...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Zaległości e-commerce przekraczają 292 mln zł, ale rosną wolniej niż przed pandemią

zadluzenie ecommerce

Dla przedsiębiorców z branży e-commerce zbliża się czas najważniejszych w roku żniw, które nierzadko decydują o kondycji firm na kolejne 12 miesięcy. Lawinę zakupów uruchamia Black Friday, atmosferę podkręca przypadający na najbliższy poniedziałek Cyber Monday, czyli promocje w sieci, a potem rusza grudniowe szaleństwo związane ze świętami i sylwestrem. Fakty są jednak takie, że dzięki pandemii handel online cały czas jest na dopingu, mimo tego jego finanse nie prezentują się najlepiej. Jak pokazują dane Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, zaległości e-handlu wobec banków i dostawców wzrosły przez rok o ponad 21 mln zł i przekroczyły 292 mln zł.

W tym roku Black Friday nabiera szczególnego wymiaru ze względu na fakt, że przed rokiem pandemia koronawirusa ograniczyła możliwość urządzania szalonych przecen w sklepach stacjonarnych. Jesienny lockdown w handlu został zniesiony w sobotę 28 listopada 2020 r., a więc dzień po Czarnym Piątku. Z tego względu znacznie większą popularnością cieszyły się promocje w sieci. Według operatora płatności online Blue Media, liczba transakcji w ciągu Czarnego Tygodnia 2020 wzrosła o 91,5 proc. w stosunku do 2019 r. Teraz wyniki sprzedażowe mogą się rozłożyć także na sklepy handlujące stacjonarnie.

A liczba sklepów internetowych w Polsce rośnie, w ciągu ostatnich trzech lat w tempie 25 proc. rocznie – wynika z informacji zebranych przez wywiadownię gospodarczą Dun&Bradstreet. Stawia to Polskę w czołówce najszybciej rozwijających się rynków e-commerce w Europie. W połowie września 2021 r. w KRS zarejestrowanych było w sumie 51 tys. sklepów internetowych – o ponad 6,3 tys. (14 proc.) więcej niż na koniec roku 2020. Jednak, jak wynika z analizy Dun&Bradstreet, tylko 1,5 proc. polskich e-sklepów jest w bardzo dobrej sytuacji finansowej, a w dobrej 23 proc. Dominują firmy w słabej formie (67 proc.), a w bardzo złej jest ponad 8 proc. Od początku tego roku działalność zawiesiło ponad 4,4 tys. zarejestrowanych w Polsce sklepów internetowych.

Rozliczenia lepsze, ale dalekie od ideału

zadluzenia ehandlu
Źródło: Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor i baza informacji kredytowych BIK

 

O poprawie, ale jednocześnie wciąż dalekiej od ideału rzetelności płatniczej e-handlu, mówią także dane zgromadzone w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK. Ze statystyk tych wynika, że przez rok niespłacone zadłużenie branży e-commerce względem banków i kontrahentów wzrosło o 21,3 mln zł do ponad 292 mln zł na koniec września.

I choć liczba zadłużonych e-sklepów nie przyrasta aż tak gwałtownie (wzrost o 1 proc. w ciągu roku i o 6 proc. od początku pandemii), to znacząco pogłębiają się zaległości dotychczasowych dłużników. Średnio na jeden sklep przypada już 63 373 zł zaległych zobowiązań, podczas gdy w marcu ubiegłego roku było to 58 715 zł. Obecnie problemy finansowe ma 4614 aktywnych, zawieszonych i zamkniętych podmiotów. Od początku pandemii zaległości branży wzrosły o niespełna 38 mln zł.

Kłopoty z zaległymi zobowiązaniami wobec banków i kontrahentów dotyczą 4,3 proc. firm e-commerce. To nieznacznie mniej niż na początku pandemii i znacznie mniej niż wynosi średnia dla całej gospodarki, która kształtuje się na poziomie 5,7 proc. Co nie mniej istotne, w okresie pandemii tempo przyrostu zaległości firm zajmujących się zdalną sprzedażą znacznie spowolniło i już nie przekracza, a nawet nie dorównuje średniej, jaką notuje ogół przedsiębiorstw. W ostatnie półtora roku przeterminowane zobowiązania firm dłużników podwyższyły się o 16 proc., a w ciągu roku o 12 proc.

Choć branża jest cały czas na fali wznoszącej, to jednak nie ma wątpliwości, że część sklepów internetowych, jak to się dzieje każdego roku, nie poradzi sobie na rynku. Wyzwaniem jest silna konkurencja również ze sklepami zagranicznymi oraz naturalny z czasem powrót części klientów do zakupów stacjonarnych. Podwyżka stóp procentowych to także zła wiadomość. Z powodu wyższego kosztu kredytów, firmy mogą mieć utrudniony dostęp do kapitału, a te, które już zaciągnęły kredyty, mają wyższe oprocentowanie i wyższe raty swoich zobowiązań. Na pewno nie pomaga też wywołana pandemią zmiana nastawienia do konsumpcji i zakupów, którą widać w deklaracjach Polaków. Ale z drugiej strony wiadomo już, że spora część nowo przekonanych do zakupów w sieci pozostanie wierna e-commerce, a dla ograniczających wydatki kuszący może okazać się model sprzedaży z odroczonym terminem płatności, kup teraz, zapłać później

Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor

Co dziesiąty konsument ogranicza wysokie wydatki

Trudno o jednoznaczną odpowiedź, czy na wyprzedażach wydamy więcej. Choć w zeszłym roku w dwa ostatnie miesiące Polacy zaciągnęli 15 proc. kredytów ratalnych więcej niż średnio w pozostałych miesiącach roku, to należy zauważyć, że rok wcześniej różnica ta wynosiła 25 proc. Poza tym deklarowane wydatki na organizację świąt Bożego Narodzenia i zakup prezentów w 2020 r. były o 12 proc. niższe niż przed pandemią. Bo lockdowny i obawy związane również z gospodarczymi i finansowymi konsekwencjami COVID-19 zmieniły nasze nawyki zakupowe. Wprawdzie wraz z trwaniem pandemii trend ten słabnie, ale nadal jednak wiele osób zakłada cięcia wydatków i większą oszczędność.

Jak wynika z badania wykonanego przez Quality Watch na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, ograniczenie wydatków deklaruje 34 proc. Polaków, w tym 24 proc. ankietowanych mówi, że dotyczy to wszystkich wydatków, a 10 proc., że głównie tych wysokich. Na odreagowywanie pandemii zwiększonymi zakupami handlowcy nie mają co liczyć, bo jest to reakcja marginalna, na którą wskazuje jedynie 1 proc. osób. Ale planowanie to jedno, a realizacja to drugie, bo ponad połowa osób zauważa, że regularnie z powodu nieprzemyślanych, impulsywnych i nietrafionych zakupów traci co miesiąc pieniądze. W większości przypadków chodzi o stosunkowo niewielkie kwoty – do 100 zł miesięcznie (32 proc.), ale są też tacy (5 proc.), którym z tego powodu ubywa z budżetu ponad 200 zł czy nawet powyżej 500 zł (2 proc.).

Ale w warunkach bombardujących zewsząd przecen, promocji i świątecznej atmosfery jest jeszcze trudniej wykazać się silną wolą.

Sławomir Grzelczak


Źródło: BIG InfoMonitor 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

W ciągu dekady liczba firm kurierskich w Polsce wzrosła o 170 proc. Co 5. Polak chce odbierać zamówienia z Internetu w sklepie stacjonarnym

powstające firmy kurierskie

Wraz z rosnącą popularnością zakupów internetowych rozwija się branża kurierska. W ciągu ostatniej dekady liczba zarejestrowanych w Polsce firm kurierskich zwiększyła się aż o 170 proc. Już 80 proc. Polaków z dostępem do Internetu robi tą drogą zakupy, z czego 11 proc. zaczęło to robić już w trakcie pandemii. Tylko dla 20 proc. badanych przez polską firmę ExpertSender ważna jest możliwość odebrania zamówienia w sklepie stacjonarnym.

Przez Internet kupuje już 80 proc. Polaków z dostępem do Internetu. Według raportu „Zakupy online w Polsce 2020” opracowanego przez ExpertSender, polską firmę wspierającą marki w automatyzacji marketingu opartego na danych, 17 proc. respondentów kupuje online kilka razy w tygodniu, a 4 proc. robi to nawet codziennie. Najwięcej osób – 41 proc. – deklaruje, że zakupy przez Internet robi kilka razy w miesiącu. Jako czynnik zachęcający do finalizacji zakupów internetowych najwięcej osób – niemal 20 proc. – wskazało szybką i przewidywalną dostawę. Z kolei jej brak zniechęca 13,5 proc. respondentów.

Od 2010 r. liczba firm kurierskich w Polsce wzrosła o 170 proc.

Wraz z rosnącą popularnością zakupów online i rozwojem sklepów internetowych rośnie również branża kurierska. Jak wynika z danych wywiadowni gospodarczej Dun&Brandstreet, w ciągu ostatniej dekady liczba zarejestrowanych w rejestrze KRS firm kurierskich zwiększyła się o 170 proc. – z nieco ponad 2,5 tys. w 2010 r. do 6,9 tys. na koniec maja 2021 r. Tylko od 2017 r. nastąpił wzrost o blisko 2,5 tys. Dodatkowo ta akurat branża okazała się bardzo odporna na negatywny wpływ pandemii COVID-19. W 2020 r., bardzo złym okresie dla polskich przedsiębiorców, Polacy zawiesili działalność 341 firm kurierskich, czyli zaledwie ok. 5 proc. całkowitej ich liczby – mniej więcej tyle samo, co w 2019 r. W tym roku do końca maja zawieszono działalność 174 firm z tej branży.

Już tylko co 5. Polak chce odbierać zamówienia z Internetu stacjonarnie

Trudno się dziwić dobrej kondycji branży kurierskiej – według raportu firmy audytorsko-doradczej KPMG 71 proc. Polaków deklaruje, że w związku z pandemią zdecydowało się zastąpić zakupy inne niż spożywcze w sklepach tradycyjnych zakupami internetowymi. Aż 19 proc. twierdzi, że wszystkich zakupów innych niż spożywcze dokonuje już tylko przez Internet. Z kolei według raportu ExpertSender 11 proc. kupujących online zaczęło to robić już w trakcie pandemii. I chociaż dla 20 proc. respondentów nadal ważna jest możliwość odebrania zamówienia w sklepie stacjonarnym, to już dla 15 proc. istnienie stacjonarnego punktu e-sklepu nie ma żadnego znaczenia, a 64 proc. wprawdzie chciałoby mieć możliwość odwiedzenia sklepu „na żywo”, ale tylko po to, żeby obejrzeć towar przed zamówieniem go ze sklepu internetowego.

Krzysztof JareckiSklepy stacjonarne ewoluują w kierunku showroomów, w których klienci oglądają, testują i przymierzają prezentowane towary, by potem zamówić je przez Internet z dostawą do domu. Dostępne opcje szybkiej i wygodnej dostawy to jedna z najważniejszych rzeczy, na które zwracają uwagę kupujący w sklepach internetowych. W przyszłości być może firmy będą dostarczać towary konsumentom, zanim jeszcze ci zdążą je zamówić. To tzw. zero-click commerce, który już teraz jest możliwy. Dzięki analizie zachowań i historii zakupów klienta można przewidzieć, jakimi produktami będzie zainteresowany w przyszłości i uprzedzić jego potrzeby.

Krzysztof Jarecki, CEO ExpertSender

Dane cytowane w tekście pochodzą z badania Dun & Bradstreet. Analizie poddano dane z rejestru KRS.


Źródło: ExpertSender

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Czy social-commerce to nowy efekt społecznego dystansu?

social selling social media

Gwałtowne zmiany po pandemii są widoczne nie tylko we wdrożonych technologiach czy przepisach, ale teraz również i w sferze lifestyle. Jeszcze niedawno, gdy niektórzy rynkowi gracze próbowali odnaleźć się w nowej rzeczywistości, inni dostrzegli szansę i stworzyli wirtualny świat, w którym dystans społeczny przekształcono w społeczny handel, tworząc tym samym nowe zasady nabywania produktów przez Internet. Część z nich będzie towarzyszyła właścicielom sklepów jeszcze przez długi czas.

Nie ma wątpliwości, że na przestrzeni ostatnich miesięcy zachowanie klientów zmieniało się dynamicznie i skutkowało bólem głowy dla wielu właścicieli firm, którzy chcieli podążać za nowymi potrzebami społeczeństwa i spieszyć z odpowiednimi rozwiązaniami. Niektóre z tych zmian to spotęgowane, pojawiające się wcześniej preferencje, inne to dynamicznie wyłaniające się nowe trendy. Rozważne podejmowanie decyzji, analiza oparta na danych i błyskawiczna szybkość działania to obecnie czynniki decydujące o udanej współpracy na gruncie firma – klient.

W pogoni za cyfrowymi granicami

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez McKinsey, dzisiejsi klienci zaadaptowali cyfrowe mechanizmy w ciągu zaledwie 8 tygodni (przed pandemią okres ten wydłużyłby się do 5 lat). Społeczeństwo otworzyło swoje ramiona na świat online i szczęśliwie wchłonęło wszystko, co ma do zaoferowania.

Ta otwartość prawdopodobnie pozostanie z nami przez długi czas. W poprzednich miesiącach ludzie przekonali się, że handel internetowy jest często jeszcze bezpieczniejszy, bardziej wydajny i tańszy niż zakupy w sklepie stacjonarnym. To skłoniło wiele firm do dalszego inwestowania w technologie budujące możliwie najlepsze doświadczenie klienta. W praktyce oznacza to m.in. stworzenie satysfakcjonującej infrastruktury płatniczej. Ze względu na sanitarne środki ostrożności, właściciele firm stali się jeszcze bardziej skłonni do wdrażania rozwiązań bezdotykowych, w tym szerokiego wachlarza opcji płatności.

Transakcje dokonywane kartami za pośrednictwem bankowości internetowej lub wirtualnych portfeli stanowią dużą część polskiego rynku usług płatniczych. Ponieważ Polacy chętnie korzystają z innowacyjnych rozwiązań, ważne jest, aby prawidłowo ocenić ich preferencje i oczekiwania. Tendencje te mogą stać się czynnikami napędzającymi nieznany nam jeszcze krajobraz handlu detalicznego.

W tym regionie o wysokim wzroście i zróżnicowanych potrzebach finansowych ważne jest, aby współpracować z partnerem płatniczym, który ewoluuje i dostosowuje się do stale zmieniających się potrzeb biznesowych. Bezkontaktowość to nie tylko przelotny trend. Z pewnością zostanie z nami na dłużej. Niezależnie, czy mówimy o korzystaniu z kart z obsługą NFC, mobilnych portfeli czy bezdotykowych możliwości typu „click & collect”, kupujący mogą odchodzić od korzystania z tradycyjnych terminali kartowych i czasochłonnego wpisywania kodu PIN.

Jakub Czerwiński z firmy Adyen, lidera branży

Biorąc pod uwagę masywną falę danych, która spłynęła na przedsiębiorców w ostatnich miesiącach, współpraca z partnerem płatniczym stanowi z pewnością ogromną dawkę wsparcia. Właściciele firm muszą myśleć, jak wykorzystać zgromadzone informacje oraz dane do lepszej personalizacji ofert i płatności. Rolą analizy powinno być zarówno śledzenie zachowań oraz preferencji konsumentów, jak i zapewnienie podstaw bezpieczeństwa w przypadku zagrożeń (np. globalnych pandemii) lub niespodziewanych sytuacji. Pojedyncza, ujednolicona platforma może pomóc markom w dbaniu o ich działalność i ciągły rozwój oraz poszerzyć cyfrowe granice, tworząc użyteczne, wygodne doświadczenie zakupowe.

Lokalna aktywacja

Social-commerce notuje teraz coraz większe zainteresowanie. Dla przykładu, w ostatnich miesiącach 34 proc. ludzi dokonało zakupu przez Instagram właśnie w oparciu o rekomendację influencera. Koncept początkowo związany z nabywaniem produktów poprzez ulubione platformy społecznościowe, zyskał na jeszcze większym znaczeniu w dobie potocznego „social-distancing” czyli społecznego dystansu. Rozwinął w społeczeństwie poczucie jedności i przynależności u wielu użytkowników w różnych miastach i krajach.

Tygodnie społecznej izolacji pomogły wykształcić zmianę podejścia w kontekście wspierania np. okolicznych restauracji w czasach, gdy nikt nie mógł ich fizycznie odwiedzić. Idea wspólnego wzmacniania lokalnych firm i przedsiębiorców sprawiła, że dzielnice miast stały się bardziej zjednoczone niż kiedykolwiek wcześniej. Firmy poszerzyły usługi i wdrożyły strategie umożliwiające mieszkańcom bezpieczny handel, m.in. opcję „zamów i odbierz” czy odbiór posiłku w lokalu. W nowej normalności nie ma już także miejsca na „obojętność” przedsiębiorstw w stosunku do problemów, z jakimi zmierza się społeczeństwo. Konsumenci obdarzają zaufaniem te firmy, które w ostatnich czasach dorzuciły własną cegiełkę i opracowały nowe strategie niosące pomoc innym.

Prawdopodobnie nikt nie spodziewał się trudności jakich napotkaliśmy w tym roku. Zapoczątkowały one zmiany w wielu modelach biznesowych, szczególnie w sektorze społecznej odpowiedzialności biznesu, co można było zaobserwować w ostatnich miesiącach – czy chodzi o adopcje koali poszkodowanych pożarami, przekazywanie środków na walkę z rasizmem, czy walkę z groźną pandemią. Wykorzystanie własnej wiedzy, środków i możliwości do wsparcia osób dotkniętych pandemią koronawirusa jest słuszne i konieczne. Choć sami nie możemy zaoferować antidotum na kryzys, wykorzystujemy naszą platformę i technologię, by wspomóc tych w potrzebie. Wraz z Fundacją Narodów Zjednoczonych połączyliśmy siły, aby przekazać zebrane za pośrednictwem Adyen Giving datki na Fundusz Solidarnościowy COVID-19 dla Światowej Organizacji Zdrowia. Fundusz ten jest zasilany przez Fundację Narodów Zjednoczonych i Szwajcarską Fundację Filantropijną, a dochody z niego pomagają finansować wysiłki WHO na rzecz zapobiegania, wykrywania i reagowania na wszechobecną pandemię. Przedsiębiorcy powoli dostrzegają, że przyszłość biznesu to podróż ramie w ramie z klientami i innymi graczami rynku.

Jakub Czerwiński z firmy Adyen

Wsparcie dla lokalnych biznesów stało się niezwykle ważne u wielu społeczności na całym świecie, dlatego też firmy starające się wzmocnić relacje z klientami mogą to zrobić poprzez wzrost zaufania do jakości i bezpieczeństwa. Obejmuje to analizę lokalnych preferencji, dostarczanie klientom sposobów na pomoc innym oraz wspieranie partnerów. Aby uzyskać zaufanie społeczności, podejście to musi być zbudowane na solidnym fundamencie personalizacji i stabilnej wydajności operacyjnej. Teraz jest to jeszcze ważniejsze niż podczas „lockdownu”. Aż 55 proc. konsumentów pozostaje z markami, którym zaufało. Co więcej, 61 proc. twierdzi, że sposób, w jaki firmy postępują w czasie kryzysu, będzie miał duży wpływ na to, czy pozostaną w stosunku do nich lojalni. Biorąc pod uwagę ciężar roku 2020, działanie w duchu niesienia pomocy jest kolejnym trendem social-commerce, z którym dalej będziemy iść ręka w rękę.

Chociaż trudno pokusić się o konkretne prognozy tego, jak będzie wyglądał handel detaliczny w nadchodzących miesiącach, możemy teraz przyjrzeć się nawykom konsumentów w zakresie ich wydatków i nauczyć się, jak dostosować do rzeczywistych potrzeb klientów i rozwijać biznes razem z nimi.


Źródło: informacja prasowa Adyen

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Nethansa uruchamia darmową akademię wsparcia sprzedaży

#WspieramyPolskiHandel szkolenia o Amazon

Wzrost sprzedaży o połowę w czasie pandemii? Nic prostszego. eCommerce to prawdziwy joker w talii kart przedsiębiorców – zmienia zasady gry i ratuje pikującą sprzedaż. Klienci firmy Nethansa odnotowali blisko 50% wzrost obrotów w marcu. Jak tego dokonali? O tym można dowiedzieć się z akademii Nethansy. Sopocki startup startuje z cyklem bezpłatnych szkoleń online. Pierwsza z 4 lekcji rozpocznie się już 9 kwietnia. Obecność obowiązkowa!

Eksperci z Nethansy zgodnie twierdzą, że to doskonały moment na to, aby chwycić byka za rogi i wykorzystać powstałe okoliczności, jako trampolinę, która pomoże rozwinąć sprzedaż. Z analiz firmy płynie jeden wniosek – sprzedaż w internecie kwitnie. Klienci współpracujący z sopockim startupem, odnotowali w marcu 45% wzrost w porównaniu ze styczniem i 28% w konfrontacji z lutym. To doskonale obrazuje, że podczas kryzysu handel online rozpędza się i rośnie w siłę, a Amazon może być ratunkiem dla wszystkich sieci stacjonarnych, które utraciły dochody.

Zdajemy sobie sprawę, że wielu przedsiębiorców prowadzących sklepy, obecnie zmaga się z dużym wyzwaniem. Chcemy pomóc! Dlatego dzielimy się bezcenną wiedzą na temat sprzedaży na największym marketplace świata, Amazonie. Pokażemy rozwiązania, które pozwolą Ci wyjść z kryzysu obronną ręką. Epidemia COVID-19 to równie wielkie zagrożenie dla biznesu, a dla tych, którzy będą przygotowani to również wielka szansa. Poznaj siłę Amazon i dowiedz się, jak skutecznie budować przewagę konkurencyjną na tej platformie, która otwiera drzwi prowadzące na niemal każdy rynek.

Sacha Stockem, prezes i założyciel firmy Nethansa

Od czego zacząć? Najlepiej od początku!

Korzystając ze swojego doświadczenia i eksperckiej wiedzy, firma postanowiła zrealizować cykl praktycznych szkoleń, które mają pokazać polskim przedsiębiorcom, jak skutecznie wykorzystać Amazon, jako kanał sprzedaży na dziś i na jutro.

wspierajmy-polski-handel-daty

Bezpłatny program edukacyjny w formie akademii online w ramach której eksperci podzielą się swoją wiedzą o tym, jak skutecznie sprzedawać na Amazon, rozpocznie się już 9 kwietnia 2020. Kolejne warsztaty odbędą się 16, 23 i 30 kwietnia. By wziąć w nich udział, wystarczy wejść na stronę internetową Nethansa.clickmeeting.pl i wypełnić formularz rejestracji. Warto się pospieszyć, ponieważ ilość miejsc jest limitowana i o udziale decyduje kolejność zgłoszeń.

To nie tylko dobra okazja dla eCommercowych świeżaków, to również idealny moment dla eCommerców chcących zwiększyć swoją sprzedaż. – Postanowiliśmy ratować polski handel i edukować na temat Amazon, by rodzime przedsiębiorstwa wyszły z kryzysu obronną ręką. Dlatego zapraszamy na cykl szkoleń online, które sprawią, że spojrzysz na obecną sytuację jak na szansę na rozwój swojego biznesu.

Sacha Stockem, prezes i założyciel firmy Nethansa

Nethasa od wielu lat zajmuje się wspieraniem producentów i resellerów w realizacji skutecznej sprzedaży za pośrednictwem platformy Amazon. W tym celu firma opracowała oparty o sztuczną inteligencję autorski system Clipperon. Stworzone przez sopocką spółkę algorytmy potrafią bardzo skutecznie przewidzieć trendy cenowe, wykorzystując dane zgromadzone w Amazonie. System umożliwia tworzenie analiz zawierających m.in. prognozę obrotu oraz estymację zysku, informację o konkurencji oraz ranking sprzedaży produktu w swojej kategorii.

W czasach kryzysu nikt nie powinien lekceważyć siły, jaką jest amerykański serwis zakupowy. Amazon to 48 razy większy rynek niż cały polski sektor e-commerce, co czyni go doskonałym miejscem ekspozycji produktów. To również obecnie najtańszy i najprostszy sposób dotarcia do zagranicznych konsumentów i poszerzenia grona klientów o osoby z takich państw jak Niemcy czy Hiszpania, które w wyniku globalnej pandemii zostały uwięzione we własnych w domach.

Zapisy na bezpłatne internetowe szkolenia Nethansy odbywają się pod tym linkiem:
https://nethansa.clickmeeting.pl/

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Poradnik: E-commerce w czasie wirusa

poradnik dla e-commerce koronawirus

Wraz z ogłoszeniem pandemii COVID-19 sytuacja na rynku sprzedażowym zaczęła się dynamicznie się zmieniać. W odpowiedzi na ten stan Grupa Domodi wystartowała z akcją #GrupaDomodiWspieraSklepy. Jest to szereg działań dedykowanych małym i dużym sklepom, które mają na celu poprawić ich sytuację na rynku e-commerce w tym trudnym okresie.

Chcemy, by sklepy dostępne w naszych serwisach dostały jeszcze więcej realnego wsparcia. Stawiamy przede wszystkim na działanie, dlatego na bieżąco monitorujemy ich sytuację i staramy się dopasowywać do niej dalsze kroki w zakresie promocji i pozyskiwania ruchu. Wiemy, że sprzedaż on-line to teraz jedyna szansa na utrzymanie płynności finansowej w sklepach i podreperowanie ich budżetów, dlatego też wychodzimy naprzeciw tym potrzebom, tworząc specjalnie opracowany plan działań w dobie wyzwań, jakie stawia okres pandemii.

Paweł Piekarski – B2B marketing manager Grupy Domodi

Wsparcie dla partnerów odbywa się na kilku płaszczyznach. W pierwszej kolejności Grupa stawia na indywidualne podejście do sytuacji każdego z nich. Zespół handlowy Grupy Domodi pomaga sklepom, jest z nimi w stałym kontakcie i tworzy dla nich dedykowane oferty. Ponadto, sklepy zarówno z branży fashion, jak i home mogą liczyć na wsparcie w postaci bezpłatnej reklamy w naszych serwisach oraz dodatkowych doładowań budżetów, dzięki czemu ich obecność na platforamch domodi.pl, allani.pl czy homebook.pl jest jeszcze lepiej wyeksponowana.

Kolejnym przedsięwzięciem jest opracowanie poradnika dedykowanego dla e-commerce. Została zawarta w nim kompleksowa wiedza dotycząca rekomendowanych kroków w okresie pandemii COVID-19. To przede wszystkim informacje dotyczące sytuacji na rynku oraz porady ekspertów Grupy Domodi, które mogą pomóc w prowadzeniu i rozwijaniu e-commerce w tym okresie.

W Grupie Domodi panuje przekonanie, że najlepsze działania to te przemyślane, dlatego tak kluczowe w całej akcji było przygotowanie zestawu raportów dotyczących bieżącej sytuacji na rynku oraz w serwisach. Na ich podstawie dużo łatwiej podejmować kolejne kroki. Wszystkie dane są regularnie aktualizowane i przesyłane do sklepów, co pozwala na jeszcze większą wydajność w działaniach marketingowych.

Dodatkowym wsparciem dla partnerów jest promowanie ich działań w okresie pandemii – przede wszystkim wszelkich akcji CSR prowadzonych przez sklepy. Zamieszczane są one w mediach własnych Grupy Domodi, które miesięcznie odwiedza ponad 10 milionów użytkowników, jako informacje publikowane m.in. w artykułach, newsletterach, webpush’ach oraz social mediach. Oprócz tego w ramach akcji #GrupaDomodiWspieraSklepy promowane są wszystkie akcje sprzedażowe sklepów, jak wyprzedaże czy kody rabatowe, których celem jest utrzymanie obrotu sklepów na wysokim poziomie i dostarczanie im wartościowego ruchu.

Akcja wspierająca Grupy Domodi to także szansa dla polskich marek, które jeszcze nie dołączyły do serwisów. Teraz mogą całkowicie bezpłatnie opublikować swoją ofertę w ramach darmowego okresu próbnego.

Więcej informacji oraz poradnik do pobrania znajduje się TUTAJ.


Źródło: informacja prasowa Grupy Domodi

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF