...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

adCookie z obsługą 360ᵒ dla electofun

Logo electofun adcookie

Do grona klientów adCookie dołączył electofun, sieć salonów sprzedaży hulajnóg elektrycznych oraz rowerów elektrycznych. W ramach współpracy adCookie zajmuje się obsługą digitalową 360ᵒ. Po stronie agencji projekt prowadzi Paweł Pałka, Head of Strategy. adCookie jest Partnerem 11. edycji rankingu 50. Najbardziej Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

Zakres pracy adCookie obejmuje działania:

  • Strategia Digital Marketing 360ᵒ,
  • Analityka (konfiguracja oraz badanie ruchu użytkowników),
  • User Experiance (audyt, badania, projektowanie rozwiązań),
  • WEB Development (modyfikacja oraz optymalizacja e-commerce’u),
  • Performance Marketing,
  • Customet Experiance,
  • Content marketing & SEO,
  • Social media (strategia oraz bieżące działania),
  • Design (odświeżenie CI oraz opracowanie key visuali dla brandu).

Wszystkimi działaniami oraz przygotowaniem strategii marketingowej kieruje Paweł Pałka, Head of Strategy. Jest odpowiedzialny za realizacje po stronie agencji, ale też ściśle współpracuje z zespołem marketingowym po stronie klienta.

Branża pojazdów elektrycznych rozwija się niezwykle dynamicznie. Podobnie jak nasza sieć salonów. To wymaga elastyczności, szybkości i precyzji w działaniu. Stąd wybraliśmy adCookie na partnera w rozwijaniu naszego biznesu.

Tomasz Łabno, właściciel i prezes electofun

electofun to bardzo prężnie rozwijająca się sieć salonów z pojazdami elektrycznymi (przede wszystkim e-rowery i e-hulajnogi, ale także hulajnogi tradycyjne), która rozpoczęła swoją działalność we Wrocławiu w 2016 roku. Obecnie to uznany w branży ekspert, doceniany przez entuzjastów elektromobilności.

adCookie to agencja 360 digital, która 6 lat z rzędu jest jedną z najlepiej ocenianych agencji interaktywnych w Polsce w raportach Media&Marketing Polska. W tym roku została również wyróżniona tytułem Agencja Digital Roku 2021 w rankingu MMP “Agencje marketing services i digital 2021”. W ich DNA można odnaleźć zamiłowanie do ciasteczek, ale głównie to suma doświadczeń każdego specjalisty z ponad 40. osobowego zespołu. Efekty? 891 zrealizowanych kampanii, 167 wdrożonych strategii oraz działania na 12 rynkach zagranicznych.

adCookie zrealizowało projekty z obszaru digital marketingu m.in. dla: Zalando, Totalmoney.pl, Śnieżka, Euro RTV AGD, ING Bank Śląski, Leroy Merlin, Prymat, Castorama, BNP Paribas, Mobile Vikings, Medicover, Polaroid, Mosquito, Pora na Pola, Twoje Soczewki.


Źródło: adCookie

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Beata Nanasik na stanowisku Head of Marketing and Customer Sales w Green Electricity

Beata Nanasik

Beata Nanasik objęła nowo utworzone stanowisko Head of Marketing and Customer Sales w Green Electricity, właściciela polskiej marki elektrycznych skuterów, hulajnóg i rowerów wynajmu na minuty blinkee.city.

Beata Nanasik będzie odpowiadać za rozwój marki blinkee.city oraz strategie ekspansji rynkowej w Polsce i w Europie oraz rozwój oferty produktowej. Posiada wieloletnie doświadczenie w obszarze klientów B2B i B2C zdobywane w bankowości, ubezpieczeniach, finansach i mediach w korporacjach takich jak BNP Paribas, Idea Bank, Pekao SA czy Wirtualna Polska. Nadzorowała marketing i komercjalizację usług, w szczególności koncentrując uwagę na rozwoju obszarów digital. Ukończyła studia podyplomowe w Szkole Głównej Handlowej na kierunku Zarządzanie Cyberbezpieczeństwem.

Od początku kariery zawodowej szczególną moją uwagę przyciągały nowe technologie. Cieszę się, że dziś mogę realizować wizję rozwoju marki, która technologię ma wpisaną w swoje DNA. Wyzwanie jakie stoi przed nami to zmiana sposobu myśenia o transporcie i przemieszczaniu się. Elektromobilność, sharing-economy, system transportu intermodalnego to dziś coś więcej niż moda, to zmiana stylu życia i trend, który staje się codziennością. Wierzę, że realizując założenia biznesowe firmy Blinkee jednocześnie będziemy poprawiać komfort życia i kondycję naszej zielonej planety.

Beata Nanasik

Marka blinkee.city powstała w Polsce w 2017 r. Najpierw elektryczne skutery pojawiły się w Warszawie, później dołączyły do nich elektryczne hulajnogi i rowery. blinkee.city była pierwszą i jest największą siecią wynajmującą skutery elektryczne w Polsce. Wszystkie rozwiązania informatyczne oraz elektroniczne zastosowane w pojazdach Blinkee są w 100% autorstwa założycieli firmy, inżynierów: Marcina Maliszewskiego, Pawła Maliszewskiego i Kamila Klepackiego.Na elektrycznych hulajnogach i skuterach blinkee.city można się poruszać w Polsce oraz w metropoliach zagranicznych w Rumunii, Słowacji, Czechach i na Węgrzech. Firma posiada ponad 900 000 zarejestrowanych użytkowników.

Tworząc Blinkee, wbrew wielu negatywnym opiniom wierzyliśmy, że mimo zimy
i deszczowych dni Polacy pokochają elektryczne skutery i hulajnogi. I tak się stało. Teraz chcemy iść dalej, rozwijać Blinkee w Polsce i Europie dlatego doprosiliśmy
do naszego zespołu Beatę. Jest ona uzupełnieniem zespołu, który wierzy, że sharing urządzeń mobilnych stanie się standardem i na stałe zagości we wszystkich miastach.

Paweł Maliszewski


Źródło: blinkee.city

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Valerii Romanov objął stanowisko Country Managera Bolt Rentals w Polsce

Valerii Romanov

Valerii Romanov został Country Managerem Bolt Rentals, części platformy Bolt odpowiadającej za wypożyczalnie hulajnóg w Polsce. Będzie odpowiadał za rozwój tego obszaru i edukację użytkowników w kraju. Bolt jest Partnerem 10. edycji rankingu 50 Najbardziej Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

Valerii Romanov jest jednym z pierwszych członków zespołu Bolt w Polsce. Brał udział w tworzeniu polskiego oddziału i starcie aplikacji w kraju. Od kwietnia prowadzi zespół zajmujący się elektrycznymi hulajnogami Bolt. Odpowiada za strategię i uczestniczy w rozmowach z miastami, dzięki jego współpracy z polskim i estońskim zespołem Bolt Rentals hulajnogi trafiają do kolejnych polskich miast.

Dla Bolt wprowadzanie nowych środków transportu to kolejna faza ewolucji w rozwoju platformy. Dla polskich miast to kolejny krok w kierunku tworzenia przestrzeni przyjaznej i bezpiecznej dla lokalnych społeczności. Tylko z doświadczonym i pełnym pasji liderem będziemy to w stanie osiągnąć, dlatego niezmiernie cieszymy się, że Valerii poprowadzi ten obszar naszej działalności.

Tomas Veloso, Regional Manager Central Europe w Bolt Rentals

Bolt jest najszybciej rozwijającą się platformą transportową w Europie i Afryce z ponad 30 milionami pasażerów w 35 krajach. W 2020 Bolt rozszerzył działalność w Polsce – wprowadzając elektryczne hulajnogi do 11 miast i dostawy jedzenia z Bolt Food w Warszawie.

Ostatnie kilka miesięcy było dla mnie niezwykle ważne, rozwój nowego obszaru biznesowego w Polsce to wyzwanie. Hulajnogi Bolt zostały dobrze przyjęte zarówno przez użytkowników, jak i przedstawicieli miast, z którymi współpracujemy na każdym kroku prowadzenia wypożyczalni. To dla mnie potwierdzenie, że zaangażowanie całego zespołu było tego warte. Cieszę się na wyzwania i pracę w obszarze edukacji polskich użytkowników.

Valerii Romanov


Źródło: Informacja prasowa Bolt

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Podczas pandemii do pracy dojeżdżamy… hulajnogą!

Bolt_Łukasz Stachowiak

Jak zmieniła się mobilność miejska w pandemii? Czy wprowadzone ograniczenia spowodowały większe zainteresowanie usługami sharing economy? Zapraszam do przeczytania rozmowy z Łukaszem Stachowiakiem, Country Managerem Bolt w Polsce.

Czy Bolt obserwuje wzrost zamówień przejazdów od początku ogłoszenia pandemii?

Obserwujemy systematyczny powrót ruchu ulicznego do sytuacji sprzed pandemii. Nasze dane wskazują wzrost zamówień w aplikacji o 20% tygodniowo. Jako społeczeństwo wracamy do normalności w pewnym stopniu, uczymy się radzić sobie w nowych realiach, w świecie, który stawia przed nami pewne ograniczenia.

Czy obserwujecie również zwiększone zainteresowanie kierowców prywatnych oraz partnerów flotowych dołączeniem do usługi?

Pandemia dotknęła wiele grup zawodowych, także na przykład kierowców taksówek. Krajowy Rejestr Długów podał pod koniec maja, że w tym okresie przewóz pasażerów zmalał o 70%, a przeciętne zadłużenie kierowcy taksówki wynosi 25 800 zł. Ponadto z danych Bisnode wynika, że 6 000 działalności w branży taxi zostało zawieszonych.

Natomiast z danych Bolt wynika, że od rozpoczęcia pandemii do platformy zgłosiło się już o 250% więcej kierowców taksówek i ponad 100 małych przedsiębiorców. To jest dla nas potwierdzenie, że warunki finansowe, jakie daje współpraca z naszą platformą, są atrakcyjne nawet dla najbardziej wymagających kierowców.

Wiemy już, że rośnie zainteresowanie użytkowników przejazdami, a co z pozostałymi Waszymi usługami? Czy hulajnogi Bolt i Bolt Food również cieszą się dużą popularnością ze względu na pandemię? W końcu wszystkie te usługi w pewien sposób pomagają utrzymywać zalecany dystans społeczny i ograniczyć kontakty do minimum.

Hulajnogi wprowadziliśmy do pierwszych dwóch miast w Polsce na początku kwietnia, Bolt Food trafił na platformy z aplikacjami w Polsce w połowie kwietnia – planowaliśmy te działania od pewnego czasu, jednak postanowiliśmy przyspieszyć właśnie ze względu na potrzeby konsumentów. Wraz z zaostrzającymi się ograniczeniami dotyczącymi przemieszczania się wczesną wiosną był to jedyny logiczny krok, by nasi użytkownicy mogli bezpiecznie przemieszczać się do pracy i zachować zalecany dystans społeczny.

Od początku odnotowujemy systematyczne wzrosty w obu usługach, do aplikacji Bolt Food trafiają kolejne restauracje – aktualnie jest ich ponad 330. Natomiast nasze statystyki użytkowania hulajnóg wskazują, najpopularniejsze dni przejazdów to dni robocze, pierwsi pasażerowie wsiadają na jednoślady już o 7 rano i średnio jadą 11 minut. Weekendowe przejazdy hulajnogami są dłuższe – trwają nawet 15 minut. W soboty, kiedy jest więcej przejazdów, użytkownicy decydują się dojechać na hulajnodze do miejsc rozrywki.

Przed wybuchem pandemii wiele mówiło się o znaczeniu sharing economy i konieczności prowadzenia zrównoważonego rozwoju i polityki przestrzennej ze względu na szkody, jakie ma dla środowiska i społeczeństwa, ale także przestrzeni miejskiej zwiększone użytkowanie na co dzień samochodów osobowych w Polsce. W tej chwili wydaje się, że jako większy priorytet stawiamy względy bezpieczeństwa i wybieramy samochód jako najlepszą opcję transportu. W komunikacji miejskiej widzimy o wiele mniej podróżujących, ze względu na wprowadzone obostrzenia. Co jednak stało się ze zrównoważonym rozwojem? Czy to na przestrzeni czasu przestało mieć znaczenie? Czy może jednak to właśnie jest dobry moment do tego, by szukać nowych rozwiązań i wprowadzać zmiany?

Oczekujemy, że długoterminowe trendy napędzające naszą branżę, takie jak rezygnacja z posiadania samochodu i szukanie bardziej ekologicznych sposobów przemieszczania się lub podejmowanie przez miasta działań w celu ograniczenia ruchu ulicznego, się nie zmienią.

Branża transportowa będzie ewoluować w miarę zwiększania dostępności pojazdów elektrycznych, a niektórzy eksperci spodziewają się, że w ciągu najbliższych 20 lat będą one bardziej wszechobecne niż samochody spalinowe. Pojazdy elektryczne są tańsze w eksploatacji i utrzymaniu niż pojazdy napędzane benzyną lub olejem napędowym, co z kolei może uczynić transport bardziej przystępnym cenowo. Pojazdy elektryczne emitują również znacznie mniej zanieczyszczeń, co czyni je bardziej przyjaznymi dla środowiska.

Bolt zobowiązał się do wprowadzenia elektrycznych aut do platformę w 2018 r. Obecnie mamy kategorie samochodów elektrycznych w Warszawie i Krakowie, a e-hulajnogi 9 polskich miastach. To ważny element realizacji “zielonych porządków”, czyli globalnego Green Planu Bolt, który wystartował w październiku 2019 roku. Green Plan jest naszym długoterminowym zobowiązaniem do zminimalizowania wpływu Bolt na środowisko naturalne. W ramach planu zobowiązaliśmy się do zrównoważenia wkładu platformy w emisję CO₂ dla europejskiego sektora transportu o co najmniej 5 milionów ton do 2025, zmniejszenie europejskich emisji CO₂ poprzez uruchomienie większej liczby „zielonych przejazdów” dla pasażerów, uruchamianie kolejnych wypożyczalni elektrycznych hulajnóg i wprowadzenie zrównoważonych rozwiązań do swoich biur na całym świecie w 2020 roku.

Wiele badań z ostatnich miesięcy pokazuje, że Polacy przesiadają coraz częściej z samochodów na rowery. Czy dla podmiotów oferujących usługi taksówkarskie, czy też wynajem samochodów na minuty jest to duże zagrożenie?

Różne środki transportu odpowiadają na różne potrzeby konsumentów. Mimo że Bolt jest już w wielu aspektach dojrzałą organizacją, to pandemia pokazała, że w sercach pozostaliśmy start-upem. Szybkie zmiany, dostosowanie się do pracy z domu i nowe usługi wprowadzone na rynek szybciej niż planowaliśmy, potwierdzają to. Jeśli zobaczymy, że na rynku jest przestrzeń, na pewno długo nie pozostanie pusta. Najlepszym przykładem jest wprowadzenie elektrycznych rowerów w Paryżu na początku lipca. Mamy nadzieję, że trafią one już niedługo do kolejnych miast, jako że są elementem realizacji długoterminowej wizji Bolta, by miasta były mniej zatłoczone, a miejska mobilność emitowała mniej CO2 do atmosfery.

Nasz zespół wykazał się ogromną determinacją i nastawieniem na rozwiązywanie problemów – jestem bardzo dumny z każdej osoby, która przyczyniła się do tego, że przetrwaliśmy ten okres i wyszliśmy z niego silniejsi niż wcześniej.

Dzisiaj na znaczeniu zyskuje cyfryzacja. Na pozycji wygranej są firmy, które oferują konsumentom załatwienie wszelkich spraw bez kontaktu z drugim człowiekiem. W transporcie zbiorowym wydaje się mieć to szczególne znaczenie. Zyskują na popularności aplikacje oferujące w jednym miejscu skorzystanie z wielu usług. Czy Pana zdaniem możliwe jest połączenie wszelkich środków transportu w aplikacjach Maas, włącznie z transportem publicznym? Czy Bolt również dołączy do takich aplikacji?

W Bolt wierzymy, że to jest właściwy kierunek i wraz z odchodzeniem od posiadania własnego auta (przecież dwutonowy pojazd rzadko jest najlepszym sposobem przemieszczania jednej osoby po mieście) użytkownicy będą zyskiwali rozwiązania znacznie lepiej dopasowane do ich potrzeb. Elektryczne hulajnogi czy rowery znacznie lepiej sprawdzają się na krótszych dystansach, ale to przewozy autem są konieczne, jeśli mamy dużo bagażu. W przyszłości ludzie będą mogli korzystać z jednej aplikacji, która połączy wspólne korzystanie z samochodów, e-hulajnóg czy rowerów wraz z informacjami o trasach transportu publicznego, aby polecać sposoby dotarcia do celu – najszybsze i najbardziej ekologiczne.

Bolt jest pierwszą w Europie platformą, która w jednej aplikacji oferuje użytkownikom przewozy oraz wypożyczalnię elektrycznych hulajnóg i rowerów. Oferowanie różnorodnych opcji transportu w aplikacji Bolt pod jedną marką oznacza, że możemy zachęcić użytkowników do wybierania elektrycznych hulajnóg i rowerów na krótszych trasach.

Czy usługi „na żądanie” rozwiązują problemy komunikacyjne wynikające z konieczności wprowadzenia ograniczeń w komunikacji publicznej i mniejsze bezpieczeństwo w środkach transportu zbiorowego?

Wierzę w to, że „lekarstwem” na aktualną sytuację na świecie jest stosowanie się do zaleceń – noszenie maseczki w miejscach publicznych i mycie lub dezynfekowanie rąk. To, co możemy zrobić jako platforma to ułatwić naszym użytkownikom radzenie sobie z codziennymi sytuacjami – dostarczać bezkontaktowo jedzenie, wprowadzić przegrody w autach, oddzielające kierowcę i pasażera, czy wprowadzać do kolejnych miast elektryczne hulajnogi i udostępniać je pracownikom służby zdrowia.

Jednocześnie nie możemy zapominać o osobach, które straciły źródło dochodów w czasie pandemii i lokalach gastronomicznych, które wśród wielu branż szczególnie ucierpiały. Nasze usługi stanowią pewną pomoc też dla nich.

Przewidujemy, że udział przejazdów na żądanie będzie nadal rósł. W zaledwie 6 lat Bolt zyskał 30 milionów pasażerów w 35 krajach na całym świecie. W 2019 roku zarobiliśmy łącznie ponad 1 miliard euro na usługach ride-hailingowych. Ale nadal tylko 4% wszystkich przejazdów jest realizowanych poprzez platformy, szacujemy, że w ciągu najbliższych 10 lat ten ułamek wzrośnie do około 25%.

O ile większe aglomeracje dają swoim mieszkańcom wiele możliwości transportu, od pociągów i autobusów, przez taksówki na rowerach i hulajnogach kończąc, tak mniejsze miejscowości w tej chwili mają bardzo ograniczone możliwości korzystania z tych przywilejów mobilności miejskiej. Jak mieszkańcom małych miejscowości umożliwić swobodne, bezpieczne przemieszczanie się?

W Polsce przewozy Bolt są dostępne w prawie 30 miastach, tylko część z nich to te największe. W Bolcie staramy się jak najlepiej zrozumieć to, jak ludzie się przemieszają, kiedy potrzebują jakich środków transportu i dokąd potrzebują się dostać. Nasze dane pozwalają nam dobierać najlepsze rozwiązania dla konkretnych miast, byśmy jak najlepiej uzupełniali dotychczasową ofertę.

Anita Florek

Czy gospodarka współdzielenia zmieni sposób myślenia o własności? #eksperci o sharing economy

6 listopada w przestrzeniach Workin przy Placu Zamkowym odbyło się pierwsze spotkanie #eksperci w ramach 10. edycji 50 Najbardziej Kreatywnych Ludzi w Biznesie. Spotkanie miało formę debaty, w której wzięli udział eksperci - przedstawiciele firmy wykorzystujących ideę sharing economy.

Planując 9. edycję rankingu 50 Najbardziej Kreatywnych Ludzi w Biznesie, postanowiliśmy urozmaicić program o cykliczne spotkania merytoryczne. Przybrały one formę paneli dyskusyjnych w luźnej atmosferze. Zaprosiliśmy różnych ekspertów, którzy w swoich dziedzinach przybliżali uczestnikom tajniki prowadzenia własnej firmy i największe trendy w biznesie. Wydarzenia spotkały się z dużym zainteresowaniem zarówno uczestników, jak i prowadzących. Postanowiliśmy więc kontynuować ten program i tak oto wracamy z panelami #eksperci w 10. edycji rankingu. 

Czym jest sharing economy? 

Sharing economy płynie z idei wspólnej konsumpcji. To system gospodarczy (ale również społeczny), który zakłada możliwość używania, bez konieczności posiadania na własność.

Z założenia, sharing economy w sensie dosłownym, to użyczanie wolnych lub nie w pełni wykorzystanych zasobów prywatnych (np. BlaBlaCar, AirBnB). Ze względu jednak na rozwój technologii, zmiany społeczno-kulturowe, definicja ta zaczęła się rozszerzać na inne obszary związane z ideą wspólnej konsumpcji jak access economy (gospodarka dostępu) czy on-demand economy (gospodarka „na żądanie). Różnią się one przede wszystkim podejściem komercyjnym i większą rola pośrednika. 

Ze względu na zacieranie się tych definicji w opinii publicznej i stawianie ich na równi ze sobą, postanowiliśmy na naszym spotkaniu rozmawiać o gospodarce dostępu rozumianej w szerszym sensie, a więc z uwzględnieniem gospodarki dostępu i „na żądanie”. 

Ostatnie spotkanie #eksperci wyjątkowo przybrało formę debaty moderowanej przez Pawła Zawadzkiego z Większe Logo. W debacie udział wzięli: Magdalena Marcinowska (Workin Senatorska), Dominik Wolski (Bolt), Marcin Maliszewski (blinkee.city), Leszek Leśniak (Panek CarSharing) oraz Jakub Michałowski (BIRD). 

Jakie wnioski z debaty? 

  • Pojęcie sharing economy bardzo się dzisiaj rozmywa. Obecnie w wynajmie i usługach przeważają modele dostępu, w których znaczącą rolę odgrywa pośrednik, ale nadal są one jednak lepsze niż posiadanie na własność. 
  • Duży wpływ na zmiany w postrzeganiu współdzielenia ma fakt, że posiadanie nie świadczy już o statusie społecznym. 
  • W społeczeństwie funkcjonuje stwierdzenie, że sprzęty współdzielone (hulajnogi, rowery, skutery, samochody itd.) są niczyje. Warto jednak zmieniać tę perspektywę wśród użytkowników i uświadamiać im, że nie są niczyje, a wspólne. To automatycznie zwiększa poczucie odpowiedzialności za użytkowane sprzęty i znacznie ułatwia pracę pośrednikom, a także obniża koszty serwisowania i jednocześnie pozwala utrzymać wysoką dostępność. 
  • Na przykładzie hulajnóg łatwo zauważyć, że klienci na początku — kiedy jest największe zainteresowanie nową technologią — nie dbają o sprzęty. Z czasem jednak wszystko się reguluje i do ludzi dociera, że jeśli nie zadbają o współdzielone rzeczy — sami nie będą mogli z nich kiedyś skorzystać. Uczą się na błędach. 
  • Powody, dla których ludzie zaczynają się przekonywać do gospodarki współdzielenia i z niej korzystać są różne, jednak wszystkie można sprowadzić do kilku najważniejszych: psychologia, wygoda, ekonomia. Grupy motywacji jednak są bardzo zróżnicowane i trudno określić tutaj jakiś standard, choćby demograficzny. 
  • Trudno określić, czy pierwsze było sharing economy, czy zmiana społeczna wywołana rozwojem technologii i dlaczego Polacy zaczęli korzystać ze współdzielenia. Z dużym prawdopodobieństwem u jednych zadecydowało doświadczenie, które pozwoliło przekonać użytkownika do korzystania z sharing economy, u drugich natomiast najpierw nastąpiła zmiana postrzegania własności, co przełożyło się na poszukiwania innych rozwiązań niż posiadanie. 
  • Należy edukować użytkowników w zakresie korzystania ze współdzielonych rzeczy i uświadamiać im, że powinni dbać o nie jak o swoje prywatne — to pozwoli zwiększyć ich żywotność, ale również wpłynie na pewnego rodzaju samokontrolę. 
  • Ogromne znaczenie dla rozwoju współdzielenia ma zaufanie społeczne. Choć naszym rodakom bardzo trudno jest się na nie przestawić, to na przestrzeni ostatnich 10 lat można dostrzec i tak ogromne, pozytywne zmiany. Z dużym prawdopodobieństwem to zmiana technologiczna wywołuje obawy społeczne.
  • W Polsce ogromne znaczenie ma aspekt historyczny i mentalny. Nigdy nie powstanie u nas tak potężny rynek sharing, jak na przykład w Wielkiej Brytanii. Nie lubimy pożyczać prywatnych rzeczy. Mniejszy problem mamy natomiast z pożyczaniem od zewnętrznych operatorów. Dlatego właśnie króluje u nas gospodarka dostępu, a nie gospodarka współdzielenia w sensie dosłownym. 
  • Kontynuowanie i promowanie gospodarki współdzielenia jest bardzo ważne ze względów ekologicznych. Musimy się dzielić tym, co mamy, ponieważ zasoby naszej planety nie są nieograniczone i w pewnym momencie się skończą. Im więcej współdzielimy — tym więcej oszczędzamy zasobów. 
  • Dla prawidłowego funkcjonowania rynku sharing bardzo ważne są odpowiednie regulacje. Bardzo trudno jest jednak doprowadzić do ich wprowadzenia, co odbija się na firmach i ich klientach. Jeśli nie uda się ich wprowadzić, może dojść do takich sytuacji jak w Hiszpanii — gdzie firmy oferujące sharing są blokowane przez rząd z powodu dużych strat w innych sektorach gospodarki. 

Dziękujemy wszystkim za udział w spotkaniu i serdecznie zapraszamy na kolejne wydarzenie #eksperci o kompetencjach przyszłości, które odbędzie się 28 listopada. Szczegóły już wkrótce na naszym Facebook’u i LinkedIn’ie!

Anita Florek

Mapa dla elektrycznych hulajnóg

Błyskawicznie rosnąca popularność elektrycznych hulajnóg świadczy o tym, że bez wątpienia dają nam one coś, czego potrzebujemy. Trzeba jednak nad tym nowym zjawiskiem zapanować tak, by zapewnić poczucie bezpieczeństwa wszystkim korzystającym z przestrzeni miejskiej. Powyższe stwierdzenie było punktem wyjścia dla warsztatów na temat obecności w mieście urządzeń transportu osobistego (UTO), które odbyły się 4 września […]

Błyskawicznie rosnąca popularność elektrycznych hulajnóg świadczy o tym, że bez wątpienia dają nam one coś, czego potrzebujemy. Trzeba jednak nad tym nowym zjawiskiem zapanować tak, by zapewnić poczucie bezpieczeństwa wszystkim korzystającym z przestrzeni miejskiej.

Powyższe stwierdzenie było punktem wyjścia dla warsztatów na temat obecności w mieście urządzeń transportu osobistego (UTO), które odbyły się 4 września w Warszawie. Zgromadziły przedstawicieli organizacji społecznych i miejskich, urzędu miasta i służb porządkowych, operatorów hulajnóg współdzielonych, firm z branży UTO i in., dając wszystkim sposobność wyrażenia swoich potrzeb oraz skonfrontowania ich z potrzebami pozostałych grup.

Studium po warsztatach pt. „Bądź zmianą. Jak sprawić, by e-hulajnogi stały się korzyścią dla nas wszystkich” to pierwsze w Polsce opracowanie tego tematu dokonane na podstawie tak szerokiego interdyscyplinarnego dialogu i przygotowane przez profesjonalny zespół facylitacyjny.

Proces wypracowywania regulacji dla e-hulajnóg musi uwzględniać potrzeby wielu stron. To o tyle kluczowe, że e-hulajnogi są częścią szerszej zmiany tkanki miejskiej. Po nich przyjdą kolejne mikromobilne środki transportu, wpływające na naszą przestrzeń. Odpowiednio uregulowane hulajnogi mogą zatem stanowić pozytywny, przecierający szlaki przykład – mówi Adam Jędrzejewski, prezes stowarzyszenia Mobilne Miasto, które było organizatorem wydarzenia.

Którędy jeździć, jak parkować

Zadanie to nie jest łatwe. W procesie mapowania wyzwań facylitatorzy warsztatów zdiagnozowali ich co najmniej kilkanaście. Brak poczucia bezpieczeństwa, nieprzewidywalność jeżdżących, nadmierna prędkość, jazda niezgodna z regulaminami i zaleceniami, brak regulacji dotyczących wieku użytkownika i uprawnień, nieprzystosowana nawierzchnia, braki technicznych umiejętności jazdy i szkoleń pod tym względem, alkohol – to tylko niektóre z wymienionych podczas warsztatów wyzwań.

Opracowanie zawiera jednak przede wszystkim kilkadziesiąt wniosków i spostrzeżeń, które będą pomocą zarówno dla władz miasta, jak i operatorów hulajnóg na minuty w ich myśleniu o kształtowaniu tej usługi. Będą też wartościowym wkładem w procesie legislacyjny – dokument z dorobkiem warsztatów został dołączony do stanowiska Mobilnego Miasta w konsultacjach projektu tzw. ustawy hulajnogowej, przesłanego w tym tygodniu do Ministerstwa Infrastruktury.

Wśród zawartych w dokumencie wniosków znajdujemy m.in. konkluzje, iż:

  • Drogi dla rowerów nie mogą być wskazane jako jedyne trasy, na których mogą się poruszać hulajnogi. Przy czym tych ostatnich nie należy przenosić na chodniki, lecz sprawić, aby jezdnie, przynajmniej w obrębie centrum miast, stały się dla bezpieczniejsze. Na przykład poprzez ograniczenie tam dopuszczalnej prędkości
  • Przeznaczenie części miejskich miejsc postojowych dla samochodów na strefy hulajnogowe (np. 1 proc. miejsc) umożliwiłoby zorganizowanie uporządkowanych miejsc do ich parkowania, zarazem z zachowaniem dużej dostępności pojazdów, którą cenią użytkownicy
  • Przy wydzielaniu stref parkowania jednośladów wskazane jest myślenie o łączeniu usług (hulajnogi, rowery, skutery w ramach jednego obszaru – np. w postaci swoistych hubów mobilności). Ustalone na stałe przestrzenie parkingowe są ważne dla osób z niepełnosprawnością, pozwalając im na zachowanie orientacji w przestrzeni.  
  • Hulajnogi powinny być parkowane wzdłuż ulicy, nie w poprzek – i lepiej przy jej krawędziach, a nie przy budynkach. W ten sposób mniej utrudnią życie niewidomym.
  • Wskazane byłoby w miarę możliwości wyposażanie pojazdów w narzędzia umożliwiające sygnalizowanie działań (migacz, klakson)
  • Operatorzy powinni motywować użytkowników do dobrych praktyk (jazdy z rozsądną prędkością,  parkowania we właściwych miejscach etc.) – poprzez nagrody (bonusy, darmowe minuty) lub sankcje za łamanie zasad.

To nie jest tylko moda

Punkty wyżej to tylko przykłady wniosków z warsztatów. Biorąc je pod uwagę konieczne jest wytworzenie regulacji zarówno dotyczących hulajnóg współdzielonych, jak i prywatnych, których liczba również błyskawicznie rośnie. Dlatego powinno być to potraktowane jako zadanie pilne.

Gdy użytkownicy poznają jasne ramy i wytyczne dotyczące korzystania oraz oczekiwań w zakresie bezpieczeństwa, znacznie łatwiej będzie im również przemieszczać się i parkować hulajnogi. A osoby piesze oraz poruszające się innymi pojazdami zyskają pewną przewidywalność co do jazdy hulajnogistów. – mówi Łukasz Gontarek, city manager hive, operatora e-hulajnóg, który był partnerem warsztatów.

Operatorzy z kolei otrzymają jasne wytyczne co do zarządzania flotą, a także mocne podstawy do dyscyplinowania osób korzystających z hulajnóg w sposób nieprawidłowy – dodaje Cezary Dudek, menedżer innego partnera – firmy CityBee, oferującej sharing pojazdów.  

W warsztatach wzięło udział blisko 30 uczestników, reprezentujących następujące organizacje:

  • Organizacje społeczne i miejskie: Fundacja Rodzic w mieście, Warszawska Rada Seniorów, Polski Związek Niewidomych, Niewidzialna Wystawa, Partnerstwo Dla Bezpieczeństwa Drogowego, Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze, Warszawska Masa Krytyczna, Fundacja Blisko
  • Biura i jednostki m.st. Warszawy: Zarząd Dróg Miejskich, Zarząd Transportu Miejskiego, Biuro Polityki Mobilności i Transportu, Straż Miejska m.st. Warszawy, Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, Centrum Komunikacji Społecznej, Biuro Pomocy i Projektów Społecznych, Biuro Marketingu Miasta, Biuro Cyfryzacji Miasta
  • Branża UTO i inne organizacje: hive, Grayling, CityBee, Walk, Polskie Stowarzyszenie Branży UTO, portal SmartRide.pl

Dokument „Bądź zmianą. Jak sprawić, by e-hulajnogi stały się korzyścią dla nas wszystkich” można pobrać za darmo ze strony http://mobilne-miasto.org/2019/05/warsztaty/.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Dobre, bo polskie!

Sukces na arenie międzynarodowej to marzenie wielu polskich firm i start-upów. Nic dziwnego, zagraniczna ekspansja to nie tylko szansa na dynamiczny rozwój, ale także możliwość docierania ze swoją ofertą do coraz szerszego grona klientów. Już dziś na naszym rynku istnieją młode, dynamiczne firmy, które rozwijają się dwukierunkowo: w Polsce i zagranicą. Jak to robią?

Transformacja krajowej firmy w znaną za granicą markę to marzenie wielu przedsiębiorców. Wiara we własny biznes to jednak zbyt mało, by wyjść ze swoim pomysłem poza rodzimy kraj. Ważna jest również konsekwencja, ciężka praca, skrupulatne zaplanowanie działań oraz włączenie wsparcia osób i podmiotów z zewnątrz, najlepiej takich, którzy znają realia kraju, w którym chcemy działać.

Myślenie wielkoformatowe

Realizowanie snu o marce znanej w wielu krajach zaczyna się na etapie… tworzenia biznesu krajowego. Już obmyślając cały koncept powinniśmy wiedzieć, jak będziemy chcieli rozwijać nasz produkt lub usługę w przyszłości. Skalowanie biznesu to jedno z najważniejszych zagadnień, jakie należy poznać na drodze do międzynarodowej popularności marki. Od początku należy działać i planować tak, jakbyśmy byli pewni sukcesu na wielką skalę. Poświęcenie czasu na skrupulatny biznesplan, poznanie branży, czy zaprognozowanie kosztów i zysków, które z kolei pozwolą nam dalej inwestować to podstawowe elementy, od których warto zacząć założenie firmy czy start-upu. Warto także rozglądać się za innowacyjnymi sposobami wsparcia rozwoju. – Planując rozszerzenie naszej międzynarodowej ekspansji skorzystaliśmy z crowdfundingu udziałowego. W ten sposób, w bardzo krótkim czasie, zebraliśmy fundusze, które wspomogły uruchomienie naszej usługi w kolejnym europejskim mieście – Sztokholmie – komentuje Marcin Maliszewski, prezes blinkee.city. O co dokładnie chodzi? Crowdfunding udziałowy to jeden z rodzajów zbiórki społecznościowej prowadzonej online, w której wspierającym inwestorom oferuje się udziały w firmie. Im większe wsparcie finansowe, tym większa pula udziałów. W zbiórce uczestniczyć mogą jednak nie tylko wielcy gracze, bo inwestować można już od kwoty kilkuset złotych. Dzięki temu modelowi firma zyskuje środki na rozwój, a przedsiębiorcy możliwość partycypowania w jej przyszłych zyskach.

Międzynarodowa idea

Pomysł, który sprawdził się w Polsce nie zawsze będzie strzałem w dziesiątkę na biznesowym gruncie zagranicznym. Warto zatem wcześniej przeanalizować globalne trendy i właśnie w ich duchu tworzyć swoją firmę. – Moda na elektromobilność oraz trend ukryty pod hasłem sharing economy, czyli współdzielenie dóbr i usług od dawna bije rekordy popularności na całym świecie i wciąż ma potencjał na więcej. Kolejne miasta robią kroki w kierunku sprostania idei smart city, bo tego właśnie wymagają ich współcześni mieszkańcy. Pomyśleliśmy, że warto swój biznes ukierunkować właśnie w tę stronę, bo idąc za aspiracjami społeczeństwa mamy dużą szansę na sukces. Z takich właśnie konkluzji zrodził się pomysł na blinkee.city, czyli skutery elektryczne do wynajmowania na minuty. Swoją usługą odpowiadamy m.in.. na potrzeby dotyczące ekologicznego transportu miejskiego, już nie tylko w Polsce, ale także w Walencji, Splicie, Budapeszcie, Sztokholmie czy Bukareszcie – mówi Marcin Maliszewski.

Działaj globalnie, myśl lokalnie

Chcąc odnieść sukces na rynkach zagranicznych warto pozyskać lokalnego partnera, który będzie zarządzał i wspierał rozwój biznesu na nowym gruncie. Zdaniem Marcina Maliszewskiego znajomość rynku krajowego to bezcenna wiedza, którą możemy pozyskać jedynie od osoby żyjącej w danym państwie. Partner pomoże w sprofilowaniu działalności firmy zgodnie z indywidualnymi potrzebami mieszkańców danego kraju. Dzięki temu unikniemy np. błędów inwestycyjnych. Wsparcie osoby znającej realia biznesowe nowego państwa przyda się także w kwestiach prawnych, takich jak np. uzyskiwanie pozwoleń czy ubezpieczeń czy przy promocji firmy w lokalnych mediach.

Szeroki wachlarz możliwości biznesowych oraz inwestowanie w nowoczesne technologie sprawia, że coraz więcej polskich brandów zaczyna odnosić sukcesy na arenie międzynarodowej. Przykład firmy blinkee.city, która konsekwentnie realizuje swoją politykę rozwojową, analizując potrzeby rynków zagranicznych i czerpiąc z cennych doświadczeń zdobytych w Polsce, to najlepszy dowód na to, że ekspansja międzynarodowa staje się realnym udziałem polskich przedsiębiorców.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF