...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Kurierzy i dostawcy powinni mieć monitorowaną temperaturę? Polacy nie ma mają żadnych złudzeń

dostawa

Z badania UCE RESEARCH wynika, że Polacy chcą, aby kurierzy i dostawcy jedzenia mieli stale monitorowaną temperaturę ciała podczas pracy. Tak twierdzi 48% badanych. Z kolei 25% tego nie popiera. 17% ankietowanych nie ma zdania na ten temat, a dla 10% to jest bez znaczenia. Zdaniem Piotra Piątka z firmy WARMIE działającej w obszarze MedTech, deklaracje większości ankietowanych są wyraźnym przejawem ich troski o zdrowie. Jak wiadomo, kurierzy i dostawcy mają stały kontakt z dużą liczbą osób, co w przypadku ewentualnego zakażenia koronawirusem stanowi spore zagrożenie.

Oczekiwania Polaków względem pomiaru temperatury pracowników firm kurierskich czy dostawców jedzenia nie są zaskakujące. Kurierzy spotykają się już z tym, że po wejściu do biurowców mają ją mierzoną przez ochroniarzy. Takie sytuacje zdarzają się też dosyć często w dużych budynkach, w których pracuje wiele osób. Klienci zamawiający produkty do domów również mogą mieć takie życzenie.

Dariusz Lewandowski z warszawskiej firmy kurierskiej PRIORYTET

Aż 77% zwolenników monitorowania temperatury kurierów i dostawców jedzenia chciałoby mieć dostęp do wyniku pomiaru w przypadku korzystania z tego typu usług. Tylko 16% osób z tej grupy nie miałoby takiej potrzeby, będąc klientem np. firmy kurierskiej czy cateringowej. Według Piotra Piątka, dostęp do takiej informacji może dać ludziom poczucie bezpieczeństwa i komfortu psychicznego. Może też wzbudzać większe zaufanie do usługodawców.

dostawa jedzenia
fot. MondayNews Polska Sp. z o.o.

Realizacja takich oczekiwań może wyglądać różnie w poszczególnych w firmach, w zależności od wewnętrznej polityki. Natomiast nie sądzę, aby na rynku był z tym jakiś problem. Branża powinna w tej sytuacji wykazać elastyczność i zrozumienie. Temperatura mogłaby być badana na miejscu z zachowaniem odległości 1,5 metra, zgodnie z wymogami sanitarnymi, lub poprzez innego rodzaju metody zdalne, w tym aplikacje mobilne itp. Warunkiem jest to, żeby pomiar zajmował kilka sekund lub był w ogóle niezauważalny.

Dariusz Lewandowski z warszawskiej firmy kurierskiej PRIORYTET

W kwestii uzyskania konkretnej informacji o temperaturze 61% badanych chciałoby mieć możliwość sprawdzenia wyniku pomiaru, np. za pomocą aplikacji. 19% ankietowanych uważa, że wiadomość o tym powinna być podawana przed dostawą lub w jej trakcie, SMS-em bądź e-mailem. Z kolei 11% twierdzi, że kurier lub dostawca sam powinien poinformować o tym klienta. Tylko 8% chciałoby mieć dostęp do takiej informacji na wyraźne żądanie.

Wiele popularnych dziś aplikacji daje możliwość szczegółowego podglądu zamówienia. Dzięki temu klienci wiedzą, kto ich obsługuje i w jakich godzinach dostarczy paczkę, a także gdzie ona się znajduje. Konsumenci chcą też mieć informację o temperaturze ciała kuriera na ekranie telefonu, bo ten sposób uważają za najprostszy. Wystarczy, że obok imienia dostawcy pojawi się aktualny wynik. Takie rozwiązanie jest już stosowane chociażby w Chinach.

Piotr Piątek ekspert z firmy WARMIE

Według 74% badanych, tego typu działanie nie byłoby zbyt dużą ingerencją w prywatność ww. osób. Tylko 22% jest przeciwnego zdania.

Mierzenie temperatury jest obecnie standardem na lotniskach krajowych i warunkuje możliwość odbycia podróży samolotem. Dlatego można uznać, że tego typu działanie nie byłoby zbyt dużą ingerencją w prywatność kuriera czy dostawcy jedzenia.

Dariusz Lewandowski z warszawskiej firmy kurierskiej PRIORYTET

Jak podsumowuje Piotr Piątek, temperatura ciała nie zdradza nic na temat ogólnego stanu zdrowia kuriera, więc nie może być raczej uznana za daną wrażliwą na gruncie RODO. Warto zauważyć, że użytkownicy smartfonów sami udostępniają część swoich danych fizjologicznych. Zwykłe krokomierze już od dawna przekazują wyniki producentom tych rozwiązań. Ludzie są też przyzwyczajeni do tego, że publikują wiele informacji o sobie w mediach społecznościowych. Natomiast od czasu nastania pandemii coraz chętniej korzystają z rozwiązań telemedycyny. I ten trend będzie się dalej rozwijał.

Badanie przeprowadzono metodą CAWI w dniach 25-30 maja br. na reprezentatywnej próbie 1003 dorosłych Polaków. Do ankiety zostały dopuszczone wyłącznie te osoby, które zadeklarowały, że regularnie, tj. przynajmniej raz w tygodniu, korzystają z usług kurierskich lub zamawiają jedzenie do domu.


Źródło: Informacja prasowa MondayNews Polska Sp. z o.o.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Co piąty Polak po raz pierwszy zrobił zakupy w Internecie w czasie kwarantanny

Zakupy w Internecie

  • Konsumenci podczas odosobnienia oczekiwali od marek zarówno inspiracji na spędzanie czasu w domu, jak i promocji produktowych
  • 20% Polaków podczas pandemii dokonało pierwszych zakupów online
  • Respondenci doceniają solidarność marek z konsumentami i dostosowanie komunikacji do obecnej sytuacji, co może wpłynąć na wybór danej marki w przyszłości
  • Ponad 55% respondentów zamierza ograniczyć wizyty w galeriach handlowych w obawie o bezpieczeństwo. Zmieniają się także oczekiwania konsumentów wobec sklepów stacjonarnych
  • Istotnie rośnie popularność dostaw poprzez paczkomaty jako wygodnego i bezpiecznego sposobu dostawy. Średnio 40% respondentów wybiera darmową dostawę względem krótszego czasu, niemniej rośnie gotowość do zapłacenia między 10-20 zł za dostawę w ciągu 24h dla generacji Z

Pandemia znacząco przyspieszyła zmiany w zachowaniu konsumentów, które obserwowaliśmy już od pewnego czasu. Konsumenci zostali postawieni przed koniecznością skorzystania z innego sposobu zakupu i dostaw towarów. Część osób zatęskniła za fizycznymi doświadczeniami, które dają nam sklepy, ale z drugiej strony wielu konsumentów przekonało się jak łatwo jest robić zakupy online. E-commerce zyskuje na znaczeniu, a firmy, które będą prężnie działać w Internecie i dostosują swoje sklepy internetowe do nowych potrzeb konsumentów zyskają przewagę nad konkurencją.

Rafał Reif, Head of Fashion & Retail Poland, Accenture

e-commerce
fot. Pixabay/pexels.com

Jakich produktów szukają konsumenci?

Najpopularniejszymi kategoriami w kwietniu były uroda i moda. Produkty do pielęgnacji ciała i urody były najchętniej wybierane przez konsumentów z niemal każdej grupy wiekowej. Ponad połowa zakupów z kategorii uroda wynikała z bieżącej potrzeby, choć co trzeci respondent przyznaje, że kupił sobie coś dla przyjemności. Zakupy związane z modą wynikały równie często z potrzeby, promocji lub reklamy obejrzanej w Internecie – między 30% a 40% respondentów wskazało te czynniki.

Co trzeci konsument potrzebował dokonać zakupu elektroniki, ale równocześnie co trzeci zrezygnował z planowanego zakupu w tym czasie. Mogło to wynikać z konieczności dostosowania wyboru produktów do sytuacji. Zwykle też elektronika jest droższa od produktów z pozostałych kategorii.

Czynniki wpływające na decyzje zakupowe konsumentów

W trakcie społecznej izolacji, marki aktywniej komunikują się z konsumentami poprzez media społecznościowe. Największe zainteresowanie Polaków wzbudzały – informacje o promocjach i przecenach (46%), pomysły na spędzanie czasu w domu (41%) oraz promowanie akcji pozostania w domu (33%). Warto zaznaczyć, że młodzi konsumenci znacznie częściej szukali atrakcyjnych treści publikowanych przez marki w Internecie lub mediach społecznościowych w porównaniu do innych kategorii wiekowych.

Promocje i przeceny
fot. Polina Tankilevitch/pexels.com

Polscy konsumenci docenili zaangażowanie marek w społeczne działania wspierające potrzebujących w okresie pandemii. Aż 2/3 badanych deklaruje zakup produktów tych firm w przyszłości.

Jak wynika z badania Accenture, dla Polaków bardzo ważna jest jakość. Czynnik ten ma znaczenie dla ponad 92% respondentów generacji Z. W przypadku pozostałych grup wiekowych jest to około 80%. Lokalne pochodzenie marek ma największe znaczenie dla respondentów powyżej 55 roku życia – 41%. Dla ponad 60% badanych istotne jest to, czy produkt został wytworzony zgodnie z ideą sprawiedliwego handlu, jest ekologiczny i nie testowany na zwierzętach.

Zamożni konsumenci nie rezygnują ze swoich przyzwyczajeń

W latach 2019-2020 zwiększyła się grupa konsumentów, którzy mogą pozwolić sobie na produkty luksusowe. Dwie trzecie badanych deklaruje zakup produktu luksusowego przynajmniej raz na pół roku – jest to wzrost aż o 13 % w porównaniu z 2019 r. Wpływ na to może mieć ogólne wzbogacenie się społeczeństwa (według danych GUS wzrost przeciętnego miesięcznego dochodu na osobę zwiększył się o 7,5% w 2019 r. w stosunku do roku poprzedniego). Mimo obecnej sytuacji, aż 85% konsumentów deklaruje, że nadal będzie kupować luksusowe ubrania i kosmetyki. Generacja Z planuje nawet zwiększenie wydatków na te produkty – 21% osób z tej grupy odpowiedziało w ten sposób. Konsumenci mogą liczyć na to, że zakupią wysokiej jakości lub luksusowe produkty w okazyjnych cenach w czasie nadchodzących przecen.

Siła e-commerce i nowa rola sklepów

Zamknięcie sklepów zmieniło zachowania konsumentów – co piąty Polak po raz pierwszy zrobił zakupy w Internecie w czasie kwarantanny. Co trzeci konsument zamierza w przyszłości częściej kupować w Internecie niż obecnie.

Konsumenci preferują paczkomaty jako wygodny i bezpieczny sposób dostawy. Dotyczy to przede wszystkim generacji Z – aż 62% wybrało tę formę. Jednak średnio 40% respondentów wybiera darmową dostawę względem krótszego czasu. Jedynie generacja Z jest gotowa płacić więcej za dostawę w ciągu kilku godzin.

Zakupy z dostawą
fot. Polina Tankilevitch/pexels.com

Ponad 55% respondentów zamierza ograniczyć wizyty w galeriach handlowych w obawie o bezpieczeństwo. Zmienia się także rola sklepów stacjonarnych. Konsumenci oczekują od nich innych doświadczeń: respondenci doceniają możliwość obejrzenia i przymierzenia produktów, czy też sprawdzenie promocji dostępnych wyłącznie w sklepie stacjonarnym. Coraz częściej poszukiwane są dodatkowe usługi, jak strefa rozrywki, inspiracji czy profesjonalne doradztwo. Na znaczeniu traci potrzeba kontaktu z obsługą.

76% respondentów generacji Z wskazuje łatwiejszy sposób na obejrzenie i przymierzenie produktu oraz możliwość dotknięcia go jako istotny czynnik zachęcający do wizyty w galerii handlowej. To wzrost o 12 punktów procentowych w stosunku do ubiegłego roku. Na znaczeniu straciły możliwość zobaczenia, co jest teraz modne oraz szansa na łatwiejsze stworzenie własnego stylu – odnotowano spadek odpowiednio o 9 i 14 punktów procentowych względem 2019 r.

Najważniejsze obszary dla firm do zaadresowanie w najbliższym czasie:

  • Zapewnienie bezpieczeństwa zarówno klientom, jak i pracownikom firmy w całym łańcuchu dostarczania produktu.
  • Dostosowanie komunikacji do bieżącej sytuacji, która dzięki swojej autentyczności buduje zaangażowanie konsumentów i jest społecznie odpowiedzialna.
  • Kompleksowe wdrożenie zasad omnichannel, gdzie zarówno e-commerce jak i sklepy stacjonarne mają właściwie zdefiniowane role i wspierają cele finansowe firmy.
  • Precyzyjne zaprojektowanie ścieżek zakupowych, dostosowanych do specyfiki poszczególnych segmentów/generacji konsumentów.
  • Ewolucja oferty produktowej, która adresuje rosnące potrzeby konsumentów w zakresie jakości i zasad odpowiedzialnej produkcji.

Branża handlowa będzie musiała uważniej niż dotąd obserwować nastroje i potrzeby konsumentów, a następnie elastycznie dostosowywać się do zachodzących zmian. Firmy, które najszybciej to zrobią, mają największą szansę, by utrzymać obecnych klientów, ale także pozyskać nowych. Z naszego badania wynika, że najważniejsze będą zapewnienie bezpieczeństwa klientom i pracownikom, angażująca komunikacja, dostosowana do sytuacji, kompleksowa obsługa klienta, przygotowanie oferty produktowej z uwzględnieniem potrzeb konsumentów, m.in. w zakresie jakości i zrównoważonego rozwoju, a także wyważona wielokanałowość, gdzie e-commerce i sklepy stacjonarne mają właściwie zdefiniowane role .

 Rafał Reif, Head of Fashion & Retail Poland, Accenture

Zachęcamy do zapoznania się z pełnym raportem „Konsument w nowej rzeczywistości” opracowanym przez Accenture i Fashion Biznes.

Źródło: informacja prasowa Accenture

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Amazon wchodzi na rynek usług kurierskich. Polskie firmy mogą na tym skorzystać

Amazon, jako największa platforma zakupowa na świecie, korzystał przez lata z dobrych układów z firmami kurierskimi – to one bowiem zapewniały mu odpowiedni krwiobieg. Obecnie Amazon stara się rozwijać własne usługi kurierskie. W oficjalnych komunikatach spółka deklaruje, że nie stanie się konkurencją dla podmiotów, które pomagały się jej rozwijać przez ostatnie lata – bez usług logistycznych ciężko wyobrazić sobie bowiem rynek handlu internetowego. Niemniej, amerykański gigant e-handlu stawia na samodzielność. Skala jego działalności pozwala na eksperymentowanie z rozwojem własnych usług kurierskich.

Amazon cały czas stara się wprowadzić natywną usługę dostawy tego samego dnia i wydaje się być coraz bliżej sukcesu – własne samochody dostawcze, własne lotnisko, własne samoloty itd. Równolegle, gigant pracuje m.in. nad przykład nad wykorzystaniem dronów w dostawach do klienta. Na rynek usług kurierskich Amazon wchodzi w Stanach Zjednoczonych i w Europie Zachodniej. W Austrii uruchomił już własną usługę dostawy paczek. Wywołało to falę negatywnych komentarzy. Dlaczego? Z rynku wycofał się bowiem DHL i to właśnie w związku z nowo powstałą konkurencją. Podobnej sytuacji boją się operatorzy w każdym państwie, w którym operuje Amazon. Mówi się o „efekcie Amazona”. Poczty w poszczególnych krajach też zapowiadają spadki przychodów. – To pokazuje siłę Amazona. Jakkolwiek nie zmieniałoby to rynku usług dostaw, na pewno pokazuje, że Amazon nie zamierza spocząć na laurach w rozwoju – mówi Sascha Stockem, założyciel i prezes firmy Nethansa, która wprowadza polskie firmy na Amazona i przekonuje, że warto skorzystać z tego ogromnego rynku zbytu – 310 mln użytkowników na całym świecie.

Siłę Amazona pokazuje skala, z jaką firma atakuje nowy rynek. Spółka zakupiła ostatnio 20 tysięcy samochodów dostawczych. Mają one posłużyć do rozwoju własnych usług kurierskich. Za dostawy odpowiedzialne będą zewnętrzne podmioty, ale znaczenie ma też to – jakie. Otóż mają to być małe firmy zakładane przez pracowników Amazona. Taka strategia ma zminimalizować zależność od innych korporacji. Spółka Jeffa Bezosa do tej pory korzystała z usług m.in. amerykańskiej poczty czy też firm FedEx i UPS. Jak deklaruje Amazon, wszystkie te firmy razem nie mają już takich mocy przerobowych, by sprostać skali zamówień na platformie jego platformie. – Amazon, oprócz tego oficjalnego powodu, chce osiągnąć coś jeszcze: zwiększyć kontrolę i zmniejszyć koszty działalności, a także dostarczać przesyłki zgodnie z własnymi założeniami. Tak Bezos planuje utrzeć nosa korporacjom kurierskim uniezależniając się od narzucanych przez nie warunków. Lepiej przecież samemu rozdawać karty – wyjaśnia Sascha Stockem. 

Przesyłka w bagażniku

Amazon ma również ambicje, aby uruchomić swoją własną „sieć paczkomatów”. Mają to być samochody klientów. Firma chce uruchomić w Stanach Zjednoczonych usługę dostaw do bagażnika auta klienta końcowego, aby nie musiał on czekać cały dzień na kuriera. Ma to się odbywać za pomocą usługi Amazon Key, która od ponad roku umożliwia pozostawienie przesyłki pod nieobecność klienta w jego domu. – Kurier dostaje jednorazowy dostęp do zamka i może zostawić paczkę w przedpokoju. Ta usługa ma jednak spory minus. Obecność osoby obcej w domu wywołuje wśród klientów niepokój. Amazon wpadł więc na pomysł otwierania aut, a właściwie samych bagażników. Auta mają być otwierane za pomocą jednorazowego kodu. Na razie dotyczy to jednak wyłącznie modeli ze stajni Volvo i General Motors. To z tymi firmami Amazon podpisał umowę – wyjaśnia założyciel firmy Nethansa.

Amazon pomyślał także o tym, jak sprawić, by paczki były transportowane jeszcze szybciej także na dalsze odległości. Firma w Stanach Zjednoczonych buduje własne lotnisko. Ma to usprawnić usługę dostawy towaru w 24 godziny. – Własna infrastruktura lotnicza, tak jak w przypadku floty samochodów dostawczych, to także niższe koszty. Pierwsze loty mają wystartować z lotniska w Kentucky w 2021 roku – tłumaczy Sascha Stockem z Nethansy.

Usprawnienia logistyczne dla polskich firm

Choć platforma Amazona dostępna jest nad Wisłą jedynie jako przetłumaczona na język polski niemiecka wersja serwisu, polscy sprzedający ma obecnie trochę łatwiej w kwestii sprzedaży. Łatwiej pod względem dostawy do Amazona. – Magazyny firmy znajdują się teraz w Polsce i można towar dostarczyć do tych magazynów, choć wtedy trzeba uiścić opłatę za magazynowanie. Nie w każdym przypadku taka forma magazynowania jest opłacalna – wyjaśnia prezes Nethansy, która pomaga polskim firmom nie tylko wejść na rynek Amazona, ale także obsługuje kompleksowo sprzedającego, również w kwestiach związanych z logistyką sprzedaży z własnych magazynów. – Polskie firmy mają wiele atutów: strategiczne położenie na mapie, tanie koszty magazynowania i przesyłek do Niemiec. Wszystko to działa na plus – dodaje Stockem. 

Nethansa pomaga rodzimym przedsiębiorstwom sprzedającym na Amazonie skrócić czas dostarczenia przesyłki, co jest niezwykle istotne dla ich konkurencyjności. Amazon często uniemożliwia polskim sprzedawcom ustawienia rzeczywistego czasu przesyłki, przez co klient może być informowany nawet o 11 dniach oczekiwania. Nethansa pomaga swoim partnerom ominąć tę niedogodność, np. poprzez wykorzystanie własnego, stworzonego w tym celu łańcucha dostaw. 

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Jedzenie z dostawą zamówisz z co piątej restauracji w Polsce

Według tegorocznego raportu Stava o rynku dowozów jedzenia, w miastach powyżej 50 tys. mieszkańców 4173 restauracje realizują dowozy swoich dań. Najwięcej lokali oferujących usługę dowozu znajduje się w Warszawie (850 restauracji), Krakowie (329 restauracji) i we Wrocławiu (225 restauracji). Największym odsetkiem restauracji realizujących dowozy może pochwalić się Stargard Szczeciński – niemal połowa restauracji w tym mieście oferuje tego typu usługę. Na podium znalazły się jeszcze Świętochłowice (46%) oraz Będzin (44%).

Podobnie jak przed rokiem, w weekendy widać wyraźny wzrost zamówień w stosunku do pozostałych dni tygodnia. Mimo, że weekend to tylko 3 z 7 dni tygodnia to wolumenowo łącznie w te dni składamy aż 49% zamówień z całego tygodnia. W sobotę, tradycyjnie już, zamawiamy jedzenie odrobinę rzadziej niż w niedzielę czy piątek. Poniedziałek nieustannie pozostaje dniem, w którym gastro-kurierzy mają najmniej pracy do wykonania. Tygodniowa zmienność na rynku dowozów w większości miast w Polsce wygląda podobnie.

Niedziele bez handlu i weekendy po wypłacie

W raporcie przeanalizowano wpływ niedziel bez handlu na rynek dowozów jedzenia. Od kiedy w marcu 2018 roku wprowadzono nowe przepisy, wyraźnie zarysowała się różnica w weekendowym natężeniu zamówień. Przeciętnie w niedziele wolne od handlu w ciągu ostatniego roku było o 34% więcej zamówień na dowóz niż w niedziele handlowe. Różnica ta jest inna w zależności od miasta. Przykładowo w Słupsku wynosi ona 13%, a w Białymstoku aż 61%.

Od 2017 roku średni rachunek za zamówienie jedzenia z dostawą wzrósł minimalnie – w 2017 roku było to 49,12 zł, a obecnie wynosi on 51,13 zł. Oznacza to wzrost o zaledwie 4%. W tym samym czasie, przeciętne wynagrodzenie w Polsce wzrosło o 12%, płaca minimalna wzrosła o 12,5%, a minimalna stawka godzinowa o 13%. Co za tym idzie, rosnące koszty pracy nie przekładają się bezpośrednio na wzrost cen potraw zamawianych z dowozem. Być może wzrost cen w gastronomii przyjdzie z opóźnieniem?

W 2018 roku, tak samo jak rok wcześniej, wyraźnie widać, że kalendarz wypłat pensji pracowników w Polsce dyktuje również cykl funkcjonowania rynku dowozów. W weekend poprzedzający 10. dzień miesiąca, czyli typowy dzień wypłat* liczba zamówień jest o 12% niższa niż w ciągu kolejnego weekendu (w 2017 roku odsetek ten wyniósł 13%). Co ciekawe, po otrzymaniu wypłaty chętniej podejmujemy decyzję o zamówieniu jedzenia z dostawą, natomiast nie ma to żadnego związku z średnią ceną zamówienia. W weekend poprzedzający dzień wypłaty różnica średniej wysokości zamówienia w stosunku do innych weekendów w miesiącu wynosi zaledwie 1%.

Pizza Index 2019

Pizza wciąż jest królową dowozów. Aż 4 na 10 zamówień dotyczy właśnie włoskiego przysmaku. Kebab odpowiada za 18% zamówień z dowo- zem, natomiast kuchnia polska za 12%. W zeszłorocznym raporcie wprowadziliśmy swoje autorskie wskaźniki dla branży gastronomicznej pokazującej konkurencję wśród lokali serwujących najpopularniejsze dania. Wyróżniliśmy cztery indeksy: Pizza Index, Sushi Index, Burger Index oraz Vege Index.

Pizza Index pokazuje ilu mieszkańców mia- sta przypada na jedną pizzerię. Im wartość indeksu jest niższa, tym większa konkurencja na rynku pizzerii i bardziej nasycony rynek. Pozostałe indeksy w sposób analogiczny odnoszą się do innych gałęzi gastronomii.

W tym roku za najbardziej konkurencyjny i nasycony pizzeriami rynek uznajemy Kraków – na jedną pizzerię przypada tam 1431 mieszkańców. W czołówce pod względem nasycenia rynku zna- lazły się jeszcze Poznań – 1633 mieszkańców na jedną pizzerię – oraz Wrocław – 1786 mieszkańców na jedną pizzerię. Najmniejsza konkurencja spośród badanych miast odbywa się między pizzeriami w Jastrzębiu Zdroju. W tym mieście na jedną pizzerię przypa- da aż 12 840 obywateli. Średni Pizza Index dla wszystkich badanych miast w Polsce wyniósł 4380, co oznacza, że średnio w Polsce jedna pizzeria przypada na 4380 mieszkańców.

Jak zamawiamy jedzenie do szpitali?

Polskie szpitale nigdy nie słynęły z wysokiej jakości posiłków. Termin “szpitalne jedzenie” jest synonimem dania marnej klasy. Nic więc dziwnego, że pacjenci, lekarze i odwiedzający chętnie zamawiają jedzenie z dowozem. Przeanalizowaliśmy blisko 1500 zamówień do kilkunastu szpitali w Polsce w różnych miastach zarówno tych mniejszych (np. Słupsk) jak i dużych (Szczecin czy Rzeszów). Widać wyraźne różnice pomiędzy trendami na całym rynku dowozów a dostawami do szpitali.

Pobierz cały raport Stava o rynku dowozów jedzenia 2019, aby dowiedzieć się więcej i poznać najważniejsze trendy w branży gastronomicznej.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF