...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Helpdesk to już od dawna coś więcej niż tylko komunikacja e-mailowa

helpdesk

Zapotrzebowanie na systemy helpdesk rośnie z roku na rok. Minęły czasy, kiedy systemy opierały się wyłącznie na komunikacji za pomocą poczty elektronicznej. Stopniowo komunikacja e-mailowa była łączona z rozmowami telefonicznymi, a dziś także z innymi powszechnie używanymi kanałami komunikacji, takimi jak SMS, czat internetowy czy komunikatory portali społecznościowych, takich jak Facebook czy WhatsApp. W ten sposób pojawił się tak zwany „omnichannel” platformy komunikacyjnej.

Obecnie na rynku dostępne są dziesiątki mniej lub bardziej zaawansowanych rozwiązań od dostawców krajowych i światowych. Jak wybrać najbardziej odpowiedni system helpdesk dla Twojej firmy?

Wsparcie 24/7 w języku polskim

Wszystkie firmy mają inne potrzeby w zakresie komunikacji, a każde contact center budowane jest w inny sposób. Dla jednych niezbędne jest szybko dostępne 24-godzinne wsparcie techniczne, dla innych wsparcie w języku polskim, a jeszcze inni wolą połączenie helpdesku z zewnętrznymi systemami komunikacyjnymi.

Rozwiązaniem jest omnichannel, który łączy wszystkie kanały komunikacji w jeden system. Dla klientów danego contact center, ale także dla komunikacji wewnętrznej firmy, możliwe jest udostępnienie wszystkich zapisów z dotychczasowej komunikacji, połączone w wyraźne wątki.

Podstawą jest wybór platformy, która ma wysoki poziom SLA wsparcia technicznego, najlepiej w języku polskim. Niestety z naszego doświadczenia wynika, że dostępność wsparcia 24/7/365 nie jest standardem dla wszystkich systemów i nie zawsze można skontaktować się z kompetentną osobą, która rozwiąże nasz problem. Dotyczy to zwłaszcza graczy na rynku globalnym, którzy często nie są w stanie sprostać tym wymaganiom.

Indywidualne rozwiązania

Ważną rzeczą przy wyborze systemu helpdesk jest sprawdzenie, czy podczas instalacji dostawca oferuje ustawienia wszystkich kanałów komunikacji zgodnie z wytycznymi i życzeniami klienta oraz czy oferuje szkolenia dla pracowników, menadżerów i przede wszystkim zespołów IT. Ważne jest, aby w przyszłości samodzielnie zarządzać wszystkimi ustawieniami bez potrzeby dodatkowego wsparcia ze strony dostawcy. Kolejną istotnie ważną kwestią jest czy wybrane rozwiązanie jest efektywne kosztowo.

Rozwiązanie głosowe w formie natywnej

Wadą wielu systemów helpdeskowych jest często część głosowa, która wraz z pocztą elektroniczną jest podstawowym sposobem komunikacji. Połączenie telefoniczne powinno być częścią platformy bez konieczności szukania i instalowania innego zewnętrznego rozwiązania.

Zalecamy wybór natywnego rozwiązania głosowego, tak aby głos był naturalny, w czasie rzeczywistym, a prędkość używanej aplikacji jest natychmiastowa (niektóre systemy zwykle czekają 2-3 sekundy, zanim system będzie mógł zostać ponownie kliknięty, tzw. Responsywność systemu RTA), co podczas komunikacji z klientami jest sporą niedogodnością. W tej dziedzinie najlepiej sprawdzi się rozwiązanie, które zapewnia firma Daktela, będąc operatorem komórkowym i VoIP.

Integracja z innymi systemami

Dostawcy systemów helpdesk zapewniają różne możliwości integracji z zewnętrznymi aplikacjami i systemami. Istotne jest, aby dostępny był otwarty interfejs API. Więksi rynkowi gracze, np. Daktela, mogą zaoferować usługi zespołu integracyjnego, który zapewni konsultację poszczególnych integracji oraz określi możliwości rozszerzenia integracji z kolejnymi systemami.

Dzięki połączeniu CRM z innymi systemami ( np. księgowymi ) możesz zarządzać firmowymi dokumentami i informacjami z jednego bezpiecznego miejsca, w którym archiwizowane są wszystkie dokumenty i korespondencja klienta lub firmy.

Na koniec koniecznie sprawdź, czy system helpdesk działa na zasadzie modułowej, wtedy możesz stopniowo rozbudowywać helpdesk, dokładnie według potrzeb Twojej firmy i zaplanowanego budżetu.


Źródło: PAP

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Omnichannel, czyli wielokanałowe podejście do sprzedaży

omnichannel

Spójne doświadczenie, możliwość nabycia produktu zgodnie z preferencjami klienta czyli np. zdalnie lub hybrydowo z płynnym przejściem przez poszczególne kanały dystrybucji oraz dodatkowe rozwiązania upraszczające ścieżkę zakupową - to zalety wielokanałowego procesu sprzedaży. Pozwala on zdobyć lojalność klientów i zwiększyć wyniki.

Podejście omnichannel zakłada całkowitą integrację kanałów dystrybucji. Pojęcie to jest jednak znacznie szersze. Skupia się na kliencie i ma za zadanie tworzenie spójnego doświadczenia na wszystkich płaszczyznach styku klienta z daną marką i zaskarbienie sobie tym samym jego lojalności. Budowanie rozwiązań omnichannel poprzedza zazwyczaj szczegółowa analiza danych na temat zachowań konsumentów. Im większą wiedzą na temat klienta dysponuje firma, tym łatwiej skroić rozwiązania na miarę jego potrzeb.

W kwestiach zakupowych od dawna obserwujemy trend skupiający się na maksymalnym upraszczaniu ścieżki zakupowej. Klienci oczekują obecnie, by proces nabycia wybranego produktu wymagał od nich jak najmniej wysiłku. Świadczy o tym wysoki i stale rosnący udział sprzedaży w kanałach mobilnych, gdzie zakupu można dokonać w pełni zdalnie w dowolnym miejscu i o dowolnej porze. Pociąga to za sobą rozwój w e-commerce trendu „one click”, który platformy zakupowe nieustannie rozwijają, by sprowadzić finalizację zakupu do jednego kliknięcia. Szybkość i prostota sprzyja zapewnieniu konsumentom lepszego doświadczenia, a ono może zapewnić przewagę konkurencyjną.

Istnieje jednak istotna różnica między zakupem butów a np. domu. Niektórzy konsumenci cenią sobie osobisty kontakt ze sprzedawcą i wsparcie w procesie zakupowym, co jest niezwykle istotne przy bardziej złożonych procesach. Niemniej jednak trendy i ograniczenia w przemieszczaniu się, z którymi mamy do czynienia już od roku, skłaniają do dynamicznego rozwoju zdalnej sprzedaży w niemal każdej z branż. Wtedy podejście omnichannel, odpowiadające kompleksowo na preferencje każdego klienta, jest nieocenionym rozwiązaniem.

Jak to wygląda w praktyce

Bank Millennium rozwija swoje usługi w podejściu omnichannel już od 2014 roku. Projekt został uruchomiony w odpowiedzi na rosnące znaczenie bankowości cyfrowej i potrzeby klientów, pragnących wygodnej obsługi we wszystkich kanałach dostępu. Polega na integracji wszystkich kanałów dystrybucji: bankowości internetowej i aplikacji mobilnej, contact center, placówek oraz bankomatów. Rozwiązania omnichannel w Banku umożliwiają odkładanie i przekazywanie informacji o wnioskach i kontaktach klienta z bankiem w czasie rzeczywistym niezależnie od kanału, co przekłada się na jakość doświadczenia użytkownika. Klient może rozpoczynać i zakończyć proces nabycia produktu z wykorzystaniem więcej niż jednego kanału dostępu, bez potrzeby ponownego wprowadzania danych do wniosku. Nienależnie jaki wybierze kanał, bank zna jego status.

Dzięki podejściu omnichannel klient postrzega bank jako jedną instytucję, a jego doświadczenie jest w pełni zintegrowane. Nie czuje się klientem „oddziałowym” albo „internetowym”, jest po prostu klientem Banku Millennium. Korzysta z usług bankowych w preferowany przez siebie sposób, w najdogodniejszym dla siebie momencie.

Warto pamiętać

Istotnymi dla budowania i rozwoju rozwiązań omnichannel są nie tylko odpowiednie pomysły, umiejętne zastosowanie innowacji i efektywne wdrożenie, ale również doskonałe opomiarowanie. Ważna jest dogłębna analityka, zbadanie profilu klientów oraz stałe monitorowanie i analizowanie procesów oraz ich optymalizacja. W przypadku bardziej złożonych procesów zakupowych warto też zapewnić klientom zaplecze wspierające zakup i gotowe odpowiedzi na każde pytanie klienta w dowolnym momencie poprzez różnego rodzaju formy komunikacji jak np. chaty, sprawne połączenie telefoniczne z konsultantem czy co-browsing.

Zastosowanie podejścia omnichannel sprzyja poprawieniu konwersji w procesach sprzedażowych oraz budowaniu lepszego doświadczenia klientów, a tym samym może mieć przełożenie na przychody firmy. Może też wpłynąć na rozwój technologiczny organizacji, torując drogę do wprowadzania coraz bardziej zaawansowanych rozwiązań i kompleksowych zmian.

 

Jesteśmy ogólnopolskim, nowoczesnym bankiem oferującym usługi wszystkim segmentom rynku poprzez kanały elektroniczne, sieć placówek oraz indywidualnych doradców. Łączymy najnowocześniejsze technologie i najlepsze tradycje bankowe, z powodzeniem konkurując we wszystkich segmentach rynku finansowego. Stale wprowadzamy innowacyjne i spersonalizowane rozwiązania w zakresie bankowości internetowej i mobilnej. Jesteśmy też liderem w dziedzinie obsługi klienta. Nasze osiągniecia doceniane są przez rzeszę zadowolonych klientów oraz liczne wyróżnienia przez niezależnych ekspertów na rynku zarówno polskim jak i zagranicznym. Więcej informacji na www.bankmillennium.pl

Bank Millennium

Konsument treści mobile: automatyka beharioralna, a indywidualizm w komunikacji

mobile omnichannel

Szybki przepływ komunikatów, automatyzacja, czy relacje w świecie cyfrowym to tylko kilka z wyróżników współczesnego społeczeństwa złożonego z konsumentów treści mobile. Do czego prowadzi nas automatyka behawioralna?

Nie sposób zaprzeczyć, że życie społeczeństwa epoki informacyjnej wyróżnia kilka głównych czynników tj.: szybki przepływ komunikatu, automatyzacja oraz uproszczenie procesu, a także cyfryzacja relacji. Z socjologicznego punktu widzenia, rzutuje to na głębokie przekształcenie wartości, którymi kierujemy się w życiu codziennym. Z jednej strony zyskujemy łatwość wyrażenia emocji „tu i teraz”, dzięki mediom społecznościowym, a z drugiej najcenniejszą walutą staje się dla nas CZAS, którego wciąż przecież brakuje. Czy „teraz” jesteśmy jednak inni? I tak, I nie. Według teorii habitusu Pierre’a Bordieu pewne schematy postępowania są zapisane w naszym DNA, przez co determinują one nasze zachowanie oraz reakcje na określone bodźce w życiu dorosłym. Biologia określa je m. in. mianem odruchu bezwarunkowego, gdzie automatyka procesu jest wrodzona np.: ssanie kciuka przez dzieci. Dlatego marketing, choć postrzegany jako nienamacalny, staje się receptorem, kreującym określoną odpowiedź w procesie komunikacji z konsumentem. Tylko, co to oznacza?

Lata 10-te naszego millenium, to wyjątkowy czas, który ukazał niebywałą transformację globalnego modelu życia, wywierając silną presję na całą branżę retail. Głównym celem była optymalizacja procesu komunikacji, logistyki, sieci sprzedaży, aby pozytywnie wpłynąć na wskaźniki operacyjne. W działaniach branży handlowej brakowało ważnych elementów, które umożliwią automatyzację oraz analizę danych w czasie rzeczywistym.

Współczesna sieć Internet nie przypomina swojego protoplasty. Sama w sobie staje się „Internetem Rzeczy”, ucząc się naszego zachowania, a także tworząc sieci połączeń porównywalnych do ludzkich neuronów. Powstające sieci 5 generacji oraz ich pojemność, pozwolą na przesyłanie oraz ściąganie dziesiątek gigabajtów danych dosłownie w ułamku sekundy. W przyszłości wysoce rozwinięta analityka, sztuczna inteligencja oraz szeroko rozumiane algorytmy będą kształtowały nasz ekosystem komunikacji, a także środowisko funkcjonowania życia gospodarczego. Już teraz wiele marek – w tym odzieżowych – inwestuje w rozwój wysoce zintegrowanych systemów działających w czasie rzeczywistym, dzięki czemu są one w stanie zarządzać sprzedażą każdego produktu niezależnie od platformy oraz kanału dystrybucji. Dzięki zaawansowanym technologiom, coraz częściej słyszymy o realizacji zamówień w ciągu maksymalnie kilku godzin, a nie kilku dni.

Za raportem opracowanym przez Izbę Gospodarki Elektronicznej wraz z Mobile Institute „Omni-commerce, kupuję wygodnie” z roku 2019[1], zauważyć można, że blisko 57% Internautów realizuje swoje zakupy w sieci. Stanowi to wzrost o 5 punktów procentowych w porównaniu do roku 2018. Co ciekawe aż 52% pośród kupujących w sieci wykorzystuje do tego celu urządzenie przenośne tj. telefon lub tablet, a te stają się nieodłącznym elementem naszej codzienności. Na sile przybiera także sprzedaż z wykorzystaniem mediów społecznościowych, które już teraz mogą być w pełni zintegrowane ze sklepami internetowymi poszczególnych retail’erów.

Jaka czeka nas przyszłość? Na pewno dynamiczna, dlatego warto przyglądać się nowym trendom rynkowym.

Algorytmizacja życia w sieci: Wolny wybór, czy tendencyjna rekomendacja?

Śledzenie użytkownika w sieci, wykorzystanie algorytmów aby personalizować treść, a także kreowanie potrzeby posiadania produktu zgodnego z analizą profilu. Tak kształtuje się nasza cyfrowa rzeczywistość. Wyszukiwarki internetowe, pozycjonowanie stron oraz silniki wskazujące potencjalne kategorie zakupowe, pracują w oparciu o sztuczną inteligencję, która uczy się naszego zachowania w sieci. Z jednej strony, otrzymujemy wyniki, których odbiorcą być powinniśmy, a z drugiej ukazuje się nam jedynie wycinek wszystkich zasobów oraz dostępnej treści. Budzi to obawę, że zamiast doświadczać więcej, widzimy materiały tendencyjne, zamykające nas w pewnych ramach behawioralnych. Zachowanie synergii każdego z elementów ekosystemu zapewnia mu stabilizację. Wychodząc z tego założenia, warto podkreślić, że wraz z rozwojem technologii, jako społeczeństwo, nabieramy także świadomości, która umożliwia nam gradację informacji, które do nas docierają.

Podstawowe elementy strategii omnichannelowej:

  1. Lead Generation – Budowanie bazy danych, komunikacja e-mail poprzez tradycyjny newsletter, a także wiadomości dynamiczne 1-2-1. Wykorzystanie silników (marketing automation), celem stworzenia zagregowanej bazy danych.
  2. Media Społecznościowe – staranne opracowywanie treści oraz dostosowanie komunikatów do oczekiwań odbiorców naszych materiałów. Segmentujemy oraz odpowiednio profilujemy grupy odbiorców zależnie od istotnych dla nas kryteriów.
  3. Reklama RTB – realizacja kampanii w sieci reklam RTB tj. spersonalizowanych, spójnych zarówno z naszą komunikacją, jak i zachowaniem użytkownika, który ma styczność z komunikatem.
  4. Sklep Stacjonarny – wykorzystanie takich technologii, jak beacon’y, a także aplikacja mobilna. Umożliwiają one zarówno weryfikację ścieżki zakupowej klienta, ukazują jego profil zakupowy, a także poprzez „push” komunikują mu ofertę dedykowaną na podstawie historii zakupów.
  5. Media Digital – zapewnienie responsywnej odsłony strony www, która skaluje się zarówno do ekranów komputerów stacjonarnych, jak i nośników mobilnych. To także wykorzystanie komunikacji SMS, MMS, a także geopush. To realizowanie kampanii dedykowanych na urządzenia mobilne, SEO i ASO oraz postępująca integracja treści i styku użytkownika z aplikacją mobilną.
  6. Strony WWW – posiadające treści spersonalizowane, począwszy od pojawiających się bannerów, poprzez dedykowane formularze, a także materiały dodatkowe.
  7. Program lojalnościowy oraz CRM – stworzenie powodu tzw. „reason to believe” dla konsumenta, aby chciał skorzystać z oferty ponownie. Program lojalnościowy, a także odpowiedni system CRM, pozwalają na szybkie zidentyfikowanie użytkownika, przejrzenie jego historii zakupów, a także na zapewnienie najwyższej klasy obsługi włącznie z zapewnieniem wyjątkowego doświadczenia post zakupowego.

¹Link: https://eizba.pl/omni-commerce-kupuje-wygodnie-2019/


Autor:

daniel_stanczuk

Daniel Tomasz Stańczuk, Marketing & PR Senior Communications Specialist, Asset Services, Cushman & Wakefield

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Facebook Shops, czyli o tym jak na naszych oczach powstał największy sklep na świecie

Facebook Shops

Pandemia koronawirusa zaskoczyła wszystkich przedsiębiorców i spowodowała niemałe zamieszanie. Z powodu trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się założyciele małych i średnich firm, powstało wiele innowacyjnych rozwiązań wspomagających ich dalszą działalność. Czym jest Facebook Shops i w jaki sposób działa?

Na początek – liczby. I to duże! Facebook ma już ponad 2,4 miliarda użytkowników na świecie, z czego 1,6 miliarda korzysta z niego codziennie. Z kolei 70% dorosłej populacji ziemi posiada konto bankowe, co oznacza, w ogromnym uproszczeniu, że na największej platformie społecznościowej znajduje się minimum 1,7 miliarda osób, które można nazwać potencjalnymi klientami. Czego? Setek tysięcy sklepów online, które właśnie otwierają się na Facebooku!

Facebook
źródło: Newsletter Specjalny Publicis Groupe

Facebook Shops to rozwiązanie, które zastępuje powstały w 2017 roku Marketplace. Panel ten pozwalał dodawać drobne ogłoszenia i z racji swoich ograniczeń, mógł zagrozić co najwyżej OLX oraz sekcji ogłoszeń drobnych w gazetach. Jednak jego następca to już inna kategoria wagowa. Po pierwsze, pozwala on stworzyć w pełni funkcjonalny sklep internetowy i to za darmo. Dodawanie produktów ma być łatwe, zaś personalizacja kart produktowych pozwoli je odpowiednio wyeksponować przy niewielkim wysiłku. Po drugie, Shops wykorzysta np. Messengera do tego, by potencjalny klient mógł skontaktować się ze sklepem, np. zadając pytanie o dostępność danej oferty. Po trzecie, w niedalekiej przyszłości będzie istniała możliwość finalizacji zamówienia bez potrzeby wychodzenia ze środowiska Facebooka (póki co, ta opcja ma działać tylko w USA i bazować na podobnej mechanice jak Instagram Checkout). Po czwarte, znając Facebooka, sklepy dostaną bogaty zestaw danych do pogłębionej analityki, insightów oraz poprawy efektywności prowadzonych działań. Również tych reklamowych, bo po szóste – szeroka paleta możliwości reklamowych Facebooka aż się prosi o to, by wykorzystać je w walce o uwagę nowych klientów. Po siódme pamiętajmy o skali – to dosłownie okno wystawowe na handlową ulicę po której, każdego dnia, spacerują miliardy potencjalnych klientów.

Wszystko brzmi ciekawie i obiecująco, szczególnie że moment launchu nie jest przypadkowy – Facebook Shops to odpowiedź na problemy średnich i małych firm, które mocno poturbował COVID-19 oraz tych wszystkich, którzy po doświadczeniu lockdownu, doszli do wniosku, że biznes, duży czy mały, powinien postawić na omnichannel i mocno stać na dwóch nogach. Tak na wszelki wypadek.


Źródło: Newsletter Specjalny Publicis Groupe www.CMOInsider.pl

Autor: Sebastian Szade, dyrektor ds. strategii i innowacji w Starcom

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

E-commerce albo bankructwo

zakupy

Dla dużych i znanych sieci sklepów oraz popularnych marek nadchodzi czas, w którym bez sprzedaży online, bez łączenia kanałów poprzez omnichannel, nie ma przyszłości. Paradoksalnie: ci wchodzący dopiero teraz w świat sprzedaży online mogą skorzystać z renty późnego przybysza, zyskując od razu przewagę nad konkurencją.

Jak wynika z najnowszej edycji corocznego raportu „Global Powers of Retailing 2018. Transformative change, reinvigorated commerce”, przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte, mimo że aż 90 proc. sprzedaży globalnej nadal odbywa się w sklepach tradycyjnych, to walka o klienta coraz częściej ma miejsce w kanałach cyfrowych.

Z danych Deloitte wynika, że 56 centów z każdego dolara wydanego w sklepie tradycyjnym to efekt kontaktu klienta z kanałami cyfrowymi. Trzy lata wcześniej było to 36 centów. Ci, którzy kupują w różnych kanałach, wydają ponad dwa razy więcej niż ci, którzy robią zakupy jedynie w sklepach tradycyjnych. Oznacza to, że detaliści muszą całościowo planować działania i funkcjonować we wszystkich kanałach, niezależnie od tego, czy ostateczna sprzedaż odbywa się w sklepie stacjonarnym, czy w Internecie.

I tu pojawia się słowo klucz: omnichannel. Chodzi o obsługę klienta w sposób zintegrowany we wszystkich możliwych kanałach. Nie dzielimy klientów na internetowych i stacjonarnych. Jeżeli klient kupuje przez Internet, może oddać w sklepie stacjonarnym, a reklamacje składać przez Facebooka. Najczęściej używane kanały to WWW, sklep internetowy, sklepy stacjonarne, media społecznościowe, urządzenia mobilne, mailing, call center, usługi domowe, a także konsole do gier czy smart TV.

Lizard Media stale prowadzi monitoring i badania zakresu wdrożeń omnichannel w różnych branżach. Z raportów „Badanie omnichannel w Polsce” wynika, że sieci sklepów liderów niektórych branż w Polsce, marketów budowlanych, czyli Castorama, Leroy Merlin czy Jula są bardzo zaawansowanie w obsłudze klienta we wszystkich możliwych kanałach. Integrują zakupy online, offline, obsługę klienta, reklamacje i zwroty, a także wszystkie informacje, jakie trafiają do klienta oficjalnymi kanałami. Przedstawiciele innych branż, tacy jak sprzedawcy biżuterii, a także księgarnie czy sklepy spożywcze podnoszą swój poziom wdrożeń w szybkim tempie.

Stawką jest nie tylko zagospodarowanie wartego ponad 40 mld złotych (w 2017 r.) rynku sprzedaży w Internecie, ale sprzedaż we wszystkich kanałach, również tradycyjnym – sklepach stacjonarnych.

Problemy dużych tradycyjnych marek

Jak wskazują specjaliści PMR Restrukturyzacje SA, istnieje cała grupa tradycyjnych polskich marek działających od wielu lat w branży detalicznej, które nadal nie mają sklepu internetowego, z roku na rok tracąc udziały w rynku oraz inicjatywę.

– Firmy te to często biznesy rodzinne, w których tradycyjny model sprzedaży i filozofia oparta na dużej sieci sklepów stacjonarnych kultywowane są od 20-30 lat. Ich właściciele, często osoby w średnim wieku lub starsze, nie rozumieją zmieniającej się rzeczywistości, nowych przyzwyczajeń konsumenckich i obsługi klienta poprzez różne kanały – mówi Małgorzata Anisimowicz, prezes PMR Restrukturyzacje SA.

– W efekcie firmy o olbrzymich tradycjach i dorobku, często innowacyjnym na rynku, stają w obliczu bankructwa ze względu na zapóźnienia technologiczne i brak chęci do inwestowania w sprzedaż online – dodaje Małgorzata Anisimowicz.

Bariery mentalne gorsze niż finansowe

Specjaliści w zakresie rozwiązań e-commerce wskazują na wysoką barierę wejścia w sprzedaż internetową dla firm, które nigdy nie miały do czynienia z kanałami elektronicznymi.

– Współpraca z firmą, która nie sprzedaje online, to praca u podstaw – przyznaje Paweł Biliński, prezes Lizard Media, agencji software house specjalizującej się we wdrożeniach e-commerce.

– Taki klient nie wie, czego chce, czego potrzebuje i ile to powinno kosztować. Z naszego doświadczenia wynika, że po wstępnych rozmowach często kontakt się urywa i klient potrzebuje od 6 miesięcy do roku, aby dojrzeć do decyzji na tak – dodaje Paweł Biliński.

Paradoksalnie jednak, jak dodają specjaliści Lizard Media, klienci, którzy w końcu decydują się na wdrożenie sprzedaży online, mają możliwość wyboru najefektywniejszych rozwiązań na rynku. Dzięki tzw. rencie późnego przybysza otrzymują najnowszą, najefektywniejszą, sprawdzoną technologię, nie podlegają również ograniczeniom związanym z integracją ze starym systemem. Są otwarci na najnowsze rozwiązania, które powinny dać im w krótkim czasie przewagę nad konkurencją oraz amortyzować inwestycję przez następne 5-8 lat.

Uniknięcie bankructwa dzięki inwestycji

– Problemem rodzinnych, tradycyjnych firm często nie jest brak pieniędzy, lecz przyzwyczajenia dotyczące sposobu prowadzenia biznesu – przekonuje Małgorzata Anisimowicz z PMR Restrukturyzacje SA.

– Najczęściej właściciele firm to osoby majętne, które przez lata swoją ciężką pracą rozwinęły firmę i wypracowały jej pozycję na rynku, zgromadziły też nierzadko pokaźny majątek. Przekonanie ich do zmiany myślenia, wdrożenia nowych kanałów sprzedaży jest jednak rzeczą trudną – dodaje. – Najczęściej potrzebny jest bodziec zewnętrzny w postaci zagrożenia bankructwem, utrata płynności finansowej czy konieczność sprzedaży cennej nieruchomości. Taka sytuacja zmusza do myślenia, szukania pomocy i wsparcia z zewnątrz. To moment, w którym trafia do nas wielu klientów – dodaje Małgorzata Anisimowicz.

Problem tradycyjnych dużych firm odwlekających decyzje o e-commerce nie jest wyłącznie polskim zjawiskiem. Przykłady takich przedsiębiorstw, marek znajdziemy w każdym zakątku świata, również w krajach wysoko rozwiniętych. Głośnym echem w Stanach odbiła się między innymi sytuacja giganta rynku zabawek – Toys R Us, który przez swoje przywiązanie wyłącznie do sprzedaży tradycyjnej stracił przewagę konkurencyjną między innymi na rzecz Amazon.com, w którym systematycznie zaczynają zaopatrywać się młodzi rodzice, oszczędzając czas i zmniejszając presje zakupowe płynące od dzieci. Toys R Us, amerykańska firma o globalnym zasięgu, działająca od 1948 roku, poprosiło o ochronę państwa i rozpoczęło działania restrukturyzacyjne we wrześniu zeszłego roku. Obok restrukturyzacji długu wynoszącego 5 miliardów dolarów natychmiast zajęło się wdrożeniem e-commerce.

Dwa podstawowe problemy dotyczące tradycyjnych firm i produktów detalicznych, antycypowane przez specjalistów zarówno e-commerce, jak i restrukturyzacji przedsiębiorstw to mentalna bariera wejścia w sprzedaż i wielokanałową obsługę klienta oraz brak wiedzy na temat nowoczesnych rozwiązań, w tym omnichannel. Po stronie szans niewątpliwie jest możliwość wdrożenia najnowszej, optymalnej technologii na rynku bez potrzeby dopasowywania jej do starego systemu informatycznego.

Czas i pieniądze – wdrożenie e-commerce

Wdrożenie narzędzi e-commerce, sprzedaży online, ale także połączenia ze stanami magazynowymi, z wysyłką produktów, reklamacjami, zwrotami oraz obsługą klienta w systemie omnichannel oprócz pieniędzy wymaga czasu. Najefektywniejszym sposobem, zwłaszcza dla firm, które dopiero uruchamiają sprzedaż online, jest wdrożenie w modelu MVP (Minimum Viable Product), które oznacza, że uruchamia się sklep w wersji minimum, działający, sprzedający i obsługujący klientów, a następnie rozbudowuje się go, dodaje funkcje, aktualizuje. To najlepsza metoda nie tylko na szybki start, ale także efektywniejsze skalowanie kosztów związanych z wdrożeniem. Płacimy za bieżące prace w trakcie ich trwania i podejmujemy decyzje, czy i kiedy stać nas na rozwój.

– To obok renty późnego przybysza druga dobra wiadomość dla przedsiębiorców wchodzących w e-commerce – mówi Małgorzata Anisimowicz z PMR Restrukturyzacje SA.

– W ratowaniu firm zasób czasu jest równie cenny jak finanse, a że firmy w kłopotach zwracają się o pomoc dopiero w sytuacji utraty płynności finansowej, to na analizę sytuacji, planowanie oraz wdrożenie restrukturyzacji pozostaje niewiele czasu – dodaje Małgorzata Anisimowicz.

– Większość sprawdzonych rozwiązań na rynku e-commerce działających w oparciu o takie platformy jak Magento czy PrestaShop kosztują kilkaset tysięcy złotych i wymagają co najmniej 6 miesięcy pracy od rozpoczęcia analizy potrzeb do uruchomienia sprzedaży onlinemówi Paweł Biliński z Lizard Media.

– Najlepiej, gdy sprzedaż w nowym kanale finansuje dalszy rozwój prac, to sytuacja komfortowa zarówno dla klienta, jak i firmy wdrażającej – dodaje Paweł Biliński.

Sukces restrukturyzacji poprzez e-commerce to wyzwanie, jakie stoi w tej chwili przed wieloma polskimi firmami. Dla przedsiębiorstw, których kondycja finansowa pogarsza się w szybkim tempie, wdrożenie sprzedaży online musi być bardzo sprawne. To nie czas na naukę na błędach, więc kluczowy jest dobór partnerów biznesowych, którzy przeprowadzą ten proces sprawnie.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Pomiędzy online i offline. Omnichannel: o co w nim chodzi i dlaczego ma znaczenie

omnichannel

Warszawa, 25 kwietnia 2018 roku: warunki na światowych rynkach handlu detalicznego zmieniają się bardzo gwałtownie. Częściej niż kiedykolwiek wcześniej sprzedawcy i producenci są zmuszeni do porzucenia wypracowywanych latami modeli biznesowych i wdrażania nowych. Dobrym przykładem takiej zmiany może być wprowadzony niedawno w Polsce zakaz handlu w niedziele. Pomimo tego, że zakupy w sieci stały się integralną częścią zachowań konsumenckich Polaków, nadal wielu z nich lubi spędzać swój wolny czas w galeriach handlowych. Co więcej, przywykli do niemal nieograniczonego czasem dostępu do towarów i usług. Nowe prawo z pewnością doprowadzi w dłuższym okresie do zmian w ich przyzwyczajeniach zakupowych. Klienci zaczną szukać nowych, dogodnych sposób robienia zakupów w niedziele, a wtedy większość z nich trafi na rynek e-commerce. Już teraz, w Polsce, udział rynku handlu online w całym rynku handlu detalicznego szybko rośnie, z 3,7% w 2016 roku do 4,3% w roku 2017.

Sprzedawcy mają zatem przed sobą poważne wyzwanie: Jak zapewnić najlepsze doświadczenie zakupowe, już nie tylko na wszystkich rodzajach urządzeń, ale również w przestrzeni omnichannel, pomiędzy online i offline.

Kiedy wszystko wskazuje na to, że nie ma już odwrotu od modelu omnichannelowego, sprzedawcy powinni przygotować się na wdrożenie swoich własnych strategii, mając na uwadze najlepsze praktyki rynkowe. Dla przykładu, programy lojalnościowe to doskonałe narzędzie w rękach sprzedawców, którzy chcą nagradzać swoich klientów za przywiązanie do ich marki. Niektórzy naliczają punkty po każdej transakcji, które mogą być następnie wykorzystane, np. w niedzielę, podczas zakupów online. Po stronie kupującego działa prosty mechanizm – dlaczego miałbym zmieniać sklep, jeśli w dotychczasowym moja lojalność jest doceniana i nagradzana. Tego typu programy mogą wzmocnić relację klienta ze sklepem oraz skutkować bardziej spersonalizowanym shopping experience.

Warto również zadbać o indywidualne preferencje klientów. Przykład? Jeśli klient odwiedza sklep obuwniczy i nie pamięta, jaki rozmiar obuwia zazwyczaj kupuje, sprzedawca może odtworzyć historię jego zakupów online i pomóc mu w dokonaniu trafnego wyboru. W takim kontekście omnichannel również oznacza: przekładanie wiedzy na temat klienta na jakość jego obsługi.

Jednak kreatywni sprzedawcy mogą zaoferować swoim klientom znacznie więcej. Kupujący mogą zaoszczędzić swój czas wybierając interesujące ich rzeczy online, a finalizując transakcję w sklepie offline. W tym miejscu warto wspomnieć o konieczności wypracowania po stronie sprzedawców silnej obecności online, w tym stworzenia własnej aplikacji zakupowej – dzięki temu będą mieli do dyspozycji narzędzia pozwalające niejako „zwabić” ich użytkowników do sklepu i przekonwertować ich na klientów, i na odwrót.

Ten atrakcyjny „omnichannelowy świat” może początkowo wydawać się sprzedawcom bardzo skomplikowany. W dalszej części artykułu próbujemy odpowiedzieć na pytanie: Jakie czynniki powinien wziąć pod uwagę indywidualny sprzedawca, aby maksymalnie wykorzystać jej potencjał?

  • „Połączeni”: gdzie online spotyka się z offline’m

W idealnym „omnichannelowym świecie” klienci powinni mieć poczucie, że są rozpoznawani. Bez względu na to, z jakiego kanału sprzedaży korzystają, oczekują, aby sprzedawca o nich pamiętał
i dbał o dobrą relację z nimi. Dodatkowo wymagają takiego traktowania we wszystkich kanałach sprzedaży. Przykład? Chcą mieć możliwość przeglądania asortymentu na swoim smartfonie,
w momencie, kiedy gotują wodę na makron i dokończenia zakupów na laptopie – bez konieczności ponownego wyboru towarów. Lub, chcieliby zrobić zakupy w sklepie online, ale odebrać je w galerii handlowej w drodze powrotnej z pracy, przy okazji otrzymując poradę, co do prawidłowego użytkowania lub serwisowania zakupionego przedmiotu. Możliwości interakcji są niezliczone.

  • Koniec modelu silosowego: wykorzystanie danych pochodzących z offline’u do realizacji kampanii online’owych

Sprzedaż realizowana offline i online powinna być analizowana poza silosami danych. W efekcie, informacje na temat sprzedaży offline uzupełnią wiedzę na temat kupujących, co w efekcie powinno mieć pozytywne przełożenie na ich doświadczenie zakupowe w onlinie.

Sprzedawcy, którzy z powodzeniem łączą dane offline i online wykorzystują czterokrotnie więcej danych sprzedażowych w swoich działaniach marketingowych. [1]

  • Agregacja danych: trend zyskujący na znaczeniu

Klienci oczekują od sprzedawców i producentów spójnego doświadczenia zakupowego. Dla małego, indywidualnego sprzedawcy jest to zadanie niezwykle trudne, szczególnie w dłuższym okresie. Zachowanie klientów jest zbyt fragmentaryczne, a pozyskanie i wykorzystanie danych na ich temat bardzo żmudne i kosztowne.

Kilka miesięcy temu Criteo zleciło wykonanie badania, mającego na celu sprawdzenie podejścia rynku e-commerce do kwestii współdzielenia zasobów danych. Wyniki pokazują, że 71% sprzedawców wyraża chęć przekazania danych pochodzących z wyszukiwania online do wspólnej bazy. Około 60% z badanych uczestniczy już w projektach wymiany danych, a 70% z tych firm jest zadowolonych ze współpracy oraz jakości danych, jakie otrzymują. Warto wspomnieć, że firmy powinny kierować się kryterium transparentności w kontekście zbierania i wykorzystywania danych klientów. Najwyższe standardy bezpieczeństwa są tu niezbędne, jak również ciągła ochrona danych, zgodnie z obowiązującymi w danym kraju przepisami.

Otwarte marketplace’y stanowią dobrą alternatywę dla systemów zamkniętych i dają impuls do rozwoju zrównoważonej konkurencji.

  • Współpraca: klucz do osiągnięcia przewagi konkurencyjnej

Omnichannel daje dużo przestrzeni do współpracy między uczestnikami rynku e-commerce. Dla przykładu, w branży fashion Zalando realizuje inicjatywę o nazwię „Integrated Commerce”, która otwiera nowe możliwości współpracy partnerskiej. Dzięki temu rozwiązaniu asortyment partnerskich sklepów stacjonarnych dostosowany jest do formatu cyfrowego i oferowany online. Dostawa następuje jeszcze tego samego dnia bezpośrednio ze sklepu. Taki model biznesowy pozwala lokalnym dostawcom zagwarantować podobny, a nawet lepszy czas dostawy
w porównaniu do międzynarodowych graczy na rynku e-commerce.

[1] Criteo Global Commerce Review, November 2017

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Omnichannel pozwala badać zachowanie klientów offline

zakupy

Zachowania klientów w Internecie są bardzo dokładnie mierzone i analizowane. Służy do tego szereg płatnych i bezpłatnych narzędzi, usług, specjalizują się w tym firmy badawcze. Dyrektorzy sprzedaży dużych sieci coraz częściej zastanawiają się jednak co robią ich klienci w sklepach stacjonarnych. Tu narzędzi jest znacznie mniej, są drogie, a czasami naruszają prawa konsumenta. Omnichannel, choć służy do czegoś innego, może dostarczyć brakujących danych.

Badania zachowań konsumentów w Internecie są już standardem od wielu lat. Wiemy co klienci klikają, gdzie zatrzymują się na dłużej, w którym momencie porzucają koszyk, a w którym reagują na promocję. Wiemy również jakimi kanałami kontaktują się z firmą, jakie składają reklamacje i kiedy dokonują regularnie zakupów.

Badanie zachowań klientów w sklepach stacjonarnych to zupełnie inna sprawa. Aby stale pozyskiwać dane nie wystarczy czujne oko sprzedawcy, czy ankieta przeprowadzana raz na czas. Systematyczne zbieranie informacji, a następnie ich procesowanie, analizowanie wymaga zaawansowanych technologii w postaci kamer z oprogramowaniem identyfikującym osoby lub beaconów, które powiązane są z naszymi telefonami. Oprócz kosztów pojawiają się także problemy praktyczne.

  • Podczas rozmów z dyrektorami sprzedaży wielu dużych i prestiżowych sieci sklepów w Polsce przewija się wątek braku wiarygodnych danych dotyczących zachowań klientów w sklepach stacjonarnych – mówi Marcin Wieczorek, współwłaściciel w spółce Lizard Media.
  • Wszyscy chcieliby lepiej poznać zachowania swoich klientów, ale nie mają na to jednego, sprawdzonego sposobu – dodaje Marcin Wieczorek.

Kamery rozpoznające płeć i wiek dają spore możliwości, jednak nie są powszechnie akceptowane. Mieliśmy już do czynienia z protestami klientów, którzy nie życzą sobie takiego śledzenia i nagrywania w sklepach. W zeszłym roku głośnym echem odbiła się sprawa kamer w sieci Żabka. Klienci protestowali ponieważ nie ma pewności, czy oprogramowanie nie idzie krok dalej i nie identyfikuje konkretnych osób co oznaczałoby w praktyce inwigilację na niespotykaną skalę.

Tajemnicą poliszynela jest również to, że galerie handlowe posiadające nowoczesny monitoring cyfrowy na parkingach analizują poprzez tablice rejestracyjne samochodów częstotliwość, godziny i dni zakupów klientów z określonych lokalizacji. Monitoring dodatkowo wykorzystywany jest często do identyfikowania skradzionych samochodów.

Beacony z którymi przez ostatnie kilka lat wiele firm wiązało wielkie nadzieje, nadal nie upowszechniły się mimo obniżających się kosztów technologii, urządzeń i oprogramowania. Dwóch największych graczy w tym zakresie to Google z aplikacją Eddystone i Apple z iBeacon. Trudności z beaconami są co najmniej dwie – potrzebna jest dedykowana aplikacja zainstalowana na telefonach użytkowników oraz telefon klienta w czasie wizyty w sklepie musi mieć włączoną aplikację, włączony bluetooth, a także klient musi wyrazić zgodę na połączenie z beaconem. To bardzo dużo warunków. W praktyce wydaje się, że jest to nadal ciekawostka niż praktyczne narzędzie marketingowe, sprzedażowe, czy analityczne.

Omnichannel to narzędzie badawcze
Jak wiadomo omnichannel służy poprawie jakości obsługi klienta, ma ułatwić mu życie, sprawić, że zakupy staną się przyjemniejsze, bardziej ergonomiczne w odniesieniu do formy, czasu, miejsc. Omnichannel pozwala na swobodne zmienianie kanałów, możemy kupić online, oddać lub reklamować w sklepie stacjonarnym. Możemy podejmować decyzje zakupowe gdzie i kiedy chcemy. Przy odpowiedniej organizacji i automatyzacji logistyki, administracji, obsługi klienta omnichannel jest znacznie prostszy w obsłudze dla sklepów. Okazuje się jednak, że to nie wszystko.

  • Omnichannel umożliwia “śledzenie” preferencji zakupowych, zachowań zakupowych klientów nie tylko w Internecie, ale również w sklepach online, a co jeszcze istotniejsze i o czym zwykle się zapomina, możemy obserwować wszystkie wykorzystywane przez klienta kanały kontaktu ze sklepem na raz – mówi Paweł Biliński, współwłaściciel oraz CTO spółki Lizard Media.

Informacje zbierane na wspólnej karcie lojalnościowe łączącej dane z Internetu i sklepów stacjonarnych dają nam pełen obraz kontaktu klienta ze sklepem. Nie chodzi tylko o to co kupuje offline, a co online i kiedy, ale także jak zgłasza reklamacje, czy reaguje na promocje w sklepie stacjonarnym, czy w Internecie, kiedy i jakimi kanałami kontaktuje się z infolinią. Dane analityczne ze zintegrowanych kanałów to wartość dodana, która stanowi praktyczny bonus z wdrożenia omnichannel.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Wsparcie sprzedaży offline z wykorzystaniem kanałów komunikacji online

Wiele się mówi i pisze o integracji działań online i offline jako strategii omnichannel, gdzie dobrze przemyślana i przygotowana strategia marketing automation angażuje klientów w sposób wielopoziomowy. Bardzo często klienci dokonują zakupu online korzystając z e-sklepu lub zapoznają się z ofertą w e-sklepie, a zakupu dokonują w sklepie stacjonarnym, gdzie mogą przymierzyć lub porównać jakościowo produkt. Doskonałym przykładem, ilustrującym takie połączenie są sklepy online popularnych sieciówek. Ale co zrobić w przypadku sklepów, które nie mają swoich odpowiedników w postaci e-sklepu?

Czy kanały komunikacji online jako wsparcie kampanii sprzedażowej dla sklepów stacjonarnych nie mogą mieć tutaj swojego zastosowania?
Mogą a nawet powinny, zwłaszcza, że technologia oraz zaawansowane mechanizmy optymalizacji kampanii online pozwalają na pozyskiwanie nowych klientów, na podstawie zachowań w świecie rzeczywistym.

Dobrze przygotowana komunikacja wspierająca sprzedaż offline, powinna skupiać się przede wszystkim na preferencjach potencjalnego klienta, analizując jego zachowanie nie w świecie online ale właśnie offline.

Komunikacja oparta o aktywność konsumentów w świecie rzeczywistym dociera do klientów ze względu na miejsca jakie odwiedzają, a o powodzeniu kampanii decyduje jej właściwe targetowanie z wykorzystaniem kanałów komunikacji online.

Powyższe rozwiązanie jest idealne dla sieci sklepów stacjonarnych, które w okresie zbliżającej się „gorączki” przedświątecznych zakupów, chcą dotrzeć z ofertą do jak największej ilości potencjalnych nowych klientów, ale również poinformować o ofercie świątecznej stałych klientów.

Przykładowe założenia dla kampanii jednej z sieci sklepów stacjonarnych:

Ofertę kierujemy do:

  • osób odwiedzających sklepy konkurencji,
  • osób będących klientami sieci sklepów objętych promocją,
  • osób pojawiających się w określonych miejscach, gdzie może znajdować się grupa docelowa dla wskazanej grupy produktów np. jeżeli komunikujemy ofertę produktów dla dzieci, takimi miejscami będą żłobki i przedszkola znajdujące się w pobliżu sklepów objętych promocją.

Analizujemy ruch offline z wykorzystaniem:

  • Technologii Wi-Fi, z której korzysta na co dzień 80% użytkowników smartfonów w Polsce,
  • Danych określających lokalizację na podstawie GPS, wykorzystywanych w geotrapping.

Zastosowanie technologii Wi-Fi

Wskazujemy grupę odbiorców w postaci osób odwiedzających miejsca wskazane w ramach kampanii.
Do kampanii mogą zostać pobrane zarówno dane historyczne, świadczące o ich regularnych wizytach w określonych placówkach, jak również dane bieżące, zbierane w trakcie kampanii. Pobrane dane mogą zostać wykorzystane do stworzenia kampanii marketingowej online, z wykorzystaniem tradycyjnych kanałów komunikacji np. Facebook czy sieć reklamy Google.
Dzięki takiemu rozwiązaniu realizowana jest efektywna kampania marketingowa tylko do osób wcześniej wskazanych jako grupa docelowa na podstawie analizy ich zachowań w świecie rzeczywistym.

Zastosowanie geotrappingu

Rozwiązaniem, które doskonale uzupełnia targetowanie z wykorzystaniem technologii Wi-Fi jest kampania reklamowa w aplikacjach i na mobilnych stronach www. Geotrapping to metoda identyfikowania osób, przebywających w danym miejscu, w określonym czasie i realizowanie do nich kampanii reklamowych w przyszłości. Zebranie informacji o uczestnikach pozwala na wyświetlenie im reklamy godzinę, dzień lub kilka dni po ich wizycie w określonej lokalizacji, nie ma znaczenia, gdzie znajdują się w momencie emisji. Budowana jest baza klientów, którzy byli w określonym miejscu i czasie – określenie lokalizacji odbywa się na podstawie danych GPS. Dzięki opcji geotrapping do bazy trafiają osoby, które spełniają określony target i które w określonym czasie przebywały w konkretnej lokalizacji.

Powyższe rozwiązania to część możliwości wykorzystania danych na podstawie zachowań użytkowników w czasie rzeczywistym. Kampania może zostać wsparta dedykowanymi kuponami rabatowymi, powiązanymi jednocześnie z rozbudową bazy własnej klienta. Długofalowe podejście do strategii kampanii wspierającej sprzedaż offline z wykorzystaniem kanałów komunikacji online, pozwala nie tylko na optymalizację budżetów marketingowych, ale również lojalizację klientów oraz budowanie profili własnych, wykorzystywanych w kolejnych etapach komunikacji.

Autorka artykułu:
Hanna Świątek – Prezes Zarządu w mr Target, spółki należącej do Grupy Kapitałowej SARE SA.

Digitree Group to kompleksowe usługi z zakresu digital marketingu, oparte na zaawansowanych, autorskich narzędziach, technologii i unikatowych danych o użytkownikach sieci, wspierające sprzedaż oraz działania marketingowe klientów. Ponad 15 lat doświadczenia w branży technologicznej. Generujemy rocznie miliony leadów i sprzedaży w branżach: e-commerce, retail, ubezpieczenia, finanse, nieruchomości, turystyka, MŚP, instytucje publiczne, agencje i domy mediowe. 25 rozwiązań technologicznych zwiększających ruch i sprzedaż online. Wyróżniają nas autorskie narzędzia: system do marketing automation, e-mail marketingu, walidacji i scoringu danych oraz unikatowe dane: intencje zakupowe i zainteresowania, finansowe, geolokalizacji, aktywności online. Rozwijamy digital. Edukujemy branżę współpracując z magazynami, serwisami i organizatorami eventów: Marketer+, Online Marketing, E-commerce w Praktyce, Targi e-Handlu, IAB Polska, Szef Sprzedaży, Marketing i Biznes, Sprawny.Marketing, NowyMarketing.pl i wiele innych. 19 nagród branżowych i biznesowych. Deloitte Technology Fast 50 CE, Deloitte Technology Fast 500 EMEA, Gazele Biznesu, Golden Arrow, Bloomberg Businessweek, Krajowi Liderzy Innowacji i Rozwoju.

Digitree Group

Klient coraz bardziej wymagający? Z pomocą przychodzi komunikacja w modelu omnichannel

Wyobraźmy sobie sytuację, w której użytkownik wchodzi po raz pierwszy na stronę www firmy turystycznej w poszukiwaniu idealnych wakacji, ale nie potrafi się zdecydować. Potencjalny klient opuszcza stronę. Otrzymuje maila z spersonalizowaną ofertą wakacji, klika, jednak wciąż nie finalizuje transakcji. W tym momencie system marketing automation odnotowuje aktywność użytkownika na stronie i wysyła SMSa z rabatem zachęcającym do zakupu. Ostatecznie klient dokonuje transakcji. Mało tego, aby klient poczuł się całkowicie ukontentowany, otrzymuje pocztą tradycyjną torbę plażową z logo firmy i podziękowaniem za zakup. Witaj w świecie omnichannel!

Wymagania konsumenckie są coraz bardziej wygórowane, podobnie jak oczekiwania klientów pod względem jakości obsługi klienta sprzedawców i usługodawców. Dynamika rozwoju marketingu internetowego rośnie w niepohamowanym tempie. Odpowiedzią na potrzeby rynku reklamy są nowe metody komunikacji, a tym samym pojawienie się wspomnianej strategii omnichannel.

Na czym polega ten rodzaj strategii komunikacji? Pokrótce, analizując wyżej podany przykład, przede wszystkim jest to połączenie różnych sposobów komunikacji. Cel? Usprawnienie procesów przepływu informacji na temat potencjalnych klientów, zoptymalizowanie procesu zakupowego, co w efekcie przełoży się na wzrost sprzedaży.

Z jednej strony, klienci mają już dość natłoku informacji tudzież zaśmieconych skrzynek e-mailowych. Kto z nas nigdy nie wypisał się z subskrypcji danej firmy ponieważ treść nie była dopasowana do aktualnych potrzeb? Z drugiej strony należy zauważyć, iż klienci wcale nie chcą odcinać się od swoich ulubionych marek i producentów. Oczekują, że ulubione brandy będą wychodzić im naprzeciw.

Pytanie w takim razie brzmi – jakie są aktualne potrzeby klientów?
Zaryzykujmy stwierdzenie, że potrzeby klientów są równoznaczne z jak największym zmniejszeniem ich roli w samym procesie zakupowym. Chodzi tutaj o jak najmniejsze zaangażowanie przy jak największej efektywności komunikacji. W trosce o czas i zadowolenie klientów, wszystkie drogi prowadzą w stronę automatyzacji tego procesu.

Zdecydowanie kluczowym elementem jest personalizacja działań, a przy tym trafianie do konkretnego segmentu odbiorców z konkretnymi rozwiązaniami bądź produktami. Analizując koszyk zakupowy mamy pewność czym klient jest lub był zainteresowany. Dzięki temu, unikniemy sytuacji generowania tzw. wiadomości śmieciowych, które z reguły lądują w koszu. Dodatkowo, mogą spowodować anulowanie subskrypcji przez klienta, a co za tym idzie brak możliwości dalszego kontaktu.

Zatem, kiedy już dany sprzedawca wie, do jakich odbiorców kierować swoją ofertę, co dalej? Jak skutecznie takiego klienta zatrzymać?

Patrząc z perspektywy klienta, który jak każdy z nas żyje w ciągłym biegu i mierzy się z wieloma zadaniami na co dzień, naturalnie będzie zainteresowany tylko tymi ofertami, które bezpośrednio go dotyczą. Co za tym idzie, rozpoznanie indywidualnych potrzeb klienta to numer jeden na liście zadań do wykonania. Numer dwa to skuteczny kontakt – w idealnym momencie, poprzez ulubiony kanał komunikacji.

Skuteczne informowanie klientów powinno być jednym z głównych założeń strategii utrzymania klienta. Czy mailing wystarcza? Inaczej. Czy nasi odbiorcy sprawdzają maile na bieżąco? Z pewnością nie. Wtedy skuteczna kampania SMS może okazać się skuteczniejsza. Kto z nas nie sprawdza wiadomości tekstowych na swoim telefonie?

A może zatem połączenie komunikacji e-mail oraz SMS? Współczesne narzędzia do e-mail marketingu posiadają w swojej ofercie rozwiązania, które mogą zapewnić komunikację opartą o model: ‘nie otworzył maila, otrzyma SMSa’ i odwrotnie. Dzięki skutecznej strategii omnichannel, zarówno sprzedawca (po odpowiednim zautomatyzowaniu procesu) jak i klient (który poczuje się dostrzeżony i zadbany), będą usatysfakcjonowani.

Niewątpliwie, na ten moment nie ma lepszej metody na skuteczny marketing niż oparcie go o strategię omnichannel. Możliwości powoli okazują się być nieograniczone pod kątem analizy baz klientów i ich potrzeb.

Współczesne metody komunikacji z klientami sprawiają, że możliwe jest zadowolenie obu stron – zarówno kupujących, którzy otrzymają produkty zgodne z ich wymaganiami i oczekiwaniami, jak i sprzedających, którzy osiągną wysokie wyniki sprzedaży.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF