Kierunek, który nauczy studentów prowadzić startup

wykład

Jeżeli ktoś myśli o wprowadzeniu w życie swojego biznesplanu powinien posiąść wiedzę, która to umożliwi. Z taką inicjatywą wychodzi Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu. Kierunek nauczy studentów tworzyć oraz prowadzić własny startup.

Studia Startup Leadership Program skierowane są do osób, które nie tylko dopiero rozpoczynają przygodę z biznesem. Wiedzę mogą nabyć również ci bardziej doświadczeni, którzy po latach doświadczeń w branży myślą o stworzeniu własnego startupu.

Kierunek jest autorskim programem stworzonym przez zespół inQUBE — Uniwersytecki Inkubator Przedsiębiorczości. Chętni będą mogli zdobyć wiedzę z zakresu kompetencji managerskich i umiejętności osobistych, m.in. wystąpień publicznych czy kreowania własnej marki. Studenci będą mieli również możliwość dowiedzieć się dużo o samej branży. Program obejmie takie zagadnienia jak finansowanie, marketing i technologie.

Adam Daniluk

Santander Consumer Multirent uruchamia spółkę z usługą finansowania używanych samochodów

dealer samochodowy

Grupa Santander uzupełnia swoje usługi w zakresie finansowania samochodów. Oferta Santander Consumer Financal Solutions (SCFS) umożliwi zakup pojazdów dla osób, które nie prowadzą działalności gospodarczej.

Spółkę powołało Sandtander Consumer Multirent. Na start SCFS zaproponuje klientom indywidualnym pożyczkę na zakup używanych samochodów, bez zabezpieczenia w postaci wpisu do dowodu rejestracyjnego czy cesji z polisy AC. Prowadzi to do zmniejszenia kosztów, a przede wszystkim do minimalizacji czynności po stronie klienta zainteresowanego zakupem auta z rynku wtórnego w porównaniu np. z kredytem samochodowym.

Oferta spółki jest już dostępna u partnerów sprzedaży Santander Consumer Multirent — w komisach i u dealerów samochodowych. Kolejnym krokiem będzie wprowadzenie usług do AutoSalonu, czyli platformy sprzedaży samochodów prowadzonej przez Santander Consumer Multirent.

Adam Daniluk

Zgłoś swoje studio i zgarnij Złoty Bilet podczas Digital Dragons 2021

Digital Dragons 2021

Szansa dla zagranicznych studiów: zdobądź Złoty Bilet do programu akceleracyjnego podczas DD2021.

W tym roku konferencja Digital Dragons otwiera drzwi do programu akceleracji dla startupów spoza Polski. Jego uczestnicy mają wyjątkową okazję zdobycia grantu do 70 tys. Euro. W ramach konferencji uruchomiono właśnie szybką ścieżkę, nazwaną przez organizatorów Złotym Biletem do programu akceleracji. Zagraniczne startupy chcące rozwijać swój biznes w Polsce mogą już zgłaszać swoje projekty. Jednemu z nich Złoty Bilet zostanie przyznany podczas tegorocznej konferencji Digital Dragons.

Akcelerator Digital Dragons powered by KPT Poland Prize to program dla młodych i obiecujących studiów deweloperskich spoza Polski, chcących rozwijać swój biznes właśnie w tym kraju, posiadających prototyp w trakcie produkcji lub mających track record we wcześniejszym wytworzeniu i wydawaniu gier. Obok typowych dla akceleratora możliwości znalezienia wydawcy, pozyskania partnerów lub mentorów oferuje również szansę sfinansowania własnych projektów.

W ramach programu twórcy mogą liczyć na non-equity grant w wysokości nawet 70 000 EUR, wsparcie ze strony organizatorów oraz inwestorów i wydawców będących partnerami programu. Uczestnicy mogą być pewni, że w trakcie trwania akceleracji zostanie im udzielona pomoc w znalezieniu firm i instytucji wspierających startupy we wszelkich kwestiach formalnych, jak np. założenie i prowadzenie spółki.

Organizatorzy przewidują dwie ścieżki zakwalifikowania się do programu – standardową oraz przyśpieszoną, zwaną również Złotym Biletem. W ramach standardowej ścieżki aplikacje planowo zbierane są do 9 września, po czym nastąpi etap selekcji i rozmów indywidualnych.Natomiast startupy, które wybiorą przyspieszoną ścieżkę i chcą zaprezentować się podczas konferencji Digital Dragons, mają czas na rejestrację do 17 sierpnia. Do 31 sierpnia zostaną poinformowane, czy zakwalifikowały się do pitchowania. 8 września wystąpią przed jury złożonym z ekspertów i partnerów DD Akceleratora i już 9 września dowiedzą się, kto z nich zostanie zaakceptowany do programu. Ci, którzy nie dostaną Złotego Biletu, dalej będą brani pod uwagę w standardowym trybie rekrutacji.

Złoty Bilet, który zostanie przyznany podczas tegorocznej konferencji oznacza automatyczną przepustkę do programu akceleracyjnego. Aby go zdobyć, należy wypełnić formularz rejestracyjny, a po zakwalifikowaniu się, zaprezentować swój projekt 8 września podczas konferencji Digital Dragons w formule pitching battle. Spośród stających w szranki projektów, konkursowe jury zdecyduje, kto najbardziej zasługuje na Złoty Bilet. Wyniki zostaną ogłoszone finałowego dnia konferencji – 9 września.

Digital Dragons to jedna z największych europejskich gamedevowych konferencji. W tym roku wydarzenie odbędzie się w dniach 7-9 września w formie online oraz offline – podczas trzeciego specjalnego dnia. Organizatorzy, zadbali o liczne, interesujące prelekcje i przygotowali panele dyskusyjne, które poruszą istotne dla branży gier tematy, ponadto umożliwili umawianie spotkań biznesowych i wygodny networking.

 

Zgłoś chęć uzyskania Złotego Biletu do programu akceleracji 

Zgłoś się

 


Źródło: Digital Dragons

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

2 miliony na nowoczesną weterynarię – Pethelp pozyskał kolejnego inwestora

Pethelp zwierzęta abonament weterynaryjny

Startup Pethelp – oferujący pierwsze w Polsce pakiety weterynaryjne dla psów i kotów – pozyskał kolejnego inwestora. Satus Starter VC zainwestował 2 miliony złotych w dalszy rozwój projektu.

W artykule znajdują się linki afiliacyjne. Po kliknięciu w nie, zostaniesz przeniesiony na stronę reklamodawcy, gdzie będziesz mógł zapoznać się z konkretną ofertą na produkt lub usługę. Klikając w linki afiliacyjne nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę redakcji brief.pl i naszą niezależność.

Startup Pethelp – oferujący pierwsze w Polsce pakiety weterynaryjne dla psów i kotów – pozyskał kolejnego inwestora. Satus Starter VC zainwestował 2 miliony złotych w dalszy rozwój projektu.

Profilaktyka jest tańsza niż leczenie – to hasło, do którego Pethelp przekonuje właścicieli zwierząt domowych, zachęcając ich do regularnej troski o zdrowie i dobrostan pupili.

Jak wskazują badania Kantar Public, ponad połowa Polaków ma w domu zwierzę. Z kolei z ankiety przeprowadzonej przez startup wynika, że aż 40 proc. badanych musiało odłożyć wizytę u weterynarza z powodu braku pieniędzy, innych wydatków lub w obawie o wysokie koszty jednorazowe. Lekarze natomiast przyznają zgodnie, że przynajmniej raz musieli uśpić zwierzę, ponieważ właściciel nie miał środków na jego dalsze leczenie. Odpowiedzią na te wyzwania jest Pethelp.

Obecnie usługa ma postać abonamentów weterynaryjnych dla właścicieli psów i kotów, które można zrealizować w ponad 170 placówkach na terenie całego kraju. Oferta skierowana jest głównie do firm i korporacji, które chcą wzbogacić swoją ofertę benefitów pracowniczych. Startup ma w planach dynamiczny rozwój, w którym kluczową rolę mają odegrać nowoczesne technologie. I to właśnie na ten cel przeznaczone zostaną pieniądze od nowego inwestora.

Chcemy rozwijać Pethelp w Polsce i za granicą w dotychczasowej formie ale również teleweterynarię, wspomaganą przez big data, gromadzoną na podstawie dotychczasowych wizyt oraz chorób zwierząt domowych. A to wszystko po to, aby móc opracować algorytmy, wychwytujące potencjalne symptomy chorób. To nasz sposób na wsparcie profilaktyki przeciwnowotworowej wśród psów i kotów. Misją naszego startupu jest upowszechnianie profilaktyki naszych czworonożnych przyjaciół i poprawa jakości ich życia.

Sławomir Wiatr, CEO Pethelp

2 miliony złotych zostaną przeznaczone na rozwój spółki, w szczególności na prace IT (m.in. w zakresie teleweterynarii), CRM, rozwój aplikacji, pozyskanie klientów B2B oraz B2C, rozbudowę sieci partnerskiej lecznic oraz dalszy rozwój platformy grywalizacyjnej.

Zdecydowaliśmy się zainwestować w ten projekt, ponieważ stoi za nim bardzo dobry zespół, który w ciągu półtora roku działalności osiągnął już bardzo dużo, mimo ograniczonych środków. Wierzymy, że dzięki naszemu wkładowi, zarówno finansowemu jak i w formie tzw. smart money, Pethelp ma realną szansę na wdrożenie innowacyjnych rozwiązań na rozproszonym rynku weterynaryjnym i osiągnięcie sukcesu komercyjnego. Sprawia nam również satysfakcję fakt, że możemy współrealizować projekt o bardzo pozytywnym oddziaływaniu na społeczeństwo.

Partner Funduszu Satus Starter, Bartłomiej Knichnicki

Pethelp ma już za sobą pierwsze sukcesy, m.in. wdrożenie pakietów w formie benefitu w kilku dużych korporacjach, obecność w platformach kafeteryjnych oraz wdrożenie autorskiej platformy grywalizacyjnej dla właścicieli zwierząt domowych.

Oprócz pozyskania klientów B2B skoncentrowaliśmy się na budowie sieci partnerskiej placówek weterynaryjnych oraz zawiązywaniu sojuszy z ważnymi graczami na tym rynku.

Sławomir Wiatr, CEO Pethelp

Inwestycja Satus Starter VC jest drugą rundą inwestycyjną startupu. W kwietniu br. Pethelp pozyskał 400 tys. złotych z funduszu AgriTech Hub.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Co dziesiąty startup wierzy, że zostanie jednorożcem

polskie startupy

Co piąty polski startup deklaruje, że rozwija lub wykorzystuje technologie związane z uczeniem maszynowym lub sieciami neuronowymi, a co dziesiąty wierzy, że zostanie „jednorożcem”. Coraz więcej z nich współpracuje z korporacjami – to tylko niektóre wnioski płynące z najnowszego raportu „The Polish Tech Scene. 5 years” opracowanego przez Fundację Startup Poland.

Tegoroczne, piąte już badanie polskiego rynku startupów objęło 1235 młodych spółek technologicznych. To o 12 procent więcej w porównaniu z rokiem ubiegłym i aż 290 procent więcej niż podczas pierwszej edycji w 2015 r. Raport „The Polish Tech Scene. 5 years” miał swoją premierę podczas Impact fintech w Katowicach.

Siła polskich startupów

Wyniki badania pokazały, że sztuczna inteligencja jest siłą rodzimych startupów: co piąte przedsiębiorstwo deklaruje, że rozwija lub wykorzystuje technologie związane z uczeniem maszynowym lub sieciami neuronowymi. Na kolejnych miejscach znalazły się rozwiązania analityczne i badawcze (14 procent) oraz technologie finansowe (11 procent).

Młodym firmom również dużo łatwiej jest obecnie pozyskać grant niż finansowanie od funduszu Venture Capital. Grant otrzymało aż 69 proc. respondentów, którzy aplikowali w instytucjach, jak np. NCBR czy PARP. Natomiast jedynie 32 procent tych, którzy próbowali pozyskać inwestora VC, otrzymało term sheet. Mimo to nastroje w środowisku pozostają pozytywne. 62 procent startupów wierzy, że wyjdzie na rynek międzynarodowy, a co dziesiąty – że zostanie „jednorożcem”, czyli jego firma zostanie wyceniona na miliard dolarów.

infografika polskie startupy

Co stymuluje rozwój startupów?

Ponad 50 procent startupów przyznało, że największy wpływ na ich rozwój miał mentoring. Wysoko zostały ocenione również spotkania środowisk startupowych oraz programy akceleracyjne, które zostały pozytywnie ocenione przez odpowiednio 40 i 30 procent respondentów.

Naszym zadaniem jest stymulowanie rynku do budowy dojrzałego i efektywnego modelu akceleracji młodych, innowacyjnych firm w Polsce. Tym bardziej cieszy nas fakt, że już kolejny rok programy akceleracyjne są jednym z najczęściej wskazywanych sposobów na podniesienie kompetencji
oraz umiejętności wśród założycieli startupów. Ogromną wartością programów akceleracyjnych uruchomionych przez PARP jest możliwość przetestowania swojego rozwiązania przy wykorzystaniu zasobów średniej lub dużej firmy, a w przypadku sukcesu – pozyskanie partnera korporacyjnego.
Poza współpracą z potencjalnymi partnerami biznesowymi, program akceleracyjny skonstruowany przez PARP, to także mentorzy, specjalistyczne usługi doradcze i wiele więcej.

Mikołaj Różycki, Zastępca Prezesa PARP, Partner raportu

Z roku na rok, coraz lepiej oceniana jest także współpraca z korporacjami. 38 procent startupów zadeklarowało, że w ramach swojej działalności nawiązało takie relacje biznesowe. Jednocześnie aż 71 procent oceniło współpracę jako dobrą lub bardzo dobrą. Jednak chociaż rynek „dużych” dojrzał do kupowania innowacji od polskich startupów, to nadal bardzo niewiele korporacji inwestuje w startupy poprzez fundusze CVC.

To świetna wiadomość dla całego rynku. Nasza firma od dawna angażuje się we wspieranie młodych przedsiębiorstw. Bardzo cieszy nas, że również sami founderzy potwierdzają płynące z współpracy korzyści. Nowoczesne korporacje umożliwiając wdrażanie lub testowanie innowacyjnych rozwiązań
w swoim środowisku, często zapewniają startupom możliwość o wiele szybszego wzrostu.
To potężne narzędzie w połączeniu z profesjonalnym mentoringiem i dostępem do sieci potencjalnych partnerów biznesowych, które realizowane są w ramach m.in. programów akceleracyjnych dedykowanych spółkom.

Patrycja Panasiuk, Dyrektor Biura Innowacji PKN ORLEN, Partner raportu

Nie tylko przejęcia

Współpraca na linii korporacja – startup nie zawsze sprowadza się do przejęcia udziałów i technologii przez rynkowych gigantów. W stosunku do 21 procent startupów korporacje pozostają strategicznym klientem, natomiast 12 procent korzysta ze wsparcia korporacji przy promocji produktów. W przypadku 10 procent podmiotów, współpraca opiera się na wspólnych projektach marketingowych i PR-owych.

Polskie startupy mają potencjał, niektóre z nich już podbijają rynki zagraniczne. Jednak przed nami jeszcze długa droga, zanim będziemy mogli z całą pewnością mówić o polskich podmiotach gospodarki cyfrowej jako tygrysach gotowych wkroczyć na międzynarodowe wody, mówi Sebastian Perczak, Dyrektor Zarządzający, Pion Bankowości Przedsiębiorstw, Citi Handlowy.

Wiele wskazuje na to, że rok 2019 okaże się rokiem rekordowym z punktu widzenia kapitału pozyskiwanego oraz inwestowanego przez polską branżę startupową. Przełamana zostanie granica 1 miliarda złotych, a przykłady tegorocznych, największych rund inwestycyjnych pokazują jasno, że polski rynek awansuje do wyższej ligi.

Julia Krysztofiak-Szopa, prezes Startup Poland.

Partnerami tegorocznej edycji raportu są: PARP, PKN ORLEN, Fundacja Citi Handlowy im. Leopolda Kronenberga, Google, Hubhub oraz Sotrender. Pełna wersja raportu dostępna jest na stronie internetowej Startup Poland: www.startuppoland.org.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

ING: „Czy potrzebujemy aż petycji od naszych dzieci żeby coś zmienić?”

ING Bank Śląski przygotował kampanię, której inspiracją są dzieci i ich działania na rzecz poprawy sytuacji klimatycznej. To one - na swoją miarę - dają do zrozumienia dorosłym, że muszą na poważnie zająć się tym tematem. Kampanię wspiera oferta eko finansowania oraz akcja aktywacyjna „Hulaj bez spalin.”

Barierą w przyjęciu postaw eko jest dość powszechne przekonanie, że perspektywa kryzysu środowiska jest odległa i bezpośrednio nas nie dotyczy. Dlatego dzieci, które wg. Polaków  mają obecnie największą wiedzę na temat działań pro-ekologicznych*, w aktywny sposób – poprzez manifestacje, petycje, wypowiedzi – coraz częściej dają nam do zrozumienia, że ten problem nie jest odległy, że może dotknąć już ich. Ta postawa zaimponowała nam i stała się inspiracją do stworzenia kampanii, w której zachęcamy dorosłych do świadomych i mądrych wyborów z myślą o przyszłości swoich dzieci. One mają pełne prawo oczekiwać od nas zmiany – powiedziała Barbara Pasterczyk, Dyrektor Banku odpowiedzialna za komunikację marketingową w ING Banku Śląskim.

W najnowszym spocie reklamowym ING Banku Śląskiego dzieci w zabawny ale zdecydowany sposób składają petycję dorosłym wskazując w niej problemy, które powinny być jak najszybciej rozwiązane, między innymi takie, jak: właściwa segregacja śmieci, mniej plastiku, oszczędzanie wody. Są zaangażowane, bo czują, że muszą, ale tak naprawdę to chcą być ciągle dziećmi. Puenta: „Czy potrzebujmy aż petycji od naszych dzieci żeby coś zmienić” pokazuje, że działanie należy do dorosłych i to oni mogą dokonać zmiany.

ING również pracuje nad tą zmianą. Jako jeden z pierwszych zadeklarował ograniczenie finansowania energetyki węglowej a zgodnie z przyjętą w 2017 roku Deklaracją Ekologiczną, priorytetem w jego działalności biznesowej są projekty realizowane z troską o środowisko naturalne. Bank podejmuje działania na rzecz tworzenia nowych produktów, wspierania przedsięwzięć proekologicznych, kształtowania świadomości w tym zakresie. Pomaga klientom w transformacji energetycznej oraz wyborze sposobów sprzyjających oszczędzaniu energii. Do współpracy w tym zakresie wybiera partnerów, którzy rozumieją i podzielają te strategiczne założenia.

Równolegle podejmuje wewnętrzne działania proekologiczne, których celem jest m.in. zmniejszenie zużycia energii. Obecnie w wyniku zakupu „zielonych certyfikatów” 100% energii zużywanej w banku pochodzi ze źródeł odnawialnych. Aby zminimalizować wpływ, jaki na środowisko wywiera działalność operacyjna, w tym biura, oddziały i centra komputerowe, dąży do ciągłego zmniejszania emisji dwutlenku węgla, zużycia energii, papieru i odpadów elektronicznych.

Skoro, aż 89% Polaków uważa, że indywidualne działania mogą mieć realny wpływ na ochronę środowiska naturalnego* to mamy nadzieję, że dzięki naszej kampanii wielu dorosłych, podejmie jeszcze więcej wysiłku na rzecz poprawy sytuacji klimatu – dla siebie i dla przyszłych pokoleń. My ułatwiamy dokonywanie proekologicznych wyborów dzięki eko ofercie i zachęcamy klientów, aby w trosce o środowisko wybierali sprzęty i towary ekologiczne  – dodała Barbara Pasterczyk.

ING Bank Śląski już drugi rok z rzędu proponuje klientom indywidulanym i firmom szerokie finansowanie rozwiązań ekologicznych, które przyczynią się do zmniejszenia zużycia energii konwencjonalnej i zwiększenia czystej. W ramach tej oferty bank rezygnuje z prowizji.

Eko finansowanie w ING Banku Śląskim obejmuje:

  • Ekopożyczkę dla klientów indywidualnych, która finansuje m.in. kolektory słoneczne, ogniwa fotowoltaiczne, energooszczędny sprzęt AGD, oświetlenie LED, sterowniki energooszczędnych, pralki czy rowery a nawet okna i drzwi zewnętrzne;
  • Ekopożyczkę dla firm;
  • Ekokredyt hipoteczny na dom energooszczędny;
  • Ekokredyt inwestycyjny dla wspólnot mieszkaniowych;
  • Ekoleasing na samochody hybrydowe i elektryczne.

Dodatkowo kampanię wspiera akcja „Hulaj bez spalin”, w której bank zachęca do poruszania się po mieście elektrycznymi skuterami i hulajnogami. W ramach akcji można wykorzystać aż 30 minut bezpłatnej jazdy pojazdami elektrycznymi! Dzięki temu każdy może przyczynić się do mniejszej emisji spalin w swoim otoczeniu.

https://www.youtube.com/watch?v=sfB2SH9GSzg&feature=youtu.be

Aby jazda pojazdem elektrycznym była nie tylko przyjemna i ekologiczna ale też bezpieczna, bank upowszechnia również wiedzę na temat odpowiedzialnego poruszania się ekopojazdami, w tym hulajnogami.

Problemem aglomeracji są korki, spaliny i smog. Wierzymy, że ekopojazdy mogą pomóc rozwiązać ten problem, dlatego mocno angażujemy się w projekty z obszaru sharingu i elektromobilności. Chcemy aby Polacy dostrzegli w naszych działaniach szczerą intencję, ponieważ nam naprawdę zależy na upowszechnieniu ekopostawy. Inwestujemy w ekorozwiązania i chcemy aby były dostępne dla każdego. W akcji „Hulaj bez spalin” dajemy 30 minut ekojazdy za darmo aby zachęcić Polaków do wypróbowania elektrycznych skuterów i hulajnóg i przekonać ich do tego rozwiązania –  zaznaczyła Barbara Pasterczyk.

Więcej na: https://www.ing.pl/lp/ekopozyczka

 

*”Badanie postaw ekologicznych” – badanie omnibusowe, przeprowadzone metodą CAWI, we wrześniu 2019 roku, na panelu Ariadna, na ogólnopolskiej próbie liczącej N=1049 osób.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Skriware pozyskał ponad 6 mln zł na zwiększenie skali działalności

Skriware pozyskał w najnowszej rundzie inwestycyjnej 6,2 mln zł od funduszu Montis Capital. Startup tworzący nowoczesne rozwiązania edukacyjne przeznaczy te środki na rozwój swojego portfolio produktowego i zwiększenie możliwości produkcyjnych flagowych robotów oraz drukarek 3D. Spółka, która już teraz działa w szkołach w blisko 25 krajach, zapowiada rozszerzenie swojej działalności na Stany Zjednoczone i kraje z regionu EMEA.

Ten rok rozpoczął się dla nas bardzo intensywnie i nie zamierzamy zwalniać tempa. W styczniu nawiązaliśmy współpracę z Polską Agencją Inwestycji i Handlu, wspólnie z którą zaprojektowaliśmy strefę edukacyjną Pawilonu Polski na światowej wystawie Expo 2020. Kilka tygodni temu ogłosiliśmy też współpracę z Coca-Colą w ramach akcji „World without Waste” oraz partnerstwo edukacyjne z Microsoftem. To, w połączeniu ze stale wydłużającą się listą zadowolonych klientów, zaowocowało rozmowami z zagranicznymi partnerami, zainteresowanymi rozwiązaniami Skriware – mówi Karol Górnowicz, CEO Skriware

Kierowany przez 30-letniego Górnowicza startup rozwija swój autorski ekosystem edukacyjny oparty o technologię druku 3D i cieszącą się coraz większą popularnością metodykę STEAM [1]. Choć firma ma niespełna 4 lata, stworzone przez nią roboty uczą programowania dzieci z 25 krajów świata. – Na ten moment nasze największe zamówienia pochodzą z Azji Południowo-Wschodniej, Europy Środkowej i Bliskiego Wschodu, czyli z regionów, które już teraz inwestują w nowoczesną edukację, odpowiadającą na potrzeby zmieniającego się świata – dodaje Górnowicz.

Z każdym dniem analizowania spółki oraz rynku byliśmy coraz bardziej zbudowani tym, co robi zespół Skriware. Kluczowym elementem było dla nas komercyjne due diligence, podczas którego pracowaliśmy z międzynarodową ekspertką rynku EdTech oraz STEAM. Potwierdziła ona nasze założenia odnośnie przewagi konkurencyjnej Skriware na rynku globalnym. W trakcie wspólnych analiz ustaliliśmy, że na świecie działa zaledwie kilka podmiotów z tak kompletnym ekosystem rozwiązań do nauki, a najbardziej zaawansowany z nich potrzebuje około 2 lat, żeby dogonić Skriware. Celem naszej inwestycji jest umożliwienie zespołowi Skriware nie tylko utrzymanie, ale i zwiększenie tej przewagi – mówi Wojciech Szwankowski, Partner Montis Capital.

Od początku działalności warszawską spółkę wspierają eksperci z czołowych światowych uczelni: m.in. Uniwersytetu Harvarda, Dartmouth College czy teksańskiego Uniwersytetu A&M, którzy nadzorowali tworzenie autorskich kursów edukacyjnych. Pierwszy zewnętrzny kapitał Skriware pozyskał w ramach akcji crowdfundingowej w serwisie Kickstarter, która przyniosła blisko 50 tys. dolarów. Do tej pory spółka rozwijała swoją technologię m.in. dzięki środkom z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, finansowaniu z prywatnego funduszu Infini, oraz chińsko-brytyjskiego akceleratora Forge.

Startup powstał w 2015 roku z inicjatywy Daftcode – największej w Polsce firmy działającej w modelu venture building, która buduje i rozwija biznesy technologiczne. W skład ekosystemu Skriware wchodzi drukarka 3D, Skriboty (roboty, które dzieci mogą samodzielnie projektować, budować i programować), a także internetowa platforma edukacyjna Skriware Academy. Już wkrótce firma zaoferuje zupełnie nowy produkt, dzięki któremu dzieci będą rozwijać umiejętności STEAM nie tylko w szkole, ale także w domu, łącząc zabawę z nauką.

[1]  Akronim od angielskich słów: Science, Technology, Engineering, the Arts and Mathematics.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Leasing operacyjny – klasyczny produkt jako innowacja w przekolorowanym świecie marketingu

Business district

W ostatnim okresie rosnącą popularnością cieszą się nowego typu produkty finansowe, nierzadko w atrakcyjnych marketingowo opakowaniach, a nawet poparte cywilizacyjnymi trendami odchodzenia od posiadania w kierunku używania.

Respektując w pełni atrakcyjność i elastyczność rozwiązań takich jak najem krótkoterminowy czy leasing z wysokimi wartościami resztowymi (HRV), które dla świadomych klientów mogą stanowić atrakcyjne uzupełnienie źródeł finansowania, warto poświęcić chwilę na zrozumienie ich specyfiki. Paradoksalnie może okazać się, że chłodne porównanie używania z posiadaniem będzie samo w sobie innowacją, która pozwoli docenić jakość produktu, jakim jest klasyczny leasing operacyjny.

Pytania, które warto zadać sobie analizując ofertę finansowania aktywów (samochodów, transportu ciężkiego, maszyn i urządzeń), to przede wszystkim:

Ile naprawdę kosztuje aktywo, z którego chcemy korzystać, a ile pieniądze, którymi to korzystanie finansujemy?

Zaletą łączenia produktów w pakiety jest z pewnością ułatwienie korzystania z nich. Takie działanie ma jednak wadę w postaci utraty jasnego obrazu, za co dokładnie płacimy. Każda oferta, w której nie widać oddzielnie ceny nabywanego aktywa i kosztu jego finansowania, jest niemożliwa do przeanalizowania od strony jej rzeczywistej efektywności ekonomicznej. Pełen rachunek ekonomiczny takiej inwestycji obejmuje nie tylko miesięczną ratę i koszty eksploatacyjne, ponoszone w okresie trwania umowy, ale również potencjalne korzyści i straty w momencie jej zakończenia. Tylko taki rachunek, gdzie analizujemy osobno cenę nabycia, koszt eksploatacji i finansowania oraz wartość pozostającą w naszych rękach po okresie trwania umowy, pokazuje za co dokładnie (i ile) płacimy.

Jakie konsekwencje ma korzystanie z oferty finansowania, która nie wymaga dostarczenia istotnych danych o sytuacji firmy?

Dość banalnie byłoby stwierdzić, że firmy zajmujące się finansowaniem działalności swoich klientów, muszą uwzględniać ryzyko, że to finansowanie nie zostanie spłacone w całości lub w umownych terminach. Analiza takiego ryzyka, uzależnienie decyzji o finansowaniu od jego akceptacji, odzwierciedlenie wyników analizy w koszcie finansowania i wymaganych zabezpieczeniach, to elementy codziennego warsztatu każdej instytucji finansowej. Zdarza się, że dostępne na rynku oferty znacznie różnią się od siebie pod względem zakresu informacji i danych finansowych, które klient musi dostarczyć o sobie, żeby takie finansowanie uzyskać. Nawet biorąc pod uwagę dostępną już dzisiaj technologię, pozwalającą zautomatyzować proces takiej analizy, jedno pozostaje niezmienne. Jest to prawidłowość, że cena finansowania, jaką uzyskuje klient, jest pochodną tego, jak precyzyjnie jest w stanie oszacować ryzyko instytucja finansująca. Innymi słowami – im mniej dokumentów finansowych i danych o sobie trzeba dostarczyć, tym droższe jest takie finansowanie dla klientów o najlepszej reputacji. Wygoda (mniej dokumentów i danych) kosztuje w tym przypadku zupełnie realne pieniądze, które musimy zapłacić.

Kto ponosi konsekwencje ryzyka związanego z elastycznością, utratą wartości przez samochód w okresie finansowania i niepewnością co do stanu rynku w chwili kończenia umowy?

To, w jaki sposób ryzyko finansującego przekłada się na koszty ponoszone przez korzystającego, jest szerokim zagadnieniem, które tylko w niewielkim stopniu do tej pory poruszyłem. Finansowanie korzystania (najem bez konieczności odkupu), albo leasing z wysoką wartością resztową (zapewniający niskie obciążenia ratami leasingu w okresie umowy kosztem konieczności wykupienia na koniec umowy przedmiotu za wysoką cenę, często zbliżoną lub nawet wyższą od przewidywanej wartości rynkowej), nie są przecież działalnością nieracjonalną ze strony finansującego. Elastyczność, którą uzyskuje klient, jest okupiona odpowiednio wyższym kosztem finansowania. Dodatkowo, jak w każdej agresywnej strukturze finansowej, dopóki gospodarka rośnie, rosnący popyt pokrywa wszelkie nadmiarowe koszty, ukryte w tego typu strukturach. Prawdziwa chwila prawdy następuje wtedy, gdy z dowolnego powodu dochodzi do zachwiania koniunktury. Wówczas zdolność do zagospodarowania finansowanych przedmiotów za wcześniej założone ceny może stanąć pod znakiem zapytania.

Jak na tym tle wygląda klasyczny leasing operacyjny? Warto mieć świadomość, że w takim produkcie:

  1. Mają zastosowanie jednoznaczne i transparentne zasady. Klient wybiera przedmiot, zna jego cenę i może ją negocjować (sam lub ze wsparciem firmy leasingowej) odrębnie od kosztu finansowania. Firma leasingowa znajduje się w jednoznacznie określonej pozycji – instytucji, która dostarcza finansowania tego zakupu.
  2. Na zakończenie umowy leasingu klient wykupuje przedmiot za z góry określoną cenę, bez żadnych ukrytych lub naliczanych dodatkowo opłat. W szczególności dla firm, które szanują pozyskane w ten sposób samochody czy maszyny, nabycie własności na koniec pozwala skorzystać z ich wyższej wartości użytkowej w kolejnych latach eksploatacji lub wyższej ceny odsprzedaży (niż uśredniony poziom, przyjęty do kalkulacji w produktach typu najem).
  3. W większości firm leasingowych należących do banków (choć oczywiście nie tylko), warunki umowy leasingu i Ogólnych Warunków Umowy Leasingu, gwarantują transparentność stosowanych kursów walutowych, indeksacji oprocentowania wraz ze zmianami WIBOR/EURIBOR, a także rzeczywistą stałość stopy procentowej przy wyborze takiego wariantu oferty. Wydaje się również, że ocena ryzyka oparta o metodykę bankową, jakkolwiek pozwalająca na uproszczenia w porównaniu do kredytów, to jednak pozwala firmom o dobrej reputacji korzystać z najtańszego dostępnego dla nich kosztu finansowania i nie płacić za ryzyko innych.

Podsumowując – każdy produkt ma swoje zalety i wady. Finansowanie jest jednak dziedziną, w której skomplikowanie produktu, połączone z wygodnym do niego dostępem, łatwo może przysłonić koszty i ryzyka, które wiążą się z korzystaniem z niego. Jedyną receptą na brak rozczarowania, jest świadomość tego, co się kupuje. Skutki decyzji o wyborze sposobu sfinansowania inwestycji klient ponosi przez cały okres trwania umowy, a nie tylko w chwili jej zawierania.


Autor: 

Millennium Bank

Millennium Leasing – jedna z najdłużej funkcjonujących na rynku firm leasingowych w Polsce. Działalność Millennium Leasing obejmuje finansowanie wszelkich środków trwałych: samochodów osobowych i dostawczych, maszyn oraz urządzeń dla większości branż, środków transportu ciężkiego (w tym: drogowego, kolejowego, wodnego i powietrznego), a także nieruchomości. Do grona klientów firmy należą zarówno mikroprzedsiębiorcy, jak i klienci korporacyjni.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Europejskie pieniądze na polską sztuczną inteligencję

Samurai Labs, pierwsze w Polsce laboratorium sztucznej inteligencji walczące z cyberprzemocą, otrzymało grant z europejskiego programu Horyzont 2020. Spośród 25 krajów i 2822 złożonych wniosków, dofinansowanie uzyskały jedynie 274 projekty, z czego zaledwie trzy z Polski. Łączna kwota przyznana przez Komisję Europejską na innowacje to 13,7 miliona euro.

Horyzont 2020 to największy unijny program w zakresie badań naukowych i innowacji, w ramach którego w ciągu 7 lat (2014–2020) dostępne są fundusze o wartości prawie 80 mld euro. Projekt Samurai Labs, dotyczący wykrywania i redukcji przemocy w sieci, otrzymał bardzo wysoką ocenę Europejskiej Rady Innowacji, która przyznała mu maksymalne dostępne w tej rundzie dofinansowanie. Środki mają być spożytkowane na potwierdzenie gotowości modelu biznesowego do wejścia na rynek. Realizacja projektu otwiera firmie dostęp do kolejnego grantu o wartości 2,5 mln euro. – Pozytywna ocena Europejskiej Rady Innowacji jest dla nas potwierdzeniem tego, że według niezależnych ekspertów nowa metoda zwalczania cyberprzemocy tworzona przez Samurai Labs ma potencjał do rzeczywistego obniżenia tego zjawiska w przestrzeni internetowej. Cieszy mnie fakt, że międzynarodowa komisja doceniła nasze osiągnięcia i otworzyła przed nami drogę, która pomoże zmienić świat na lepsze i zbudować globalną firmę technologiczną z Polski – z dumą przyznaje Michał Wroczyński, CEO Samurai Labs.

Wyjątkowe grono

Wśród beneficjentów programu znalazły się takie projekty jak: satelitarny system monitorowania pożarów, szybki test przesiewowy na raka piersi, oraz system Samurai, którego zadaniem jest wykrywanie i obniżanie przemocy w sieci. – Wniosek Samurai Labs otrzymał dofinansowanie z uwagi na swoją innowacyjność i przełomowe podejście, umożliwiające rozwiązanie realnego i niezwykle istotnego problemu społecznego. Samurai Labs to interdyscyplinarny zespół naukowców i ekspertów, wnoszących wartość dodaną do całego projektu – mówi Magda Zawadzka z firmy CRIDO, doradzającej przy pozyskaniu grantu. Przez 6 lat trwania programu Horyzont 2020, z wykorzystanego dotychczas budżetu (ok. 77 mld zł) Polska otrzymała zaledwie 1% środków. – Te dane pokazują, jak trudno jest otrzymać tego typu wsparcie. Tylko innowacyjne i przełomowe projekty mają na to szansę – dodaje Zawadzka. Warto podkreślić, że z samej tylko Polski do Komisji Europejskiej wpłynęło do tej pory ponad 12,5 tys. wniosków. – Kierunek, jaki obrali eksperci z Brukseli przy ocenie aplikacji, to także drogowskaz dla polskich instytucji, takich jak NCBR, wskazujący, które projekty niosą za sobą realną wartość, zarówno ekonomiczną jak i społeczną – podsumowuje Magda Zawadzka. 

Przełomowy projekt

Problem przemocy w sieci jest niezwykle istotny, ponieważ może dotknąć każdego. W szczególności zaś narażone są dzieci i młodzież. – Opracowywany prototyp poddajemy licznym i bardzo rygorystycznym testom, wykorzystując rzeczywiste dane pochodzące z forów internetowych oraz mediów społecznościowych. W ten sposób uczymy się, jaki kształt powinno przybrać docelowe rozwiązanie. Naszym celem jest fundamentalna zmiana w podejściu do ochrony – zatrzymanie przemocy zamiast reagowania po fakcie. Tworzymy pierwszego na świecie internetowego Samuraja, który będzie czuwał nad bezpieczeństwem dzieci – tłumaczy Wroczyński. Proponowana przez Polaków koncepcja jest unikalna w skali światowej. Szef Facebooka, Mark Zuckerberg szacuje, że na skuteczne narzędzie wykrywające przemoc online potrzeba przynajmniej 5-10 lat. Obecnie, substytutem mającym realizować to zadanie jest armia moderatorów zatrudnionych przez technologicznego giganta. – W każdej minucie, na samym tylko Facebooku pojawia się pół miliona komentarzy. To skala daleko wykraczająca poza możliwości ludzkich moderatorów. Tylko rozwiązanie oparte o sztuczną inteligencję będzie mogło poradzić sobie z taką ilość informacji. Nasze rozwiązanie pozwala na natychmiastową i automatyczną reakcję, co jest kluczowe dla obniżenia przemocy – działając od razu, zapobiegamy jej eskalacji – podsumowuje Gniewosz Leliwa, dyrektor ds. badań nad sztuczną inteligencją w Samurai Labs. Rozwiązanie tworzone przez Polaków skutecznie łączy najnowsze osiągnięcia z dziedziny uczenia maszynowego z wnioskowaniem na podstawie wiedzy eksperckiej, co stanowi tzw. trzecią falę sztucznej inteligencji wg klasyfikacji DARPA (Defense Advanced Research Projects Agency). Dzięki temu innowacyjnemu podejściu, osiągnięcia prototypu Samurai pozostawiają daleko w tyle amerykańskich potentatów pracujących nad podobnymi rozwiązaniami.

Praktycznie zastosowanie

Realizacja projektu Samurai Labs może przynieść wiele korzyści, zarówno dla społeczeństwa, jak i europejskiej gospodarki. Dzieci potrzebują ochrony, szkoły skutecznych narzędzi do monitorowania swoich sieci, a rodzice poczucia, że wdrożone rozwiązania zapobiegną cybernękaniu czy atakom pedofilskim. Wartość rynku aplikacji dla rodziców do 2020 roku wyniesie 3,4 miliarda dolarów, rynek gier przekroczy 140 miliardów, zaś globalny rynek edukacji to już wartość przekraczająca bilion dolarów. Przemoc jest fundamentalnym problemem rynku gier online, w które gra już ponad 2,4 mld ludzi. Aż 30% użytkowników rezygnuje z tych serwisów z powodu przemocy, co przekłada się wymiernie na straty, które Samurai może w znacznym stopniu ograniczyć. Projekt naukowców znad Wisły może przekuć się w komercyjny sukces, czyniąc z Samurai Labs pierwszego polskiego “jednorożca”, czyli firmę o wycenie przekraczającą miliard dolarów.

Europa od lat stara się wrócić na tory lidera innowacyjności. Ma ku temu potencjał w postaci doskonałych naukowców i inżynierów, oraz instrumenty takie jak program Horyzont 2020. Na efekty tych inwestycji przyjdzie jeszcze trochę poczekać, jednak systematyka w działaniu i długofalowa perspektywa może okazać się taktyką, dzięki której stary kontynent wygra wyścig o palmę pierwszeństwa w dziedzinie innowacji. Takie strategia jest szczególnie zasadna w projektach typu Deep Tech, które mimo dłuższego czasu potrzebnego na badania i rozwój, w efekcie przyczyniają się do powstania przełomowych rozwiązań zmieniających życie ludzi na całym świecie.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Rozbieżne oczekiwania startupów i funduszy VC

Globalne inwestycje venture capital w 2018 r. wzrosły o 40 proc r/r.¹, jednak polski rynek odnotował dramatyczne spadki. Zmianie uległy również oczekiwania startupów dotyczące współpracy z funduszami. Najważniejszymi obszarami wsparcia są: pomoc w znalezieniu inwestorów do kolejnych rund inwestycyjnych (67 proc.), zbudowaniu equity story i otrzymania feedbacku z potencjalnymi funduszami na kolejną rundy inwestycji (49 proc.), konsultacje i wsparcie eksperckie (41 proc.). Fundusz Inovo Venture Partners oraz Market One Capital przeprowadzili ankietę “Oczekiwania vs rzeczywistość - start-upy a fundusze VC” z której wynika, że istnieje duża rozbieżność pomiędzy oczekiwaniami wsparcia funduszu, a ich rzeczywistymi zadaniami.

Znaczenie funduszy venture capital konsekwentnie wzrasta, ich globalne inwestycje wyniosły 190  mld USD i są o 40 proc. wyższe w porównaniu do 2017 r. gdzie osiągnął 135 mld USD. W przeciwieństwie do rynku światowego, polski obszar przeżył drastyczne zmiany, spadek wyniósł 45 proc. r/r – z 384 mln PLN do 213 mln PLN według raportu przygotowanego przez Inovo Venture Partners. Pomimo spadków, rola funduszy pozostaje taka sama, czyli finansowanie, wiedza i doświadczenie dzięki łączeniu founderów z przedsiębiorcami, którzy już przeszli tą drogę i mierzyli się z podobnymi wyzwaniami. Inwestorzy doradzają również w kwestiach organizacyjnych oraz przygotowania do skalowania spółki.

W ankiecie jako najmniej oczekiwaną pomoc wskazano rozwiązywanie konfliktów między założycielami. Co ciekawe, ten punkt został dodany na bazie doświadczeń spółek mających wśród inwestorów czołowe amerykańskie fundusze. Założyciele często nie zdają sobie sprawy, że takowe konflikty się wydarzą i są potencjalnym zagrożeniem wpływającym na rozwój spółki. Nasze doświadczenia pokazują, że. takie konflikty miały miejsce w ponad połowie spółek portfelowych Inovo, dodaje Michał Rokosz, partner Inovo Venture Partners.

Oczekiwania startupów

Z przeprowadzonej ankiety wynika, że najważniejszymi oczekiwaniami startupów są: wsparcie w przygotowaniu kolejnych rund finansowania (67 proc.), zbudowanie equity story i feedback z kilkoma funduszami potencjalnymi na kolejną rundę (49 proc.), konsultacje oraz wsparcie eksperckie (41 proc.). Innym ważnym aspektem pojawiającym się w badaniu jest przedstawienie nowym klientom i wsparcie sprzedaży (38 proc.). Co ważne, ten punkt występuje głównie wśród wolno rosnących spółek o małej skali. Z analizy wynika również, że zaledwie 25 proc. badanych założycieli ocenia wsparcie prawne jako bardzo ważny aspekt.

Rolą funduszu nie jest wyręczanie przedsiębiorców w prowadzeniu biznesu. Naszym zadaniem jest wspomaganie ich w szybszym osiągnięciu celów. Najczęściej wykorzystujemy nasze doświadczenia, wiedzę rynkową lub dostęp do sieci kontaktów. Nie jesteśmy w stanie pomagać wszystkim spółkom w tym samym stopniu. Akceptujemy fakt, że w procesie rozwoju startupu pojawiają się przeszkody. Wówczas skupiamy się na tych spółkach, w których widzimy, że nasza pomoc pozwoli na usunięcie przeszkód, a spółka będzie w stanie wrócić na ścieżkę dynamicznego wzrostu, dodaje Marcin Zabielski Market One Capital.

Jak wynika z danych Inovo mniej niż 50 proc. badanych funduszy potrafi podwoić swoje przychody rok do roku. A to właśnie dynamika na takim poziomie wyróżnia startup od przedsiębiorstwa i uzasadnia inwestycje funduszy VC.

Każda runda finansowania wymaga spełnienia wielu wymagań i wprowadzenia konkretnych ulepszeń w zarządzaniu firmą. Etap “seed” to dobry pomysł, z kolei “seria A” jest momentem, w którym trzeba się wykazać co najmniej 100 proc. wzrostem r/r aby zachęcić fundusz VC, a zaledwie 30 proc. ankietowanych spółek rośnie w tym tempie. Następnymi krokami jest pozyskanie do zespołu osób z doświadczeniem w szybkim skalowaniu organizacji

Fundusze VC mogą zapewnić startupom nie tylko kapitał, ale również pomoc w przejściu konkretnych etapów skalowania spółki. Warto pamiętać, że dobrze przemyślana współpraca i jasny zakres działań może zaowocować powstaniem kolejnego jednorożca.

—————————————————————————————————————————

O ankiecie:

Ankieta “Oczekiwania vs rzeczywistość – start-upy a fundusze VC” zrealizowane zostało przez fundusze Inovo Venture Partners oraz Market One Capital. Badanie przeprowadzono na próbie 63 aktywnych startupów, z czego 59 startupów udzieliło informacji o swoich przychodach, dotychczasowym finansowaniu i oczekiwaniach.

¹ Badanie wyników VC 2018 r. przygotowane przez Inovo Venture Partners

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF