...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

E-funt odpowiedzią na Brexit. Trwają prace nad kolejną narodową kryptowalutą

e-funt

Bank of England i Skarb Państwa Jej Królewskiej Mości rozpoczynają pracę, która ma zaowocować powstaniem Britcoina. W założeniach cyfrowa waluta nie zastąpiłaby gotówki, ale byłaby dodatkowym środkiem płatniczym udostępnionym nie tylko przedsiębiorcom, ale też gospodarstwom domowym. E-funt ma pokazać m.in to, że gospodarka brytyjska jest innowacyjna i mimo Brexitu i kryzysu związanego z pandemią nadal konkurencyjna.

Bank of England i Skarb Państwa Jej Królewskiej Mości to dwie najważniejsze instytucje finansowe w Wielkiej Brytanii. Uruchomiona przez nie grupa zadaniowa ma sprawdzić jak wprowadzenie wirtualnej waluty – Britcoin – może wpłynąć na wzmocnienie kraju po Brexicie. Jednym z podstawowych założeń wstępnych jest to, że brytyjski cyfrowy pieniądz byłby powiązany z funtem, aby uniknąć radykalnych zmian kursowych, które często widzimy na rynku kryptowalut.

Marcin WituśZainteresowanie brytyjskich instytucji finansowych wprowadzeniem narodowej kryptowaluty nie dziwi. Nie jest to przecież pierwszy kraj, który myśli o decentralizacji narodowych finansów. Podobne ruchy widzimy w Chinach, a i administracja Joe Bidena coraz przychylniej patrzy na takie rozwiązania. Dodatkowo Wielka Brytania po Brexicie musi szukać nowych gospodarczych wyzwań i pokazać, że jej gospodarka i londyńskie City nadal są konkurencyjne i innowacyjne.

Marcin Wituś, CEO Geco.one

Prywatna konkurencja jest daleko z przodu

Brytyjska grupa zadaniowa w najbliższym czasie skonsultuje projekt z instytucjami instytucjami finansowymi, sprzedawcami detalicznymi, przedsiębiorstwami czy konsumentami. Jak podkreśla Bank of England cyfrowa waluta nie zastąpiłaby gotówki, ale byłaby dodatkowym środkiem płatniczym udostępnionym nie tylko przedsiębiorcom, ale też gospodarstwom domowym.

Dzięki wykorzystaniu technologii blockchain cyfrowe waluty umożliwiają osobom i firmom dokonywanie transakcji bez jakiejkolwiek ingerencji ze strony „pośredników”, takich jak banki czy rządy.

Marcin Wituś Chęć postawienia na innowacyjność to jedno, ale banki centralne są zaniepokojone rosnącą popularnością kryptowalut takich jak Bitcoin. E-waluty już stają się ważnymi systemami płatności i mogą w przyszłości zastąpić standardowe waluty, takie jak funt.

Marcin Wituś, CEO Geco.one

Jak zaznacza założyciel Geco.one, co jakiś czas słyszymy o powstaniu kolejnej oddolnej inicjatywy, która umacnia rynek kryptowalut. Wituś wspomina m.in. o walucie wprowadzanej przez Facebooka czy fascynacją rynkiem kryptowalut, która widoczna jest w wypowiedziach i działaniach Elona Muska, który w 2021 roku zainwestował w zakup bitcoinów ok. 1,5 miliarda dolarów. To zdecydowanie zwiększa świadomość społeczną i skłania rządy na całym świecie do zbadania, jak może w praktyce działać cyfrowa waluta wspierana przez bank centralny.

E-funt uderzy w technologicznych gigantów?

Marcin WituśKryptowaluta wprowadzana przez bank centralny to po pierwsze odpowiedź na realne zapotrzebowanie rynku finansowego na nową formę pieniądza, ale też szansa dla publicznych instytucji na zmniejszenie ryzyka uzależnienia ludzi od dokonywania płatności poprzez pośrednictwo światowych gigantów technologicznych i firmy obsługujące karty. Wprowadzenie do obiegu państwowych walut cyfrowych będzie oznaczało ich centralizację, tzn. główne aktywa będą chronione przez państwo i instytucje finansowe.

Marcin Wituś, CEO Geco.one

Jak zaznaczają pomysłodawcy grupy zadaniowej krok ku narodowej kryptowalucie ma pobudzić rozwijające się fintechy, przesunąć granice finansów cyfrowych i zwiększyć ich wydajność. Przytaczają też raport na temat walut cyfrowych z 2016 roku. Wtedy to Positive Money – organizacja na rzecz reformy banków centralnych i wprowadzenia alternatywnych narzędzi polityki pieniężnej – stwierdziło, że przyjęcie waluty cyfrowej zwiększy liczbę narzędzi monetarnych, których banki lub politycy mogą użyć do stymulowania wzrostu gospodarczego. Zaznaczyli też, że zastąpienie tradycyjnej waluty cyfrową może pozwolić na znaczne obniżanie stóp procentowych, a także może być wykorzystywana jako sposób do zwiększania zagregowanego popytu, a to może pozwolić na osiągnięcie stabilizacji cen.

Chiny i tak są już pierwsze

Zawiązanie się brytyjskiej grupy zadaniowej nie dziwi, jeśli spojrzy się za ocean. Tam jeszcze w marcu Jane Yellen – sekretarz skarbu USA – podkreślała, że Stany Zjednoczone powinny zastanowić się nad sensem wprowadzenia e-dolara. Przyznała też, że cyfrowy dolar może umożliwić bezpieczniejsze, tańsze oraz szybsze dokonywanie płatności. Natomiast w kwietniu jest zastępca Jerome Powell – w wywiadzie dla stacji CBS – dodawał, że Fed uważnie bada rozwój cyfrowego pieniądza, ale nie podjął jeszcze decyzji, czy kontynuować pracę nad wprowadzeniem e-dolara. Powell zaznaczył też, że Bank Centralny nie wyemituje wirtualnego dolara bez zgody Kongresu, a to może znacznie wydłużyć cały proces.

Równolegle trwają również prace w poszczególnych stanach, żeby szerzej dopuścić kryptowaluty na tradycyjny rynek finansowy. Jednym z nich jest Texas, który chce dołączyć do stanu Wyoming i uznać Bitcoina oraz inne kryptowaluty za pełnoprawny środek płatniczy.

Najbardziej zaawansowane prace nad wprowadzeniem narodowej cyfrowej waluty trwają jednak w Chinach. E-juan nie jest już tylko rozwiązaniem na papierze, ale już można nim płacić. W styczniu 100 000 mieszkańców regionu Shenzen otrzymało w ramach loterii łącznie 31 mln cyfrowych juanów. W prowincji utworzono także bankomaty, które pozwalają na zamianę cyfrowej waluty na gotówkę.

Również takie państwa jak Rosja, Japonia, Izrael czy Szwecja aktywnie pracują nad ewentualnym wprowadzeniem narodowych walut. Natomiast w Estonii zawieszono projekt “Estcoin”, ale dotychczasową pracę nad wykorzystaniem technologii blockchain, chcą tam przekuć w stworzenie e-podpisu.


Źródło: Geco.one

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Teksas uzna bitcoina. Na równi z tradycyjnym pieniądzem

Bitcoin

Teksas chce dołączyć do Wyoming i całościowo uregulować status bitcoina i innych kryptowalut. Cyfrowa waluta ma zostać uznana za środek płatniczy na równi z tradycyjnymi pieniędzmi. Dzięki takim zapisom Teksas chce przyciągnąć nowych inwestorów, których skusić ma przewidywalność prawa.

Już pod koniec marca Greg Abbot, gubernator położonego u wybrzeży Zatoki Meksykańskiej stanu, wsparł na Twitterze technologię blockchain „ćwierkając”, że można zaliczyć go do zwolenników wprowadzenia do stanowego prawa regulacji kryptowalutowych. Była to odpowiedź na działania Tana Parkera, reprezentanta jednego z teksańskich okręgów, który przedstawił zmiany w kodeksie handlowym. Parker chce, aby Teksas dostosował swoje prawo do innowacyjnej technologii blockchain i wprowadził regulacje dotyczące aktywów cyfrowych.

W Teksasie od pewnego czasu możemy zaobserwować szeroki ruch na rzecz uznania kryptowalut za normalny środek płatniczy. Na pierwszej linii frontu jest Texas Blockchain Council. Jest to organizacja, która nie tylko promuje inicjatywy związane z blockchain, ale też edukuje członków stanowego rządu na temat korzyści płynących z technologii blockchain oraz służy radą, gdy politycy szukają merytorycznej wiedzy związanej ze szczegółami dotyczącymi rynku kryptowalut i technologii.

Marcin Wituś, jeden z twórców polskiej giełdy kryptowalut Geco.one

W Teksasie trwa 87. sesja legislacyjna, to właśnie na niej mogą zapaść kluczowe decyzje dotyczące przyszłości bitcoina.

Niezależne myślenie, innowacje technologiczne i wolność gospodarcza zawsze były cechami charakterystycznymi wielkiego stanu Teksas. Uważamy, że przyszłościowe ustawodawstwo, które zachęca do innowacji, jest najlepszym podejściem, aby Teksas stał się liderem w tej dziedzinie.

Kerownictwo Blockchain Council w liście do reprezentantów Teksasu

Stan Teksas wita inwestorów jasnymi regulacjami

Co znajduje się w ustawie, która nadal jest opracowywana w komisji i mogą zostać jeszcze wprowadzone zmiany? Zgodnie z obecnymi zapisami wprowadzono definicje wirtualnej waluty, którą będzie każda „cyfrowa reprezentacja wartości, która funkcjonuje jako środek wymiany”. Ustawa określi też, w jaki sposób można będzie wykorzystać kryptowaluty do dokonywania płatności i sporów kredytowych. Takie regulacje spowodują, że cyfrowe waluty będą stały na równi z tradycyjnym pieniądzem.

Zdaniem ekspertów z Texas Blockchain Council jest to pierwszy krok, który da sygnał firmom i instytucjom używającym technologii blockchain, że stan może być ośrodkiem innowacyjnej działalności. Podkreślają, że przy prowadzeniu biznesu jednoznaczne regulacje prawne wpływają na chęć podejmowania kolejnych inwestycji, bo zmniejszają ryzyko nieprzewidywalnych decyzji sądowych.

Przyjęcie ustawodawstwa to ogromny plus, ponieważ w większości stanów USA status prawny bitcoina i innych cyfrowych walut jest niejasny, co oznacza, że sędziowie nie mają planu rozstrzygania sporów, a strony nie mają jasności co do swoich praw i obowiązków. Regulacje potencjalnie otwierają drogę do większego handlu walutą. Kolejne instytucje nie będą bały się tam prowadzić swoich interesów, ponieważ widzą, że stan Teksas wita je jasnymi i skutecznymi przepisami.

Marcin Wituś, Geco.one

Procedowana ustawa ważna jest też dla wielu firm, które już działają w Teksasie. Stan ten jest domem dla wielu start-upów wykorzystujących blockchain. To tam swoją siedzibę ma np. zdecentralizowana sieć publiczna Hedera Hashgraph czy fundusz hedgingowy kryptowalut Austin Multicoin Capital Management. Również jeden z najbogatszych teksańczyków Mark Cuban, zainwestował w wiele start-upów działających w tej branży, a także pracuje nad uruchomieniem wyselekcjonowanej galerii NFT i platformy handlowej Lazy.com.

Ustawa nie wieńczy dzieła

Nie jest jednak tak, że ustawodawstwo w Teksasie jest idealne. Eksperci zauważyli co najmniej jedną poważną lukę

Projekt nie określa, w jaki sposób pożyczkodawca może ustanowić wykonalny zastaw na wirtualnej walucie. Jest to niepokojące, bo szczególnie w USA nastąpił w ostatnich latach ogromny wzrost pożyczek zabezpieczonych bitcoinem.

Marcin Wituś, Geco.one

Marcin Wituś dodaje, że prawo zastosowane w Wyoming jednoznacznie reguluje kwestie pożyczek czy zastawów. Co ważne Tan Parker złożył również wniosek do władz Teksasu, aby stworzyć publiczno-prywatną grupę roboczą do spraw blockchain. Miałaby się ona zajmować m.in. regulacjami dotyczącymi się tożsamości cyfrowej, przyjrzałaby się sposobom wykorzystania technologii blockchain do walidacji i zabezpieczania danych uwierzytelniających.

Kto będzie następny?

Jak do tej pory, jedynie stan Wyoming przyjął kompleksowe prawo dotyczące technologii blockchain, ale nie oznacza to tego, że inni biernie przyglądają się sprawie. Już siedemnaście stanów przyjęło bowiem choćby szczątkowe regulacje związane z cyfrowymi walutami i technologiami za nimi stojącymi.

W stanie Nowy Jork prawo pozwala na rozpatrywanie podpisów, zapisów i umów zabezpieczonych za pomocą technologii blockchain w formie elektronicznej. Zadziwiająco ubogo wyglądają regulacje w Kalifornii, centrum innowacyjnego w USA. To tam ma swoją siedzibę Tesla, której szef Elon Musk zainwestował w ostatnim czasie blisko 1,5 miliarda dolarów w zakup kryptowaluty. Zapewnił też, że za produkty jego firmy będzie można płacić bitcoinami. W Kalifornii podobnie jak w stanie Nowy Jork technologia blockchain akceptowana jest tylko do zabezpieczania umów zawieranych elektronicznie.


Źródło: Geco.one

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Visa wprowadza płatność kryptowalutą bez konieczności przewalutowania

Visa kryptowaluty

Visa jest kolejną międzynarodową instytucją finansową, która otwiera się na świat kryptowalut. Globalny lider technologii płatniczych rozpoczyna współpracę z Crypto.com. Kartą debetową Visa Crypto będzie można płacić bez konieczności przewalutowania środków z cyfrowej waluty na tradycyjną. Jak przekonują eksperci to krok do tego, aby już wkrótce kryptowalutą płacić w tradycyjnym sklepie.

W artykule znajdują się linki afiliacyjne. Po kliknięciu w nie, zostaniesz przeniesiony na stronę reklamodawcy, gdzie będziesz mógł zapoznać się z konkretną ofertą na produkt lub usługę. Klikając w linki afiliacyjne nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę redakcji brief.pl i naszą niezależność.

Visa, międzynarodowa firma zajmująca się technologiami płatniczymi, poinformowała że pozwoli na wykorzystanie kryptowalut do rozliczania transakcji w swojej sieci płatniczej. Jest to pilotażowy program opierający się na współpracy z Crypto.com – platformą płatności oraz giełdą kryptowalut. Giełda dołączy do sieci Visa i rozszerzy zasięg swojej kryptograficznej karty debetowej. Pierwszą walutą udostępnioną poprzez kartę Visa Crypto będzie USD Coin – kryptowaluta stablecoin, której wartość jest bezpośrednio powiązana z dolarem amerykańskim. Jeszcze w tym roku Visa planuje rozszerzyć usługę o kolejnych partnerów i – co bardzo prawdopodobne – o kolejne cyfrowe waluty.

W ostatni poniedziałek marca – zaraz po ogłoszeniu współpracy pomiędzy Visą a Crypto.com – wartość bitcoina osiągnęła najwyższy pułap w ciągu ostatnich siedmiu dni. Cena najpopularniejszej kryptowaluty wzrosła o ok. 4,5% do ok. 58 tys. dolarów.

Rozwiązania Visy obniży koszty i uprości transakcje

Marcin Wituś, jeden z twórców polskiej giełdy kryptowalut Geco.one, która proponuje swoim klientom transakcje na ponad 16 kryptowalutach przy wykorzystaniu Bitcoina, przekonuje że model wybrany przez Visę i Crypto.com znacznie upraszcza płatności kryptowalutami.

Tradycyjnie należałoby cyfrową walutę zamienić na pieniądze uznawane za środek płatności w danym banku. To może zdecydowanie zwiększać koszty i mnożyć komplikacje firmom lub indywidualnym klientom z bitcoinami na koncie. Najnowszy krok Visa, który wykorzysta technologię blockchain ethereum, eliminuje potrzebę konwersji cyfrowych monet na tradycyjne pieniądze w celu rozliczenia transakcji. Można sobie wyobrazić, że w ten sposób opłacalna będzie płatność za codzienne czynności, jak np. płatność za zakupy.

Marcin Wituś, współtwórca Geco.one

Visa poinformowała również, że nawiązała współpracę z bankiem aktywów cyfrowych Anchorage i już zakończyła pierwszą transakcję USD Coin, która odbyła się pomiędzy Crypto.com, a kontem Visa Ethereum w Anchorage.

Dostawca kart płatniczych zapowiada, że zamierza swój system udostępnić zajmującym się kryptowalutam firmom Fintech i neobankom. To nie koniec udogodnień, bo Crypto.com zapewnia też, że wprowadzi program pożyczek fiducjarnych, aby umożliwić posiadaczom kart wykorzystanie ich zasobów kryptograficznych jako zabezpieczenia tradycyjnych instrumentów finansowych.

Konkurencja rodzi postęp

Współpraca z Crypto.com, to kolejny sygnał wysłany przez Visę, że bardzo poważnie traktuje przyszłość kryptowaluty jako środka płatniczego.

Ruch Visy nastąpił w momencie, gdy inne główne firmy finansowe, takie jak BNY Mellon, BlackRock czy Mastercard, włączyły do swoich portfeli cyfrowe monety. Dla Visy był to czytelny sygnał, że kryptowaluty są immanentną częścią portfolio inwestycyjnych i nie ma już na co czekać, choć i w poprzednich miesiącach firma nie próżnowała.

Marcin Wituś, CEO Geco.one, platformy giełdowej do handlu aktami cyfrowymi, będącej częścią Polsko-Estońskiej Izby Gospodarczej

Pod koniec marca Al Kelly, dyrektor generalny Visa, powiedział że jego firma planuje umożliwić bezpośrednie kupowanie Bitcoinów. Wcześniej, bo w lutym 2021 roku Visa ogłosiła partnerstwo z First Boulevard, cyfrowym neobankiem skupionym na budowaniu pokoleniowego bogactwa dla społeczności afroamerykańskiej.

Visa może i jest krok w tyle jeśli chodzi o ogłaszanie swoich planów związanych z kryptowalutami np. w porównaniu ze swoim bezpośrednim konkurentem, czyli MasterCard. Nie oznacza to jednak tego, że rozwiązania przyjmowane przez Visę są uboższe czy mniej praktyczne. Wręcz przeciwnie, obaj globalni liderzy zajmujący się technologiami płatniczymi, zdają się nawzajem nakręcać na rozwiązania związane z kryptowalutami.

Marcin Wituś, współtwórca Geco.one

Musk nagłaśnia, ale inni też pracują

Przypomnijmy, że Mastercard ogłosił na początku tego roku, że jeszcze w 2021 roku będzie akceptował Bitcoina i inne aktywa kryptowalutowe. Firma nie poinformowała jeszcze o tym, o jakie cyfrowe waluty dokładnie chodzi. Wśród kryteriów brany pod uwagę będzie poziom ochrony konsumentów, zapewnienie im prywatności i bezpieczeństwa, przestrzeganie lokalnych przepisów i regulacji oraz stabilność kursowa. Mastercard od wielu lat działa już na rynku kryptowalut. Firma posiada 89 patentów dotyczących technologii blockchain. Wkrótce może je poszerzyć o kolejne blisko 300 rozwiązań.

Nie da się jednak ukryć, że najwięcej szumu wokół kryptowalut zrobił w ostatnim czasie Elon Musk. Najpierw w lutym poinformował na Twitterze, że Tesla zakupiła na giełdach Bitcoina o wartości 1,5 MLD dolarów, a w marcu ogłosił, że za samochody z jego fabryk będzie można płacić kryptowalutą. Zaraz po tej deklaracji również General Motors, inny gigant z branży motoryzacyjnej, zapowiedział, że rozważa udostępnienie swoim klientom płatności cyfrowymi walutami. Po decyzjach Muska wartość bitcoina na wirtualnych giełdach poszybowała w sumie o ok. 20%.


Źródło: Geco.one

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Chcesz zarobić fortunę? Zostań programistą bitcoina – to zawód przyszłości

programista bitcoin

Na odważnych deweloperów bitcoin czekać będą wkrótce duże pieniądze i napływ ofert. Tak prognozuje Jimmy Nguyen, prezes Bitcoin Association. Jego zdaniem świat bitcoina i kryptowalut będzie przyszłością dla programistów i otworzy wiele nowych ścieżek kariery.

Bitcoin jest najpopularniejszą z kryptowalut i ich pierwowzorem. To cyfrowy środek pieniężny, który został w całości oparty o technologię blockchain, czyli zdecentralizowaną, rozproszoną cyfrową księgę z informacjami dot. transakcji online. Dane te zabezpieczane są przez zaawansowane algorytmy kryptograficzne, praktycznie uniemożliwiające dostęp do nich osobom niepowołanym. Bitcoin stał się jedną z najbardziej rozchwytywanych kryptowalut na świecie, a wartość pojedynczej cyfrowej monety przekracza już 200 tys. zł i stale rośnie.

Kryptowaluta bitcoin została stworzona przez Satoshiego Nakamoto w 2009 r., aby umożliwić użytkownikom całkowitą kontrolę nad ich finansami. Bitcoin nie podlega kontroli państw, regulacjom, nie stoi za nim scentralizowany bank, a jego wartość uzależniona jest jedynie prawu popytu i podaży. 22 maja 2010 r. po raz pierwszy dokonano płatności za pośrednictwem bitcoin. Wówczas za 10 000 cyfrowych środków płatniczych zakupiono dwie pizze. Wtedy 10 tys. Bitcoinów miało cenę 40 dolarów. Dziś, po 11 latach, to już równowartość ok. 547 mln dolarów.

Marcin Wituś, CEO polskiej platformy giełdowej Geco.one do handlu aktywami cyfrowymi, należącej do Polsko-Estońskiej Izby Gospodarczej.

Blockchain, na podstawie którego stworzono bitcoin czy inne kryptowaluty takie, jak np. Ethereum, ma jednak więcej możliwości i zastosowań niż tworzenie cyfrowych środków płatniczych. Bloki technologii przechowują informacje o transakcjach i użytkownikach w postaci jednokierunkowej listy rekordów. Blockchain wykorzystuje się również m.in. do tworzenia cyfrowej tożsamości czy bezpiecznego i transparentnego głosowania online. Amerykański miliarder, Jeffrey Berns, ma w planach nawet stworzenie całego futurystycznego miasta w oparciu o technologię blockchain. Choć pomysł zdaje się szalony, to prezes Blockchains LLC jest już w trakcie rozmów z władzami stanu Nevada.

Deweloper bitcoin – zawód z przyszłością

To właśnie z powodu licznych możliwości i szerokiego zastosowania blockchain oraz dużego zainteresowania kryptowalutami, zawód programisty bitcoin będzie wkrótce rozchwytywany. Trend ten zauważa Jimmy Nguyen, prezes szwajcarskiej firmy Bitcoin Association, zajmującej się rozwojem biznesu w technologii blockchain. Twierdzi on, iż na rynku wkrótce pojawi się wyjątkowo duże zapotrzebowanie na nowe stanowiska dla branży IT związanej z kryptowalutami. Według Nguyena świat coraz bardziej zmierza w stronę efektywnego wykorzystania płatności i danych osobowych, które pozwolą na zrobienie użytku z mikropłatności nawet mniejszych niż jeden cent. Prezes Bitcoin Association przekonuje także o zrobieniu użytku z innowacyjnych funkcji biznesowych, takich jak inteligentne kontrakty czy tokenizacja aktywów w czasie rzeczywistym.

Nguyen zauważa, że rozwój kryptowalut oraz technologii blockchain będzie otwierać nowe drzwi do kariery w całym przekroju branż. Poza programistami, wkrótce wzrośnie zapotrzebowanie na badaczy naukowych, analityków czy doradców i radców finansowych oraz podatkowych, specjalizujących się stricte w aktywach cyfrowych i blockchain. Jimmy Nguyen uważa, że karierę w nowym segmencie rynku zbudują ci, którzy już teraz zaczną uczyć się, jak działa bitcoin. Według niego to coś więcej niż dokonywanie cyfrowych transakcji czy budowanie aplikacji działających na blockchain. Nguyen postrzega bitcoin jako klucz do zrozumienia całego protokołu sieciowego, który przeplata dane i wartość pieniężną i zapewnia platformę do rozwoju ponad internetem.

Marcin Wituś, CEO Geco.one

Jak zatem zostać programistą bitcoina? Prezes Bitcoin Association przekonuje, że najważniejsza jest znajomość systemu cyfrowej waluty i blockchain. Zrozumienie, że to nie tylko system płatności, a cała potężna sieć danych ze szczegółowymi informacjami. Firma Nguyena odpowiada zresztą za platformę BItcoin SV Academy, która oferuje darmowe kursy dla osób, chcących dowiedzieć się czym jest kryptowaluta oraz jak działa technologia blockchain – zarówno od strony czysto technicznej, jak i biznesowej.

Deweloperzy bitcoin mogą liczyć na ulgi podatkowe

Technologią blockchain i kryptowalutami warto zainteresować się także od strony wszelkich zobowiązań finansowych związanych z prowadzeniem firmy. Programiści blockchain mogą kwalifikować się do ulgi IP BOX dla innowacyjnych przedsiębiorstw, która zapewnia zmniejszenie podatku dochodowego do 5%.

Nowe technologie są kluczowe dla rozwoju innowacji gospodarek na całym świecie. Zauważył to też polski rząd, który wprowadził ulgę dla firm i przedsiębiorców zajmujących się nowymi technologiami. Ulga IP BOX pozwala na opłacanie referencyjnej 5% stawki podatku CIT/PIT w odniesieniu do dochodów z kwalifikowanych praw własności intelektualnej. Podlegają pod nią wszystkie firmy, których celem są badania i rozwój innowacyjnych technologii. Skorzystają z niej zatem programiści, naukowcy czy wynalazcy. Nasza praktyka pokazuje, że do uzyskanie pozytywnej opinii wymagane jest zebranie odpowiedniej argumentacji, a cały proces bazujący na uzyskaniu interpretacji trwa około 3-4 miesięcy.

Marek Czyżewski, prezes zarządu PRAVNA.pl, jednego z największych polskich serwisów świadczących usługi prawne dla biznesu przez internet

Z ulgi IP BOX skorzystać mogą też osoby spoza branży IT. Dotyczy ona również patentów czy firm, które zarejestrowały własny produkt leczniczy. Ulga podatkowa przysługuje również naukowcom, którzy zarejestrowali nowe odmiany roślin bądź rasy zwierząt.


Źródło: Geco.one

 

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF