...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Dlaczego sukces lodów „Ekipa” nie powinien nas dziwić?

Obserwując sukces marki Koral wiele osób łapie się za głowę nie mogąc zrozumieć, jak się to udało. Tymczasem wystarczy powrócić do raportów i obserwacji konsumenckich sprzed kilku lat.

Temat pokolenia Z nie jest nowy

Kwestia włączenia tematu pokoleń do marketingu pojawiła się już ponad 5 lat temu. W 2015 roku Polskie Towarzystwo Badaczy Rynku i Opinii zorganizowało seminarium w Miasteczku Orange „Marketing Pokoleń”. Wtedy badacze i reprezentanci różnych pokoleń opisywali podejście marketingu do Baby Boomersów, X, Y, Z. Wtedy pierwszy raz uwaga wszystkich skupiła się na generacji Z. W następnych latach powstało wiele raportów na ten temat. W 2019 na XX Kongresie Badaczy była cała sesja o tym pokoleniu, w której wystąpiły przedstawicielki firm badawczych: Kantara i Y&Lovers, reprezentantka Młodzieżowego Strajku Klimatycznego oraz analityczka trendów Natalia Hatalska, która za swoje wystąpienie otrzymała nagrodę publiczności.

Od kilku lat branża badawcza komunikowała, co jest ważne dla osób urodzonych po 1995 roku. Według raportu „Gen Z” firmy Kantar Polska z 2018 roku są dwa elementy, których marki z wielu kategorii mogą nauczyć się od streetwearu: kolaboracji i limitowanych edycji.

Kolaboracja – siła synergii

Produkt / linia / nowa marka, będąca efektem współpracy dwóch cenionych marek jest „najwyższą” formą streetwearu. Zetki oczekują od marek i produktów nieoczywistych i odważnych połączeń. Nie dotyczy to tylko streetwearu, ale także marek FMCG. Udana współpraca (kolabo) to pokoleniowy synonim sukcesu.

Wartość marki wzrasta w oczach Pokolenia Z w momencie, gdy ta łączy się (na chwilę) z inną marką, przełamując dotychczasowe zasady konkurencji. Zetki myślą również o sobie jako o „marce” – w kontekście potencjalnych kolaboracji z innymi osobami, markami, instytucjami.

Dobro Limitowane

Streetwearowe ubrania, buty i dodatki są wypuszczane w krótkich, trudnych do zdobycia seriach, niekiedy tylko w kilku egzemplarzach danego modelu. Buduje to kult wokół streetwearowych marek. Niedostępność jest jednym z najważniejszych atrybutów atrakcyjnej marki dla Zetek.

Streetwear funkcjonuje w formie dropów – rzutów serii ajtemów do sklepów stacjonarnych / internetowych. Zdobycie upragnionej rzeczy wiąże się z przejściem rytuału czekania, selekcji, walki, co wpływa na poczucie prestiżu zdobywcy ajtemu. Wysoka cena nie stanowi już takiej bariery zakupu. Cena postrzegana jest jako inwestycja. Wartość limitowanych rzeczy bardzo rośnie; niektóre ajtemy już w momencie zakupu podwajają swoją wartość.

Zetki funkcjonują w drugim obiegu rzeczy i marek. Kupują i sprzedają streetwear w resellach (z ang. resell – odsprzedaż), na których rzeczy używane osiągają wyższą wartość niż nowe. Wymaga to odpowiedniej infrastruktury i wiedzy. Marka to coś, na czym trzeba się znać, to zasób wiedzy wymienianej w codziennych transakcjach i komunikacji w ramach streetwearowej „wtajemniczonej” społeczności.

Dlaczego sukces „Ekipy” nie powinien nas dziwić?

Biorąc pod uwagę, że już od kilku lat do marketerów dochodziły głosy o tym, co jest ważne dla pokolenia Z, nie dziwi fakt sukcesu jednej z marek. Został on zbudowany właśnie na sprawnie dobranej kolaboracji. Do tego doszła reguła niedostępności, co spowodowało duże zainteresowanie klientów. Widać, że słuchanie konsumentów i dobre rozumienie i adresowanie ich potrzeb może przełożyć się na sukces rynkowy. Warto więc budować marketing na zasadach „data driven decisions” i „consumer centric marketing”, bo jak pokazuje przykład z ostatnich dni – to po prostu się opłaca.

 

Strategy Business Director w Kantar Polska. Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Badaczy Rynku i Opinii. Adiunkt w Zakładzie Marketingu Wartości w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Doktor nauk społecznych - socjolog. Absolwent 25-lecia Uniwersytetu SWPS w kategorii Biznes. Wykładał na SGH, UKSW, APS oraz Uniwersytecie SWPS. Autor wielu publikacji, prelekcji (otrzymał nagrodę publiczności i nagrodę 25-lecia PTBRiO za najlepiej ocenione wystąpienie w historii Kongresów Badaczy) i wystąpień medialnych (ponad 80 wystąpień w TV). Autor książki „Brzydkie słowa, brudny dźwięk. Muzyka jako przekaz kształtujący styl życia subkultur młodzieżowych” (Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2015) oraz współautor i redaktor książek: „Data driven decisions. Jak odnaleźć się w natłoku danych?” (Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2018), „Badanie rynku. Jak zrozumieć konsumenta?” (Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2021), "Modern leisure society - consumer behavior" (SGH Publishing House 2021). Specjalizuje się w ilościowych badaniach innowacji, procesach strategicznych i pozycjonujących marek, analizach mikrotrendów, tribe’ów i nisz kulturowych. Badawczo i warsztatowo wspierał w przeciągu ostatnich lat wiele marek we wprowadzaniu innowacji na rynki europejskie.

dr Michał Lutostański

Niepewni siebie, ale autentyczni. Młodzi szukają pracy w pandemii

Zwolnieni z teorii

Młodzi ludzie miewają problem z mówieniem o sobie, co wpływa negatywnie na przebieg rozmów o pracę. Spora część z nich idzie też na żywioł, po czym nie poddają analizie tego, jak wypadli. Pracodawcy jednak wskazują, że o wiele lepiej z autoprezentacją radzą sobie młodzi, którzy aktywnie wychodzą poza schemat. Oceniani są jako bardziej zaradni i pewni siebie, niż ci bez doświadczenia pozaszkolnego – wynika z wywiadów prowadzonych przez Fundację Zwolnieni z Teorii. Paula Bruszewska, Marcin Bruszewski oraz Rafał Flis, założyciele Zwolnionych z Teorii zostali wyróżnieni w 5. edycji rankingu 50. Najbardziej Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

  • Lockdown odmienił sposób funkcjonowania rynku pracy i wprowadził nowoczesne rozwiązania do procesu rekrutacji.
  • Pracodawcy potwierdzają, że umiejętności miękkie są kluczowe podczas starania się o pracę.
  • Ruszył program „Pokolenie lockdown” realizowany przez Fundację Zwolnieni z Teorii i Grupę ING. Jego celem jest zaktywizowanie młodych ludzi oraz wspieranie ich przedsiębiorczości i zaradności życiowej.

Pomimo pandemii pracodawcy wskazują, że trudno znaleźć odpowiednich kandydatów na stanowiska – nadal mamy rynek pracownika. Konieczność pracy zdalnej to nie tylko zmiana formy, ale także podejścia do organizacji czasu i zadań. Według badań Ipsos (2020) dla Światowego Forum Ekonomicznego niemal połowa osób aktywnych zawodowo twierdzi, że w czasie pandemii ma zmniejszoną produktywność (46%) i pracuje w niekonwencjonalnych godzinach – na przykład bardzo wcześnie rano lub późno w nocy (44%). Prawie połowa osób pracujących z domu skarży się na samotność i izolację (49%) lub trudności z wykonywaniem pracy z powodu nieodpowiedniej organizacji przestrzeni czy wyposażenia domowego biura (46%). Jak to wpłynie na wejście nowego pokolenia na rynek pracy?

Rozwiązaniem jest digitalizacja oraz komunikacja dostosowana do pokolenia Zet, dla którego technologia jest nieodłącznym elementem życia. Jak wskazuje ekspertka rynku pracy, komunikacja do młodszych, zaangażowanych osób powinna być nastawiona na poszukiwanie nowych, ekscytujących doświadczeń, życiowych wyzwań i zachęcanie do zmiany, a nie premiująca stabilizację i poczucie bezpieczeństwa.

Paula-Bruszewska

Pracodawcy muszą dostosować system rekrutacji do młodych osób, znając specyfikę odbiorców. Aktywni, młodzi ludzie garną się do pracy i wykazują dużą inicjatywę własną. Jeśli takich ludzi szukasz do pracy, to komunikuj się językiem prostym i ciekawym. Jakiś czas temu został przeprowadzony test na studentach, którym przedstawiono standardową ofertę pracy. Nie rozumieli treści, języka ani przekazu. Rekruterska nowomowa nie jest z ich świata, co utrudnia zrozumienie oferty pracy na wstępie. Najmłodsze pokolenie pracowników czasami korzysta z rocznej przerwy (gap year) lub staży pomaturalnych, aby móc odpowiedzieć sobie na pytanie, co najbardziej ich pasjonuje, już na wczesnym etapie życia zawodowego.

Paula Bruszewska, prezes Fundacji Zwolnieni z Teorii

Eksperci prognozowali, że umiejętności miękkie będą towarem deficytowym na rynku pracy. Te przewidywania stały się faktem. Obecnie, według Fundacji Zwolnieni z Teorii, pracodawcy potwierdzają, że umiejętności miękkie takie jak współpraca, poczucie sprawczości czy autoprezentacja są kluczowe podczas starania się o pracę. Młodzi ludzie podczas rekrutacji regularnie pomijają swoje dokonania i aktywności pozalekcyjne, a to one właśnie na rynku pracy młodych cenione są najbardziej, wręcz urastają do rangi profesjonalnego doświadczenia.

Rośnie nowe pokolenie szkoły lockdownu, które swoje umiejętności miękkie tj. współpracę z rówieśnikami, negocjacje, decyzyjność, pracę pod presją czasu, może zdobyć tylko w sieci. Właśnie w tym celu około 11 tysięcy z nich w 2021 roku i postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce i podziałać społecznie realizując własny projekt społeczny w Zwolnionych z Teorii.

Paula Bruszewska, prezes Fundacji Zwolnieni z Teorii

Czy to im pomoże zdobyć pracę w tych trudnych czasach? Z rozmów, które prowadzą Zwolnieni z Teorii wynika, że istnieje różnica między aktywnymi uczniami (którzy podejmują działania poza nauką np. w projektach społecznych czy pasjach) a nastawionymi na stabilizację młodymi ludźmi (niedziałającymi obywatelsko ani biznesowo). Ci pierwsi nie tylko mają więcej kompetencji, lecz również znacznie lepiej radzą sobie w prezentacji własnej osoby i dokonań, zyskując sporo punktów przewagi podczas samej rekrutacji. Dodatkowo Fundacja w partnerstwie z Grupą ING, postanowiła wyposażyć kolejny tysiąc młodych aktywnych ludzi w Polsce w kompetencje potrzebne przy zdobywaniu pracy. Grupa ING w ramach programu grantowego Build Back Better postanowiła wesprzeć projekty, mające na celu wsparcie społeczeństw po kryzysie spowodowanym pandemią COVID – 19.

W Polsce postanowiliśmy pomóc młodym ludziom wejść z mocnymi kompetencjami na rynek pracy po pandemii. Wierzymy, że w partnerstwie z Fundacją Zwolnieni z Teorii dotrzemy do tej grupy i wesprzemy ją w skutecznym poszukiwaniu drogi zawodowego rozwoju.

Joanna Dymna-Oszek, dyrektor Biura Zarządu Banku

Zwolnieni z teorii
Źródło: Zwolnieni z Teorii

Jak młodzi podchodzą do rozmów kwalifikacyjnych? Większość młodych ludzi, jak wynika z rozmów, idzie często na tzw. żywioł. Ta bezrefleksyjność w podejściu do rozmów widoczna jest szczególnie z poziomu rekruterów w firmach, którzy dziennie rozmawiają z kilku-kilkunastoma kandydatami i kandydatkami na stanowiska, ceniąc sobie najbardziej ogólne „ogarnięcie”. Pandemia pokazuje jeszcze jedną ważną rzecz. Wyraźnie krystalizuje intencje i zaangażowanie kandydatów, bo wyraźnie widać, komu zależy na pracy i kto jest nastawiony na poszukiwanie wyjścia z trudnej sytuacji.

Warto dodać, że pracodawcy wśród pozytywnych cech młodych ludzi dostrzegają kreatywność, świeżość pomysłów, czasami nawet podważanie stanu obecnego i autentyczność. Tematem otwierającym rozmowy podczas pierwszego spotkania mogą być zrealizowane społeczne projekty pozaszkolne, które pokazują pracodawcy determinację, umiejętności organizacyjne i operatywność kandydatki czy kandydata do pracy.

Projekt „Pokolenie lockdown” to inicjatywa ING, która ma na celu wsparcie społeczności dotkniętych kryzysem koronawirusa, poprzez zapewnienie im szans na odbudowę i lepszy start po pandemii COVID-19.


Źródło: Zwolnieni z Teorii 

 

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Udostępnianie danych osobowych w czasach pandemii [BADANIE]

Jak wynika z globalnego badania EY „Global Consumer Privacy Survey 2020”, rozwój pandemii COVID-19 to jeden z najistotniejszych czynników, który w ostatnim czasie wpłynął na zwiększenie świadomości dotyczącej prywatności danych osobowych i zakresu ich wykorzystywania. Wskazało na to 43% ankietowanych, którzy za równie ważne w tym zakresie uznali głośne incydenty dotyczące naruszenia bezpieczeństwa danych osobowych. Jak pokazują wyniki badania, zmiany regulacyjne (na przykład wejście w życie RODO), tylko zdaniem jednej czwartej respondentów zwiększyły świadomość tego, w jaki sposób firmy wykorzystują dane osobowe.

Pandemia z jednej strony zwiększyła świadomość dotyczącą zagadnienia dzielenia się danymi osobowymi, ale również zachęciła do dzielenia się nimi. Dokładnie połowa (50%) ankietowanych konsumentów twierdzi, że rozprzestrzenianie się COVID-19 zwiększyło skłonność do udostępniania swoich danych osobowych, zwłaszcza jeśli mogą one przyczynić do postępu prac badawczych albo służyć dobru społecznemu.

Ochrona danych osobowych to zagadnienie, które w ostatnich miesiącach zyskało na popularności na całym świecie. Również Polacy zaczęli się nim częściej interesować – głównie za sprawą powstających w czasie pandemii aplikacji, pomagających monitorować kontakty między ludźmi, by wychwytywać potencjalne kanały potencjalnej transmisji wirusa. Co jednak odróżnia nas na tle wyników globalnych to mniejsza chęć dzielenia się informacjami o sobie. Z badań przeprowadzonych przez EY Polska latem  wynikało, że tylko około jedna trzecia Polaków byłaby skłonna do udostępnienia swoich danych osobowych, by wesprzeć procesy pozwalające na monitorowanie rozprzestrzeniania się pandemii i śledzenia ognisk zakażeń. Świadomość Polaków dotycząca ochrony danych osobowych regularnie wzrasta, choć podobnie jak na całym świecie głównie dzieje się to wtedy, kiedy konsumenci bezpośrednio zetkną się ze zjawiskiem naruszenia bezpieczeństwa danych. Same przepisy nie są natomiast podstawowym źródłem wiedzy w tym aspekcie

Justyna Wilczyńska-Baraniak, Associate Partner, Lider Zespołu Własności Intelektualnej, Technologii i Danych Osobowych, Kancelaria EY Law

Wiek a stosunek do danych osobowych

Jak pokazują badania EY, świadomość dotycząca ochrony i prywatności danych osobowych jest różna w zależności od grupy wiekowej. 34% osób z grupy Baby Boomers (respondenci w wieku 56-75 lat) i 25% osób z Pokolenia X (respondenci w wieku 40-55 lat) uważa, że ani głośne incydenty naruszenia prywatności danych osobowych, ani pandemia, ani nawet zmiany regulacyjne (jak na przykład RODO) nie przyczyniły się do zwiększenia ich świadomości w zakresie wykorzystywania danych osobowych przez organizacje.

W ostatnich miesiącach, jedynie 45% wszystkich ankietowanych poświęciło czas, by dowiedzieć się, w jaki sposób firmy wykorzystują ich dane osobowe i najczęściej byli to przedstawiciele Millennialsów (osoby w wieku 24-39 lat) lub przedstawiciele Pokolenia Z (w wieku 18-23 lata). To oni również znacznie chętniej niż przedstawiciele starszych grup wiekowych decydowali się na przekazanie danych i informacji dotyczących swojego zdrowia, by wspomóc walkę z pandemią i działać tym samym dla dobra społecznego.

Pokolenie Z najbardziej zaufanym pokoleniem?

Z badania EY wynika także, że altruistyczne udostępnianie danych jest najbardziej powszechne wśród młodszych konsumentów: 26% Millennialsów i 22% przedstawicieli Pokolenia Z twierdzi, że poprawa jakości życia nieznanej osoby jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o udostępnieniu swoich danych. Dla porównania, na taki krok decyduje się tylko 19% przedstawicieli Pokolenia X i 14% z pokolenia Baby Boomers.

wykres odsetek osób które
źródło: EY Polska

Z badania EY wynika również [1], że  50% Millennialsów i 42% przedstawicieli Pokolenia Z to osoby otwarte na przekazanie dużej firmie technologicznej informacji pokazujących, czego poszukują w sieci, w zamian za bardziej spersonalizowane wyniki wyszukiwania i doświadczenia online. Na udostepnienie tego typu danych zdecydowałoby się zaledwie 23% z biorących udział w badaniu przedstawicieli pokolenia Baby Boomers.

Młodsi konsumenci są również bardziej wymagający. W ostatnich miesiącach 38% Millennialsów i 31% przedstawicieli Pokolenia Z zwracało się do organizacji z prośbą o sprawdzenie, jakie dane osobowe posiada i / lub poprosiło o ich usunięcie. Taki krok wykonało zaledwie 9% przedstawicieli pokolenia Baby Boomers.

Kiedy chętnie dzielimy się danymi?

Jak wynika z badania EY, wśród czynników, które sprawiają, ze konsumenci chętniej dzielą się swoimi danymi osobowymi najważniejszy to bezpieczne zbieranie i przechowywanie danych przez firmy, którym zostaną one udostępnione. Ten aspekt jest istotny dla 63% badanych. Kolejne to kontrola nad udostępnianymi danymi przekazywanymi przez firmy (to czynnik ważny dla 57% ankietowanych) oraz zaufanie do organizacji, na które wskazuje nieco ponad połowa badanych (51%). Dla jednej czwartej badanych istotne jest, by za udostępnione dane otrzymać dodatkowe korzyści, jeden na pięciu użytkowników ceni sobie spersonalizowanie towarów i usług na podstawie udostępnionych informacji o sobie.

Rys. 3. Odsetek osób, które uważają poszczególne czynniki za najistotniejsze, decydując o przekazaniu organizacji swoich danych osobowych.

odsetek osób, które uważają poszczególne czynniki za najważniejsze 
źródło: EY Polska

Udostępnienie danych osobowych dla bardziej spersonalizowanych usług i doświadczeń klienckich to krok, na który w Polsce gotowa jest jedna na cztery osoby[2]. Około 24% osób jest z kolei skłonnych przekazać swoje dane osobowe w zamian za wynagrodzenie lub zapewnienie sobie zniżki na zakupy lub lepszą ofertę. Jeśli już decydujemy się na przekazanie danych, najczęściej zależy nam na tym, by były one możliwie jak najbardziej zanonimizowane. Wygoda zakupów w sieci może jednak spowodować, że klienci pójdą o krok dalej i zechcą je jeszcze bardziej usprawnić i na przykład w zamian za przekazanie danych osobowych system będzie automatycznie uzupełniał ich koszyk zakupowy. Na taką otwartość będziemy pewnie jednak musieli jeszcze poczekać .

Adam Malarski, Starszy Menedżer EY, Business Consulting, zespół Sektora Handlu i Produktów Konsumenckich


Źródło: EY Polska

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Pokolenie Z w Polsce i na świecie

pokolenie Z

Roszczeniowe, nielojalne i leniwe - takie przekonania dotyczące pokolenia Z istnieją w świadomości wielu osób. Młodzi zaczynają wkraczać na rynek pracy, a pracodawcy patrzą na to z lekkim przerażeniem, nie wiedząc, czego mogą się spodziewać po swoich nowych potencjalnych pracownikach. Czy jest się czego obawiać?

Pokolenie Z określane jest również jako „generacja multitaskingowa”, „ciche pokolenie” czy „pokolenie C”. Wychowywane w czasach dynamicznie rozwijających się technologii i łatwego dostępu do mobilnego internetu. Według niektórych źródeł generacja Z to ludzie urodzeni w latach 90. Inni uważają, że do tej grupy należą osoby, które przyszły na świat w latach 1990-1997, a jeszcze inni twierdzą, że ciche pokolenie to osoby, które urodziły się po 2000 roku.

Pokolenie Z – czym się charakteryzuje?

Nie pamiętają świata bez technologii! Od najmłodszych lat wychowywani z telefonem w ręku, połączeni z Internetem 24h na dobę. Wszelkie nowinki technologiczne nie są dla nich żadnym wyzwaniem, ponieważ doskonale odnajdują się w cyfrowej rzeczywistości.

Lubią poznawać nowych ludzi i nawiązywać kontakty społeczne! Jednak komunikują się gównie online. Wykorzystują do tego media społecznościowe i aplikacje takie jak Facebook, Instagram, czy Messenger.

Zetki chcą się stale rozwijać i potrzebują ciągłego dostępu do informacji! W pracy cenią sobie możliwość wykazania się kreatywnością i chętnie podejmują nowe wyzwania. Gdy pojawia się problem, natychmiast szukają rozwiązania w Internecie. Nie lubią czekać, potrzebują mieć wszystko „na już”.

Potrafią skupić się na wielu rzeczach na raz, dlatego multitasking nie jest im straszny! Od najmłodszych lat przyzwyczajeni są do pisania wiadomości, rozmawiania przez telefon i oglądania filmów w tym samym czasie. Potrafią doskonale odnaleźć się w środowisku, w którym przepływ informacji jest bardzo szybki, a pracodawca wymaga od nich wykonywania zadań na tzw. „ASAP”.

Są przedsiębiorczy, posiadają wielkie plany na przyszłość i konsekwentnie je realizują! Ponad połowa respondentów badania przeprowadzonego przez firmę ATERIMA HR deklaruje, że swoje działania planują z kalendarzem w ręku, co może mieć pozytywny wpływ na ich organizację pracy.

Zetki na rynku pracy

Wielu pracodawców obawia się, czy osoby reprezentujące generację Z będą dobrymi pracownikami. Sporo mówi się o braku lojalności młodego pokolenia, o ich lenistwie, trudnościach z logicznym myśleniem i komunikacją, a także o ich roszczeniowości. Jak jest naprawdę?

Według raportu Zawodowy alfabet pokolenia Z:

  • 93% badanych to studenci różnych form studiów, a aż 74% pracuje (zawodowo, ewentualnie dorywczo).
  • Niemal 40% badanych deklaruje, że mogliby pracować w jednej firmie nawet całe życie, gdyby praca była dla nich atrakcyjna.
  • 72% młodych pracowników oczekuje jasnych, konkretnych i bieżących informacji zwrotnych na temat swojej pracy.
  • To mit, że dla młodych ludzi szybka kariera jest priorytetem. Znacznie ważniejsze jest dla nich np. planowanie swoich działań.
  • Trzy tysiące netto, to górna granica oczekiwań finansowych niemal połowy respondentów.
  • Pokolenie Z zanim zdecyduje się na własną firmę, planuje zdobywać doświadczenie: w sektorze MŚP (13%), w dużej firmie, ale nie będącej międzynarodową korporacją (13%), w korporacji międzynarodowej (15%).
  • 56% respondentów chętnie wyjedzie za granicę na wyjazd służbowy w ramach wykonywanych zadań w pracy, ale jedynie 23% planuje lub rozważa wyjazd za granicę na stałe.

Co motywuje młodych do pracy?

Jak pokazuje wcześniej wspomniany raport, najważniejsza dla nich jest atmosfera pracy (92%), w drugiej kolejności wysokość wynagrodzenia (91%), a następnie pewność zatrudnienia (88%). Badani cenią sobie również możliwość brania udziału w szkoleniach (83%) i posiadanie przełożonego, który będzie dzielił się z nimi wiedzą, a także doświadczeniem (87%). Aż 84% respondentów chce powiązać pracę z pasją. Najmniejszą uwagę pokolenie Z przykłada do możliwości pracy w środowisku międzynarodowym (64%), wystroju biura (62%) oraz niestandardowych benefitów takich jak spa, owoce czy masaż w pracy (60%).

motywacja do pracy
źródło: Zawodowy alfabet pokolenia Z

Zachowania konsumenckie generacji Z

Według raportu Jak kupuje generacja Z opracowanego przez firmę Accenture, pokolenie Z najwięcej pieniędzy wydaje na ubrania, a najmniej na kosmetyki.

miesięczne wydatki
źródło: Raport Jak kupuje generacja z

Zetki lubią również kupować produkty luksusowe, które często kojarzone są z wysokim statusem społecznym. Decydują się na zakup tych dóbr z podobną częstotliwością co Millennialsi.

produkty luksusowe
źródło: Raport Jak kupuje generacja z

Generacja Z zwraca uwagę na wysoką jakoś kupowanych przez siebie produktów i jest w stanie zapłacić za nią wysoką cenę! Ważna jest dla nich także postawa społeczna i odpowiedzialność społeczna firm. Zetki są skłonne zapłacić więcej za produkty marek, które wspierają lokalne społeczności i inicjatywy, a także za artykuły, które powstały zgodnie z ideą sprawiedliwego handlu.

społeczna odpowiedzialność marki
źródło: Raport Jak kupuje generacja Z

Kluczowe zakupy młodzi robią w internecie

Jak wynika z raportu Accenture, 56% młodych osób w sklepach online kupuje elektronikę, 52% odzież i obuwie, a 42% kosmetyki.

zakupy online
źródło: Raport Jak kupuje generacja Z

Co ciekawe odwiedzanie sklepów stacjonarnych jest dla nich doświadczeniem społecznym, które traktują jako sposób na spędzenie wolnego czasu. Dlatego, jeśli marki chcą przyciągnąć do siebie pokolenie Z, muszą stać się miejscem, której da im możliwość atrakcyjnego spędzenia czasu ze znajomymi.

odwiedzanie sklepów
źródło: Raport Jak kupuje generacja Z

Co wpływa na decyzje konsumenckie pokolenia Z?

Przede wszystkim wpływ na ich wybory mają inni ludzie! 65% młodych konsumentów pyta o zdanie rodziny i bliskich, 64% szuka odpowiedzi wśród użytkowników Internetu, którzy zamieszczają tam swoje opinie, a 54% prosi o radę znajomych.

Dodatkowo, jak podaje raport Jak kupuje generacja Z, 6 na 10 globalnych przedstawicieli pokolenia Z prosi o opinię osoby, z którymi są w sklepie, a 3 na 10 robi to przez telefon – wysyłając wiadomość, dzwoniąc lub wykorzystując media społecznościowe.

To jak to jest z tymi Zetkami?

Badania pokazują, że pokolenie Z nie jest tak leniwe, jak się o nim mówi. Coraz śmielej wkracza na rynek pracy będąc jeszcze na studiach. Zetki są bardzo ambitne i czują ciągłą potrzebę rozwoju. Cenią sobie miejsca pracy, w których będą mogły być kreatywne. Jeśli młodzi poczują, że mają możliwość ciągłego zdobywania wiedzy, są skłonni zostać w jednej firmie nawet całe życie, więc brak lojalności nie powinien nikogo martwić. Od urodzenia otaczają się elektroniką, dlatego „technologię mają we krwi”, a nawiązywanie nowych kontaktów nie stanowi dla nich żadnego problemu, co może być bardzo przydatne w pracy z klientem. Pokolenie Z jest również bezpośrednie w relacjach i tego samego oczekuje od innych. Chcą otrzymywać informację zwrotną odnośnie efektów swojej pracy. Osoby należące do generacji Z doskonale wiedzą czego chcą, dlatego warto spróbować stworzyć takie miejsce pracy, które będzie dla nich atrakcyjne, a można zyskać wtedy naprawdę dobrego pracownika.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Kim jest influencer?

influencer

Influencerzy w ostatnim czasie zdecydowanie zyskują w świecie marketingu i reklamy. Marki coraz chętniej decydują się na podjęcie z nimi współpracy i nie ma się co dziwić… Pozytywna rekomendacja influencera często posiada większą wartość niż doskonale przygotowana kampania reklamowa. Dlaczego?

Na początek warto powiedzieć sobie, kim tak naprawdę są influencerzy.

Kim jest influencer?

Influencer to osoba, która poprzez swoją działalność internetową, w tym głównie w social mediach, zyskała szersze grono fanów. Posiada z nimi trwałe relacje, a także ma realny wpływ na ich decyzje oraz opinie. Influencerów możemy podzielić na różne grupy ze względu na liczbę obserwujących oraz rodzaj contentu, który tworzą.

Podział influencerów ze względu na liczbę obserwujących:

  • Nanoinfluencerzy

Nanoifluencerem można nazwać każdą osobę, która prowadzi swoje kanały społecznościowie, dzięki czemu może wpływać na znajomych czy członków rodziny.

  • Microinfluencerzy

Treści microinfluencerów wychodzą poza grono bliskich i znajomych im osób, docierając do masowego odbiorcy. Są oni świadomi swoich zasięgów, a także posiadają plan i pomysł na tworzony przez siebie content.

  • Influencerzy

Influencerzy są w stanie zarabiać na swojej działalności internetowej. Publikują treści o konkretnej tematyce i ze stałą częstotliwością.

  • Celebryta

Celebryci, to osoby takie, jak sportowcy, aktorzy/aktorki czy piosenkarze/piosenkarki, którzy posiadają co najmniej kilkaset tysięcy obserwujących ze względu na swoje działania poza internetem. Ich głównym źródłem dochodu nie jest współpraca z markami, ale codzienna praca.

  • Makroinfluencer

Makroinfluencerem nazywamy twórcę internetowego, którego popularność wykroczyła poza działalność internetową i przeniosła się też na inne obszary takie, jak np. telewizja.

Podział influencerów ze względu na tworzone treści:

  • Youtuberzy
  • Bloggerzy
  • Podcasterzy
  • Instagramerzy

Influencerzy korzystają również z takich kanałów społecznościowych, jak Facebook, Linkedin, Twitter, Snapchat i TikTok.

Przeczytaj też: Ile zarabiają Youtuberzy?

Za co lubimy influencerów?

Media społecznościowe dają możliwość dwukierunkowej komunikacji, co sprawia, że jesteśmy w stanie nawiązać kontakt z influencerem, którego obserwujemy. Staje się on więc dostępny dla przeciętnego użytkownika. Taka forma komunikacji sprzyja zdobywaniu jego zaufania i budowaniu poczucia wspólnoty. Influencerzy wiedzą, że odpowiadając na komentarze i odpisując na wiadomości, tworzą swoją własną, tak pożądaną, grupę fanów. Dlatego stale wchodzą w interakcję ze swoimi obserwatorami, co sprawia, że przestają być dla nich „obcy”.

Influencerzy stanowią także dla nas – konsumentów wiarygodne źródło informacji! Raport Analityka i monitoring influencerów powołujący się na Polskie Stowarzyszenie Blogerów i Vlogerów oraz Hash.fm podaje, że dla 72% czytelników blogów i vlogów konta prowadzone przez influencerów są pierwszym źródłem informacji o produktach i usługach – ważniejszym niż opinie rodziny i znajomych. Dodatkowo 60% stałych odbiorców korzysta z nich, żeby robić świadome zakupy, a 53% przyznaje, że dokonało zakupu pod ich wpływem. W końcu nikt nie doradzi nam lepiej, niż osoba, którą lubimy i którą uważamy za eksperta w danej dziedzinie.

Influencer marketing – co to?

Pod pojęciem influencer marketingu kryją się wszystkie działania marketingowe, które polegają na współpracy marki z influencerem. Mogą to być różnego rodzaju artykuły, recenzje danego produktu, a także udział w kampaniach reklamowych i promocyjnych oraz wydarzeniach. Influencerzy stają się pośrednikami pomiędzy firmą a konsumentami.

Według raportu The State of Influencer Marketing 2020: Benchmark Report:

  • Rynek globalny influencer marketingu ma wzrosnąć do ok. 9.7 mld USD w 2020 roku,
  • 91% respondentów badania uważa, że influencer marketing jest skuteczną formą marketingu,
  • O 300% więcej mikroinfluencerów wykorzystywanych jest przez duże firmy niż w 2016 roku,
  • 72% respondentów uważa, że jakość klientów kampanii influencer marketingowych jest lepsza niż innych form marketingu,
  • 66% respondentów, którzy planują budżet na influencer marketing, zamierza zwiększyć swój budżet na te działania w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Zobacz:  Ambasador, czyli kto?

Jakie są zalety influencer marketingu?

Influencer marketing jest znacznie tańszą formą promocji niż kampanie reklamowe i może posiadać bardzo szerokie zasięgi. Dodatkowo:

  • jest doskonale stargetowany pod konkretnego odbiorcę

Influencerzy posiadają swoją własną grupę fanów, którą łączą takie cechy, jak wiek, płeć czy wyznawane wartości, ale przede wszystkim wspólne zainteresowania!

  • sprawia, że marka jest bardziej wiarygodna

Dzięki temu, że darzymy dużym zaufaniem influencerów, ufamy ich wyborom dotyczącym produktów i usług. Chętniej dokonamy zakupu jakiejś rzeczy po uzyskaniu pozytywnej rekomendacji influencera na jej temat.

  • potrafi wzbudzić wysokie zaangażowanie wobec produktu

Marki często chcą trafić ze swoim produktem do nisz oraz pasjonatów, co nie zawsze należy do najłatwiejszych zadań, dlatego najlepiej wykorzystać do tego znanych działaczy internetowych, którzy doskonale wiedzą jak wzbudzić zaangażowanie wśród swoich obserwatorów.

  • w oryginalny sposób promuje firmę

Częstym zabiegiem wykorzystywanym w influencer marketingu jest tzw. storytelling. Polega on na mówieniu o produkcie bądź usłudze za pomocą jakiejś opowieści. Tego typu promocja odbierana jest bardziej pozytywnie przez konsumentów.

Jak znaleźć odpowiedniego influencera do współpracy?

Korzystaj z różnych platform i serwisów influncer marketingu, które umożliwiają Ci odnalezienie do twoich działań promocyjnych odpowiednich osób i skontaktowanie się z nimi. Do takich platform należą np.: WhitePress, ReachaBlogger, Influencers.Club, Snapstarts czy InfluBe.

Przejrzyj najbardziej aktualne raporty i rankingi influencerów, które publikowane są co kilka miesięcy. Znajdziesz w nich jednak głównie najpopularniejsze osoby, co wiąże się z wyższymi kosztami.

Korzystaj z narzędzi do monitorowania internetu i social mediów! Będziesz mógł w ten sposób analizować swoją konkurencję, śledzić najpopularniejsze treści i wyszukiwać osób, które chętnie publikują teksty na tematy, które Cię interesują.

Przeczytaj: Jak usprawnić influence marketing?

Megainfluencerzy czy mikroinfluencerzy – kogo wybrać?

Jak podaje raport The State of Influencer Marketing 2020: Benchmark Report, powołując się na dane CreatorIQ, marki coraz częściej decydują się na współpracę z osobami, które posiadają mniejszą liczbę obserwujących. Dlaczego? Microinfluencerzy uznawani są za ekspertów w swojej dziedzinie, a zebrana wokół nich społeczność fanów stale interesuje się tym, co mają do powiedzenia na różne tematy. Dodatkowo działania microinfluencerów często okazują się znacznie skuteczniejsze niż promocja osób posiadających bardzo dużą liczbę obserwujących, ponieważ potrafią wywołać większe zaangażowanie wśród swoich fanów.

zaangażowanie
źródło: Analityka i monitoring influencerów Raport Newspoint

W ostatnich latach influencer marketing na polskim rynku mocno się rozwinął, a twórcy wyspecjalizowali się i są w stanie realizować dla marek profesjonalne i wysokobudżetowe kampanie. Marketerzy jednak najczęściej decydują się na współpracę z mikro (46,6%) i średnimi (42,1%) influncerami, a nie internetowymi celebrytami, co pokazują badania, które przedstawiliśmy w książce Influencer marketing od A do Z. Zaletą takiego wyboru jest po pierwsze niższa cena, większa szansa na zaangażowanie twórcy na wyłączność, z zastrzeżeniem zakazu konkurencji, a często także większa elastyczność. Mniej zasięgowi, za to wyspecjalizowani w danej tematyce influencerzy sprawdzają się zwłaszcza w kampaniach z wyspecjalizowanych branż (przykładem jest współpraca szkoły językowej Talkersi i bloga Miękko o kompetencjach). Prowadząc kampanię z kilkoma lub kilkunastoma mikroinfluencerami marka zyskuje nie tylko zasięg, ale też sporo tzw. user generated content, który może wykorzystać w swoich kanałach. Nawet jeśli jeden z ambasadorów nie dowiezie wyników, kampania ma szansę powodzenia, a ilość treści i opinii może zbudować tzw. społeczny dowód słuszności.

Patrycja Górecka-Butora, szkoleniowiec, wykładowca i prelegentka na konferencjach branżowych, marketing manager w WhitePress i współautorka książki Influencer marketing od A do Z

Książkę Influencer marketing od A do Z można pobrać za darmo tutaj: https://www.whitepress.pl/ksiazka-influencer-marketing

Influencerzy i pokolenie Z

Pokolenie Z to osoby urodzone po 1995 roku. Nie pamiętają one czasów, gdy nie było smartfonów, mediów społecznościowych i dostępu do Internetu. Dorastały w otoczeniu dynamicznie rozwijającej się technologii. Często mówi się o pokoleniu Z, jako „urodzonym ze smartfonem w ręku”. Nie ma się więc co dziwić, że to właśnie tam w większości przypadków będą szukali informacji odnośnie produktów. Jak podaje w swoim raporcie firma Accenture, tylko 4% badanych z Generacji Z w ogóle nie korzysta z mediów społecznościowych. Najmłodsi konsumenci najczęściej traktują je jako źródło podstawowych informacji! Przed podjęciem decyzji o zakupie 65% respondentów przyznaje, że kieruje się opinią rodziny i bliskich, a 64% z nich sięga po opinię użytkowników zamieszczających recenzje w Internecie.

Dodatkowo niemal co czwarty z przedstawicieli pokolenia Z regularnie (zawsze lub często) kieruje się opiniami twórców internetowych.

opinia twórców internetowych
źródło: Jak kupuje generacja Z – Accenture Raport 2019

Generazja Z przyznaje, że opinie blogerów i vlogerów są dla niej istotne – aż 29% wskazuje je jako jeden z kluczowych czynników, które bierze pod uwagę przed zakupem.

Jednak nie każdy influence będzie gwarancją sukcesu Twojej firmy. Pokolenie zetek jest także znacznie bardziej krytyczne niż starcze pokolenia. Od influencerów oczekują autentyczności i informacji czy dana komunikacja jest sponsorowana.

zaufanie do bloggerów i vloggerów
źródło: Jak kupuje generacja Z – Accenture Raport 2019

Jak można łatwo zauważyć influencerzy spełniają coraz ważniejszą rolę w naszych codziennych decyzjach. Często to właśnie dzięki nim zdecydujemy o zakupie, bądź nie, danego produktu. Jeśli planujesz w swojej firmie działania marketingowe może warto zastanowić się, czy współpraca z influencerem nie przyniesie Ci większych zysków niż wysokobudżetowa kampania reklamowa. Pamiętaj jednak o tym, by wybrać odpowiednią do tego osobę, tak by reklama nie zniknęła pośród wielu innych materiałów sponsorowanych lub nie została uznana za reklamowy spam. Wtedy efekty mogą być odwrotne od zamierzonych. Przy wyborze osoby, z którą chcesz podjąć współpracę nie kieruj się jej liczbą obserwujących. Nie zawsze więcej znaczy lepiej! Influencer musi przede wszystkim cieszyć się wśród fanów zaufaniem.

Martyna Pacholak

Co 5 gracz to Zetka – mobile gaming konkuruje z Tik Tokiem

Ostatnie kontrowersje wokół Tik Toka związane z naruszaniem prywatności i blokowaniem tej aplikacji przez Indie, Hong Kong czy może niebawem USA – pozwalają zakładać nadchodzące zmiany w lokowaniu budżetów reklamowych.

Na razie marki ochoczo inwestują w chińską platformę, by dotrzeć do Zetek – najbardziej obiecującej generacji, której w Polsce jest już 9 mln. Szacuje się, że do końca 2020 roku pokolenie Z może stanowić nawet 40 proc. konsumentów.[1] Gdzie można spotkać Zetki? W mobile gamingu. Wśród 11-milionowej społeczności graczy, ponad 22 proc. stanowi generacja Z.[2] Co istotne – blisko 70 proc. graczy ocenia gry mobilne jako bezpieczne i zaufane, a 8 na 10 chce oglądać reklamy w zamian za dodatkowe bonusy w grze. W niedalekiej przyszłości może to stanowić kartę przetargową w dysponowaniu budżetami reklamowymi.

Generacja Z – co wiemy o pokoleniu post millenials?

Pokolenie dobrobytu, eksperci w kreowaniu internetowego wizerunku i zacieśniania wirtualnych więzi społecznych. Świadomie konsumują treści, filtrują informacje i wpływają na kształt nowych mediów. Generacja Z, czyli osoby urodzone w oraz po 1995 roku, w ostatnim czasie mocno przyćmiła millienialsów. W Polsce jest ich ok. 9 mln i stanowią ponad 23 proc. całej populacji. Szacuje się, że jeszcze w tym roku mogą stanowić najliczniejszą grupę konsumencką. Generacja Z często określana jest też mianem pokolenia multiscreeningowego, bo korzysta z kilku ekranów na raz – gra w gry mobilne, ogląda TV i wysyła wiadomości na komunikatorze. Na skupienie ich uwagi mamy średnio od 5 do 8 sekund.

Generacja Z to pokolenie, które częściowo weszło lub wchodzi w dorosłość. Świadomie konsumuje treści w Internecie, dobiera kanały komunikacji, w których nie ma ich rodziców, ceni sobie naturalność i realistyczność. Jest wyczulona na przekaz reklamowy. Te cechy sprawiają, że stanowi spore wyzwanie dla marketerów. Jednocześnie pokolenie to ma coraz większy budżet i z roku na rok będzie stanowiło coraz bardziej liczącą się siłę nabywczą na rynku.

Michał Pietruszka, Mobiem Polska

Kanały, które kocha pokolenie Z

Chociaż Facebook czy Instagram nadal utrzymują się w czołówce najbardziej popularnych serwisów społecznościowych w Polsce i na świecie, pokolenie Z uznaje je za przestarzałe, pełne próżności i sztuczności. Dlatego na Facebooku spotkamy zaledwie 3-4 proc. użytkowników w wieku 13-17 lat, a na Instagramie 5-9,5 proc.[3] Zetki preferują miejsca pełne rozrywki i zabawy, w których treści są realistyczne, a reklamy niewidoczne dla oczu. Dlatego oprócz Tik Toka na front wysuwają się stale zyskujące na popularności gry mobilne, które są niemal na każdym telefonie. Według Sensor Tower, w pierwszym półroczu 2020 roku gry pobrano łącznie 28,5 mld razy – czyli o 42,5 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2019 roku.

Wśród 11-milionowej społeczności aktywnych graczy w Polsce, aż 22 proc. stanowi kluczowa dla firm i marketerów generacja Z, która coraz częściej spędza czas na mobile gamingu. Profil użytkowników, jest tu również dużo bardziej zróżnicowany niż w przypadku Tik Toka. W gry mobilne grają zarówno kobiety (52,5 proc.), jak i mężczyźni (47,5 proc.)[4].  W przypadku chińskiej platformy według niektórych danych, nawet 90 proc. userów to młode dziewczyny, a tylko 5 proc. stanowi płeć przeciwna.

Gry mobilne zatrzymują użytkowników na znacznie dłużej. Ponad 74 proc. użytkowników spędza tam więcej niż godzinę. W przypadku Tik Toka jest to 57 proc. Jeśli weźmiemy pod uwagę częstotliwość wejść w aplikację czy grę – różnice są znaczące. Z gier mobilnych korzystamy rzadziej, ale jednorazowe sesje są znacznie dłuższe, przez co szanse na dotarcie z komunikatem reklamowym do odbiorcy wzrastają. W przypadku chińskiej platformy – użytkownicy korzystają z aplikacji częściej, ale pojedyncza sesja jest krótsza. Oba kanały stanowią atrakcyjne źródło dotarcia wschodzącej grupy konsumentów. Po czyjej stronie jest przewaga?

Mobile gaming vs. Tik Tok – potencjał reklamowy gigantów

Gry mobilne i Tik Tok to dwa różne kanały dotarcia do Generacji Z, jednak można pokusić się o porównanie potencjału reklamowego obu narzędzi.

Przewagą w przypadku gier mobilnych jest to, że jesteśmy wstanie dostarczyć odbiorcy nieinwazyjne i niestandardowe formaty reklamowe w grach mobilnych, które współpracują z odbiorcą, a za ich obejrzenie w całości dostaje on dodatkowe bonusy. To jeden z najlepszych rozwiązań przyjaznych graczom. Nasze analizy pokazały, że aż 83 proc. badanych preferuje oglądanie reklam wideo w zamian za dodatkowe itemy w grze. Przy współpracy z AdColony jesteśmy wstanie docierać do 9 mln użytkowników w Polsce, którzy każdego miesiąca generują nawet 54 mln pełnych odtworzeń. Obok standardowego wideo możemy wykorzystać zaawansowane rozwiązania zwiększające pole interakcji z userem. Jak Dynamic End Card lub Aurora. Takie formaty sprawdzają się szczególnie przy docieraniu do takich grup jak generacja Z, które są odporne na reklamy sprzedażowe i jeśli na nią trafią i mają taką możliwość – przeskakują na kolejne wideo. Warto zatem zastanowić się, które kanały dotarcia do klienta będą skuteczniejsze i w pełni mierzalne.

Radosław Włoda, Dyrektor Handlowy w Mobiem Polska

Z kolei Tik Tok postrzegany jako platforma rozrywkowa dla dzieci, teraz stara się przekonać reklamodawców, że znajdą tam pożądaną grupę odbiorców oraz odpowiednie narzędzia i formaty reklamowe. Tymczasem badania pokazują, że na chińskiej platformie prawie 70 proc. osób to dzieci poniżej 13. roku życia. Ekosystem Tik Toka jest przyjazny młodej grupie docelowej, ponieważ platforma ta nie jest jeszcze przesycona reklamami – dostępne formaty nie dają jednak wielu możliwości i nie gwarantują skuteczności. Użytkownik zawsze może przesunąć palcem do góry, jeśli dana reklama mu nie odpowiada. Przewagą Tik Toka jest możliwość współpracy z tiktokerami – którzy mniej nachalnie promują produkty marek. Może się to jednak zmienić, bo jak komentuje Łukasz Chwieduk, najpopularniejszy piłkarski tiktoker – twórcy na tej platformie często nie są przywiązani do marek, a kampanie traktowane są jako czysto zarobkowe. [5]

Czarne chmury nad Tik Tokiem

Serwis najpierw został zabroniony w Indiach, tym samym uszczuplając aktywnych userów o ponad 100 mln, niedawno został zablokowany w Hong Kongu, a za moment może również zniknąć ze Stanów Zjednoczonych – drugiego pod względem liczby użytkowników państwa, które przymierza się do podjęcia ostatecznej decyzji. Amerykańska Federalna Agencja Handlowa (FTC) nałożyła ponad 5 mln kary na chińską firmę ByteDance za publikowanie treści użytkowników poniżej 13 lat. FTC nakazał również Tik Tokowi usunięcie wszystkich tego typu materiałów.

Nasuwa się pytanie, czy rzeczywiście platforma ta jest jedynym skutecznym miejscem do reklamowania się marek. Na pewno nie wszystkich i z pewnością strategia obecności marki powinna zakładać ewentualne zagrożenia wizerunkowe, jakie wiążą się z promocją w tym kanale. Tik Tok to platforma z potencjałem, do której warto podchodzić na chłodno, bo scenariuszy rozwoju tego kanału może być wiele. Możliwe jest np. wycofywanie się kolejnych krajów z użytkowania tej aplikacji, pogłębiający się kryzys wizerunkowy, przesycenie reklamami wraz z rozwojem nowych formatów, których na ten moment jest niewiele, a co za tym idzie spadek ich efektywności czy wkroczenie do tej platformy starszego pokolenia, co już się dzieje. Może to skutkować ucieczką generacji Z na inne konkurencyjne platformy.

[1] https://www.dentsuaegisnetwork.com/pl/pl/biuro-prasowe/gen-z-spotkanie

[2] Mobile Gaming in Poland_Q2 2020 AdColony

[3] https://www.iab.org.pl/tag/raport/

[4] Dane źródłowe_AdColony

[5] My Company, nr 7 – str. 25

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Nishka, Paulina Mikuła, Busem przez Świat, Typowa K oraz Jola Szymańska przekonują pokolenie Z, że studia mają sens

studia mają sens

Nie wszyscy maturzyści mają plan na swoją edukację i przyszłość, wielu z nich nie wie, w którym kierunku ma pójść. Szukają swojej drogi i nie chcą oglądać się na ludzi wywierających na nich presję. Piątka znanych influencerów Nishka, Paulina Mikuła z Mówiąc inaczej, Karol Lewandowski z Busem przez Świat, Typowa K oraz Jola Szymańska w kampanii Wyższych Szkół Bankowych chcą udowodnić młodym ludziom, że dobrym startem w przyszłość są studia.

Pokolenie Z, młodzi, aktywni, wychowani w świecie nowoczesnych technologii, otwarci na świat i nowinki, ale dłużej niż pozostałe pokolenia układają swoją przyszłość, bo szukają własnej ścieżki. Wyższe Szkoły Bankowe wspólnie z twórcami internetowymi pomogą im dokonać wyboru, stworzyć ich własną indywidualną legendę, dadzą im czas i przestrzeń do podjęcia ważnych decyzji.

O tym, że studia to dobry początek własnej drogi, przekonują w spocie promującym kampanię Natalia Tur, Karol Lewandowski i Paulina Mikuła. Odpowiadają na pytanie, co w życiu ma sens na podstawie swoich doświadczeń i obserwacji. Wiedzą, że za horyzontem jest świat, który warto odkryć i zachęcają do tego młodych ludzi.

Wykorzystując historie i doświadczenia pięciu influencerów, chcemy przekonać młode pokolenie, że studia mają sens. Nie tylko dlatego, że wprowadzają ich w nowy świat wiedzy i przygotowują do zawodu, ale też dlatego, że uczą życia, samodzielności, pomagają nawiązywać nowe kontakty i przyjaźnie na całe życie. Pomagają w zdobyciu pierwszej pracy i przygotowują do życia na własny rachunek. Studia są dobrym startem w przyszłość, dlatego chcemy, żeby influencerzy – osoby, które są autorytetem dla wielu młodych ludzi – opowiedzieli, co konkretnie dały im studia i jak to wpłynęło na ich dalsze życie.

Anna Czarkowska, dyrektor działu marketingu w Wyższych Szkołach Bankowych

W jaki sposób udowodnić, że studia mają sens?

Pięciu znanych twórców internetowych opowie historie oparte na własnych doświadczeniach, zarówno poprzez swoje kanały społecznościowe, jak i stronę www.studiatomasens.pl. Maturzyści, oprócz poznania studenckich historii bohaterów kampanii, będą mieli okazję porozmawiać z nimi na żywo na czacie. Jeżeli podejmą decyzję związana z rozpoczęciem studiów, zyskają możliwość skorzystania z wiedzy doradców zawodowych oraz wykładowców WSB, kontaktując się z nimi za pośrednictwem Messengera.

Letnia Szkoła WSB

Same historie i rozmowy to dla niektórych, może być wciąż za mało, dlatego wspólnie ze studentami, wykładowcami oraz zaproszonymi do współpracy influencerami powstała Letnia Szkoła WSB, w formie online. Tam zainteresowany studiami młody człowiek będzie mógł obejrzeć webinary, podczas których dowie się: jak dzięki studiom nie chodzić do pracy?, jak zamienić pasję w pracę?, jak pogodzić naukę z życiem?, co zrobić, by studia stały się przygodą życia? oraz czego „niespodziewanego” mogą nauczyć studia. Dodatkowo będą mieli możliwość dołączenia do dedykowanej grupy na Facebooku, gdzie zapoznają się z działalnością samorządów studenckich, kół naukowych oraz będą mogli uczestniczyć w dyskusji z obecnymi studentami Wyższych Szkół Bankowych.

Kampania „Studia. To ma sens” powstała przy współpracy z agencją White Bits i potrwa do końca sierpnia.


Źródło: Informacja prasowa Wyższe Szkoły Bankowe

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Czy przyjemna i sensowna praca to praca idealna?

szczesliwi ludzie w pracy

Przyjemność i radość z pracy, rozwój i potrzeby pracownika oraz sens i znaczenie pracy są najbardziej pożądanymi orientacjami kultury organizacyjnej wśród pokoleń X, Y i Z.

Wyniki najnowszego raportu culture.buzz, dotyczącego kultury organizacyjne pokazały, że preferencje przedstawicieli pokolenia X i Y i Z są zbieżne. Współcześni pracownicy najbardziej cenią kultury organizacyjne zorientowane na:

1. Przyjemność i radość z pracy,
2. Rozwój i potrzeby pracownika,
3. Sens i znaczenie pracy.

Niezwykle interesujący wydaje się fakt, że ww. cechy idealnie odzwierciedlają dwa główne podejścia do oceny przebiegu szczęśliwego, dobrego życia – hedonizm i eudajmonizm. Zostały one opisane już w starożytnych systemach filozoficznych i do dziś stanowią dla naukowców podstawę, na której budowane są teorie wyjaśniające uwarunkowania oraz mechanizmy ludzkiego szczęścia (dobrostanu; ang. well-being’u). Zgodnie z nurtem hedonistycznym dobre życie oznacza życie przyjemne i pozbawione cierpienia. W związku z tym, aby czuć się szczęśliwym, człowiek musi przeżywać coś przyjemnego; musi odczuwać wiele pozytywnych emocji i unikać odczuwania negatywnych emocji. Główną rolę odgrywają tu subiektywne doświadczenia, szczególnie te pochodzące z bezpośredniej interakcji z otaczającym światem. Z kolei w nurcie eudajmonistycznym dobre życie wiąże się z wyższymi wartościami, rozwojem i nieustannym dążeniem do doskonałości. A zatem, by doświadczać tak rozumianego szczęścia, konieczne jest wykształcenie w sobie wyższych wartości oraz podejmowanie działań ukierunkowanych na osiągnięcie pożądanego ideału.

Patrząc przez pryzmat powyższych koncepcji, przyjemność i radość z pracy stanowią wymiary dobrostanu (szczęścia) o charakterze hedonistycznym. Natomiast rozwój, sens i znaczenie pracy odzwierciedlają wymiary dobrostanu o charakterze eudajmonistycznym. Wyniki wspomnianego raportu są też spójne z postulowanym obecnie w psychologii pozytywnej¹ zintegrowanym modelem dobrostanu człowieka, uwzględniającym połączenie hedonizmu i eudajmonizmu. Jak widać, tym razem teoria jest w pełni spójna z praktyką.

Podsumowując, dla przedstawicieli wszystkich pokoleń pracowników obecnych na rynku (X, Y, Z) ważna jest zarówno praca przyjemna – stanowiąca źródło radości oraz innych pozytywnych emocji, jak i praca sensowna – zapewniająca poczucie rozwoju, spełnienia, samorealizacji. W związku z tym życzę nam wszystkim, abyśmy w naszych miejscach pracy mieli warunki do tego, aby odczuwać pełnię szczęścia. Dlaczego? Ponieważ praca zawodowa stanowi bardzo istotny element całego naszego życia, a od tego, czy jesteśmy w niej szczęśliwi, w dużym stopniu zależy ogólna jakość naszego życia.

¹ Psychologia pozytywna – dziedzina psychologii zajmująca się badaniem dobrostanu (szczęścia )i optymalnego funkcjonowania jednostek, grup i organizacji.

Pełny raport culture.buzz można pobrać pod adresem https://qmatch.pl/culture-buzz/

psycholożka biznesu, certyfikowana coach ICC, trenerka, konsultantka, wykładowczyni, badaczka zachowań organizacyjnych. Ekspertka w zakresie budowania kapitału psychologicznego oraz well-beingu (dobrostanu) ludzi i organizacji. Specjalizuje się w projektowaniu i wdrażaniu Pozytywnych Interwencji Psychologicznych (PPI), opartych na rzetelnej wiedzy i wynikach badań naukowych (Evidence Based Practice). Ich celem jest wzmacnianie pozytywnych emocji, postaw i zachowań pracowników, a także podnoszenie poziomu dobrostanu oraz zdrowia w miejscu pracy. Autorka i dyrektorka innowacyjnych studiów podyplomowych „Pozytywna Organizacja – well-being (dobrostan) i zdrowie w miejscu pracy” oraz „Zwinne przywództwo” (Akademia Leona Koźmińskiego). Pełni obowiązki Dyrektorki Centrum Coachingu i Mentoringu Akademii Leona Koźmińskiego. Asystentka w Katedrze Nauk Społecznych ALK. Wykładowczyni na studiach stacjonarnych, podyplomowych i MBA. Członkini Polskiego Towarzystwa Psychologii Pozytywnej oraz Polskiego Towarzystwa Medycyny Stylu Życia. W latach 2017-2022 członkini Rady Programowej magazynu Coaching. Prelegentka i ekspertka na wielu polskich oraz międzynarodowych konferencjach naukowych i branżowych. Autorka książek i artykułów z zakresu psychologii, coachingu i zarządzania. Współautorka modelu coachingowego „PERMA”, służącego wzmacnianiu dobrostanu ludzi w różnych sferach życia. Certyfikowana konsultantka narzędzi HOGAN’a, Advisio i MTQ 48. Stworzyła marki PozytywnaOrganizacja.pl i Kapitał Psychologiczny w Biznesie. Obecnie pisze pracę doktorską, w której zajmuje się badaniem związków między kapitałem psychologicznym (PsyCap’em) pracowników organizacji, a efektywnością realizacji ich celów zawodowych oraz dobrostanem w sferze pracy i życia.

Agnieszka Zawadzka-Jabłonowska

EFL: Czym jest samochód dla różnych pokoleń Polaków?

motoryzacja

Według starszych pokoleń kierowców auto powinno być przede wszystkim praktyczne i niezawodne. Młodsi wolą za to, by było wygodne i… dobrze brzmiało. Temu, jak z wiekiem zmieniają się nasze preferencje oraz spojrzenie na cztery kółka, w swoim nowym badaniu przyjrzał się Europejski Fundusz Leasingowy.

Autorzy badania przyjrzeli się perspektywom czterech pokoleń Polaków: Baby Boomers (osoby w wieku 55+), X (dzisiejsi 40- i 50-latkowie), Y (millenialsi, urodzeni pomiędzy 1981 a 1995 rokiem) i Z (dzisiejsi 20-latkowie). Respondenci odpowiadali m.in. na pytania dotyczące podejścia do samochodów oraz swoich preferencji przy wyborze auta.

Różnice międzypokoleniowe

Jak pokazuje raport EFL, starsze pokolenia kierowców przy zakupie samochodu zwracają uwagę przede wszystkim na niezawodność oraz koszty utrzymania. Dla młodszych częściej mają za to znaczenie estetyka, moc silnika oraz komfort. Niezależnie od wieku, priorytetem jest jednak dla Polaków bezpieczeństwo.

Wyraźne różnice międzypokoleniowe widać również przy preferencjach dotyczących dodatkowego wyposażenia. Pokolenia X oraz Baby Boomers z reguły podejmują praktyczne decyzje: wybierają pokładową nawigację czy dodatkowe poduszki powietrzne. Dla pokoleń Y i Z znacznie ważniejsza jest za to muzyka w samochodzie – młodsi kierowcy zwracają bowiem większą uwagę na sprzęt car audio, taki jak głośniki czy radio.

różnice międzypokoleniowe
źródło: Europejski Fundusz Leasingowy

Czym dla Polaków jest motoryzacja?

Co ciekawe, cztery pokolenia polskich kierowców niemal zgodnie przyznają, że motoryzacja jest ich pasją, a samochód daje im poczucie wolności. Jednak to ci najmłodsi najmocniej przywiązują się do swoich aut. Ze stwierdzeniem “Samochód jest dla mnie niczym dobrym kompan, lubię spędzać w nim czas” zgadza się 8 na 10 kierowców z pokolenia Z i tylko 5 na 10 baby boomersów. Co trzeci kierowca w wieku 40+ przyznaje za to, że za kierownicę wsiada rzadko, przede wszystkim wtedy, gdy musi coś załatwić.

motoryzacja dla polaków
źródło: Europejski Fundusz Leasingowy

Ekologia coraz ważniejsza

Autorzy badania sprawdzili również, jaki wpływ na stosunek do samochodów ma rosnąca świadomość ekologiczna Polaków. Okazuje się, że 46% kierowców nie widzi w samochodach zagrożenia dla środowiska. Przeciwnej odpowiedzi udzieliło 33% badanych – wśród nich przede wszystkim respondenci z pokolenia X.

posiadanie własnego auta
źródło: Europejski Fundusz Leasingowy

Więcej o czterech spojrzeniach na cztery kółka w nowym raporcie EFL: Jak na samochody patrzą różne pokolenia Polaków? 


Źródło: Informacja prasowa Europejski Fundusz Leasingowy

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Influencerzy w dobie pandemii. Czego od internetowych liderów opinii oczekują Polacy?

Rola influencerów w czasie pandemii

Od paru tygodni wydawać się może, że świat się zatrzymał. Życie społeczne zmieniło się o 180 stopni. Ujawniły się lęki, strach o życie i zdrowie najbliższych, co – szczególnie na początku – prowadziło do szerzenia dezinformacji i skrajnych opinii. Czy influencerzy lub celebryci powinni zabierać głos w kwestii koronawirusa?Jakich treści obecnie poszukują Polacy? I czy zależy to od pokolenia? Z badań agencji strategicznej komunikacji zintegrowanej LoveBrands Relations, która po raz drugi zbadała potrzeby komunikacyjne Polaków w czasie izolacji wynika, że niemal 47% badanych zwiększyło grono obserwowanych przez siebie twórców.

Chłoniemy więcej mediów. Czy obserwujemy więcej influencerów?

Pandemia koronawirusa to temat, który zawłaszczył większość dyskusji – zarówno tych publicznych, jak i prywatnych. Nic dziwnego! Obecność wirusa całkowicie zmieniła nasze życie, zdecydowanie ukróciła kontakt ze światem zewnętrznym i zmusiła do domowej izolacji. To z kolei spowodowało zwiększoną aktywność w mediach – według badań opinii zleconych przez LoveBrands i zrealizowanych na przełomie marca i kwietnia wynika, że blisko 60% Polaków zwiększyło częstotliwość korzystania z mediów. Najnowsze badanie wykazało, że nie inaczej jest w przypadku influencerów: śledzimy ich działania jeszcze częściej niż w czasach sprzed izolacji. Największy odsetek osób, które zwiększyły liczbę obserwowanych infuencerów, jest wśród pokolenia Z (18-23 lata) – 53,1%, jednak różnice międzypokoleniowe nie są duże. W przypadku pokolenia Y (24-39 lat) jest to 49,4%, zaś X (40-55 lat) – 38,3%.

Ogółem, prawie 45% badanych deklaruje, że liczba śledzonych przez nich influencerów nie uległa zmianie. Najbardziej stałymi odbiorcami okazali się przedstawiciele pokolenia X – wśród nich, aż 51% nie dodało żadnego z twórców. Najwięcej rezygnujących z obserwowania znalazło się wśród przedstawicieli pokoleń X oraz Y. W obu grupach co dziesiąty użytkownik postanowił o kliknięciu magicznego przycisku „przestań obserwować”.

Z badań wynika, że, w porównaniu z czasem sprzed pandemii, obecnie najbardziej zwiększyła się konsumpcja treści informacyjnych (60,1%), kulinarnych (54,1%), lifestyle’owych (46,8%) oraz zdrowotnych (45,1%).

Często mówi się, że to pokolenie Z jest najbardziej zaangażowane w działalność w Internecie, obserwuje najwięcej twórców i ma w tym temacie największe obycie. Jak wynika z naszych badań, przynajmniej w czasie izolacji, różnice w konsumpcji treści publikowanych przez influencerów między pokoleniem Y i Z są naprawdę niewielkie. Warto też zwrócić uwagę na potencjał drzemiący w pokoleniu X. Kierowanie do niego działań we współpracy z influencerami czy celebrytami może właśnie teraz okazać się strzałem w 10 . 

Zuzanna Bieńko, Head of Influencer and Brand w LoveBrands Relations

Influencerzy w dobie pandemii
źródło: LB Relations Sp z o.o.

Co lubimy, a czego unikamy?

Dlaczego powiększa się liczba obserwowanych przez nas influencerów? Okazuje się, że największym plusem dla każdego z pokoleń: X, Y i Z jest publikowanie treści niezwiązanych z koronawirusem – ogólnie 63,9%, jednak najbardziej ceni to pokolenie Z – 65,2%. Wyróżnione zostały między innymi przepisy kulinarne, porady kosmetyczne czy inspiracje wnętrzarskie.

Cenne są również porady, jak radzić sobie z izolacją – zwłaszcza dla pokolenia Y (55,1%). To samo pokolenie docenia też publikowanie materiałów edukacyjnych (54%) czy pomysły na zabawę z dziećmi (49,4%). Pokolenie X za to chętniej niż pozostałe śledzi statystyki dotyczące koronawirusa (50,7%) i porady zdrowtne (46,3%).

Ciekawe są zaś powody, dla których widzowie postanawiali przestać obserwować poszczególnych twórców. Najwięcej nieodpowiednich zachowań influencerów w trakcie pandemii zauważali przedstawiciele pokolenia Z i wymieniali najczęściej: zmianę charakteru dotychczas publikowanych treści (52,4%) czy publikowanie przez influencera nieetycznych reklam (47,6%). Pokolenie Y zaś najczęściej zwracało uwagę na podejmowanie przez influencera współpracy reklamowej (42,1%).

Dla mnie największym zaskoczeniem w badaniu było chyba to, że dla pokolenia Y, do którego sama należę, tak dużym problemem są współprace reklamowe podejmowane przez influencerów. Oczywiście nie mówię tutaj o skrajnie natrętnych czy nieadekwatnych płatnych współpracach, które mnie samą często rażą w oczy, ale o współpracach reklamowych ogólnie, stanowiących często główne lub jedyne źródło utrzymania twórców. Rozwiązaniem na to może być: dla reklamodawców – nacisk na zgodność treści publikowanych przez influencerów z wartościami marki, zamiast na zasięgi, które są oni w stanie wygenerować, zaś dla samych twórców – odpowiedni balans między współpracami reklamowymi, a własnym contentem

 Dominika Kaczyńska, Communications Consultant w LoveBrands Relations

Tymczasem aż 40% Polaków uważa, że treści publikowane przez influencerów mają wpływ na podejmowane decyzje zakupowe oraz poszerzenie zainteresowań, a 39% uważa, że stają się inspiracją do podejmowania przez nich działań prospołecznych. Im młodsze pokolenie, tym większy wpływ influencerów.

To mówić o tym koronawirusie, czy nie?

Na to ważne pytanie możemy odpowiedzieć jednym słowem: ZALEŻY. Kluczowe jest dopasowanie komunikatu do grupy docelowej, która, jak wynika z badań, w zależności od pokolenia, może mieć skrajnie różne odczucia w tej samej kwestii. W obecnym czasie, kością niezgody mogą być informacje na temat koronawirusa. Dla aż 52,4% ankietowanych z pokolenia Z, powodem aby przestać obserwować konkretny profil była za duża ilość publikacji dotyczących koronawirusa. Tymczasem, dla pokoleń X i Y stanowiło to problem dla nieco ponad 30% badanych. Ba! W tym samym czasie, prawie co piąty przedstawiciel pokolenia Y jest w stanie zrezygnować z subskrybcji danego kanału przez za małą ilość publikacji dotyczących koronawirusa.

Zdania są bardzo podzielone. Podczas, gdy 39,5% Polaków uważa, że influencerzy pełnią obecnie funkcję społeczną i powinni zajmować się teraz tematem koronawirusa, 34,9% uważa, że absolutnie powinni tego unikać. Dlaczego tak się dzieje?

Koronawirus wiąże się z ogromnymi emocjami. Wszyscy jesteśmy zmuszeni do reorganizacji całego naszego życia i izolacji w domach. Wiele osób straciło pracę. To są trudne tematy, dlatego też opinie na jego temat są często bardzo skrajne. Zarządzanie komunikacją marek, jak i współpracą z influencerami wiąże się obecnie z dużą odpowiedzialnością. Z jednej strony, nie można ignorować sytuacji i zachowywać się, jakby nic się nie zmieniło, a z drugiej warto pamiętać, że całkowita zmiana publikowanych treści też nie będzie miała dobrego skutku. Sytuacje kryzysowe często silnie wpływają na odbiór rzeczywistości. Ta rzeczywistość zmieniła i ciągle zmienia się również dla twórców. Najważniejszy jest złoty środek, autentyczność i rozsądek, z którego bardzo często rozliczani są influencerzy czy celebryci. My też na tej podstawie często decydujemy o zaangażowaniu twórcy w konkretne działanie dla naszych Klientów

 Dorota Bieniek-Kaska, prezes LoveBrands Relations


Źródło: informacja prasowa LB Relations Sp z o.o.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF