Doświadczenia klientów – jakie firmy najlepiej chronią nasze dane osobowe?

obsługa klienta

Banki, służba zdrowia i urzędy oraz instytucje państwowe to branże, które zdaniem konsumentów najlepiej chronią nasze dane osobowe. Najmniej w tym obszarze ufamy mediom społecznościowym, dostawcom kryptowalut oraz producentom inteligentnych urządzeń – wynika z globalnego badania Customer Experience (Doświadczenia Klienta) dot. ochrony danych osobowych, które zostało zrealizowane na zlecenie firmy Genesys, jednego z liderów rynku Call i Contact Center w chmurze.

Genesys w swoim badaniu poprosił respondentów o wskazanie trzech branż, którym ufają oni najbardziej i najmniej w zakresie ochrony danych osobowych. Udział w badaniu wzięło łącznie 5 tys. osób z następujących krajów: Australia, Japonia, Niemcy, Nowa Zelandia, USA i Wielka Brytania. Dobór próby badawczej miał na celu uzyskanie wyników, które byłyby jak najbardziej uniwersalne w skali globalnej. Sondaż został zrealizowany przez firmę Wakefield Research na początku kwietnia 2020 roku za pomocą formularzy online.

Obawy konsumentów przed naruszeniami ochrony danych osobowych są powszechne

Według badania Genesys, 48 proc. konsumentów ufa, że banki dobrze chronią dane osobowe. Służba zdrowia zanotowała 40 proc. takich wskazań, a urzędy i instytucje państwowe zostały wymienione w pierwszej trójce najbardziej godnych zaufania branż przez 39 proc. respondentów.

Z kolei 48 proc. konsumentów za najmniej godne zaufania, jeśli idzie o ochronę danych osobowych, uważa media społecznościowe. Dostawcy kryptowalut i firmy produkujące inteligentne urządzenia zostały wskazane jako niegodne zaufania przez 23 proc. badanych.

Dodatkowo badanie Genesys ujawniło, że aż 91 proc. konsumentów obawia się o to, że firmy i instytucje niewłaściwie chronią i wykorzystują ich dane osobowe. W tej liczbie prawie połowa (46 proc.) respondentów twierdzi, że jest obecnie znacznie bardziej zaniepokojona niewłaściwym wykorzystaniem ich prywatnych danych niż pięć lat temu.

Wyniki różnią się w zależności od wieku respondentów

Rezultaty badań znacznie różnią się w zależności od wieku osób badanych. Generalnie im osoba starsza, tym bardziej ufa tradycyjnym firmom i instytucjom. Z kolei młodsi respondenci są bardziej krytyczni względem polityki związanej z ochroną danych osobowych przez tradycyjne organizacje i jednocześnie wyraźnie bardzie ufają firmom związanym z sektorem nowych technologii.

Przykładowo – wskaźniki zaufania do banków i urzędów państwowych wśród przedstawicieli pokolenia wyżu demograficznego (osoby urodzone do 1964 roku) kształtują się na poziomie odpowiednio 59 proc. oraz 47 proc., a wśród przedstawicieli pokolenia Z (osoby urodzone w drugiej połowie lat 90-tych minionego wieku i później) na poziomie 35 proc. i 27 proc.

Z kolei aż 56 proc. osób starszych nie ufa mediom społecznościowym odnośnie ich polityki związanej z ochroną danych osobowych w porównaniu do 39 proc. wśród przedstawicieli pokolenia Z.

E-commerce wzbudza mieszane uczucia

Ciekawe wyniki dotyczą także branży e-commerce. Okazuje się, że konsumenci bardziej ufają sklepom działającym wyłącznie online niż tym, które mają także fizyczne placówki. Te pierwsze, jako najlepiej chroniące dane osobowe, wskazało 10 proc. respondentów – w porównaniu do 6 proc. wskazań na tradycyjne firmy handlowe.

Jednocześnie aż 19 proc. respondentów wskazało też sklepy online w gronie branż, którym ufają najmniej. Tradycyjne firmy handlowe nie wzbudzają zaś zaufania 17 proc. respondentów. Opinie te były spójne pod względem płci i wieku respondentów.

Zapewnienie spersonalizowanego doświadczenia w obsłudze klienta jest kluczem do poprawy jego satysfakcji i zwiększenia lojalności. Nie da się jednak tego zrobić bez danych na temat jego zachowań i nawyków agregowanych z wielu różnych źródeł. Nasze badanie wyraźnie pokazuje, że konsumenci obawiają się przekazywania takich danych. Dla firm na całym świecie, w tym i w Polsce, to duże wyzwanie, które jednak warto podjąć. W zyskaniu zaufania klientów na pewno pomogą transparentne zasady dotyczące polityki prywatności i odpowiednie narzędzia, które będą chronić dane klientów, jednocześnie umożliwiając ich obsługę w wielu kanałach i na niespotykanym poziomie personalizacji.

Małgorzata Gawrysiak, General Manager w Genesys Polska


Źródło: Informacja prasowa Genesys

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Pierwsza na świecie platforma do sprzedaży i zarządzania ochroną danych dla firm IT stworzona w Polsce

Dynamiczny wzrost ilości przetwarzanych danych oraz obawa przed wysokimi karami za nieprzestrzeganie ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO) sprawiły, że przedsiębiorcy coraz chętniej powierzają wyspecjalizowanym firmom zewnętrznym kwestie związane z bezpieczeństwem informacji. Te z kolei mogą zarabiać na sprzedaży oprogramowania w modelu SECaaS (ang. Security-as-a-Service). Umożliwia im to Xopero Cloud Management - pierwsza na świecie platforma do zdalnego zabezpieczania, zarządzania i zarabiania na backupie klientów dedykowana firmom IT. W 100% polska.

O tym, jak istotne staje się zabezpieczenie danych firmowych może świadczyć kilka statystyk. Żyjemy w świecie w którym przybywa 2,5 miliarda GB danych dziennie (!) Ośrodek badawczy SINTEF wyliczył, że 90% światowych zasobów danych wygenerowanych zostało w ciągu ostatnich… dwóch lat. Informacja nadal pozostaje najcenniejszym zasobem większości firm. 79% przedsiębiorstw z sektora MŚP już zostało dotkniętych atakiem ransomware. Cyberprzestępcy wiedzą, że to właśnie przedsiębiorcy będą w stanie zapłacić okup w zamian za odzyskanie kluczowych danych.

Nic dziwnego, że 65% z firm deklaruje chęć zakupu programów do backupu i disaster recovery, w tym rozwiązań w chmurze. To z kolei stwarza możliwość specjalistom IT, z których usług korzystają te przedsiębiorstwa. Poszerzając swoją ofertę o backup w chmurze mają możliwość wejść na prężnie rozwijający się rynek SECaaS (ang. Security-as-a-Service – bezpieczeństwo jako usługa), którego wartość do 2020 roku wyniesie 8,5 mld dolarów.

Zdalne zabezpieczanie danych klientów, zarządzanie nimi oraz zarabianie na backupie w modelu SaaS możliwe jest za pomocą pierwszej na świecie, a w 100% polskiej, platformy dla resellerów IT – Xopero Cloud Management (XCM), dzięki której każda firma IT może mieć własny, backupowy biznes, również pod swoim brandem. Jej unikatowość polega na połączeniu technologii tworzenia i odzyskiwania danych klientów z narzędziami umożliwiającymi firmom IT wygodną odsprzedaż tego rozwiązania oraz całkowicie zdalny charakter pracy. Wszystko odbywa się w panelu, a reseller zabezpiecza i przywraca dane klientów bez wychodzenia z biura i dojazdu do klienta.

Za bezpieczeństwo danych firm odpowiada autorska technologia do backupu w chmurze polskiego producenta – firmy Xopero Software, którego rozwiązania docenione zostały m.in. przez firmę ESET – światowego giganta tworzącego programy antywirusowe. ESET uzupełnił swoją ofertę, rekomendując produkty polskiego producenta swoim klientom na całym świecie jako optymalne rozwiązanie do backupu danych.

W kwietniu firma pozyskała 1 mln złotych od funduszu Black Pearls VC na rozwój działalności i stworzenie zestawu narzędzi do jeszcze szybszego przywracania danych.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

7 grzechów głównych przeciw RODO | RODO od kuchni cz. III

O zalewie pop-upów i maili dotyczących danych osobowych, grzeszkach firm igrających z RODO i karach jakie mogą je za to spotkać opowiada Maciej Zawadziński - CEO Clearcode i Piwik PRO, platformy, która rywalizuje z Google dzięki ochronie prywatności użytkowników.

Czy wszystkie maile i pop-upy, jakie oglądamy (i wysyłamy!) w związku z RODO naprawdę są niezbędne?

Łatwiej będzie wymienić te, które są zbędne! RODO nałożyło na firmy obowiązek pytania o zgodę za każdym razem, kiedy przetwarzane są dane osobowe, a te, (jak już dowiedzieliśmy się w poprzednim tygodniu) pojawiają się zawsze, kiedy mamy do czynienia z reklamą behawioralną czy nieanonimizowaną analityką internetową. Tym sposobem każda strona, która korzysta z takich rozwiązań jak Google Analytics czy Piwik PRO, musi zapytać swoich użytkowników o zgodę na śledzenie ruchu, testy A/B czy personalizację treści. Nie ma zmiłuj. Dziś niemal każda firma chce mierzyć ruch na swojej stronie, dlatego pop-upów powinniśmy się spodziewać praktycznie wszędzie.

Natomiast to, co uważam za absolutnie zbędne, to stosowanie pop-upów tam, gdzie trackery śledzące odpalane są bez względu na decyzję użytkownika. Można to łatwo sprawdzić za pomocą takich wtyczek, jak np. Ghostery, Privacy Badger czy Disconnect.

Jeśli chodzi o maile, to sprawa jest dużo bardziej złożona. Przed wejściem RODO wiele firm próbowało wyłudzić zgody pod pretekstem…informowania o nowej polityce prywatności. Ten wysyp wiadomości, który obserwowaliśmy pod koniec maja, składał się w dużej mierze z wiadomości wysłanych nielegalnie lub niepotrzebnie.

Jakie są najczęstsze błędy popełniane przy zbieraniu zgód?

Pierwszy, i najbardziej rzucający się w oczy, to stosowanie niezrozumiałego, prawniczego żargonu. RODO wyraźnie nakazuje, że regulaminy, formularze, maile i pop-upy mają być napisane prostym językiem i zrozumiałe dla każdego. Biorąc pod uwagę, że w wielu firmach układa je sztab wyspecjalizowanych prawników, nie dziwię się, że akurat to zadanie sprawia im najwięcej trudności.

Na drugim miejscu postawiłbym na wymuszanie zgody. Tutaj sposobów jest kilka. Można w ogóle nie dawać użytkownikowi opcji braku zgody. Można ten wybór dać, ale go nie respektować lub (tak, jak zrobiły to Google i Facebook) dać użytkownikowi poczucie, że akceptuje regulamin korzystania z usługi.

Popularnym błędem, który notabene przekreśla wartość zebranych zgód, jest też połączenie kilku celów przetwarzania danych w ramach jednej zgody.

Jaki jest obecnie realny poziom ryzyka dla firm, które łamią lub naginają regulację?

W Polsce niestety boleśnie niski. Nie było jeszcze żadnego przypadku ukarania firmy za złamanie RODO, a to dlatego, że prawdopodobnie nie przeprowadzono w tym kierunku jeszcze ani jednej kontroli.

Na zachodzie Europy sytuacja wygląda nieco inaczej. Pierwsze kary padły chwilę po ogłoszeniu regulacji i opiewały na kilkaset tysięcy Euro.

Na ten moment wydaje się, że prędzej Polska zostanie ukarana przez Unię Europejską za niewystarczającą ochronę interesów swoich obywateli, niż polskie firmy za naginanie prawa

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Śledzenie, profilowanie i fingerprinting – na co właściwie się zgadzamy? I RODO od kuchni cz. II

O prywatności ukrytej w ciasteczkach, trudnych realiach jej ochrony i alternatywach dla branży reklamowej opowiada Maciej Zawadziński – CEO Clearcode i Piwik PRO, platformy, która rywalizuje z Google dzięki ochronie prywatności użytkowników.

Na czym właściwie polega i czego dotyczy „przetwarzanie danych”, o którym tyle słyszymy od maja?

Słynne “przetwarzanie danych” to nic innego, jak zbieranie, utrwalanie i korzystanie z informacji. Tę definicję większość ludzi intuicyjnie interpretuje poprawnie. O wiele bardziej problematyczne po wejściu RODO stało się pojęcie “danych osobowych”. Teraz to już nie tylko imię i nazwisko, numer telefonu czy adres e-mail, ale również wszelkiego rodzaju identyfikatory online.

Zaliczają się do nich między innymi identyfikatory zapisywane w plikach cookie (tzw. ciasteczkach śledzących), identyfikatory urządzeń elektronicznych (np. IDFA na urządzeniach z system iOS od Apple) czy fingerprint (unikalny zestaw cech naszego urządzenia i jego konfiguracji pozwalający zidentyfikować każdy komputer i smartphone). RODO nadało tym danym rangę danych osobowych, bo to właśnie na ich podstawie jesteśmy identyfikowani przez reklamodawców, targetowani i profilowani przez agencje reklamowe, no i “sprzedawani” przez data brokerów.

Mówiąc o “ochronie” i “przetwarzaniu danych” coraz rzadziej mamy na myśli sytuację, w której ktoś niepowołany zdobędzie nasz adres i włamie się do mieszkania. To, co w zamyśle twórców RODO wymaga ochrony, to np. historia przeglądanych przez nas stron, bo to ona mówi sieciom reklamowym, kim jesteśmy i jakie produkty warto nam pokazywać, by z jak największym prawdopodobieństwem zarobić na prowizji od naszych zakupów. Przetwarzanie tych danych to biznes wart ogromne pieniądze.

Jako konsumenci mamy pewne prawa co do zgody. Czy możemy się nie zgadzać i czy na pewno warto korzystać z tej opcji?

Zacznijmy od tego, że brak zgody nie oznacza braku reklam. W teorii powinien nam dawać prywatność (i może odrobinę satysfakcji, że nikt nie bogaci się na tym, że kupiliśmy zegarek klikając w ten, a nie inny baner). Konsekwencją braku zgody na przetwarzanie danych, nie musi być nawet gorszy dobór reklam. Wydawcy mogą pokazywać nam odpowiednie kategorie produktów i usług w zależności od kontekstu strony i treści, które na niej prezentują. Nie potrzebują znać całej historii naszych internetowych zachowań. Jeśli dla kogoś taka opcja wydaje się atrakcyjna, jak najbardziej powinien z niej korzystać.

Ale tu zaczyna się problem, bo każdy, kto ceni sobie prywatność i kiedykolwiek próbował wyegzekwować swoje prawo do nie zgadzania się na przetwarzanie danych wie, że w praktyce jest to niemal niemożliwe.

Pop-upy, jakie serwuje nam większość stron internetowych zawierają przeważnie tylko dwa przyciski: “Zgadzam się” lub “Dowiedz się więcej”, przy czym zapoznanie się ze sposobem przetwarzania naszych danych wydaje się mało satysfakcjonujące, jeżeli nigdzie nie możemy się z niego wypisać.

Przepisy, które miały chronić nasze prawa są łamane na tyle sposobów, że większość konsumentów nie widzi w ogóle sensu wyświetlania pop-upów. Po co zadawać pytanie, jeśli nie słucha się i nie respektuje odpowiedzi?

Czy biznes i marketing są w stanie funkcjonować bez informacji o klientach?

Zasadniczo tak, chociaż nie mam wątpliwości, że działania marketingowe i reklamowe są o wiele skuteczniejsze, jeśli opierają się o realne potrzeby użytkowników. Żeby je poznać wystarczą poprawnie zebrane zgody, ale i bez nich nasza branża ma ogromne pole do popisu.

Szereg działań marketingowych i reklamowych online jesteśmy w stanie prowadzić w oparciu o dane anonimowe. Taką możliwość daje między innymi Piwik PRO, ale co ciekawe, wśród naszych klientów nie ma ani jednej firmy z Polski. Na tzw. “etyczne śledzenie” decydują się głównie firmy z Europy Zachodniej (Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Holandii).

Wiele firm korzysta natomiast z tzw. pseudoanonimizacji (częściowego szyfrowania, np. samego identyfikatora online), ale to nadal dane osobowe, które pozwalają na zidentyfikowanie poszczególnych użytkowników.

Korzystając z pełnej anonimizacji możemy z powodzeniem wykorzystywać reklamę kontekstową w trakcie trwania sesji użytkownika. Nie możemy niestety analizować jego zachowania na przestrzeni kilku wizyt czy różnych stron internetowych, nie wiemy czy jest to powracający użytkownik, ale anonimowa analityka internetowa to nadal lepsze wyjście niż łamanie prawa i naruszanie prywatności użytkowników.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Świat niegotowy na RODO? | RODO od kuchni cz.I

O kulisach przygotowań do RODO, grzechach branży reklamowej i tym, ile warte są nasze dane opowiada Maciej Zawadziński - CEO Clearcode i Piwik PRO, platformy, która rywalizuje z Google dzięki ochronie prywatności użytkowników.

Jak oceniasz przygotowanie branży reklamowej do RODO?

Jeszcze przed wejściem w życie regulacji miałem wrażenie, że to przygotowanie jest dość oszczędne lub wręcz sprzeczne z większością zapisów i samą ideą ochrony prywatności.
Z ciekawości przeprowadziliśmy krótką ankietę wśród firm z branży AdTech/MarTech
– wydawców, agencji reklamowych, firm dostarczających technologie marketingowe
i reklamowe.

Na niespełna miesiąc przed wejściem RODO 63% firm było zdania, że regulacja będzie miała umiarkowany lub niewielki wpływ na ich biznes. Tylko 45% firm zadeklarowało pełną gotowość na nowe przepisy, a 36% przyznało, że nadal się przygotowuje.

W przypadku faktycznych kontroli, myślę, że te wyniki wypadłyby znacznie gorzej. I chociaż zadziwiająco wiele firm zadeklarowało, że nie zamierza współpracować z partnerami biznesowymi, którzy nie dostosują się do nowego prawa, trudno ocenić, jak te deklaracje przełożyły się na rzeczywistość.

 

Zarówno w Polsce jak i całej Unii Europejskiej, firmy nagminnie wymuszają zgody lub w ogóle o nie nie pytają. Najlepszym przykładem są darmowe aplikacje mobilne, które zbierają między innymi identyfikator czy lokalizację naszego urządzenia i utrzymują się wyłącznie dzięki sprzedaży tych danych.

Wiele firm jest bardzo dobrze przygotowanych do tego, by obchodzić RODO, a nie go przestrzegać.

Jak bardzo wyróżnia się podejście polskich firm na tle Europy?

Wszędzie mamy do czynienia z podobnymi nadużyciami – wymuszanie zgody na przetwarzanie danych przez blokowanie dostępu do treści, gromadzenie danych mimo braku zgody użytkownika czy zbieranie łącznej zgody na wszystkie możliwe sposoby przetwarzania danych, w tym na przekazywanie ich setkom (ujawnionych lub nie) partnerów biznesowych. Pod tym względem polskie firmy nie są zbyt oryginalne.

To, co jest naszym niewątpliwym wyróżnikiem na tle innych krajów europejskich, to niechęć samych organów państwowych do egzekwowania unijnych przepisów. Tylko w Polsce padła jawna, publiczna deklaracja, że PUODO (następca GIODO) nie dysponuje wystarczającą ilością środków, by przeprowadzać kontrole i weryfikować czy polskie firmy przestrzegają RODO.

We Francji, Holandii, Wielkiej Brytanii czy Niemczech od dwóch miesięcy trwają aktywne działania w tym zakresie. Padły też pierwsze kary w kwotach przekraczających 200,000 Euro. W Polsce raczej się na to nie zapowiada.

Jaka jest szansa na to, że ochrona prywatności stanie się światowym trendem a nie martwym prawem?

To już się dzieje. W Stanach Zjednoczonych – Kalifornia, która liczy blisko 40 milionów mieszkańców, przyjęła właśnie Consumer Privacy Act, który wejdzie w życie w 2020r. i będzie chronić prywatność obywateli w porównywalnym zakresie, co RODO. Podobne regulacje istnieją już w Kanadzie i Korei Południowej.

Na poziomie legislacyjnym widać ogromny postęp w stosunku do tego, jak rynek danych funkcjonował jeszcze parę lat temu. Wciąż jednak brakuje świadomości wśród konsumentów, użytkowników, czyli nas wszystkich, jak korzystać z tych nowo nadanych praw.

Z ochroną prywatności jest trochę jak ze szczepionkami – dopóki większość z nas nie będzie dbać o profilaktykę ochrony swoich danych, dopóty firmy, które żyją z ich sprzedaży, nie zmienią swoich przyzwyczajeń i modelu biznesowego. Potrzebna jest edukacja, której w Polsce po prostu nie ma.

Musimy sami sobie uświadomić, że nasze dane i preferencje konsumenckie są walutą na równym poziomie, co polskie złote w naszym portfelu. Czemu oddajemy te dane za tak niską cenę?

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Jak skutecznie przygotować firmę do stosowania RODO – porady nie tylko dla przedsiębiorców

Już za dziewięć miesięcy – 25 maja 2018 r. zaczną obowiązywać przepisy europejskiego rozporządzenia o ochronie danych osobowych – RODO. Wprowadza ono zmiany, które dotyczą funkcjonowania wielu aspektów organizacji, dlatego warto odpowiednio wcześnie przygotować się do ich wdrożenia – wskazuje Fundacja Wiedza To Bezpieczeństwo. Jak to zrobić i kiedy warto skorzystać z pomocy zewnętrznej firmy?

Do dnia wejścia w życie europejskiego rozporządzenia o ochronie danych osobowych każda organizacja pozyskująca i przetwarzająca dane swoich klientów lub współpracowników musi dostosować się do nowych przepisów. Konsekwencją niedostosowania się do zmian mogą być nie tylko kary pieniężne, ale także negatywne konsekwencje prawne i wizerunkowe.  Można ich uniknąć odpowiednio implementując przepisy RODO.

Sposoby na wdrożenie RODO

Podmioty zobowiązane do wdrożenia RODO mogą samodzielnie przygotować się na wejście w życie nowych regulacji wykorzystując własne zasoby kadrowe. Jeśli w organizacji funkcjonuje biuro bezpieczeństwa lub system, którego celem jest zapewnianie zgodności działania z prawem (compliance) proces implementacji przepisów powinien już przebiegać.

Inną możliwością jest zatrudnienie firmy wyspecjalizowanej w ochronie danych osobowych.

Skorzystanie z podmiotu, który posiada wypracowaną metodologię wdrażania nowego aktu prawnego może znacząco usprawnić cały proces oraz zagwarantować większą obiektywność działań. Należy pamiętać o tym, aby wybrać taką firmę, która oferuje wsparcie również po zakończeniu procesu wdrożenia RODO w formie, np. audytów kontrolnych lub pakietu szkoleń dla pracowników – wskazuje Tomasz Ochocki z Fundacji Wiedza To Bezpieczeństwo.

Dopasowanie do potrzeb organizacji

Jednym z głównych założeń RODO jest to, aby organizacja zbudowała własny, adekwatny do profilu swojej działalności, system ochrony danych osobowych. Oznacza to, że we wszystkich etapach wdrożenia nowych przepisów powinny brać udział osoby, odpowiedzialne za dany obszar funkcjonowania firmy.

Zewnętrzni eksperci mogą wspomóc organizacje w dopasowaniu do wymogów RODO zachodzących w niej procesów. Z ich specjalistycznego wsparcia powinni skorzystać zwłaszcza właściciele firm, kadra zarządzająca oraz Administratorzy Bezpieczeństwa Informacji.

Wdrożenie RODO to złożony i wieloetapowy proces, który wymaga określenia przez administratora danych, czyli przedsiębiorcy, zakresu prac, przewidywanych kosztów, czasu realizacji oraz niezbędnych zasobów. Ze względu na jego interdyscyplinarny charakter – połączenia wiedzy m.in. z dziedziny prawa, informatyki, ciągłości działania czy zarządzania kryzysowego często okazuje się, że posiadane zasoby ludzkie nie gwarantują sukcesu planowanego projektu i warto zwrócić się do eksperta w tej dziedzinie. Przed podjęciem decyzji o współpracy należy jednak precyzyjnie określić zakres współpracy – mówi Tomasz Ochocki.

Porównując oferty zewnętrznych konsultantów należy sprawdzić, jakie elementy wdrożenia objęte są zaproponowaną ceną oraz czy nie zawiera ona ukrytych kosztów. Korzystana propozycja współpracy powinna obejmować dostosowanie wszystkich realizowanych przez organizację procesów przetwarzania danych osobowych.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF