e-Izba apeluje o odroczenie Polskiego Ładu

Polski Ład

Z początkiem roku w życie wszedł Polski Ład. Nowa reforma podatkowa wpływa negatywnie na sytuację finansową wielu Polaków. Z tego też powodu e-izba postanowiła wytoczyć publiczny list, w którym proszą o odroczenie zmian.

Szanowni Państwo,

Reforma podatkowa dokonana w ramach Polskiego Ładu była najpoważniejszą i najobszerniejszą zmianą przepisów podatkowych w Polsce od wielu lat. Reformą, która dotyczy praktycznie każdego, w tym pracowników i pracodawców. Zmienione przepisy wpływają bezpośrednio na sytuację finansową praktycznie każdego Polaka.

Niestety, pierwsze dni obowiązywania nowych przepisów pokazały, jak wiele kontrowersji rodzą nowe regulacje podatkowe. Część pracowników, których wynagrodzenie jest wypłacane „z góry”, odczuła już negatywne konsekwencje związane ze zwiększeniem obciążeń fiskalnych oraz brakiem gruntownej kampanii informacyjnej dotyczącej istoty nowych rozwiązań. Nałożyło się na to wiele wątpliwości dotyczących sposobu stosowania przepisów, a wprowadzane pospiesznie korekty nie przyniosły wyjaśnienia pojawiających się trudności interpretacyjnych, a wręcz je zwiększyły. W najbliższych tygodniach będą wypłacane wynagrodzenia dla większości pracowników i okres ten przyniesie kolejne trudności. Przed nami także czas pierwszych rozliczeń przedsiębiorców na nowych zasadach i tu także spodziewamy się poważnych wątpliwości i dużego zamieszania.

Pracodawcy zgłaszają daleko idące trudności związane ze stosowaniem nowych przepisów podatkowych. Wskazując, że ponoszone z tego tytułu koszty zarówno organizacyjne, jak i finansowe, w tym skala obciążenia zespołów podatkowo-kadrowych są bardzo istotne. Dodatkowo, co nie ulega wątpliwości same rozwiązania fiskalne przyjęte w Polskim Ładzie zwiększą obciążenia podatkowo-składkowe po stronie przedsiębiorców. Powoduje to, zwłaszcza w dobie niepewnej sytuacji gospodarczej (trwająca pandemia, ryzyko dalszych lockdownów z uwagi na wariant omikron, wysoka inflacja), zdecydowane utrudnienia dla przedsiębiorców. Już teraz skutkuje to likwidacją niektórych działalności gospodarczych, a w najbliższych tygodniach może doprowadzić do upadłości wielu przedsiębiorców. Przepisy Polskiego Ładu pogorszają konkurencyjność polskich przedsiębiorców i atrakcyjność Polski jako miejsca inwestowania i zatrudnienia. Inwestorzy i pracownicy z branży e-commerce mogą zdecydować się na przeniesienie swoich firm i swojej aktywności zawodowej do innych krajów, w których systemy podatkowe są konkurencyjne i korzystne dla podatników.

Trzeba podkreślić, że przepisy podatkowe uchwalane w ramach Polskiego Ładu miały nieproporcjonalnie krótkie, względem skali zmian, vacatio legis. Przez to ani przedsiębiorcy, ani organy skarbowe nie mieli czasu na przygotowanie się do stosowania nowych przepisów. Dodatkowo, procesowi legislacyjnemu nie towarzyszyły szerokie konsultacje społeczne. Odrzucony został również postulat zgłaszany przez wiele organizacji zrzeszających przedsiębiorców, by Polski Ład wszedł w życie od 1 stycznia 2023 r.

Biorąc to pod uwagę, Izba Gospodarki Elektronicznej przyłącza się do apelu wystosowanego przez Radę Przedsiębiorczości. Apelujemy do Rady Ministrów, Posłów i Senatorów o podjęcie pilnych działań legislacyjnych i zawieszenie stosowania przepisów podatkowych Polskiego Ładu do 1 stycznia 2023 r. Do tego czasu stosowane powinny być dotychczasowe przepisy, a najbliższy rok musi być wykorzystany na poprawę regulacji podatkowych Polskiego Ładu oraz na umożliwienie wszystkim przygotowania się do stosowania zreformowanych przepisów.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

List otwarty światowej i europejskiej branży reklamowej i medialnej wyrażający zaniepokojenie planowanym podatkiem od reklam w Polsce

oświadczenie

List otwarty światowej i europejskiej branży reklamowej i medialnej wyrażający zaniepokojenie planowanym podatkiem od reklam w Polsce

Szanowny Panie Ministrze,

chcielibyśmy wyrazić nasze zaniepokojenie ostatnimi propozycjami polskiego rządu dotyczącymi wprowadzenia nowego wysokiego podatku od reklam.

Mamy wspólny cel, jakimi są pomoc polskiej gospodarce w wyrównaniu strat poniesionych w wyniku pandemii COVID-19 oraz poprawa bytu osób, które szczególnie z jej powodu ucierpiały. Pandemia w znaczący sposób wpłynęła na sam rynek reklamowy – według szacunków IAB Europe w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wydatki na reklamę zmniejszyły się o 9%. Spadek przychodów ma wpływ na możliwości wszystkich mediów w zakresie inwestowania w nowe reportaże i produkcje, a także na zapewnianie Polakom dostępu do sprawdzonych i wysokiej jakości treści i usług finansowanych dzięki środkom pochodzącym z reklamy.

Choć w pełni rozumiemy potrzebę odbudowy finansów publicznych, jesteśmy przekonani, że opodatkowanie reklam nie jest właściwym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę wartość reklamy dla gospodarki, społeczeństwa i konsumentów.

W prostych słowach – reklama napędza gospodarkę:

  • silny efekt mnożnikowy: badania pokazują, że każde euro zainwestowane przez marki w reklamę generuje nawet do siedmiu euro PKB w gospodarce. Z przeprowadzonej przez Deloitte analizy danych z 2014 r. wynika, że 92 mld euro wydane w UE w 2014 r. na reklamę przyniosło wkład w PKB na poziomie 643 mld euro, co stanowi 4,6% ogólnego PKB UE;
  • czynnik sprzyjający tworzeniu wysokiej jakości miejsc pracy: reklama zapewnia w UE około sześciu milionów miejsc pracy (2,6% całego zatrudnienia w UE). Miejsca pracy wspierane przez reklamę, zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio (w mediach, sektorze kreatywnym i usługach internetowych), to miejsca pracy wysokiej jakości, które zapewniają wysokie zarobki.

Siła reklamy jako czynnika wzrostu gospodarczego i zatrudnienia wynika z wyjątkowej roli, jaką odgrywa ona we wspieraniu konkurencji poprzez informowanie konsumentów o towarach i usługach, w zapewnianiu konsumentom większego wyboru oraz wspieraniu innowacyjności poprzez zachęcanie przedsiębiorstw do osiągania lepszych wyników niż konkurencja dzięki zróżnicowanym produktom i usługom.

To dzięki reklamie konsumenci mogą za darmo korzystać z mediów i usług internetowych. Reklama w Europie stanowi odpowiednio 75% i 40% przychodów radia i telewizji. Środki z reklamy pozwalają również pokrywać koszty usług internetowych, dzięki czemu możemy korzystać z poczty elektronicznej, funkcji wyszukiwania, dostępu do sieci i mediów społecznościowych za darmo lub po znacznie niższej cenie.

Planowany polski podatek od reklam negatywnie wpłynie na wszystkie te korzyści płynące z reklamy:

  • podatek od reklam cyfrowych: chociaż motywacja stojąca za nałożeniem na platformy internetowe podatku od przychodów generowanych lokalnie w celu zapewnienia równych warunków jest zrozumiała, podatek ten może zostać przeniesiony na reklamodawców, tj. polskie firmy dostarczające towary i usługi.
  • Zdarzało się, że platformy internetowe po prostu podnosiły ceny reklam kosztem lokalnych firm i konsumentów; podatki od innych mediów i produktów: proponowane opodatkowanie przychodów z reklam generowanych w Polsce przez dostawców usług medialnych, nadawców, wydawców i inne podmioty działające w ekosystemie reklamowym doprowadzi do ogólnego wzrostu cen reklam. Spowoduje to obciążenie budżetów przeznaczonych na reklamę i sprawi, że firmy będą mniej skłonne do inwestowania, co będzie miało negatywny wpływ na wzrost gospodarczy, a także doprowadzi do potencjalnego wzrostu cen, zwłaszcza towarów, w przypadku których planowane opłaty wynosiłyby nawet 10–15%.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że reklama musi być prowadzona w sposób odpowiedzialny i spełniać oczekiwania społeczne. Dlatego też branża włożyła tak wiele wysiłku w opracowanie i przestrzeganie standardów w reklamie. Dziś, dzięki Radzie Reklamy, Polska ma jeden z wiodących organów regulacyjnych w branży reklamowej, który monitoruje, reguluje i kontroluje reklamy.

Projekt ustawy dotyczącej nowego podatku od reklam zakłada również znaczne zwiększenie kwoty audycji w języku polskim w przypadku programów telewizyjnych (z 33% do 49%). Unijna dyrektywa o audiowizualnych usługach medialnych już teraz wzywa do promowania treści europejskich (w tym produkowanych w językach narodowych) i zostało to już uwzględnione w polskich przepisach prawnych. Zmiana oznaczałaby, że polskie treści niemal w pełni zaspokoiłyby wymagany minimalny udział kwot UE (powyżej 50%) ze szkodą dla europejskich produkcji z innych krajów, często wartościowych i oczekiwanych przez polskich widzów.

Proponowane zwiększenie kwot dotyczących audycji, wraz z nowym podatkiem od reklam, wpłynie na budżety i doprowadzi do pogorszenia jakości programów w języku polskim, co w efekcie zniechęci widzów do oglądania polskich produkcji lokalnych.

Stale dążąc do poprawy jakości reklam, chcielibyśmy przypomnieć polskiemu rządowi o korzyściach płynących z reklamy, które są wszechobecne i przenikają tkankę społeczną.

W związku z powyższym zwracamy się z uprzejmą prośbą o dokonanie pełnej oceny ogólnego wpływu planowanego podatku od reklam, w tym jego niezamierzonych skutków, oraz o ponowne zbadanie zasadności jego wprowadzenia.

Pozostajemy do Państwa dyspozycji, gdyby potrzebowali Państwo dalszych wyjaśnień. Bylibyśmy zaszczyceni możliwością bardziej szczegółowego omówienia z Państwem przedstawionej sprawy.

Z poważaniem,

Stephan Loerke, CEO, World Federation of Adverisers
Gregoire Polad, Director General, Association of Comercial Television in Europe
Tamara Daltroff, Director General, European Association of Communications Agencies
Conor Murray, Director od Regulatory & Public Affairs, EGTA
Townsend Feehan, CEO, IAB Europe


Źródło: IAB Polska

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Stanowisko Polskiego Stowarzyszenia Marketingu SMB w sprawie najnowszego projektu ustawy – Prawo Komunikacji Elektronicznej

oświadczenie

Zaproponowany ostatnio projekt nowej ustawy – Prawo komunikacji elektronicznej zawiera propozycje zmian prawa, które przyniosą daleko idące oraz negatywne skutki nie tylko dla branży marketingu oraz e-commerce, ale generalnie dla całego biznesu. Jeżeli nowe przepisy wejdą w życie w zaproponowanym kształcie, przedsiębiorcy będą mieli zaledwie 6 miesięcy na to, aby uzyskać od swoich klientów zupełnie nowe zgody na kontakt marketingowy (osobno na każdy kanał komunikacji). W przeciwnym razie będą zmuszeni zaprzestać działań marketingowych z wykorzystaniem danych swoich klientów i wykasować je ze swoich baz danych.

Na początku lutego br. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów rozesłała do organizacji branżowych najnowszy projekt ustawy – Prawo komunikacji elektronicznej (PKE). Do projektu dołączono jego uzasadnienie, a także propozycję ustawy wprowadzającej ustawę – Prawo komunikacji elektronicznej (uwPKE).

W najnowszej wersji dokumentów wprowadzono dodatkowe zmiany, które nie były w żaden sposób omawiane czy nawet sygnalizowane podczas oficjalnych warsztatów zorganizowanych jako podsumowanie konsultacji publicznych.

W uzasadnieniu do projektu PKE w części dotyczącej art. 393, który reguluje wymóg uzyskania zgody na kontakt marketingowy, pojawił się następujący fragment:

Należy podkreślić, że zgoda powinna być zebrana na każdy kanał komunikacji marketingowej.

Zmiana ta stanowi całkowite odwrócenie dotychczasowego podejścia prezentowanego przez zespół Ministerstwa Cyfryzacji, a obecnie KPRM. Jeszcze w 2018 r. w oficjalnej publikacji Ministerstwa Cyfryzacji „Poradnik dla sektora Fintech”1 zawarte były następujące informacje, które staną się obecnie nieaktualne:

Brak jest również przeszkód prawnych ku temu, aby jedną zgodą objąć cel prowadzenia marketingu bezpośredniego z wykorzystaniem łączności elektronicznej, co obejmowałoby rozmowy telefoniczne oraz wysyłkę informacji pisemnych w formie poczty elektronicznej.

Zasady nieobejmowania jedną formułą zgody kilku celów nie powinno się bowiem odczytywać jako nakaz odrębnego pytania o zgodę na każdy rodzaj czynności mogących się składać na realizację tego celu.

Wielu przedsiębiorców w ramach obowiązujących przepisów, opierając się na treści obecnego art. 172 Prawa telekomunikacyjnego oraz rekomendacji Ministerstwa Cyfryzacji, uzyskuje jedną zgodę na kontakt marketingowy na podane dane kontaktowe (tj. jednocześnie i na telefon, i na mail).

Tymczasem zgodnie najnowszym projektem nowych przepisów każdy kanał komunikacji wymagałby osobnej zgody. Co więcej, projektodawca w żaden sposób nie opisuje, co oznacza „kanał komunikacji”. Kluczową regułą jest również to, że zgodnie z art. 91 projektu uwPKE dotychczasowe zgody zachowają ważność tylko i wyłącznie pod warunkiem, że spełniają wymagania nowych przepisów.

Nowe przepisy mają wejść w życie już 6 miesięcy po ich ogłoszeniu. Oznaczałoby to zatem, że przedsiębiorcy działający zgodnie z rekomendacjami rządowymi mieliby zaledwie pół roku na to, aby uzyskać od swoich klientów nowe zgody (osobne na każdy kanał komunikacji). Jeśli tych zgód nie uzyskają, nie będą mogli prowadzić działań marketingowych z wykorzystaniem danych klientów i powinni wykasować je ze swoich baz danych.

Propozycja nowych przepisów jest skrajnie nieprzyjazna dla całego biznesu, zwłaszcza w środku okresu pandemii, kiedy wszyscy stawiamy na kontakt zdalny. Dla wielu przedsiębiorców stanowi on obecnie jedyną formę dla skutecznego nawiązywania i podtrzymywania relacji z klientami. Ewentualny proces pozyskiwania nowych zgód będzie również uciążliwy, irytujący i niejasny dla samych konsumentów.

Koniecznie jest zatem wspólne działanie organizacji przedsiębiorców oraz samego biznesu w celu wprowadzenia niezbędnych poprawek do projektu PKE. Nasze Stowarzyszenie brało aktywny udział w dotychczasowych pracach nad projektem i szereg zgłoszonych przez nas uwag został uwzględniony w propozycji nowego prawa. Jesteśmy głęboko przekonani, że projektodawca weźmie pod uwagę również niniejsze stanowisko.

Uważamy, że niezbędna poprawka do projektu nowych przepisów powinna polegać na przywróceniu spójności z rekomendacjami rządowymi z 2018 r., a więc na zmianie nowego fragmentu uzasadnienia projektu na następujący:

Należy podkreślić, że zgoda nie musi być zebrana na każdy kanał komunikacji marketingowej.

Nasze stanowisko kierujemy również do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i osób bezpośrednio koordynujących prace nad projektem PKE. Wzywamy również wszystkich zainteresowanych do pilnego zajęcia stanowiska, które będzie zbieżne z naszym.

Podmioty zainteresowane dodatkowymi informacjami na temat zmian w przepisach wpływających na możliwość zdalnego kontaktu z klientem lub współdziałaniem w obszarze kształtowania korzystnych dla wszystkich stron warunków prawnych i wywierania wpływu na ustawodawcę zapraszamy do pilnego kontaktu na info@smb.pl.

Magdalena Brzeska
Prezes Polskiego Stowarzyszenia Marketingu SMB


1 https://www.gov.pl/web/cyfryzacja/przewodnik-po-rodo;

https://www.gov.pl/documents/31305/436699/RODO_-_FinTech.pdf/f606290e-1234-6ee6-3f8a-4111c41de2cf


Źródło: SMB

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Oświadczenie IAB Polska w sprawie rządowego projektu dotyczącego podatku od przychodów reklamowych

Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska z dużym niepokojem przyjmuje założenia projektu ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.

W naszej ocenie projekt ustawy, która wprowadzi „składkę solidarnościową” naliczaną od przychodów z reklam jest szkodliwy gospodarczo oraz społecznie.

Jest to kolejna propozycja opodatkowania przedsiębiorców z całego łańcucha reklamowego, którzy ponoszą dotkliwe straty spowodowane kryzysem pandemicznym oraz wynikającym z tego odpływem reklamodawców. Wątpliwości ekspertów budzi zakres podmiotowy proponowanej regulacji, ponieważ koniecznością płacenia nowego podatku mogą być obciążeni nie tylko „najwięksi globalni gracze”, ale również lokalne media, które już obecnie balansują na granicy gospodarczej egzystencji. Alarmujący jest również fakt, że nowa danina może być pobierana kilkukrotnie. W niektórych modelach reklamy online uczestniczy kilka podmiotów, co w efekcie spowoduje pomnożenie tej składki.

Nowy podatek sprawi, że aby ratować płynność finansową, media podniosą ceny reklamodawcom, co spowoduje podniesienie cen klientom. Finalnie zapłaci za to każda rodzina w Polsce, co w kontekście spowolnienia gospodarczego i obaw o miejsca pracy, jest kolejnym finansowym obciążeniem dla każdego z nas.

Projektowany podatek odbije się też negatywnie bezpośrednio na rynku pracy, w szczególności w odniesieniu do młodych ludzi, którzy stanowią liczną rzeszę pracujących w branży reklamowej, zatrudniającej w Polsce ponad 100 tysięcy osób. Trudne do udźwignięcia dla wielu firm nowe obciążenie podatkowe skutkować będzie koniecznością cięcia kosztów, w tym zatrudnienia.

Dodatkowo, reklama jest obecnie dominującym źródłem finansowania mediów, dlatego nowy podatek stanowi poważne zagrożenie dla jakościowego i rzetelnego dziennikarstwa. Prasa odchodzi od wydań papierowych w kierunku cyfrowym i aby kontynuować ten proces konieczne będzie przerzucenie kosztu nowego podatku na konsumentów.

Wątpliwy jest również cel wprowadzenia kolejnego podatku. Jeśli jest nim załatanie wyrwy w finansach państwa wywołanej kryzysem pandemicznym, to akurat ekonomiczna pozycja mediów, które odegrały istotną rolę w najtrudniejszych chwilach związanych z pandemią, żadną miarą nie czyni z nich atrakcyjnego źródła pozyskania dodatkowych środków. Jeśli natomiast działanie to miałoby na celu wzmocnienie jakkolwiek rozumianej równowagi na rynku, to również jest ono chybione, ponieważ jedynym prawdopodobnym skutkiem takiego działania będzie całkowita dekapitacja wielu mediów, w tym prasy lokalnej i dalsza marginalizacja szeregu tytułów ogólnopolskich.

Dodatkowo, należy pamiętać, że w obecnych pandemicznych czasach, stara prawda „reklama dźwignią handlu” jest bardziej aktualna niż kiedykolwiek dotąd, a reklama cyfrowa odgrywa kluczową rolę w wychodzeniu gospodarki z kryzysu. Wprowadzenie nowego podatku oznacza odcięcie głównej lokomotywy napędzającej cyfryzację gospodarki, która jest obecnie podstawową potrzebą i receptą na wyjście z recesji.

Wątpliwości budzi również nagły tryb procedowania ustawy oraz termin wprowadzenia nowej daniny czy fakt przedstawienia propozycji krajowej, podczas gdy na forum Unii Europejskiej czy OECD procedowane są obecnie propozycje dotyczące opodatkowania gospodarki cyfrowej. W naszej ocenie dublowanie rozwiązań jest bezcelowe.

Przedstawiając powyższe, wzywamy rząd do wycofania się z propozycji podatku od przychodów reklamowych.


Źródło: IAB Polska

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF