Badania marketingowe a etyka

Badania marketingowe a etyka

Na pozór mogłoby się wydawać, że badanie marketingowe to zobiektywizowany proces realizowany przy pomocy narzędzi, które wykluczają emocje, możliwość nadużyć i nieetycznych zachowań. Nic bardziej błędnego! Na badaczy czeka wiele pułapek i niebezpieczeństw, a brak czujności może skutkować tendencyjnymi wynikami badań, a w konsekwencji brakiem zachowania standardów etycznych.

Rutyna, codzienne zabieganie, nawał projektów nie sprzyja refleksji badaczy i autorów badań nad takimi zagadnieniami jak etyka badań marketingowych. Dlatego oczywiście warto na chwilę pochylić się nad wyzwaniami stojącymi przed badaczami oraz wskazać zagrożenia związane z nieprzestrzeganiem standardów dotyczących planowania i realizacji badań. Badania marketingowe potrzebują pełnego zaangażowania i też uwagi badaczy.

 

Uprzedzenia badacza a badania marketingowe

Uprzedzenia badacza to jedno z głównych zagrożeń rzetelności i obiektywizmu prowadzonych badań. Badacz, często podświadomie może być uprzedzony w kontekście: wieku respondentów, pochodzenia etnicznego czy statusu społecznego. Problem uprzedzeń może dotyczyć również drugiej strony procesu badawczego, czyli respondentów.

Najczęściej mamy do czynienia z następującymi rodzajami uprzedzeń:

  • Uprzedzenia wyboru próby (Selection Bias): Pojawiają się, gdy próba badawcza nie jest reprezentatywna dla całej populacji co prowadzi to do wnioskowań, które są jednostronne lub nieprawdziwe dla większości odbiorców produktu lub usługi.
  • Uprzedzenia pamięciowe (Memory Bias): Ludzka pamięć jest podatna na zniekształcenia, co może prowadzić do błędnych ocen i wspomnień dotyczących produktów, marek czy doświadczeń z nimi związanych.
  • Uprzedzenia respondentów (Response Bias): Respondenci mogą udzielać odpowiedzi, które są społecznie akceptowalne, a niekoniecznie zgodne z ich prawdziwymi przekonaniami lub zachowaniami. Może to prowadzić do fałszywego obrazu preferencji rynkowych.
  • Uprzedzenia kulturowe (Cultural Bias): Różnice kulturowe mogą wpływać na interpretację i reakcje na badania marketingowe. Pewne koncepcje czy produkty mogą być oceniane inaczej w różnych kulturach.
  • Uprzedzenia językowe (Language Bias): Sposób formułowania pytań w badaniach może wpływać na odpowiedzi respondentów. Niewłaściwe sformułowanie pytań może prowadzić do zniekształconych wyników.
  • Uprzedzenia przy wyborze metody badawczej (Method Bias): Wybór konkretnych metod badawczych może wprowadzać pewne skrzywienia. Na przykład jeśli badanie opiera się głównie na ankietach internetowych, może pomijać osoby starsze, które są mniej aktywne w internecie.
  • Uprzedzenia w analizie danych (Analysis Bias): Manipulacje przy analizie danych mogą prowadzić do fałszywych wniosków. Wybór określonych wskaźników czy przekształcanie danych może wpływać na interpretację wyników.

– Unikanie uprzedzeń w badaniach marketingowych wymaga staranności przy projektowaniu badań, rekrutacji respondentów, stosowaniu odpowiednich metod badawczych oraz uczciwej analizie danych. Warto również stosować różnorodne podejścia, aby uzyskać bardziej kompleksowy obraz zachowań konsumentów. I choć te wytyczne z reguły dla doświadczonych badaczy są oczywiste, to warto wdrożyć w swojej organizacji mechanizmy, pozwalające monitorować obiektywizm badaczy i ich skłonność do uprzedzeń i bezrefleksyjnego powielania schematów – mówi dr Monika Jaremków – dyrektor ds. B+R w Centrum Badawczo-Rozwojowym Biostat.

 

Dlaczego inkluzywność języka jest tak ważna?

Pochylmy się jeszcze chwilę nad uprzedzenia związanymi z językiem używanym w badaniach marketingowych. Język ma on potężny wpływ na wyniki badań.

– Receptą na uprzedzenia związane z językiem jest przede wszystkim używanie inkluzywnych sformułowań. Badacz powinien unikać pytań sugerujących stereotypy i korzystać z neutralnych, otwartych sformułowań. W ten sposób zawsze możemy uzyskać bardziej obiektywne odpowiedzi – tłumaczy dr Sebastian Musioł – ekspert ds. metodologii w Biostacie.

Inkluzywność języka w badaniach marketingowych przynosi konkretne korzyści. Pozwala m.in. na: unikanie dyskryminacji, zrozumienie różnic kulturowych, dotarcie do szerszej grupy odbiorców, tak też skuteczniejsze budowanie zaangażowania respondentów

 

Świadome fałszowanie badań marketingowych

Wskazane powyżej zagrożenia związane z realizacją badań dotyczą w głównej mierze błędów i nadużyć popełnianych przez badaczy nieświadomie. W rzeczywistości mogą one wynikać z braku wiedzy, niedbalstwa, nieodpowiedniego nadzoru i monitorowania badań.

Niestety, do łamania standardów etycznych może też dochodzić świadomie. Mamy wtedy do czynienia – mówiąc wprost – z fałszerstwami. Osoby posuwające się do oszustw i manipulacji powinny pamiętać o tym, że fałszowanie wyników badań może stanowić nie tylko przekroczenie norm etycznych, ale i prawnych (przestępstwo).

Do takich haniebnych praktyk w zakresie badań marketingowych zaliczyć należy m.in. zatrudnianie profesjonalnych respondentów, manipulację wynikami, niedbałość w doborze próby. A także fałszywe reprezentacje demograficzne, manipulacje w pytaniach badawczych, kupowanie i sprzedawanie danych.

– Aby unikać tych rodzajów nadużyć i fałszerstw, badacze marketingowi powinni stosować sprawdzone metody badawcze, uwzględniać zasady etyczne, dbać o reprezentatywność próby oraz być świadomi potencjalnych błędów i zniekształceń wynikających z nielojalnego zachowania respondentów czy konkurencji. Szanujące się agencje badawcze regularnie monitorują proces badawczy i stosują narzędzia do wykrywania fałszerstw, pozwalające zagwarantować uczciwość i rzetelność badań marketingowych – podsumowuje dr Monika Jaremków.

Nasz poradnik marketingowca – to baza wiedzy o badaniach marketingowych. Zobacz, jak przeprowadzić badania marketingowe:

Poradnik - badania marketingowe

 

Zobacz także:

Jak wykorzystać badanie rynku w budowie strategii marketingowej?

Badanie marketingowe – wprowadzasz nowy produkt na rynek?

Jak przeprowadzić badania marketingowe? – case study

Jak samodzielnie przeprowadzić badanie marketingowe?

Jak dokonać segmentacji rynku w badaniach marketingowych online?

 


Monika Jaremków Biostat

Monika Jaremków
Dyrektor ds. B+R w Biostat®

www.badania-rynku.com.pl

Geograf społeczny, doktor nauk o Ziemi, absolwentka Uniwersytetu Śląskiego. Specjalistka badań ilościowych i jakościowych. Doświadczona moderatorka. Jest autorką kilkunastu artykułów naukowych i współautorem publikacji książkowej. Specjalizuje się w badaniach rynku, z naciskiem na analizy dotyczące marki, strategii marketingowych, wprowadzania nowych produktów na rynek, poziomu satysfakcji klientów. Kieruje projektami badawczymi o zróżnicowanej tematyce, zajmując się całościową realizacją projektu. Jej zainteresowania badawcze związane są z percepcją szeroko rozumianego otoczenia, co chętnie przekłada na badania związane z postrzeganiem wizerunku/środowiska/produktu. Na swoim koncie ma ponad 600 projektów m.in. dla takich klientów jak: Roche, PARP, PZU, NBP, Aflofarm, DKMS, mBAnk, Enea, PwC, McKinsey oraz naukowców z większości ośrodków akademickich w Polsce.

 

 

BioStat® to komercyjna jednostka naukowa posiadająca status Centrum Badawczo-Rozwojowego. Interdyscyplinarny zespół, w skład którego wchodzą naukowcy, analitycy, biotechnolodzy, menadżerowie i innowatorzy IT zajmujący się zagadnieniami praktycznego zastosowania innowacyjnych rozwiązań badawczych w biznesie. Specjalizujemy się m.in. w badaniach oraz oprogramowaniu medycznym. Transfer wiedzy ze świata nauki do świata biznesu. To nasza przewaga. Pracujemy rzetelnie od 15 lat. Realizujemy projekty badawcze i multichannelowe skierowane do środowisk naukowych, biznesowych i medycznych w oparciu o nasze systemy takie jak: eCRF.biz™, SurvGo™, Cati-system czy Medfile® oraz dedykowane autorskie rozwiązania dostosowane do indywidualnych potrzeb. Kompleksowo wspieramy naszych Partnerów w cyfryzacji i optymalizacji procesów biznesowych oraz realizacji strategii sprzedażowych. Nasi eksperci: Rafał Piszczek - Statystyk. Autor publikacji naukowo badawczych i referatów z zakresu data mining w analizach ekonomicznych i branży farmaceutycznej. Specjalizuje się w komercjalizacji wiedzy naukowej w praktyce biznesowej oraz transferze wiedzy naukowej do celów biznesowych. Ekspert ds. elektronicznej dokumentacji medycznej i telemedycyny. dr inż. Ewa Tkocz-Piszczek - Matematyk. Autorka publikacji naukowych z zakresu matematyki stosowanej. Wykładowca Instytutu Matematyki Politechniki Śląskiej, pracę doktorską broniła na AGH w Krakowie. dr Monika Jaremków - Ekspert ds. Badań, doktor nauk o Ziemi w zakresie geografii społecznej. Autorka kilkunastu artykułów naukowych, współautor publikacji książkowych. dr Marian Płaszczyca - Statystyk, doktor nauk biologicznych. Wieloletni pracownik Polskiej Akademii Nauk i Uniwersytetu Sztokholmskiego oraz autor publikacji naukowo-badawczych z dziedziny inżynierii genetycznej, bioinformatyki i fizjologii roślin. dr Małgorzata Płaszczyca - Absolwentka kierunku biologia Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Doktorat uzyskała na Wydziale Fizjologii Roślin Uniwersytetu Sztokholmskiego. Posiada wieloletnie międzynarodowe doświadczenie naukowe i dydaktyczne uzyskane podczas pracy w szwedzkim uniwersytecie. Jest współautorem publikacji zamieszczanych w renomowanych czasopismach naukowych. Gosia pracę w BioStat® rozpoczynała od tworzenia analiz statystycznych na potrzeby raportów medycznych opracowywanych dla wiodących firm farmaceutycznych. dr Sebastian Musioł - Doktor nauk ekonomicznych, wieloletni pracownik Wydziału Informatyki i Komunikacji Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, a wcześniej wykładowca Uniwersytetu Śląskiego, GWSP w Chorzowie, WSFiP w Bielsku-Białej. Specjalizuje się w badaniach jakościowych, ekspertyzach i konsultacjach strategicznych. Posiada doświadczenie w badaniach rynkowych i marketingowych oraz w realizacji kampanii wizerunkowych, promocyjnych i informacyjnych. Autor publikacji naukowych w zakresie marketingu i ekonomii. Bartosz Olcha - Absolwent politologii na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Analityk, metodolog, autor opracowań i ekspert w już ponad 400 projektach badawczych. Specjalizuje się w kompleksowej realizacji badań rynku pracy, społeczno-gospodarczych oraz badań wizerunku marki pomocnych w tworzeniu strategii marketingowych. Zrealizował również szereg projektów dotyczących zachowań i preferencji konsumentów oraz badań satysfakcji klientów przedsiębiorstw prywatnych i instytucji publicznych. W swojej karierze zawodowej współpracował m. in. z: Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich, Miastem Łódź. A także Mazowiecką Izbą Rzemiosła i Przedsiębiorczości, Uniwersytetem Ekonomicznym w Krakowie, Shell, Vivus Finance oraz z kilkudziesięcioma powiatowymi i wojewódzkimi urzędami pracy. www.biostat.com.pl haloDoctor - nowa usługa telemedyczna łączy pacjenta z lekarzem | Lekarz online | e-Wizyty | e-Recepta

Biostat

Światowe Badanie Uczciwości w Biznesie 2020 – raport EY. COVID-19 utrudnia prowadzenie przedsiębiorstwa w sposób etyczny

etyczny biznes

Według Światowego Badania Uczciwości w Biznesie 2020 przeprowadzonego przez EY, 90% ankietowanych uważa, że COVID-19 utrudnia prowadzenie przedsiębiorstwa w sposób etyczny. Z drugiej strony 43% członków zarządu uważa, że pandemia może doprowadzić do poprawy sytuacji związanej z uczciwością w biznesie. Zdaniem 79% badanych w Polsce, dochowanie standardów uczciwości może być wyzwaniem w czasach dynamicznych zmian i trudnej sytuacji rynkowej. Średnia dla krajów rozwiniętych wyniosła 54%. Polscy respondenci pojęcie uczciwości odnoszą raczej do zgodności z prawem i obowiązującymi zasadami (62% odpowiedzi i pierwsze miejsce na świecie) niż postępowania we właściwy sposób, nawet jeśli nikt nie patrzy (27% wskazań i trzecie miejsce od końca na świecie).

57% respondentów w Polsce do najważniejszych korzyści z uczciwego działania zalicza możliwość przyciągania nowych klientów, jest to zdecydowanie więcej niż średnia światowa wynosząca 41%. Natomiast tylko 16% polskich ankietowanych postępuje uczciwie, ponieważ obawia się działań regulatorów i organów ścigania – to dwukrotnie mniej niż na świecie, gdzie na ten powód postępowania wskazało 31% badanych.

Zdaniem 79%, badanych przez EY w Polsce, dochowanie standardów uczciwości może być wyzwaniem w czasach dynamicznych zmian i trudnej sytuacji rynkowej. Na świecie pogląd ten podziela średnio 59% respondentów, a w krajach rozwiniętych – 54%. Kryzys gospodarczy wywołany epidemią COVID-19 zdaniem 90% ankietowanych jeszcze bardziej utrudnił prowadzenie firmy w uczciwy sposób. Z drugiej strony 43% członków zarządu uważa, że pandemia może poprawić sytuację związaną z uczciwością w prowadzeniu firmy. Ten pogląd podziela tylko 21% młodszych stażem pracowników.

Większość ankietowanych przez EY potwierdziło, że kryzys spowodowany COVID-19 negatywnie wpływa na uczciwość w firmach. W Polsce zdecydowanie więcej respondentów niż w innych krajach uważa, że w sytuacji wyzwań rynkowych uczciwe postępowanie jest utrudnione. Jak pokazały doświadczenia kryzysu lat 2007-2008, w niepewnych czasach rośnie presja na działania nieetyczne. Więcej osób skłonnych jest działać niezgodnie z zasadami, a czasem i z przepisami prawa, aby ratować swoje firmy oraz miejsca pracy. Tym bardziej istotne jest, aby oprzeć się pokusie oszczędzania na funkcji compliance, gdyż oprócz ryzyka prawnego, rośnie także ryzyko reputacyjne, m.in. za sprawą mediów społecznościowych, dzięki którym przepływ wszelkich informacji jest szybszy.

Mariusz Witalis, Partner w Zespole Zarządzania Ryzykiem Nadużyć EY

Badanie przeprowadzone przez EY pokazało, że globalnie kadra kierownicza jest skłonna do działań nieetycznych czterokrotnie częściej niż szeregowi pracownicy, odpowiednio 12% i 3% wskazań. Co ciekawe, 58% członków zarządu jest przekonanych, że ich działania są zgodne z prawem i obowiązującymi zasadami. Natomiast 57% pracowników młodszych stażem ma co do tego wątpliwości. Jednocześnie znaczna część respondentów uważa, że to właśnie kierownictwo odgrywa kluczową rolę w budowaniu postaw etycznych. W Polsce tylko 7% ankietowanych uważa, że to dział compliance (zarządzający ryzykiem braku zgodności) jest odpowiedzialny w firmie za zapewnienie uczciwego postępowania pracowników – na świecie 18% badanych wyraziło taki pogląd.

W przypadku postaw indywidualnych blisko co czwarty (23%) badany w Polsce (30% na świecie) byłby gotowy postąpić nieetycznie, jeśli miałoby to pozytywny wpływ na jego wynagrodzenie lub rozwój kariery. Co siódmy (13%) uczestnik badania ogółem i aż co piąty (20%) członek zarządu byłby skłonny ignorować nieetyczne postępowanie kontrahenta, jeśli miałoby to pozytywny wpływ na jego wynagrodzenie lub rozwój kariery.

Badanie EY porusza też kwestię sygnalistów w firmach. Już od grudnia przyszłego roku wchodzi w życie Dyrektywa UE w zakresie ochrony sygnalistów, która kompleksowo reguluje tę kwestię.

Badanie pokazało, że 23% pracowników w naszym kraju choć raz zgłaszało jakąś nieprawidłowość, globalnie 37% ankietowanych przyznało się do takich działań. Z kolei 31% respondentów w Polsce, w porównaniu do 40% na świecie, było świadkiem zachowań, które mogłyby być uznane ze nieetyczne. Co istotne ankietowani podkreślają, że pracownicy mogą obecnie łatwiej niż w przeszłości zgłaszać nieprawidłowości (40% w Polsce i 39% globalnie).

Sygnaliści to najlepsze i najważniejsze źródło informacji o nadużyciach i wątpliwych zachowaniach w firmie. Ważne, żeby czuli się bezpieczni w organizacji. Przeprowadzone przez nas badanie pokazało, że 78% respondentów w Polsce uważa, że w ich organizacji sygnaliści nie muszą obawiać się negatywnych konsekwencji. Niestety 17% polskich ankietowanych wskazuje, że wzrosły obawy pracowników przed korzystaniem z dostępnych kanałów zgłaszania nieprawidłowości. Co gorsza, ponad połowa badanych zgłaszających nieetyczne zachowania czuła presję, aby tego nie robić.

Mariusz Witalis, Partner w Zespole Zarządzania Ryzykiem Nadużyć EY

Światowe Badanie Uczciwości w Biznesie przeprowadzone przez EY w 2020 r. objęło również kwestię cyberbezpieczeństwa i ochrony danych osobowych. Zagrożenie atakiem hakerskim jest najczęściej wskazywanym zagrożeniem dla długoterminowego sukcesu firmy, w Polsce na równi z ryzykiem nadużyć (odpowiednio 32% i 31% odpowiedzi). Jest uważane za groźniejsze niż ryzyko związane z korupcją czy sytuacją makroekonomiczną. Na cyberataki najbardziej narażone są dane klientów i pracowników oraz dane finansowe. W Polsce odsetek tych wskazań (51%) przewyższa średnią światową (34%).

Badanie EY pokazało, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy, 13% polskich organizacji było celem cyberataku – na świecie ten odsetek jest większy i wynosi 21%. Również 13% polskich firm odnotowało poważny wyciek danych (19% globalnie). 37% polskich organizacji (38% na świecie) ma opracowany plan postępowania w przypadku wystąpienia cyberataku. 14% respondentów z Polski (13% na świecie) uważa, że ich firma powinna być lepiej przygotowana na atak hakerski. 25% firm w Polsce ma już wdrożone procedury odpowiedzi na wniosek o dostęp do danych osobowych, globalnie 29% przedsiębiorstw posiada takie procedury. Według badania EY 19% respondentów z Polski (14% globalnie) uważa, że ich organizacja mogłaby lepiej chronić dane klientów.

Światowe Badanie Uczciwości w Biznesie 2020 zostało zrealizowane w okresie od stycznia do lutego 2020 roku przez agencję badań rynku Ipsos Mori. Ankieterzy przeprowadzili 2948 wywiadów w lokalnych językach z członkami zarządów, przedstawicielami kadry kierowniczej wyższego szczebla, managerami i pracownikami wybranych największych spółek z 33 krajów i terytoriów z całego świata. W badaniu wzięło udział 100 firm z Polski. Kolejne 600 wywiadów przeprowadzono w Chinach, Niemczech, Indiach, Włoszech, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych w kwietniu 2020 roku po wybuchu pandemii COVID-19, z zastosowaniem tego samego profilu ankietowanych.

POBIERZ PEŁEN RAPORT EY ŚWIATOWE BADANIE UCZCIWOŚCI W BIZNESIE 


Źródło: EY

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Porozumienie branżowe wynikiem I edycji konferencji naukowej o etyce public relations

Standardy profesjonalnego public relations

Konferencja naukowa „Etyka PR” odbyła się w piątek, 13 grudnia br. na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Pierwszą edycję konferencji poświęcono Standardom profesjonalnego public relations. Uczestnicy wzięli udział w sześciu panelach, w których prelegentami byli naukowcy i praktycy branży. Porozumienie dotyczące standardów PR zawarto pomiędzy środowiskiem naukowym a ZFPR.

Na konferencji „Etyka PR” zaprezentowano i omówiono Standardy profesjonalnego public relations, stworzone przez Społeczny Zespół Ekspertów, kierowany przez prof. dr hab. Jerzego Olędzkiego, w którego skład weszli także: prof. dr hab. Krystyna Wojcik, dr Ewa Hope i dr Jacek Barlik. Zebrani wzięli udział w sesji eksperckiej, sesji plenarnej, panelach branżowych oraz badawczych. Prelekcje wygłosili uznani specjaliści z branży PR, naukowcy, doktoranci oraz przedstawiciele Związku Firm Public Relations i Polskiego Stowarzyszenia Public Relations.

Standardy profesjonalnego public relations stanowią pryncypia, podstawy, które mogą być podstawą dla kodeksów i zbiorów zasad stosowanych w firmach PR.

dr Ewa Hope, Politechnika Gdańska

Zorganizowanie konferencji naukowej poświęconej etyce w branży jest odpowiedzią na problemy wizerunkowe polskiego PR-u. Z raportu przygotowanego przez Press-Service i prezentowanego przez prezesa Sebastiana Bykowskiego wynika, że w 95% wzmianek o „czarnym PR” sformułowanie to odnosi się do aktywności zupełnie niezwiązanych z profesjonalnym public relations.

Etyczny PR-owiec może mieć wpływ na etyczne działania swojego klienta, co jest realną szansą na zmianę oblicza branży.

prof. Jerzy Olędzki z UKSW

Prelegenci podkreślili ważną rolę studentów, którzy wkrótce wejdą na rynek pracy. Z raportu zaprezentowanego przez dra Jacka Barlika z Uniwersytetu Warszawskiego wynika, że studenci public relations wiedzą o problemach z reputacją branży, a prawie 80% z nich jest gotowych bronić swojej przyszłej profesji.

Eksperci są świadomi, że zagadnienia etyki nie cieszą się atrakcyjnością, jednak są niezbędne do realizowania zadań w sposób profesjonalny. Bez etyki nie da się mówić o profesjonalizmie – stwierdził Piotr Czarnowski. Wpisuje się to w podsumowanie treści prezentowanych przez naukowców, którzy utożsamiają profesjonalizm z bezwzględnym przestrzeganiem zasad etycznych i z edukacją w tym zakresie.

Konferencję zakończył panel z prezesami agencji public relations zrzeszonych w Związku Firm Public Relations, prowadzony przez dra Łukasza Przybysza z Uniwersytetu Warszawskiego. Uczestnicy uznali, że do podstawowych wartości public relations należą odpowiedzialność, profesjonalizm, prawda, transparentność, edukacja i dialog.

Przedstawiciele Społecznego Komitetu Ekspertów PR i Związku Firm Public Relations zawarli porozumienie dotyczące standardów profesjonalnego PR. Partnerzy ustalili, że w Kodeksie Etyki PR przyjętym przez ZFPR zostanie zamieszczona informacja, że jest on zapisem norm zbudowanych na pryncypiach i wartościach etycznych przedstawionych w Standardach profesjonalnego public relations. W tekście Standardów zostanie natomiast zapisane, że przedstawiają one wartości i pryncypia uzasadniające konieczność dokonywania odpowiednich wyborów opisanych w kodeksie etyki ZFPR.

Druga edycja konferencji naukowej „Etyka PR” odbędzie się pod koniec 2020 r. na Wydziale Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Konferencję zorganizował Instytut Edukacji Medialnej i Dziennikarstwa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego wraz z Kołem Naukowym Studentów i Doktorantów „Public Relations w Social Media”. Współorganizatorami byli Wydział Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii oraz Koło Naukowe Strefa PR z Uniwersytetu Warszawskiego, a także Polskie Towarzystwo Komunikacji Społecznej. Partnerem strategicznym była agencja EXACTO sp. z o.o. Organizację wydarzenia wsparli Partnerzy: Uniwersytet Warszawski, Press Service Monitoring Mediów, Hill+Knowlton Strategies Polska oraz Polskie Towarzystwo Komunikacji Społecznej.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Undiscovered – stores about experience | 20.11.2019 | WARSZAWA

Projektowanie doświadczeń staje się obecnie nowym narzędziem marketingowym, wykorzystującym reakcje naszego organizmu i budującym relacje z przedmiotem lub usługą. O szansach, ale też o zagrożeniach związanych z tym nowym nurtem porozmawiamy podczas interdyscyplinarnej konferencji „Undiscovered - Stories about experience”. Wydarzenie, którego pierwsza edycja odbędzie się 20 listopada 2019 roku, współtworzone jest z ekspertami z całego świata i ma być podróżą między potrzebą, sprzedażą, relacjami i etyką.

WYJĄTKOWA FORMUŁA, WYJĄTKOWI GOŚCIE

Programowi konferencji nadaliśmy formułę panelową. Dyskusje eksperckie toczyć się będą wokół trzech tematów:

  • Amazing senses, czyli co to jest experience?
  • Trick the mind (challenge the body), czyli o przekraczaniu granic.
  • Play with your guts, czyli jak podjąć wyzwanie, by przetrwać.

Wierzymy bowiem, że tylko podczas dyskusji na styku branż i kompetencji można odkryć to, co nieodkryte i dotąd niewypowiedziane.  

Wśród potwierdzonych prelegentów znajdują się między innymi: 

  • Kathryn Best, której zainteresowania badawcze skupiają się obecnie przede wszystkim na tematyce projektowania, „wellbeing” i której bestsellerowe książki poruszające zagadnienie roli design thinking w procesie kształtowania zmian przetłumaczono na 13 języków.
  • Branco Popovic, założyciel FASHIONCLASH – innowacyjnej i interdyscyplinarnej platformy modowej służącej debiutującym projektantom i artystom. 
  • zapraszana we współpracy z Ambasadą Holandii w Polsce ekspertka światowego formatu z zakresu „food design”.

Projekt „Undiscovered – Stories about experience” realizowany będzie przez trzy kolejne lata, w każdym uzyskując uaktualnioną i poszerzoną o nowe elementy formułę. 

NASI UCZESTNICY

Wydarzenie skierowane jest do dyrektorów kreatywnych, specjalistów ds. marketingu, strategów, kadry wyższego szczebla odpowiadającej za innowacje i rozwój, badaczy oraz menedżerów instytucji kultury. 

KTO STOI ZA PROJEKTEM?

Organizatorem konferencji „Undiscovered – Stories about experience” jest powołana z końcem 2017 roku Fundacja Content Story, której głównym celem jest działanie projektowe na pograniczu designu, sztuki, technologii, mody, nauki oraz projektowania doświadczeń. 

Do chwili obecnej zespół Fundacji zrealizował dwa projekty: wystawę BODY w ramach Europejskiej Stolicy Kultury oraz wystawę OVERLOAD w ramach festiwalu Gdynia Design Days 2018. 

Autorem identyfikacji wizualnej jest studio Punkt Widzenia

GDZIE I KIEDY?

Pierwsza edycja konferencji „Undiscovered – Stories about experience” 

20.11.2019, Warszawa

Bilety dostępne na: https://www.undiscovered.pl/bilety-i-akredytacje/

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Wedel jako pierwszy Reklamodawca podpisuje nowe standardy Białej Księgi Branży Komunikacji Marketingowej

Podpisanie standardów oznacza deklarację ich promowania i stosowania w codziennych działaniach biznesowych. Oznacza także zobowiązanie do partnerskiej współpracy z kontrahentami, wzajemną komunikację, wymianę wiedzy i doświadczeń oraz szukanie rozwiązań w sytuacji jakichkolwiek trudności przy realizacji dobrych praktyk. Podpisanie Białej Księgi pokazuje gotowość firmy do spełniania najwyższych norm zarówno przy nawiązywaniu relacji biznesowej (przetargi) jak i przy współpracy z dostawcami. Biała Księga to zbiór dobrych praktyk oraz narzędzi opracowany w Dialogu Branżowym przez ekspertów ze strony Agencji i Reklamodawców. Jej podpisanie i wdrożenie jest wyrazem wspólnej odpowiedzialności branży reklamowej za koszty, efektywność i jakość współpracy.

Zdecydowaliśmy się przyjąć i podpisać standardy Białej Księgi Branży Komunikacji Marketingowej, ponieważ dla nas kluczowe jest działanie zgodne z najlepszymi praktykami w każdym obszarze funkcjonowania biznesu. Z pełnym przekonaniem rekomenduję podpisanie Białej Księgi szefom czy zarządom innych firm. Partnerska i efektywna współpraca poprzez wzajemny szacunek i szukanie synergii z kontrahentami, jest według mnie podstawą dynamicznego rozwoju organizacji. mówi Maciej Herman, Dyrektor Zarządzający LOTTE Wedel. 

Prowadzimy biznes w sposób odpowiedzialny, dlatego zwracamy uwagę na kwestie etyczne, również w procesach przetargowych. Nasza misja doskonale uzasadnia decyzję, dlaczego angażujemy się w takie inicjatywy, jak podpisanie i wdrożenie standardów. Ten projekt wpisuje się w naszą kulturę organizacyjną i nasze wartości – w tym czy biorę odpowiedzialność za swoje otoczenie biznesowe? I to właśnie odpowiedzialność i dbałość o relację z naszymi partnerami, kontrahentami, dostawcami staje się dla nas kluczowa przy prowadzeniu biznesu. – uzupełnia Aleksandra Kusz vel Sobczuk, Kierownik Komunikacji Korporacyjnej LOTTE Wedel.

Dbałość o najwyższe standardy prowadzenia biznesu – w tym o partnerską współpracę z dostawcami – wpisuje się w nowoczesne działania CSR spółek w Polsce i na świecie. Przykładem może być deklaracja podpisana przez grupę 181 prezesów największych amerykańskich spółek (m.in. GM, Apple, Bank of America, Boeing, Amazon), którzy 19ego sierpnia b.r. wydali wspólne oświadczenie dotyczące nowej definicji „celu korporacji”. „Chociaż każda z naszych firm służy swojemu indywidualnemu celowi korporacyjnemu, dzielimy fundamentalne zobowiązanie wobec wszystkich naszych interesariuszy.” – czytamy w oświadczeniu. „Zobowiązujemy się do zapewnienia wszystkim wartości dodanej dla przyszłego sukcesu naszych firm, naszych społeczności i naszego kraju”. Nowa idea korporacji odrzuca przekonanie, że spółki działają, aby służyć przede wszystkim akcjonariuszom i maksymalizować zyski. Zgodnie z oświadczeniem inwestowanie w pracowników, etyczne postępowanie z dostawcami i wspieranie społeczności zewnętrznych to czołówka celów biznesowych. Amerykański okrągły stół biznesowy założony w 1972 r. wydał od końca lat siedemdziesiątych wiele oświadczeń na temat ładu korporacyjnego. Wg oświadczenia amerykańskich liderów biznesu z 19 sierpnia, nowa definicja zastępuje wcześniejsze oświadczenia i określa „nowoczesny standard odpowiedzialności korporacyjnej”.¹ Dla przypomnienia projekt Dialogu Branżowego i opracowana w jego wyniku Biała Księga branży mieści się w 3 obszarach społecznej odpowiedzialności biznesu, wg normy ISO 26000 dla CSR są to: ład organizacyjny, praktyki z zakresu pracy i uczciwe praktyki operacyjne.

Biała Księga jest dobrą odpowiedzią na to, co się dzieje na rynku usług reklamowych czyli na ciągłą transformację i przyśpieszające zmiany. Takie otoczenie wymaga nowoczesnego podejścia do współpracy marek z dostawcami, których jakość bezpośrednio wpływa na wyniki biznesowe. Standardy to zapis zasad, norm i wskazówek, jakie pozwalają postepowanie przetargowe przeprowadzić profesjonalnie i w konsekwencji w ten sam efektywny sposób współpracować z partnerami. – mówi Dariusz Andrian, Prezes Zarządu SAR i CEO YMLY&R.

Dla mnie Biała Księga to przede wszystkim efektywne procesy przetargowe, partnerska współpraca i wspólna odpowiedzialność, rozwój kompetencji czy otwartość komunikacji i transparentność. Wdrożenie Białej Księgi nie było trudne. To standardy opracowane przez praktyków ze strony Reklamodawców i Agencji, dobrze rozumiejących możliwości i ograniczenia obu stron relacji biznesowej. Mamy świadomość, że świat z dnia na dzień nie stanie się idealny, natomiast w sytuacjach trudnych i wątpliwych, mamy bazę, do której możemy się odnieść. – dodaje Agnieszka Kołodziejczak, Kierownik Zakupów Pośrednich LOTTE Wedel. 

W Dialogu Branżowym udział wzięło 36 ekspertów ze strony Agencji oraz 42 ze strony Reklamodawców, reprezentujących firmy z najbardziej reklamujących się branż: FMCG, farmaceutyki, bankowość, ubezpieczenia, media i rozrywka, telekomunikacja, transport. W spotkaniach otwartych wzięło udział ponad 220 uczestników. Rezultaty dyskusji i ustaleń praktyków biznesu znalazły się w publikowanych rozdziałach Białej Księgi w formie wytycznych, rekomendacji i narzędzi opisanych w następujących obszarach: wytyczne ogólne, full service, media, digital, eventy, PR, produkcja filmów reklamowych, branding, Incentive Travel i badania marketingowe. Biała Księga nie jest zamkniętym dokumentem, adekwatnie do potrzeb rynku uzupełniane będą kolejne obszary i zagadnienia.

Dla nas podpisanie standardów oznacza, że w codziennej pracy traktujemy naszych kontrahentów uczciwie i transparentnie, i że zależy nam na partnerstwie. To do czego między innymi natchnęła nas Biała Księga to regularny feedback. Z naszymi partnerami spotykamy się kilkukrotnie w ciągu roku, wzajemnie udzielamy sobie informacji zwrotnych, my oceniamy Agencje, Agencje oceniają nas                       i wówczas jest przestrzeń na zmianę, poprawę zasad czy warunków współpracy, tak z jednej i jak i z drugiej strony. – mówi Monika Kolano-Wysokińska, Dyrektor Marketingu LOTTE Wedel.

Dla branży zakupowej stosowanie się do standardów przetargowych zawartych w Białej Księdze, przekłada się na usprawnienie procesów, lepszą efektywność kosztową a przede wszystkim lepsze efekty realizowanych kampanii. Biała Księga to gotowy zestaw praktyk, dokumentów i materiałów do wdrożenia przez Zakupy, Marketing i Agencje. – dodaje Mateusz Gerałtowski, Prezes PSML. 

Wraz z podpisaniem nowych standardów przez pierwszą firmę w Polsce, dotychczasową stronę www.dobryprzetarg.com.pl zastępuje nowy, profesjonalny serwis. Celem nowej strony, podobnie jak poprzedniej jest komunikacja standardów i edukacja rynku. Serwis promuje standardy i efektywne biznesowo praktyki, dostarcza danych i narzędzi do przeprowadzenia przetargów w różnych kategoriach marketingowych. Istotną funkcją nowego serwisu jest możliwość zgłaszania zarówno przez Klientów, jak i przez Agencje, odbiegających od standardów praktyk. Tak rozumiany „watchdog” branży reklamowej ma wspierać wspólną odpowiedzialność Reklamodawców i Agencji za standardy współpracy. Zgłoszenia nie będą widoczne dla każdego użytkownika strony, ale trafiać będę do organizacji branżowych SAR i PSML, którzy dzięki pozostawionej informacji będą mogli podjąć działania edukacyjne i promocyjne w zakresie standardów. Proces zgłoszeń spełniać będzie zasady poufności i ochrony danych wrażliwych. Dotychczas takie działania realizował sam SAR na podstawie zgłoszeń otrzymywanych od Klientów i Agencji (członków SAR). W wyniku takich „interwencji” SAR wielokrotnie mediował i wspierał Reklamodawców i Agencje będące w konfliktach, często dotyczyło to poprawy warunków przetargu czy współpracy. W większości tych przypadków dostarczona wiedza, dane skłaniały do zmiany praktyk na bardziej efektywne, partnerskie, spełniające kryteria należytej staranności.  

Więcej informacji i relację z podpisania nowych standardów przez firmę LOTTE Wedel znajdziesz w nowym serwisie: www.dobryprzetarg.com.pl

Projekt Dialog Branżowy wraz z Białą Księgą Branży Komunikacji Marketingowej:

 

  • Uzyskał Patronat Honorowy Ministerstwa Rozwoju.
  • Został wyróżniony i opublikowany w Raporcie Forum Odpowiedzialnego Biznesu „Odpowiedzialny biznes w Polsce 2017. Dobre praktyki” jako przykład dobrej praktyki CSR.

 

  • Znalazł się w opracowaniu Ministerstwa Rozwoju i Inwestycji pt. „Organizacje branżowe a etyka biznesu. Jak organizacje branżowe mogą wyznaczać i egzekwować standardy etyczne. Przewodnik po dobrych praktykach.” jako przykład wypracowywania standardów postępowania w zakresie konkretnych wyzwań w branży na drodze dialogu. 

Organizatorzy Dialogu Branżowego: 

Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej SAR

Polskie Stowarzyszenie Menedżerów Logistyki i Zakupów PSML

Partnerzy: 

IAA Polska. Międzynarodowe Stowarzyszenie Reklamy

Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska

Związek Firm Public Relations

OFBOR Organizacja Firm Badania Opinii i Rynku

Klub Agencji Eventowych SAR

Klub Producentów Reklamowych SAR

Stowarzyszenie Organizatorów Incentive Travel SOIT

Stowarzyszenie Branży Eventowej SBE

Konfederacja Lewiatan

Partnerzy medialni: 

Media&Marketing Polska

MeetingPlanner.pl

¹ Więcej na: www-cnbc-com.cdn.ampproject.org/c/s/www.cnbc.com/amp/2019/08/19/the-ceos-of-nearly-two-hundred-companies-say-shareholder-value-is-no-longer-their-main-objective.html

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

To, że prawo pozwala, nie oznacza, że wypada…

Ostatnia sobota. Stacja benzynowa, przede mną starszy pan płacący za napój wnuczka. Starszy pan kładzie banknot. Ekspedientka prosi o drobne, widać, że ma problem z wydaniem reszty, a starszy pan chyba nie używa karty. Zaczyna się szukanie drobnych i prawie jest. Prawie, bo brakuje 10 groszy. Nie zdążyłam wyciągnąć tych 10 groszy, żeby dopłacić, bo […]

Ostatnia sobota. Stacja benzynowa, przede mną starszy pan płacący za napój wnuczka. Starszy pan kładzie banknot. Ekspedientka prosi o drobne, widać, że ma problem z wydaniem reszty, a starszy pan chyba nie używa karty. Zaczyna się szukanie drobnych i prawie jest. Prawie, bo brakuje 10 groszy. Nie zdążyłam wyciągnąć tych 10 groszy, żeby dopłacić, bo ekspedientka szybko mówi: „Wystarczy, kiedyś pan odniesie” 🙂

I teraz można zrobić małe ćwiczenie, co było dalej…

Starszy pan powiedział:

  1. „dobrze, dziękuję, odniosę/ gdy będę w pobliżu odniosę/ zaraz odniosę”
  2.  „dziękuję, ale reguluję płatności”
  3. „dziękuję”
  4. i wiele innych…

To w warstwie werbalnej. Oczywiście różne mogły być też myśli starszego pana:

  1. „muszę tu wrócić”
  2. „i tak nie odniosę”
  3. „nie zbiednieją”
  4. „skoro nie chce 10 groszy, widocznie ma górkę”
  5. i wiele innych…

Starszy pan wydawał się mocno skonfudowany.  Z jednej strony wnuczek wpatrzony w butelkę z kolorowym napojem, z drugiej 10 groszy.

Wiele razy widziałam tego typu sytuacje. ”Będę pani winna 2, 5, 10 groszy” i z drugiej strony „OK”. I szybkie dokończenie transakcji, bo przecież wszystkim się spieszy.

Tutaj miałam wrażenie spowolnienia czasu. Więcej, miałam wrażenie, że on stanął, a my wszyscy bierzemy udział w jakimś eksperymencie społecznym.

Starszy pan spojrzał na ekspedientkę i  odezwał się: „Dziękuję pani, ale teraz nie będę mógł spać”.
10  groszy.

Chcąc rozładować sytuację powiedziałam z życzliwym uśmiechem do starszego pana: „Oby wszyscy byli tacy uczciwi”.

Myślałam, że w ten sposób zakończymy rozmowę i zaczniemy sobotę, ale jeszcze chwilę rozmawialiśmy, a w sposób bardzo naturalny dla ostatnich politycznych wydarzeń, nasza wymiana zdań poszła w kierunku „w Sejmie na grosze są uczciwi, ale kradną miliony”.

Niby zwykłe zdarzenie przy kasie, teoretycznie jedna z miliona rozmów nieznajomych stojących w kolejce, a po dobie wciąż czuję jej klimat. Przypomniały mi się czasy, gdy zwracano uwagę na wartości – w domu słyszałam, że trzeba być uczciwą, bo nawet jeśli pozornie stracę, to będę fair. W szkole też takie treści były obecne. Trudno mówić o polityce lat 80. i jej wartościach czy antywartościach, ale mam wrażenie, że przynajmniej była jasność sytuacji.

Dziś można odczuwać dysonans poznawczy wartości. Z jednej strony politycy na sztandarach wiodący prawo i sprawiedliwość, z drugiej strony ewidentne naruszenia w postaci złamanych procedur i z pewnością przekroczenia granic przyzwoitości. Do tego kłamstwo wielokrotne. A na koniec owacje w Sejmie dla odchodzącego marszałka. Owacje jak dla bohatera, podczas gdy odchodzi kłamca.

Dla mnie to trudne, bo wychowano mnie w inny sposób. Ale jeszcze większy dylemat mam, gdy pyta mnie o takie kwestie jedenastoletni syn. Jak dzieciom i młodzieży w takiej sytuacji objaśniać świat wartości? Jak przeprowadzić ich przez świat równoległy? Jakim prawem wymagać od nich zachowań znanych nam z dzieciństwa, jeśli wokół widzą inne przykłady lub jeśli widzą brak naszej reakcji na wydarzenia typu „loty marszałka” czy „musiałem dostarczyć leki chorej żony”.

Żenujące.

Ale jest wyjście z sytuacji, choć wyjście to wiąże się z pozostawieniem ulubionej przez nas strefy komfortu. Trzeba reagować. Zacząć od spraw, na które mamy wpływ. Od zwracania uwagi na wartości najbliższego nam otoczenia, a później dalej. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu.

Bardzo denerwowali mnie dziennikarze, którzy podczas „afery z lotami marszałka” używali sformułowania „oszczędne gospodarowanie prawdą”. Nie, to nie było „oszczędne gospodarowanie prawdą”. To były kłamstwa i nie ma sensu zmiękczać zachowań, które w powinny natychmiast dyskwalifikować wypowiadającego je i eliminować z zajmowanej funkcji.

W ramach zajęć dla studentów public relations prowadzę fragment dotyczący etyki PR. Aby wprowadzić w temat i pokazać, że etyka PR nie powinna być tematem od święta, ale naturalnym elementem wtopionym w definicję profesjonalizmu zawodowego, zaczynam krótko Arystotelesem i idę przez etykę biznesu, a tam zderzam studentów z takim fragmentem wykładu:

Etyczne warunki działań gospodarczych / Sternberg: maksymalizowanie długoterminowej wartości dla właściciela wymaga brania pod uwagę długoterminowości (zaufanie, poszanowanie praw własności).
Działanie gospodarcze zakłada zatem postępowanie wykluczające:

  • kłamstwo
  • oszustwo
  • kradzież
  • zabójstwo
  • wymuszenie
  • przemoc fizyczną i większość czynów nielegalnych.

Rygory te ucieleśniają wartości tego, co można nazwać zwyczajną przyzwoitością”.

Zwyczajna przyzwoitość…

Tak,  to dotyczy etyki biznesu, a nie etyki polityki, ale…

„Działania gospodarcze nie stoją poza zasięgiem zwyczajnych osądów moralnych; nie istnieje oddzielna „etyka biznesu”. Etyka nie jest tym samym co prawo, przestrzeganie umów, religia, cierpienie czy walka; do etyczności czynu altruizm nie jest ani konieczny, ani wystarczający. Zasady etyki biznesu to zasady zalecające wartości, bez których działania gospodarcze nie byłyby możliwe, a te wartości to sprawiedliwość dystrybutywna i zwyczajna sprawiedliwość, mające zastosowanie zawsze i wszędzie” [1].

Niestety dość często mam wrażenie, że polityka coraz częściej przybiera obraz nakreślony przez mojego guru, Paula Ekmana, psychologa, zajmującego się m.in. wykrywaniem kłamstwa:

„Każdy polityk, który dochodzi do władzy i posiada umiejętność publicznego przemawiania oraz efektowny wizerunek telewizyjny, jest predysponowany do bycia naturalnym kłamcą.”

Na koniec słowa, które często powtarzam w kontekście biznesu, polityki i innych działań w sferze społecznej: to, że prawo pozwala, nie oznacza, że wypada.

Reagujmy. Warto i należy.

___

Zainteresowanych etyką i kłamstwem w biznesie polecam między innymi :”Czysty biznes. Etyka biznesu w działaniu” Eraine Sternberg, WN PWN SA, Warszawa 1998 [1] (szczególnie strony 104-106 i 109, choć warto całość).

Dr habilitowana w dyscyplinie "nauki o mediach", pracownik naukowo-dydaktyczny Uniwersytetu Warszawskiego i biegły sądowy z zakresu mediów i komunikacji społecznej (prawo i etyka mediów oraz public relations, kreowanie wizerunku publicznego i medialnego, naruszenia wizerunku offline oraz online). Od ponad 20 lat naukowo i w praktyce łączy aktywność public relations i innych obszarami komunikowania społecznego. Doradca i trener. Najwięcej emocji znajduje tam, gdzie komunikowanie się spotyka politykę, wywołuje sytuacje kryzysowe, używa nowych mediów czy narusza etykę. monikakaczmarek-sliwinska.pl

Monika Kaczmarek-Śliwińska

Czy sprzedaż detaliczna może być etyczna?

Etyczność to nic innego, jak postępowanie zgodnie z przyjętymi zasadami moralnymi. Wiele mówi się o niej nie tylko w kontekście ludzkich zachowań, ale przede wszystkim zrozumienia i stosowania jej zasad przez biznes. I choć większość polskich konsumentów nie wierzy w szczerość strategii CSR-owych dużych przedsiębiorstw, to jednak oczekuje, że działania etyczne i społeczna odpowiedzialność biznesu poszczególnych firm będzie bliska im i otoczeniu, w którym funkcjonują na co dzień. W sytuacji tej, w przypadku handlu, to mali sprzedawcy zyskują przewagę nad dużymi detalistami, gdyż to właśnie oni są w stanie zaspokoić potrzeby lokalnych nabywców. Jak wynika z danych zawartych w raporcie „Różnorodność rynkowa w czasach nowego konsumenta” przygotowanego przez platformę MAM, klienci zwracają bowiem uwagę m.in. na to, czy: sklep wspiera lokalne inicjatywy lub instytucje społeczne (50%) oraz czy oferuje produkty wyprodukowane w ich regionie (55%).

Firmy, które nie dbają o środowisko naturalne, źle traktują pracowników i dostawców lub nie respektują zasad zrównoważonego rozwoju biznesu narażone są, jak nigdy dotąd, na problemy wizerunkowe, a co za tym idzie niższe wyniki sprzedaży. Coraz więcej marek – zarówno producentów jak i detalistów – inwestuje w działania etyczne, by ustrzec się przed utratą klientów, zachować zaufanie dotychczasowych oraz pozyskać nowych. I choć aż 70% Polaków robiąc zakupy nie zwraca uwagi na działania z zakresu CSR, to analizy CBOS pokazują, że nasza chęć do zaangażowania społecznego i niesienia pomocy innym rośnie. Już w 2016 roku w wartość pracy na rzecz innych wierzyło aż 75% respondentów. Dla konsumentów ważne są CSR-owe inicjatywy biznesu, które są widoczne w ich najbliższym środowisku i mają bezpośrednie przełożenie na lokalną społeczność.

Jakie działania etyczne zwracają uwagę nabywców?

Polscy konsumenci skupieni na mikro działaniach społecznych zwracają uwagę na to, czy sklep cieszy się dobrą opinią wśród lokalnej społeczności (70%), czy bierze pod uwagę opinie klientów wprowadzają na ich podstawie realne zmiany (64%) oraz czy sponsoruje i wspiera lokalne inicjatywy i instytucje społeczne (50%). Ważne jest dla nas również to, czy sklep jest przyjazny dla matek z dziećmi i osób niepełnosprawnych (57%). Polski konsument jest także coraz bardziej wrażliwy na potrzeby i ochronę środowiska naturalnego. Zwraca zatem uwagę na to, czy sklep oferuje produkty wytwarzane w sposób przyjazny dla środowiska (56%), a także czy nie oferuje produktów testowanych na zwierzętach (43%). W trosce o lokalny rynek pracy nabywcy zwracają również uwagę, jak detaliści traktują i opłacają zatrudnionych – czy pracodawca godziwie wynagradza i nie wykorzystuje swoich pracowników (52%) oraz czy zatrudnia osoby zagrożone wykluczeniem np. osoby niepełnosprawne (46%).     

Etyka ofertowa – decyzja zakupowa

Wzrastającą świadomość i rosnącą wrażliwość społeczna polskich konsumentów, warto wykorzystać nie tylko w celach „wizerunkowych”, ale również do kształtowania oferty produktowej, która odpowie na potrzeby nabywców. Jak wynika z danych zawartych w raporcie platformy do opłacania i obniżania rachunków za media MAM „Różnorodność rynkowa w czasach nowego konsumenta” Polacy coraz częściej zwracają uwagę na etyczne aspekty związane z samym produktem. Czytają etykiety w poszukiwaniu informacji o pochodzeniu i warunkach produkcji nabywanych produktów i troszczą się o to by przy ich powstawaniu nie ucierpiało środowisko naturalne. Sprzedawcy, którzy dostrzegają ten trend mogą szybko odpowiedzieć na te potrzeby i wyróżnić się na tle konkurencji. Konsumenci zwracają bowiem uwagę na to czy: produkt jest naturalny/ekologiczny (67%), jest produkowany w sposób przyjazny dla środowiska (66%), został wyprodukowany w Polsce (65%) oraz przez producenta, który zapewnia pracownikom godziwe warunki pracy (60%). Podczas podejmowania decyzji zakupowych interesuje ich również czy: produkt nie był testowany na zwierzętach (60%), został wyprodukowany w ich regionie (55%), przez niewielkiego producenta (46%) oraz w regionie o wysokim bezrobociu (40%). Wszystkie te elementy pokazują rosnący poziom świadomości ekologicznej, patriotyzmu lokalnego oraz odpowiedzialności społecznej Polaków.

Etyka szansą dla małych retailerów

Etyka to szansa dla małych retailerów na zachowanie różnorodności rynkowej w handlu detalicznym, jeśli tylko zrozumieją oni jaki wpływ na postawy konsumentów mają ich działania na polu społecznej odpowiedzialności i kształtowania oferty produktowej. Właśnie w tym aspekcie ich szanse w wyścigu z dużymi sprzedawcami i sieciami handlowymi są znacznie wyższe niż na wielu innych polach, takich jak np.: rozbudowana oferta produktowa, oferta cenowa czy działania marketingowe. By aktywności CSR małych retailerów były jednak skuteczne muszą być autentyczne i nakierowane na niesienie realnej pomoc społeczności lokalnej, a nie na zysk. Współczesny konsument, świadomy, korzystający z nowoczesnych technologii, poszukujący i przyswajający informacje szybko zorientuje się i wyczuje fałsz. Wszyscy detaliści, bez względu na wielkość, powinni poznać jakie działania pro-społeczne lub etyczne, wpływają na decyzje zakupowe Polaków i sprawiają, że są oni bardziej przychylni określonym sprzedawcom, by wiedzę tę wykorzystać w praktyce.

Cały raport dostępny jest na stronie: https://media.jamam.pl/2018/06/17/polscy-konsumenci-kochaja-malych-sprzedawcow/

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Seks, komuna i Niemcy, czyli o regularnym przesuwaniu granic kultury debaty publicznej

Wakacje w mediach często kojarzone były z sezonem ogórkowym, ale od kilku lat w zasadzie ten problem nie istnieje. Dziennikarze nie muszą generować tematów zastępczych, ponieważ mniej lub bardziej poważnych dostarczają im politycy, osoby publiczne, gwiazdy, firmy i inni. Ostatni tydzień był szczególnie obfitujący w sytuacje, o których branża wymieniała uwagi w kontekście wizerunku, wiarygodności, etyki…

Najpierw kilka wspomnianych sytuacji. Na pozór różne ze względu na temat czy osoby, ale „coś” je jednak łączy. To „coś” ma również wpływ na nasze życie…

Najpierw zdarzyła się nam dr Magdalena Ogórek. Kiedyś kandydatka SLD w wyborach prezydenckich, obecnie współprowadząca dwa z telewizyjnych programów. W piątkowy wieczór (28.07.2017) postanowiła stać się gwiazdą weekendu. Jak pomyślała, tak zrobiła i na Twitterze odniosła się do skrytykowania przez senatora Marka Borowskiego postawy ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina podczas procedowania ustaw o Krajowym Rejestrze Sądowym i Sądzie Najwyższym w sposób następujący: „Panie @Marek Borowski,nawiązując do wypowiedzi o kręgosłupie @Jaroslaw_Gowin-czy oznaką kręgosłupa jest zmiana nazwiska z Berman na Borowski?” [1].

Mimo, że od tego komentarza minął ponad tydzień, dr Ogórek nie przeprosiła senatora Borowskiego. Co więcej w kolejnych wypowiedziach starała się udowadniać, że wpis był jak najbardziej uzasadniony. Refleksji nawet nie przysporzyło oczekiwanie prezesa TVP Jacka Kurskiego, który poprosił byłą kandydatkę na prezydenta RP o wyjaśnienie. Nie wiem, czego nie zrozumiał prezes Kurski, ale może sprawa stanie się jasna, gdy wyjaśnienie dr Ogórek ujrzy światło dzienne.

Kilka dni później, dzień przed 73. rocznicą Powstania Warszawskiego ukazała się reklama państwowej spółki Grupy Kapitałowej PGE. Spółka będąca jednocześnie mecenasem Muzeum Powstania Warszawskiego, opatrzyła swoje reklamowe kreacje (członek grupy rekonstrukcyjnej) hasłem: „Poświęcenie to wielka energia” z dopiskiem „PGE. Sprzedawca prądu, gazu i ciepła” oraz „PGE. Zapewniamy energię” [2]. Przez media, szczególnie online, przelała się fala krytyki i oburzenie na tak prymitywne powiązanie faktu Powstania Warszawskiego z produktem firmy. Komentarzy i opinii lepiej nie cytować. W jednym z mniej dosadnych zauważono, że Powstanie Warszawskie wystąpiło w roli misia z Krupówek. Trudno nie zgodzić się z tą opinią.

Nie trzeba było długo czekać i 2.08 mogliśmy obserwować kolejną sytuację. Przed meczem z FK Astana w ramach kwalifikacji Ligi Mistrzów, kibice Legii Warszawa wywiesili (nielegalnie w myśl art. 16 Regulaminu Bezpieczeństwa i Ochrony UEFA) [3] transparent z napisem w języku angielskim: „W czasie Powstania Warszawskiego Niemcy zabili 160 000 ludzi, tysiące z nich były dziećmi”. Ów napis stanowił dolną część transparentu, zaś w części głównej zgromadzeni na stadionie oraz oglądający transmisję zobaczyli dziecko w czapce z biało-czerwoną flagą i żołnierza w niemieckim mundurze przystawiającego mu pistolet do głowy. Według zwolenników akcji transparent miał być upamiętnieniem ofiar Powstania Warszawskiego oraz zwróceniem uwagi zagranicznej opinii publicznej na ogrom tragedii dokonanej przez żołnierzy niemieckich.

W piątek z kolei „furorę” zrobiły słowa Jurka Owsiaka skierowane do posłanki Pawłowicz. Posłanka, znana z języka poniżej wszelkiej krytyki, ostro wypowiadała się o festiwalu Woodstock. Odpowiedzią były równie brutalne i seksistowskie słowa Owsiaka: „Pani Pawłowicz, niech pani spróbuje jednej jedynej rzeczy…. seksu. Niech pani spróbuje seksu”. Słowa te wypowiedziane przy zgromadzonej publiczności festiwalu wywołały entuzjazm. Owsiak niesiony tą falą entuzjazmu zapewniał, że sex sprawi, iż posłanka poczuje m.in. „rozluźnione plecy”, „kwiat we włosach”, a przez to „w głowie też się może poukładać” [4].

Za chwilę kolejna akcja z agresywnym i znów seksistowskim przekazem. Tym razem (05.08.2017) sprawa zawisła na bieliźnie posłanki Joanny Schmidt z Nowoczesnej, a zawieszającym okazał się poseł Tarczyński (PiS) znany już zainteresowanym polityką z niewybrednego i niewyszukanego języka. Posłanka Schmidt na Twitterze poinformowała, że w Poznaniu zawisł banner piętnujący parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości popierających ustawę o Sądzie Najwyższym. Poseł Tarczyński zareagował pytając posłankę w swoim tweecie: „Asiu,czy widok Twojej maderskiej bielizny na billboardach także będzie odpowiednim politycznym PR? 'Nikt oprócz Ryśka nie przejdzie!’ Żenada” [5].

Pewnie można byłoby wymieniać kolejne sytuacje, które oparły się o przekazy słowne lub graficzne zawierające jakąś formę brutalizacji otaczającej nas przestrzeni. W każdej z opisanych sytuacji osoby sprzyjające danej akcji potrafiły znaleźć uzasadnienie. I tak dr Ogórek mogła pytać senatora Borowskiego o zmianę nazwiska, bo przecież jest on osobą publiczną; PGE mogło zrobić reklamę z hasłem nawiązującym do Powstania Warszawskiego, gdyż jest sponsorem akcji związanych z PW – wpadka, zdarzyło się, choć trzeba przyznać, że PGE dostało się najbardziej; kibice Legii są jak najbardziej w porządku bijąc po oczach odbiorców meczu transparentem z brutalnym obrazem, bo przecież tak było i trzeba światu głosić prawdę wszelkimi metodami; Owsiak – no przecież mógł brutalnie odpowiedzieć posłance Pawłowicz, bo ona sama tak postępuje, a poza tym pierwsza zaczęła; poseł Tarczyński? Cóż, ten tak już ma, a Schmidt mogła nie latać z Petru na Maderę…

Z pięciu powyższych sytuacji tylko jedna jest obecnie w stanie „uspokojonym” – PGE pod wpływem krytyki dokonało zmiany przekazu i przeprosiło za zaistniałą sytuację. Pozostałe sytuacje budzą wciąż mniejsze lub większe emocje. Dr Ogórek jest zadowolona, bo rozlicza przeszłość człowieka związanego z lewicą, a w komentarzach internautów królują teksty z przewagą słowa „komuch”. Owsiak nie przeprosi, bo seks zaleca wszystkim sfrustrowanym. Zapomniał chyba tylko, że posłanka Pawłowicz (boshhhheeeeee, nigdy nie przypuszczałam, że będę stawać w Jej obronie) nie prosiła go o diagnozę. Szkoda, że nie wziął też pod uwagę, jakim liderem jest dla młodych ludzi – uczestników Woodstocka. Przecież gdyby wycofał się ze swoich słów podczas festiwalu, gdyby zrobił krok w tył i przeprosił za tekst naruszający granice intymności człowieka (tak, posłanka Pawłowicz też ma prawo do intymności), mógłby pokazać, że każdemu – nawet Jurkowi Owsiakowi – zdarzają się wpadki poniżej pewnego poziomu, ale wie, jak je naprawiać. Co jednak pokazał? Że swoim językiem dorównał do szeregu tych, których wcześniej krytykował za brutalizację przestrzeni społecznej. Niestety stracił tym samym prawo do tego typu ocen. O wzmocnieniu stereotypu kobiety jako tej, którą można zdeprecjonować odnosząc się do jej seksualności czy bycia przedmiotem lub podmiotem seksu, nie wspomnę. Legia – tutaj mleko się rozlało, regulamin został naruszony. Szkoda, że tego nie widzą zwolennicy akcji z transparentem. Też warto byłoby przeprosić i próbować wytłumaczyć to, co się zadziało. A przynajmniej nie podgrzewać atmosfery wokół tematu rozpisując online, że UEFA nie pozwala mówić prawdy historycznej czy edukować, bo to akurat nie miało miejsca. Poseł Tarczyński… cóż, po raz kolejny napiszę „warto byłoby przeprosić”, ale można przypuszczać, że taka sytuacja nie wystąpi…

Przyznam, że obserwując, ale także dość intensywnie dyskutując na Facebooku i Twitterze, byłam i jestem przerażona. W zasadzie trudno mówić o dyskusji w sytuacji, gdy adwersarze okopali się na swych stanowiskach i walą ostrą amunicją. Niewiele było momentów, gdy zdarzyła się szansa na wymianę poglądów, przekonywanie, argumentację, zakończenie dyskusji bez kłótni czy banowania bliższych lub dalszych znajomych.

To, co przeraża mnie, to niebezpieczne i stałe przesuwanie granic kultury debaty publicznej. Choć może lepiej nie nazywać tych granic „granicami kultury”. Często raczę studentów czy uczestników szkoleń jednym ze swoich ulubionych powiedzeń: „słowa tworzą naszą przestrzeń. Im więcej w języku dyskusji agresji, tym ta przestrzeń staje się bardziej zamkniętą, jest ograniczona na wymianę poglądów, szukanie dialogu, kompromisu czy wspólnej drogi. A to akurat nasza – każdego z uczestników dyskusji – szansa i wyzwanie, aby zamiast języka agresji czy brutalnych słów, wprowadzić język merytorycznej debaty i argumentów.

Hejt, z którym dziś mamy problem i próbujemy walczyć, nie wziął się znikąd. To my daliśmy szansę, aby zaistniał w naszej przestrzeni. Jak? Czasami było to nieme przyzwolenie na agresywne wypowiedzi – nie chcieliśmy reagować, nie wiedzieliśmy jak, chcieliśmy być delikatnymi albo byliśmy po prostu wygodni. Czasami może sami użyliśmy języka, który był agresywny czy brutalny. Bo emocje, bo potrzeba, bo przecież ktoś zaczął. Postępując w ten sposób zezwalamy na zaistnienie agresji w naszym otoczeniu. Tłumacząc z kolei brutalne zachowania w otoczeniu firm, drużyn piłkarskich, polityków, osób publicznych czy celebrytów, niestety wyznaczamy nowe standardy. Nie dziwmy się więc, że za chwilę podczas dyskusji usłyszymy, że skoro takie słowa czy zachowanie przystoi komuś ze świecznika, to nam, tym trochę niżej, również można, bo ONI wyznaczyli standardy. Powinniśmy wymagać zarówno od tych, którzy są w obrocie mediów, a ich przekazy podlegają szerokiej dystrybucji, jak i od nas samych, bo w naszych kręgach również możemy – nawet nie mając takiej świadomości – pełnić rolę liderów opinii.

Na koniec słowa Joanny Senyszyn, której między innymi jednym ze znaków rozpoznawczych jest ostry język czy cięte riposty, ale nie przekraczające zasad kultury: Pod rządami PiS chamiejemy. Daliśmy się sprowadzić do parteru i udajemy, że wszystko jest ok. A przecież, gdyby słowa o Pawłowicz, które z dumą i zadowoleniem z siebie wygłosił Owsiak, powiedział np. Ziobro o kimkolwiek gorszego sortu, bylibyśmy oburzeni, że PiS zagląda naszym pod kołdrę. I to jest, niestety, zwycięstwo kaczyzmu. Oby pierwsze i ostatnie.” [6] Tak bardzo prawdziwe…

Warto pamiętać, że brutalny język czy agresja nie mają usprawiedliwienia. Argumenty o tym, kto zaczął czy był pierwszy, są rodem z przedszkola. Zresztą za chwilę nie będziemy pamiętać szczegółów większości z pięciu opisanych sytuacji. Nie będziemy ich kojarzyć, rozmyje się pamięć o tym, kto pierwszy, za co, po co, komu i dlaczego, ale pozostanie jedno – coraz brutalniejszy język debaty publicznej.

Dlatego właśnie warto reagować – można zwrócić uwagę i prosić o kulturalne wypowiedzi (sprawdziłam, w  wielu sytuacjach działa i obniża emocje dyskusji), można zrezygnować z niektórych znajomych. W przypadku osób publicznych można pomyśleć rozwiązaniach prawnych czy z zakresu etyki normatywnej (np. kodeks etyki poselskiej).

Warto reagować.
Podczas jednej z ostatnich dyskusji zostałam brutalnie zaatakowana. W poniedziałek zgłoszę sprawę odpowiedniemu gremium. Zobaczymy czy będą sensowne efekty. Z kilkoma osobami-agresorami w dyskusji pożegnałam się. Jest czyściej, spokojniej i milej. I nawet udaje się podyskutować 🙂
Warto reagować 🙂

___

EDIT
08.08.2017 w „Faktach po Faktach” Jurek Owsiak przeprosił posłankę Pawłowicz za swoje słowa [7]. Jedyne rozsądne i słuszne wyjście z tej sytuacji 🙂 Wystarczy prześledzić reakcje mediów, ale i też wielu internautów 🙂 To dobry znak, bo oczekiwania na przeprosiny Owsiaka mogą sugerować, że nie godzimy się na brutalizację języka i obyczajów, a stąd trzy kroki do podejmowania działań, aby było lepiej.
Czy inni pójdą tropem Owsiaka? Zobaczymy, ale z pewnością będziemy mogli wskazywać, jak to powinno się robić/naprawiać.

___

[1] Pisownia oryginalna; http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/magdalena-ogorek-o-ojcu-marka-borowskiego-pytania-o-kpp-to-nie-antysemityzm, 2017.08.06.

[2] http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-07-31/obrzydliwe-ze-slow-brakuje-kontrowersyjna-reklam-pge-przed-rocznica-powstania-warszawskiego-z-haslem-poswiecenie-to-wielka-energia/, 2017.08.06.

[3] http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/europuchary,uefa-ukaze-legie-warszawa-za-transparent-liga-mistrzow,artykul,804307,1,832.html, 2017.08.06.

[4] https://www.wprost.pl/kraj/10068799/Woodstock-Owsiak-do-Pawlowicz-Niech-pani-sprobuje-seksu.html, 2017.08.06.

[5] Pisownia oryginalna; http://natemat.pl/214259,dominik-tarczynski-znow-sie-zagalopowal-pisze-o-bieliznie-poslanki-nowoczesnej, 2017.08.06.

[6] https://web.facebook.com/joanna.senyszyn.35/, 2017.08.06.

[7] http://wyborcza.pl/7,75968,22204499,owsiak-przeprosil-posel-krystyne-pawlowicz-pokazal-jak-postepuja.html, 2017.08.06.

Dr habilitowana w dyscyplinie "nauki o mediach", pracownik naukowo-dydaktyczny Uniwersytetu Warszawskiego i biegły sądowy z zakresu mediów i komunikacji społecznej (prawo i etyka mediów oraz public relations, kreowanie wizerunku publicznego i medialnego, naruszenia wizerunku offline oraz online). Od ponad 20 lat naukowo i w praktyce łączy aktywność public relations i innych obszarami komunikowania społecznego. Doradca i trener. Najwięcej emocji znajduje tam, gdzie komunikowanie się spotyka politykę, wywołuje sytuacje kryzysowe, używa nowych mediów czy narusza etykę. monikakaczmarek-sliwinska.pl

Monika Kaczmarek-Śliwińska