...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

IBM i Samsung chwalą się przełomową technologią

ibm samsung tranzystor

Dwaj technologiczni giganci dzięki współpracy przy nowych technologiach prezentują coraz to nowsze rozwiązania, które mają zmienić świat. Tym razem padło na nowy rodzaj tranzystorów.

Wszelkiego rodzaju chipy otaczają nas w każdym możliwym miejscu. Znajdziemy jej w samochodach, telefonach, a nawet kuchenkach. Większość z nich zbudowana jest z mikrotranzystorów, których liczba może sięgać od kilku tysięcy do nawet miliardów na jeden procesor.
Aktualny sposób budowy tranzystora towarzyszy producentom od blisko 20 lat. W tym czasie zmieniał się ich rozmiar i specyfika, ale jedno pozostało niezmienne. Sposób umieszczania ich na chipie od lat zakłada montaż poziomy.
Nowy projekt IBM i Samsunga zakłada umiejscowienie ich według technologii VTFET (Vertical Transport Field Effect Transistors). Układ pionowy ma pozwolić zarówno na zwiększenie ilości tranzystorów na tej samej powierzchni, jak i poprawę ich efektywności energetycznej. W efekcie urządzenia takie jak telefony czy laptopy zyskałyby zdecydowanie na czasie działania na baterii. Producenci chwalą się nawet 85% wzrostem wydajności.
Wprowadzenie tego rodzaju przełomowej technologii miałoby wpływ na prawie każdy aspekt naszego życia. Wcześniej wspomniane urządzenia przenośne moglibyśmy ładować co kilka dni zamiast codziennie, a technologie takie jak urządzenia IoT mogłyby doczekać się skoku generacyjnego. Przyczyniłoby się to również do zmniejszonego zużycia prądu na świecie między innymi przez serwerownię oraz kopalnie kryptowalut.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Trzecia Strona wdraża rozwiązania chmury hybrydowej IBM, aby zapewnić zdalny dostęp do książek podczas pandemii

IBM

Firma IBM ogłosiła, że Trzecia Strona, dostawca cyfrowych rozwiązań dla bibliotek w Polsce, wdraża narzędzia chmury hybrydowej IBM dla swoich systemów Alfios i Bibliografia, udostępniając zasoby biblioteczne z dowolnego miejsca i urządzenia połączonego z internetem. Dzięki temu Trzecia Strona może sprostać rosnącym potrzebom bibliotek w zakresie digitalizacji zasobów i umożliwić czytelnikom wypożyczanie książek w czasie zbliżonym do rzeczywistego w okresie pandemii.

Chcąc sprostać rosnącemu zainteresowaniu zdalnym dostępem do książek w czasie pandemii, Trzecia Strona potrzebowała wdrożyć strategię otwartej chmury hybrydowej, która ułatwiłaby dwukierunkową wymianę danych między systemami firmy i bibliotekami, niezależnie od środowiska informatycznego. Dzięki IBM Cloud, Trzecia Strona może korzystać z większej szybkości i lepszej skalowalności i stabilności swoich operacji.

Rozwiązania dostarczane przez Trzecią Stronę to Alfios – zintegrowany system katalogowy dla szkół wyższych, zawierający ok. 2,5 mln opisów bibliograficznych, e-biblio – zintegrowany system katalogowy z którego korzysta ponad 1700 szkół podstawowych oraz ponadpodstawowych w Polsce oraz Bibliografia – system tworzący bibliografie zintegrowane z zasobami cyfrowymi, w tym dokumentami tekstowymi i wizualnymi. Dzięki zastosowaniu hybrydowej chmury obliczeniowej IBM, pracownicy bibliotek będą mogli gromadzić materiały szybciej i sprawniej niż dotychczas.

IMB infografika
Źródło: IMB

Każda biblioteka korzystająca z systemów Trzeciej Strony funkcjonujących w oparciu o IBM Cloud, zyskuje również nowy zakres intuicyjnych, łatwych w obsłudze zautomatyzowanych usług rozpoznawania tekstu (OCR) i skanowania dokumentów w chmurze. Czynności te mogą być wykonywane bezpośrednio z poziomu przeglądarki internetowej, a dostęp do nich może mieć nieograniczona liczba użytkowników. Ułatwia to pracę bibliografów, którzy prowadzą ewidencję książek, czasopism, rękopisów, ulotek, plakatów i innych materiałów, zarówno w formie analogowej, jak i cyfrowej. Wcześniej ten sam rodzaj pracy generował dodatkowe zadania dla pracowników biblioteki i musiał być wykonany przed dodaniem pliku do bazy online.

Jakub SalamonZ powodu pandemii Covid-19, biblioteki zwracają coraz większą uwagę na rozwiązania cyfrowe i starają się udostępniać jak najwięcej zasobów online. Ponieważ coraz więcej bibliotek zgłasza się do nas z prośbą o udostępnienie swoich zbiorów online, potrzebowaliśmy elastycznego rozwiązania w chmurze, które pozwoliłoby nam rozwijać innowacyjne usługi w ramach systemów bibliotecznych Alfios i Bibliografia. Dzięki chmurze hybrydowej IBM, mogliśmy pomóc bibliotekom i ich czytelnikom pozostać w kontakcie podczas pandemii. dodaje.

Jakub Salamon, Architekt Systemów Bibliotecznych,Trzecia Strona

Przez cały okres pandemii, firmy z wielu branż muszą dostosowywać swoje działania do zmieniających się realiów rynkowych. Ponieważ biblioteki w Polsce w wyniku pandemii mają trudności z udostępnianiem swoich fizycznych zbiorów czytelnikom, Trzecia Strona potrzebowała nowego sposobu na spełnienie tych oczekiwań. Obecnie, dzięki zastosowaniu rozwiązań chmury hybrydowej IBM, czytelnicy w całej Polsce mogą korzystać z rozszerzonej oferty treści cyfrowych, a pracownicy bibliotek mogą pomóc w popularyzacji dzieł ważnych dla wiedzy i kultury kraju.

Tomasz Zięba, Cloud and Data Platform Leader, IBM


Źródło: IBM

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Dzień, w którym skończy się miejsce na dane

kiedy skonczy sie miejsce na dane

To niemal pewne - za 4 lata skończy nam się miejsce na dane. Ilość informacji, jakie produkujemy, rośnie szybciej niż pojemność dysków twardych. Do końca roku wygenerujemy blisko 60 zettabajtów - to trzydziestokrotnie więcej niż przed dekadą. Jednak rekord ten zostanie szybko pobity. Już za 4 lata będziemy generowali blisko trzy razy więcej informacji niż obecnie.

Pierwszy dysk twardy, na którym można było przechowywać prywatne dane, stworzony przez firmę IBM miał pojemność zaledwie 5 MB. Dzisiejsze podstawowe modele smartfonów posiadają pamięć wielkości 64 GB. To ponad 12 tysięcy razy więcej.

Zapotrzebowanie na pamięć drastycznie rośnie, lecz po przekroczeniu granicy 1 TB w komputerach stacjonarnych i laptopach, wyścig na cyferki wytracił impet.

Piotr Prajsnar z Cloud Technologies, CEO warszawskiej spółki IT, która specjalizuje się w przetwarzaniu danych

Czemu tak się stało? Czy nie potrzebujemy bardziej pojemnych dysków?

Niezupełnie. Pojawiły się smartfony i to one stają się teraz urządzeniami, które służą do kontaktu użytkownika z siecią i konsumpcji treści. Są teraz centralnym punktem rozrywki większości internautów, co widać choćby w wydatkach reklamowych. Jak wynika z raportu IAB Europe, Adex Benchmark 2019 Report, w 2019 roku europejskie wydatki na kampanie mobilne po raz pierwszy były większe od kwot przeznaczonych na reklamy desktopowe – przekroczyły 30 mld euro – zauważa ekspert warszawskiej spółki.

Piotr Prajsnar z Cloud Technologies, CEO warszawskiej spółki IT, która specjalizuje się w przetwarzaniu danych

Powódź danych

Według informacji zebranych przez portal Statista.com w lipcowym raporcie “Volume of data/information created worldwide” (Wielkość danych generowanych na całym świecie), tylko w tym roku nasza aktywność w sieci spowoduje powstanie kolejnych 59 zettabajtów danych.

Na tę wartość składają się zarówno osobiste pliki przechowywane przez użytkowników detalicznych, jak np. chmura, jak i treści firmowe, w skład których wchodzą informacje z systemów i ruchu w sieci. To tzw. Big Data. To informacja, rozumiana jako wynik interakcji użytkownika z siecią internetową. Ma olbrzymią wartość biznesową, przez co jest wielokrotnie porównywana do ropy naftowej, która zrewolucjonizowała życie, przemysł i gospodarkę. Informacja pochodząca z Big Data ma być właśnie takim “next big thing” w biznesie i jest wykorzystywana szczególnie w reklamie online i firmowych systemach analitycznych.

Piotr Prajsnar z Cloud Technologies

Zebrane na firmowych serwerach dane są wykorzystywane przez biznes, który dzięki temu może tworzyć i rozwijać produkty. Już dawno przekonał się o tym sektor reklamowy. Analizę Big Data wykorzystuje się powszechnie do realizacji kampanii online w modelu automatycznym (programmatic). Wykorzystując dane dotyczące zachowania internautów, marketerzy mogą dostosować reklamę w czasie rzeczywistym do ich zainteresowań, intencji zakupowych, wieku czy lokalizacji konsumentów. Według raportu Zenith w tym roku już 69% mediów cyfrowych jest sprzedawana właśnie w tym modelu.

Ile danych to dużo?

Czy blisko 60 zettabajtów to dużo? Najpopularniejszy obecnie dysk twardy montowany w laptopach czy konsolach do gier ma pojemność 1 terabajta, a to mniej więcej tyle ile miliard takich dysków połączonych ze sobą. Gdybyśmy zebrali taką ilość, bylibyśmy w stanie wypełnić nimi blisko 18 basenów olimpijskich.

Patrząc na statystyki z przeszłości, łatwo zauważyć, że zaledwie 10 lat temu było to trzydzieści razy mniej niż obecnie, bo około 2 zettabajty. A co przyniesie przyszłość? Jak prognozują specjaliści z Statista, już za 4 lata tegoroczny wynik zostanie zwielokrotniony, osiągając 159 zettabajtów generowanych danych.

Informacyjna powódź to konsekwencja zmiany nawyków, do czego walnie przyczynił się koronawirus. Wzrosła nie tylko konsumpcja mediów cyfrowych, co automatycznie generuje więcej danych, ale i korzystanie z e-sklepów. Jak donosi serwis eMarketer, w samych Stanach Zjednoczonych rynek e-commerce zwiększy się w tym roku o 18%.

Większe zaangażowanie w świecie cyfrowym dostrzegają marketerzy. Chętniej inwestują w reklamy online, dzięki czemu ten kanał znacznie łagodniej przejdzie przez kryzys wywołany pandemią niż tradycyjne media. Co prawda jak twierdzi firma WARC, w ujęciu globalnym wydatki spadną o ponad 16%, jednak na niektórych rynkach, np. w Wielkiej Brytanii, prognozuje się nawet niewielki wzrost wydatków na kampanie online.

Duży wpływ na generowanie dużej ilości danych ma również postępujące w ostatnich latach przebiegunowanie modelu własności z “mieć” na “pożyczać”. Netflix czy Spotify – platformy streamingu online skradły serca internautów. A nie jest tajemnicą, że w oparciu o dane o zachowaniu internautów na serwisach streamingowych, firmy tworzą lepiej spersonalizowane produkty. Filmy czy muzyka stworzone pod dyktando algorytmów? Jak twierdzi serwis Medium.com, to już się dzieje – produkcje z serii “Originals”, takie jak np. popularny House of Cards Netflix Originals tworzone są na podstawie analizy zachowanie widzów i dane empiryczne.

Za chwilę skończy się miejsce

Ludzie stali się informacyjnymi chomikami. Mało co jest usuwane, a niemal wszystko magazynowane, tylko inaczej. Zamiast po prostu przenosić nasze pliki na kolejne dyskietki, przesyłamy je do chmury. A gdzie dokładnie? Hyunjun Park z Catalogue uważa, że dla większości użytkowników nie ma to znaczenia, tak długo jak mają do nich dostęp.

W rezultacie pomysł, że pewnego dnia może nam zabraknąć miejsca na dane, jest tak trudny do zrozumienia, jak sugestia, że ​​może nam zabraknąć wody. – Kiedy myślimy o pamięci masowej w chmurze, myślimy o tych nieskończonych magazynach danych. Ale chmura to tak naprawdę komputer kogoś innego. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że generujemy tak dużo danych, że tempo, w jakim je generujemy, znacznie przewyższa nasze możliwości ich przechowywania. W bardzo niedalekiej przyszłości będziemy mieli ogromną lukę między danymi, które generujemy, a tym, jak możemy je przechowywać. 

Hyunjun Park, CEO z Catalogue, firmy zajmującej się przechowywaniem danych

Takim obrotem spraw nie martwią się firmy, które posiadają kompetencje analityczne, w ich przypadku apetyt na dane jest olbrzymi, a im ich więcej – tym lepiej. Czerpią pełnymi garściami z rewolucji świata Big Data, wyprzedzając swoich konkurentów i… oczekiwania klientów. Przetwarzając dane, skupiają się tylko na najświeższych informacjach, które odzwierciedlają realne preferencje klientów. Stare dane są nadpisywane przez nowe. To o wiele efektywniejsze rozwiązanie, które nie obciąża tak wirtualnych magazynów danych.

W przypadku reklamy online świeżość danych wpływa na skuteczność kampanii. Jeżeli dostawca utrzymuje stare dane, sprzed kilku miesięcy, bardzo prawdopodobne jest, że intencje zakupowe użytkowników dawno się zmieniły. Osoba, która poszukiwała butów do biegania w marcu, zapewne nie potrzebuje ich już po sezonie, a więc wykorzystanie nieaktualizowanych danych w reklamie online prowadzi do wyświetlania nietrafionych reklam i marnowania budżetów. Usuwanie i nadpisywanie danych nie tylko redukuje liczbę informacji, ale podnosi jakość usług w cyfrowym marketingu.

Kiedy więc zabraknie przestrzeni na serwerach, które przechowują dane? Jak podaje portal Statista, w 2024 wygenerujemy 159 zettabajtów, Park uważa, że do tego czasu będziemy w stanie przechowywać nie więcej jak około 12,5 procent z tego. Prowadzone są jednak badania nad technologiami, które pozwolą na realizowanie nowych sposobów kodyfikacji zapisu danych, np. wykorzystując ludzkie DNA, choć obecnie tworzenie syntetycznego DNA jest procesem powolnym i kosztownym, a więc nie jest jeszcze opłacalne komercyjnie.

Era łowców danych

W jaki sposób dynamicznie zwiększający się wolumen danych wpływa na pogłębienie wiedzy o użytkownikach internetu? Im więcej cyfrowych śladów generują internauci, tym bardziej precyzyjne profile można tworzyć dzięki wykorzystaniu algorytmów sztucznej inteligencji.

Maszyny zbierają pojedyncze informacje, jak odwiedzone strony, czas spędzony w serwisie czy język, i grupują konsumentów np. w segment osób zainteresowanych częściami samochodowymi czy użytkowników, którzy planują zakup nowego sprzętu audio do salonu. Następnie takiej grupie konsumentów wyświetlana jest spersonalizowana reklama – może odnosić się nie tylko do poszukiwanego produktu, ale również do zainteresowań kupujących.

Im zatem większy zbiór generowanych danych, tym większa wiedza o zachowaniu użytkowników online, a w ich przetwarzaniu i wyciąganiu wniosków pomaga sztuczna inteligencja. Człowieka ograniczają naturalne przeszkody – jak percepcja, koncentracja, siły witalne. W powtarzalnych czynnościach analitycznych systemy sprawdzają się doskonale.


Źródło: informacja prasowa Cloud Technologies 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

NOSPR razem z IBM Watson tworzą nowatorską przestrzeń interakcji z muzyką klasyczną

muzyka klasyczna

IBM (NYSE: IBM) oraz Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach, przy współpracy z Fujitsu Technology Solutions, ING Bankiem Śląskim, Urzędem Miasta Katowice – partnerami strategicznymi, a także firmą GAZ-SYSTEM i szkołami zrzeszonymi w programie P-TECH ogłosiły uruchomienie posiadającego zdolność werbalnej interakcji, wirtualnego NOSPR AI. Wykorzystuje on rozwiązanie IBM Watson i publiczną chmurę IBM, umożliwiając internautom rozmowę na żywo ze sztuczną inteligencją na temat muzyki klasycznej.

Do końca 2020 roku na platformie internetowej ai.nospr.org.pl można „dopytywać” sztuczną inteligencję o tematy dotyczące muzyki klasycznej, otrzymując natychmiastowe odpowiedzi w języku polskim – jednocześnie przenosząc się do wirtualnej sali koncertowej katowickiej NOSPR. Na platformie można zadawać pytania głosowo i pisemnie, słuchając interpretacji utworów „Ognistego Ptaka” Igora Strawińskiego i „Karnawału Zwierząt” Camille’a Saint-Saënsa w wykonaniu Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach. NOSPR AI opowie, co kompozytor miał na myśli pisząc dany utwór, jaki instrument gra partię solową czy, na przykład, ile waży fortepian. IBM oraz NOSPR mają nadzieję na rozbudowę tego narzędzia w kolejnych latach.

W ramach projektu NOSPR AI, w sieci zostały udostępnione rzadko publikowane nagrania audiowizualne Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach. Teraz można ich posłuchać jako inspiracji do rozmowy ze sztuczną inteligencją o świecie dźwięków. Projekt NOSPR AI daje muzyce klasycznej „głos” – ukazując ją jako żywą część kultury, na którą nie trzeba patrzeć przez pryzmat utartych schematów. Po raz pierwszy staje się zjawiskiem, o którym można swobodnie dyskutować.

Projekt NOSPR AI jest zwieńczeniem trwającej blisko rok ścisłej współpracy zespołu IBM Services
z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach i ekspertami świata muzyki klasycznej, grupą IT z Fujitsu Technology Solutions, a także uczniami szkół zrzeszonych w programie P-TECH. Zespół IBM Services był odpowiedzialny za budowę rozwiązania, utrzymanie i rozwój aplikacji w chmurze publicznej IBM oraz szkolenie posiadającego zdolność werbalnej interakcji, wirtualnego NOSPR AI w zakresie udzielania odpowiedzi na pytania w języku polskim.

Uruchomienie projektu zostało poprzedzone szerokimi testami jakościowymi prowadzonymi przez zespoły projektowe IBM i NOSPR. W treningu inicjalnym, w ciągu niecałych 3 tygodni, zebrano 9 tysięcy pytań. Ogromny wpływ na budowanie zbioru mieli uczniowie i nauczyciele ZSTiO nr 2 i ŚTZN w Katowicach, którzy wspierają projekt w ramach programu edukacyjno-zawodowego P-TECH, a także reprezentanci ZSTiO nr 3 w Chorzowie, I LO w Mikołowie oraz członkowie Towarzystwa Przyjaciół NOSPR, pracownicy ING Banku Śląskiego, Urzędu Miasta w Katowicach i Fujitsu Technology Solutions.

W kolejnym etapie baza wiedzy została wykorzystana do treningu sztucznej inteligencji IBM Watson Assistant, na której oparty jest NOSPR AI, pod kątem uzyskania najlepszych odpowiedzi na pytania. Rozwiązanie zostało zaprojektowane w taki sposób, aby po uruchomieniu produkcyjnym możliwe było jego „douczanie”. Dzięki wykorzystaniu chmury publicznej IBM do przechowywania tysięcy danych tworzących bazę wiedzy, możliwe jest ciągłe podnoszenie jakości oraz dokładności udzielanych odpowiedzi.

NOSPR nieustannie stara się być motorem przemian w postrzeganiu muzyki klasycznej, m.in. poprzez ukazywanie jej w coraz to nowych kontekstach społeczno-kulturowych. Jesteśmy otwarci na eksplorowanie nowych dróg komunikacji ze słuchaczami, dlatego też nawiązanie tej współpracy wydało nam się całkiem naturalne. Wielką wartość dla nas ma fakt realizacji tego projektu przy wsparciu tak ważnych instytucji ze świata biznesu, technologii i jednostek samorządowych. Jest to właściwie nasze wspólne dzieło i prawdopodobnie nie ujrzałoby światła dziennego, gdyby każda z organizacji chciała je stworzyć samodzielnie.

Ewa Bogusz-Moore, Dyrektor Naczelna i Programowa NOSPR

Naszym projektem udowadniamy, że sztuka jako forma komunikacji, może korzystać z rozwiązań takich jak IBM Watson Assistant, działający w IBM public cloud, aby łączyć klasyczny świat dźwięków ze współczesnością. Dzięki temu o muzyce klasycznej można opowiadać lekko, zyskując przy tym możliwość obcowania z interpretacjami najlepszej orkiestry symfonicznej w Polsce, w dowolnym miejscu i czasie.

Jarosław Szymczuk, Dyrektor Generalny IBM Polska i Kraje Bałtyckie

Projekt NOSPR AI jest przykładem tylko na pozór wykluczających się obszarów: technologii i sztuki. Przy współpracy obecnych w Katowicach inwestorów: IBM, Fujitsu Technology Solutions oraz ING Bank Śląski, podążamy ścieżką cyfrowej transformacji obserwowanej na całym świecie. Dzięki naszej współpracy zostanie stworzone nowoczesne narzędzie do edukacji muzycznej, pozwalające na wykorzystanie sztucznej inteligencji do prowadzenia rozmowy z człowiekiem na temat wybranych utworów muzycznych. Projekt jest unikatowy i jesteśmy dumni z faktu, iż w nim uczestniczymy.

Bogumił Sobula, Pierwszy Wiceprezydent Miasta Katowice

W ING sztuczna inteligencja jest obecna na co dzień. Pomaga nam w lepszym podejmowaniu decyzji oraz ich przewidywaniu, a także wspiera procesy, które wcześniej wykonywaliśmy ręcznie. Ten projekt zainteresował nas, bo połączenie świata kultury ze sztuczną inteligencją jest nieoczywiste i zaskakujące. I dodatkowo angażuje młodych ludzi, którzy stoją przed wyborem kierunku swojego rozwoju. Szerzenie wiedzy związanej z technologią wśród młodzieży jest dla nas bardzo ważne, bo daje im możliwość świadomego zaplanowania przyszłej kariery. NOSPR AI udowodniło nam wszystkim, że twórczość artystyczna i sztuczna inteligencja mogą iść ze sobą w parze. Dzięki temu niezwykłemu projektowi możemy w łatwy i przyjemny sposób zgłębić wiedzę o utworach, kompozytorach, wykonaniu i muzyce w ogóle.

Sławomir Soszyński, Wiceprezes Zarządu ING Banku Śląskiego

Nasz wspólny projekt to efekt świetnej pracy zespołowej i symbol synergii świata korporacyjnego z sektora IT ze światem sztuki. To właśnie innowacyjność, innowacyjne rozwiązania, innowacyjne technologie pomagają nam budować lepszy świat. Świat, w którym nie tylko ufamy sobie nawzajem, ale także ufamy otaczającym nas technologiom. One bowiem pomagają nam w codziennych obowiązkach, ale też umożliwiają odkrywanie sztuki, w tym przypadku muzyki klasycznej, w zupełnie nowym wymiarze. Co istotne, projekt udało się zwieńczyć pomimo pandemii, która wywróciła świat do góry nogami i wprowadziła zasady społecznego dystansu. Technologie, które mamy, pozwalają nam trwać, działać, odnosić sukcesy i tworzyć wspaniałe produkty także w naszych „domowych biurach.

Aleksandra Durzyńska-Prochowska, Dyrektor Zarządzająca Poland GDC, Fujitsu Technology Solutions

Więcej informacji na stronie https://ai.nospr.org.pl.


Źródło: Informacja prasowa IBM

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

IBM we współpracy z wiodącymi NGO uruchamia EduBota, aby pomóc nauczycielom odpowiadać na pytania o zdalnej edukacji

IBM EduBot

Firma IBM razem z wiodącymi organizacjami pozarządowymi, takimi jak: Centrum Cyfrowe, Centralny Dom Technologii, Szkoła z Klasą, Cyfrowy Dialog oraz Centrum Edukacji Obywatelskiej uruchomiły wirtualnego EduBota, który korzysta z technologii IBM Watson.

Przez pandemię koronawirusa w Polsce wiele szkół publicznych i prywatnych musiało szybko dostosować się do nowej rzeczywistości i kontynuować nauczanie w trybie online. Aby ułatwić odpowiedzi na wiele powtarzających się pytań związanych z zasadami uczenia się na odległość, IBM udostępnił cyfrowego pomocnika. Dzięki wbudowanym mechanizmom sztucznej inteligencji i wyszukiwania informacji, poprzez chmurę publiczną IBM, natychmiast udziela odpowiedzi w trybie online. Wersja dostępna, jak dotąd odpłatnie tylko dla klientów biznesowych, teraz jako IBM Watson Assistant for Citizens udostępniana jest także pro bono na okres 90 dni.

Przy pomocy EduBota, nauczyciele, mogą skorzystać, z aktualizowanych na bieżąco porad, jak na przykład poprowadzić wirtualną lekcję na żywo, jaka liczba uczniów na takiej lekcji jest odpowiednia, gdzie znaleźć materiały dydaktyczne. Prowadzący lekcje mogą także uzyskać informację o polecanych narzędziach do komunikacji online, jak je zainstalować i nimi zarządzać. Nowy EduBot doradzi jak zrobić kartkówkę, test czy quiz online i zorganizować lekcję wf-u w warunkach domowych.

Działający przy pomocy IBM Watson Assistant w IBM public cloud, nowy EduBot, udostępniany jest na stronach partnerów projektu, jak również jest przez nich codziennie zasilany nowymi i autoryzowanymi informacjami. Projekt prowadzony i wdrażany jest przez zespół IBM Services, odpowiedzialny za zbudowanie, zapewnienie utrzymania i oceny technicznej rozwiązania oraz współpracę z organizacjami na każdym etapie prowadzonych działań.

Ten projekt to przykład, jak technologia może być wykorzystywana w odpowiedzialny sposób, w społecznych inicjatywach, wspierając nauczycieli i nauczycielki w intensywnym procesie cyfryzacji edukacji.

Van Anh Dam, Centralny Dom Technologii

Nauczyciele zostali postawieni w bardzo trudnej sytuacji. Od początku pandemii towarzyszy im niepokój o najbliższą przyszłość. Chcieliśmy, aby mieli oni łatwy dostęp do informacji
z różnych dziedzin i mogli poczuć się trochę pewniej. Dba o to zespół doświadczonych edukatorów i nauczycieli.

Aleksandra Czetwertyńska, Centrum Cyfrowe

COVID-19 dotknął wiele sfer naszego życia, dlatego tym bardziej cieszymy się, że jako IBM możemy pomóc wspierać instytucje edukacyjne, dzieląc się technologią AI i świadcząc usługi, w ramach inicjatyw na rzecz budowania wspólnego dobra z naszymi kluczowymi w tym obszarze partnerami z sektora NGO.

Piotr Beńke, CTO IBM

EduBot dostępny jest na stronach:
Centrum Edukacji Obywatelskiej: https://blog.ceo.org.pl/edukacja-zdalna/
Szkoła z klasą: https://www.szkolazklasa.org.pl/
Centrum Cyfrowe: https://centrumcyfrowe.pl/pakiet-dla-nauczycieli/
Cyfrowy Dialog: https://cyfrowydialog.pl/
Centralny Dom Technologii: https://edukacjawsieci.pl/

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

W Gdańsku powstaje autonomiczny statek wyposażony w technologię IBM

IBM (NYSE: IBM) ogłosił dzisiaj, że dołączył do globalnego konsorcjum, na którego czele stoi organizacja ProMare, budująca bezzałogowy i w pełni autonomiczny statek Mayflower Autonomous Ship (MAS). Pierwszy bezzałogowy rejs przez Atlantyk odbędzie się we wrześniu 2020 roku, w 400. rocznicę rejsu statku Mayflower, którym pierwsi koloniści angielscy dopłynęli do Ameryki Północnej. Kadłub bezzałogowego statku jest budowany w Gdańsku w zakładach Aluship Technology.

Statek autonomiczny MAS wykorzysta sztuczną inteligencję IBM, potężne serwery, chmurę i najnowocześniejsze technologie edge computing IBM do samodzielnej nawigacji i unikania zagrożeń oceanicznych na trasie z Plymouth w Anglii do Plymouth w stanie Massachusetts. Jeśli rejs się powiedzie, MAS będzie jednym z pierwszych samonawigujących, pełnowymiarowych statków, które przepłynęły przez Atlantyk, co otwiera drzwi do nowej ery autonomicznych statków badawczych.

– Rejs statku badawczego może kosztować dziesiątki tysięcy dolarów dziennie i jest ograniczony ilością czasu, jaki ludzie mogą spędzać na pokładzie – jest to czynnik zaporowy dla wielu dzisiejszych misji naukowych”, powiedział Brett Phaneuf, członek rady założycielskiej ProMare i dyrektor projektu MAS. „Dzięki temu projektowi jesteśmy pionierami efektywnej kosztowo i elastycznej platformy gromadzenia danych, która pomoże chronić oceany”.

Statek MAS będzie posiadał trzy kapsuły badawcze zawierające szereg czujników i instrumentów naukowych. Wszystkie te narzędzia będą wykorzystywane do prowadzenia badań naukowych
w wielu istotnych obszarach, takich jak bezpieczeństwo cybernetyczne na morzu, monitorowanie ssaków morskich, sporządzanie map poziomu morza i plastiku zalegającego w oceanach. Prace przy wsparciu IBM i organizacji ProMare będą koordynowane przez Uniwersytet w Plymouth
w Wielkiej Brytanii, który jest liderem, w obszarze badań morskich.

https://www.youtube.com/watch?v=m6iHZlkg6TQ

Plastik – główny problem oceanów

Według profesora Richarda Thompsona, dyrektora Instytutu Morskiego na Uniwersytecie
w Plymouth, „mikroplastik stanowi istotne zagrożenie dla oceanów. Ponad 700 gatunków zwierząt wchodzi w kontakt ze śmieciami morskimi, rozsianymi od równika po bieguny. Szacuje się, że ilość tworzyw sztucznych w oceanach w latach 2015-2025 potroi się. Projekt budowy autonomicznego statku MAS daje nam możliwość przemyślenia, w jaki sposób zbierać dane, aby lepiej zrozumieć ten globalny problem”. 

Z wirtualnym pokładem statku MAS będą łączyć się również badacze Uniwersytetu w Birmingham, odpowiedzialni za wykorzystanie technologii rozszerzonej rzeczywistości (Augmented Reality
i Mixed Reality). Zespół Human Interface Technologies (HIT) z Birmingham kieruje rozwojem Mixed Reality Telepresence Science Station, która ma pozwolić ludziom z każdego zakątka świata wirtualnie zaokrętować się na pokładzie bezzałogowego statku MAS podczas jego transatlantyckiej misji.

Sztuczna inteligencja i inne zaawansowane technologie

Dzięki połączeniu technologii IBM PowerAI Vision wykorzystującej akcelerowane serwery IBM Power Systems (technologia wykorzystywana przez najpotężniejsze superkomputery na świecie Summit), IBM pomaga organizacji ProMare budować rozwiązania sztucznej inteligencji wykorzystujące tzw. głębokie uczenia się (ang. deep learning).  Będą one rozpoznawać zagrożenia nawigacyjne, pojawiające się w pokładowych kamerach wideo MAS, takie jak boje, pływające przeszkody i inne statki. Dodatkowo statek będzie miał stałą świadomość sytuacyjną dzięki RADAR, AIS (Automated Identification Systems) i LIDAR – technologii stosowanej w samochodach autonomicznych.

W przypadku wykrycia zagrożenia, statek MAS wykorzysta oprogramowanie IBM Operational Decision Manager, aby samodzielnie decydować, czy zmienić kurs pobierając dodatkową moc
z pokładowego generatora rezerwowego. Łącząc dane z map morskich, czujników i prognoz pogody, MAS będzie w stanie określić optymalną trasę i prędkość z jaką powinien pokonywać Atlantyk.

Podczas rejsu urządzenia końcowe znajdujące się na pokładzie będą zbierać i analizować dane statku oraz przechowywać je lokalnie. Gdy łączność satelitarna będzie dostępna, dane te będą przesyłane na ląd. Dzięki nim ProMare będzie mogło aktualizować modele głębokiego uczenia się
i w razie potrzeby wysyłać je na statek. Wszystko będzie połączone z chmurą IBM Cloud, gdzie dane będą przechowywane w IBM Cloud Object Storage.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Zbadano, ile IBM zyskał na wdrożeniu design thinking. Zwrot z inwestycji w dziesiątkach milionów dola

Forrester Consulting na zlecenie IBM zbadała efekty stosowania design thinking w amerykańskiej firmie informatycznej. Wyniki audytu jednoznacznie potwierdzają skuteczność metody. Po 3 latach od wdrożenia oszczędności na realizowanych przez IBM projektach urosły do 20,6 mln dolarów, a wszystkie korzyści płynące z zastosowania design thinking wyceniono na ponad 50 mln dolarów.

Design thinking cieszy się coraz większą popularnością. Rozpowszechniona w latach 90. przez amerykańską firmę konsultingową IDEO metoda tworzenia innowacji i kreatywnego rozwiązywania problemów przyczyniła się do powstania rozwiązań, na których firmy łącznie zarobiły miliardy dolarów. Na czym polega jej fenomen?  – Design thinking stawia użytkownika końcowego w centrum procesu projektowego. Rozwiązania powstają pod realne potrzeby odbiorców. Metoda ma bardzo szerokie zastosowanie, a składa się z pięciu etapów: empatii, syntezy, generowania pomysłów, prototypowania oraz testowania. Każdy z nich charakteryzuje się innym celem, sposobem myślenia i szczególnymi narzędziami – tłumaczy Alicja Bartkiewicz z firmy DT Makers, realizującej projekty design thinking dla banku Santander, Orange czy Roche.

Efekty jak po dopingu

IBM to jedna z wielu korporacji, które zdecydowały się na korzystanie z tej metody w procesie projektowania. Aby zbadać jej skuteczność, zwróciła się ona do firmy badawczo-doradczej Forrester Consulting, która na zlecenie IBM przeprowadziła badanie Total Economic Impact™, mające m.in. określić całkowity zwrot z inwestycji w design thinking. Okazuje się, że od momentu implementacji metody przez zespoły projektowe korzyści z niej płynące systematycznie rosły. Po 3 latach wygenerowała ona oszczędności w wysokości 20,6 mln dolarów, a płynące z niej korzyści ekonomiczne wyceniono na prawie 50 mln dolarów.  

Na taką kwotę składa się wiele czynników, z których na szczególną uwagę zasługuje szybkość działania. Dzięki design thinking IBM skrócił czas projektowania rozwiązań aż o 75 proc. – Szybkość pracy poprawiają narzędzia, którymi posługujemy się, pracując metodą design thinking. Nie tylko diametralnie przyspieszają proces podejmowania decyzji, lecz również pomagają spojrzeć na problem z różnych stron i sprawiają, że spotkania są dużo bardziej efektywne, co pozwala zmniejszyć ich liczbę o co najmniej o połowę – wyjaśnia Alicja Bartkiewicz. Jej zdaniem istotną rolę odgrywa tu tzw. iteracja. Prototypując i testując rozwiązania lub ich poszczególne elementy, zespoły projektowe szybko wyłapują błędy i wprowadzają stosowne udoskonalenia. – Dużo lepiej odkryć je samemu na początkowym etapie projektowania niż dowiedzieć się o nich od niezadowolonego klienta – dodaje ekspertka z DT Makers.

Jak przyznają przepytani przez Forrester Consulting klienci IBM, praktyki stosowane przez przedsiębiorstwo są wyjątkowo rozwinięte i dopracowane, co przekłada się na doskonałe rezultaty. To za ich sprawą zespołom udało się zredukować okres projektowania ze standardowych 16 tygodni do średnio 4, oszczędzając w ten sposób 196 tys. dolarów przy mniejszych projektach i 872 tys. dolarów przy sporych przedsięwzięciach.

Na tym nie kończą się oszczędności wynikające z dynamiki prowadzonych działań. Za sprawą design thinking IBM dwukrotnie skrócił czas od rozpoczęcia prac nad projektem do wprowadzenia na rynek gotowego rozwiązania. Skupianie się na użytkowniku końcowym, którego potrzeba nadaje sens każdemu zadaniu, pomaga skrócić czas projektowania, realizacji i testowania. Mniejsze projekty, trwające wcześniej po 40 tygodni, udało się realizować w zaledwie 20, co daje oszczędności rzędu 182 tys. dolarów. W przypadku tych większych 100-tygodniowy czas realizacji skrócono do 50 tygodni, oszczędzając każdorazowo po 1 050 240 dolarów. – Skupienie na użytkowniku końcowym pozytywnie wpływa na morale zespołu. Jego członkowie wiedzą, dla kogo projektują i na jaką potrzebę starają się odpowiedzieć. Taki nastawienie nadaje sens nawet tym najnudniejszym działaniom – przekonuje Bartkiewicz.

Mniej błędów i pewniejsze inwestycje

Na uwagę zasługuje również fakt, że rozpowszechniona przez IDEO metoda projektowania innowacji pozwoliła prowadzonej przez Ginni Rometty korporacji znacząco zredukować liczbę błędów i defektów zgłaszanych po rynkowym debiucie produktów, których naprawa według Forrester Consulting jest w tym okresie o 3–4 razy droższa. Przy mniejszych projektach liczba takich błędów zmalała z 30 do 15. W przypadku większych zredukowano je z poziomu 60 do 30. Zakładając, że naprawa każdej wady wymaga około 100 godzin pracy programisty, oszczędności w każdym niewielkim projekcie wyniosły po 76 628  dolarów, a dużym – po 153 255.

Od dziecka wpajano nam, że nie można popełniać błędów, co mocno ogranicza naszą kreatywność i okrada nas z odwagi przed tworzeniem nowych rozwiązań, wymykających się z utartych konwencji. Tymczasem filozofia design thinking różni się od sposobu myślenia, w którym dorastaliśmy. Kierując się nią, chcemy popełniać błędy, bo w ten sposób odkrywamy nowe perspektywy i doskonalimy nasze rozwiązania. Celem prototypowania jest szybka porażka, która poskutkuje dalszym rozwojem koncepcji lub zmusi zespół do skupienia się na innym pomyśle – mówi Bartkiewicz.

Amerykańskie przedsiębiorstwo informatyczne z siedzibą w położonej niedaleko Nowego Jorku miejscowości Armonk poszło, wykorzystując design thinking, również w stronę selekcji potencjalnych inwestycji. Metoda okazała się niezwykle skuteczna w określaniu, które projekty należy realizować, a które odrzucić lub zakończyć. W ten sposób wprowadzono na rynek 27 ze 100 możliwych produktów. Wybrane w ten sposób rozwiązania w ciągu 3 lat przyniosły organizacji o 30 mln dolarów większe zyski niż pozostałe elementy oferty.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Badanie IBM: połowa Polaków ufa sztucznej inteligencji

Choć obecnie w Polsce bezpośrednie doświadczenia ze sztuczną inteligencją ma zaledwie 23 proc. osób, to ponad 80 proc. z nas oczekuje szerszego zastosowania tej innowacji już w ciągu najbliższych 3 lat – wynika z badania opinii i postaw społecznych wobec sztucznej inteligencji przeprowadzonego na zlecenie IBM

O sztucznej inteligencji słyszeli już niemal wszyscy, a dokładniej 92 proc. Polaków, ale jeszcze stosunkowo niewielka część społeczeństwa, bo zaledwie jedna czwarta, zetknęła się z tą innowacją bezpośrednio. Nie wpływa to jednak na nasze spore oczekiwania wobec sztucznej inteligencji. Aż 8 na 10 Polaków spodziewa się szerszego zastosowania sztucznej inteligencji w ciągu najbliższych 3 lat – wynika z najnowszego badania opinii społecznej przeprowadzonego na zlecenie IBM przez ośrodek badawczy NMS Market Research.

W naturalny sposób wykorzystanie sztucznej inteligencji w codziennym życiu jest najbardziej oczywiste dla młodych osób w wieku 18-24 lata, biegłych w korzystaniu z najnowszych technologii. To właśnie przedstawiciele „generacji Z” w największym stopniu przewidują rozwój sztucznej inteligencji w nadchodzących latach (88 proc.). Co ciekawe, takie odpowiedzi pojawiały się równie często wśród respondentów
w wieku 55-65 lat (84 proc.). Największe korzyści płynące z zastosowania sztucznej inteligencji widzimy w branży elektronicznej (70 proc. wskazań), ogólnie rozumianym przemyśle (47 proc.), a także w przypadku rozwoju sieci społecznościowych czy internetu (35 proc.). Prawie jedna trzecia Polaków wskazuje, że sztuczna inteligencja w

Sztuczna inteligencja wyczekiwana w opiece zdrowotnej

Już teraz 4 na 10 mieszkańców Polski z chęcią widziałoby wykorzystanie systemów sztucznej inteligencji jako wsparcia dla lekarzy przy wyborze skutecznego leczenia. Nasze zaufanie do sztucznej inteligencji w tym obszarze jest jednak ograniczone
i zakłada jedynie pomoc specjalistom, a nie podejmowanie niezależnych decyzji. Tylko 37 proc. Polaków powierzyłoby postawienie diagnozy sztucznej inteligencji zamiast lekarzowi, a w przypadku wyboru sposobu leczenia ta liczba jest jeszcze mniejsza (26 proc.).

Oczywiście Polacy widzą więcej korzyści płynących z rozwiązań opartych o sztuczną inteligencję w codziennym życiu. Jako największe ich zalety wskazują łatwiejsze wykonywanie obowiązków domowych oraz łatwiejsze podróżowanie, a także bardziej efektywną pracę.

„W Polsce i innych krajach Europy Środkowej w ciągu ostatnich trzydziestu lat zaszły olbrzymie zmiany. Efektem gigantycznego skoku w rozwoju gospodarczym jest otwartość ludzi na nowe technologie, również zastosowanie sztucznej inteligencji.
W IBM jesteśmy przekonani, że rozwiązania oparte o sztuczną inteligencję pomogą polskim firmom tworzyć innowacje, pobudzą wzrost koniunktury i otworzą możliwości działania na nowych rynkach” – mówi Jarosław Szymczuk, Dyrektor Generalny, IBM Polska i Kraje Bałtyckie.

Jakie nastawienie do sztucznej inteligencji mają inni mieszkańcy Europy?

Badanie na zlecenie IBM zostało przeprowadzone we wrześniu i październiku tego roku na reprezentatywnej grupie 1521 osób w wieku 18-65 lat z Polski, Czech
i Węgier. Jego celem było porównanie nastawienia mieszkańców poszczególnych krajów do sztucznej inteligencji. Okazało się, że uczestnicy badania pokładają spore nadzieje w tej innowacji, a najbardziej otwarci w kwestiach sztucznej inteligencji
w naszym regionie Europy są Węgrzy. Blisko dwie trzecie przedstawicieli tej nacji ufa rozwiązaniom opartym o sztuczną inteligencję, podczas gdy wśród Czechów ten odsetek stanowi 56 proc. Najbardziej sceptyczni w tym zestawieniu okazali się Polacy (53 proc.).

Opinie mieszkańców i przedstawicieli biznesu

Powyższe opinie w zestawieniu z wynikami wcześniejszych badań przeprowadzonych przez IBM Institute for Business Value wśród 5 tys. menedżerów najwyższego szczebla z całego świata pozwalają na ciekawe porównania. Raport opublikowany we wrześniu tego roku wskazuje na znaczącą zmianę w postrzeganiu sztucznej inteligencji przez liderów rynku w kontekście generowania wartości biznesowej i wzrostu przychodów. Dane udostępnione przez IBM pokazują, że 82 proc. firm i 93 proc. przedsiębiorstw o najlepszych wynikach rozważa wdrożenie rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji lub już to robi z myślą o zwiększeniu zysków.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Sztuczna inteligencja usprawni procesy decyzyjne w firmach?

Dwaj giganci IT - IBM i Salesforce ogłosiły strategiczne partnerstwo na rzecz wspólnej realizacji rozwiązań wykorzystujących sztuczną inteligencję (SI). Dane zbierane przez systemy IT obu spółek – w tym przez superkomputery Watson (IBM) i aplikację Einstein (Salesforce) – będzie można integrować i konfrontować ze sobą. Pozwoli to firmom m.in. usprawnić proces decyzyjny.

Dzięki partnerstwu sztuczna inteligencja systemu Watson będzie w sposób bezpośredni analizowała dane pochodzące z Salesforce. W konsekwencji, możliwe będzie połączenie informacji o klientach z systemu Salesforce Einstein z zasobami analitycznymi systemu Watson z różnych obszarów biznesowych, m.in. opieki zdrowotnej, finansów, handlu i prognoz pogody. Oba systemy razem będą wspólnie przetwarzać więcej informacji oraz wypracowywać dodatkowe rekomendacje przyspieszające i poprawiające proces podejmowania decyzji biznesowych.

Jak wskazuje Paweł Iwanowski z Deloitte Digital, konsumenci przyzwyczaili się już do tego, że wiele aplikacji czy programów samodzielnie przelicza i przetwarza za nich różnego rodzaju informacje. Coraz częściej staje się to wręcz oczekiwaniem kierowanym pod adresem firm i instytucji. Współpraca IBM i Salesforce to jedno z pierwszych działań, które przyczyni się do popularyzacji sztucznej inteligencji na szeroką skalę. Dzięki czemu nawet małe firmy będą mogły wykorzystać rozwiązania oferujące zaawansowane mechanizmy analityczne oparte o SI. Pozwoli to w nowym świetle spojrzeć na dane na temat klientów dotyczące sprzedaży, usług, marketingu, handlu oraz innych obszarów i zrewolucjonizuje rynek danych sprzedażowych.

– Współpraca, dzięki wykorzystaniu m.in. sztucznej inteligencji, pozwoli szybciej i trafniej podejmować decyzje z zakresu sprzedaży, usług, marketingu, handlu i innych obszarów. Najbardziej innowacyjny na rynku produkt CRM (pozwalający wykorzystać rozwiązania oparte o sztuczną inteligencje każdemu swojemu klientowi, bez potrzeby ogromnych inwestycji) od teraz będzie wspierany przez najbardziej dojrzałe i kompletne rozwiązanie SI. Jest to ogromny krok w kierunku popularyzacji tego typu rozwiązań, obniżenia ich kosztów oraz zwiększenia dostępności. Połączenie możliwości analitycznych systemów Einstein i Watson przyczyni się do niespotykanego dotąd zrozumienia rynku i potrzeb konsumentów.  – mówi Paweł Iwanowski, menedżer w Dziale Konsultingu Deloitte Digital, zespół Salesforce. – Jestem bardzo podekscytowany na myśl o możliwych rezultatach tej współpracy. Watson i Einstein świetnie uzupełniają się jako wspólny produkt. Einstein przynosi innowacje i dostępność. Watson wieloletnie doświadczenie oraz szeroką gamę algorytmów i rozwiązań –  podsumowuje.

::

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF