...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Postępy w realizacji inwestycji w rozwój Polskiej Doliny Cyfrowej

Polska Dolina Cyfrowa

Przygotowany przez Microsoft Indeks Cyfrowej Przyszłości (eng. Digital Futures Index) wskazuje, że państwa o wyższym poziomie umiejętności cyfrowych i aktywniejszym korzystaniu z różnych technologii i usług cyfrowych osiągają wyższe wyniki w kluczowych wskaźnikach jakości życia: produktywności, zarobkach i innowacyjności.

Polska osiągnęła wysoki stopień zaawansowania w cyfryzacji administracji publicznej i sektora publicznego, przekraczając średnią dla Europy Środkowo-Wschodniej (14 proc. powyżej średniej). Wraz z decyzją o inwestycji w rozwój Polskiej Doliny Cyfrowej, Microsoft podpisał strategiczne porozumienie z Chmurą Krajową, którego celem jest wspieranie lokalnych organizacji w procesie ich cyfrowej transformacji i kreowania innowacji. W wyniku wspólnych działań to właśnie sektor publiczny staje się beneficjentem cyfrowego przyspieszenia.

Wnioski z Indeksu Cyfrowej Przyszłości potwierdzają, że Polska zbudowała już silne fundamenty rozwoju cyfrowego. Nadszedł czas na przyspieszenie, którego głównym motorem jest ludzka wyobraźnia, umiejętności i technologia gotowa do wykorzystania przez wszystkie pokolenia. Prawdziwa siła innowacji tkwi w ludziach i ujawnia się, gdy dotyczy całego społeczeństwa, a nie tylko wybranych jednostek. Powinniśmy pamiętać o wszystkich, bo każdy ma prawo do rozwoju technologicznego i doskonalenia umiejętności cyfrowych, aby aktywnie uczestniczyć w transformacji europejskiej gospodarki.

Dominika Bettman, dyrektor generalna w polskim oddziale Microsoft.

200 tysięcy przeszkolonych specjalistów IT, powstają trzy strefy dostępności Azure w polskim regionie przetwarzania danych, a ponadto 60 tysięcy osób objętych kompleksowym programem edukacyjnym My Digital Life. To kolejne efekty miliardowej inwestycji w Polską Dolinę Cyfrową, ogłoszonej przez Microsoft 20 miesięcy temu.

Po rozwiązania chmurowe najpierw sięgają startupy i inne organizacje, dla których technologia już stała się kluczową dźwignią biznesu. Chmura zapewnia im elastyczne i skalowalne środowisko wzrostu, dzięki czemu mogą skoncentrować się na swoim podstawowym biznesie i zdobywaniu nowych rynków. W ślad za innowatorami podążają bardziej tradycyjne branże, ale także administracja publiczna. Ten trend jest już zauważalny w Polsce. Chmurowy model dostarczania rozwiązań jest coraz częściej brany pod uwagę w warunkach zamówień publicznych i takie zadania są z powodzeniem realizowane. To bardzo dobra wiadomość, bo nie da się zbudować nowoczesnej gospodarki i nowoczesnego państwa bez technologii. Dzięki inwestycjom takim jak Microsoft tempo adopcji chmury w naszym kraju już zaczęło przyspieszać, a najciekawsze projekty są jeszcze wciąż przed nami.

Michał Potoczek, prezes Chmury Krajowej

Polskie firmy zatrudniają ekspertów ICT

Z analizy Indeksu wynika, że Polska ma wysoki poziom dojrzałości na tle innych krajów w zakresie wykorzystania pracy zdalnej (18 proc. powyżej średniej). Na tle regionu Europy Środkowo-Wschodniej, polskie firmy mają również wyższy poziom zatrudnienia talentów informatycznych (35 proc. powyżej średniej). Setki polskich firm zdecydowały się na postawienie technologii w centrum swojej działalności.

mBank, jako jeden z pierwszych banków w Polsce, przetarł chmurowe ścieżki, wypracowując sposób dostosowania przepisów do aktualnych możliwości technologii i poziomu gwarantowanego bezpieczeństwa.

Staramy się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom klientów, a nawet je wyprzedzać. W przeszłości klient mógł przyjść do banku tylko w określonych godzinach, a dziś jesteśmy otwarci 24 godziny na dobę. To znak cyfrowej transformacji. Dalszą przyszłością jest chmura. Z punktu widzenia budowania systemów, dostępności, elastyczności, kosztów – od chmury nie ma odwrotu.

Cezary Stypułkowski, prezes mBanku

Uruchamianie kolejnych spółek w pełni chmurowych zależy od ludzi, procesów i technologii. Powołanie do życia mElements, spółki technologicznej Grupy mBanku, która odpowiada na potrzeby handlu elektronicznego, nie byłoby możliwe bez szerokich kompetencji cyfrowych pracowników i odpowiednich narzędzi chmurowych. Głównym celem spółki jest tworzenie rozwiązań poprawiających doświadczenia zakupowe online zarówno dla kupujących, jak i sprzedających. Działając w obszarze e-commerce, wykorzystuje ona rozwiązania API Banking.

Rosnąca liczba talentów IT może być istotną szansą dla rozwoju dojrzałości cyfrowej i konkurencyjności gospodarki.

Kompetencje cyfrowe Polaków poniżej średniej w Europie Środkowo-Wschodniej

Polska ma wynik o 15% niższy od średniej krajów Europy Środkowo-Wschodniej pod względem umiejętności cyfrowych ogółu społeczeństwa. Umiejętności te są najsilniej skorelowane z wyższymi zarobkami, większą produktywnością i działaniami na rzecz zrównoważonego rozwoju, dlatego wszelkie inwestycje w tym obszarze przyniosą znaczące korzyści. Indeks pokazuje również, że dalsze pogłębianie bazy talentów cyfrowych (24% poniżej średniej w regionie) jest kluczowe dla wzrostu gospodarczego Polski.

Jednym z istotniejszych elementów inwestycji Microsoft w Polsce jest wsparcie polskich obywateli w dalszym rozwoju ich kompetencji. Od momentu ogłoszenia kompleksowego planu inwestycyjnego, Microsoft przeszkolił 200 tysięcy polskich specjalistów IT. To ponad 4 razy więcej niż początkowo zakładano.

Największą popularnością w Polsce cieszą się kursy z zakresu Security and Compliance; liczba ich uczestników w ciągu ostatniego roku potroiła się (wzrost o 205%). Dynamicznie przybywa także uczestników szkoleń z Modern Work (wzrost na poziomie 69 proc.), Data and AI (52 proc.) oraz Digital Application Innovation (21 proc.).

Wykorzystanie chmury w Polsce poniżej średniej w regionie

Polska pozostaje nieco w tyle za średnią CEE w zakresie wykorzystania technologii chmury (9 proc. poniżej średniej). Indeks pokazuje wyraźną korelację pomiędzy skalą zastosowania cloud computingu w poszczególnych krajach a poziomem ich dojrzałości cyfrowej i konkurencyjności gospodarczej.

Ważnym elementem dynamicznego upowszechniania chmury i kultury cyfrowej w Polsce jest budowa regionu przetwarzania danych Microsoft, składającego się z trzech odrębnych Stref Dostępności Azure, powstających w okolicach Warszawy. Azure Availability Zones w Polsce pozwolą klientom na rozproszenie infrastruktury i aplikacji w celu zwiększenia odporności i wysokiej dostępności. Polski region będzie częścią naszej globalnej infrastruktury, która obejmuje ponad 60 ogłoszonych regionów z dostępnością usług Microsoft Azure w ponad 140 krajach, połączonych siecią ponad 175 000 mil (280 000 kilometrów) podmorskich i naziemnych włókien światłowodowych. Firma zobowiązała się, że do 2025 roku będzie w 100 procentach zasilana energią odnawialną, co obejmie również jej centra danych.

Rozwój kompetencji cyfrowych w społecznościach lokalnych

Jednocześnie we współpracy z Fundacją Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego Microsoft rozwija ogólnopolski program My Digital Life, którego celem jest wsparcie uczennic, uczniów, studentek, studentów oraz profesjonalistek i profesjonalistów ze wszystkich sektorów (prywatnego, publicznego i pozarządowego) w procesie transformacji cyfrowej. Jest on skierowany do wszystkich, którzy czują potrzebę podnoszenia swoich kwalifikacji w celu utrzymania, kontynuacji lub rozwoju kariery zawodowej w obliczu wyzwań wywołanych pandemią. Podczas webinariów, warsztatów i kursów online uczestnicy mają możliwość poznania narzędzi do pracy zdalnej, rozwijania kompetencji cyfrowych niezbędnych do jej wykonywania, a także pozyskania wiedzy koniecznej do uruchomienia własnego biznesu online. Łącznie od początku realizacji programu wzięło w nim udział 60 tysięcy osób.

O sukcesie cyfryzacji w Polsce będziemy mogli mówić wówczas, gdy z jej owoców będą korzystać wszyscy. Indeks Cyfrowej Przyszłości przygotowany przez Microsoft wskazuje, że w naszym kraju mamy jeszcze wiele do zrobienia. Tym bardziej cieszą nas działania Microsoft, które inspirują do stałego podnoszenia kompetencji cyfrowych i zwiększają świadomość zagrożeń w korzystaniu z Internetu związanych np. z cyberbezpieczeństwem. Przyczyniają się one do coraz szerszego wykorzystywania narzędzi cyfrowych przez organizacje pozarządowe, szkoły i biblioteki, co zwiększa efektywność ich funkcjonowania i jakość usług, z których korzystają mieszkańcy. Zwiększa się też świadomość roli, jaką odgrywają narzędzia cyfrowe w rozwiązywaniu takich problemów, jak ochrona klimatu. Dzięki tym działaniom coraz więcej osób korzysta z e-usług w codziennym życiu, zwiększa swoje szanse edukacyjne mając dostęp do zasobów online, a także rozwija swoją karierę zawodową w czasach, w których kompetencje cyfrowe są niezbędne na rynku pracy.

Jacek Królikowski, prezes Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego

Program My Digital Life realizowany jest w ramach inicjatywy Microsoft Philanthropies for Skills and Employability przez Fundację Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego ze środków Microsoft.


źródło: Microsoft

Adam Daniluk

Tauron rezygnuje z węgla na rzecz wodoru i gazu ziemnego

Jedna z największych spółek ciepłowniczych w Polsce zamierza stopniowo zmienić działanie swoich elektrowni ciepłowniczych w bardziej ekologiczne i zero emisyjne. Chce postawić na tzw. ,,czystą energię'' w postaci gazu ziemnego i wodoru. Wkrótce ma ona zasilić aglomerację śląsko-dąbrowską.

W oficjalnym komunikacie wiceprezes spółki ciepłowniczej ogłosił, że skupione w spółce ,,Tauron Ciepło” aktywa ciepłownicze pozostaną w Grupie Tauron. Co ciekawe, firma zamierza stopniowo porzucić wytwarzanie energii cieplnej z węgla kamiennego na rzecz mniej emisyjnego gazu ziemnego i przyszłościowego wodoru.

Przeprowadzone analizy wykazały, iż w świetle zaostrzającej się polityki dekarbonizacyjnej Unii Europejskiej. Najkorzystniejszym scenariuszem dalszego rozwoju spółki Tauron Ciepło jest konwersja źródeł wytwórczych z paliwa węglowego na gazowe, co zwiększy elastyczność pracy systemu ciepłowniczego, poprawi dostępność oferty ciepłej wody, całorocznego ogrzewania, a docelowo także chłodu sieciowego.
Tauron

Plany energetyczne Taurona

Do 2030 roku gaz ziemny ma stać się docelowym paliwem bazowym dla grupy Tauron Ciepło. Dzięki dalszym inwestycjom w rozwój sieci energetycznych spółka umocni swoją pozycję największego dostawcy energii cieplnej na obszarze Metropolii Górnośląsko-Zagłębiowskiej. To właśnie ten obszar generuje najwięcej dochodów w ramach grupy.

Nowoczesne ciepłownictwo odegra kluczową rolę w dekarbonizacji polskiej energetyki. Transformacja sektora w oparciu o gaz jako paliwo przejściowe pozwoli na ewolucję ciepłownictwa w stronę nisko- a z czasem zero emisyjną. Obecnie niezbędne jest jednak podjęcie przez Unię Europejską decyzji regulacyjnych, pozwalających na szybkie inwestycje w wysokosprawne jednostki gazowe z perspektywą wodorową” 

Patryk Demski, wiceprezes Tauron Polska Energia ds. strategii i rozwoju

Wiceprezes spółki zdradza także plany na najbliższe lata. Tauron planuje przyłączyć do sieci ciepłowniczej średnio około 45 MW ciepła rocznie. Dodatkowo spółka pragnie, aby około 20 procent przyłączeń stanowiły budynki przyłączane w ramach likwidacji smogu.

W najbliższych latach planujemy przyłączyć do sieci ciepłowniczej średnio około 45 MW ciepła rocznie. Chcemy, aby około 20 proc. przyłączeń stanowiły budynki przyłączane w ramach likwidacji smogu, czyli takie, w których dotychczas funkcjonowało ogrzewanie węglowe.

Patryk Demski, wiceprezes Tauron Polska Energia ds. strategii i rozwoju

PGNiG zrywa negocjację

Od czerwca 2020 roku Tauron prowadził negocjację z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem w sprawie zakupu udziałów w spółce Tauron Ciepło. Jednak z niewiadomej przyczyny PGNiG przerwał negocjację. Z kolei spółka ciepłownicza w związku z tym, że transakcja nie doszła do skutku, zdecydował o rozpoczęciu analiz dotyczących Obszaru Ciepło.

Czym jest Tauron? 

To największa spółka w branży energetycznej cieplnej (drugiej pod względem wielkości) w Polsce zaraz po PGE. Jego działalność opiera się na dostarczaniu ciepła sieciowego w aglomeracji śląsko-dąbrowskiej. W skład spółki wchodzą elektrociepłownie w: Katowicach, Tychach, Bielsku-Białej, Czechowicach-Dziedzicach, Bielsku-Białej  oraz tzw.: „Obszar Ciepłowni Lokalnych”.

Ogólna moc cieplna spółki pochodzi w większości z wysokosprawnych źródeł kogeneracyjnych, które wynoszą ok. 1.170 MW. Równocześnie wchodzi w skład grupy Tauron Ciepło. Łączna długość sieci ciepłowniczej w systemie Tauron Ciepło wynosi około 1.000 km. Grupa obsługuje łącznie prawie 4000 spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych. W sezonie grzewczym spółka ogrzewa blisko 9000 budynków we wspomnianej aglomeracji.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Bank Pocztowy przedstawia pierwszą kartę biometryczną w Polsce

Największy polski bank komercyjny - Bank Pocztowy S.A, udostępnił klientom instytucjonalnym pierwszą kartę biometryczną z systemem antykradzieżowym.

Opracowana przez firmę Thales karta biometryczna to ambitny projekt stworzony z myślą o wprowadzeniu na polski rynek innowacyjnego środka płatniczego. Przy jej użyciu autoryzacja transakcji niezależnie od kwoty następuje poprzez biometryczną weryfikację odcisku palca posiadacza karty. Prace nad projektem trwały pięć miesięcy  i obejmował współpracę Banku Pocztowego, Fiserv Polska S.A., Mastercard oraz Thales.

Kompleksowa oferta Thales

Prócz opracowanej technologi płatniczej w postaci – karty z czytnikiem do biometrycznego kodowania odcisku palca. Firma Thales oferuje kompleksową ofertę, w której zapewnia również: nowoczesne opakowanie, personalizację produktu oraz jego dystrybucję do finalnych użytkowników. Pierwsze wnioski o biometryczną kartę już zostały złożone. Po innowacyjną technologię sięgnęły firmy tj.: Fines, Helikon oraz EasySend.

Pandemia i płatności bezgotówkowe

Postępująca pandemia COVID-19 sprzyja ograniczaniu obiegu gotówki. Najnowsze badania wskazują, że Polacy wpisują się w ten trend. Płatności kartą stanowią w Polsce 62% wszystkich transakcji. Stworzona karta płatnicza umożliwia użytkownikowi na nowoczesne i wygodne dokonywanie płatności bezdotykowych/ bezgotówkowych.

Thales jako dostawca nowych technologii to partner godny zaufania, co jest szczególnie ważne w tak wrażliwej dziedzinie jak usługi płatnicze i ochrona danych. Cieszymy się, że ta współpraca pozwala nam osiągać kolejne etapy na drodze cyfryzacji w bankowości. Umożliwiając klientom korzystanie z rozwiązań wygodnych i nowoczesnych, a jednocześnie bezpiecznych. Z niecierpliwością czekamy na kontynuację projektu, by z karty biometrycznej mogli korzystać także indywidualni klienci Banku Pocztowego .

Marcin Ledworowski, członek Zarządu Banku Pocztowego odpowiadający za Obszar Biznesu oraz IT

Pomysł i innowacja 

Firma Thales, jako doświadczony dostawca technologi biometrycznych, który opracował wiele innowacyjnych rozwiązań, skupia szczególną uwagę na bezpieczeństwie swoich produktów z równoczesnym zastosowaniem uwierzytelnienia biometrycznego, który zapewnia jego bardzo wysoki poziom.

Uwierzytelnianie uniemożliwia także wykorzystanie kraty biometrycznej przez osobę trzecią, dzięki użytej odcisku palca.  W przypadku kiedy karta zostanie zgubiona lub skradziona, staje się bezużyteczna. Użyta technologia dotykowa jest bardzo wygodna i pozwala na  zachowanie bezpiecznej odległości przy płatnościach. Dodatkowo brak konieczności wpisywania standardowego PIN-u w bankomacie, czy w terminale chroni użytkownika przed potencjalnym zakażeniem, poprzez dotykanie paneli dotykowych.

Pamięć biometryczna

Należy również podkreślić, że zapisany wrzozec biometrycznego odcisku palca pozostaje wyłącznie w specjalnym miejscu na karcie. Dzięki temu wspomniany ślad nie jest przesyłany do systemów bankowych, terminali lub bankomatów, zapewniając użytkownikowi 100% prywatność w systemach bankowych.

Premiera karty biometrycznej

Nowy produkt, przewidziany obecnie w ofercie dla klientów instytucjonalnych Banku Pocztowego, w styczniu 2022 roku zostanie skierowany również do małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). Karta Biometryczna stanowi łatwą i dobrą alternatywę dla posiadaczy kont biznesowych. Sposób zawierania transakcji za pomocą biometrycznej karty debetowej przypomina płatność  mobilną, jednak bez konieczności rejestrowania karty np. w aplikacji. Co więcej, karta biometryczna EMV nigdy się nie rozładuje. Energię za każdym razem, jest pobiera i ładowana bezpośrednio z terminala POS i nie potrzebuje baterii.

 Dzięki udanej i szeroko zakrojonej współpracy z naszymi partnerami ten ambitny projekt zakończył się sukcesem i dziś Bank Pocztowy może zaoferować polskim klientom pierwszą kartę biometryczną EMV. Na polskim rynku płatności bezgotówkowych jest to wydarzenie przełomowe. Dotychczas w Europie z tego nowoczesnego rozwiązania mogli korzystać wyłącznie klienci francuscy.

Agata Kontrym-Woś, członek Zarządu Thales DIS Polska

Bank Pocztowy, dbając o swoich Klientów, postawił na innowacyjność i wygodę. Jestem przekonana, że posiadacze nowej karty docenią bezpieczeństwo i szybkość dokonywania transakcji, co przyczyni się do dalszej cyfryzacji rynku – dodaje

Bank Pocztowy Prezentuje

Oferowana Klientom Banku Pocztowego karta Mastercard ma na awersie specjalny czytnik linii papilarnych spełniający bardziej rygorystyczne normy niż czytniki odcisków palca powszechnie wykorzystywane w smartfonach – jest to pierwsza karta posiadająca homologację przez laboratoria niezależne oraz akredytowane przy Mastercard.

Aby cieszyć się w pełni funkcjonalnością karty, użytkownik wpierw musi przyłożyć palec do czytnika. Jeśli wzorzec biometryczny jest zgodny z tym zapisanym poprzednim, dioda na karcie zapala się na zielono i płatność zostaje zrealizowana. Natomiast gdy karty chce użyć osoba niepowołana, środki właściciela konta są bezpieczne: dioda na karcie zapala się na czerwono, a transakcja zostaje odrzucona.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

WhatsApp dodaje opcję płatności w kryptowalutach

Najpopularniejsza platforma komunikacyjno — biznesowa, WhatsApp uruchamia płatności kryptowalutowe, które pozwolą na przesyłanie określonej ilości wirtualnej waluty do elektronicznego portfela.

Jak informuje serwis cnet — w tym tygodniu niewielkie grono amerykańskich testerów otrzymało dostęp do funkcji wysyłania i odbierania pieniędzy w formie kryptowaluty, w aplikacji WhatsApp. Osoby biorące udział w zamkniętych testach mogą od teraz w łatwy i bezpieczny sposób przekazywać sobie określoną ilość gotówki. Wystarczy włączyć chat i wpisać określoną kwotę.

 

Walutą jest to PAX — stablecoin o równowartości jednego dolara amerykańskiego. Każdy użytkownik chcący wykonać określoną transakcję za pomocą aplikacji, musi posiadać wirtualny portfel w usłudze Novi. Co ciekawe, wspomniana usługa należy do korporacji Meta (Mark Zuckerberg).

Wirtualny świat Zuckenberga

O innowacyjnej funkcji płatności i transferu w usłudze Meta mówi się już od bardzo dawna, także w przypadku innych aplikacji tj.: Messenger. Z kolei WhatsApp jest na tyle dojrzałą aplikacją, że już od jakiegoś czasu oferuje możliwość obracania środkami, ale póki, co ograniczało się to tylko do Indii i tylko do lokalnej waluty, czyli rupii indyjskich.

Z pewnością prędzej czy później Korporacja Zuckerberga zabierze się także za polskiego złotego, który również stanie się częścią opracowywanej funkcji.  Korporacja zamierza wprowadzić do użytku projekt Diem (znany też jako Libra), czyli własną kryptowalutę. Pozwoli to Zuckerbergowi oprzeć system płatności Mety wyłącznie na własnych rozwiązaniach. Równocześnie oznacza to zmniejszenie kosztów i całkowite kontrolowanie wszystkich procesów zachodzących w poszczególnych usługach i aplikacjach.

Nowa kryptowaluta

Libra oczekuje na akceptację ze strony regulatorów poszczególnych krajów. Niestety, większość z nich bardzo sceptycznie podchodzi do nowych pomysłów Mety (Facebooka) w szczególności, jeśli chodzi o wprowadzenie nowej kryptowaluty. Co ciekawe, z projektu wystąpiło kilku istotnych partnerów, którzy odpowiadali za jego stronę finansową, są to m.in.:  Visa i Mastercard. Z tego powodu sprawa nabrała nieco innego obrotu.

Do biura prawnego Zuckerberga wpłynęło kilka pozwów ze strony agencji rządowych. Z jej treści wynika, że przedstawiciele państw boją się zmonopolizowania przez Metę kolejnej branży. Z kolei sam Mark Zuckerberg nie wydaje się, być zaniepokojony zaistniałą sytuacją. Wręcz przeciwnie zamierza osiągnąć swój wymierzony cel i jeśli wierząc jego słowom — jest to zaprawdę prawdopodobne.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Inwestycja w klocki Lego bardziej opłacalna niż złoto i dzieła sztuki

Kultowe klocki Lego są najciekawszą opcją wśród korzystnych inwestycji. Tak przynajmniej wskazują rosyjscy ekonomiści.

Jak podają analitycy z moskiewskiego Uniwersytetu Ekonomicznego (HSE) w swojej analizie — wartość rynku używanych klocków lego wzrósła o 11 procent. Dodatkowo wskazali, iż obecnie inwestycja w duńskie klocki daje o wiele większe korzyści, niż kupowanie dzieł sztuki, znaczków, monet, a nawet metali szlachetnych.

Eksperci z rosyjskiego HSE zbadali ceny ponad 2,3 tys. zestawów Lego z lat 1987-2015. Najdroższe z nich, to Millennium Falcon ze Star Wars i Death Star II. Ku zaskoczeniu okazało się, że największy wzrost wartości klocków nastąpił podczas kryzysu finansowego, który miał miejsce w 2008 roku. Jednak nie wszystkie zestawy biorące udział w badaniu drożeją jednakowo.

Kolekcjonowanie określonych pudełek (wersji lego) często mogą być dopasowane do innych jeszcze młodszych wydań, które nie zawsze zyskują na wartości, a przeciwnie mogą bardzo mocno stanieć do minimalnej ceny. Jednakże od czasu do czasu kolekcjonerom udaje się trafić na tzw.: perełkę, która może zwiększa swoją wartość o kilkaset procent. Co ciekawe, wartość zestawów małych i dużych rośnie szybciej, niż jest to w przypadku zestawów średnich. W zestawach małych najczęściej znajdują się ciekawe, często unikalne figurki i elementy.

Oprócz Millennium Falcon z serii Star Wars i Death Star II, najwyżej cenione są: zestawy Imperial Star Destroyer i seria klocków Creator. Najwięksi zapaleńcy duńskiej marki poszukują także kompletów pozwalających na zbudowanie modeli samochodów, czy pociągów.

Najwyższe ceny osiągają nierozpakowane torebki, zwłaszcza z tych zestawów, które zostały wyprodukowane w limitowanych seriach. – No i oczywiście im są starsze, tym bardziej ich cena rośnie. Te, które zostały wyprodukowane 2-30 lat temu mają wartość nostalgiczną, a ich ceny będą gwałtownie rosły. Trzeba być wielkim fanem Lego, żeby wejść na ten rynek, zrozumieć wszystkie jego niuanse i zobaczyć w klockach potencjał inwestycyjny. W każdym razie zasada jest taka, że wartość zestawu zaczyna rosnąć w jakieś 2-3 lata po tym, jak produkcja tej konkretnej zabawki została zakończona. Wiktoria Dobrinskaja z HSE

Popytem wśród kolekcjonerów i sympatyków duńskiej marki są głównie klockowe repliki scen z filmowych hitów, zestawy bożonarodzeniowe, czy wielkanocne. Kolekcjonerzy poszukują także edycje ekskluzywne, które były wręczane podczas imprez zamkniętych lub na specjalnych wydarzeniach. Ilość takich egzemplarzy jest naprawdę niewielka i mogą osiągać niebotyczne kwoty liczące w setkach tysięcy dolarów za zestaw.

Natomiast w Polsce istnieje, tzw.: wtórny rynek klocków Lego. Są tam sprzedawane przypadkowo zebrane klocki, którymi dzieci nie chciały się już bawić. Często zestawy pozbawione są bardzo wartościowych elementów i nie są warte tyle ile, proponuje dany sprzedawca. Ceny proponowanych klocków wahają się od 65 do 100 złotych za kilogram. Przykładowo za 10 dkg najróżniejszych sztuk broni — kusz, łuków, mieczy i toporów można dostać nawet 100 złotych.

To z kolei zachęca zwyczajne osoby do odkurzenia swoich ,,piwnicznych zapasów”. Być może w ciemnych zakamarkach szaf i starych gratów kryją się kultowe klocki, które teraz mogą kosztować więcej niż 10- 20 lat temu.

Jak wynika z analizy zeszłoroczna średnia cena złota, to 1775 dolarów za uncję, w tym roku. Według prognoz Banku Światowego zamknie się na poziomie 1740 dolarów. To największa cena za uncję w przeciągu ostatnich 14 lat. Wszystko za sprawą rosnących cen i panującej na świecie pandemii koronawirusa. Eksperci z HSE uważają, że do 2030, według tych samych prognoz złoto stanieje i uncję będzie można upić już za 1400 dol. A Lego ma cały czas drożeć.

 

 

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

FlyZero – powstaje pierwszy odrzutowiec pasażerski zasilany ciekłym wodorem

Globalne ocieplenie to największe zagrożenie XXI wieku. By zahamować to niepokojące zjawisko, rządowe organizacje postanowiły wywrzeć presję na niektórych branżach, które swoją działalnością stały się głównym emitierem gazów cieplarnianych do atmosfery. Jedną z nich jest lotnictwo, które od kilku lat stara się ograniczyć ślad węglowy o 50%. Jednak dopiero teraz dzięki Instytututowi Technologii Kosmicznej w Wielkiej Brytanii udało się przedstawić pierwszy projekt zeroemisyjnego samolotu wodorowego.

Instytutut Technologii Kosmicznej nawiązując wspołpracę z  brytyjskim rządem zaprezentowali pierwszy koncept zeroemisyjnego odrzutowca pazażerskiego – FlyZero, który napędzany jest ciekłym wodorem. Jak informują pomysłodawcy projektu, będzie to najbardziej ekologiczny samolot w Europie.

Podczas światowego szczytu klimatycznego COP26 w Wielkiej Brytanii (Glasgow), rząd Brytyjski potwierdził, że zainwestował 1,95 mld funtów (10,5 mld zł) w nowe technologie związane z branżą kosmiczną i lotniczą. Inwestycja przewiduje także otworzenie nowych placówek i wakatów w tych sektorach, które przyczynią się do wypełnienia celów klimatycznych.

Jedak to nie koniec wydatków rządowych. Część zainwestowanej kwoty (15 mln funtów, czyli ponad 80 mln zł) została przekazana wsponianej firmie FlyZero, która rozwijana jest przez inżynierów z Instytutu Technologii Kosmicznej (ATI).

Organizatorzy szczytu zakładają, że wodór jest przyszłością transportu, jeśli chodzi o zastąpienie tradycyjnych paliw. Dotyczy to także przemysłu lotniczego. Właściciele linii lotniczych przewidują, iż pierwsze samoloty wykorzystujące tę substancję, będą operować już w połowie lat 30. bieżącego stulecia.

Te projekty mogą zdefiniować przyszłość lotnictwa. Współpracując z przemysłem, pokazujemy, że lot bez emisji dwutlenku węgla może być możliwy, a wodór będzie liderem w zastępowaniu konwencjonalnych paliw kopalnych. Kwasi Kwarteng, Sekretarz ds. Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej Wielkiej Brytanii.

W oświadczeniu uwzględniono także pierwsze szczegółowe plany dotyczące budowy FlyZero. Mają pojawić się na początku 2022 roku. Jednakże już teraz zapewniono, że odrzutowiec będzie przyjazny dla środowiska, zeroemisyjny, a także bardziej ekonomiczny od współczesnych maszyn napędzanych paliwem.

Ze wstępnych informacji wynika, że zaprojektowana maszyna ma pomieścić aż 279 pasażerów. Prędkość lotu nie będzie różniła się od aktualnych samolotów pasażerskich.  Według projektu samolot będzie napędzany dwoma silnikami turbowentylatorowymi dwuprzepływowymi. Co ciekawe, rozpiętość skrzydeł w FlyZero szacowana jest na 54 m.

Wspomniany wodór zostanie umieszczony w specjalnych zbiornikach kriogenicznych, z tyłu samolotu. Zbiorniki będą na bieżąco schładzane do temp. -250 st. C.  Mimo tego ma pozostać w stanie ciekłym i napędzać samolot. Projektanci uwzględnili także dwa zasobniki w przedniej części kadłuba. Mają one zapewnić dodatkową stabilizację FlyZero podczas lotu i zapewnić bezpieczny pułap podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych.

 

 

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Sukces polskiego start-upu w Skandynawii

konferencja IoT

Polski startup CTHINGS.CO wdraża innowacyjne rozwiązania dla gospodarki wodno-kanalizacyjnej w Skandynawii.

CTHINGS.CO to pierwsza polska firma, która oferuje kompleksowe rozwiązania IoT (Internet Rzeczy) dla przedsiębiorstw i miast, wpierane technologią 5G. Na konferencji liderów branży w Sztokholmie firma zaprezentowała najnowsze rozwiązania dla zrównoważonego zarządzania gospodarką wodno-kanalizacyjną.

Konferencja IoT Talks 2021 podejmuje tematykę 5G i powiązanych technologii oraz promuje wykorzystanie Internetu Rzeczy w rozwiązywaniu codziennych problemów społeczeństw. Możliwość zaprezentowania swoich innowacji podczas dorocznego wydarzenia w Sztokholmie to duże wyróżnienie. Na IoT Talks zaproszenie otrzymują firmy, które potrafią wykorzystać najnowsze technologie w celu rozwiązania palących problemów współczesności, a przy tym uruchomić skalowalny biznes o dużym potencjale.

Zaproszony został również polsko-austriacki start-up, który wraz z duńską firmą NID ApS, zajmującą się m.in. produkcją włazów do studzienek kanalizacyjnych, zaprojektował rozwiązanie, które jest poszukiwane przez przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne w całej Europie. Stworzone przez nich urządzenie zamontowane do włazu, jest w stanie w czasie rzeczywistym przesłać informację o niebezpiecznym podniesieniu poziomu wody w systemie, zablokowanym przepływie, awarii sieci czy nieuprawniony naruszeniu pokrywy. Wystarczy, że zdarzy się jedna z określonych sytuacji, a czujnik wyśle odpowiednią informację alarmową. W efekcie jest to ogromna oszczędność w skali rocznego utrzymania systemów wodno-kanalizacyjnych całych miast.urządzenie CTHINGS.CO

Monitorowanie systemów wodno-kanalizacyjnych to również najlepsza praktyka w przypadku gwałtownych i ulewnych opadów, które powodują przepełnianie studzienek. Rozwiązanie CTHINGS.CO i NID ApS spotkało się z dużym zainteresowaniem, a sukces pierwszych produktów zachęcił do dalszych wspólnych prac.

 


źródło: CTHINGS.CO

Adam Daniluk

20 nowatorskich projektów w półfinale Huawei Startup Challenge 2 [BRIEF PATRONUJE]

polfinal huawei startup challange

Nowe technologie mogą mieć praktyczne zastosowanie w rozwiązywaniu problemów związanych z ochroną środowiska. Potwierdzają to pomysły startupów, które zgłosiły się do drugiej edycji konkursu Huawei Startup Challenge. Ze zgłoszonych 226 przełomowych rozwiązań do półfinalu konkursu Kapituła wybrała 20 innowacyjnych projektów o wyróżniającym się potencjale.

Celem wspólnej inicjatywy Huawei i Startup Academy jest wyłonienie niekonwencjonalnych polskich startupów, które w obliczu coraz większej degradacji ekologicznej planety aktywnie działają na rzecz zrównoważonego rozwoju świata. Kapituła, w której znalazły się przedstawicielki i przedstawiciele świata nauki, biznesu i administracji publicznej, nominowała 20 najbardziej nowatorskich projektów, które przeszły do półfinału konkursu. Wybrane firmy to: Atmoshell, Bioliwer Technologies, DAC (DynamicAirCooling), DoxyChain, Hydrogen First, Hydrum, Lumelabel, Maas Loop, MakeGrowLab, NanoSci, Plan Be Eco, REI Vision, Solhotair, StorkJet, SunRoof Technology, Swapp!, The True Green, Vegan Manufactura, Vertigo Farms oraz ZNIKA.

Polscy innowatorzy mogą odegrać w nadchodzących latach kluczową rolę w rozwiązywaniu palących problemów społecznych, zdrowotnych czy klimatycznych Europy oraz całego świata. Wybrane przez kapitułę naszego konkursu firmy są najlepszym przykładem tego, że przedsiębiorczym Polkom i Polakom nie brakuje potencjału oraz ambicji, by realizować wszelkiego rodzaju projekty pozytywnego wpływu. Dobitnie potwierdza to przekrój tematyczny zgłoszeń i wytypowanej do półfinału dwudziestki, która reprezentuje firmy z sektorów OZE i Lesswaste (po 25%), Przemysł 4.0 (20%.), Foodtech oraz IT (10%), a także Smart City (5%). Warto zaznaczyć, że w tym roku wspieramy wyłącznie inicjatywy związane z ekologią, ale polska myśl technologiczna i środowisko startupowe jest gotowe do wspierania innych obszarów, m.in. osoby z niepełnosprawnościami. Udowodniła to pierwsza edycja konkursu Huawei Startup Challange i potwierdziła nam, że startupy we współpracy z dużym biznesem mogą walnie przyczyniać się do podnoszenia jakości życia ludzi w wielu różnych obszarach.

Ryszard Hordyński, dyrektor ds. strategii i komunikacji Huawei Polska

Znaczącą grupę startupów stanowią firmy z Mazowsza (40%) oraz Warmii i Mazur (20%). Wiele z nich przedstawiło innowacyjne rozwiązania mające wpływ na redukcję gazów cieplarnianych, jak odnawialne źródła energii. Jedni dostrzegli problemy związane z nadmiernym zużyciem paliwa w trakcie lotu i proponują oprogramowanie dla linii lotniczych, które zoptymalizuje jego zużycie. Inni chcą osiągnąć neutralność klimatyczną poprzez produkcję tworzywa pochodzenia roślinnego. Mocną grupę stanowią startupy, które stawiają za cel zwalczanie plastiku lub w niekonwencjonalny sposób ograniczanie ilości odpadów, w tym także marnotrawionych produktów spożywczych.

W Polsce mamy wiele talentów i znakomitych startupów, które prowadzą innowacyjną działalność na rzecz ochrony naszej planety. Liczba i różnorodność zgłoszeń sprawiły, że to był naprawdę trudny wybór. Za wszystkie bardzo dziękujemy, a zakwalifikowanym do półfinału TOP 20 serdecznie gratulujemy.

Michał Misztal CEO Startup Academy

Na wybraną TOP 20-tkę czeka wyzwanie podzielone na trzy etapy: stworzenie strategii zrównoważonego rozwoju, skonfrontowanie jej z mentorem, a także prezentacja strategii własnego projektu na nagraniu wideo. Filmy startupów zostaną przedstawione Kapitule podczas obrad w grudniu br.

Do finału wejdzie 10 startupów. Najlepsze trzy projekty otrzymają nagrody pieniężne w wysokości 100 000, 60 000 i 40 000 PLN. Wręczona zostanie również nagroda Krajowej Izby Klastrów Energii w wysokości 10 000 PLN.

Konkurs odbywa się pod patronatem honorowym Marszałka Województwa Mazowieckiego, patronatem wspierającym Krajowej Izby Klastrów Energii oraz medialnym Rzeczpospolita, WP, InnPoland, ISBNews, E-Gospodarka, Mam Startup, Brief, Nowy Marketing, Marketing Biznes, Homo Digital i Eco-News.


Źródło: Huawei 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Kobiety w branży technologicznej. Raport Strong Women in IT 2021 [BRIEF PATRONUJE]

Strong Women in IT

Już po raz drugi projekt Strong Women in IT przyjrzał się kobietom, stojącym za innowacjami i nowymi technologiami. Raport Strong Women in IT - Global Edition powstał w oparciu o wywiady przeprowadzone wśród 250 przedstawicielek kadry zarządzającej w branży IT z całego świata, dzieląc respondentki na kadrę kierowniczą w korporacjach oraz kobiety zarządzające startupami. Raport pozwala przyjrzeć się bliżej życiu wpływowych kobiet w IT, dostrzec ich codzienny wysiłek w „męskiej” branży, poznać ich stosunek do sukcesów i porażek, do życia zawodowego i prywatnego, dowiedzieć się, co zmieniło się w ich środowisku na przestrzeni ostatnich dwóch lat. To wszystko składa się na bardzo prawdziwy obraz branży, w której kobiety wciąż stanowią mniejszość. W tym roku raport „Strong Women in IT” jest szczególny, bowiem dotyczy trudnego okresu pandemii koronawirusa.

Wojowniczki w IT

Rok 2020 w IT, podobnie jak w każdej innej branży, upłynął pod znakiem pandemii COVID-19, lock-downów, pracy zdalnej i obawy przed kryzysem gospodarczym. Nie stanowi zaskoczenia fakt, iż zdecydowana większość ankietowanych takowy wpływ dostrzega, niemniej jednak wydaje się, iż pandemia okazała się bardziej dotkliwa dla startupów niż dużych korporacji (jej wpływ dostrzega w tych grupach odpowiednio 63% i 78% ankietowanych).

Jeśli chodzi o jasne strony 2020, przedstawicielki startupów najbardziej doceniły odkrycie plusów pracy zdalnej, co u respondentek z korporacji znalazło się dopiero na piątym miejscu. W raporcie z 2019 kobiety w swoich wypowiedziach kładły duży nacisk na kwestie dotyczące rozwoju produktu. W roku naznaczonym pandemią i kryzysem, tematyka ta zeszła na dalszy plan. Dla przedstawicielek startupów główny sukces stanowiło odnalezienie się w nowej rzeczywistości i utrzymanie działalności podczas pandemii (ponad 1/3 ankietowanych). Przedstawicielki korporacji postawiły na rozwój technologiczny. W obu grupach doceniano także na poprawę sytuacji finansowej firmy pomimo trudnej sytuacji rynkowej oraz sukcesy w zarządzaniu zasobami ludzkimi.

Duża zmiana zauważalna jest także, gdy mowa o porażkach – w roku 2019 respondentki skupiały się głównie na problemach związanych z produktem oraz przeciążeniu pracą. Rok 2020 przyniósł jednak nowe wyzwania – brak możliwości szybkiego reagowania na nową sytuację i dostosowania biznesu do nowych, trudniejszych warunków. W przypadku startupów najpoważniejszym problemem okazało się niewypełnienie celów i założeń biznesowych.

Pytane o główną naukę wyniesioną z popełnionychbłędów ankietowane najczęściej przytaczały błędy w zarządzaniu personelem. Często, a w przypadku startupów wręcz na pierwszym miejscu, pojawiała się odpowiedź, jakoby każda porażka stanowiła okazję do nauki, co pokazuje, że pandemia dla branży IT, podobnie jak dla wielu innych, była lekcją pokory.

Na szczególną uwagę i refleksję zasługuje fakt, iż 2020 w obu grupach znacząco spadła ilość czasu przeznaczonego na aktywność fizyczną, szczególnie tę uprawianą poza domem, a także na kontakty z rodziną i przyjaciółmi. Obrazuje to bodaj najlepiej wpływ pandemii i lock downów na życie przedstawicielek IT, a być może nas wszystkich.

Siostry w IT

Strong women doceniają pracę w branży technologicznej, a jako jej główne zalety wskazują nieustanny rozwój, potrzebę zmian i nowe wyzwania, a także poczucie wpływu na kreowanie nowej rzeczywistości.

Jako główne czynniki warunkujące sukces kobiet w IT przedstawicielki obu ankietowanych grup, wskazują wytrwałość w dążeniu do celu i ciężką pracę, wsparcie w środowisku zawodowym, a także twarde umiejętności i doświadczenie. Jako pożądane cechy charakteru ankietowane, podobnie jak w poprzednim badaniu, najczęściej wskazywały empatię (na uwagę zaskakuje fakt, iż cechę tę znacznie częściej wymieniają przedstawicielki korporacji), konsekwencję w działaniu oraz umiejętności interpersonalne (na tę cechę z kolei stawiają głównie przedstawicielki start-upów).

Ponad ¼ ankietowanych przeszkadza znacząca przewaga mężczyzn w branży, przy czym, podobnie jak we wcześniejszym badaniu, częściej wskazują na to odpowiedzi przedstawicielek startupów, jednakże dla obu grup ankietowanych jest to jeden z głównych minusów ich pracy. Znamiennym jest fakt, że liczby te wzrosły w ciągu dwóch lat dość znacząco. Co ciekawe, ze stereotypami związanymi z płcią przedstawicielki startupów spotykają się prawie dwukrotnie rzadziej niż ich koleżanki w korporacjach (8% versus 15%).

Respondentki są bardzo zgodne co do wizji wzajemnego wspierania się kobiet w IT- w obu grupach aż ponad 80% respondentek uważa, iż kobiety w branży wspierają się nawzajem, zaś prawie każda z nich (ponad 90%!) deklaruje takie wsparcie. Stanowi to znaczący wzrost w stosunku do roku 2019. W połączeniu z danymi dotyczącymi obecności kobiet w branży i funkcjonowania stereotypów, może to oznaczać, iż rośnie świadomość i znaczenie równości płci oraz potrzeba solidarności.

Pełne wersje raportów znajdują się na stronie www.strongwomeninit.com.

Pobierz raport 2021

Pobierz raport 2019


Źródło: Come Creations Group 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Duża bariera w cyfryzacji biznesu: blisko połowa firm bez szybkiego Internetu

internet

Średnia prędkość Internetu w Polsce to 144.10 Mb/s – wynika z danych Speedtest.net. Daje nam to 30. miejsce w światowym rankingu. Gdyby chodziło wyłącznie o gospodarstwa domowe, byłby to wynik zadowalający, ale gdy weźmiemy pod uwagę również biznes – sprawy mają się zgoła inaczej. Tylko 42% polskich firm korzysta z przepustowości powyżej 100 Mb/s. To poważna bariera w cyfryzacji.

256.70 Mb/s — tyle wynosi średnia przepustowość Internetu w Monako, który jest liderem zestawienia Speedtest.net. Niewiele wolniejszy transfer oferuje internautom Singapur i Hongkong, które również znalazły się na podium. Choć do liderów dzieli nas sporo, to powodów do wstydu nie mamy – wypadamy lepiej niż Czesi (84 Mb/s), Słowacy (101 Mb/s) czy Niemcy (126 Mb/s). Niepokoją jednak dane dotyczące przepustowości Internetu w firmach.

Droga do innowacji

Według danych EY Polska, w czasie pandemii co prawda aż 57% polskich firm przyspieszyło transformację cyfrową. Mimo to dalej poważną przeszkodą w rozwoju cyfryzacji jest ograniczony dostęp do szybkiego Internetu. Według GUS-u, choć 98,6% przedsiębiorstw w Polsce ma dostęp do Internetu, to dostęp do łączy o przepustowości 100 Mb/s i więcej posiada jedynie 42,8% firm. Dodatkowo tylko 19% z nich korzysta z łącza szybszego niż 500 Mb/s. Z kolei dostęp do łącza o przepustowości co najmniej 1 Gb/s posiada 9% firm.

 Zbigniew Szostak_Brak dostępu do szybkiej sieci de facto utrudnia cyfryzację, bo dostęp do zaawansowanych usług IT wymaga przetwarzania danych w czasie rzeczywistym i dużej przepustowości. Przykładem mogą być takie technologie jak np. sieci SD-WAN, dostęp do chmur obliczeniowych, czy też transmisje danych dla Internetu Rzeczy czy Big Data. Warto zwrócić uwagę, że choć z usług chmurowych korzysta dziś 4-krotnie więcej firm niż w 2014 r., to wciąż znajdujemy się statystycznie poniżej średniej unijnej. Do liderów takich jak kraje skandynawskie dzieli nas przepaść.

Zbigniew Szostak, Dyrektor Działu Produktów i Rozwiązań z Grupy 3S

Jak wynika z danych Eurostatu, jeśli chodzi o poziom adopcji chmury, to w Polsce wynosi on 24% a średnia unijna 36%. W badaniach Eurostatu przodują kraje skandynawskie – tam nawet 70% firm korzysta z chmury obliczeniowej. Dobra wiadomość jest taka, że Polska znajduje się w gronie trzech krajów w Europie z największymi prognozowanymi inwestycjami w sieć światłowodową do lokalizacji użytkownika końcowego (FTTP – Fibre to the Premises) – wskazuje raport DLA Piper. Będzie to miało również wpływ na tempo cyfryzacji biznesu.

 Zbigniew Szostak_Warto zauważyć, że w ostatnich latach dostęp do infrastruktury światłowodowej w Polsce znacząco się poprawił. Operatorzy inwestowali w rozwój sieci ze środków własnych, ogromnym wsparciem były też fundusze unijne. To sprawia, że dziś jesteśmy znacznie bardziej zaawansowani pod względem infrastruktury światłowodowej niż np. nasi zachodni sąsiedzi.

 Zbigniew Szostak z Grupy 3S

Według danych UKE, W 2019 roku odnotowano 1,5-procentowy przyrost długości sieci w porównaniu do 2018 r. Na koniec 2019 r. długość sieci optycznej w Polsce wyniosła 379 tys. km. Danych za 2020 r. jeszcze nie podano.

Cena czy jakość?

Co zatem, jeśli nie brak infrastruktury, powoduje, że przedsiębiorcy nie chcą korzystać z szybkiego Internetu? Bynajmniej nie jest to cena. Warto zauważyć, że cena Internetu w Polsce jest jedną z najniższych na świecie. Według raportu Surfshark zajmujemy pod tym względem 4. miejsce na świecie (na 85 badanych państw). Wiele wskazuje na to, że firmy nie korzystają z szybkiego dostępu do sieci, bo… nie mają takiej potrzeby. Z danych GUS-u wynika, że aż 76% firm jest zadowolona ze swojego łącza internetowego. Najwyższy poziom satysfakcji daje się zaobserwować w gronie dużych przedsiębiorstw, gdzie wynosi on 93%, ale i wśród małych firm, najgorzej zinformatyzowanych, jest wysoki (76%).

Zbigniew Szostak_To pochodna tego, że przedsiębiorcy korzystali dotychczas z mało zaawansowanych usług niewymagających większych przepustowości. Obecnie sytuacja zaczyna się zmieniać, gdyż mamy do czynienia z przyśpieszeniem cyfryzacji wymuszonym m.in. przez następstwa pandemii. Dobra wiadomość jest taka, że nasza infrastruktura jest stosunkowo młoda i nowoczesna, zdolna obsłużyć zwiększone obecnie potrzeby (chociażby dużo częstszą obecnie pracę zdalną), jak również gotowa na przyszłe nowości technologiczne.

 Zbigniew Szostak z Grupy 3S


Źródło: Grupa 3S

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF