...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

RPP podwyższa stopy procentowe

Kilka godzin temu zakończyła się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, podczas której zdecydowano podnieść stopy procentowe. Skala tych podwyżek wpisała się w większość prognoz ekonomistów.

Podczas pierwszego posiedzenia RPP dokonano podwyższenia referencyjnej stopy procentowej z 1,75 proc. do 2,25 proc. Dodatkowo podwyżkom uległy także inne stopy NBP, które (od teraz) będą kształtować się następująco:

  • Stopa referencyjna: 2,25 proc. w skali rocznej (wcześniej 1,75 proc.),
  • stopa lombardowa: 2,75 proc. w skali rocznej (2,25 proc.),
  • stopa depozytowa: 1,75 proc. w skali rocznej (1,25 proc.),
  • stopa redyskonta weksli: 2,3 proc. w skali rocznej (1,8 proc.),
  • stopa dyskontowa weksli: 2,35 proc. w skali rocznej (1,85 proc.).

Jak podaje serwis Bankier.pl – to już czwarta z rzędu podwyżka stóp procentowych w Polsce. Równocześnie po podwyżce stopa referencyjna osiągnie najwyższy poziom od sierpnia 2014 roku. Nowa uchwała o podwyższeniu stóp wchodzi w życie z dniem 5 stycznia 2022 roku.

Historia podwyżek stóp

Pierwsza podwyżka stóp została dokonana przez RPP na początku października 2021 roku. Wtedy Rada podwyższyła główną stopę o 40 pb do 0,50 proc. Była to pierwsza, historyczna podwyżka od 9 lat, zrywając z najniższymi w historii stopami procentowymi, które podczas pandemii sprowadzono o 0,1 procent. Do kolejnej z podwyżek doszło w listopadzie 2021 roku o kolejne 75 pb do 1,25 proc. Z kolei w grudniu podwyższono ją o 50 pb. do 1,75 proc, czyli tak jak przewidywano w prognozach.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

IKEA podwyższa ceny swoich produktów o 40 procent

Wraz z nowym rokiem IKEA podwyższy ceny średnio o 9 procent na całym świecie. Dało się to zauważyć również w Polsce, podczas świątecznych zakupów. Ceny niektórych produktów, były wyższe o kilkadziesiąt procent. Sprawę komentuje Anita Ryng z Biura prasowego IKEA Retail w Polsce.

Temat wyższych cen szybko trafił na media społecznościowe Ikei.

IKEA co się stało z Waszymi cenami? Produkty są droższe o 30 proc.! Podwyżka z dnia na dzień, żadnego wcześniejszego info. Czy to permanentna podwyżka, czy planujecie wrócić do starych cen, gdy sytuacja z inflacją i cenami materiałów się unormuje.

Internautka

Zaciekawieni niniejszym tematem poprosiliśmy o krótki komentarz polski oddział meblowego giganta. Specjalnie dla BRIEF.pl.

W ciągu ostatnich 18 miesięcy nasze domy stały się dla nas ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. W tym samym czasie wzrósł popyt na produkty, które spełniają potrzeby związane z poszerzeniem zakresu ich funkcjonalności. Jako miejsca, z którego kontaktujemy się ze światem zewnętrznym oraz naszymi bliskimi. Podobnie jak wiele innych firm z branży handlowej, jako Grupa Ingka, właściciel sklepów IKEA, stanęliśmy w obliczu bezprecedensowych wyzwań związanych z dostępem do asortymentu. I choć zrealizowaliśmy więcej zamówień niż kiedykolwiek wcześniej, wiązało się to ze znacznymi utrudnieniami. By wspomóc naszych klientów w dostosowaniu się do nowych warunków, poczyniliśmy znaczne inwestycje w sprzedaż stacjonarną i online, skupiając się na zaspokajaniu zmieniających się potrzeb naszych klientów, tak aby ich doświadczenie zakupowe było, jak najlepsze, a zamówienia były realizowane w preferowanym kanale i czasie.

Anita Ryng

Wzrost cen spowodowany jest także czynnikiem lokalnym, w tym presji inflacyjnej oraz dostępu do surowców i łańcucha dostaw. Przedstawicielka prasowa IKEA Retail podkreśla, że w 2022 roku firma nie przewiduje zatrzymania się tego niepokojącego procesu:

Obecnie, podobnie jak w przypadku wielu innych branż, wciąż borykamy się ze znacznymi ograniczeniami w transporcie międzynarodowym i dostępie do surowców, co skutkuje wzrostem kosztów, a prognozy dotyczące 2022 r. nie przewidują zatrzymania się tego procesu. Wzrost kosztów związany z transportem i cenami surowców jest najbardziej odczuwalny w Ameryce Północnej i Europie. Wzrost cen ma miejsce na wszystkich rynkach Grupy Ingka i jest skutkiem zmieniających się warunków makroekonomicznych, które wpływają na wszystkie branże. Średnio dla całej Grupy Ingka w skali globalnej ceny wzrosną o około 9%. Różnice w poszczególnych krajach będą wynikać z lokalnych czynników, w tym presji inflacyjnej oraz dostępu do surowców i łańcucha dostaw.

Anita Ryng

Meble są jeszcze droższe niż w 2020 roku

Wspomniane podwyżki zostały zanotowane już w 2020 roku. Biorąc pod uwagę zeszłoroczne katalogi IKEI ceny mebli stosunkowo z roku na roku, wzrosły o 40 procent. Przykładowo rama łóżka „SAGSTUA” kosztowała jeszcze niedawno 499 złotych. Obecnie za ten produkt trzeba zapłacić już 699 złotych. Poważny wzrost zaliczyła także rozkładana sofa „FRIHETEN”, która wcześniej kosztowała 1599 złotych. Obecna cena mebla wynosi 1999 złotych. To ok. 25% więcej niż rok wcześniej.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Wzrosty cen papieru toaletowego

papier kryzys

Rosnące ceny surowców, energii i pracowników prowadzą do podwyżek cen z każdej strony. Teraz nadchodzą duże wzrosty cen wyrobów papierowych.

Essity, Niemiecki producent takich artykułów jak papier toaletowy, chusteczki czy ręcznik papierowy ostrzega przed nadchodzącymi podwyżkami cen. Ze względu na podwyżki kosztów energii i surowców oraz coraz większe koszty logistyczne możemy spodziewać się 20% wzrostów cen. Spodziewać się można że reszta rynku zareaguje podobnymi decyzjami.

Głównym winowajcą są historyczne ceny pulpy celulozowej, na której koszt wpływ ma kryzys na rynku drewna, o którym pisaliśmy. Do tego dochodzą wciąż nadwyrężone łańcuchy dostaw oraz zwiększone zapotrzebowanie rynku Chińskiego, który i bez tego stanowi największego nabywcę surowca na świecie. Nawet logistyka dostaw stanowi coraz większe wyzwanie. Brakuje coraz więcej kierowców zawodowych, a ci, którzy pracują są spowalniani przez ograniczenia covidowe.

 

To, co dzieje się w naszej branży w ciągu ostatnich kilku tygodni, wykracza poza normę

Volker Zoeller, szef działu dóbr konsumenckich w Essity

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Nawet 8 tys. zł podwyżki w ciągu pięciu lat! W tych branżach pensje rosną najszybciej

Czterocyfrowe podwyżki co roku? W niektórych branżach to już praktycznie standard. Sprawdziliśmy, które zawody gwarantują największy i najbardziej dynamiczny wzrost wynagrodzeń.

Według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego, średnia płaca wzrosła w listopadzie 2018 roku o 7,7 proc. i wyniosła 4966,61 zł. W porównaniu z ubiegłym rokiem to o 356 zł więcej. Są jednak branże, w których ta dynamika jest znacznie większa. Z raportów płacowych oraz danych szacunkowych za 2018 rok firmy Antal, udostępnionych na prośbę Kodilla.com, wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat zarobki w niektórych profesjach wzrosły nawet o 8 tys. zł!

Kto dyktuje warunki płacowe?

Najwyższa dynamika wzrostu wynagrodzeń dotyczy wyższej kadry zarządzającej. Średnie zarobki dyrektorów czy managerów w ciągu ostatnich pięciu lat wzrosły bowiem z 15 do 23 tys. zł, zatem aż o 8 tys. zł!

W bardzo dobrej sytuacji są także programiści. Ich zarobki od 2014 roku wzrosły średnio o 4 tys. zł. Co ciekawe, największe oczekiwania względem wynagrodzeń w branży IT obserwowane są wśród osób dopiero rozpoczynających karierę, tzw. juniorów, którzy zgodnie z danymi Antal w 2018 roku zarabiali średnio 8 tys. zł brutto (na stanowisku Junior Java Developer).

Podczas gdy absolwentów kierunków IT nadal brakuje, zapotrzebowanie na programistów wciąż rośnie. Wszystko to przekłada się oczywiście na zwiększoną presję płacową. Dlatego firmy coraz częściej decydują się na inwestycje w mniej doświadczonych specjalistów, stawiając na dedykowane dla nich programy rozwojowe. Jednocześnie świadomość na temat wynagrodzeń jest już tak duża, że coraz częściej także osoby dopiero zaczynające karierę w IT dyktują warunki finansowe, oczekując pensji wyższej o przynajmniej 15-20 proc. od przyjętego standardu – komentuje Urszula Dębniak, senior consultant IT services w Antal.

Tę tendencję potwierdza Marcin Kosedowski, szef marketingu w szkole programowania online Kodilla.com: – Jeszcze 2 lata temu, kiedy rozmawialiśmy z firmami programistycznymi o szansach na zatrudnienie juniorów, większość z nich zainteresowana była współpracą wyłącznie z najbardziej doświadczonymi specjalistami, tzw. seniorami. Rok temu te same firmy poszukiwały już osób ze średnim doświadczeniem oraz juniorów. Dziś niektóre z nich są gotowe szkolić własnych pracowników, pracujących w innych działach, ale posiadających predyspozycje do pracy na stanowisku IT. Zapotrzebowanie jest tak duże, że akceptują nawet czas trwania takiego szkolenia, wynoszący średnio od 6 do 12 miesięcy. Choć to jeszcze wyjątki, to właśnie te firmy za rok, dwa będą w najbardziej komfortowej sytuacji, podczas gdy inni nadal będą walczyć o programistów żonglując pensjami i benefitami.

Kto jeszcze może liczyć na czterocyfrowe podwyżki?

Dane Antal pokazują, że bardzo duże, czterocyfrowe wzrosty wynagrodzeń odnotowują także specjaliści ds. księgowości i kontrolingu. Dla przykładu – minimalna pensja starszego księgowego w 2017 roku wynosiła 6,5 tys. zł, a rok później – już 8 tys. zł, z kolei analityk finansowy/młodszy kontroler w 2018 roku zarabiał już nie 6,5 a 7,5 tys. zł.

Szczególnie wysoką dynamiką płacową cieszą się specjaliści/eksperci ds. cen transferowych, którzy w roku 2017 zarabiali średnio 9,5 tys. zł, a w roku 2018 otrzymywali już 11,5 tys. zł. Zostało to spowodowane zmianami w prawie podatkowym i nowymi obowiązkami nałożonymi na firmy, których te przepisy dotyczą.

W ubiegłym roku sporo działo się również w innych branżach. Pensje inżynierów i automatyków wzrosły z 8 do 10 tys. zł, inżynierowie procesu z tego samego pułapu wskoczyli na 11 tys. zł, a specjaliści ds. planowania i logistyki z 7 na nawet 10 tys. zł.

Duże deficyty kadrowe obserwowane są również w branży SSC/BPO (centra usług wspólnych – obsługa klienta, księgowość, zakupy), w której ciągły rozwój oraz nowe inwestycje zwiększają popyt na specjalistów. Aż 87 proc. firm z tego sektora planuje utworzenie nowych miejsc pracy, a wzrost płac, który w ostatnim roku wyniósł 15 proc., ma utrzymać się także w 2019.

To nie koniec podwyżek

Eksperci oceniają, że tendencje do wzrostu wynagrodzeń zbyt szybko się nie skończą.

Zdecydowanie z największym niedoborem kadr boryka się dziś branża handlu i sprzedaży. Ponadto, w Polsce otwiera się mnóstwo zakładów produkcyjnych, np. z branży samochodowej. Jest tam ogrom miejsc pracy, ale inżynierów brakuje. Generalnie wszędzie tam, gdzie obserwuje się największe zapotrzebowanie na specjalistów, tam będzie rosła presja płacowa i oczekiwania finansowe – analizuje Urszula Dębniak.

Według szacunków Komisji Europejskiej w 2019 roku bezrobocie w całej Unii będzie nadal spadać. W Polsce ma wynieść 2,9 proc., a wzrost wynagrodzeń prognozowany jest na kolejne 7 proc. (wg. NBP na 6,8 proc). To oznacza, że średnia pensja w działających na terenie polski przedsiębiorstwach przekroczy barierę 5 tys. zł brutto, co nadal będzie jednak odbiegać od średnich zarobków programistów, inżynierów czy finansistów. Dla nich prognoz jeszcze nie ma, jednak obserwując zestawienia z lat ubiegłych można założyć, że z pewnością znów znajdą się w gronie najlepiej docenianych pracowników. To z kolei może być wskazówką dla osób, które myślą o zmianie zawodu, zwłaszcza w takich dziedzinach jak IT, gdzie wobec braków kadrowych osoby początkujące stają się równie chętnie oczekiwane, jak doświadczeni specjaliści z długoletnim stażem.

Najczęściej decyzję o zmianie zawodu podejmują osoby po 30. roku życia, które w swojej poprzedniej pracy nie widziały możliwości rozwoju i szansy na podwyżkę. Są gotowi na zmianę, ale też niekoniecznie chcą godzić się na obniżenie swoich przychodów. I to też im się udaje. Z ankiety, którą przeprowadziliśmy wśród naszych absolwentów wynika, że po roku od zakończenia szkolenia ich zarobki, już w branży IT, wzrosły średnio o 48 proc. – podsumowuje Marcin Kosedowski.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Podwyżki dla pracowników – zagrożenie dla pracodawców

Nadchodzące zmiany w prawie pracy spowodują wzrost kosztów zatrudnienia. Zaczynając od nowego roku, pracodawcy muszą uwzględnić w swoich budżetach podwyżkę płacy minimalnej oraz wejście w życie ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych. Dla wielu firm jest to jednoznaczne z szukaniem oszczędności na innych polach, optymalizacją wydatków czy konieczną podwyżką cen swoich usług. Dobrą stroną nadchodzących zmian może być dążenie firm do rozwoju, podnoszenie jakości usług, a wszystko po to, by wyróżnić się na rynku i zatrzymać klientów. Jakie wyzwania przyniesie nowa rzeczywistość dla polskich firm?

Wysokość wynagrodzenia jest kluczowym czynnikiem, który wpływa na poczucie zadowolenia pracowników w sferze zawodowej – potwierdzają to wyniki badań „Szczęście w pracy Polaków” z 2017 i 2018 roku. Patrząc z tej perspektywy, nowy rok i szykujące się zmiany związane ze wzrostem płacy minimalnej o 150 zł brutto to dobra informacja dla Polaków. Choć w stosunku do 2018 płaca minimalna będzie o 7,1% wyższa, to nadal stanowi ona jedynie 47,2% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w 2019 roku. Dla wielu rodzin jest jednak szansą na poprawę domowego budżetu. Na podwyżkę mogą liczyć również osoby zatrudnione w ramach umów cywilno-prawnych – np. zlecenie lub samozatrudnionych – minimalna stawka godzinowa w 2019 roku wyniesie 14,70 zł brutto. Dla przypomnienia – w 2018 roku pracodawców obowiązywała minimalna kwota 13,70 zł brutto. Fakt, iż Polacy zarabiają coraz lepiej jest wyzwaniem dla pracodawców, którzy potrzebują dodatkowych wpływów, by sprostać wymaganiom pracowników, a jednocześnie utrzymać rentowność firm.

Rzeczywistość rynku pracy nie sprzyja w ostatnim czasie pracodawcom. Na dzień dzisiejszy możemy wskazać dwie główne przyczyny, które wpłyną na wzrost kosztów pracy w nowym roku. – mówi Natalia Bogdan, założycielka i właścicielka agencji rekrutacyjnej Jobhouse. Pierwszą najważniejszą są zmiany w prawie pracy, które zobowiązują przedsiębiorstwa do podniesienia m.in. wynagrodzenia pracowników z płacą minimalną, a także do regulowania dodatkowych składek w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych. Wzrost kosztów jest też związany z sytuacją na rynku pracy i dużym zapotrzebowaniem na pracowników, którzy coraz częściej mają możliwość wyboru wielu ofert zatrudnienia. W związku z tym przedsiębiorstwa muszą być konkurencyjne nie tylko pod względem jakości swoich produktów i usług, ale również zapewniania dobrych warunków w miejscu pracy, aby móc zbudować stabilny i lojalny zespół.

Wzrost kosztów pracy jest nieunikniony – bez dobrego zaplanowania budżetu, może on dla wielu firm oznaczać zmniejszenie zysków, a nawet kłopoty finansowe. Jedną z metod, by wypełnić ewentualne luki budżetowe jest optymalizacja innych kosztów zatrudnienia i wydatków związanych z bieżącą działalnością. Niektóre składki na ubezpieczenia społeczne nie mają stałej stawki, warto zatem podjąć działania, które je obniżą. Szansą mogą być np. składki wypadkowe – ich koszty maleją, w przypadku gdy pracodawca zapewnia wysokie bezpieczeństwo i higienę pracy. Istnieje możliwość wystąpienia do ZUS-u o dofinansowanie inwestycji z zakresu BHP, co może pomóc w obniżeniu składek na ubezpieczenia wypadkowe w przyszłości. Oszczędności warto także szukać w wydatkach związanych z prowadzeniem biura czy inwestycjami w narzędzia pracy i w ten sposób optymalizować środki na bieżącą działalność firmy. Być może także inwestując w nowe technologie docelowo będziemy mogli zautomatyzować część procesów wykonywanych obecnie manualnie. Warto także przyjrzeć się efektywności poszczególnych pracowników.  

Wzrost kosztów pracy oznacza również podniesienie kosztów wytworzenia produktów i usług. W nadchodzącym roku część firm może być więc zmuszona do podniesienia cen. A wówczas podwyżki odbiją się bezpośrednio na klientach. – mówi Natalia Bogdan, ekspert rynku pracy. Dodaje: Pozytywnym skutkiem zmian może być natomiast dążenie firm do wyróżnienia się na tle konkurencji poprzez podniesienie jakości swoich usług czy wprowadzenie do swojej oferty nowych rozwiązań. Takie nastawienie na rozwój sprzyja nie tylko gospodarce, ale również konsumentom, którzy w efekcie otrzymują wysokiej jakości produkty i usługi odpowiadające ich potrzebom.

Wzrost kosztów pracy w nadchodzącym roku jest już faktem, jednak dokładne liczby pokaże dopiero czas. Czy dla niektórych firm konieczna okaże się redukcja etatów? Przy podjęciu odpowiednich działań można tego uniknąć. Warto jednak już teraz szukać rozwiązań, które pozwolą wyrównać wzrastające koszty zatrudnienia, by sprostać wymaganiom rynku i obowiązkom narzuconym przez nowe przepisy.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Zarabiają krocie i wciąż liczą na więcej, czyli płacowy boom w branży IT

Liczyłbyś na podwyżkę zarabiając kilkanaście tysięcy złotych? Programiści oczekują, że ich wynagrodzenie podniesie się o kilkadziesiąt procent. Z danych opublikowanych przez portal z ogłoszeniami o pracę No Fluff Jobs wynika, że oczekiwania dotyczące wzrostu płac w branży kształtują się na poziomie od 25 do aż 44%. Jak to możliwe? Wszystko dlatego, że na rynku pracy wciąż brakuje tysięcy specjalistów w tej dziedzinie.

Znaczenie pracy programisty wzrasta z roku na rok. No Fluff Jobs zaprezentowało właśnie nowe dane, które mówią o tym, ile tak naprawdę chcieliby zarabiać specjaliści IT i jakie są ich oczekiwania wobec pracodawców. Raport powstał na bazie przeprowadzonej na początku tego roku ankiety, w której wzięło udział 2153 osób pracujących w branży informatycznej. Według raportu 61,9% programistów ukończyło studia informatyczne lub kierunek pokrewny. Kolejne 13,1% szukających pracy jest w ich trakcie. Okazuje się jednak, że ponad 25% osób szukających pracy w branży studiowało na kierunkach niezwiązanych z informatyką (13,1%) bądź nie ukończyło studiów w ogóle (12,1%).

Rosnące zainteresowanie pracą w IT wśród osób dorosłych niezwiązanych z branżą potwierdzają również dane z raportu przygotowanego przez Dział Badań i Analiz Centrum Zarządzania Innowacjami i Transferem Technologii Politechniki Warszawskiej (CZIiTT)  i Kodołamacz.pl:

– Wyniki badania pokazują, że ścieżkę rozwoju zawodowego w formule bootcampów programistycznych wybierają nie tylko ludzie związani z IT – 42% zainteresowanych to osoby spoza tej branży. Bootcampy cieszą się dużą popularnością wśród osób z wykształceniem innym niż ścisłe.  Ponad ⅓ potencjalnych kandydatów to osoby z wykształceniem humanistycznym lub innym, nietechnicznym – mówi Karolina Zadroga z Kodołamacz.pl.

Z raportu No Fluff Jobs wynika, że możliwość rozwoju zawodowego, zarobki i atmosfera pracy to kluczowe wartości w kontekście oczekiwań wobec pracodawców. Najmniej istotna okazała się z kolei możliwość pracy zdalnej oraz dodatkowe benefity, które aż 46% badanych określiło jako nieistotne.  Najważniejszym wnioskiem jest jednak to, że programiści oczekują, że ich wynagrodzenie podniesie się o kilkadziesiąt procent. I tak na przykład specjaliści DevOps (metoda wytwarzania oprogramowania, która kładzie nacisk na komunikację, współpracę i integrację profesjonalistów z zakresu operacji IT oraz specjalistów ds. rozwoju oprogramowania) chcieliby zarabiać o 34,7% więcej niż obecnie. Z kolei testerzy liczą na 28,1% podwyżki. Specjaliści Front-end, którzy zajmują się częścią wizualną aplikacji Internetowych wykorzystując oprogramowanie stworzone przez back-end developerów uważają z kolei, że ich wynagrodzenie powinno wzrosnąć o 32,9%.  Back-end developerzy oczekują natomiast podwyżek rzędu 31,1%, a programiści zajmujący się tworzeniem aplikacji mobilnych chcieliby dostawać o 31,7% więcej niż obecnie.

Biorąc pod uwagę miejsce zamieszkania respondentów, największe oczekiwania mają mieszkańcy województwa mazowieckiego. Mimo, że specjaliści z Warszawy i okolic zarabiają najwięcej w branży oczekują, że ich pensje wzrosną o ponad 44%. Z kolei najmniejsze oczekiwania odnotowano w województwie dolnośląskim. Programiści zamieszkujący tamte rejony chcieliby zarabiać ponad 28% więcej, niż dotychczas. Różnica procentowa zmniejsza się wraz ze wzrostem lat stażu pracy. Wynika z tego, że osoby które pracują w branży dłużej, są bardziej zadowolone ze swojego wynagrodzenia.

Specjalistów IT brakuje w całej Unii Europejskiej. W Polsce braki w tym sektorze są już bardzo wyraźnie odczuwalne, ponieważ według danych GUSu deficyt informatyków w naszym kraju wynosi od 30 do 50 tysięcy i co roku rośnie o 3-5%.  Nie dziwi więc fakt, że już w kilkanaście miesięcy od rozpoczęcia pracy w zawodzie zarobki niektórych programistów wzrastają nawet o jedną trzecią.

Wysokość wynagrodzenia jest uzależniona od doświadczenia programisty. Jak podaje raport No Fluff Jobs osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę w branży mogą liczyć na kwoty sięgające nawet 6000 złotych – w zależności czy pracują na umowę o pracę czy w formie B2B. Eksperci w tej dziedzinie mogą liczyć na o wiele więcej – ich pensje wynoszą od 8 000 do 16 000 złotych netto. Mowa tutaj o programistach Java, którzy jeśli chodzi o wysokość wynagrodzeń plasują się w czołówce branży. Mediana górnych widełek na umowie B2B najbardziej opłacalnej technologii, którą okazał się Spring wyniosła natomiast aż 17 000 złotych netto.

Dodajmy, że rynek programistów w Polsce jest stosunkowo młody. 27,8% pracuje w branży mniej niż 2 lata i pomimo tak krótkiego czasu w branży oczekują podwyżek o około 43% w stosunku do obecnych zarobków. Nadal w branży dominują mężczyźni, kobiety to niestety jedynie niespełna 8% ankietowanych. Natomiast ta sytuacja może ulec zmianie, ponieważ zgodnie z wynikami wspomnianego wcześniej badania zrealizowanego przez CZIiTT i Kodołamacz.pl wśród uczestników bootcampów programistycznych 17% stanowią kobiety, a ich liczba stale wzrasta.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF