...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Co-living na emeryturze, czyli ekonomia współdzielenia dla seniorów

co-living emerytura seniorzy Cushman Wakefield

O współdzieleniu przestrzeni na rynku nieruchomości mówi się coraz częściej. Okazuje się, że z dzielenia przestrzeni, zainteresowań i wartości mogą korzystać nie tylko młodzi ludzie, pracownicy dużych firm czy studenci. W najnowszym raporcie firmy doradczej Cushman & Wakefield, „Co-living – nowa era na inwestycyjnym rynku nieruchomości w Polsce” eksperci postanowili zgłębić temat senior housingu.

Nie bez powodu – prognozy Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że liczba mieszkańców w wieku 60+ wzrośnie do 2050 roku o około 52%. Jest to zatem nie tylko szansa na nowy poziom życia ludzi na emeryturze, ale także trend, który ma ogromny potencjał rozwoju.

Dane, które aktywizują trend

Co-living na emeryturze jest rosnącym trendem, który ma ogromny potencjał rozwoju. Wszystko przez demografię, której wyniki mówią same za siebie – społeczeństwo w Polsce coraz bardziej się starzeje. Wraz z przewidywanym spadkiem liczby ludności o 4,5 mln do 2050 r. spodziewany jest jednocześnie systematyczny wzrost liczby osób w wieku 60 lat i więcej. Prognozy Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że liczba mieszkańców w wieku 60+ wzrośnie do 2050 r. o około 52% (z 9 mln do około 13,7 mln), a udział osób z tej kategorii wiekowej w ogólnej liczbie ludności przekroczy w 2050 r. 40%. Co więcej, począwszy od 2026 r. rozpocznie się dynamiczny wzrost liczby osób w wieku 80 lat i więcej. Pomiędzy 2025 a 2040 r. liczebność osób w tym wieku zwiększy się z 1,7 mln do 3,4 mln, czyli dwukrotnie. Dane demograficzne motywują trendy na rynku. Rosnąca liczba ludzi w starszym wieku tworzy potencjał rozwoju usług dedykowanych seniorom.

Potrzeba współobecności

Rozwój senior housingu powodowany jest rosnącymi potrzebami osób starszych. Wraz z wiekiem maleje poziom zdolności do codziennej samoobsługi. Jak pokazują wyniki ostatniego badania EHIS (European Health Interview Survey), co trzecia osoba w wieku 65 lat i więcej miała trudności z wykonaniem codziennych czynności. W grupie osób najstarszych (80 lat i więcej) już niemal 6 osób na 10 deklarowało problemy z samoobsługą, a blisko 45% tych osób musiało samotnie zmagać się z tymi problemami. Co więcej, pojawia się także problem potrzeb społecznych. Zgodnie z wynikami „Badania spójności społecznej 2015”, co dziesiąta osoba starsza ma bardzo ograniczone kontakty społeczne. Warto podkreślić, że wyłączenie się z życia zawodowego nie musi oznaczać rezygnacji z życia towarzyskiego i społecznego. Jest to wręcz doskonały moment na kontynuację aktywnego trybu życia, bądź nawet rozpoczęcie go. Wiele projektów senior housing pozwala bez przeszkód realizować swoje pasje i zainteresowania, zachowywać kontakt z ludźmi i lepiej radzić sobie z codziennymi wyzwaniami.

Przyglądając się życiu seniorów

Wyzwanie na rynku stanowi dotychczasowe budownictwo senioralne. Duże mieszkania na wyższych kondygnacjach bez dostępu do windy stają się problematyczne i stanowią przeszkodę w komfortowym funkcjonowaniu. Co więcej, osoby starsze potrzebują zróżnicowanego zakresu pomocy. W Polsce nowoczesne ośrodki dla seniorów to na razie rzadkość. Pod względem oferowanego standardu nasz kraj znacznie odbiega od USA i Europy Zachodniej. W naszym społeczeństwie ośrodki dla osób starszych nadal postrzegane są jako domy starców. W większości z nich brakuje pomieszczeń rehabilitacyjnych na wysokim poziomie, a rozrywka sprowadza się najczęściej do sali z telewizorem. Problemem jest także fakt, iż część domów opieki w Polsce jest zbyt duża, co nie sprzyja integralności mieszkańców, nawiązywania kontaktów i budowania małych społeczności. Aby ośrodki senioralne spełniały swoje zadanie, oprócz zapewnienia opieki medycznej i rehabilitacyjnej, szczególnie ważne jest zadbanie o warunki sprzyjające integracji z innymi ludźmi.

Nowoczesne rozwiązania

Nowoczesne budownictwo senioralne daje ogromne możliwości rozwoju nowego sektora nieruchomości dopasowanego do potrzeb ludzi starszych. Dzięki odpowiedniej koncepcji i lokalizacji tego typu projektów, seniorzy w nich zamieszkujący bez przeszkód mogą realizować swoje pasje i zainteresowania, zachowywać kontakt z innymi ludźmi i lepiej radzić sobie z codziennymi wyzwaniami.

Projekty typu „independent living”, czyli umożliwiające niezależne i godne życie ludziom w starszym wieku, są już bardzo popularne w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej. Ciekawym rozwiązaniem są budynki integrujące osoby starsze z ludźmi w młodszym wieku, rodzinami, dziećmi i osobami czynnymi zawodowo (np. The Palms of Largo w Stanach Zjednoczonych). Natomiast w holenderskim Deventer dom opieki Humanitas umożliwia studentom mieszkanie bez opłat czynszowych wraz z osobami starszymi w ramach projektu mającego na celu zapobieganie negatywnym skutkom starzenia się. Pierwsze obiekty senior housing działają także w Polsce. Przykładem takiego projektu jest Rezydencja Na Dyrekcyjnej we Wrocławiu, firmy ORPEA Polska. Budynek dzieli się na niezależne od siebie części: mieszkania dla seniorów i dom opieki z rozbudowanym centrum Alzheimera. Obie części działają w ramach jednego kampusu, jednak do każdej prowadzi oddzielne wejście. Do dyspozycji mieszkańców są komfortowe apartamenty z aneksem kuchennym i łazienką. Podopieczni mogą korzystać ze wsparcia medycznego, pomocy w codziennych czynnościach, a także uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych i zajęciach aktywizujących.

Małgorzata Dziubińska, Associate Director, Consulting & Research, Cushman & Wakefield

Więcej w raporcie „Co-living – nowa era na inwestycyjnym rynku nieruchomości w Polsce”.

Pełna wersja raportu do pobrania TUTAJ.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Sharing economy w hotelowym lobby | Materiał partnera

Nowe technologie sprawiają, że gospodarka szybko się zmienia. Wraz z nadejściem łatwo dostępnego internetu i wzrostem zaufania do start-upów rozwija się nowoczesny model gospodarczy – sharing economy. Stajemy się uczestnikami ekonomicznej rewolucji, która zmienia dotychczasowe rozumienie konsumpcji oraz prawa własności. Jest to czas, w którym dostęp do usług i rzeczy przybiera nową formę i poszerza klasyczne atrybuty uprawnień właścicielskich.

Na świecie cały czas rośnie liczba biur coworkingowych. Obecnie działa niemal 14 tysięcy, a jeszcze rok temu było ich nieco ponad 11 tysięcy. W Polsce pod tą nazwą funkcjonuje ponad 200 miejsc, ale przestrzeni  do pracy i nawiązywania nowych kontaktów jest jeszcze więcej. Aż 92 proc.  osób korzystających z przestrzeni wspólnych potwierdza, że ich środowisko pracy stało się dzięki temu bardziej przyjazne i pozwala im budować relacje wykraczające poza pracę w coworku. Ekonomia współdzielenia wkracza do kolejnych stref życia. 

Jak wykazują badania, sharing economy bezpośrednio przyczynia się także do zmniejszenia poczucia samotności wśród osób z niego korzystających. Aż 83 proc. korzystających z przestrzeni coworkingowych czuje się mniej samotna, a 98 proc. uważa się z tego powodu bardziej szczęśliwa. Aktualnie w Polsce ponad połowa mieszkańców mieszka w aglomeracjach miejskich. W dużych miastach powstają mieszkania działające na zasadzie co-living. Żyjący w pojedynkę, często szukają współlokatorów, by nie tylko móc podzielić się z nimi kosztami wynajmu, ale również mieć towarzystwo. To pokazuje, że w stosunkowo nowych modelach biznesowych polegających na współdzieleniu, to nie czynnik finansowy, ale ludzki odgrywa najważniejszą rolę.

Economy sharing zagościł także w branży hospitality. Wcześniej części wspólne zarezerwowane wcześniej zwykle dla moteli, pojawiają się w hotelach, promując nowy styl życia. Współczesny — aktywny i świadomy — gość hotelowy nie jest zainteresowany spędzaniem czasu wyłącznie w czterech ścianach pokoju. Dobrze zaprojektowana część wspólna czyni z hotelu nie tylko „wygodną sypialnię”, ale także miejsce wyjątkowych doświadczeń, budujących wizerunek marki w świadomości klienta.

Aktualne trendy w projektowaniu przestrzeni hotelowych wyrażają tendencję do ograniczania powierzchni pokoi gościnnych i coraz mocniejszego rozbudowywania części wspólnych. Właściciele hoteli starają się zachęcić swoich gości do opuszczenia zamkniętych przestrzeni sypialnianych i zapewnić im warunki do aktywnego spędzania wolnego czasu w wyjątkowym otoczeniu i klimacie. Dotyczy to w szczególności segmentu hoteli biznesowych, w których często gościmy krótko i w pojedynkę, przez co duża powierzchnia mieszkalna jest zbędna. Wieczorne wyjście z pokoju to moment oderwania się od biznesowej rzeczywistości. Jest okazją do relaksu czy nawiązania nowych znajomości po aktywnym dniu pełnym obowiązków.

Koncepcja ekonomii współdzielenia pojawiła się również w naszym hotelu Indigo Warsaw Nowy Świat – ta butikowa, lifestylowa marka świetnie wpisuje się w trend dzielenia się przestrzenią. Wyjątkowy hol w zabytkowej kamienicy z designerskimi meblami i  imponującym żyrandolem z 900 szklanymi kulami skutecznie zachęca do spędzania w nim czasu. Cieszy się popularnością zarówno jeśli chodzi o spotkania biznesowe, jak i odpoczynek po pracy i spotkania nieformalne. Zależy nam, by nasi Goście czuli się komfortowo – dlatego dodatkowo mają do dyspozycji strefę do pracy z bezpłatną kawą oraz napojami orzeźwiającymi. To, że chcemy być wyjątkowi jak nasi Goście, nie jest pustym hasłem – tu naprawdę jest atmosfera 😊

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Czy ekonomia współpracy może udać się w Polsce?

W ostatnim dziesięcioleciu nie raz usłyszeliśmy o sharing economy, crowdfundingu czy też ekonomii współpracy.  Dziś ten rodzaj przedsiębiorczości nikogo już nie dziwi – korzystamy z BlaBlaCar, Airbnb czy CouchSurfingu, usługi dostarczane przez użytkowników za pomocą takich platform „weszły nam w krew”. To, co jeszcze 15 lat temu nie było możliwe, dziś jest codziennością na skutek upowszechnienia się mobilnych technologii w tym ogromnej popularyzacji smartfonów.

Zmiany w światowej gospodarce, których wyrazem są różne formy ekonomii współpracy, postępują jednak dalej, dotykając kolejnych sektorów od finansów, przez edukację, zdrowie aż po wytwarzanie żywności czy pożyczanie przedmiotów. Ich podstawowym katalizatorem jest prosument, czyli użytkownik usługi będący jednocześnie jej producentem. Coraz częściej dobra i usługi wytwarzane są w ramach społeczności prosumentów, które tworzą zdecentralizowane modele biznesowe oparte o platformy online. Mówi się wręcz o ewolucji gospodarki kapitalistycznej najpierw w stronę rozproszonych rynków, następnie zaś w „wiki-gospodarkę” opartą na całkowicie darmowej i dobrowolnej współpracy. Już dzisiaj widzimy pewne jej przejawy w formie platform typu open source, Wikipedii czy social mediów.

Zastanawiamy się jednak czy wszędzie ewolucja będzie przebiegać tak samo – z pewnością nie, są przecież różnice kulturowe, regionalne różnice w zakresie rozwoju gospodarczego, upowszechnienia technologii i tak dalej. Jedną z fundamentalnych zmiennych, na której opiera się ekonomia współpracy, a w przyszłości wiki-gospodarka, jest zaufanie. To właśnie zaufanie tak bardzo dzieli Europę 3 regiony: najbardziej ufni są Skandynawowie, następnie kraje Europy zachodniej zaś na szarym końcu znajdują się kraje byłego bloku wschodniego i kraje śródziemnomorskie – zobacz np. Polska-Europa. Wyniki Europejskiego sondażu społecznego 2002-2012.

Czy wobec tego ekonomia współpracy może udać się w Polsce? To pytanie zadajemy zaledwie chwilę po krakowskiej premierze opartego na jej zasadach serwisu Rent and Lend, którego twórcy odpowiadają: „Tak”. Jest to rynek wypożyczania przedmiotów łączący osoby i organizacje potrzebujące w danej chwili konkretnej rzeczy z osobami i organizacjami, które są w stanie tę rzecz wypożyczyć. Mają skorzystać na tym obydwie strony — poszukujący znajdują w niewielkiej odległości przedmiot, na którym im zależy, zaś wypożyczający, poprzez udostępnienie przedmiotu, zdobywają dodatkowe fundusze. Tak więc klasyczny przykład ekonomii współpracy.

Twórcy serwisu chcą na polski brak zaufania zaradzić zaproszeniem do współpracy organizacji pozarządowych. Co ciekawe wyniki badania Edelman Trust Barometer 2018 mówią, iż Polki i Polacy ufają organizacjom trzeciego sektora bardziej niż biznesowi, mediom i rządowi, co więcej pod względem zaufania do NGO plasujemy się na drugim miejscu w Europie. Zaufanie do organizacji pozarządowych zadeklarowało w badaniu 54% Polek i Polaków, co stanowi wzrost o 6% względem roku 2017.

Organizacje i osoby fizyczne będą mogły uzyskać na Rent and Lend dostęp do potrzebnych przedmiotów a także zarabiać na udostępnianiu własnych rzeczy. Kategorie przedmiotów, jakie dostępne są w serwisie to: sprzęt eventowy, sprzęt biurowy, elektronika, akcesoria sportowe i turystyczne, rzeczy potrzebne do transportu czy przeprowadzki urządzenia do domu i ogrodu, gry planszowe, akcesoria dla dzieci i niemowląt oraz inne, które nie zmieściły się w żadnej kategorii. Za całym projektem stoją 4 osoby — Stanisław Zarychta, Jakub Kocikowski, Maciej Kocik i Leszek Szklarczyk, czyli visual designer, dwaj programiści oraz CEO. Twórcy podkreślają, że portal może nam pozwolić obniżyć nasze wydatki poprzez zastąpienie kupna przedmiotów pożyczaniem, jak również zaoszczędzić czas dzięki dostępności w trybie 24/7.

Jak widać przełamanie początkowej nieufności może przynieść wiele korzyści. To właśnie one sprawiły, że sharing economy stała się światowym megatrendem. W Polsce, Jak pokazują badania IBRIS na zlecenie PwC (PWC — Współdziel I rządź! Prawno-podatkowe aspekty ekonomii współdzielenia w Polsce.) do korzystania z usług platform sharingowych zachęca użytkowników przede wszystkim cena (54% ankietowanych), kolejną zaletą jest dla 30% respondentów możliwość poznania ciekawych ludzi oraz wygoda – 21% odpowiedzi.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Warszawiacy jako pierwsi w Europie będą mogli współdzielić przejazd taksówką dzięki nowej usłudze: mytaxi match

mytaxi, pierwsza na świecie aplikacja do zamawiania taksówek, udostępnia w Warszawie usługę ride-sharingową wykorzystującą taksówki: mytaxi match. Jest to pierwsza tego typu usługa w Europie, która polega na współdzieleniu przejazdu i podziale kosztu za kurs między dwoma nieznającymi się pasażerami. mytaxi match łączy pasażerów jadących w jednym kierunku, dzięki czemu cena za kurs może być nawet o 40% niższa od kwoty za standardowy przejazd taksówką.

Warszawa została wybrana jako miasto pilotażowe dla usługi mytaxi match, spośród 70-ciu miast w Europie, w których działa mytaxi. Według najnowszego raportu mytaxi i GfK[1], przeprowadzonego wśród mieszkańców stolicy, co drugi warszawiak chętnie skorzystałby z usługi ride-sharingowej z wykorzystaniem licencjonowanej taksówki. Na zainteresowanie taką usługą wpływa m.in. fakt, że umożliwia oszczędność kosztów przejazdu, zwiększa szanse na zamówienie taksówki w godzinach szczytu i może przyczynić się do zmniejszenia korków w mieście. Jak działa mytaxi match i dlaczego mieszkańcy stolicy Polski jako pierwsi odkryją jej zalety?

W duecie taniej

W ramach mytaxi match, koszt przejazdu taksówką, obejmujący opłatę startową oraz wspólnie przejechany odcinek, będzie dzielony proporcjonalnie do przejechanego dystansu między dwóch pasażerów zamawiających przejazd z różnych miejsc, wybierających miejsce docelowe na podobnej trasie. W wypadku, gdy aplikacja nie znajdzie pasażerowi partnera do przejazdu, pasażer odbędzie standardowy kurs, jednak z 25% zniżką. Dodatkowo, w ramach mytaxi match, dostępni będą kierowcy taksówek mytaxi ze stawką nie większą niż 2 zł/km.

      

 

– Wprowadzając usługę mytaxi match jesteśmy pewni, że przyniesie ona korzyści zarówno dla pasażerów, którzy będą mogli korzystać z najwyższej jakości usług licencjonowanych taksówek po niższej cenie, jak i kierowców, którzy zwłaszcza w godzinach natężonego ruchu będą mieli możliwość przewiezienia dwóch pasażerów jednocześnie tłumaczy Andrew Pinnington, dyrektor generalny mytaxi – Uruchomienie usługi w Warszawie jest dla nas dużym krokiem, który jest częścią naszej strategii rozwoju mytaxi match w Europie.

Warszawa i mytaxi – perfect match!

Nowa usługa mytaxi przez ostatnie pół roku przeszła wiele testów w różnych europejskich miastach.

Warszawa została wybrana przez nas jako miasto z potencjałem dla mytaxi match mówi Krzysztof Urban, dyrektor zarządzający mytaxi w Polsce – Liczba taksówek w stolicy Polski wynosi 11.000 i jest zbliżona do liczby taksówek w Nowym Jorku. Jest to miasto, w którym mytaxi realizuje bardzo dużo kursów, a według naszych danych wiele z nich odbywa się w podobnych kierunkach, o tej samej porze. Dodatkowo, raport GfK wykazał, że samochód jest najczęściej wybieranym środkiem transportu przez prawie połowę warszawiaków. Powoduje to liczne utrudnienia w mieście, takie jak korki i zanieczyszczenie powietrza nadmierną emisją spalin. Rozwiązaniem tych problemów mogą być współdzielone przejazdy taksówkami.

Przez pierwsze 4 tygodnie od startu nowej usługi, zamówienie współdzielonego przejazdu z mytaxi match będzie możliwe przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu, na terenie prawie całej  Warszawy (z pominięciem kilku obrzeżnych dzielnic). Jej dalszy rozwój jest uzależniony od zainteresowania i danych, które zostaną zebrane w pierwszych tygodniach pilotażu usługi.

Warszawiacy otwarci na nowe rozwiązania w mobilności

Badanie mytaxi i GfK wykazało również, że czynnikami decydującymi o zainteresowaniu warszawiaków taką usługą są:

  • niższa cena – 76%;
  • ograniczenie emisji spalin – 68%;
  • zmniejszenie korków – 67%.

Największe zainteresowanie usługą ride-sharingową, wykorzystującą licencjonowane taksówki, wykazują ludzie młodzi – ponad 72% warszawiaków w wieku 22-29 lat deklaruje, że chętnie by z niej skorzystało. Aż 93% z nich docenia możliwość oszczędności, 89% nowoczesność usługi, a 43% szansę na poznanie nowych ludzi.

– mytaxi match to nowy krok w ulepszaniu mobilności w Warszawie – mówi Krzysztof Urban – Jednym z powodów niekorzystania z taksówek, zwłaszcza wśród 25% młodych ludzi, jest wysoka cena. Dodatkowo, aż 2/3 użytkowników taksówek w wieku 22-29 lat zamawia taksówkę przez aplikację. Te dane pokazały nam jak duży potencjał drzemie w usłudze ride-sharingowej opartej o aplikację mobilną, wykorzystującej licencjonowane taksówki.

Jak skorzystać z mytaxi match?

Usługa mytaxi match została zintegrowana w ramach standardowej aplikacji mytaxi i ukaże się każdemu użytkownikowi mytaxi 13 września 2017 roku po aktualizacji. Aby zamówić przejazd z mytaxi match, należy:

  1. Pobrać mytaxi (dostępna w App Store, Google Play) i zarejestrować się.
  2. Dodać „Sposób Płatności” (PayPal, Visa, Mastercard, American Express).
  3. Wybrać suwakiem na głównym ekranie funkcję „match”.
  4. Wpisać adres docelowy i zamówić taksówkę. Po chwili aplikacja znajdzie kierowcę.

[1] Badanie GfK Polonia na zlecenie mytaxi, dotyczące rynku przewozów w Warszawie, przeprowadzone w czerwcu 2017 roku metodą CATI, na grupie 1800 respondentów, w podziale na: mieszkańców Warszawy, użytkowników taksówek oraz klientów mytaxi.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Kim jest szoper? Wpływ cyfryzacji i sharing economy na rynek pracy

Rozwój nowych technologii i alternatywnych modeli biznesowych, takich jak np. sharing economy zmienia nasze nawyki, a co za tym idzie również oczekiwania względem usługodawców. Jeszcze kilka lat temu nikt nie słyszał o ekonomii współdzielenia i szukaniu zleceń za pośrednictwem aplikacji mobilnej. Aktualnie, nikogo nie dziwi, że jeździmy Uberem, noclegów szukamy za pośrednictwem Airbnb, a zakupy spożywcze zlecamy szoperowi na platformie e-commerce. Co tak naprawdę wiemy o nowo-powstających zawodach? Kto się tym zajmuje?

 „Nowe zawody nierozerwalnie związane z wykorzystywaniem aplikacji mobilnych. W zdecydowanej większości – ale nie w 100 proc. – jest to domena osób młodych tzw. millenialsów. Z Szopi.pl współpracuje dużo studentów oraz osób, które z powodów opieki na dziećmi  i rodziną czy studiów potrzebują pracy, która zapewni im elastyczność, możliwość pracy w nietypowych godzinach i samodzielnego wyboru czasu kiedy chce się pracować a kiedy w ciągu dnia trzeba zająć się innymi sprawami. Widzimy, że nasi szoperzy to osoby lubiące pracę gdzie istnieje kontakt z klientem – nasz szoper często podczas wykonywania dla niego zakupów kontaktuje się z klientem telefonicznie aby zaproponować najdogodniejsze rozwiązanie, kiedy jakieś zamówione owoce są niedojrzałe albo w sytuacji kiedy ulubionego produktu spożywczego nie ma na półce. Następnie, po ustaleniu co należy w tej sytuacji kupić następuje dostawa, gdzie nasi klienci mają bezpośredni kontakt z szoperem. Pozytywny feedback od klienta jest ważnym elementem dającym satysfakcję z dobrze wykonanego zadania. Wracając do pytania: kto się tym zajmuje? Osoby, które cenią sobie elastyczny czas pracy i chcą decydować kiedy przyjąć zlecenie a kiedy nie” – komentuje Zbigniew Płuciennik, ekspert szopi.pl

W Stanach Zjednoczonych 88 proc. osób poszukujących pracy i 75 proc. pracodawców uważa, że ci, którzy pracują w sharing economy przez 40 godzin w tygodniu lub więcej, powinni być sklasyfikowani jako pracownicy etatowi. Co więcej, ponad 2/3 respondentów aprobuje ten model gospodarki – nawet w obliczu towarzyszących mu wyzwań prawnych.

„Większość naszych szoperów ze względu na inne zajęcia pracuje z różną częstotliwością. Ich praca ma inny charakter niż kierowców lub kurierów zatrudnionych w typowych delikatesach internetowych, którzy mają na cały dzień wyznaczona przez logistyka marszrutę dostaw. W dostawach on-demand (wg. potrzeb/na żądanie) szoper pobiera w pewnym momencie zlecenie w aplikacji mobilnej, podjeżdża do pobliskiego sklepu, robi zakupy, według listy i zdjęć w aplikacji a następnie dostarcza towary klientowi. Taka dostawa jest jednym zadaniem i można takie zarobkowanie połączyć ze studiami czy innymi zajęciami” – dodaje Zbigniew Płuciennik, ekspert szopi.pl

Z szacunków ekspertów wynika, że w 2025 r. firmy mogą wygenerować 335 mld dol. przychodu w ramach ekonomii współdzielenia. Kluczowych pięć obszarów to: usługi finansowe, transport, hotelarstwo, turystyka, obsada etatów

:

Informacja prasowa/opracowanie: Anita Florek

 

 

Anita Florek