...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Focus Media Group i Imagine Nation dokonują rebrandingu, który zmienia układ sił

rebranding

Agencje Focus Media Group i Imagine Nation dokonały rebrandingu. Teraz działają jako Focus Nation i Imagine Nation – full immersion agencies. Skąd te zmiany i co oznaczają?

Już nie Focus Media Group, lecz Focus Nation. Wspólnie z Imagine Nation, obie agencje definiują się jako full immersion agencies. Rebranding to konsekwencja zacieśniania relacji i współpracy obu agencji; dzięki wymianie i łączeniu sił – można wykreować prawdziwie oryginalne rozwiązania dla marek. Takie wzajemne uzupełnianie się sprawia również, że Focus Nation i Imagine Nation razem posiadają unikalne w skali rynku kompetencje i niezwykły potencjał, aby dokonywać kolejnych przełomów.

Określenie Full immersion agencies odzwierciedla praktykę realizowania eventów oraz budowania komunikacji marek Imagine Nation i Focus Nation. Celem jest wykreowanie świata marki, który umożliwi odbiorcy pełnie zanurzenie się w nim. Jakich narzędzi i kompetencji z szerokiego portfolio wykorzystamy – zależy od konkretnych potrzeb i aktualnych wyzwań stojących przed marką. Chodzi o zbudowanie ekosystemu marki, autentycznego i tożsamego z tym wszystkim, co za nią stoi. To świat, w którym z jednej strony zacierają się podziały na online i offline, z drugiej zaś – na atrakcyjny i wciągający kontent oraz przekaz reklamowy.

Rebranding agencji objął:

  • nową strategię działania wraz z silniej wyeksponowanymi wartości organizacji,
  • nową komunikację wizualną,
  • zmiany w strukturze zmierzające do większej integracji obu zespołów.

Powstała też jedna, wspólna strona www: https://if-nation.pl/

Identyfikacja wizualna Focus Nation i Imagine Nation – została wypracowana in-house’owo, w zespole kreatywnym pod nadzorem Piotra Zawałło, Creative Directora Focus Nation.

Nowe podejście do komunikacji marki opiera się na haśle What If; to z pozoru proste pytanie odzwierciedla strategię przełamywania schematów, poszukiwania nowych, efektywnych i atrakcyjnych form dialogu marki z odbiorcą. What If to wyzwalacz przełomowego i niestandardowego myślenia. Szukając innowacji w podejściu, formie i przekazie, zadajemy sobie to właśnie pytanie: A co by było, gdyby…

Strategia działania obu agencji została oparta na trzech filarach:

  • innowacji (aby zrozumieć nieustająco zmieniający się świat, sami musimy podążać za zmianą),
  • odwadze (oczekując lepszych wyników, nie możemy iść na kompromisy),
  • współpracy (wspólnie możemy osiągnąć więcej niż w pojedynkę).

Odpowiada to doświadczeniom agencji i wnioskom płynących z obserwacji rynku. Domena naszych czasów, zaskakujące trendy i zmienne warunki gry rynkowej wymagają ciągłego poszukiwania innowacji, a także odwagi – bo bez ryzyka i eksperymentowania, nie sposób dokonać przełomu. Obie agencje rozumieją współpracę jako kooperację na różnych poziomach. Z jednej strony podchodzą po partnersku do klientów – skupiając się na ich celach biznesowych.

Z drugiej rebranding oznacza jeszcze ściślejszą współpracę Focus Nation i Imagine Nation. Już teraz do projektów komunikacyjnych włączani są eksperci od eventów i odwrotnie, dzięki czemu można uzyskać zupełnie nową jakość i zaskakujące efekty. Agencje łącząc siły, integrują działy kreacji w jeden zespół zarządzany przez dwóch dyrektorów kreatywnych – Dawida Bednarskiego i Piotra Zawałło. Dyrektorem zarządzającym obu agencji zostaje Michał Korczak, autor nowego pozycjonowania marek i strategii „what if”, dotąd Managing Director Focus Media Group. Aneta Zawiślak integruje rozwój biznesowy obu agencji jako General Business Director.

Obie agencje działają w grupie od ponad dekady. Focus Nation specjalizuje się w marketingu 360 stopni i od lat realizuje kampanie we wszystkich kanałach komunikacji, od planowania i strategii, przez kreację, po egzekucję. Z kolei Imagine Nation to czołowa na rynku agencja eventowa, kreująca wydarzenia zarówno offline’owe, jak i online’owe.


Źródło: IF Nation

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Q&A: Jak pandemia przyspieszyła cyfrową transformację firm?

digital-b2b

Potrzeby firm w zakresie relacji z kooperantami i partnerami biznesowymi nie zmieniły się. Za to diametralnej zmianie – za sprawą pandemii i obostrzeń – uległy warunki działania. O projektach b2b „skrojonych na miarę” w czasach pandemii Covid-19 oraz digitalowym przyspieszeniu rozmawiamy z Bartoszem Bielasem, Head of Digital w Focus Medis Group.

Firmy zaczęły poszukiwać rozwiązań cyfrowych, które przywrócą im sprawność sprzed pandemii. Czy customizację takich rozwiązań, „szytych na miarę” pod potrzeby konkretnej firmy, można uznać za znaczącą z perspektywy roku potrzebę firm?

Bartosz Bielas
Bartosz Bielas, Head of Digital w agencji Focus Media Group

Mamy niewątpliwie do czynienia z czymś, co nazywa się digitalową transformacją. Przy czym trwa ona od dawna, a za sprawą pandemii mocno przyspieszyła. Firmy zdały sobie sprawę, że to walka na śmierć i życie. Jeśli nie dokonają tej transformacji – nadrabiając zaległości albo rozwijając swoje cyfrowe zasoby – przegrają. Od cyfryzacji nie ma odwrotu, co z perspektywy działów digitalowych agencji oznacza ręce pełne roboty.

Jest to, jak wspomniałem, zjawisko obserwowane na całym świecie od dawna. Znakomitym przykładem może być Walmart, amerykański gigant sprzedaży detalicznej, który już parę lat temu podjął strategiczną decyzję, aby mocno wejść w handel online. W momencie, kiedy sam biznes miał się nieźle i marka była kojarzona z tradycyjnymi supermarketami. A jednak – podjęto ważną decyzję i dziś ta ogromna sieć pod względem biznesowym jest dalece z przodu przed wieloma konkurentami.

Mówimy tu jednak o różnorodnych potrzebach firm.

Naturalnie. Za każdym razem wymaga to indywidualnego podejścia do problemu, z którym zmaga się dana firma. Wynika to z jednej strony z branży albo wielkości organizacji, z drugiej zaś obszarów wymagających cyfryzacji. Wystarczy rozejrzeć się dokoła, aby spostrzec, że niektóre z usług czy marek sprzedażowych opierały dotąd swój biznes niemal wyłącznie na stacjonarnych punktach. Od roku takie podejście jest bardzo ryzykowne, a niepewność wymusza na firmach zainwestowanie w nowe rozwiązania, np. w e-commerce, którego dotąd unikały. Nie miały przekonania do sprzedaży w sieci stawiając na bezpośredni kontakt z klientem albo nie sądziły, że e-handel może dotyczyć ich branży. Dziś w Internecie szukają klientów nawet sieci piekarni, stawiające przecież na świeży produkt. Nic nie szkodzi, bo obecne narzędzia pozwalają i ten problem rozwiązać. Chodzi o kreatywne wykorzystywanie dostępnych zasobów, mądre sięganie po różnorodne narzędzia, i w ten sposób właśnie „szycie na miarę”, wedle potrzeb danego biznesu.

Digital jest tą przestrzenią, której obostrzenia pandemiczne mogą sprzyjać, choć brzmi to może nieco kontrowersyjnie.

O narzędziach cyfrowych mówiło się głównie w kontekście pracy zdalnej pracowników. Ale pandemia wyłączyła również spotkania biznesowe i mocno uderzyła w relacje b2b.

Od wiosny ubiegłego roku realizujemy mnóstwo projektów online’owych, w tym takie, które mają rozwiązywać sprawy do niedawna załatwiane poza digitalem. Jeśli mówimy o b2b, to wydaje się, że przez ograniczenia pandemiczne cierpi relacyjność. Coś, co polegało na spotkaniu, niekiedy nieformalnym, na utrzymywaniu dobrych kontaktów. Ale tak jak kontakty prywatne czy nawet rodzinne, tak i biznesowe relacje przenoszą się do przestrzeni wirtualnej. Przecież „webinarium” to jedno z haseł, które zrobiło w 2020 roku niezwykłą furorę.

W przypadku finalizowania transakcji, przebiegu procesów, sprawności i czasochłonności, jest wręcz lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Ludzie, także liderzy firm, przekonują się jak bardzo rozwiązania digitalowe, a czasami chodzi o proste narzędzia, ułatwiają i usprawniają działanie.

Czy firmy w Polsce były przygotowane na pandemię w tym kontekście, o którym rozmawiamy: cyfrowej transformacji?

Nie można generalizować, bo jak wspomniałem niektóre z gałęzi rynku naturalną koleją rzeczy dawno już stawiały np. na sprzedaż online albo komunikację marketingową w Internecie. Inne nie widziały takiej potrzeby. Podobnie w przypadku relacji wewnętrznych, wiele gałęzi rynku od dawna uwzględniało pracę zdalną albo ze względu na globalny zasięg, wykorzystywało platformy służące komunikacji.

Myślę, że dziś przed szansą staje wiele małych firm, które ze względu na swoją zwinność, mogą szybko przestawić się na digital i zyskać przewagę nad gigantami rządzącymi ich wycinkiem rynku. Ten element „smart” w kontekście transformacji cyfrowej okazuje się ważny. Szybkość podejmowania decyzji, zdolność do testowania i zmian etc. To niebagatelny kapitał i źródło przewagi. O Internecie mówiło się od lat jako czymś, co zrównuje szanse biznesowe, bo np. każdy może dotrzeć do klienta bez względu na to, gdzie się znajduje, i nie potrzebuje do tego sieci handlowców. Oczywiście, w praktyce różnie to wyglądało, ale dziś takie myślenie zdaje się być bardzo aktualne i atrakcyjne.

Jest jeszcze jeden ciekawy aspekt działania w obecnych warunkach. Firmy, co wydaje mi się generalnie ważne, zostały przez pandemię zmuszone do większej dbałości o cyberbezpieczeństwo, co także dotyczy kompetencji firm czy agencji wdrażających rozwiązania digitalowe. W przypadku takich rynków jak finanse czy ubezpieczenia, kwestia bezpieczeństwa jest niezwykle istotna. Temat danych w sieci i cyfrowej edukacji, stał się ważniejszy niż kiedykolwiek dotąd.

Pandemia, na co zwróciłeś uwagę, wywołała też ogromny boom na sprzedaż w sieci. E-commerce w Polsce rósł od lat, ale teraz nabrał jeszcze większego rozpędu.

Powtórzę, że dziś wejście w digital, co niekiedy oznacza debiut w e-commerce, jest dla firm być albo nie być. To kwestia ich przetrwania na rynku, zwłaszcza w przypadku handlu. Myślę, że zmierzamy w kierunku, w którym większość sklepów stanie się showroomami. Będziemy je odwiedzać towarzysko, żeby obejrzeć produkt, przymierzyć, sprawdzić, przetestować. Ale transakcje zakupowe będą zachodzić w sieci. W jeszcze większym stopniu niż obecnie. W ciągu minionego roku każdy chyba mógł przetestować jak wygląda e-commerce w praktyce, jak usprawnił się system bezpłatnych dostaw do domu, systemy płatności, możliwość zwrotu kurierowi itd.

Dane rynkowe to potwierdzają. Dziś dwie trzecie Europejczyków korzysta z zakupów w Internecie częściej niż przed pojawieniem się koronawirusa. Wielu z nich deklaruje, że nie zmieni tych nawyków nawet po ustaniu pandemii.

Digital jest tą przestrzenią, której obostrzenia pandemiczne mogą sprzyjać, choć brzmi to może nieco kontrowersyjnie.

Od wielu rzeczy oczekujemy, aby było taniej, szybciej i łatwiej, a to właśnie zapewnia digital.

Coraz częściej słychać głosy, że nic już nie będzie takie jak przed pandemią. Czy dotyczy to także przenoszenia przez firmy usług do digitalu?

Tak, zwłaszcza że konsumenci czy partnerzy biznesowi przekonali się co do skuteczności rozwiązań cyfrowych. Nie będzie potrzeby wracać do tego, co było przed wiosną 2020 roku. Jak mówiłem, trend digitalizacji wielu obszarów życia zaczął się znacznie wcześniej, a pandemia go przyspieszyła. Od wielu rzeczy oczekujemy, aby było taniej, szybciej i łatwiej, a to właśnie zapewnia digital.

(rozmawiał KR // foto: Łukasz Smykla)

 

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Dla których marek TikTok to właściwe miejsce?

tiktok

Czy twoja marka powinna wejść z komunikacją na TikToka? Platforma otwierając biuro w Polsce, wskazała na niezwykłą dynamikę i potencjał polskiego rynku. To wznieciło dyskusję o wartości jaką ma być obecność marki na platformie, która opiera się na tworzeniu kilkunastosekundowych filmików. Dla kogo więc ten kanał może i powinien być ważną przestrzenią komunikacji marketingowej?

Najpierw kilka faktów:

  • W Europie z TikToka aktywnie korzysta przeszło 100 milionów osób. W przypadku Polski wzrost liczby użytkowników rok do roku sięga kilkudziesięciu procent.
  • Wśród polskich nastolatków znaleźć można influencerów (czyli Tiktokerów) mających po kilka milionów aktywnych obserwujących (fanów). Z poziomu przeglądarki TikToka odwiedza miesięcznie ponad dwa miliony Polaków, przy czym istotą faktycznego ruchu jest aplikacja mobilna.
  • TikTok to domena nastolatków (tak było od samego początku), ale pojawiają się tam także coraz częściej starsi (18-24-latkowie i 25-34-letni internauci).
  • Na TikToku pojawiają się największe globalne marki, jak Coca-Cola czy Garnier. Swoją aktywność mają też polskie marki.

Warto zatem? Tak, przy paru zastrzeżeniach. Oto wskazówki dla marketerów:

  • Hasło TikToka adresowane do potencjalnych reklamodawców brzmi: Don’t make ads, make TikToks („nie twórz reklam, lecz tiktoki”). Niby proste, lecz w rzeczywistości oznacza konieczność tworzenia kilkunastosekundowych, naprawdę angażujących klipów wideo z chwytliwym podkładem muzycznym.
  • Konto biznesowe TikToka pozwala, podobnie jak na innych społecznościowych platformach, samodzielnie tworzyć kampanie reklamowe i nimi zarządzać. Większy potencjał mają jednak kampanie hasztagowe, które opierają się na szybkim wzroście zainteresowaniu treścią i wirusowym rozprzestrzenianiu filmów z charakterystycznym hasztagiem.
  • Niemal niezbędne dla powodzenia efektywnej i zasięgowej kampanii jest zaangażowanie influencerów i zastosowanie product placementu w tiktokach przez nich tworzonych. Ale najważniejsze – rozsądnie podejść do wyboru partnerów i formy przekazu.
  • Grupa docelowa, nastolatkowie, są niezwykle wyczuleni na wszelki fałsz oraz własną autonomię i niezależność. Marka może wiele stracić niemądrą komunikacją – kluczowa jest transparentność i spójność co do wartości.
  • Po pierwsze, należy znaleźć sposób na autentyczne zaangażowanie użytkowników (i uczynienie z nich fanów), po drugie – prowadzić dialog na partnerskich warunkach. Po trzecie zaś – osadzić komunikację na wartościach i przekazach, które będą spójne ze sposobem życia i postawami młodych użytkowników.

Reasumując – TikTok jest atrakcyjnym medium dla tych marek, które adresują produkty i usługi do naprawdę młodych, chcą zbudować i rozwijać więź z generacją Z, są gotowe wykreować wartościowy przekaz (wokół jakiejś idei, zwłaszcza w obszarach CSR-owych) i traktować odbiorców, mimo ich wieku, jak najbardziej poważnie i autentycznie (właściwy język dopasowany do realiów pokolenia Z, czemu sprzyja angażowanie influencerów – ich rówieśników).


Autorka:

  Aleksandra Gorczyńska  jest social media managerem w agencji Focus Media Group.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF