...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Zmierzch ery cyfryzacji w handlu? Odpływ pokażę, które firmy pływają nago

cyfryzacja w handlu

Otworzyć dziś własną firmę to żaden problem. Dzięki rozwojowi technologii i rozbudowanym platformom sprzedażowym, które pełnią funkcję wirtualnych centrów handlowych z tysiącami cyfrowych butików, stało się to w miarę prostym zadaniem. Nawet z naprawdę małym kapitałem, przy odrobinie wysiłku i chęci, damy sobie radę. I nie będziemy pierwsi, którzy podjęli ryzyko i na tym zyskali. Konto na Amazonie posiada już 5 mln sprzedawców, z czego około 1,5 mln jest aktywnych, a tylko na amerykańskim rynku, ponad 140 tys. sprzedawców może pochwalić się rocznymi obrotami na poziomie co najmniej 100 tys. USD. Jak widać, chcieć to móc.

Również posiadanie własnej witryny internetowej jest dziś tańsze i łatwiejsze w obsłudze niż kiedykolwiek wcześniej. Co więcej, nie musimy nawet posiadać specjalistycznej wiedzy by takową zbudować. Sieć pełna jest darmowych kreatorów, które pozwalają na stworzenie prostej strony www, zawierającej podstawowe informacje. Nic więc dziwnego, że 60% małych firm posiada już własną stronę internetową – podaje Visual Objects.

Nadchodzi nowe

Czy posiadanie własnej witryny bądź fanpage’a na Facebooku jest czymś wyjątkowym? Niespecjalnie. Wobec tego określenie naszej rzeczywistości mianem “ery post-cyfrowej” wydaje się być całkiem zasadne. Nie oznacza to jednak, że firmy mogą spocząć na laurach. Nowe technologie nadal mogą stanowić źródło przewagi nad konkurencją, pod warunkiem, że są naprawdę nowe. Prowadzenie nowoczesnego biznesu przypomina drogę samuraja, której celem nie jest finał, a trwanie w procesie – niekończącej się wędrówce.

Z ponad 6 tysięcy ankietowanych biznesmenów i dyrektorów IT biorących udział w badaniu Accenture Technology Vision 2019, zaledwie 6 na 100 twierdzi, że innowacje technologiczne nie zmieniają położenia ich firm. Wszystko więc wskazuje na to, że biznes na dobre zanurzył się w oceanie możliwości jakie oferuje cyfrowa transformacja. Jednak – jak mawiał Warren Buffet – dopiero podczas odpływu okazuje się, kto pływał nago. Co to oznacza? Firma, która chce budować swoją potęgę, nie może pozostać obojętna na nowoczesne rozwiązania i trendy, gdyż w czasie drastycznych zmian lub kryzysu, wszystkie braki zostaną obnażone.

Czekając na cud nad Wisłą

Dzięki analityce dużych zbiorów danych Amazon stał się jedną z najpotężniejszych firm na świecie. Czemu z tej wiedzy i możliwości nie mają skorzystać polskie firmy? Nad Wisłą o Big Data mówi się od dobrych kilku lat. Zainteresowanie tematem najlepiej pokazują statystyki Google, z których jasno wynika, że od 2011 r. liczba wyszukiwań tego terminu systematycznie rośnie.

Od 2016 roku eksperci Eurostatu zaczęli badać rynek Big Data. Sprawdzili czy i w jakim stopniu europejskie firmy wykorzystują analizę dużych zbiorów informacji do rozwoju swojego biznesu. Niestety nie mamy powodów do dumy – Polska nie jest nawet europejskim średniakiem (12%). Zdecydowanie bliżej nam do klasyfikowanego w rankingu na samym końcu Cypru (5%) niż do prymusa, czyli Malty (24%). Zaledwie 8% polskich firm wykorzystuje analitykę wielkich zbiorów danych, co i tak jest lepszym wynikiem, niż jeszcze 2 lata temu, kiedy wskaźnik ten wyniósł zaledwie 6%.

Pływając pod jedną banderą

Sztuczna inteligencja, hiperpersonalizacja, big data – to nie tylko modne buzzwordy, ale przede wszystkim rozwiązania, których wdrożenie wiąże się z dużymi wydatkami. Nawet jeżeli mamy na to środki finansowe, może zabraknąć nam czasu lub kompetencji. Tymczasem dzięki wysiłkom takich gigantów, jak Amazon, Google czy Facebook, sprzedawcy internetowi mogą swobodnie z nich korzystać. Dzięki uczeniu maszynowemu Amazon przewiduje, które produkty klient najchętniej umieści w koszyku. Szacuje się, że silnik rekomendacji giganta e-commerce napędza 35% całkowitej sprzedaży. Czy istnieje na świecie firma, która nie chciałaby podwyższyć swoich obrotów o ponad ⅓?

Podobne możliwości oferuje Clipperon, autorski system Nethansy, wykorzystywany do optymalizacji procesu sprzedaży. Jego inteligentne algorytmy potrafią bardzo skutecznie przewidzieć trendy cenowe, wykorzystując dane zgromadzone przez Amazon. System umożliwia tworzenie analiz zawierających m.in. prognozę obrotu oraz estymację zysku, informację o konkurencji oraz ranking sprzedaży produktu w swojej kategorii.

Technologia to jedno, ale równie ważne, jak nowoczesne oprogramowanie, jest posiadanie doświadczenia i wiedzy o tym jak poruszać się w świecie wirtualnego handlu. Chociaż miejsce ekspozycji naszych towarów jest “niefizyczne”, to klient i produkt już jak najbardziej. Dlatego należy pamiętać, że żaden system nie napędzi sprzedaży samodzielnie.

Tylko łącząc odpowiednio te dwa elementy, wypracujemy skuteczny model sprzedaży, który pozwoli nam osiągnąć sukces. Potwierdzają to dane zebrane przez naszą spółkę. Monitorując wyniki firm, które zdecydowały się na podjęcie z nami współpracy, zauważyliśmy, że konta polskich i niemieckich firm na Amazonie, którymi zarządzamy, generują średnio 600.000 EUR rocznego obrotu. Są to dane sprzed wybuchu pandemii koronawirusa. W roku 2020 spodziewamy się rekordowych wyników, gdyż jak wiadomo ecommerce sporo zyskał na globalnym lockdownie.

W XXI wieku wirtualna sieć stała się czymś więcej niż miejscem rozrywki. Dzisiaj to niemal drugi, w pełni funkcjonalny świat, posiadający swoich mieszkańców, prawa i reguły. Wraz z rozwojem technologii stało się jasne, że nie ma od niego ucieczki, a pojawienie się pandemii COVID-19 tylko przyspieszyło proces migracji biznesu do internetu.

Każda firma, która poważnie myśli o swojej przyszłości powinna skupić się na rozwoju kompetencji cyfrowych i głębokiej integracji swojej działalności z internetem. Pielęgnując cyfrowe doświadczenia klientów, przedsiębiorcy mogą odnieść sukces, a zaniedbując tę sferę – odejść w niepamięć. Działanie firmy w internecie przestało być miłym dodatkiem do strategii, a stało się jej trzonem.


Autor: 

Sascha_Stockem_CEO_

Sasha Stockem – założyciel i CEO firmy Nethansa świadczącej usługi zwiększające sprzedaż na platformie Amazon, przy pomocy której wprowadza polskie i niemieckie firmy na nowe, perspektywiczne rynki. Sascha ma ponad sześć lat doświadczenia w profesjonalnej sprzedaży na Amazonie, gdzie wraz ze swoim zespołem wygenerował w sumie ponad 200 mln zł obrotu. Jest prelegentem na wielu europejskich konferencjach, ekspertem branży e-commerce i pomysłodawcą systemu Clipperon, wykorzystującego sztuczną inteligencję do optymalizacji sprzedaży na Amazonie.  Wcześniej przez blisko osiem lat rozwijał własną sieć detaliczną i zajmował się handlem hurtowym z takimi sieciami, jak: TK Maxx, Obi, Kik, Tedi, Orlen, Jawoll & Woolworth.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Klienci wyciągną dłoń w stronę Amazona. Nowy sposób płatności zrewolucjonizuje handel?

Według New York Post amerykański gigant rozpoczął testy skanera, który może identyfikować klientów na podstawie ich dłoni. – Taka funkcja to kolejny as w rękawie giganta, który co rusz testuje nowe technologie by jeszcze bardziej uprościć proces zakupowy. W tym przypadku atutem są jeszcze szybsze płatności, które będzie można potwierdzać błyskawicznym skanem dłoni – komentuje Sascha Stockem z Nethansy, sopockiego startupu, który wprowadza polskie i niemieckie firmy na międzynarodową platformę handlową Amazona, gdzie kompleksowo zarządza ich sprzedażą przy pomocy autorskiego systemu Cliperon, uzbrojonego w sztuczną inteligencję. – Dzięki temu całe doświadczenie zakupowe, stanie się jeszcze szybsze i przyjemniejsze. Amazon doskonale wie, że dla klientów liczy się nie tylko cena, ale również emocje. To za nie klienci są w stanie zapłacić krocie, mimo że często posiadają tańsze alternatywy produktowe – dodaje prezes zarządu Nethansy.

 Technologia niszowa, pomysł już nie

Jest to na razie program pilotażowy, jeśli się powiedzie, może zostać wdrożony w punktach spożywczych Whole Foods, których właścicielem jest Amazon. Gigant ecommerce nie chce komentować przedstawionej przez NYP informacji. Jedyne co udało się dowiedzieć redakcji to fakt, że technologia o kryptonimie „Orville” jest testowana w biurowych automatach firmy w Nowym Jorku.

– Identyfikacja użytkownika za pomocą biometrii nie jest nowym rozwiązaniem. Acuity Market Intelligence szacuje, że do końca 2020 r. wszystkie smartphony będą standardowo wyposażone w czujniki biometryczne. Nowością jest za to sposób identyfikacji, dotychczas najpopularniejsze były czytniki linii papilarnych bądź skaner twarzy montowany w iPhone X i nowszych. Autoryzacja za pomocą dłoni jest więc swego rodzaju novum i na pewno wzbudzi zaciekawienie konsumentów, szczególnie młodych pokoleń, które kochają nowinki technologiczne – komentuje Sascha Stockem z Nethansy.

Według redakcji NYP wystarczy, że użytkownicy odwiedzający sklep przytrzymają rękę nad skanerem, który wykorzystuje elementy sztucznej inteligencji: łączy uczenie maszynowe oraz obrazowanie komputerowe, a dodatkowo geometrię przestrzeni. W ten sposób nastąpi identyfikacja unikalnego kształtu i rozmiaru każdej dłoni. By spróbować nowego sposobu identyfikacji w sklepie, klienci Amazon Prime będą musieli wpierw wybrać się do nich, aby ich ręce zostały zapisane w bazie, a następnie dopasowane do kont.

Kod PIN? Przepraszam, nie pamiętam

– Nowa metoda identyfikacji to ciekawe uzupełnienie oferty Amazon, która wzbogaci autorski systemem płatności – Amazon Pay. Wszystko wskazuje na to, że będzie to kolejne ułatwienie dla konsumentów, którzy już teraz mogą zrealizować swoje zakupy naprawdę szybko. Korzystają na tym sprzedawcy, gdyż dzięki temu, klienci stają się bardziej beztroscy i mniej zastanawiają się nad tym co wkładają do koszyka. Kartkę z Pinem możemy łatwo zgubić bądź może nam wypaść z głowy. Z własną dłonią raczej łatwo się nie rozstaniemy tłumaczy ekspert spółki Nethansa.

PIN do karty, do telefonu, do klatki schodowej, do bankowości elektronicznej miejsc w którym korzystamy z hasła numerycznego nieustannie przybywa. Nic dziwnego, że ludzie chętnie rezygnują z tej metody identyfikacji. Jak podaje The Telegraph, dorosła osoba musi zapamiętać średnio 10 kodów PIN. Pracownik jednego z wiodących banków w Polsce przyznaje: “Gdy zgubimy kartę, bądź zapomnimy kodu PIN to stajemy przed sporym problem. Najpierw musimy ją zastrzec, później zgłosić się do placówki banku z wnioskiem o wygenerowanie nowej karty i pozostaje jeszcze czas oczekiwania. Od 2 do 3 tygodni. Niestety nasz bank nie produkuje już kart na miejscu.

To, że klienci bez żalu żegnają plastikowe karty i coraz częściej stosują alternatywne sposoby płatności, wydaje się być całkiem zrozumiałe. Według badań Paysafe prawie połowa konsumentów na całym świecie do dokonywania płatności korzysta z danych biometrycznych – zwykle opartych na technologii rozpoznawania twarzy. Czym zasłużyły sobie one na taką popularność? 44% użytkowników Internetu ankietowanych w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Austrii, Bułgarii, Kanadzie i Niemczech wskazało na szybkość, jako jedną z głównych zalet nowych technologii płatniczych, podczas gdy mniej więcej jedna czwarta przyznała się do problemu z zapamiętywaniem haseł. Większa część (44%) respondentów stwierdziła, że ​​biometria jest od nich o wiele wygodniejsza. 

Czy machanie dłonią wkrótce stanie się gestem symbolizującym płatność? O wszystkim zadecydują eksperymenty Amazona i to jak chętnie klienci wyciągną swoje dłonie w stronę skanerów i nowych technologii.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF