści edukacyjne. Głównym elementem kampanii „Włącz ochronę oczu” jest zbiór prostych i zarazem skutecznych zasad i wskazówek, opracowany przez ekspertów PTOO, które warto włączyć do swojej codzienności. Huawei, producent między innymi laptopów, zlecił badania, które potwierdziły, że Polacy spędzają więcej czasu przed ekranami w czasie pandemii, narzekają na kondycję oczu i nie mają wystarczającej wiedzy, jak o nie zadbać.

Badanie Ipsos dla Huawei wykazało, że aż 67% Polaków spędza więcej czasu przed komputerem w porównaniu do okresu sprzed pandemii, czyli przed marcem 2020. Niemal połowa (47%) ocenia, że czas spędzany przed komputerem wydłużył się o przynajmniej 3 godziny dziennie. Aż 70% z tej grupy deklaruje, że jest to przyczyna pogorszenia kondycji ich oczu. Najczęściej wymieniane dolegliwości to zmęczenie oczu, pogorszenie ostrości widzenia, łzawienie i pieczenie oraz suchość oka.

Z badania wynika też, że 43% Polaków nie podejmuje żadnych działań chroniących oczy, tłumacząc to najczęściej brakiem wiedzy. Niska jest też świadomość istnienia technologii ochrony wzroku w nowoczesnych laptopach. Aż 61% badanych nie wie, co to jest redukcja niebieskiego światła, 69% nie ma wiedzy o technologii redukcji migotania ekranu.

Dorota HallerZaskoczyło nas, że tak wiele osób nic nie robi, by pomóc swoim oczom. Wielu Polaków nie wie też, że w nowoczesnych laptopach dostępne są ważne funkcje chroniące oczy, takie jak redukcja niebieskiego światła i redukcja migotania ekranu, obecne na przykład w naszym najnowszym laptopie MateBook D 16. Jako producent laptopów uznaliśmy, że edukacja w tej kwestii jest ważna i potrzebna, stąd katalog dobrych nawyków przygotowany wspólnie z ekspertami PTOO. Proste ćwiczenia i zasady, które polecamy włączyć do codziennych rytuałów, by samodzielnie wesprzeć swoje oczy i wzrok.

Dorota Haller, dyrektorka marketingu, komunikacji i e-commerce, CMO w Huawei CBG Polska

W ramach kampanii, eksperci PTOO radzą, jak ustawić laptop względem źródła światła, w jaki sposób przyjąć dobrą postawę przy biurku, jak ćwiczyć oczy i jak dbać o ich nawilżanie „od środka” za pomocą odpowiedniej diety, jak samodzielnie zrobić „test suchego oka” i jakiej pomocy można oczekiwać od optometrysty. Kampania uświadamia też przydatność i znaczenie technologii chroniących oczy, dostępnych w nowoczesnych laptopach, takich jak redukcja emisji niebieskiego światła i redukcja migotania ekranu.

Luiza Krasucka Zlecone przez Huawei badanie Ipsos potwierdza to, co jako optometryści na co dzień obserwujemy w swoich gabinetach. Warunki pracy i nauki zdalnej sprawiły, że bardziej nadwyrężamy nasze oczy poprzez konieczność skupiania wzroku wyłącznie na bliskich odległościach. Z tego powodu nawet mało znaczące do tej pory zaburzenia widzenia powodują dolegliwości u osób, które dotychczas funkcjonowały nieźle. Pacjenci częściej niż zwykle obserwują u siebie i swoich dzieci zamazywanie się obrazu pod koniec dnia, niestabilną ostrość obrazu, trudności z utrzymaniem uwagi lub wręcz niechęć do czytania. Dlatego z przyjemnością postanowiliśmy wesprzeć kampanię edukacyjną Huawei „Włącz ochronę oczu”, która ma dostarczyć Polakom kilka najważniejszych wskazówek, jak dbać o wzrok, gdy sytuacja zmusza nas do spędzania większej ilości czasu przed ekranem komputera.

Luiza Krasucka, optometrystka, Przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Optometrii i Optyki

Kampania edukacyjna „Włącz ochronę oczu” będzie realizowana poprzez media i liderów opinii publicznej, w placówkach medycznych zainteresowanych tematem, w komunikacji do partnerów biznesowych Huawei oraz pracowników firmy, a także w kanałach komunikacji PTOO.

Ochrona oczu
Źródło: Huawei

Nadmierna ekspozycja na światło niebieskie, emitowane przez większość urządzeń cyfrowych, może prowadzić do zespołu objawów nazywanego cyfrowym zmęczeniem wzroku. Światło niebieskie reguluje cykl dobowy człowieka i wpływa na możliwości poznawcze, pamięć oraz dobry nastrój, jednak zbyt długie korzystanie z urządzeń cyfrowych tuż przed snem może go zaburzyć i w efekcie powodować zmęczenie w ciągu dnia. Redukcja niebieskiego światła jest więc szczególnie istotna w sytuacji, gdy czas spędzany prze laptopem wydłuża się tak, jak dzieje się to obecnie. Po włączeniu funkcji „Nocne światło” w ustawieniach ekranu laptopa Huawei Matebook D 16, kolory wyświetlacza zmieniają się na cieplejsze, przez co emisja niebieskiego światła zostaje ograniczona. Skuteczność tego rozwiązania w MateBook D 16 została potwierdzona certyfikatem TÜV Rheinland.

Z kolei częstotliwość odświeżania ekranu powinna być na tyle wysoka, by nie powodować męczącego dla oczu wrażenia migotania. W badaniach naukowych, w których porównywano wyświetlacze cyfrowe o wysokiej i niskiej częstotliwości odświeżania obrazu, pacjenci korzystający z ekranów o niższej częstotliwości zdecydowanie częściej zgłaszali objawy zmęczenia i bólu oczu oraz dyskomfortu wzrokowego niż druga grupa ankietowanych. Technologia redukcji migotania, również dostępna w MateBook D 16 i potwierdzona certyfikatem TÜV Rheinland, wykorzystuje inteligentną regulację podświetlenia oraz ogranicza występowanie niskich poziomów jasności, które mogą niekorzystnie wpływać na wzrok użytkownika.


Źródło: Huawei

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Szlachetne zdrowie! Jakie mamy podejście do zdrowia po roku pandemii? Światowy Dzień Zdrowia

lekarz zdrowie swiatowy dzien zdrowia

Rokrocznie motyw przewodni Światowego Dnia Zdrowia poświęcony jest innej tematyce, adekwatnej do priorytetowego problemu w obszarze zdrowia publicznego w danym roku – obecnie jest to ratownictwo medyczne, bezpieczeństwo szpitali i powszechność ubezpieczenia zdrowotnego (w ub.r. było to docenienie roli pielęgniarek i położnych).

Niby wiadomo (za Schopenhauperem), że Choć zdrowie nie jest na pewno wszystkim, to bez zdrowia wszystko jest niczym to takie podejście młodzi odbierają jako komunały – przypisujemy je raczej seniorom, którzy najdotkliwiej odczuwają zdrowotne ograniczenia i niedostatki, z wiekiem doceniają je bardziej, szczególnie w kontekście sprawności i samodzielnego funkcjonowania.

Zdrowie według Polaków w 2021

Wyniki badania Ipsos (z 11.03.2021) pokazują m.in., że połowa Polaków dzięki pandemii przewartościowała swoje życie, jednak czy ta skłonność do doceniania tego, co się ma, ma wiele wspólnego z wyższą dbałością o zdrowie? Stało się dla nas istotne (zarówno własne, jak i najbliższych – dla ok. 70 proc. badanych), co nie oznacza, że w codziennym funkcjonowaniu przekłada się to na podobne działania. Realia pokazują, ze jedni wybiorą izolację społeczną, inni zaś inwestowanie w ofertę apteczną lub zmianę diety (często – sugerując się podpowiedziami z mediów o przyjmowaniu profilaktycznie wit. D, postawieniu na probiotyki, ekotrendach itp.).

Gdy dominuje smutek i negatywne emocje oraz znudzenie (u 64 proc. badanych) trudno nie tylko o automotywację do działań czy o kreatywność, ale utrzymanie optymalnego zdrowia psychicznego – bez zamartwiania się i stresu. Wszak nie wystarczy zdrowa dieta i mobilizowanie się do ruchu, by mieć pełnię satysfakcji z dbałości o zdrowie (konieczny jest zdrowy sen, umiejętność niwelowania stresu itd.). A to nie jest częste w pandemicznych realiach.

Choć zdrowie zyskało na wartości – aż 42 proc. Polaków przytyło średnio o 6 kg, a jedynie 26 proc. mobilizuje się do podejmowania jakiejkolwiek aktywności fizycznej (czemu sprzyja praca zdalna, gdy wiele osób nie ma potrzeby w ogóle wychodzić z domu, szczególnie gdy bezproblemowo możemy zamawiać na co dzień posiłki z dowozem).

Wśród kluczowych must have do przetrwania pandemii znalazły się w badania Ipsos czekolada (14 proc.) i alkohol (10 proc.) czy bezruch przy oglądaniu Netflixa, co pokazuje, jaki sposób spędzania czasu wybieramy najchętniej; na szczęście dla niektórych na tej liście znalazł się również rower treningowy (istotny dla 13 proc.).

Badanie Ipsos pokazuje również, że bardziej niż o życie martwimy się o przejście koronawirusa, a dodatkowo stresująca w tej sytuacji jest świadomość paraliżu ochrony zdrowia, także w razie innych chorób czy wypadków losowych. Mamy coraz częściej świadomość, że zdrowie to nie to samo co brak choroby, a samopoczucie, odporność, witalność i forma są istotne, by je zachować. Częściej niż dotąd o zdrowiu myślimy i mówimy w kontekście zdrowia psychicznego (nie tylko nerwic, apatii, niemocy, stanów lękowych czy depresji).

Badania pokazuje, że Polacy czują, że spada ich kondycja, a długie godziny dziennie spędzone przed komputerem przekładają się na pogorszenie wzrok i problemy z kręgosłupem. Domowy nieaktywny styl życia przekłada się również na trudności z rozładowaniem złych emocji, stresu, napięcia, częstsze są wybuchy agresji. Do tego obniża się samoocena, nie tylko związana z wyglądem. Brakuje nam ludzi, motywacji grupowej, ale pomagają e-zajęcia z trenerami on-line.

Media chętnie podejmują tematykę najbardziej jaskrawych problemów zdrowotnych i społecznych, nie zawsze w kontekście pedagogicznym. Wiele osób na doradzaniu w zakresie poprawy zdrowia psychicznego i fizycznego buduje swoje działania komunikacyjne (przedstawiciele sektora fitness, blogerki fit, celebryci weganie, trenerzy nagrywający porady video czy psychologowie, prowadzący darmowe e-szkolenia). Są one różnej jakości, czasem to próba przypomnienia o sobie, ale potrafią być inspiracją czy wsparciem. Najgorzej, gdy do głosu dochodzi populizm daleki od rzetelnej wiedzy medycznej (i innej naukowej), który w obecnym czasie pandemii trafia na bardzo podatny grunt i bardzo szybko się popularyzuje wśród przeciwników medycyny konwencjonalnej i antyszczepionkowców, nierozumiejących czym jest realizacja zadań w ramach zdrowia publicznego i tzw. dobra społecznego. Ich dyskusje zaogniają się w mediach społecznościowych i silnie antagonizują internautów.

Ogrom czasu spędzanego w domu z dala od ludzi innych niż domownicy przekłada się u jednych na nagradzanie się bezkarnie jedzeniem, dla poprawy samopoczucia czy zajadania stresu, u innych – na rozwój wiedzy o zdrowszym żywieniu i więcej czasu na gotowanie i testowanie zdrowych nowinek kulinarnych. Badania sprzed niemal roku pokazały, że Polacy jako konsumenci już podczas pierwszego lockdownu postawili na rozwój domowego gotowania – ogromny wzrost sprzedaży odnotowały urządzenia do pieczenia chleba. Wzrósł także popyt na produkty ekologiczne i prosto od lokalnych rolników.

Styczniowe wyniki badania Kantar Polska pokazują jednak, że klienci sklepów spożywczych (marketów, dyskontów i sieci drobnych sklepików), użytkownicy aplikacji sklepowych nie umieją jednak często odróżnić żywności bio, eko od pozostałej. Zaś powszechne nazywanie takiej żywności (oraz oferty spożywczej bez laktozy lub bez glutenu lub wegańskiej) zdrową czy prozdrowotną jest oceniane przez wielu specjalistów jako nadużycie marketingowe. Np. kasze (powszechnie traktowane jako zdrowa oferta) nie są często wolne od syntetycznych pestycydów, podobnie jak antybiotyki w produktach zwierzęcych. Doniesienia o wynikach badań, pokazujących przekroczenie norm glifosatu nawet ponad 40-krotnie (raport FoodRentgen i Fundacji Konsumentów) rodzą coraz większe zainteresowanie w mediach i mediach społecznościowych – i silne emocje – chcemy wiedzieć, co jemy i w jakich miejscach sprzedaży żywność jest bezpieczna dla zdrowia, którym sieciom można zaufać w tej kwestii.

Z okazji Światowego Dnia Zdrowia życzmy sobie nawzajem nie tylko zdrowia i racjonalności w podejściu o jego dbałość, ale sięgania do rzetelnych źródeł wiedzy o nim.

Marketer z wykształcenia, z ponad 20-letnim doświadczeniem (agencyjnym, korporacyjnym i mediowym) jako dyrektor strategiczny czy dyrektor marketingu; analityk i strateg, w szczególności na rzecz marek spożywczych, farmaceutycznych i usług medycznych. Ekspert strategiczny w Radzie Ekspertów Business Centre Club; wykładowca akademicki i trener biznesu, publicystka, współpracownik agencji konsultingowych i brandingowych oraz prezes Polskiego Stowarzyszenia Trenerów Zdrowia.

Marta Chalimoniuk-Nowak