...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Konsument przyszłości. Jak do niego dotrzeć?

Konsument przyszłości

Po ponad dwóch latach kryzysów w postaci wielu czarnych łabędzi, które nadleciały na polskie i światowe społeczeństwa, zaczynamy się zastanawiać nie tylko nad tym, jak będzie wyglądała najbliższa przyszłość, jak wpłynie na konsumentów kryzys energetyczny i inflacja. Zaczęliśmy również patrzeć wprzód i myśleć o tym, jak będzie wyglądał konsument przyszłości i jak do niego dotrzeć z działaniami marek.

INSUMMIT
INSUMMIT – Festiwal Insightów i Innowacji
Fot. PTBRiO

W 2022 roku odbyło się (w końcu) na żywo wiele eventów marketingowych, które dotykały również tematu konsumentów i konsumentek przyszłości. Październik to Europejskie Forum Nowych Idei w Sopocie, na którym odbył się panel dyskusyjny „Konsument przyszłości: nadmiar, umiar, wygoda?”, prowadzony przez Jakuba Bierzyńskiego (CEO OMD). W debacie wzięli udział Marina Dubakina (Prezeska i Dyrektorka Generalna ds. Zrównoważonego Rozwoju IKEA), Valéry Gaucherand (Dyrektor Generalny L’Oréal), Robert Krzak (Senior Advisor EY Polska), Rafał Rudziński (CEO Bosch Polska) oraz ja – dr Michał Lutostański (Strategy Business Director Kantar Polska, Wiceprezes PTBRiO).

We wrześniu w Centrum Praskim Koneser w Warszawie odbył się INSUMMIT – Festiwal Insightów i Innowacji – nowe wydarzenie organizowane przez PTBRiO (Polskie Towarzystwo Badaczy Rynku i Opinii), w całości poświęcone konsumentom i konsumentkom oraz insightom.

EFNI
Europejskim Forum Nowych Idei
Fot. EFNI

Obydwa eventy zarysowały podobny obraz konsumentów przyszłości. Jacy oni będą? Jak marki powinny odpowiadać na ich potrzeby w dynamicznie zmieniającym się świecie?

#Gotowość

W czasach inflacji najłatwiej byłoby powiedzieć, że dla konsumentów w najbliższym czasie najważniejsza będzie niska cena. Jak pokazuje wiele analiz wstecznych, dotyczących minionych kryzysów, jednak nie musi tak być. Silne marki budujące swoją pozycję nie tylko na oczywistym marketing mixie produktu, ceny, promocji i dystrybucji, są w stanie nie tylko przetrwać okresy kryzysu bez uszczerbku, ale nawet w ich trakcie rosnąć.

Analizy globalnego badania siły marek Brand Z firmy Kantar pokazują, że silne marki budujące nie tylko świadomość, ale starające się wyróżniać od konkurencji w znaczący dla nabywców sposób oraz zaspokajające ich potrzeby radzą sobie dobrze nawet w trudnych czasach. Wiedząc, że kryzysy były z nami, są i będą obecne, marki powinny budować silne podstawy swojego Brand Equity, aby uodporniać się na kryzys. Należy być ciągle gotowym na zmiany, ale nie podlegać pokusom taktycznych działań, które mogłyby zniszczyć długofalowe kierunki strategiczne, bo to one  uodpornią nas na zawirowania.

Brand Z
Źródło: Kantar

#Wygoda

Jak pokazał rozwój sklepów o mniejszych formatach oraz dynamiczny wzrost rynku Quick commerce (np. Glovo) w czasie pandemii – wygoda będzie dla konsumentów bardzo ważna. Łatwość zakupu, wygoda dostawy, oszczędność czasu – to elementy, których już doświadczyliśmy. Trudno będzie nam z tego zrezygnować i o tym zapomnieć. Zakupy to w końcu nie tylko cena – jak w przestarzałym już modelu 4P, ale właśnie szeroko rozumiany koszt i wygoda konsumenta z modelu 4C (Customer Value, Cost, Convenience, Communication).

Wygoda
Fot. Inside Weather/Unsplash

#Technologia

Kolejnym tematem pojawiającym się podczas wymienionych wydarzeń była technologia. Hasłem szczególnie odmienianym przez wszystkie przypadki było Metaversum. Nowy obszar, który stawia przed markami wiele wyzwań, ale również możliwości. W tym momencie trudno przewidzieć, na ile rozwijające się platformy Metaversów będą stanowiły przyszłość, a na ile będą jedynie krokiem w kierunku technologicznej ewolucji.

Nie ma jednak wątpliwości, że technologia będzie odgrywała bardzo istotną rolę w komunikacji pomiędzy markami a nabywcami. Już teraz dzieje się tak poprzez platformy streamingowe, podcasty, media społecznościowe, Tik Toka, gaming itp. Metaversa, w których marki zaczynają stawiać pierwsze kroki są dopiero rozwijającym się obszarem, ale na pewno warto im się bacznie przyglądać.

Metaverse
Fot. Barbara Zandoval/Unsplash

#Zrównoważenie

Jak pokazują najróżniejsze źródła danych, pomimo wielu tymczasowych kryzysów, jak wojna, inflacja czy COVID-19 – mamy jeden permanentny kryzys. Jest on związany z klimatem, który wciąż zajmuje głowy konsumentów w Polsce i na świecie. Dopiero niedawno nauczyliśmy się zwracać uwagę na potrzeby konsumentów, uwzględniać je w swoich działaniach i tworzyć marketing kliento-centryczny. Ostatnie dwa i pół roku pokazały jednak, że to nie wystarczy.

Nasi klienci, użytkownicy, konsumenci zaczęli wymagać od marek znacznie więcej. Już nie tylko chodzi o zaspokojenie ich potrzeb kategorialnych, ale również o współdzielenie ich ludzkich wartości. Nie liczy się więc już jedynie produkt, jego dopasowanie do naszych potrzeb i historia, jaką opowiadamy. Ważne jest również to, jaki pozostawiamy po sobie ślad węglowy, czy zanieczyszczamy Ziemię plastikiem, czy w zarządach spółek zasiada równa liczba kobiet i mężczyzn oraz czy mają pensje na takim samym poziomie. Jako ludzie oczekujemy również od marek zabrania głosu w takich momentach, jak wybuch wojny Putina w Ukrainie. Nie wystarczy więc już zaspokojenie potrzeb konsumentów w ramach kategorii, w jakiej działamy.

Musimy zacząć tworzyć ludzko-centryczny marketing uwzględniając w nim wszystkie obszary ESG – Środowisko, Społeczną Odpowiedzialność i Ład Korporacyjny.

Sustainability
Fot. Mert Guller/Unsplash

Kim jest „Konsument Przyszłości”?

Konsument przyszłości jest więc osobą, człowiekiem o szerokich– często poza kategorialnych potrzebach, na które marki powinny odpowiadać. Nie mogą jednak zapomnieć o jego wygodzie. Powinny wykorzystywać nowe technologie i w końcu – budować silne marki oparte na solidnych fundamentach.

Strategy Business Director w Kantar Polska. Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Badaczy Rynku i Opinii. Adiunkt w Zakładzie Marketingu Wartości w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Doktor nauk społecznych - socjolog. Absolwent 25-lecia Uniwersytetu SWPS w kategorii Biznes. Wykładał na SGH, UKSW, APS oraz Uniwersytecie SWPS. Autor wielu publikacji, prelekcji (otrzymał nagrodę publiczności i nagrodę 25-lecia PTBRiO za najlepiej ocenione wystąpienie w historii Kongresów Badaczy) i wystąpień medialnych (ponad 80 wystąpień w TV). Autor książki „Brzydkie słowa, brudny dźwięk. Muzyka jako przekaz kształtujący styl życia subkultur młodzieżowych” (Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2015) oraz współautor i redaktor książek: „Data driven decisions. Jak odnaleźć się w natłoku danych?” (Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2018), „Badanie rynku. Jak zrozumieć konsumenta?” (Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2021), "Modern leisure society - consumer behavior" (SGH Publishing House 2021). Specjalizuje się w ilościowych badaniach innowacji, procesach strategicznych i pozycjonujących marek, analizach mikrotrendów, tribe’ów i nisz kulturowych. Badawczo i warsztatowo wspierał w przeciągu ostatnich lat wiele marek we wprowadzaniu innowacji na rynki europejskie.

dr Michał Lutostański

Jak stać się pierwszym wyborem kupującego? (Nie)łatwe relacje z klientem

Oracle_Jak stac się pierwszym wyborem kupujacego

Niemal 85% Polaków po zakończeniu pandemii nie zamierza zmniejszyć częstotliwości e-zakupów, a 82% wyda w tym roku w internecie tyle samo lub więcej pieniędzy w porównaniu do 2020 r. – wynika z raportu PwC i Digital Experts Club. Przeniesienie się dużej części ruchu zakupowego do sfery online sprawiło, że w procesie budowania relacji z klientami nastąpiły zmiany. Szczególny nacisk firmy zaczęły kłaść na konieczność jeszcze większej elastyczności i skupienia się na tworzeniu doświadczeń klienta. Istotnym jest, aby odpowiednio dobrać narzędzia wprowadzające ten proces do przedsiębiorstwa.

Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany

Już przed wydarzeniami z 2020 r. podejście biznesu do klienta, a w szczególności na rynku marketingowym oraz sprzedażowym, ulegało zmianom. Coraz popularniej obieranym kierunkiem stawała się inwestycja w marketing wartości, który jest nastawiony na zbudowanie relacji procentującej w przyszłości. Rosnący w siłę sektor sprzedaży online dodatkowo promował narzędzia pomagające uzyskać Customer Experience (CX) na najwyższym poziomie.

Pandemia przyśpieszyła te procesy – niezbędna stała się obecność online, bez której firmy nie mogły funkcjonować. Istotne okazały się wartości oraz zbudowane przez lata relacje z klientami, które ewoluowały w więź ważniejszą niż oferowane produkty. Marketingowcy zdecydowali się postawić konsumenta i jego potrzeby w centralnej części strategii biznesowej. Klientocentryczność – bo tak można określić to podejście – dobrze obrazuje trend znany jako Human Centered Design (HCD).

Trend Human Centered Design to niekoniecznie wprowadzanie w życie przedsiębiorstwa podejścia „klient nasz Pan”, a zwrot w kierunku skupienia się na potrzebach klienta oraz jego doświadczeniach podczas interakcji z marką, która może przybierać różne formy – od marketing po obsługę klienta. Wymaga to zmiany podejścia, myślenia oraz przewartościowania strategii biznesowej przedsiębiorstwa, aby klient oraz jego doświadczenia znalazły się w faktycznym centrum wszystkich podejmowanych przez firmę działań. Niezbędne jest w tym procesie postawienie na technologię odpowiedzialną za Customer Experience, która pomaga dostarczyć odbiorcy coś więcej niż tylko zadowolenie z naszych usług

Tomasz Korczyński, Ekspert ds. Technologii Marketingowych dla regionu Europy Wschodniej i Środkowej, Oracle.

Co ciekawe, 89% firm uważa kompleksową obsługę klienta za nowe pole walki z konkurencją – wynika z ankiety przeprowadzonej przez firmę Gartner.

Technologiczna budowa doświadczeń

Dlaczego więc kompleksowa obsługa klienta jest tak ważna w budowaniu doświadczeń? Ze względu na postępujące upodabnianie się do siebie produktów, klienci zazwyczaj odróżniają producentów na podstawie doświadczeń z kontaktów z ich marką niż w oparciu o określone cechy i funkcje produktu.

Klienci chcą czuć się związani ze swoimi ulubionymi markami i pragną, aby firmy, w których kupują produkty, ich słuchały, rozumiały i szanowały. Tak rozumiana kompleksowość obsługi klienta stała się najważniejszym wyróżnikiem zapewniającym przewagę nad konkurencją, tak więc firmy muszą zadbać o to, aby ich strategie całościowej komunikacji i obsługi klienta mogły zapewniać spersonalizowane, satysfakcjonujące interakcje w każdym punkcie kontaktu z konsumentami. Interakcje te mają wpływ na ogólne postrzeganie marki przez klientów i ich wrażenia na jej temat. 

Tomasz Korczyński, Ekspert ds. Technologii Marketingowych dla regionu Europy Wschodniej i Środkowej, Oracle

Do przeprowadzenia klientów przez dostosowany do niego proces zakupowy oraz dodatkowo zbudowania pozytywnego wrażenia, firmy potrzebują odpowiednich narzędzi. Większość przedsiębiorstw zorientowanych na klienta korzysta z chmurowego oprogramowania do obsługi marketingu, usług, sprzedaży i handlu, aby zoptymalizować interakcje z klientami w obrębie całego ich cyklu życia.

Optymalizacja kompleksowej obsługi klienta wymaga posiadania wystarczającej ilości danych, aby zaprezentować firmie pełny obraz zainteresowanej wybranym produktem osoby. Potrzebne jest także odpowiednie oprogramowanie do kompleksowej obsługi klienta (CX), aby móc efektywnie wykorzystywać zgromadzone informacje. Oznacza to np. zintegrowany zestaw aplikacji chmurowych, który zawiera rozwiązania do automatyzacji marketingu, handlu elektronicznego i obsługi klienta, a także interfejs cyfrowy, system CRM, oprogramowanie do konfigurowania, wyceniania i tworzenia ofert (Configure, Price, and Quote, CPQ) oraz rozwiązanie do automatyzacji pracy handlowców (sales force automation, SFA), jak również platformę danych o klientach (customer data platform, CDP) – wszystkie te rozwiązania pomagają ujednolicić zebrane dane oraz utworzyć na ich podstawie kompleksowe profile kupującego. Wyciągnięte w tym procesie wnioski pozwalają na postawienie klienta w centrum uwagi.


Źródło: ORACLE 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Grzechy e-biznesu – jakie błędy prawne mogą utopić Twój internetowy biznes?

11. edycja 50 - wydarzenie FB (3)

Z początkiem 2021 r. wchodzą w życie przepisy wprowadzające (w określonych przypadkach) ochronę dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, która do tej pory przysługiwała jedynie konsumentom. To bardzo istotna zmiana dla całej branży e-commerce.

W ramach webinaru omówione zostaną zagadnienia szczególnie istotne dla branży e-commerce związane z ostatnimi zmianami w prawie.

W ramach webinarium wyjaśnimy następujące zagadnienia:

📍 Kim jest „przedsiębiorca-konsument”?
📍 Jak ocenić czy mamy do czynienia z „przedsiębiorcą-konsumentem”?
📍 Jakie prawa mu przysługują?
📍 Na co zwrócić uwagę przygotowując regulamin sklepu lub portalu internetowego?

 

Polskie prawo przewiduje szczególną ochronę dla konsumentów, czyli dla osób fizycznych dokonujących z przedsiębiorcą czynności prawnej (np. zawarcia umowy) niezwiązanej bezpośrednio z ich działalnością gospodarczą lub zawodową. Ta szczególna ochrona prawna przejawia się m.in. w zakazie wprowadzania do regulaminów sklepów internetowych postanowień, które naruszałyby interesy konsumenta w sposób rażący (tzw. klauzule abuzywne) np. poprzez całkowite wyłączenie odpowiedzialności przedsiębiorcy za niewykonywanie lub nienależyte wykonanie usługi. Innym przykładem ochrony konsumenta jest możliwość odstąpienia od umowy zawartej przez Internet lub telefon w ciągu 14 dni bez podawania przyczyny (możemy np. zwrócić produkt zakupiony w sklepie internetowym).

Tych jak i wielu innych uprawnień nie posiadały osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą w przypadku dokonania zakupu „na firmę”. Od 1 stycznia 2021 r. sytuacja ta uległa zmianie – niektóre prawa przysługujące konsumentom przyznano również osobom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą w przypadku zawarcia przez te osoby „umów bezpośrednio związanych z ich działalnością gospodarczą, gdy z treści tych umowy wynika, że nie posiadają one charakteru zawodowego dla tych osób”.

Podczas webinaru postaramy się wyjaśnić, co kryje się pod niejasnymi pojęciami wprowadzonymi przez nowe przepisy, takimi jak: „bezpośredni związek umowy z działalnością” oraz „brak charakteru zawodowego umowy”. Opowiemy również jakie nowe prawa przysługują przedsiębiorcom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą i na jakie zmiany musi przygotować się branża e-commerce.

Prowadzący: Marcin Barczyk – prawnik, specjalista z zakresu prawa własności intelektualnej i ochrony danych osobowych, pełniący funkcję Head of IP and GDPR compliance w Legal Tech Advisory. Doradzał podmiotom gospodarczym przy procesach inwestycyjnych, wdrażaniu RODO, transferach własności intelektualnej oraz sporach dot. naruszenia własności intelektualnej. Kierował obsługą prawną oraz działami prawnymi liderów branży IT oraz e-commerce w Polsce. Prywatnie skater, związany od 15 lat z krakowską sceną deskorolkową.

 

Spotkanie jest bezpłatne, ale wymaga zarejestrowania się.

 

 

 

 

 

 

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Stłuc termometr?

konsumenci

Przedstawiciele polskich firm nie wierzą, że konsument w czasach pandemii się zmienia i nie zamierzają swojej wiedzy na ten temat weryfikować – wynika z badania Kantar Global Business Compass.

Badanie Kantar Global Business Compass to projekt, który ma na celu określenie, jak firmy radzą sobie w sytuacji pandemii i jest biznesową wersją projektu Covid Barometer, który Kantar realizuje globalnie wśród konsumentów od początku pandemii. Kantar zwrócił się tym razem z pytaniami do swoich klientów, przedstawicieli firm zarówno globalnych jak i lokalnych. Łącznie przebadaliśmy 4500 respondentów, w 70 krajach w połowie 2020 roku. W Polsce przeprowadziliśmy 94 wywiady. Próby badawczej z całą pewnością nie należy traktować jako reprezentatywnej, jednak niektóre obserwacje porównawcze mogą coś powiedzieć o specyfice podejścia przedstawicieli firm w Polsce w stosunku do tych z innych państw.

Podzielany niepokój

55% przedstawicieli biznesu w Polsce jest zaniepokojonych wynikami firm w 2020 roku. Głównie obawiają się recesji, skutków finansowych, a także opóźniania ważnych decyzji biznesowych. Ponad 80% przedsiębiorców deklaruje, że ich firmy ucierpiały z powodu lockdownu na początku pandemii, obecnie ten wskaźnik nieco spadł, ale cały czas 68% respondentów stwierdza, że skutki pandemii są dotkliwe dla ich firm.

Badani w Polsce nieco niżej oceniają finansową pomoc państwa niż średnio we wszystkich badanych państwach, 21% pozytywnych ocen w Polsce vs 29% globalnie. A większa ich liczba (32%) uważa, że pomoc państwa jest niewystarczająca (20% globalnie).

Otwartość na zmiany w modelu biznesowym i redukcje w inwestycjach

Polscy przedstawiciele firm, znacznie częściej niż globalni, podejmowali działania zmierzające do zmiany produkcji na lepiej dostosowaną do nowych warunków rynkowych, 44% w Polsce vs 19% globalnie. Ponad połowa z nich wykorzystała nowe rozwiązania e-commerce (56%). Jest to wynik porównywalny z globalnym. Jednak znacznie częściej niż globalnie firmy w Polsce zdecydowały się wstrzymać inwestycje (51% w Polsce vs 40% globalnie) lub zredukować aktywność marketingową (62% w Polsce vs 37% globalnie).

Niewystarczające zainteresowanie konsumentem

Mimo odczuwanych skutków biznesowych pandemii, przedstawiciele firm w Polsce znacznie rzadziej niż globalnie interesują się nowymi zachowaniami konsumenckimi i zmianami wzorców konsumpcji (49% w Polsce i 74% globalnie). Paradoksalnie, tylko 67% respondentów z Polski uważa, że zwyczaje konsumenckie zmieniają się pod wpływem pandemii, globalnie uważa tak 90% badanych. Brak wiedzy o konsumencie i relatywnie niższa niż na świecie chęć do zdobycia o nim wiedzy to jak „zbicie termometru” by poradzić sobie z wysoką gorączką.

Biznes w Polsce jest przygotowany na zmiany i nie brakuje tu odważnych posunięć, jednak zdecydowanie częściej tej pozytywnej energii powinna towarzyszyć wiedza i analiza postaw konsumenckich.


Źródło: Informacja prasowa Kantar

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

KISZLUK ROZMAWIA #1 Roman Jędrkowiak, Agencja ADHD

Kiszluk Jędrkowaik

Zapraszamy do wysłuchania krótkiej rozmowy na temat tego, czy i co zmienia pandemia w branży marketingowej. Goście Grzegorza Kiszluka dzielić się będą z nami nie tylko swoimi obserwacjami, predykcjami, ale także własnymi doświadczeniami z czasu pandemii, a także planami i nadziejami na przyszłość.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

I żyli ze sobą…, dopóki nie pojawiła się okazja

O poziomie satysfakcji z zakupów i lojalności klientów w Polsce na podstawie badania i raportu Customer Happiness Index

 

Wyniki najnowszego raportu Mobile Institute – „Customer Happiness Index” – pokazują, że Polacy są dość zadowolonymi klientami. Może to być zaskakujące, jeśli weźmiemy pod uwagę obiegową opinię, że często narzekamy. Tymczasem średni poziom satysfakcji z procesu zakupowego wyliczony na podstawie badania 16 kategorii zakupowych, 160 marek i 9 różnorodnych obszarów wyniósł 7,8 w skali 0-10. Dla najlepszej kategorii osiągnął poziom 8,2 (Apteki), a dla najsłabszej 7,4 (Sklepy Spożywcze). We wspomnianym badaniu 2000 aktywnie kupujących internautów oceniło swoje doświadczenia zakupowe w sklepach stacjonarnych i internetowych m.in. pod kątem dostępności asortymentu, jakości produktów, jakości obsługi, wyglądu lub intuicyjności sklepów, a także promocji i reklamacji.  Respondenci zostali też poproszeni o ocenę możliwości pozostawienia opinii i sklepie. Na koniec ocenili, w jakim stopniu są skłonni polecić zakupy produktów danej marki. 

NPS na plusie

Wspomniana skłonność do polecenia, czyli tzw. wskaźnik poleceń NPS (Net Promoter Score) uzyskał poziom 30, przy czym dla najlepszej kategorii ma on wartość 52 (Apteki), a dla najsłabszej 17 (Sklepy Spożywcze, Sklepy Budowlane). NPS to różnica pomiędzy odsetkiem tzw. „promotorów” marki, czyli oceniających prawdopodobieństwo jej polecenia na 9 lub 10 w skali 0-10, a „krytyków” czyli takich, którzy marki raczej nie polecą, bo prawdopodobieństwo tego polecenia oceniają na od 0 do 6 w skali 0-10. Biorąc pod uwagę wyniki, najlepsza kategoria ma o 52 punkty procentowe więcej „promotorów”, a najsłabsza – o 17 punktów procentowych. Obydwa wyniki w myśl metody NPS należy uznać za dobre, ponieważ są dodatnie, aczkolwiek widać wyraźnie, że pierwsza kategoria biznesowo jest w znacznie lepszej sytuacji niż druga.

Dodatkowo wyniki badania Customer Happiness Index pokazują, że już, gdy weźmiemy pod uwagę różne marki w obrębie danej kategorii, pojawiają się wyniki ujemne. Najczęściej dzieje się tak w branży spożywczej (4 marki), modowej (4 marki) i sporcie (2 marki). W przypadku kategorii modowej i sportu można ten fakt uzasadnić tym, że marki w tych branżach generalnie wzbudzają wśród konsumentów większe emocje niż w innych. Zakupy są częściej opiniowane i komentowane, a konsumenci w tych kategoriach przywiązują wagę do większej liczby detali, jak odpowiednia obsługa, doradztwo, sprawna dostawa czy dostępność konkretnego modelu, koloru i rozmiaru produktu. Szczególnie widoczne jest to, gdy patrzymy na postawy młodych konsumentów z pokolenia Y i Z (w wieku do 30 lat), którzy w innych kategoriach zakupowych znacznie rzadziej angażują się w „życie” marek, komentując, udostępniając ich posty, czy oglądając reklamy. Kategoria spożywcza ma natomiast w porównaniu do innych generalnie niższe oceny za wygląd sklepów i profesjonalizm obsługi, co zapewne wpływa na mniejszą chęć polecenia zakupów. 

„Promotorzy” nie tylko promują 

Stosunek liczby „krytyków” do „promotorów” jest dla marki istotny nie tylko ze względu na skłonność polecenia zakupów. Dane Mobile Institute, pochodzące z monitoringu satysfakcji prowadzonego dla marek stale w różnych kanałach sprzedaży, wskazują wyraźnie, że „promotorzy” są znacznie bardziej lojalni i odporni na zachęty zakupowe w postaci promocji czy wyprzedaży produktów konkurencyjnych. Dotyczy to zarówno porównania do „krytyków”, jak i tzw. „obojętnych”, czyli w myśl metody NPS oceniających prawdopodobieństwo polecenia marki na 7 lub 8 w skali 0-10. „Obojętni”, mimo, że wciąż dość optymistycznie oceniają swoją skłonność do polecenia marki, mają nawet dwukrotnie niższy wskaźnik lojalności. Oznacza to, że dwukrotnie częściej deklarują, iż chętnie wypróbują produkty także innej marki, jeśli będą wystarczająco atrakcyjne, w szczególności dostępne na promocyjnych warunkach. 

Badanie Customer Happiness Index pokazuje, że wśród klientów jest średnio 34% „obojętnych”. „krytycy stanowią” 18%, a „promotorzy” 48%, przy czym najlepsze kategorie mają ich wśród swoich klientów ponad 60% (Apteki, Salony Optyczne), a najsłabsze 37% (Sklepy Spożywcze, Sklepy Obuwnicze). Z biznesowego punktu widzenia, dla osoby zarządzającej daną marką i posiadającą konkurencję w danej kategorii, jest to niebagatelna różnica. Na pewno warto w związku z tym poznać i zaadresować problemy i wymagania każdej z trzech grup klientów, aby docelowo zwiększyć liczbę „promotorów”. 

Offline kontra online 

Badanie przynosi też ciekawe informacje odnośnie ocen w poszczególnych obszarach zakupowych. Widać na przykład, że w większości badanych kategorii konsumenci już znacznie lepiej oceniają asortyment w sklepie internetowym niż stacjonarnym. Najwyraźniej czasy, gdy e-sklep oznaczał wyłącznie niższe ceny, dobiegły końca. Intuicyjność e-sklepów jest z kolei oceniana gorzej niż dostępny w nich asortyment. Szczególnie widać to w najbardziej popularnych w e-commerce branżach, jak Moda i Uroda. Najwyraźniej częstsze zakupy online oznaczają także zwiększenie wymagań konsumentów w kontekście wygody tych zakupów. Odnośnie zwiększonych wymagań, warto też wspomnieć, że w badaniu mężczyźni okazali się mniej usatysfakcjonowaną zakupowo grupą. Ich oceny w zasadzie w każdym obszarze i kategorii zakupowej były znacząco niższe niż kobiet. 

Więcej informacji o wynikach poszczególnych branż znajdą Państwo w raporcie „Customer Happiness Index”, który jest dostępny do pobrania na stronie Mobile Institute https://mobileinstitute.eu/publications. Dodatkowo, zainteresowane firmy mogą napisać na adres biuro@mobileinstitue.eu i instytut przygotuje im dedykowane zestawienie pokazujące, jak ich marka wygląda na tle branży. 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Konsumenta pogoń za samym sobą

Program „Pij polskie soki”, polegający na wprowadzeniu do sprzedaży na stacjach benzynowych Orlen w całym kraju szerokiej oferty wysokiej jakości soków od polskich producentów, spotkał się z dużym zainteresowaniem, a nawet uznaniem ekspertów marketingu. Program ten bowiem wpisuje się w rosnący trend patriotyzmu zakupowego i jest odpowiedzią na potrzebę rynkową – konsumenci szukają dobrych produktów polskiego pochodzenia, bo ich zdaniem, kraj pochodzenia kupowanych produktów ma znaczenie. Akcja ta skłania do refleksji, czym jest „sens” w zakupach konsumenckich i jakiego to sensu szukamy robiąc codzienne zakupy.

Społeczeństwo nadmiaru rzeczy i bodźców

XXI wiek przyniósł nie tylko ogromne zmiany technologiczne, ale także – będące w części ich skutkiem – duże zmiany w sposobie funkcjonowania społeczeństw. Widoczne są one także w sferze konsumpcji. Bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej, konsumpcja jest dziś częścią życia społecznego. By nie rzec „życia społecznościowego”, zważywszy na fakt, jak wiele o decyzjach i zwyczajach konsumenckich można dowiedzieć się z mediów społecznościowych i w jakim stopniu to właśnie sfera konsumpcji dla wielu ludzi jest sposobem na wyrażenie siebie. W dobie marketingu 2.0, 3.0, 4.0 …., wszechobecnych mediów społecznościowych, cyfryzacji nie tylko mediów, ale także wielu innych przejawów życia codziennego (edukacji, transportu, relacji towarzyskich, kultury itd. itp.), upowszechniającej się sztucznej inteligencji, konsumenci zyskują nieograniczone wręcz możliwości budowania swego statusu społecznego na płaszczyźnie zachowań konsumenckich.

Dziś już ponad 5 godzin dziennie spędzamy online, w tym 40% na smartfonie – które to urządzenie będzie w posiadaniu 9 na 10 osób w Polsce do roku 2030 (według raportu Future of Apps). W ciągu ostatnich 7 lat odsetek osób korzystających z internetu codziennie lub prawie codziennie wzrósł z 43 do 64%. Połowa z nas wolałoby mieć dostęp online do wszystkich usług instytucji państwowych, z których korzysta, zaś 38% jest otwartych na model „tylko online” w obsłudze klienta. Jak pokazują dane KANTAR TNS z 2017 r. około 70% z nas szuka w internecie rzeczy, które planuje kupić.

To, co jemy, czym jeździmy, gdzie bywamy, z kim się pokazujemy, bywa metodą na określenie – i pokazanie! – siebie. Punktem odniesienie takiej „konsumpcji na pokaz” stają się różne grupy społeczne (zawodowe, sąsiedzkie), do których należymy, do których aspirujemy, a także te, które są po prostu dla nas ważne (jak autorytety życia publicznego). Owe „referencyjne” grupy społeczne są nie tylko efektem świadomego (?) wyboru konsumentów, ale także swoistej gry, którą toczą z konsumentami twórcy przekazów marketingowych. Swoje opinie o tym, co jest modne, a co nie, ale także swój obraz społeczeństwa, norm, a być może i siebie samych kształtujemy – przynajmniej w części – w oparciu o przekazy medialne, w tym przekazy reklamowe czy treści generowane przez specjalistów od public relations.

Podłączeni nieustannie do mediów (zwłaszcza społecznościowych), otoczeni przez ekspertów, blogerów, influencerów i trendsetterów, dostajemy trudną do zliczenia liczbę sugestii, podpowiedzi, a niekiedy kategorycznych wskazań, co kupować, co konsumować, czyli… jak żyć.  

Konsumenci ekstremalnie normalni 

Wielu konsumentów odczuwa przytłoczenie tak wielką liczbą, często sprzecznych, komunikatów, które do nich docierają i zmęczenie nadmierną ilością informacji o tym, jakim konsumentem warto, czy należy być. Niezależnie od tego, jak bardzo świadomymi konsumentami chcemy się stać, dużą część naszych decyzji konsumenckich podejmujemy spontanicznie, pod wpływem chwili, nastroju, emocji, okazji, czy wcześniejszych skumulowanych doświadczeń. Zdaniem Open Research aż 70% decyzji zakupowych podejmowanych jest przy półce. Wielość i różnorodność bodźców marketingowych i społecznych może prowadzić do olbrzymiej różnorodności, niekoniecznie spójnych, postaw i zachowań konsumentów. Ucieczką od bezrefleksyjnego poddawania się coraz to nowszym trendom rynkowym jest normcore czyli ekstremalna („hardcorowa”) normalność, przejawiająca się między innymi ucieczką od znanych marek i bojkotowaniem aktualnych trendów konsumenckich. Ale nawet i ona jest przecież pewną konsumencką manifestacją i samookreśleniem, rosnącym trendem, będącym wyrazem sprzeciwu wobec gonitwy mody i trendów narzucających konsumentom co jest fajne, a co fajne już nie jest. W mojej ocenie normcore jest niezgodą na swoiste etykietowanie konsumentów, którzy wolą być post-status, niż zamknięci w marketingowej szufladzie z innymi konsumentami tego samego statusu, jak generacja X, Y, czy Z. Bycie post-status nie oznacza przy tym bycie „nijakim”, lecz niezgodę na to, aby o tym, kim się jest, decydował status konsumencki. Jest to poszukiwanie poczucia własnej wartości gdzie indziej, niż w wartości, czy prestiżu nabywanych dóbr i usług.

I to jest bodaj najciekawszy trend konsumencki: próba odwrócenia relacji „pokaż mi, co kupujesz, a powiem Ci, kim jesteś” i zastąpienia jej relacją „powiedz mi, jaki jesteś, a pokażę Ci, co kupujesz”. Jak każdy (lub prawie każdy) współczesny trend nie ma oczywiście waloru powszechności i unicestwienia innych trendów. Nadal obserwujemy takie trendy, jak „kupuj cokolwiek, gdziekolwiek”, czy „era niecierpliwości”, które są obrazem społeczeństwa dość neurotycznego, niezaspokojonego, o rozbudzonych potrzebach i oczekiwaniach, które mają być spełniane przez rynek. Jednak z drugiej strony widzimy umacniający się trend używania  oraz trend poszukiwania doświadczeń (wrażeń, doznań, wspomnień) zamiast prestiżu posiadania. Ich efektem jest między innymi powstawanie i dynamiczny rozwój nowych branż wg modelu ekonomii współdzielenia.

Konsumpcja z sensem, czyli pogoń konsumenta za sobą samym 

W pogoni konsumenta, podsycanej przez rozwój technologii, powszechny, szybki i tani dostęp do komunikacji, rosnącą mobilność ludzi i kapitału, udział biorą nie tylko przedsiębiorstwa (dysponujące doskonałymi specjalistami od marketingu i zaawansowanymi narzędziami reklamy, media relations, czy merchandasingu), ale także sami konsumenci. Gonią za modą, za innymi konsumentami, za swoim ego i wyobrażeniem o sobie samych, ale również – i oby coraz częściej – za sensem w swoich postawach i decyzjach zakupowych.

Drogą do sensu w konsumpcji bywa zadanie sobie pytania, jakie wartości się wyznaje oraz pytania o to, jaki większy, niźli tylko egoistyczny, hedonistyczny wymiar, może mieć konsumpcja. Wyrazem jakich wartości może być konsumpcja i jakie potrzeby społeczne, czy środowiskowe może realizować? Taki sposób myślenia, który można nazwać odpowiedzialną konsumpcją, jest przejawem szerszego zjawiska, nazywanego ekonomią sensu (meaningful economy).

Rodzina i zdrowie niezmiennie, od wielu lat (zgodnie z wynikami badań CBOSu) są najważniejszymi wartościami deklarowanymi przez Polaków, a jednocześnie tymi sferami życia, w których najczęściej szukamy sensu życia – to właśnie szczęście rodzinne i zdrowie zdaniem największej części respondentów nadają naszemu życiu sens. Znacznie rzadziej upatrujemy sensu naszej egzystencji w religii, wartościach moralnych, sprawach społecznych, czy całkiem przyziemnych. Jednak około jednej dziesiątej badanych swoje cele życiowe wiąże z pracą, a nieznacznie mniej ze sferą dóbr materialnych. Choć konsumpcja dla większości z nas nie stanowi o sensie życia (i oby nie stanowiła – choć wg cytowanych badań CBOS miłość jest dalej w rankingu wartości nadających sens życia, niż dobra materialne…) nie oznacza to, że konsumpcji nie można nadawać sensu, albo czynić z niej obszaru do manifestowania swoich wartości. W najprostszym ujęciu można powiedzieć, że konsumpcja jest tą sferą życia, w której znaczna część ludzi po prostu chce się sprawdzić. Chce pokazać swoją zaradność, swoją samodzielność, racjonalność. Firmy badawcze MANDS oraz Pollster nazwały to „pragmatyzacją codzienności”, wskazując na to, że sfera zachowań zakupowych to świetny poligon doświadczalny dla osób, które chcą trenować pewność siebie, samowystarczalność i twarde stąpanie po ziemi.

Konsumenci chcą wiedzieć, że ich decyzje mają jakiś sens, który wyrasta poza prozaiczny fakt dokonania prostej, przyziemnej czynności, jaką jest np. zakup koszulki, czy soku. Chcą widzieć w swoich wyborach element jakiejś wyższej racji – np. że są one korzystne dla środowiska naturalnego, czy wspierają lokalny rynek pracy.

Im bardziej marketing kształtuje sposób, w jaki konsumenci postrzegają produkty, marki i generalnie rzeczywistość rynkową, tym bardziej konsumenci przywiązują wagę do swojej świadomości. To właśnie świadomość konsumencka okazała się być drugą najsilniej reprezentowaną przez polskich konsumentów grupą wartości rządzących decyzjami zakupowymi (zaraz po ochronie tożsamości i zainteresowaniu nauką). Osobami, które znają i korzystają ze swoich praw konsumenckich, w tym nie wahają się korzystać z prawa do reklamacji produktów, są najczęściej konsumenci dojrzali (pow. 45 roku życia), pracujący, żyjący w raczej większych, niż mniejszych gospodarstwach domowych. Wg tego samego raportu „Wartości Polaków” (IMAS International, 2016), w czołówce wartości konsumentów znajduje się też patriotyzm konsumencki. Zważywszy choćby na fakt, że w tym roku obchodzimy 100 lecie odzyskania przez Polskę niepodległości warto zauważyć, że patriotyzm konsumencki może być – i faktycznie staje się coraz bardziej – wygodną dla konsumentów sferą realizowania idei „zakupów z sensem”, czyli nadawania swoim wyborom konsumenckim nieco większego sensu, niż tylko egoistyczne zaspokajanie swoich potrzeb.

Jakość i krajowe pochodzenie w duecie 

Z badań przeprowadzonych przed kilkoma tygodniami przez agencję ASM na zlecenie Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego wynika, że około 2/3 konsumentów jest skłonnych płacić więcej za produkty wyższej jakości. Rosnąca grupa konsumentów wiąże przy tym jakość produktów z ich konkretnym pochodzeniem – krajowym czy regionalnym. Mamy więc do czynienia z ciekawym zjawiskiem, polegającym na tym, że konsumenci wybierający np. określone regionalne pochodzenie sera, wina, czy ubrań, wyrażają nie tylko swoje preferencje co do skojarzonego z tym pochodzeniem rodzaju jakości, ale także swoje zapatrywania patriotyczne.

Badania ASM na zlecenie Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego są dowodem na to, że patriotyzm zakupowy ma wysoką pozycję wśród popieranych przez polskie społeczeństwo przejawów patriotyzmu, zaraz po dumie z bycia Polakiem, przywiązaniu do polskiej kultury oraz historii.

Czym jest dla Pana/i patriotyzm dziś? (N=1 000, %)

*wskazania nie sumują się do 100% ponieważ badani mogli wskazać więcej niż jedną odpowiedź, zaprezentowano wskazania >1,0%

Źródło: badanie omniASM, ASM – Centrum Badań i Analiz Rynku

Przy tym (według badań CBOS z 2016 r.) ponad ¾ z nas zgadza się z twierdzeniem, że Polacy powinni kupować przede wszystkim polskie produkty. Najważniejszymi kryteriami wyboru produktów są oczywiście nadal cena i jakość, przy czym najnowsze badania ASM na zlecenie Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego (fale badań z 2017 i 2018 r.) pokazują, że jakość doskonale konkuruje z ceną, wybijając się nawet na pierwsze miejsce w rankingu ważności kryteriów zakupowych.

Mając wiedzę o rosnącej sile tzw. efektu miejsca pochodzenia, czyli o tym, że to, skąd pochodzą produkty, istotnie wpływa na preferencje konsumentów, wielu marketerów decyduje się właśnie na lokalnym pochodzeniu produktów oprzeć wyróżnik marki. Wydaje się, że jest to rozwiązanie korzystne dla wszystkich, pod warunkiem, że lokalne pochodzenie w sposób wiarygodny sygnalizuje wysoką jakość produktów. Producenci zyskują lojalnych konsumentów, a konsumenci nie tylko poszukiwaną jakość, ale i satysfakcję z tego, że hołdują swoim wartościom patriotycznym, a ich zakupy mają nieco większy sens. PKN Orlen realizując program „Pij polskie soki” dobrze zrozumiał i zastosował w praktyce to rozwiązanie.

 

dr Jarosław Górski – adiunkt na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, członek zarządu Fundacji Best Place – Europejski Instytut Marketingu Miejsc, doradca prezesa Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego. Specjalizuje się w marketingu terytorialnym, w szczególności w tematyce strategii marek miejsc oraz etnocentryzmu konsumenckiego.

 

Nowoczesny gracz na rynku paliw i energetyki, największa firma w EŚW notowana w światowych zestawieniach Platts TOP250 czy Thompson Reuters TOP100. Dysponuje zintegrowanymi aktywami zdolnymi do przerobu ponad 35 mln ton ropy rocznie, a sprzedaż detaliczna prowadzi poprzez największą w regionie EŚW sieć blisko 2800 stacji paliw. PKN ORLEN jest również największym przemysłowym producentem energii elektrycznej o mocach na poziomie 1,9 GWe, zaś w obszarze wydobycia dysponuje własną bazą zasobów ropy i gazu (2P) w Polsce i Kanadzie, które na koniec 2017 r. wyniosły 153 mln boe.

PKN ORLEN