...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

6 błędów popełnianych w marketingu mobilnym

Narzędzia marketingu mobilnego coraz częściej i coraz szerzej wykorzystywane są w działalności biznesowej. Dzieje się tak, ponieważ to bardzo bezpośredni kanał komunikacji z klientami, którzy nie wyobrażają sobie życia bez swoich telefonów i iPhonów. Jednak sam wybór tego narzędzia nie zagwarantuje sukcesu, jeśli nie zwrócimy uwagi na kilka ważnych aspektów.

Aż trzech na czterech przedstawicieli mniejszych lub większych firm przyznaje, że aby wspierać wyniki sprzedażowe lub realizować inne cele biznesowe, używa marketingu mobilnego – wynika z ostatniego raportu „Komunikacja SMS w Polsce” wydanego na początku roku przez Platformę SerwerSMS.pl.

– Co więcej, aż 96,7% ankietowanych zapytanych o konkretne narzędzia marketingu mobilnego, wymienia na pierwszym miejscu SMS. Warto też zauważyć, że jego miejsce na podium nie zmienia się od pięciu lat. Pozycja SMS wydaje się zatem być niezagrożona, a nawet, w obliczu współczesnych trendów i zwyczajów konsumenckich, umocni się jeszcze bardziej – mówi Edyta Godziek, PR & Marketing Manager Platformy SerwerSMS.pl.

Pozostaje zatem pytanie – czy decydując się na kampanie SMS-owe marketerzy na pewno przeprowadzają je właściwie? Zwracamy uwagę na sześć najczęściej popełnianych błędów.

Po pierwsze: brak targetowania

Wybór odbiorców to pierwsza i najważniejsza kwestia przy podejmowaniu się kampanii mobilnych. Tymczasem często zdarza się, że marketerzy, kuszeni krótkim czasem realizacji działania, wysyłają SMS-y do zbyt szerokiej grupy odbiorców (np. wszystkie kobiety z bazy, a nie tylko te w określonej grupie wiekowej), wśród której niekoniecznie znajdują się ich potencjalni klienci. Zanim zatem zdecydujemy się na wysyłkę, o adresacie powinniśmy wiedzieć jak najwięcej, tak aby możliwie najlepiej dopasować do niego daną ofertę, a także i konkretny komunikat.

Do tego działania można zaliczyć kupowanie gotowych baz klientów – niewiarygodnego pochodzenia, zawierających zbyt wiele niesklasyfikowanych rekordów. Dużo więcej możliwości da nam sprofilowanie jej pod różne wymagania: terytorialnie, wiekowe czy zawierające wytyczne dotyczące przyzwyczajeń konsumenckich. Najlepsze bazy jednak to te własne, sukcesywnie zbierane i grupowane. 

Po drugie: brak wskazania na nadawcę komunikatu 

Powinniśmy dążyć do maksymalizacji pozytywnego odbioru naszej wiadomości. Jednym z wpływających na to czynników jest informowanie odbiory o tym, kto z nim się kontaktuje. W zależności od przyjętych założeń kampanii (np. o tego czy oczekujemy od odbiorcy wiadomości zwrotnej) możemy zdecydować, czy nazwa nadawcy pojawi się w nagłówku, czy w też treści SMS-a. Bez względu jednak na jej umiejscowienie najważniejszy jest fakt, że zdecydowanie lepiej postrzegane, zapamiętywane i interpretowane są wiadomości, w których ujawniony jest autor komunikatu.

Po trzecie: brak personalizacji

Personalizacja przekazu marketingowego jeszcze kilka lat temu była ciekawostką, dziś staje się wręcz wymogiem. Według badań przeprowadzonych w 2018 r. przez amerykańską agencję Everage, aż 98% marketerów uważa, że personalizowanie przekazu w 98% przypadków pomaga budować relacje z klientem, a 3/4 z nich uważa je za „mocne”. Zatem personalizacja lepiej konwertuje, bo silniej oddziałuje na decyzje zakupowe, tworząc pewien rodzaj więzi pomiędzy dwoma stronami komunikatu.

Nawet proste zwrócenie się do obecnego lub potencjalnego klienta po imieniu pozytywnie wpłynie na jego odczucia odnośnie przekazu.

Po czwarte: niewłaściwa pora

Planując wysyłkę SMS-ową należy pamiętać, że wiadomość tekstowa dociera wprost na ekran telefonu, a co za tym idzie, odbiorca od razu jest poinformowany o jej otrzymaniu – nierzadko za pomocą sygnału dźwiękowego.

– Bardzo, ale to bardzo ważny jest SMS-owy savoir vivre. Wysłanie SMS-a nawet z najciekawszą ofertą po godz. 22 lub wcześnie rano może spotkać się z negatywnym odbiorem nie tylko konkretnego komunikatu, ale i samej marki.  Oczywiście w takim wypadku taka wiadomość może zostać też po prostu przeoczona – tłumaczy Edyta Godziek. Warto pamiętać, że wysyłki można planować w czasie i w momencie kiedy znamy już dobrze swoją grupę odbiorców, jej przyzwyczajenia, dobrze jest z tej funkcjonalności korzystać – dodaje.

Po piąte: nachalna wysyłka

Polacy darzą SMS-y dużą sympatią i jak szacują specjaliści – niemal wszystkie odczytują zaraz po odebraniu. Tego upodobania jednak lepiej nie nadużywać – zbyt częste informowanie odbiorcy o promocjach czy ofercie może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego. Warto zatem poprzez wiadomość tekstową przekazywać informacje, na których dotarciu szczególnie nam zależy, a w przypadku innych, mniej istotnych kwestii, ograniczyć się np. do mniej zobowiązującego kontaktu mailowego. We wspomnianym raporcie nt. komunikacji mobilnej Polaków ankietowani deklarowali, że SMS-y o charakterze handlowym najchętniej (40,5%) otrzymywaliby raz w tygodniu, kilka razy wskazało zaś 31,9% osób.

Po szóste: marnowanie możliwości contentowych

SMS to wiadomość składająca się ze 160 znaków – niby nie dużo, ale można je bardzo dobrze zagospodarować. Ponieważ SMS to komunikat, który ma pobudzać do interakcji i działania, więc to od contentu zależy, czy uda nam się aktywizować potencjalnego klienta. Warto zatem używać słów oraz stosować formy, które szczególnie przykuwają odbiorcę. Należy także pamiętać, jak ważne jest pierwsze słowo, bo to ono na samym początku przekazuje praktycznie całą treść SMS-a i decyduje, czy będzie on doczytany do końca. Raz jeszcze warto w tym momencie przypomnieć o personalizacji. A co z konkretną prezentacją oferty? Można bazować na mechanizmach skracających linki, dzięki czemu w wiadomości pojawić się ich może nawet kilka.

Stawką, jaka znajduje się na szali kampanii, jakiejkolwiek zresztą, nie tylko mobilnej, jest nasz czas, kapitał, reputacja i ewentualne zyski. Zwrócenie uwagi na powyższe elementy to nie tylko kwestia optymalizacji, ale i sukcesu całego przedsięwzięcia.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Trendy w obsłudze klienta, które musisz znać

Siedziby firm są areną brutalnych mikropotyczek z czasem. Według badań Convince & Convert, 42% konsumentów kontaktujących się z marką za pomocą social media, oczekuje odpowiedzi na pytanie w przeciągu godziny. Wiele firm nie posiada wystarczająco dużego zespołu, by w tak krótkim czasie obsłużyć klientów. Nowe technologie przychodzą na ratunek.

Wraz z prężnym rozwojem e-commerce’ów rośnie liczba kontaktów na linii klient-firma. Rozwój technologii sprawia, że do dobrze znanych kanałów komunikacji jak telefon czy e-mail dołączają kolejne. Dodajmy również pory kontaktu. Dotychczas były to tzw. godziny biurowe. Dziś w mediach społecznościowych na profilach marek nawet 14 proc. postów od klientów pojawia się w nocy, a 29 proc. w weekend (Sotrender, dane za styczeń-październik 2017).

Tickety, czyli zapytania do klientów, trzeba jakoś okiełznać, zamknąć w jakiejś dającej się kontrolować całości. W centrum handlowego świata znajduje się klient, który przy ocenie obsługi zwraca uwagę głównie na dwa aspekty: czy udało się rozwiązać problem za pierwszym razem, i czy został on rozwiązany szybko.

Czas rządzi obsługą klienta twardą ręką

Słowu “szybko” można tu nadać dwa aspekty. Po pierwsze, chodzi o czas reakcji na próbę kontaktu ze strony klienta. Telefon czy wiadomość na czacie dobrze odebrać niemal natychmiast. Dużo dłuższe oczekiwanie na odpowiedź w przypadku e-maila nie będzie budzić zdziwienia. Po drugie, ważny jest czas, który upływa od momentu zgłoszenia problemu do jego rozwiązania.

Czas jest czymś konkretnym, twardym. A gdyby tak udało się sprawić, by klient zapomniał, że musiał dzwonić dwa razy, zanim ktoś raczył odebrać? Tu wkraczamy na terytorium doświadczenia klienta (customer experience – CX). Dla wielbicieli CX ostatecznie najważniejsze są wrażenia klienta z kontaktu i co dokładnie z nich zapamięta. Jak piszą Colin Shaw i Ryan Hamilton w książce “Intuicyjny klient” (więcej o książce), kluczowe dla pozytywnego zapisania się w pamięci są szczyt (punkt, który przeżywamy najmocniej) i zakończenie kontaktu.

Biura obsługi (a obsługa jest bardzo ważnym elementem doświadczenia) stawiają więc na dwa konie. Reakcja musi być bardzo szybka, bo czas ma duży wpływ na CX. Doświadczenie klienta musi być jak najlepsze.

W obsłudze klienta obecnie zarysowują się dwa trendy: sztuczna inteligencja i personalizacja

Inteligentne automaty nie męczą się, nie chodzą na kawę, nie biorą urlopów, pracują dwadzieścia cztery godziny na dobę, reagują bardzo sprawnie na próbę kontaktu i równie sprawnie odpowiadają na pytania. Konsultanci idealni. Na rynku pojawiają się już pierwsze rozwiązania tego rodzaju, szczególnie w formie chatbotów (uwaga, nie każdy chatbot jest oparty na sztucznej inteligencji! Większość z nich to proste boty funkcjonujące według wykładni “jeśli A, to B”, które niczego się nie uczą). Na razie rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji są niedopracowane. Sporo mówi się o modelu przejściowym: sztuczna inteligencja bardzo szybko wyszukuje informacje i podrzuca człowiekowi gotową odpowiedź. Żywy (wciąż) konsultant nadaje wypowiedzi ludzki wymiar i wysyła ją do klienta. Tak jest w przypadku niemieckich linii lotniczych KLM, która wykorzystuje sztuczną inteligencję do zasugerowania odpowiedzi na zapytania klientów konsultantom. Pracownicy przed wysłaniem wiadomości, muszą ją zatwierdzić lub dostosować. W ciągu ostatniego roku umożliwiło to przewoźnikowi podwojenie liczby odpowiedzi na zapytania klientów do 120 000 tygodniowo, przy jednoczesnym zwiększeniu liczby pracowników BOK o zaledwie 6 proc. Warto dodać, że wdrożenie AI znacząco wpłynęło na wzrost sprzedaży ekstra usług. W KLM wygenerowano miliony dolarów dodatkowego dochodu od momentu wdrożenia rozwiązania opartego o sztuczną inteligencję.

Ludzki wymiar jest nadal dla nas ważny. Personalizacja jest drugim z trendów. Podobno każdy z nas jest jedynym w swoim rodzaju płatkiem śniegu. Domagamy się indywidualnego traktowania. W dobie Big Data nie wydaje się to trudne, a jednak linia pomiędzy radosną myślą “czuję się, jakbym rozmawiał z przyjacielem” a “ta korporacja wie o mnie wszystko!!” jest bardzo cienka. Dobre biura obsługi dysponują oprogramowaniem, które pozwala na rozpoznanie powracającego klienta i czyni historię kontaktu łatwo dostępną dla konsultantów, by mogli oni zapewnić indywidualne doświadczenie, bez straszenia klienta wiedzą, że dziś na obiad zjadł ziemniaki z jajkiem sadzonym, bo jakieś inteligentne oprogramowanie ściągnęło taką informację z jego Instagrama.

Co jeszcze zmieni obsługę klienta w niedalekiej przyszłości?

Klienci oczekują dziś intuicyjnych, przydatnych i spersonalizowanych doświadczeń zakupowych. Chcą, by marki idealnie dopasowywały komunikację i ofertę do ich potrzeb, by wyprzedzały ich pragnienia. Tak wygląda era konsumenta, w której obsługa klienta ma znaczącą rolę do odegrania. W najnowszej publikacji firma Thulium zidentyfikowała pięć trendów, które najmocniej wpływają na jakość i sposób obsługi współczesnych klientów. Najnowszy e-book “5 trendów, które zmieniają obsługę klienta” to kompleksowe zestawienie wiedzy, doświadczenia oraz rozwiązań, nabytych w trakcie współpracy z m.in. takimi firmami jak: home.pl, merlin.pl, InPost, DeeZee, DreamCommerce czy Złote Wyprzedaże.

Na kilkudziesięciu stronach przedstawiono nie tylko wyniki ostatnich badań w obszarze customer service, ale zaprezentowano również konkretne rozwiązania i przemyślenia klientów Thulium na temat trendów oraz wartościowe case study z doświadczeń międzynarodowych marek.

Redakcja Brief.pl objęła patronat nad wydaniem i zaprasza do lektury e-booka “5 trendów, które zmieniają obsługę klienta”.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Personalizacja w kampanii społecznej jest możliwa – Oknoplast udowadnia

Większość kampanii antysmogowych w Polsce opartych jest na niemal identycznym schemacie narracyjnym. Mają budzić lęk u odbiorców. Niestety. Kreacje, które kiedyś szokowały, dziś dla wielu pozostają obojętne. Receptą na stworzenie kampanii, która pośród całego zgiełku zwróciłaby uwagę, jest personalizacja. Marka Oknoplast, wprowadzając nowy produkt we współpracy z firmą Brevis, wyszła z założenia, że jeden drastyczny przekaz nie ma racji bytu – jego miejsce powinno zastąpić kilka dobrze kojarzonych postaci skrupulatnie dobranych do grupy odbiorców. Efekt? Dość zaskakujący. Sami zobaczcie.

 

Jeden bohater, wiele twarzy

Najbardziej zanieczyszczone regiony w Polsce diametralnie różnią się od siebie. Inne zachowania, patrzenie na świat, słownictwo – wszystkie te elementy udowadniają, że inwestowanie funduszy
w jedną kreację, nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Marka Oknoplast wykreowała kilka postaci, które utożsamiają ducha regionu – góral, lajkonik, górnik barbórkowy, syrena warszawska i poznański kozioł.

Wszystkie persony zostały ukształtowane w taki sposób, by odbiorca doświadczył indywidualnego przekazu, a jednocześnie poczuł przynależność do konkretnej społeczności. – Nie chcieliśmy tworzyć kolejnej, drastycznej kampanii, której jedynym efektem byłby odwrócony w innym kierunku wzrok. Nasze założenia były zupełnie inne. Pokazaliśmy symboliczne postacie, który odczuwają wyraźną ulgę po zdjęciu maski. Przecież nikt z nas nie wyobraża sobie używać maski w domu. W kampanii pokazujemy, że smog to problem, o którym można mówić w kreatywny sposób.– mówi Magdalena Cedro–Czubaj, Dyrektor Marketingu firmy. Realizacja Oknoplast, aby skutecznie dotrzeć do potencjalnego klienta, będzie dostępna przez 2 tygodnie na 235 citylightach w 4 miastach Polski (Kraków, Warszawa, Poznań, Katowice).

Ochrona w zasięgu ręki

W związku z coraz większą świadomością dotyczącą smogu wzrasta również liczba dostępnych na rynku produktów, pozwalających oczyścić powietrze w domu. Zupełnie nową barierą dla szkodliwych pyłków smogowych, są nawiewniki antysmogowe stworzone przy współpracy Grupy Oknoplast i firmy Brevis. Wyposażone w najwyższej jakości filtry, znacząco zapobiegają przedostawaniu się nawet najdrobniejszych cząsteczek PM10. Gwarantują, że do 98% niebezpiecznych drobinek pozostanie na zewnątrz. Szkodliwe substancje pozostaną poza murami domów, chroniąc to co najcenniejsze – zdrowie oraz życie ich mieszkańców.

Produkt nie przepuszcza do wnętrz naszych domów i mieszkań m.in. pyłu węglowego, przemysłowego oraz cementowego, zapewniając skuteczną ochronę nawet w najbardziej zanieczyszczonych strefach miasta.

Torując własną drogę

Marka Oknoplast wykracza poza utarte schematy. Ich kampania ukazuje nowatorskie podejście
do tematu, który męczy społeczeństwo. – Nieustannie chcemy dostarczać naszym klientom dowodów na to, że jesteśmy marką z wizją i misją do wykonania. – podsumowuje M. Cedro–Czubaj. Czy marka Oknoplast może odnotować kolejny sukces na swoim koncie? Wiele na to wskazuje.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Sprzedawaj zgodnie z cyklem życia klienta

Dotarcie do konkretnego klienta z właściwym komunikatem, we właściwym czasie, za pośrednictwem najbardziej odpowiedniego kanału, jest jednym z największych wyzwań marketerów. Sposobem na wpasowanie się w aktualne potrzeby konsumentów, dzięki któremu wysyłane treści mają największą szansę spotkać się z ich zainteresowaniem, jest wdrożenie strategii komunikacji zgodnej z cyklem życia klienta. Na czym polega i jak ją wprowadzić w życie? Na to pytanie odpowiada Anita Wata - Consulting Manager w Optivo, an Episerver Company.

Zbudowanie i utrzymanie jak największego zaangażowania klienta w poszczególne działania marki powinno być przez marketera postrzegane nie tyle jako wynik pojedynczej kampanii, ale jako ścieżka, którą klient podąża, jego podróż. Takie podejście nie tylko odpowiada na oczekiwania użytkowników, lecz także pozwala ocenić wartość klienta w czasie.

Ścieżka kręta i wyboista? Niekoniecznie

Lifecycle marketing, czyli komunikacja zgodna z cyklem życia klienta, opiera się na dopasowaniu wysyłanych komunikatów do indywidualnych preferencji konkretnego użytkownika. Ma to związek z jego zainteresowaniami oraz segmentem, w którym się znajdują (więcej informacji na ten temat przeczytasz w dalszej części artykułu). Wdrożenie lifecycle e-mail marketingu nie musi spędzać snu z powiek marketerowi. Wypracowana raz strategia, w kolejnych etapach jej wdrożenia, realizowana jest w sposób automatyczny. Automatyzacja kampanii umożliwia analizę podejmowanych kroków, dzięki czemu kolejne próby kontaktu mogą zostać odpowiednio zmodyfikowane tak, by zwiększyć ich skuteczność. Analiza kampanii pozwala także ocenić, które z działań należy pominąć w kontakcie z danym klientem, ponieważ nie przynoszą oczekiwanych wyników, a które z nich są dla niego najbardziej optymalne.

Poznanie klienta

Komunikacja oparta na cyklu życia klienta polega w zdecydowanej mierze na personalizacji. Skrupulatnie wypracowany profil klienta, poszerzony o informacje na temat jego zachowania, jest największą wartością w pracy e-mail marketera. Pomocne w dopasowaniu sposobu komunikacji do poszczególnych użytkowników będzie dowiedzenie się, jakimi informacjami i ofertami są oni zainteresowani – dotyczy to informacji zawartych zarówno w newsletterze, jak i na stronie internetowej. Warto także określić, które kanały komunikacji wybierają poszczególne grupy odbiorców, aby móc maksymalnie dopasować treści do ich preferencji.

W projektowaniu strategii komunikacji, wykorzystuje się w pierwszej kolejności dane podstawowe, czyli płeć czy miejsce zamieszkania. W konstruowaniu konkretnych etapów kampanii konieczne jest także wykorzystanie informacji związanych z zachowaniem użytkowników na stronie czy w newsletterze (budowanie profili kliknięć poszczególnych użytkowników). Dane, które także warto wziąć pod uwagę, to te dotyczące sprzedaży, czyli wartość koszyka zakupowego, częstotliwości zakupów oraz rodzaju wybieranych produktów (np. produkty premium).

Scenariusz doskonały

Skategoryzowanie profilu i zachowań klientów pomoże zakwalifikować ich do określonego segmentu, w ramach którego należy zdefiniować kilka scenariuszy kontaktu. W ramach cyklu życia klienta najczęściej wyróżnia się cztery segmenty:

  1. Klienci potencjalni
  2. Nowi klienci
  3. Obecni klienci
  4. Klienci nieaktywni

Dla każdej z tych grup powinny zostać przygotowanie inne komunikaty.

  • W przypadku klientów potencjalnych, warto skupić się na fakcie, że jest osoba, w której należy rozbudzić zainteresowanie naszą marką czy produktami bądź też przełamać barierę związaną z wątpliwościami, które pojawiają się przed dokonaniem pierwszego zakupu. W tym celu należy rozpocząć komunikację z takim klientem od automatycznej kampanii powitalnej. W ramach kampanii powitalnej zaprezentuj swoje atuty i przewagę nad konkurencją, daj się poznać z jak najlepszej strony i pokaż, że jesteś marką, która dba o swoich klientów.
  • Nowi klienci pierwszy zakup mają prawdopodobnie za sobą. Należy więc postarać się o to, by zrobili to ponownie. Poza regularną komunikacją e-mail marketingową, warto wysyłać klientom rekomendacje produktowe, stworzone w oparciu o jego osobiste preferencje. Skutecznym sposobem na budowanie pozytywnego doświadczenia zakupowego jest także wysyłanie wiadomości transakcyjnych. Im bardziej pokażemy klientowi, że towarzyszymy mu w jego ścieżce zakupowej, tym chętniej zdecyduje się na złożenie kolejnego zamówienia.
  • W przypadku klientów stałych, największy nacisk należy położyć na utrzymaniu silnej więzi i udowodnienie, że każdy klient z osobna jest dla nas ważny. Pomóc w tym mogą mailingi okazjonalne, np. w urodziny czy Dzień Matki. Oczywiście istotne jest, aby cała regularna komunikacja nawiązywała do zainteresowań i preferencji odbiorcy. Można w ten sposób targetować całe wysyłki bądź też poszczególne elementy newslettera, np. poprzez dynamiczną treść.
  • Ostatni segment, czyli klienci nieaktywni, może przysporzyć nieco więcej problemów. Jakkolwiek byśmy się nie starali, zawsze znajdą się użytkownicy, którzy stają się coraz mniej aktywni i zainteresowani wysyłanymi przez nas wiadomościami. W zwróceniu uwagi nieaktywnych użytkowników może pomóc przemyślana, składająca się z kilku etapów kampania reaktywacyjna.

Wyniki kampanii zgodnych z cyklem życia klienta, czyli dopasowanych do ich preferencji, potwierdzają, że tego typu podejście do komunikacji jest obecnie najbardziej efektywne. Klienci doceniają indywidualne podejście i komunikację zaplanowaną w oparciu o ich wcześniejsze zachowania. Świadomość istnienia różnych segmentów klientów pozwala dotrzeć do precyzyjnie zdefiniowanych odbiorców, co może w znacznym stopniu wpłynąć na ich zaangażowanie i pogłębić relację z marką.

:

Informacja prasowa/opracowanie: Anita Florek

Anita Florek

Geotargetowanie, czyli gdzie klient – tam oferta

Spersonalizowane oferty stają się podstawową formą komunikacji z klientami, którzy przytłoczeni ilością promocji, zwracają uwagę głównie na te odpowiednio do nich dopasowane. Dlatego firmy starają się precyzyjnie segmentować swoich odbiorców i kierować do nich tylko najbardziej wyselekcjonowane informacje. Efekty dotarcia mogą wzrosnąć jeszcze bardziej, gdy dołożymy do tego bieżące położenie naszych odbiorców. Tak właśnie działa geotargetowanie, z którego korzysta obecnie tylko niecałe 7% polskich przedsiębiorstw. Dlaczego warto korzystać z tego rozwiązania?

Geotargetowanie to kolejny niestandardowy sposób na zwiększanie sprzedaży i budowanie lojalności kupujących. Tego typu innowacyjne rozwiązanie nie tylko buduje ciekawość konsumentów, ale przede wszystkim jest dopasowane do ich aktualnych potrzeb i miejsca, w którym się znajdują. To z kolei znacznie zwiększa ich wygodę i może skutkować natychmiastowym zakupem.

 

Lokalizowanie klientów z korzyścią dla firm

Geotargetowanie jest metodą dotarcia do konsumentów, z wykorzystaniem danych na temat ich aktualnego położenia, która bazuje na zasadach geolokalizacji. Pozwala na kontekstowe użycie reklam lub wiadomości, zdefiniowanych specjalnie na potrzeby danego miejsca lub oferty. Komunikat trafnie dopasowany do lokalizacji, połączony z zaletami działań w czasie rzeczywistym, stanowi o skuteczności wykorzystania geotargetowania w kampaniach marketingowych. Na co mogą liczyć przedsiębiorcy stosując je w swojej firmie?

  • Precyzyjne dane o lokalizacji klienta pozyskane z różnych źródeł, np. GPS, Wifi, Bluetooth.
  • Możliwość reakcji i nagradzania kupujących w czasie rzeczywistym.
  • Zwielokrotnienie dotarcia z przekazem do konsumentów.
  • Elastyczna modyfikacja treści w czasie trwania kampanii.

 

Wszechstronne funkcje

Przed rozpoczęciem kampanii z wykorzystaniem geotargetowania warto przyjrzeć się klientom firmy i posegmentować ich według zachowań zakupowych oraz ich profilu. Dzięki tej wiedzy dobór odpowiedniej formy i treści komunikatu jest łatwiejszy, a to pozwala na skuteczne dotarcie do wybranej grupy odbiorców. Następnie należy wybrać kanały, za pomocą których wysyłka wiadomości z ofertą da najlepsze rezultaty. Oto trzy najpopularniejsze z nich:

  • SMS – to podstawowa, wciąż popularna forma szybkiej komunikacji. Z perspektywy użytkownika jest jednym z najwygodniejszych rozwiązań, gdyż nie wymaga podłączenia do internetu. Gwarantuje dotarcie do szerokiej bazy konsumentów, dlatego też cieszy się dużą skutecznością, a także stanowi pierwsze źródło informowania o nowej ofercie;
  • e-mail – daje możliwość wysyłki wielu form komunikatów, zarówno w postaci zwykłego maila, jak i newslettera, które dodatkowo pozwalają na przekierowanie do strony firmy. Zaletą tej formy jest także fakt, że klienci chętnie dzielą się swoim adresem e-mail, co pomaga w budowaniu szerokiej bazy obiorców;
  • powiadomienie push charakteryzuje się przede wszystkim stosunkowo niskim kosztem dotarcia do konsumentów. W jego przypadku warunkiem koniecznym jest zainstalowana aplikacja, dzięki czemu firma nie zwraca się do przypadkowych osób, ale do konsumentów potencjalnie najbardziej zainteresowanych jej działalnością. Takie rozwiązanie generuje jednak dodatkowe koszty związane z tworzeniem dedykowanego systemu.

 

Które rozwiązanie jest więc najlepsze?

– Każde z nich ma swoje zalety i wady w zależności od potrzeb oraz preferencji użytkownika. Warto więc dać klientowi swobodę wyboru kanału komunikacji, który najbardziej mu odpowiada. W ZenCard ma on możliwość ustalenia komunikacji sms-owej lub za pomocą e-maili. W ramach działań cross promocyjnych możliwa jest także wysyłka komunikatów o przysługujących zniżkach w pobliskich sklepach czy lokalach partnerskich podczas płatności klienta w terminalu. Dzięki temu zwiększa się szansa na udaną transakcję, szczególnie jeśli proponowana oferta uzupełnia dokonany przed chwilą zakup – mówi Jarek Sygitowicz, współzałożyciel ZenCard.

Sposobów na komunikację z klientem i efektywną sprzedaż jest coraz więcej, a wykorzystanie przy tym nowoczesnych technologii dodatkowo zwiększa ich potencjał oraz zasięg. Spersonalizowane i wysyłane w czasie rzeczywistym wiadomości pozwalają klientom na bieżąco podejmować decyzje zakupowe. Dzięki różnicowaniu treści w zależności od tego, w jakim miejscu przebywa dany odbiorca, by dobrać do niego najbardziej trafny komunikat, nie tylko zwiększa się zadowolenie kupującego, ale tym samym rosną wyniki sprzedaży firmy. Na tym właśnie polega przewaga geotargetowania.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF