...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Zwycięzcy Dekady e-Commerce Polska awards 2022!

Po raz dziesiąty przyznano nagrody w prestiżowym konkursie e-Commerce Polska awards, którego organizatorem jest Izba Gospodarki Elektronicznej. Tegoroczna edycja przejdzie do historii jako rekordowa pod względem liczby zgłoszeń i najbardziej wyrównanej walki o zwycięstwo. Statuetki trafiły do firm i marek wyróżniających się wizją, innowacyjnym myśleniem i sukcesami e-biznesowymi. Główna nagroda Best In trafiła do Allegro Pay, a Modivo i Przelewy24, otrzymały jubileuszowe wyróżnienia dla Marki Dekady oraz Partnera Dekady. Z uwagi na wyrównaną walkę e-Izba postanowiła przyznać aż 6 wyróżnień. Audytorem konkursu jest kancelaria Porębski i Wspólnicy. Partnerami Głównymi konkursu są: Allegro, Orlen Paczka, Przelewy24 oraz Tpay.

Laureaci zostali ogłoszeni podczas jubileuszowej Gali Dekady, która odbyła się 22 września br. w Sound Garden w Warszawie. Podczas uroczystości spotkali się przedstawiciele największych i najważniejszych podmiotów działających w obszarze e-commerce w Polsce.

Spośród kilkuset zgłoszeń przyznano:

  • nagrody w 23 kategoriach,
  • 6 wyróżnień
  • Best In – nagrodę dla najlepszego z najlepszych.

Niespodzianką dla uczestników było wyróżnienie Marki Dekady oraz Partnera Dekady, czyli firm, które zdobyły największą liczbę statuetek oraz wspierały konkurs w ciągu wszystkich 10 edycji. Na scenę po odbiór nagrody najczęściej wchodzili przedstawiciele MODIVO – było to aż 11 razy! Natomiast Przelewy24 została doceniona za stałe partnerskie wsparcie konkursu, od pierwszej edycji, nieprzerwanie przez 10 lat.

Jubileusz konkursu e-Commerce Polska Awards stał się okazją do podsumowania pracy włożonej w rozwój całej branży e-commerce w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej. e-Izba postanowiła przyznać specjalne wyróżnienie dla Championa e-Commerce, czyli osoby, która miała istotny wkład w rozwój szeroko pojętej gospodarki cyfrowej. Pierwszy w historii tytuł Championa e-Commerce trafił do Piotra Kurczewskiego, przedsiębiorcy, twórcy i założyciela Przelewy24.

Tegoroczna edycja konkursu to przede wszystkim święto branży e-commerce, a dokładnie jej rozwoju i pracy jaka została wykonana w ciągu ostatniej dekady. Jubileuszowa Gala zgromadziła liderów, którzy przez ostatnie 10 lat wprowadzali nową jakość do e-handlu i cyfryzacji polskiej gospodarki.. Jakość tegorocznych zgłoszeń sprawiła, że przyznano aż 91 nominacji, a walka o nagrody była bardzo wyrównana i o zwycięstwie decydowały detale!

– podkreśla Patrycja Sass-Staniszewska, prezes e-Izby.

 

LAUREACI e-Commerce Polska awards 2022

KATEGORIE DLA PODMIOTÓW E-COMMERCE

Best on mobile – podmioty średnie i duże: UrbanCity.pl & Media4U

Design & Usability – podmioty małe: Sportano.pl & Strix

Design & Usability – podmioty średnie i duże: CCC.eu

Best e-Commerce Retailer – podmioty średnie i duże: Hebe

Best in CSR – podmioty małe: YourKAYA.pl

Best in CSR – podmioty średnie i duże: Oponeo.pl

Best e-Commerce B2B – podmioty średnie i duże:SIG.pl

Best campaign (Pomysł promocyjny roku) – podmioty średnie i duże:Answear.com

Best in Omnichannel – podmioty średnie i duże:Empik.com

Best in cross-border – podmioty małe: Astrography.com

Best in cross-border – podmioty średnie i duże: Modivo

Best adaptation to new digital reality B2C – podmioty małe: Jurga

Best adaptation to new digital reality B2C – podmioty średnie i duże: mBank

Best adaptation to new digital reality B2B – podmioty średnie i duże: TIM.pl &  Fisher Polska & Custommerce

Best innovator in e-commerce – podmioty średnie i duże: Modivo

Best marketplace – podmioty średnie i duże: Allegro.pl

KATEGORIE DLA E-USŁUG

Best logistic tool: InPost

Best tool for e-commerce: Blik

Best cross-border tool/technology/service: PayU

Best e-commerce B2B tool/technology/service: ING Lease (Polska)

Best automatization tool/technology/product for e-commerce: InPost

Best omnichannel tool/technology/service: Future Mind

KATEGORIE E-FINANSE

Best e-payment solution: Allegro Pay

Best buy now pay later solution: Przelewy24

Best cross-border e-payment solution: PayU

Best e-banking implementation: Santander Bank Polska

Best online insurer: PZU S.A.

Best In: Allegro Pay

 

WYRÓŻNIENIA:

  • Best adaptation to new digital reality B2C, podmioty małe – Sundose
  • Best in CSR, podmioty małe: PoraNaPola.pl
  • Best in cross-border, podmioty średnie i duże: BOLF/DENLEY
  • Best in cross-border, podmioty średnie i duże: SAVICKI
  • Best campaign – podmioty średnie i duże: TaniaKsiazka.pl
  • Best adaptation to new digital reality B2C – podmioty średnie i duże: Ochnik & Merce.com

Nad prawidłowym przebiegiem konkursu czuwała Kancelaria Porębski i Wspólnicy.

Dziękujemy partnerom głównym tegorocznej edycji – Allegro, Orlen Paczka, Przelewy24 oraz Tpay.

Dziękujemy partnerom wspierającym: FullStack Experts oraz SmartEngine.

Pełna lista laureatów znajduje się również pod linkiem: https://ecpawards.pl/laureaci/

Sebastian Nowak

Sektor MŚP digitalizuje krok po kroku

Biznes

Sektor MŚP odgrywa kluczową rolę w polskiej i europejskiej gospodarce. Ma blisko 50% udziału w strukturze rodzimego PKB i obejmuje w naszym kraju niemal 2,2 mln organizacji. Mimo dużej świadomości w zakresie korzyści płynących z digitalizacji dokumentów i procesów MŚP wkracza dziś do cyfrowego świata nieśpiesznie, korzystając z metody małych kroków. Blisko 90% sektora koncentruje się przy tym na archiwizacji dokumentacji papierowej.

Technologiczna dojrzałość sektora MŚP wpłynęła na lepsze wskaźniki finansowe i operacyjne, większe zaangażowanie klientów oraz efektywniejszą rekrutację w czasie pandemii. Jednocześnie 68% organizacji deklaruje, że traktuje nowoczesne technologie jak dobrego kolegę. Obraz rynku udowadnia, że świadomość małych i średnich firm na temat digitalizacji procesów rośnie, jednak ich cyfrowa transformacja niezwykle rzadko przebiega w sposób dynamiczny.

Małe i średnie przedsiębiorstwa stanowią blisko 65% wszystkich klientów Iron Mountain . W mojej opinii świadomość korzyści wynikających z digitalizacji, która pojawiła się w tym sektorze dopiero na początku pandemii, dziś jest stosunkowo wysoka. Jednak biznes nie popada w hurraoptymizm, a w obszarze inwestycji technologicznych stawia na konsekwencję, wdrażając nowe rozwiązania wycinkowo. Jak wynika z naszych danych, MŚP w niemal 90% stawia przede wszystkim na archiwizację dokumentacji w formie papierowej . Najchętniej digitalizowanym rodzajem dokumentów są teczki kadrowe. Należy pamiętać, że wdrożenie poszczególnych elementów cyfryzacji w przedsiębiorstwie jest czasochłonne. Poza implementacją danego procesu poświęcamy ten czas również na edukowanie naszych klientów, rekomendując kolejne kroki. Dzięki temu zdecydowana większość małych i średnich firm konsekwentnie kompletuje kolejne elementy cyfryzacyjnej układanki,

Jan Kubalski, Business Development Manager w Iron Mountain

Za najbardziej rozwinięte pod kątem technologicznym branże wśród MŚP uznaje się sektor produkcyjny, a także handlowo-usługowy. Przedstawiciele tych gałęzi gospodarki odpowiadają za blisko 70% wszystkich implementacji nowoczesnych rozwiązań na rynku.

Bariery na drodze do cyfryzacji

Wymieniając bariery na drodze do holistycznej digitalizacji biznesu, segment MŚP wskazuje głównie konieczność diametralnej zmiany kultury organizacyjnej, pozyskanie niezbędnych kompetencji wewnątrz organizacji, a także brak odpowiedniej infrastruktury. Ponadto, cały sektor zmaga się z zatorami płatniczymi, które były codziennością jeszcze przed pandemią. Według danych z European Payment Report niemal co druga polska firma musiała w minionym roku przystać na znaczne wydłużenie okresu płatności przez kontrahentów, aby utrzymać pozytywne relacje biznesowe. Tym samym spadek płynności finansowej w przypadku 37% organizacji z sektora MŚP zahamował proces rozwoju biznesu, a 25% wstrzymało wdrożenia innowacji.

Z mojego doświadczenia wynika, że największą barierę przy wdrażaniu digitalizacji stanowią kwestie finansowania projektu. O skali zjawiska świadczy m.in. fakt ogromnego zainteresowania rządowymi programami wsparcia cyfryzacji MŚP. Co ciekawe, rzeczywistym problemem nie jest zwykle początkowy koszt implementacji, a zasoby ludzkie i czasowe, które inwestuje się w perspektywie całego procesu. Sukces projektu nie jest możliwy bez efektywnej współpracy między działami IT, finansowymi, HR czy administracji, co pokazuje, że konieczne jest zaangażowanie wielu osób. Należy przy tym wspomnieć, że MŚP, mimo coraz większej świadomości technologicznej, wciąż charakteryzuje swoista niepewność i obawa względem outsourcingu procesów, co również spowalnia cyfryzację sektora.

Jan Kubalski, Business Development Manager w Iron Mountain

Najlepszym sposobem na przeprowadzenie transformacji cyfrowej jest opracowanie długofalowej strategii i jej konsekwentna realizacja. Sektor MŚP w Polsce podąża w tym kierunku małymi krokami, co w pewien sposób wymusza sytuacja rynkowa. Gdy stabilne tempo procesu digitalizacji warunkują kwestie finansowe, okazuje się, że pojawiające się bariery paradoksalnie mogą zwiększyć szansę na finalny sukces projektu.


źródło: Iron Mountain

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Czy twoi pracownicy są przedsiębiorczy? NOWY CYKL: #POWERFIRMA

Patrycja Załuska

CYKL #POWERFIRMA to praktyczny przewodnik o tym jak rekrutować power kandydatów. Firmy przyszłości już dzisiaj potrzebują pracowników z tzw. kompetencjami przyszłości (ang. power skills, future skills). Jak ich znaleźć i jak weryfikować kompetencje takie jak przedsiębiorczość, myślenie projektowe, myślenie krytyczne, kompetencje cyfrowe czy przywództwo?  Dbanie o wysokie standardy i transparentność rekrutacji to wyzwanie praktycznie każdej firmy. O ile kwalifikacje kandydata potwierdzamy szybko, to kompetencje, które są trudno mierzalne, wynikają z określonego kontekstu zawodowego potrzebują nieco innej analizy i weryfikacji. 

#POWERFIRMA | CZY TWOI PRACOWNICY SĄ PRZEDSIĘBIORCZY?

 

Rekrutujesz do swojego zespołu pracownika? Na pewno sprawdzasz jego kwalifikacje i kompetencje związane ze specjalizacją, zarządzaniem innymi (przy stanowiskach kierowniczych, menadżerskich) oraz efektywnością osobistą i społeczną. W wielu rolach, które oferujesz kandydatom potrzebujesz osób, które będą proaktywne, samodzielne, z inicjatywą… czyli przedsiębiorcze.

Jeśli potrzebujesz osób myślących nieszablonowo, tzw. „out of the box” (szczególnie ważne w rolach związanych z rozwojem biznesu), warto abyś przyjrzał się uważnie kompetencji jaką jest przedsiębiorczość.

Przedsiębiorczość „nie należy” tylko do przedsiębiorców, potrzebują jej również pracujący na etacie. Świat BANI (z ang. brittle, anxious, nonlinear, incomprehensible) dynamika rozwoju i zmienność trendów, tym samym modeli konsumpcyjnych, informatyzacja, social media spowodowały, że przedsiębiorczość jako kompetencja zawodowa naszych pracowników stała się kluczowa.

To tzw. kompetencja przyszłości (ang. power skill) wskazana przez McKinsey Global Institute, jako jedna z kluczowych na rynku pracy do roku 2030. To oznacza, że warto ją jak najszybciej zweryfikować w firmie gdyż jest potrzebna do sprawnego funkcjonowania organizacji w najbliższym dziesięcioleciu.

CZYM JEST PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ

Jak rozpoznać, że kandydat/ka lub pracownik/ca są w wystarczającym stopniu przedsiębiorczy?

Pierwszym krokiem jest zdefiniowanie przez firmę jakiego rodzaju przedsiębiorczości potrzebuje. Oczywiście ważne jest aby wiedział to właściciel, menedżer działu, niemniej ważne jest usłyszenie i zweryfikowanie jak rozumieją przedsiębiorczość w twojej organizacji zatrudnieni pracownicy i to na każdym szczeblu.

Zadanie pytań tj.

  • Czym dla mnie jest przedsiębiorczość w pracy?
  • Jak się ona przejawia?
  • Po czym poznaję, że dana osoba wykazuje się przedsiębiorczością?
  • Kto z twojego otoczenia (w firmie) jest przedsiębiorczy? Dlaczego? Co takiego robi, że myślisz o nim w ten sposób?

Ta krótka analiza na zrozumienie kompetencji i zdefiniowanie jej zakresu, co z kolei umożliwi np. podczas rekrutacji zadanie odpowiednich pytań weryfikujących.

Przedsiębiorczość z uwagi na utrudnioną kwantyfikację często jest mylona czy utożsamiana z prowadzeniem działalności gospodarczej i właściwie jest też tak mierzona (np. liczba nowopowstałych firm czy liczba MŚP na jednego mieszkańca). Przedsiębiorczość to połączenie określonych cech i umiejętności menadżerskich w kontekście pracodawcy / firmy i rynku.

Jeśli twój pracownik/ca (nawet jeśli nie pełni roli kierowniczej) wykazuje takie cechy  jak:

inicjatywność, kreatywność, energię i zapał do pracy, wytrwałość w działaniu, ciekawość świata, pewność siebie i wiarę we własne siły, samodyscyplinę, skłonność do podejmowania wyważonego ryzyka i odwagę w braniu odpowiedzialności za siebie i innych, 

wykazuje mocne predyspozycje do tego aby uznać jego/ją za osobę przedsiębiorczą.

Uwaga, same cechy nie wystarczą, ważne jest czy osoba zatrudniona potrafi je „zaprzęgnąć” do podejmowanych działań, własnego rozwoju np. w obszarze zarządzania sobą i innymi, rozumienia klientów, branży i rynku na którym działacie jako firma. Istotne w byciu przedsiębiorczym są również autoprezentacja, komunikacja interpersonalna oraz umiejętności organizacyjne.

Firmy owszem potrzebują ekspertów w wąskich czasem dziedzinach, natomiast potrzebują przede wszystkim osób, które „nauczą się” specjalizacji i nowych umiejętności. Dlatego nastawienie kandydata i pracownika jest szalenie istotne. To czy podejmuje wyzwania jakie stawia rynek i zaczyna działać czy raczej rezygnuje.

JAK SPRAWDZIĆ PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ U KANDYDATA PODCZAS REKRUTACJI?

Pierwszym dobrym krokiem są informacje zawarte w CV oraz profilu na LinkedIn (jeśli kandydat/ka go posiada), w doświadczeniu i ich odpowiednia weryfikacja pod kątem przedsiębiorczości.

Analizując profil Kandydata/ki zwróć uwagę:

  • Jakiego rodzaju projekty prowadził lub w nich uczestniczył?
  • Jaką pełnił rolę?
  • Jakie rezultaty prezentuje? Co dzięki jego/ jej pracy zostało zmienione, zminimalizowane czy ulepszone?

W zależności od etapu zawodowego kandydata/tki i tym samym możliwego doświadczenia zawodowego zwróć uwagę na:

  • zawodowe sukcesy,
  • informacje dot. np. stworzenia koncepcji projektu, ulepszenia produktu,
  • ciekawe, standardowe i niestandardowe inicjatywy, które podejmował kandydat/ka,
  • aktywność pozazawodową,
  • działania na rzecz innych, wolontariat
  • współpraca z AIP,
  • cykliczne organizowanie wyjazdów dla znajomych etc.

To mogą być różne dowody, ważne aby nie zamykać się tylko na zawodowe doświadczenia kandydata/ki.

Poniżej znajdziecie dwa fragmenty profili zawodowych w CV, które odzwierciedlają kompetencję jaką jest przedsiębiorczość.

Przykład 1

(…) Prowadziłam lokalne projekty w zakresie modeli obsługi klienta, które zostały wdrożone jako dobra praktyka w banku. Dzięki wdrażaniu standardów jakości obsługi buduję wyjątkowe doświadczenia klientów poparte wynikami zadań jakościowych (wyniki NPS na poziomie 120% realizacji zadań KPI). (…)

Przykład 2

(…) Inicjuję i realizuję zmiany, które wpływają na wzrost wartości firmy, wynik finansowy oraz satysfakcję klientów i pracowników (wzrost wskaźnika NPS o … %). Prowadzę projekty transformacji cyfrowej, optymalizacyjne i rozwojowe. Z sukcesem wdrożyłam 8 projektów z obszaru innowacji. (…)

Oczywiście nie wszyscy kandydaci umieszczają tego typu informacje w swoich aplikacjach, natomiast jeżeli organizacja procesu pozwala ci na to, dopytaj o w/w kwestie podczas pierwszego wywiadu telefonicznego i właściwej rozmowy rekrutacyjnej.

Pobierz PDF Rekrutacja Power Kandydatów

JAK ROZWIJAĆ PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ U PRACOWNIKÓW?

W czasach zmiennego rynku bardziej niż dotychczas potrzebujemy przedsiębiorczości. Proaktywne nastawienie jest pomocne zarówno na polu zawodowym jak i prywatnym. Pozwala przezwyciężać strach i podejmować działanie.

Dobrą praktyką sytuacji nacechowanych wysoką amplitudą zmienności jest przeanalizowanie sytuacji firmy od strony finansowej, prawnej i co istotne – kapitału personalnego. Ten ostatni może okazać się źródłem rozwiązań nie tylko sytuacji kryzysowych w twojej firmie, również tych od których zależy przyspieszenie jej wzrost i rozwój.

Nierzadko okazuje się, że firma dysponuje odpowiednim kapitałem intelektualnym swoich pracowników lecz niestety nie ma wiedzy w jakim zakresie.  Jak to możliwe?

Zatrudniony pracownik przez każdy kolejny rok swojej współpracy z firmą nabywa wiedzę, nowe umiejętności, gotowość do podejmowania kolejnych wyzwań. Kapitał intelektualny, który gromadzi obejmuje m.in.:

  • wiedzę specjalistyczną, wiedzę o produktach, rozwiązaniach;
  • wiedzę o organizacji, o wewnętrznym know – how, o relacjach i zależnościach, dzięki którym praca staje się bardziej efektywna;
  • wiedzę o otoczeniu, rynku, konkurencji, segmentach klientów itd.

Jeśli nie monitorujesz stanu wiedzy w przedsiębiorstwie, nie wiesz dokładnie na jakim etapie rozwoju są twoi pracownicy, stąd trudno jest zaplanować i zarządzać:

  • nowymi rekrutacjami
  • sukcesją pracowników
  • awansami, promocjami
  • ścieżkami motywacji i rozwoju dla pracowników wszystkich grup wiekowych
  • planami naprawczymi

Bez tzw. „Retention Plan” firma działa bardziej na oślep, „przepalając” czas i finanse. Adekwatny i odpowiednio zbudowany plan zarządzania kapitałem personalnym pozwoli tobie ocenić, które osoby z danego obszaru/działu stanowią dla firmy kluczowy zasób, w związku z czym utrata ich wiąże się z poniesieniem kosztów w perspektywie krótko i długookresowej, które osoby wymagają jeszcze wsparcia w rozwoju, a które mogą stać się np. mentorami czy wewnętrznymi trenerami dla innych oraz czy potrzebujesz w najbliższym  czasie zaplanować nowe rektuacje.

Przygotowanie samego retention plan stanie się „fasadową” zmianą, jeśli wcześniej nie wykonasz kroków związanych z:

  • dookreśleniem kluczowych kompetencji dla przedsiębiorstwa
  • weryfikacją kapitału personalnego pod kątem rozwiniętej wiedzy, umiejętności, szerzej kompetencji
  • dookreślenia ewentualnych luk kompetencyjnych
  • określeniem poziomu kompetencji przypisanych do danej roli zawodowej w organizacji (np. wdrażając prostą i adekwatną 4-stopniową macierz kompetencji)

Przedsiębiorczość jest kompetencją, która świetnie rozwija się w warunkach niejednoznacznych, niepewnych dla danej osoby. Stąd włączanie pracowników, z pozoru „nie pasujących” do różnorodnych projektów, kreatywne sesje zespołowe, budowanie przestrzeni do wypowiedzi dla każdego pracownika podczas spotkań statusowych, te pozornie niewielkie zmiany czynią wielką różnicę w rozwoju kompetencyjnym pracowników. Dodatkowo otwierają przestrzeń na poznanie „innej” nowej, strony osoby zatrudnionej, być może stanowiącej potencjał do dalszego rozwoju i zwiększenia zaangażowania.

W kolejnych odsłonach cyklu #powerfirma przeczytacie m.in.o:

  1. 2: PO CO MYŚLENIE PROJEKTOWE PRACOWNIKOWI, KTÓRY NIE ZARZĄDZA PROJEKTAMI?
  2. 3: CHCESZ ABY FIRMA ROZWIJAŁA SIĘ? MYŚL KRYTYCZNIE
  3. 4: KOMPETENCJE CYFROWE W FIRMIE DZIAŁĄJĄCEJ NA TRADYCYJNYM RYNKU

 


Autor:

Patrycja Załuska, Prezeska spółki RE:START KARIERY. Ekspertka ds. Rynku Pracy Uniwersytetu Humanistyczno – Społecznego SWPS w Warszawie, członkini Komitetu Eksperckiego Rady Sektorowej ds. Komunikacji Marketingowej. Autorka książki „reStart kariery. Zbuduj przewagę na rynku pracy”, licznych publikacji branżowych związanych z zarządzaniem i rozwojem kariery (m.in. dla MRPiPS, Personel Plus, Forbes, Newsweek Psychologia, Wprost, Rzeczpospolita). Propagatorka rozwiązań umożliwiających firmom korzystanie z potencjału zespołów multigeneracyjnych oraz minimalizujących competence gaps.. Autorka podcastu „WŁĄCZAMY” traktującego o różnorodności, przeciwdziałaniu stereotypom oraz budowaniu inkluzywnego rynku pracy.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Myślenie, które wpędza w depresję. Nadmierna analiza może zaszkodzić przedsiębiorcom

Overthinking

Kto nie myśli, błądzi wiele – tak zwykł mawiać Leonardo da Vinci. Słowa wybitnego artysty i uczonego czasów średniowiecza dziś przez psychologów i psychoterapeutów nie są przyjmowane z radością i na pewno nie są używane jako motto dla osób z problemami psychicznymi. Wręcz przeciwnie, bo "overthinking", czyli paraliż analityczny lub po prostu nadmierne myślenie stoi za nawarstwianiem kłopotów i nie przyczynia się do ich rozwiązywania. Z problemem muszą radzić sobie ludzie biznesu, a w unikaniu nadmiernej analizy nie pomaga pandemia, bo ryzyka z nią związane wydłużają proces decyzyjny.

W każdej firmie podejmowanie decyzji jest podstawowym zadaniem menedżerów wyższego szczebla. Granice między decyzjami strategicznymi, taktycznymi i operacyjnymi zacierają się, a skuteczne podejmowanie rozstrzygnięć wymaga od liderów biznesu przeformułowania tego, co jest istotne. Na pierwszym planie w tym procesie powinny być dane i analizy, po to, aby usprawnić zarządzanie i żeby było ono optymalne dla przedsiębiorstwa i prowadziło do jak najlepszych wyników biznesowych.

Pandemia wydłużyła czas decyzji. Boimy się ryzyka

W przeprowadzonej pod koniec ubiegłego roku ankiecie przez analityków Gartnera aż 65% respondentów (osób zajmujących kierownicze stanowiska) stwierdziło jednak, że podejmowanie decyzji jest bardziej złożonym procesem niż jeszcze dwa lata temu.

Głównie poprzez pandemię. Wzniosła ona czynnik niepewności przy prowadzeniu biznesu na niespotykaną dotąd skalę. Przedsiębiorca znalazł się w sytuacji, że tak naprawdę nie wiedział, czy za tydzień nie będzie musiał zamknąć swojego sklepu, czy restauracji. Łańcuchy dostaw zostały zachwiane, wzrosły też ceny energii, co również wpływa na prowadzenie biznesu. W Polsce mieliśmy dodatkowo zamieszanie związane z wprowadzeniem „Polskiego ładu”, z którym jeszcze wiele miesięcy będziemy musieli się „układać”. To wszystko sprawia, że wielu przedsiębiorców straciło płynność w podejmowaniu decyzji. Angażowano coraz więcej ludzi do analizy, a ryzyko, które de facto jest solą biznesu, ograniczano do minimum. Nie zawsze działało to na korzyść ich firm, a proces decyzyjny tylko się wydłużał.

Marek Czyżewski, przedsiębiorca technologiczny, Pravna.pl

Paraliż analityczny, czyli myślenie może nas zgubić

Przed nadmiernym analizowaniem ostrzegają też psychologowie, bo „overthinking”, czyli paraliż analityczny stoi za nawarstwianiem się kłopotów i nie przyczynia się do ich rozwiązywania. – Prowadzenie firmy wymaga wiele przemyśleń, zwłaszcza przy podejmowaniu kluczowych decyzji. Ale roztrząsanie każdego nawet drobnego rozstrzygnięcia może niepotrzebnie spowolnić produktywność. Co więcej, może to również wpłynąć na to, jak menedżera postrzega zespół – zaznacza Karolina Borek, psychoterapeutka Risify.pl, startupu umożliwiającego podjęcie indywidualnej psychoterapii bez wychodzenia z domu.

Badania przeprowadzone przez Stanford Business School wykazały, że nadmierne rozważanie, zwłaszcza w przypadku prostych decyzji, może spowodować, że współpracownicy będą negatywnie oceniać menedżera, który tym się charakteryzuje.

Według naukowców podobna sytuacja jest też wtedy, gdy menedżerowie nie dostrzegają „wielkich problemów” i nie są w stanie na czas zareagować.

Narastająca presja może jednak prowadzić do zgubnych efektów. Przede wszystkim niszczy pewność siebie. Obsesja na punkcie rozwiązania problemu może prowadzić do „paraliżu analitycznego”. Po prostu nie możesz myśleć nieszablonowo, jeśli twój umysł jest całkowicie zajęty. Kiedy twój mózg staje się ulem kłębiących się myśli, kreatywność nie może się przebić, bo nasza głowa po prostu nie może pracować zawsze na pełnych obrotach. Musimy dać sobie przestrzeń na odpoczynek 

Karolina Borek, psychoterapeutka Risify.pl 

Według psychologów z Harvardu połowę naszego czasu — około 47% godzin czuwania — spędzamy zagubieni w myślach o czymś poza naszym bezpośrednim otoczeniem. Niestety, ta tendencja nie sprzyja naszemu ogólnemu samopoczuciu.

Zatracamy się w myślach i problemach, na które nie mamy żadnego wpływu. Roztrząsamy przeszłość, nie mogąc jej zmienić. Boimy się o przyszłość, jednak nie robimy wiele, żeby ją kontrolować choćby poprzez doszkalanie się czy przeprowadzanie okresowych badań, które mogą zapobiegać wielu chorobom. Często wpadamy w taki labirynt myśli, że już nie jesteśmy w stanie sami z niego wyjść. Zapominamy jednocześnie o teraźniejszości, czyli czymś, co możemy w największym stopniu kontrolować 

Karolina Borek, Risify.pl

Czym objawia się „overthinking”?

Analiza zdarzeń zakończona wnioskami i zamknięta w określonym czasie to stan, który jest pożądany. Jak zatem rozróżnić to od nadmiernego myślenia?

Najbardziej podstawową cechą „overthinkingu” jest powtarzalność. Jest to moment, gdy konkretna sytuacja z przeszłości wraca do nas co jakiś czas i nierzadko uderza z coraz większą siłą. Czasami jest to błaha sprawa, gdy powiedzieliśmy mało śmieszny żart, a czasem zdecydowanie bardziej paraliżująca sytuacja podczas wystąpienia publicznego. Efekt jest jednak taki sam. Coraz bardziej eksponowany lęk przed podobnym zdarzeniami w przyszłości, a to może skutkować zamknięciem się na ludzi.

Ludzie mierzący się z nadmiernym myśleniem z każdą chwilą czują też coraz mniejszą sprawczość. Przecież analiza ciągle tego samego zdarzenia, nie może przynosić za każdym razem innych wniosków. Najczęściej utwierdzamy się w naszych przekonaniach. Takie zachowanie nie skłania do podjęcia jakichkolwiek działań, poprawienia się i w konsekwencji nie przynosi pożądanych pozytywnych efektów. Traci się czas, energię i wprowadza się w coraz gorszy nastrój.

Za rogiem czai się depresja

Podłoże „paraliżu analitycznego” może być bardzo głębokie. Przede wszystkim bierze się z braku samoakceptacji, niepozwalania sobie na błędy, słabości, odpuszczenie. Często dochodzi też strach przed oceną innych. Jednak za każdym wspomnianym czynnikiem, kryje się historia człowieka i dopiero w procesie terapeutycznym możemy dojść do konkretnych powodów stojących za wpadnięciem w sidła własnych myśl

Karolina Borek

Psychoterapeutka z Risify.pl zaznacza, że „overthinking” to poważny sygnał wysłany przez nasz mózg, żeby przyjrzeć się swojemu zdrowiu psychicznemu.

Bardzo często spotykam się na terapii ze słowami: „a bo myślałem, że tak analizują wszyscy, że to normalne”. Dopiero po jakimś czasie przychodzą i ze śmiechem mówią: „już nie myślę”. Oczywiście analizują, ale zyskali już świadomość tego co w tym procesie jest ważne. Długotrwałe obciążanie głowy nadmiernym myśleniem może jednak powodować spustoszenie w naszej psychice. Komfort życia spada bardzo szybko i nisko, a człowiek narażony jest na zdecydowanie bardziej poważne kryzysy psychiczne z depresją włącznie.

Karolina Borek

Według listopadowego sondażu CBOS już 11% Polek i Polaków przyznało się, że przechodziło lub przechodzi depresję. W grupie do 25 lat ten odsetek rośnie do 17%. Z danych wynika więc, że już ponad trzy miliony mieszkańców Polski przeszło przez ten kryzys psychiczny. Jak podkreślają sami autorzy badań, można zakładać, że ta liczba jest jednak faktycznie wyższa, bo depresja nadal (niesłusznie) uznawana jest za wstydliwy problem.


źródło: Risify

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

PowerB@nk, czyli usługi dla firm i przedsiębiorstw od PKO BP

PKO BP

PKO BP oferuje nowe usługi. Mają one wspierać przedsiębiorców przy zarządzaniu firmy.

Funkcja PowerB@nku dostępna będzie po wypełnieniu tylko jednego wniosku. Dostęp do niego uzyskamy w serwisie PKO Banku Polskiego lub aplikacji mobilnej. W ten sposób tworzymy konto firmowe i możemy dodać biznes do CEIDG. A to wszystko zdalnie, bez zbędnych wizyt w banku bądź urzędzie. Na start otrzymujemy bezpłatną godzinę konsultacji dotyczącej księgowości, rejestrację domeny, a także darmowy hosting i dostęp do kreatora stron internetowych na rok czasu.

Konto firmowe pozwoli na korzystanie z dodatkowych usług w serwisie i aplikacji. Wśród nich są m.in.: e-księgowość, dostęp do kantoru iPKO, a także system szybkiej usługi finansowania faktur. Wszystkie usługi mają pomóc w pracy przedsiębiorcom.

Całemu pomysłowi towarzyszy kampania reklamowa. Zajęła się nią agencja Artegence. Spot reklamowy będzie wyświetlany do 28 lutego.

Adam Daniluk

Dlaczego public relations jest ważny dla Twojej firmy?

biale czarne puzzle

Okres związany z pandemią, zmusił wiele firm do szukania optymalizacji kosztów, coraz bardziej na znaczeniu zyskuje PR i unikatowe narzędzia, które za ułamek ceny reklamy pozwalają uzyskać planowany efekt i wyprzedzić konkurencję. Pracując od kilku dekad w branży PR i marketingowej, coraz bardziej dostrzegam, że w wielu organizacjach mylnie interpretuje się obszary zastosowania dla działań tych dwóch strategicznych dziedzin.

Globalny rynek PR był wart w 2018 roku aż 63,8 miliarda dolarów amerykańskich  i prognozuje się, że do końca 2022 roku ta wartość przekroczy 93 miliardów dolarów. Jako specjaliści od PR często jesteśmy pytani, czym różni się public relations (PR) od marketingu, i jakie ma zastosowania w praktyce. Z taktycznego punktu widzenia łatwo to opisać, jednak często pojawia się trudność w określeniu, w jaki sposób każda rola przyczynia się do sukcesu w biznesie.

Nieznane oblicze PR

Specyfiką tego sektora jest dyskrecja, o ile wszyscy dowiadujemy się o dużych kampaniach marketingowych (za sprawą choćby nośnych reklam) to trudno już wskazać, będzie nawet największe kampanie PR. W przypadku działań public relations pozostają one zwykle nie zidentyfikowane, często klienci wręcz formalizują poufność zawieranymi umowami, a autorzy najlepszych realizacji pozostają niewidoczni.

PR to też dziedzina, która często jest źle rozumiana, ponieważ wiele kanałów pokrywa się obecnie ze zwykłymi kanałami marketingu cyfrowego. Ponadto ludzie często mylą PR z tradycyjną komunikacją kryzysową, relacjami medialnymi lub ograniczają do najczęściej nagłaśnianego PR-u politycznego lub „czarnego” PR-u. Inni mylnie uważają, że PR jest zbyt drogi. Mało firm w pełni wykorzystuje jego pełny potencjał. Najczęściej PR jest dodatkiem w nazwie działu marketingu, lub w wielu korporacjach jego zastosowanie ogranicza się do komunikacji z mediami przez stworzenie stanowiska rzecznika prasowego.

Jeśli przyjąć klasyczne definicje to public relations jest profesjonalnym utrzymaniem korzystnego wizerunku publicznego przez firmę, inną organizację lub znaną osobę, a marketing to działanie lub działalność polegająca na promowaniu i sprzedaży produktów lub usług, w tym badania rynku i reklamę. Podstawowa różnica? Marketing koncentruje się na promocji i sprzedaży konkretnego produktu, podczas gdy PR koncentruje się na utrzymaniu pozytywnej reputacji firmy jako całości.

Public relations obejmuje różnorodne programy mające na celu utrzymanie lub poprawę wizerunku firmy oraz oferowanych przez nią produktów i usług. Dla wielu naszych klientów pomyślne wdrożenie skutecznej strategii public relations było kluczowym elementem planu marketingowego, które stanowiło integralną część sukcesu firmy.

Strategia public relations może odgrywać kluczową rolę w promocji organizacji. Planowane podejście do wykorzystywania możliwości PR może być równie ważne, jak reklama i promocje dla sprzedaży. PR to nadal jedna z najskuteczniejszych i najtańszych metod komunikowania się z rynkiem.

Korzyści i zastosowanie PR-u  w marketingu

Głównym celem public relations jest utrzymanie pozytywnej reputacji marki i utrzymanie strategicznych relacji z opinią publiczną, potencjalnymi klientami, partnerami, inwestorami, pracownikami i innymi zainteresowanymi stronami, co prowadzi do pozytywnego wizerunku marki i sprawia, że wydaje się ona uczciwa, odnosząca sukces, ważna i odpowiedzialna. Public relations to również strategiczny proces komunikacji wykorzystywany przez firmy, osoby i organizacje do budowania wzajemnie korzystnych relacji z opinią publiczną.

Najczęstsze zalety wymieniane przez naszych klientów, uzyskane przez działania PR:

  • przyciągnięcie rynku docelowego,
  • budowanie korzystnego wizerunku marki,
  • zwiększenie zainteresowania produktem, usługą lub marką,
  • wpływ na określone grupy docelowe i ich opinie,
  • obrona produktów lub usług, które ucierpiały w wyniku negatywnej prasy, czarnego PR lub postrzegania,
  • poprawa ogólnego wizerunku firmy np. korzyść dla HR to pozyskiwanie najlepszych pracowników,
  • zwiększenie świadomości, informacji o produktach i usługach oferowanych przez organizację.
  • zwiększenie wiarygodności marki,
  • zapewnienie wartości dodanej, pomagającej odróżnić organizacje jako lidera sektora,
  • krótkoterminowe i długoterminowe generowanie potencjalnych klientów.

Od wielu lat za sprawą zmian, chociażby dostępnych nowoczesnych technologii, obydwa sektory ewaluują,  zmienia się marketing, ale też PR. W ostatnich latach nowoczesne public relations zmierza już w kierunku analityki, planowania strategicznego i doradztwa. Przykładowo, dysponowanie najlepszymi narzędziami do obserwacji, monitoringu rynku i mediów, które wykrywają kontent, nawet przed ich zaindeksowaniem w wyszukiwarkach, czy znajomość zaplecza pracy redakcji – daje PR-owcom większe kompetencje w tym obszarze.

W ostatnich latach zaobserwowaliśmy w Core PR znaczną zmianę przechodzenia z tradycyjnego marketingu w kierunku zintegrowanego podejścia marketingowego. Jako ważny aspekt nowoczesnej komunikacji marketingowej, public relations umożliwia firmom skuteczne i autentyczne wzmocnienie przekazu reklamowego. PR to potężne narzędzie do zarządzania dla firm, które pozwala osiągnąć cele biznesowe oraz budować ich wizerunek i obecność na rynku. Jednak efekty synergii public relations i reklamy są często słabo wykorzystywane i zaniedbywane, ponieważ wiele firm nie bardzo wie, co to jest właściwie PR i co może zdziałać. Najlepszym przykładem wykorzystanie pełnej mocy w tym obszarze jest sektor bankowy. Jednocześnie zmiany w marketingu wywierają wpływ na dostosowywanie się nowych narzędzi i procesów PR-owych.

W działach marketingu naszych klientów zauważalny jest progres i zmiany w kilku kluczowych obszarach, jak:

  • wzrost znaczenia CRM czyli  „Customer Relationship Management” -strategii biznesowej polegającej na selekcjonowaniu i zarządzaniu klientami w celu optymalizacji długoterminowych korzyści,
  • transformacje cyfrowe (DX), które są już koniecznością, wraz z optymalizacją doświadczenia klienta (CX),
  • tworzenie treści wspomagane przez sztuczną inteligencję (AI), która stała się dobrodziejstwem dla twórców treści. Już teraz widzimy duże zastosowanie tego narzędzia w buzz marketingu.
  • coraz częstsza automatyzacja, która optymalizuje marketing wielokanałowy,
  • na znaczeniu zyskuje też ochrona danych osobowych i analizy danych w czasie rzeczywistym.

 

fot. Adam Białas
fot. Adam Białas

Dlatego dla lepszego zrozumienia potencjału, który daje PR rok temu wprowadziliśmy na rynek pakiety, które stanowią swoiste uzupełnienie dla bieżących działań marketingowych. Są one jasne i przejrzyste, pozwalają na wybranie szytej na miarę potrzeb „paczki” usług i wykorzystanie w wybranym przez klienta okresie. Zwykle koszt dotarcia do grupy docelowej przez PR to mniej niż 25% ceny reklamy, a prezentowany przekaz jest znacznie bardziej wiarygodny i pozwala uzyskać lepszą konwersję. Ten produkt cieszy się olbrzymim zainteresowaniem. Klienci szczególnie cenią przejrzystość oferowanych usług oraz łatwą weryfikację wyników. 

Adam Białas, manager Core PR

Różnice pomiędzy marketingiem i PR

Marketing ma na celu dotarcie do obecnych i potencjalnych klientów, podczas gdy public relations polega na utrzymywaniu pozytywnych relacji z każdą grupą zainteresowaną organizacją lub marką np. klientami, mediami, pracownikami i akcjonariuszami.

Celem zespołów marketingowych jest dotarcie do konsumentów i skłonienie ich do myślenia, wierzenia lub działania ukierunkowanego na sprzedaż. Zasadniczo chodzi o sprzedaż produktu lub usługi. Natomiast public relations polega na sprzedaży firmy lub marki poprzez pozytywne zarządzanie kanałami komunikacji między firmą a jej targetem. Ogólnie rzecz biorąc, działania marketingowe starają się osiągnąć bezpośredni przychód, podczas gdy PR stara się budować pozytywną reputację poprzez skuteczną strategię PR. Wiadomości dostarczane za pośrednictwem kanałów PR, takich jak artykuły, mówcy konferencyjni lub renomowani blogerzy, są podświadomie uważane przez konsumentów za bardziej uzasadnione niż te prezentowane za pomocą taktyk marketingowych. Należy tu pamiętać, że np. pokolenie Y i Z całkowicie odrzuca typowy przekaz reklamowy, jako niewiarygodny.

Z reguły ludzie wyraźnie rozumieją, że reklama i marketing wynikają z chęci firmy do zwiększenia sprzedaży. Jednak artykuły, które podpisane są znanym nazwiskiem dziennikarza lub prezentacje osoby postrzeganej za eksperta branżowego, są w oczach konsumentów bardziej „prawdopodobne”. Łatwiej jest mu je uznać za wiarygodne źródło. Z doświadczenia dodam, że konwersje sprzedażowe z zastosowaniem narzędzi PR są inne dla sektora B2B i B2C. Ten drugi dla uzyskania najlepszych efektów wymaga zwykle połączenia z  narzędziami z obszaru  np.  remarketingu.

W branży PR decydującą rolę liderów odgrywają głównie lokalne agencje, gdyż bazują one na kontaktach i znajomości rynku. Co prawda są też globalne „banki mediów”, którymi można w pewnym zakresie osiągać planowane efekty, szczególnie że np. nasze wyceny pracy są kilka razy tańsze od zachodnich odpowiedników. Na przykład w czasie blokady związanej z Covid przeprowadziliśmy z Polski, globalną kampanię dla światowego lidera sektora e-edukacji.

 

✔️ doświadczony menedżer i lider zespołu, ✔️dyrektor w agencji komunikacji i marketingu, ✔️ ekspert rynku nieruchomości i budownictwa, ✔️ dziennikarz biznesowy, specjalista od "treści" i nowoczesnych mediów, ✔️doradca w wielu obszarach i dużych projektach biznesowych.

Adam Białas

„Na froncie zostają najmocniejsi” – czyli skutki COVID-19 i rządowych decyzji dla firm

wpływ epidemii na działanie firm

Na przełomie kwietnia i maja 2020 r. Business Center Club oraz 4 Business & People zaprosili 600 członków BCC, a także innych przedsiębiorców do wzięcia udziału w sondażu internetowym. Cel? Ocena wpływu pandemii koronawirusa na kondycję firm.

  • Obroty 82% firm spadły w kwietniu 2020 r. w porównaniu do kwietnia 2019 r., przy czym 2/3 badanych odnotowało spadek powyżej 15%
  • Brak problemów z płynnością deklaruje 1/3 badanych
  • Firmy mające problem z płynnością finansową najczęściej deklarują, iż są w stanie przetrwać bez pomocy państwa przez 4-6 m-cy
  • Większość firm skorzystała z możliwości poprawy wyniku finansowego poprzez zalecenie wykorzystania zaległych urlopów płatnych (59% wskazań)
  • Z redukcji czasu pracy w kwietniu skorzystało 25% firm i podobna część firm (30%) planuje redukcję czasu pracy w kolejnych miesiącach
  • Cięcia w obszarze zmiennych składników wynagrodzenia (benefitów, premii) deklaruje 41% ankietowanych a obniżkę wynagrodzeń zasadniczych 23% badanych
Wyniki sondażu
źródło: BCC

60% pracodawców utrzyma zatrudnienie do końca roku, ale 20% firm potrzebuje pracowników o nowych kompetencjach

Wyniki przeprowadzonego sondażu wskazują, że pandemia COVID-19 będzie miała duży wpływ na wygląd obecnego rynku pracy. Już co piąta firma podkreśla konieczność dokonania zmian składu osobowego, ze względu na zapotrzebowanie na nowe kompetencje. Co czwarta firma przyznaje się do planowania zmniejszenia zatrudnienia do końca roku, jednak w większości przypadków będą to cięcia nie większe niż 10%, a ok. 60% przedsiębiorców deklaruje, pomimo pandemii i spadku obrotów, chęć utrzymania zatrudnienia na dotychczasowym poziomie.

Firmy dopasowują zatrudnienie do aktualnego popytu, licząc na zwiększone obroty w najbliższej przyszłości. Ewentualne redukcje to ostateczne rozwiązanie i realizowane są na podstawie oceny dotychczasowych efektów pracy

Katarzyna Lorenc, ekspertka BCC ds. rynku pracy oraz zarządzania i efektywności pracy

Praca zdalna – pozytywne czy negatywne skutki?

W większości przedsiębiorstw odnotowano zwiększenie udziału pracy zdalnej w obliczu panującej pandemii. Co trzecia firma planuje utrzymanie takiej sytuacji także po epidemii koronawirusa, a co czwarta dostrzegła możliwość efektywnej pracy z domu, choć wcześniej sporadycznie korzystano z takich rozwiązań. 11% przedsiębiorstw zadeklarowało, że przewiduje możliwość redukcji powierzchni biurowej, ze względu na wzrost udziału pracy zdalnej. Mimo to odnotowano przeciążenie pracowników (34%), a także spadek ich motywacji (39%) m.in. z uwagi na problem łączenia pracy w warunkach domowych z opieką nad dziećmi (55%).

Work from home
fot. Bongkarn Thanyakij/pexels.com

Co pomaga w kryzysie?

Znaczącą pomocą w obliczu pandemii okazała się solidarność pracowników i otwartość na nowe rozwiązania (64% wskazanych). Oprócz tego ważne są obniżki kosztów funkcjonowania, otwartość banków na zmianę warunków kredytowania działalności (zobowiązań sprzed pandemii) – 23% – i korzystne oprocentowanie nowych kredytów – 14% wskazań, a także zwolnienie z opłat do ZUS i US.

Nawet dobrze zarządzane firmy borykają się z wyzwaniami i problemami, a ich pokonanie – przy minimalnej pomocy państwa – będzie bardzo trudne. Dzięki ogromnemu poświęceniu pracodawców i pracowników firmy te przetrwają kolejne miesiące w nadziei, że obrót gospodarczy zacznie się zwiększać. Zmienią jednak swój sposób organizacji pracy, usługi, zwiększą kompetencje. Pracodawcy mogą przede wszystkim liczyć na swoich pracowników. Ta wzajemna lojalność będzie przepisem na przetrwanie i kolejne sukcesy. Szkoda, że przedsiębiorcy nie mogą w takim samym stopniu liczyć na państwo i pomoc banków

 Marek Goliszewski, prezes BCC

W celu pobrania pełnego raportu przeprowadzonego przez Business Center Club i 4 Business& People należy odwiedzić stronę www.sondaz.4bp.com.pl.


Źródło: Business Center Club 

Martyna Pacholak

Czwartkowy kącik | odc. 3 | Marka pracodawcy – od obietnic po uszczęśliwianie na siłę

employer branding marka pracodawcy

W każdej branży, od firm usługowych, produkcyjnych po administrację publiczną, postrzeganie organizacji przez pryzmat pracodawcy staje się coraz bardziej istotne i dostrzegane przez top management jako istotne w kształtowaniu wizerunku firmy czy organizacji. W czasach, gdy coraz więcej firm przechodzi na turkusowe zarządzanie i częściej mówimy o rynku pracownika niż pracodawcy, budowanie i rozwijanie brandu firmy jako pożądanego miejsca pracy staje się koniecznością. Ale czy dla wszystkich?

Oczywiście działania i decyzje, podejmowane w ramach employer brandingu są bardzo zróżnicowane i bazują na rozmaitych przesłankach. Często mają na celu pozyskanie z rynku dobrych fachowców, ubiegając konkurencję, są też okazją do działań public relations (nawet jeśli obecni pracownicy nie odczuwają na co dzień, że pracodawca faktycznie dokłada starań i dba o swój team) czy częścią strategii rozwoju, gdzie faktycznie o pracownikach myśli się w kontekście potencjału i zarządzania talentami. A nie tylko „zasobu ludzkiego” do realizacji zadań, często rotującego, gdzie nikt nie interesuje się ani potencjałem, ani potrzebami, ani motywacją autoteliczną poszczególnych zatrudnionych.

Jednak obserwacja wielu działań na rzecz marki pracodawcy, nie tylko w dużych korporacjach, gdzie działania employer brandingowe prowadzone są szeroko – ponadregionalnie, prowadzi do wielu również zaskakujących wniosków. Gdy np. pracodawcy, okrutnie krytykowani przez obecnych czy byłych pracowników (w grupach, na forach internetowych, w social mediach, portalach networkingowych, a nader wszystko w gowork.pl) inwestują w działania komunikacyjne absolutnie niespójne z tym, co tak łatwo znaleźć i przeczytać online. To szereg wywiadów z szefostwem firmy, udział w targach pracy, eventach na lokalnych uczelniach czy lokalnych biznesowych, w formule otwartej (dni przedsiębiorczości, poranki biznesowe, biznes-mixery itp.) czy rozbudowane opisy firmy jako idealnego pracodawcy w ogłoszeniach o pracę.

Jakże często ewidentnie dokłada się starań, by przykryć nienajlepsze wrażenie, choć tak wielu byłych i obecnych pracowników przekazuje na co dzień innym opinię o swoim miejscu pracy. Bardzo rzadko działania employer brandingowe dotyczą w ogóle byłych pracowników. Nawet zagospodarowania tych najlepszych, którzy w wielu przypadkach mogliby być coachami dla nowoprzyjętych osób, wdrażanych do pracy w zawodzie.

Przez kilka lat obserwowałam też i oceniałam pomysły na poprawę zdrowia pracowników w miejscu pracy. I nie mam tu na myśli poprawy warunków BHP, ale choćby programy wellness, pomysły na masujące fotele czy pory relaksu w godzinach pracy. Deprecjonowanie tak istotnych kwestii jak realne problemy w firmie, fatalna atmosfera pracy (przekładająca się na zbyt częste odejścia dobrych fachowców) czy nawet bagatelizowanie faktycznych problemów (jak np. od lat nieczyszczona klimatyzacja w biurowcu, wpływająca na pogorszenie się stanu zdrowia większości pracowników) itp.

Wracając do pomysłów na integrację czy pomysły na rzecz poprawy zdrowia bardzo często są to implementacje rozwiązań z większych korporacji, zachodnich „dobrych praktyk”, nie mające nic wspólnego z kulturą organizacyjną w danej firmie i wdrażane bardzo na siłę, za namową firm zewnętrznych. Nierzadko wbrew pracownikom, którzy chcieliby inaczej spędzać wolny czas w firmie, którzy całkiem niekomfortowo czują się nie tylko na przymusowych imprezach integracyjnych, ale przede wszystkim w takich sytuacjach jak obowiązkowe zajęcia fitness dla zdrowia, gdzie trzeba się przebrać w strój sportowy, ujawnić przy współpracownikach swoje problemy zdrowotne, niską wydolność czy mankamenty fizyczne, związane z wyglądem, wizerunkiem, innym niż w codziennej pracy i realiach biznesowych. Czego wielu chciałoby uniknąć. To działania nieco w stylu uszczęśliwiania na siłę, dla usatysfakcjonowania szefa, a nie wynikające z potrzeb i prawdziwego poznania ludzi, którzy tworzą firmę. A dla wielu znacznie bardziej przychylne byłoby realizowanie zadań w mniej przeregulowanych realiach, bardziej elastycznych godzinach pracy, podejmując wspólnie wiele kluczowych decyzji czy mając większy wpływ np. na wybór kadry kierowniczej. Jedno jest od lat niezmienne, niesłuchany i niedoceniony pracownik zawsze będzie skłonny szybciej zmienić miejsce pracy niż ten doceniany i szanowany. Bez tego nie ma szans na rozwijanie lojalności, rozwoju kadr, ale i strategiczne myślenie o rozwoju firmy. Nie mówiąc oczywiście o takich sytuacjach, wciąż nierzadkich w polskich realiach, jak mobbing czy dyskryminacja czy stresującej, nerwowej atmosferze na co dzień, dalekiej od partnerskich relacji.

Jednak to, co zaobserwować można najczęściej to działania employer brandingowe w obszarze działań komunikacyjnych firmy. Niekoniecznie spójnych, bez dbałości o jednolity wizerunek i tożsame postawy przedstawicieli top managementu. Okazje do przypomnienia o sobie w mediach społecznościowych czy lokalnych, z braku innych pretekstów i pomysłów do wykorzystania wizerunkowo.

Oczywiście jest wiele szkoleń czy studiów podyplomowych rozwijających kompetencje w zakresie budowania marki pracodawcy. Zawierają zagadnienia z psychologii pracy, komunikacji, zarządzania zmianą, motywowania pracowników, tworzenia przyjaznych wnętrz, CSR czy marketingu rekrutacyjnego. Sama otwartość pracodawców na rozwijanie wiedzy w tym zakresie bardzo dobrze świadczy o dostrzeganiu potencjału w takich działaniach, o otwartości na ludzi i zmieniające się realia na rynku pracy. Warto jednak zacząć nie od marketingowych działań wizerunkowych, a budowania prawdziwych solidnych relacji wewnątrz firmy, od szanowania ludzi, sprawiedliwego traktowania, dostrzegania i doceniania ich potencjału, słuchania ich i otwartości na opinie. Nie o robienie dobrej miny do złej gry czy fasadowych działań, niczym zmiana opakowania psującego się produktu. Chodzi o realne, stałe działania, planowane i rozwijane we współpracy z tymi, których dotyczą, a nie testowanie nowych pomysłów kadry zarządzającej czy wcielanie podpatrzonych na zewnątrz działań. Zmiana podejścia do ludzi i firmowych realiów jest znacznie trudniejsza niż wysłanie dyrektora na szkolenie, zakup programu wellness czy przemalowanie wnętrza na bardziej przyjazne. Warto podjąć to wyzwanie, by móc w ogóle myśleć o rozwoju firmy, a nie tylko być pracodawcą ostatniego wyboru w lokalnych realiach. Podejmijmy to wyzwanie w nowym roku.

Marketer z wykształcenia, z ponad 20-letnim doświadczeniem (agencyjnym, korporacyjnym i mediowym) jako dyrektor strategiczny czy dyrektor marketingu; analityk i strateg, w szczególności na rzecz marek spożywczych, farmaceutycznych i usług medycznych. Ekspert strategiczny w Radzie Ekspertów Business Centre Club; wykładowca akademicki i trener biznesu, publicystka, współpracownik agencji konsultingowych i brandingowych oraz prezes Polskiego Stowarzyszenia Trenerów Zdrowia.

Marta Chalimoniuk-Nowak

Marketingowe zamknięcie roku z DIMAQ VOICE

QIMAQ VOICE

Już 10 grudnia ostatnie w tym roku spotkanie DIMAQ VOICE. Tym razem zapraszamy do siedziby IAB, żeby w świątecznym nastroju podzielić się dawką merytorycznej wiedzy.

17:35 – Twoja marka mogłaby przestać jutro istnieć i nikt (poza Tobą), by się tym nie przejął
Marta Ulman, Senior Strategic Planer, Ola Bielecka Copywriter, GoldenSubmarine

Według danych Havas77% marek mogłoby przestać istnieć i nikt by ich braku nie zauważył (oczywiście poza osobami je tworzącymi). Co zrobić, by znaleźć się w pozostałych 23% procentach? Zacząć od rzeczy podstawowej: zastanowić się na czym nam, marketerom, naprawdę zależy: czy na tym, żeby sprzedać jak najwięcej, czy na tym, żeby zaprojektować coś, co konsumenci pokochają?

Większość marek nie obchodzi konsumentów, ponieważ nie jest im potrzebna, nie daje im żadnej unikalnej wartości. Jedną z metodologii, by taką wartość znaleźć i na niej się budować jest service design (projektowanie usług). Celem tego podejścia jest projektowanie zgodnie z potrzebami klientów lub uczestników, aby usługa była przyjazna użytkownikowi, konkurencyjna i istotna dla klientów. Podczas prelekcji opowiemy o podstawach tej metodologii oraz zastanowimy się, jak można z niej efektywnie korzystać w biznesie.

18:10 – Nowe Social Media, czyli jak być in line to trends i up to date 2020 roku
Natalia Skrzypek, Social Media Stack Leader, DentsuAegis Network Polska

Nowe Social Media czyli jak być in line to trends i up to date w 2020 roku. Social Media zmieniają się dynamicznie i największym wyzwaniem zarówno dla agencji jak i marketerów jest po prostu nadążać i szybko adaptować się do zmiennej rzeczywistości. Tym bardziej, że akurat w tym medium, to konsument dyktuje trendy a marki są followersami. Prezentacje będzie przekrojem przez to co będzie hot, nowe i ważne w 2020 roku z perspektywy marek.

18:45 – Człowiek marketingu i reklamy – człowiek renesansu – człowiek Wielowymiarowy
Ania Robotycka, Managing partner, F11 Agency

W dzisiejszych czasach osoby związane z branżą marketingowo-reklamową nie mogą już być jednowymiarowe. Cel uświęca środki, a umiejętność łączenia, odpowiedniego doboru narzędzi i nieustannego pivotowania, stają się wytrychami.

Miejsce: IAB Polska ul. Puławska 39, Warszawa

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Intymna pułapka

Prostytuowanie się w miejscu pracy w celu osiągniecia korzyści zawodowych ma tak długą tradycję jak sama prostytucja. Zjawisko tak powszechne w środowisku zawodowym, a jeszcze nigdzie nie zostało ani opisane, ani tym bardziej zbadane.

Polega ono na tym, że skłonna do przemocy kobieta – mobberka, wiedząc, że intelektem kariery nie zrobi, używa swojego ciała jako argumentu przetargowego do utorowania sobie drogi do kariery. Za cel obiera sobie szefa, czyli – w zależności od miejsca pracy – właściciela firmy, dyrektora albo ministra, to jest kogoś, kto może jej tę karierę ułatwić. 

Początki takiego specyficznego systemu wartości sięgają korzeni, to znaczy rodziny, z jakiej taka osoba się wywodzi. Może to być matka, która w ten sposób robiła karierę, pouczając córkę – jeszcze dziecko – że to jest najlepszy sposób. Mogła to być koleżanka, która odnosiła w ten sposób liczne korzyści, ale mogła to też być obserwacja kogoś w pracy, jakiejś innej mobberki, która pokazując swoją władzę nie ukrywała, skąd ją ma. 

Postępowanie rozpoznawcze

Mobberka przychodzi do pracy i rozgląda się, od kogo tu najwięcej zależy. Jeżeli jest to właściciel firmy, szybko okazuje się, że to właśnie ona jest jego ulubioną pracownicą, powiernicą i tylko ona go naprawdę rozumie. Pociesza, gdy szef ma zły humor, bo znów pokłócił się z tą niedobrą, głupią żoną. Szybko wkrada się w łaski szefa; na oczach pozostałych pracowników wychodzi z nim nagle do banku, zawsze zostaje długo po godzinach, a z czasem wiecznie uwieszona na nim na spotkaniach integracyjnych już jest nieodłącznym atrybutem szefa. 

Zaczyna jeździć lepszym samochodem, dostaje stanowisko kierownicze, ale już zanim je zajmie, zaczyna pokazywać pozostałym pracownikom, kto tu naprawdę rządzi. 

Mobberka jest coraz bardziej żądna władzy: szefa już ogłupiła; w końcu wie, jak nim manipulować i nawet tego nie ukrywa. Pracownicy coraz częściej słyszą „ja wiem, jak nim manipulować”, „pamiętaj, ja mam tę moc”, „no, ja nie wiem, co ten pan minister tak o mnie walczy”, „teraz to już mam plecy tak wysoko, że nikt mnie ruszy”, „ja wiem, jak ukręcić faceta”, czy „pamiętaj, kto tu rządzi”.

„Ma się tę moc”

Mobberka nie ukrywa swojego intymnego związku z szefem; w końcu nie po to się odkryła i dała wszystko, co ma, żeby teraz zostać szeregowym pracownikiem. Zdanie szefa się nie liczy, rządzi tylko ona. Zaczyna od pozbycia się konkurencji; w pierwszej kolejności z pracy wylatują pod byle pretekstem kobiety młode i atrakcyjne. Następnie, z uwagi na zbyt rażący kontrast pomiędzy poziomem intelektu mobberki a pozostałymi pracownikami, pracę tracą osoby najmądrzejsze. Mobberka widzi, że między nią a pozostałymi pracownikami jest różnica, są bowiem i tacy, którzy karierę robią swoją ciężką pracą; ich postawa i system wartości są dla niej nie do zniesienia. Mimo, że każdy pracodawca potrzebuje mądrych pracowników, mobberka nie myśli kategoriami dobra firmy, lecz dąży do utrzymania swojej pozycji. Z czasem pracę tracą najbardziej wartościowi, długoletni pracownicy, oddani i zasłużeni dla firmy, którzy przynoszą firmie największe korzyści i generują największy zysk. Jeżeli szef nie zgadza się na zwolnienie wartościowej dla firmy osoby, mobberka wszczyna przeciwko niej całą kampanię hejtu, opartą na kłamstwach, pomówieniach i fałszywych oskarżeniach. 

Niektórzy sami wolą odejść, zanim fala nienawiści mobberki dotrze i do nich. Inni również sami składają wypowiedzenia, zniesmaczeni całą sytuacją, kiedy ani mobberka, ani szef nie kryją się już i wychodzą razem z toalety, na oczach pozostałych pracowników.  Spocona mobberka poprawia włosy, zadowolona z siebie stwierdza „ma się tę moc” i przystępuję do nękania kolejnych osób. Najszybciej ofiarami zostają pracownicy, którzy nigdy nie poddadzą się dyktatowi mobberki, ponieważ mają zbyt wysokie poczucie własnej wartości, żeby kogoś takiego szanować. Pozostają tylko ci, którzy mają zobowiązania finansowe, ci, którzy mają niskie poczucie własnej wartości, ci, którzy boją się, że nie znajdą innej pracy, a także rzesza tanich pochlebców, którzy w celu osiągnięcia korzyści finansowych utwierdzają mobberkę w przekonaniu, że jest świetna.

Równia pochyła

Bez mądrych pracowników żadna firma nie ma możliwości rozwoju; oparcie się na pracownikach, którymi można łatwo manipulować działa w dwie strony: ich brak wyobraźni powoduje, że zrobią wszystko, co im się każe, ale z drugiej strony niczego z siebie nie wygenerują; brak kreatywności, myślenia i zaangażowania odbija się rykoszetem na całej firmie. Następuje stagnacja, bo przecież na kim ma się opierać rozwój firmy – na mobberce?

Eskalacja

Tymczasem rodzina szefa dowiaduje się o romansie, żona wnosi o rozwód, trzeba będzie oddać połowę majątku. Szef chodzi coraz częściej zdenerwowany; interesy idą coraz gorzej: mobberka pozbyła się z firmy całej konkurencji, czyli wszystkich myślących pracowników, potencjał intelektualny firmy obniżył się niemal do zera. Pojawiają się problemy finansowe. Pomiędzy dotychczasowymi kochankami zaczynają pojawiać się konflikty; mobberka coraz częściej wykonuje teatralne gesty: wybiega z gabinetu szefa zapłakana albo pokazuje fochy i urządza awantury przy klientach. Kontrahenci omijają dotychczasowego partnera szerokim łukiem, traktując go, jak kogoś niewiarygodnego. 

On sam dopiero teraz zrozumiał, że stał się obiektem manipulacji, i teraz, gdy w firmie źle się dzieje, okazuje się, że to nie on był dla mobberki atrakcyjny lecz jego pieniądze. Z uwagi na to, że intymny związek emocjonalny jest najsilniejszym ze wszystkich związków, nie reagował na napływające coraz częściej skargi od pracowników na mobberkę. Nie dostrzegał w niej tych wszystkich negatywnych cech, na jakie od dawna zwracali mu uwagę pracownicy: dla niego słodziutka, dla nich – obrzydliwa i bezwzględna. W międzyczasie zauroczony swoją oblubienicą zdążył już ją hojnie obdarować: nowy apartament w modnej dzielnicy, sportowy samochód, wspólne wyjazdy w atrakcyjne miejsca, kosztowne ubrania i biżuteria. Wydrenowany z pieniędzy, z firmą chylącą się ku upadkowi, opuszczony przez rodzinę, świetnie zapowiadający się dotychczas biznesmen zostaje sam.  

Bo jak nie, to….

Tymczasem mobberka nie po to odarła siebie samą ze wszystkiego, zresztą na własne życzenie, żeby teraz zostać z niczym. Jej frustracja rośnie, a wraz z nią agresja, którą teraz już okazuje całkowicie jawnie. Żąda coraz więcej, a jej żądania są coraz bardziej wygórowane. W razie oporu szefa przed spełnieniem kolejnych żądań, zaczyna grozić „bo jak nie, to”: pozwie go o molestowanie seksualne, o nierówne traktowanie, wszystko, czego się dowiedziała o firmie i jej szefie zgłosi do mediów, pójdzie z tym do konkurencji, rozpowie wszystko znajomym i przyjaciołom szefa – jeśli jeszcze ich ma. W przypływie desperacji doprowadza do sytuacji, w której na świecie pojawia się nowy spadkobierca. Szef jeszcze nie umarł, ale jego majątek już został podzielony.  

Obrona

Obrona przed fałszywymi oskarżeniami o molestowanie seksualne jest bardzo trudna; pozostawiony samemu sobie szef nie ma na kogo liczyć: intymne schadzki z mobberką odbywały się na oczach wszystkich pracowników, a oni sami poddawani mobbingowi nie uzyskali ochrony od szefa, do którego przecież składali skargi. Skoro skłonny był poświęcić dobro pracowników kosztem ochrony jednej mobberki w firmie, to trudno teraz liczyć na pomoc pracowników „wdzięcznych” za „dobre” traktowanie. Nie ma w nikim wsparcia – na własne życzenie. 

Ofiara

Pozostawiony bez rodziny, przyjaciół i znajomych, z firmą chylącą się ku upadkowi przedsiębiorca zaczyna podupadać na zdrowiu; jego psychika jest w coraz gorszym stanie, powoli stacza się z otchłań nałogów. Uważa, że padł ofiarą toksycznej kobiety i wszedł w toksyczny związek. Tymczasem toksyczna kobieta – mobberka po prostu ma taki charakter i to się nie zmieni, związek z mobberką może być tylko toksyczny i to też się nie zmieni, a tak naprawdę najbardziej toksyczny jest jego własny brak wyobraźni. 

Konkluzje

Każdy negatywny sygnał od pracowników na temat oblubienicy szefa powinien być dla pracodawcy nie sygnałem lecz alarmem, że coś się dzieje. Jak najszybciej trzeba to sprawdzić. Czy pracownicy skarżą się na nią? W jaki sposób mobberka odnosi się do pracowników, gdy jest z nimi sama? Jak odzywa się do personelu sprzątającego? W jaki sposób mówi o pracownikach? Z szacunkiem czy lekceważąco? Jak odnosi się do osób starszych od siebie? A jak do zwierząt? Należy pamiętać, że brak reakcji oznacza akceptację, więc kiedy pracownicy, którzy oddali firmie całe swoje zawodowe życie sygnalizują, że coś jest nie tak, dostają od mobberki wypowiedzenia, bo nagle zaczęli źle pracować albo wręcz sami zaczynają odchodzić – znaczy nie jest dobrze. Najwyższy czas się ogarnąć; wziąć odpowiedzialność za swoją firmę i zatrudnionych w niej pracowników, za swoje życie zawodowe, prywatne i nie poświęcać wszystkiego dla kogoś, kto nie jest tego wart. W takiej sytuacji toksyczny związek trzeba zakończyć jak najszybciej, a mobberkę wywalić z pracy – zanim skutki będą nieodwracalne.   

Radca prawny; przygotowuje sie do pracy doktorskiej za zakresu mobbingu. Praktyk i specjalista w zakresie przeciwdziałania mobbingowi, którego sama doświadczyła. Prowadzi szkolenia i wdraża skuteczną politykę antymobbingową u pracodawców. Udziela również wsparcia merytorycznego i psychicznego zarówno pracownikom, jak i pracodawcom oskarżanym o mobbing. Prowadzi kampanię uświadamiającą i popularyzujacą politykę antymobbingową. Skuteczna w działaniu. Wygrała wszystkie postępownia przeciwko swoim prześladowcom. Specjalnie dla czytelników Briefu dzieli się swoim doświadczeniem zawodowym i praktyczną wiedzą na ten temat.

Joanna Koczaj-Dyrda