Nowoczesna rekrutacja – jak skutecznie pozyskać pracownika?

nowoczesna rekrutacja jak pozyskac pracownika

Obecnie, kiedy mamy do czynienia z rynkiem pracownika, firmy rekrutacyjne i działy HR muszą włożyć mnóstwo wysiłku, aby przyciągnąć właściwych kandydatów. Na szczęście pewnym ułatwieniem mogą być nowoczesne narzędzia, w tym także media społecznościowe.

Gdzie i w jaki sposób najszybciej, najskuteczniej i najtaniej można znaleźć właściwego pracownika? Odpowiedzi najbardziej oczywiste nie zawsze będą najwłaściwsze.

Najpierw musimy wziąć pod uwagę, kto stanowi naszą grupę docelową, a więc jakich kandydatów szukamy. W zależności od tego, jakie to będą osoby, gdzie indziej będziemy ich szukać. Dopiero wtedy, gdy na proces rekrutacji spojrzymy okiem kandydatów, będziemy w stanie określić właściwe kanały komunikacji. 

Adrianna Filiks, ekspertka ds. rekrutacji, trenerka w firmie szkoleniowej Effect Group

Bądź tam, gdzie Twoi kandydaci

Gdy potrzebny jest nowy pracownik, rekruterzy bardzo często kierują się w stronę popularnego portalu z ofertami pracy. Nie zawsze jednak będzie to najlepsze rozwiązanie. Istnieje spore ryzyko, że takie ogłoszenie spowoduje napływ zgłoszeń od osób, które desperacko poszukują pracy, chociaż żadna nie posiada kwalifikacji odpowiednich na danym stanowisku.

Czasem bardziej właściwe będą np. grupy dyskusyjne na portalach społecznościowych, eventy branżowe lub portale o niedużym, ale ściśle ukierunkowanym zasięgu, związanym z określoną branżą. Wybór miejsca, w którym umieszczona zostanie informacja o naborze kandydatów może przyczynić się do sukcesu lub porażki procesu rekrutacji.

Rekrutując młode osoby wyjdźmy im naprzeciw. Publikujmy ogłoszenia na portalach społecznościowych, spotykajmy się z nimi w miejscach, w których lubią przebywać, współpracujmy z uczelniami i pojawiajmy się na targach pracy.

Adrianna Andryanczyk, specjalistka ds. rekrutacji pokolenia Y i Z

Osoby, które kończą teraz studia lub są w ich trakcie, zupełnie inaczej podchodzą do rozmów rekrutacyjnych niż ich starsi o kilka lat koledzy. To, że biorą udział w rozmowach, nie zawsze oznacza poszukiwanie pracy. Równie często ich uczestnictwo w rekrutacji wynika z ciekawości, czy też z chęci porównania warunków w obecnej firmie, z ofertami innych pracodawców.

Adrianna Filiks

Obecnie liczą się już nie tylko zarobki i podstawowe benefity (prywatna opieka zdrowotna, karty sportowe i owoce raz w tygodniu). Nie mniej ważna jest również atmosfera, rozwój osobisty, ciekawe zadania. Pracownicy chcą, by ich starania i pomysły były doceniane – pragną mieć realny wpływ na rozwój firmy. Zależy im także na tym, by praca dawała im przyjemność, a więc by stanowiła rodzaj pasji.

Jeśli natomiast szukamy osób starszych, wówczas zwróćmy uwagę na inne aspekty oferty pracy (np. atrakcyjne wynagrodzenie, opiekę zdrowotną, stabilne warunki), a ogłoszenie opublikujmy w gazecie lokalnej, w radiu lub zostawmy ulotki w sklepach.

Ogłoszenie – obietnica, którą trzeba spełnić

Ogłoszenie o pracę może wydawać się prostym komunikatem, jednak często pojawiają się w nim błędy, a później wynikają z nich nieporozumienia. Na co więc powinniśmy zwrócić szczególną uwagę podczas przygotowywania ogłoszeń?

Tu znowu najistotniejsza jest grupa docelowa i tak zwana persona, czyli wyobrażenie osoby reprezentującej naszą grupę docelową. Zbiera ona i opisuje wszystkie najważniejsze cechy i zachowania odbiorcy, definiując jego nastawienie i źródła motywacji.

Adrianna Andryanczyk

Wiedząc do kogo kierujemy ogłoszenie, powinniśmy stosownie dobrać grafikę, za pomocą której zechcemy przyciągnąć uwagę kandydatów. Zwróćmy jednak uwagę także na to, aby wymienione w ofercie pracy oczekiwania były konkretne oraz by wskazane benefity pokrywały się z tym, co pracodawca faktycznie jest w stanie zaoferować. Pamiętajmy, że w ciągu pierwszego roku od momentu zatrudnienia większość pracowników odchodzi z firmy z powodu niespełnionych obietnic pracodawcy.

Kandydaci z LinkedIn

Dziś nikogo nie powinno już zaskakiwać, że w podstawowych narzędziach rekrutacyjnych znajduje się również „direct search”. Na rynku pracy wielu jest kandydatów pasywnych – z jednej strony gotowych na podjęcie nowego wyzwania, ale z drugiej, nie wykazujących inicjatywy w kierunku zmiany pracodawcy. Niektórzy wręcz czekają na to, aż rekruterzy sami zgłoszą się do nich z propozycjami.

Wysyłanie spersonalizowanych wiadomości do potencjalnych kandydatów to już standard na polskim rynku pracy. Firmy prześcigają się w wymyślaniu nowych form zachęcających do aplikowania do ich firm, a uzupełnione profile na LinkedIn często wystarczą do zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną.

Adrianna Filiks

Coraz częściej można się spotkać również z systemem poleceń pracowniczych. Osoba, która przyprowadzi kandydata (a ten „przetrwa” w firmie okres próbny) otrzymuje za to wynagrodzenie. Gdy potrzebujemy wykwalifikowanych pracowników, ta metoda może się doskonale sprawdzić.

Oprogramowanie pomoże, ale nikogo nie zastąpi

Era skrzynek e-mailowych oraz arkuszy kalkulacyjnych, które jeszcze niedawno powszechnie wspierały proces rekrutacji, dobiega końca. Obecnie rekrutacja może przebiegać znacznie szybciej dzięki specjalistycznemu oprogramowaniu.

Adrianna Andryanczyk

Takim ułatwieniem dla specjalistów HR są m.in. aplikacje umożliwiające planowanie rekrutacji. Pozwalają one dokumentować i usprawniać całe procesy, począwszy od wpływu CV, do podjęcia decyzji o zatrudnieniu konkretnego kandydata. Warto zainwestować w tego typu rozwiązanie zarówno po to, aby ułatwić pracę rekruterom, jak i w celu przeprowadzenia rekrutacji zgodnie z RODO.

Zdarza się, że kandydaci wracają do tej samej firmy, aplikując na różne stanowiska. Odpowiednie oprogramowanie pomoże w zweryfikowaniu ostatniego procesu i w podjęciu decyzji, czy dany kandydat ma szanse spełnić oczekiwania w ramach nowej rekrutacji.

Pamiętajmy jednak, że choć nowoczesne narzędzia mogą usprawnić proces rekrutacji, to jednak samego wyboru kandydatów dokonują ludzie. Dlatego to od ich wiedzy, kompetencji i doświadczenia zależy najwięcej.

Adrianna Filiks

Profesjonalnie i skrupulatnie przeprowadzony proces selekcji kandydatów przekłada się na konkretne efekty. Dobrzy, kompetentni i zmotywowani pracownicy w firmie pozwalają skuteczniej realizować cele strategiczne, osiągać lepsze wyniki finansowe, i nie do przecenienia: budować dobry wizerunek pracodawcy na rynku.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Generacja Z i użytkownicy TikToka w Polsce – raport agencji Open Mobi

pokolenie Z TikTok smartfon

Kocha ubrania z sieciówek, sięga po popularne kosmetyki, jako przekąskę wybiera chipsy, a w wolnych chwilach tańczy – taki właśnie obraz użytkownika TikToka wyłania się z najnowszego badania Open Mobi. Agencja digitalowa publikuje najnowsze wyniki raportu dotyczące polskich TikTokerów.

Komunikacja z Generacją Z

Generacja Z już niebawem będzie stanowiła jedną z najważniejszych grup konsumentów. Dziś komunikacja z nią to prawdziwe wyzwanie dla marketerów. Dlaczego? „Z-etki” to digital natives – osoby, które nie znają świata sprzed Internetu. Preferują media społecznościowe nastawione na krótkie wizualne przekazy. W porównaniu do Millenialsów, Pokolenie Z ma krótszy czas skupienia uwagi (do 8 sekund), przy jednoczesnym większym jej rozproszeniu (5 ekranów jednocześnie). To grupa, która pomija reklamy oraz rzadziej podejmuje pochopne decyzje.

Według ostatnich danych TikTok jako jedno z niewielu mediów społecznościowych odnotowuje wzrost średniego czasu trwania sesji (+48%; długość jednej sesja wynosi średnio 5 minut 19’’). Jednocześnie jest trzecią najczęściej pobieraną aplikacją w Polsce (po Messengerze i WhatsAppie), a liczba polskich użytkowników wynosi już 2,5 miliona osób.

Zobacz także: Ulubiona aplikacja “pokolenia Z”. Czy wkrótce przebije YouTube’a?

TikTok to jedna z najprężniej rozwijających się aplikacji na świecie. Pułap miliarda użytkowników przekroczyła szybciej niż jakakolwiek inna aplikacja społecznościowa w przeszłości. Jej popularność, przede wszystkim wśród Generacji Z, sprawia, że marketerzy powinni brać ją pod uwagę.

Marek Naruszewicz, Sales Director z Open Mobi

Zachowania użytkowników TikToka

Jak wynika z badania, najwięcej użytkowników korzysta z TikToka co najmniej od roku (79%), ponad połowa osób spędza na nim ponad godzinę dziennie (57%). To platforma twórców – 85% respondentów tworzy tiktoki (krótkie wideo), a 56% zajmuje się tym codziennie. TikTokerzy najczęściej nagrywają samych siebie, głównie na potrzeby popularnego formatu #HashtagChallenge (49%). Aż 77% użytkowników nagrywa tiktoki w domu, w czasie wolnym – po szkole (62%) oraz w weekendy (49%).

Przeczytaj także: TikTok. Przepis na złoty interes

TikTok jest dla współczesnych nastolatków medium bardzo angażującym. Jeśli pomnożymy dwa i pół miliona odbiorców przez przynajmniej jedną godzinę spędzaną każdego dnia na platformie, otrzymamy możliwość niezwykle dużej ekspozycji tej grupy docelowej na komunikat. Co istotne, TikTokerzy nie tylko obserwują, ale również tworzą content, a to czyni z nich naturalnych ambasadorów brandu w ich własnym środowisku.

Eliza Durnakowska, General Director z Open Mobi

TikTok_Openmobi_raport_infografika

Decyzje zakupowe TikTokerów

Użytkownicy TikToka wydają pieniądze przede wszystkim na ubrania, na dalszych pozycjach znalazły się słodycze i napoje, kosmetyki oraz gry. Wśród najpopularniejszych marek wymieniane są Sinsay, Ziaja i Adidas. Sportami, które najczęściej wskazywali TikTokerzy są taniec, siatkówka, gry komputerowe (e-sport). Fortnite, McDonald’s i Tymbark to kolejne marki najbardziej rozpoznawalne wśród użytkowników TikToka.

Czytaj też: TikTok – pomysł na stabilny biznes, czy kolos na glinianych nogach?

Materiały wideo zamieszczane w tym medium mają bardzo dużą szansę stać się viralami, a influencerzy z TikToka mają nieporównywalnie większe zasięgi niż ich odpowiednicy z innych platform społecznościowych. Widać tu ogromny potencjał dla globalnych marek i międzynarodowych kampanii reklamowych.

Magdalena Pietruk, Social Content Manager z Open Mobi

Metodologia raportu

Badanie „Użytkownik TikToka w Polsce” zostało przeprowadzone przez agencję Open Mobi między 26 września a 12 października 2019 roku metodą CAWI. Wzięło w nim udział 1008 osób. Respondenci odpowiadali na 27 pytań związanych z użytkowaniem aplikacji TikTok, swoimi zwyczajami zakupowymi w kategoriach odzież, kosmetyki i przekąski. W badaniu wykorzystano pytania jednokrotnego i wielokrotnego wyboru oraz dodatkowe pola na pogłębienie swojej odpowiedzi.

Link do raportu: www.openmobi.pl/raporttiktok

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Tylko co 5. firma wpisuje nowoczesne technologie biurowe w swoją strategię walki o pracowników

W co piątej firmie stworzenie nowoczesnego i cyfrowo zaawansowanego miejsca pracy jest częścią szerszej wizji zakładającej m.in. walkę o najlepszych kandydatów – wynika z raportu CBRE „PropTech Index 2019. Zaawansowanie technologiczne biurowców a oczekiwania i potrzeby cyfrowe najemców”. Nadal jednak istnieje spora grupa firm, które nie wspierają postępu technologicznego w biurze, bo pomimo dużej świadomości, nie są gotowe do wdrożenia nowinek. Eksperci CBRE wskazują, że grono nadających priorytet technologii w biurze będzie się powiększać, ze względu na zmieniające się potrzeby młodych pracowników. Pokolenie Z właśnie w otoczeniu technologii czuje się najlepiej, stąd nowoczesne biuro staje się kartą przetargową w ich przyciąganiu.

Pokolenie Z co prawda nie urodziło się ze smartfonem w dłoni, ale z pewnością się z nim wychowało. Młodzi ludzie przyzwyczajeni do wygody, jaką daje dostęp do najnowszych technologii, tego samego będą szukać w miejscu pracy. Tym bardziej, że z analizy firmy Deloitte wynika, że Pokolenie Z jest nastawione zdecydowanie bardziej pragmatycznie niż poszukujący doświadczeń Millenialsi. Dlatego kwestia nowoczesnego biura wspierającego pracownika tak, aby być najbardziej wydajnym, jest kluczowa. Z naszych badań wynika, że tą zależność między zaawansowaniem technologicznym biura a przyciąganiem talentów dostrzega wiele firm, ale jeszcze nie do końca potrafią odpowiednio zabrać się za ich wdrażanie – mówi Krzysztof Mogielski, dyrektor ds. transformacji cyfrowej w CBRE.

Niedługo dogonimy Europę 

Proptech to wszystkie nowoczesne technologie, zwykle teleinformatyczne, które wpływają na rozwój nieruchomości na świecie. Najbardziej ich wpływ widać w biurowcach, których w naszym kraju buduje się coraz więcej. Aż 21% polskich firm zapytanych o wspieranie implementowania takich rozwiązań przyznaje, że zaawansowane technologicznie miejsca pracy to ważny element rozwoju firmy. 39% podejmowało próby ich wdrożenia, ale nadal nie wypracowało spójnej koncepcji, natomiast 27% przyznaje, że są istotne – wynika z raportu CBRE „PropTech Index 2019”. To oznacza, że w aż 66% przedsiębiorstw ten ważny element nie jest realizowany w satysfakcjonującym stopniu. Nowości technologiczne za nieistotne uznaje tylko 13% respondentów.

Polska w regionie CEE pod względem świadomości technologii biurowych jest na takim samym poziomie jak Czechy i Rumunia. W Rumunii 22% respondentów postrzega stworzenie nowoczesnego i cyfrowo zaawansowanego miejsca pracy jako część szerszej wizji, w Czechach 23%. Większą świadomość widać wśród Austriaków – 28%. Natomiast najbardziej świadome proptechu kraje to Węgry (37%) oraz Słowacja (45%), w których prawie co druga firma ma wpisaną w swoją strategię walkę o nowoczesne biuro. 

Nakłady na technologie będą rosły

Jak wskazują eksperci CBRE, nie ulega wątpliwości, że nowoczesne technologie w biurze przynoszą korzyści. Firmom potrzeba jednak doradztwa w zakresie najlepszych rozwiązań, które odpowiedzą na potrzeby młodych ludzi, a szczególnie wchodzącego na rynek pracy pokolenia Z. To osoby urodzone w latach 1996-2015, które w 2020 r. będą miały od 5 do 24 lat. Jak wskazują analizy Deloitte, od Millenialsów odróżnia je przede wszystkim pragmatyczne podejście do życia, np. są bardziej zachowawczy i chętniej oszczędzają, a także dużo bardziej nastawieni na wykorzystywanie nowych technologii. Trudniej im wyobrazić sobie świat bez wygody jaką daje smartfon i aplikacje, dlatego zdecydowanie chętniej wybiorą miejsce pracy, które im tę wygodę zaoferuje. Nowe pokolenia konsumentów i pracowników zmuszają pracodawców oraz wynajmujących do zaakceptowania faktu, że technologia ma kluczowe znaczenie w miejscu pracy. 

Raport do pobrania tutaj: https://www.cbre.com/report-download?PUBID=f638ef92-021a-467e-9050-9b680a4f52b4.

 

Raport CBRE „PropTech Index 2019” składa się z dwóch segmentów: badania oczekiwań konsumentów oraz oceny zaawansowania technologicznego budynków. W pierwszej części analizie poddano aż 79 biurowców z Austrii, Czech, Węgier, Rumunii, Słowacji oraz z Polski, z której pochodziła znaczna część badanych budynków – aż 25. Każdy z uwzględnionych biurowców posiadał najwyższe oceny w zakresie zielonych certyfikatów BREEAM oraz LEED. W drugiej części użytkownicy biur wskazywali na to, z których aplikacji korzystają najczęściej oraz jakich nowoczesnych rozwiązań oczekują w miejscach pracy. 

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Wideo i chatbot, czyli jak rekrutować pokolenie Z

Rekrutacja millenialsów

Jak zatrudniać generację urodzoną w cyfrowym świecie, wychowaną wśród dźwięków przychodzących wiadomości i z kamerą w kieszeni?

Pokolenie Z – następcy Millenialsów, urodzeni po drugiej połowie lat 90-tych, wchodzą na rynek pracy i mogą wywołać na nim – jak żadna generacja wcześniej –  wstrząsy tektoniczne. Żeby skorzystać z wrodzonych kompetencji cyfrowych Zetek i odpowiedzieć na ich potrzeby, będziesz musiał – Rekruterze/Pracodawco – sięgnąć po nowe strategie zatrudniania i przemyśleć na nowo paradygmaty rekrutacyjne. Przede wszystkim powinieneś nauczyć się przyciągać i angażować łatwo umykającą uwagę generacji Z, przeciążoną lajkami, memami i innymi cyfrowymi tworami.

Kim są Zetki?

Nie dostaniesz do nich prostego klucza. Nie mają jednego zestawu talentów. “The Economist” pisze, że są lepiej wykształceni, mniej hedonistyczni i mniej samotni niż ich swoi poprzednicy, ale też jednocześnie biedniejsi. 

Jedno jest pewne: pokolenie Z nie korzysta z social mediów, ale w nich żyje. Tam mają miejsce formacyjne doświadczenia Zetek: kłócą się, nawiązują przyjaźnie, ściągają na egzaminach, umawiają się na imprezy, zakochują i rozstają rozstawają się. Ze śladów, które pozostawiają w sieci wiadomo  o nich więcej, niż o jakiejkolwiek generacji wcześniej.

Technologia kształtuje ich umiejętności społeczne, krytyczne myślenie i intelektualną ciekawość. Chcą też z nią w przyszłości pracować.

Smartfon jest częścią ich dłoni. To w nim organizują całe swoje życie – i w nim szukają pracy. 

Warunkiem wstępu do ich świata, który musisz spełnić, jest więc dobra strategia mobilna. 

Przyciągnąć wzrok generacji Z

Pamiętaj, że nie masz dużo czasu – to najbardziej niecierpliwe z pokoleń. Uwodź ich, ale trzymaj się prostego opisu stanowiska. Mów do nich praktycznie – unikaj zbyt dużej ilości tekstu i bądź konkretny. Komunikuj się z nimi za pomocą obrazów i memów. Jeśli prosisz kandydatów o dołączenie plików, np. CV, upewnij się, że ta funkcja działa dobrze i szybko. Nie pytaj Zetek o niepotrzebne informacje, które wydłużają proces aplikacyjny – ryzykujesz utratę ich uwagi. 

Generacja Z jest przyzwyczajona, że wszystko jest live i jest dostępne od razu: wiadomości, muzyka, wideo. Jeśli muszą czekać więcej niż kilka sekund na załadowanie się strony przestają być nią zainteresowani.

Chatboty

Wychowali się, pisząc na komunikatorach tekstowych, są przyzwyczajeni do niewerbalnej komunikacji na Messengerze, Tinderze czy WhatsAppie. Emocje odczytują z obrazków. Oczekują odpowiedzi na swoje pytania od razu – i chcą, żeby były spersonalizowane. Wiesz, kto może to zrobić? Chatboty rekrutacyjne, np. dostępny na naszym rynku Jobot 24. Dzięki nim nie muszą godzinami przeglądać i monitorować portali z ogłoszeniami. Dostają konkretną ofertę i po krótkiej rozmowie, jeśli są zainteresowani i spełniają wymagania pracodawcy, zostają zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną.

Absolutnie nie proś ich, by do ciebie dzwonili. Część z nich – często ci o najbardziej nieszablonowych umysłach, którzy odmienią twoją organizację – może się tego zwyczajnie bać. Według badań think tanku Pew Research Centre dla 70 proc. przedstawicieli generacji Z największym problemem – obok depresji – jest niepokój. To mroczna strona ciągłych powiadomień, newsów i cyfrowych rozpraszaczy, na które są wystawieni od dzieciństwa.

Jeśli jednak szukasz wśród nich tych o najbardziej rozwiniętych kompetencjach społecznych – urodzonych liderek i mówców – skorzystaj raczej z wideopołączenia FaceTime’em, Zoomem czy Hangoutem i porozmawiaj z nimi twarzą w twarz.

Wideo

Możesz również poprosić Zetki, żeby zamiast CV, wysłali Ci 1-minutowe nagranie, na którym się przedstawią. Oni kochają wideo, wychowali się z kamerą smartfona w kieszeni. 

W ogłoszeniu o pracę, zamiast tekstu, umieść też krótki film. Pokaż im przyszłych współpracowników i swoje biuro – najlepiej nie korporacyjne boksy, ale współdzielone kanapy i duże stoły. Otoczenie, w którym można swobodnie krążyć z kawą przelewową. Jednego dnia pracować na tarasie, innego leżeć z laptopem na hamaku.

Bądź obecny na ich platformach – np. na Instagramie. Zamiast samych zdjęć aktualizowanych po każdych wakacjach, naucz się tworzyć angażujące Stories. Udostępniaj i opowiadaj o swoich wartościach i kulturze organizacji – świadomości ekologicznej, społecznej odpowiedzialności, równości i transparentności. 

O czymś, do czego będą mogli się odnieść – bo przecież nie do klisz o “przyjaznej kulturze pracy” i “realnych możliwościach rozwoju”.


 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Kiedy niewinne pożyczanie staje się chorobą?

Uzależnienia mogą przybierać różne formy. Mogą być ucieczką od szarej codzienności, przez którą zatraca się świadomość własnej sytuacji. Aktualnie oferta firm pożyczkowych jest coraz bogatsza i bardziej przystępna. Nic więc dziwnego, że wg. Krajowego Rejestru długów aż 75 proc. Polaków ma za sobą wzięcie przynajmniej jednej pożyczki lub kredytu. W tym aż 20 proc. Polaków jest zadłużona w sklepie, gdzie nabyli dobra na raty, natomiast aż 60 proc. pozyskało w ten sposób samą gotówkę. Dla 42 proc. zaciągnięcie zobowiązania jest czymś normalnym pod warunkiem, że decyzja o tym została podjęta świadomie. Lecz co w sytuacji, gdy za jednym kredytem idzie kolejny lub gdy nie mamy możliwości jego spłacenia? Coraz częściej spotykamy się z terminem uzależnienia od pożyczek. Okazuje się, że w erze konsumpcjonizmu i coraz łatwiejszego sposobu pozyskiwania gotówki można się łatwo zagubić. Kiedy zaczyna się uzależnienie i co robić, gdy je u siebie rozpoznamy?

Pokolenie Z

Pożyczki nie dotyczą tylko ludzi w średnim wieku. Ostatnie badanie Providenta ,,POKOLENIE Z w finansach i na rynku pracy’’ pokazuje, że osoby urodzone w czasach kapitalizmu kładą duży nacisk na zaspokajanie przyjemności. Przedstawiciele młodszych pokoleń są otwarte na zaciąganie zadłużeń, aż 10 proc. badanych z pokolenia Z, czyli osób urodzonych po roku 2000 deklaruje, że gdy brakuje im kilkuset złotych na rozrywki lub przyjemności bierze pożyczkę, kredyt lub korzysta z zakupu na raty. W starszych generacjach takich osób jest więcej. Generacja Y, czyli osoby urodzone w latach 80 i 90 wykazuje taką tendencję aż w 14 proc., pokolenie X, czyli tych, którzy urodzili się w drugiej połowie XX w. w 16 proc. Badanie pokazuje również, że to właśnie pokolenie Z ma największy problem ze spłatą zaciągniętego zobowiązania finansowego. Według danych Krajowego Rejestru Długów wśród grupy wiekowej 18-25 wzrosło aż 15-krotnie między 2013 a 2019 rokiem. Jako powody eksperci Providenta wskazują braki wiedzy ekonomicznej pokolenia Z zauważając duże ryzyko podejmowania negatywnych decyzji finansowych w przyszłości.

Pożyczanie a uzależnienie

Należy podkreślić, że pożyczanie samo w sobie nie jest chorobą. Każdy z nas może znaleźć się w sytuacji, gdy będzie tego typu pomocy potrzebował. Przyczyną mogą być wypadki losowe lub pilna potrzeba zakupu. Problem pojawia się w momencie, gdy to jest tzw. spirala zadłużenia, nieustannie przeglądamy oferty pozabankowe czy odczuwamy przyjemność z powodu podpisania kolejnej umowy pożyczkowej. Osoby chore często potrafią doskonale usprawiedliwiać swoje postępowanie i impulsywne zadłużanie się na dobra, które nie są nam niezbędne do życia. Co więcej, jeśli nie mamy świadomości, ile należności musimy spłacić, a sam fakt musimy ukrywać przed bliskimi i czujemy, że tracimy kontrolę nad życiem, koncentrując się na myśleniu o kolejnej pożyczce. Musimy udać się wtedy do specjalisty.

Przeciwdziałanie

Firmy pożyczkowe oraz banki dokładają zwykle wszelkich starań, by jak najlepiej sprawdzić potencjalnego pożyczkobiorcę. Solidne firmy korzystają z baz takich jak BIK, BIK, KRD czy ERIF, które zawierają informacje m.in. o historii pożyczkowej konkretnych osób. Jednak rynek składa się również z pożyczkodawców, którzy nie przykładają do tego takiej wagi i metodą prób i błędów osoba uzależniona, która wpadła już w spiralę długów, może znaleźć pożyczkobiorcę niekorzystającego z tego typu informacji. Dlatego tak ważne jest, by edukować ludzi o tym, jak pożyczać bezpiecznie. Wiele firm obrało takie działanie za swoją misję tak, by ich klienci w taką spiralę długów nie popadli. Rozważny klient przed zaciągnięciem zobowiązania sprawdzi dostępne opcje na przykład w porównywarce internetowej, dzięki czemu znajdzie odpowiednią ofertę. Osoby uzależnione w pewnym momencie przestają zwracać na to uwagę i skupiają się wyłącznie na osiągnięciu celu, przez co często podejmują niekorzystne dla siebie decyzje.

Świadoma konsumpcja

Żyjemy w czasach, w których na każdym kroku spotykamy reklamy i promocje różnych produktów. Są one promowane nie tylko na billoardach i w telewizji, weszły również do naszych social mediów, gdzie influencerki z uśmiechem polecają kolejne produkty o zawyżonej wartości. Osoby, których życie wydaje nam się atrakcyjne, i z tego powodu zaczynamy je obserwować. Te pokazują kolejne ,,cudowne’’ rozwiązania, za którymi chcemy podążać, by być takimi jak nasze idolki. Oczywiście nie ma nic złego w zakupie kremu z instagrama, natomiast taki styl życia uzależnia. Jeśli zagubimy się w tym konsumpcjonistycznym pędzie, możemy łatwo paść jego ofiarą. Dlatego tak ważne jest, by kontrolować swoje wydatki i stać się świadomym konsumentem. Prawidłowy sposób zarządzania wydatkami polega nie tylko na oszczędzaniu, ale też na dokonywaniu racjonalnych decyzji.

Terapia

Osoby dotknięte uzależnieniem od pożyczek często nie widzą innego wyjścia z tej sytuacji niż zaciągnięcie kolejnych zobowiązań, zobowiązań konsolidacyjnych lub gry hazardową z nadzieją wygranej (w przypadku osób zadłużających się na rzecz hazardu). Pętla zadłużenia ciągle się zaciska, jednak problemy, z którymi te osoby zgłaszają się po pomoc, są już w bardzo zaawansowanym etapie. Zwykle mają już na głowie komornika, sprawy w sądzie oraz przejawiają objawy chorób powstałych w wyniku stresu. Najczęściej towarzyszą im bliscy, którzy szukają rozwiązania i starają się pomóc takim osobom wyjść ze złej sytuacji finansowej. To rodzina jest zwykle pierwszą grupą, która zauważa problem i odczuwa skutki nieodpowiedzialnego zachowania jej członka. Jakie kroki może podjąć?

Zastrzeżenie dowodu i ubezwłasnowolnienie

Często osoby, które chcą pomóc choremu, starają się o zablokowanie możliwości zaciągania przez niego kolejnych pożyczek. Mogą wtedy starać się zastrzec dowód na stronie BIK. Taki dokument będzie wyłączony z obiegu w systemie Związku Banków Polskich. Informacja o wyłączeniu z obiegu dotrze do banków, firm pożyczkowych korzystających z BIK, operatorów telefonii komórkowej, poczty. Nie jest to jednak proste, ponieważ należy w tym celu założyć konto na platformie BIK, po czym zweryfikować tożsamość. Dlatego najlepiej, by to osoba, której dotyczy uzależnienie, sama zastrzegła dokument. Może to niestety utrudnić codzienne życie i nie zabezpieczy przed pożyczkami w firmach niekorzystających z baz. Innym wyjściem jest ubezwłasnowolnienie, czyli odebranie danej osobie praw, które nabyła wraz z ukończeniem 18 roku życia. Jest to jednak żmudny proces i istnieje ryzyko niepowodzenia. Wniosek o ubezwłasnowolnienie może złożyć małżonek, krewny w linii prostej lub rodzeństwo. Sprawę rozpatruje sąd okręgowy odpowiedni do miejsca zameldowania tej osoby. Pełnoletnie osoby mogą zostać ubezwłasnowolnione lub częściowo ubezwłasnowolniona z powodu choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego, uzależnienia od alkoholu, narkotyków itp. Do złożenia takiego wniosku niezbędne są silne przesłanki, ponieważ jeśli zostanie on w ocenie sądu złożony lekkomyślnie lub w złej wierze może ukarać wnioskodawcę do 1000 pln. grzywny.

Odpowiedzialność za wdrażanie w takiej wiedzy leży zarówno w rodzicach, szkołach,jak i instytucjach finansowych. Długofalowa nie dyspozycyjność finansowa i jej skutki mogą być najbardziej problematyczne. Samo wpisanie do baz typu BIK może znacznie utrudnić życie w przyszłości, natomiast sprowokowanie takich działań jak ubezwłasnowolnienie czy zastrzeżenie dowodu może być przeszkodą nie tylko, gdy chcemy zaciągnąć pożyczkę, ale również w wielu codziennych sytuacjach gdzie potrzebujemy dowodu osobistego. Przełamanie konwencji tabu w przypadku rozmów o finansach może nie sprawi, że unikniemy ryzyka spirali zadłużenia w ogóle, ale na pewno je zmniejszy. Dlatego od lat wkładamy dużo pracy w uświadamianie konsumentów. – komentuje Marcin Sikora CSO w Grupie Loando.

Upadłość konsumencka

Kolejnym rozwiązaniem może być ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Po uzyskaniu pozytywnej opinii sądu egzekucje komornicze zostają wstrzymane, a odsetki od zadłużeń przestają być naliczane. Po uprawomocnieniu wyroku sądu możemy liczyć nawet na całkowite umorzenie reszty należności do spłacenia, otrzymując szansę na rozpoczęcie nowego życia bez zadłużeń. Skutki najbardziej odczują osoby, które zmagały się z uciążliwymi telefonami od komornika bądź zostały w stosunku do nich zastosowane egzekucje komornicze. Jednak uzyskanie pozytywnej opinii sądu nie jest proste. Przeciwwskazaniem może być tu umyślne doprowadzenie do danej sytuacji, czyli zaciąganie pożyczek bez realnej możliwości ich spłacenia lub wyzbywanie się majątku, by uniknąć utraty cennych rzeczy w drodze egzekucji komorniczej. Wniosek ma potencjał do pozytywnego rozpatrzenia w sytuacjach, gdy spirala wynikła np. z przyczyn niezależnych od dłużnika takich jak strata pracy, nagła, przewlekła choroba.

Edukacja

Przyczyną problemów z finansami jest to, że w naszych domach zbyt mało rozmawia się o pieniądzach. Są one tematem tabu i zbyt rzadko podejmujemy tę tematykę między sobą, ponadto nie rozmawiamy o tym przy dzieciach, co jest dużym błędem, ponieważ nie uczymy ich odpowiedniego dysponowania swoimi zasobami. Ponadto szkoły niekoniecznie przykładają się do tego, by przyszły obywatel wiedział, w jaki sposób lokować swoje pieniądze. To bardzo duży błąd, ponieważ dobre podstawy wiedzy ekonomicznej i umiejętności zarządzania swoimi finansami wyniesione z domu i szkoły z pewnością sprawią, że społeczeństwo zacznie zwracać uwagę na finanse, w wyniku czego mniej osób spotka problem spirali zadłużeń. Edukować powinny również banki i firmy pożyczkowe, które szkoliłyby wówczas swoich przyszłych klientów. Warto zwracać uwagę na fakt, że w przypadku, gdy musimy zaciągnąć zadłużenie, należy dokładnie sprawdzić produkty finansowe dostępne na rynku. Takimi są na przykład porównywarki pożyczkowe takie jak loando.pl.

Jeśli wdrożymy ludziom podstawy wiedzy ekonomicznej już w najmłodszych latach, istnieje realna szansa na obniżenie ryzyka występowania tak przykrych sytuacji jak popadnięcie w długi. Dobre praktyki finansowe i nauka dysponowania pieniędzmi rozpoczynając już od kieszonkowego, spowoduje, że będzie więcej świadomych konsumentów w przyszłości. Należy uświadamiać ludzi, jak ważne jest zapoznanie się z rynkiem przed korzystaniem z jego zasobów. Klient, który wybierze atrakcyjniejszą ofertę, mniej odczuje sam proces spłaty zobowiązania. Dlatego powstają takie firmy jak nasza porównywarka produktów finansowych. – komentuje Krzysztof Przybysz CEO w Grupie Loando.

Niestety uzależnienie od pożyczek, jak każde inne uzależnienie ma duży potencjał destrukcyjny. Ważne, by reagować już na pierwsze symptomy, zamiast czekać, aż sytuacja zmieni się w spiralę zadłużeń, a ilość zobowiązań będzie wyjątkowo przytłaczająca. W przypadku, kiedy niestety już wpadliśmy w spiralę zadłużenia, należy niezwłocznie udać się do specjalisty, który pomoże nam uporać się z psychicznymi aspektami uzależnienia, oraz nie uciekać od zobowiązań, i zamiast tego zwrócić się o pomoc do odpowiednich jednostek i przeciwdziałać dalszemu rozwojowi sytuacji.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Nowoczesne trendy w motywowaniu pokolenia Z

Generacja Z, Post-Millennials, pokolenie internetowe,  pokolenie ludzi urodzonych w Polsce po 1995- 2000 roku ( różne źródła podają różne daty). To pokolenie ludzi dopiero wkraczających na rynek pracy. The Futures Company użyło terminu Centennials, aby opisać pokolenie urodzone od 1997. Według amerykańskiego pisarza i dziennikarza, Bruce Horovitza, pokolenie Z zaczyna się w roku 1995. Kelley School of […]

Generacja ZPost-Millennialspokolenie internetowe,  pokolenie ludzi urodzonych w Polsce po 1995- 2000 roku ( różne źródła podają różne daty). To pokolenie ludzi dopiero wkraczających na rynek pracy.

The Futures Company użyło terminu Centennials, aby opisać pokolenie urodzone od 1997. Według amerykańskiego pisarza i dziennikarza, Bruce Horovitza, pokolenie Z zaczyna się w roku 1995. Kelley School of Business definiuje, że pokolenie Z obejmuje dzieci urodzone w latach 1997-2010. Agencja komunikacji i marketingu Frank N. Magid Associates, założona przez amerykańską konsultantkę do spraw marketingu, Frank Magid, określiła tę grupę jako Pluralist Generation lub Plurals i utrzymuje, że grupa ta obejmuje dzieci urodzone od 1997 po dzień dzisiejszy.W odróżnieniu od poprzedniej generacji, określanej mianem generacji Y, która stopniowo wkraczała do cyfrowego świata, dla pokolenia Z cyfrowy świat istnieje od zawsze, to pokolenie dorastające już w świecie nowoczesnych technologii. Uznawani są za pokolenie spędzające mało czasu w „realnym” świecie.

Cechy charakterystyczne pokolenia Z…jaki jest ich pomysł na życie?

Przedstawiciele pokolenia Z, już w szkole średniej mają pomysł na siebie. Większa część młodych ludzi ma hobby, zdefiniowane wartości oraz poglądy. Dni w szkole to pokolenie nazywa dniami roboczymi, a narzędzia do planowania czasu znają od lat nastoletnich. Pokolenie, które ma szeroki dostęp do wiedzy, technologii i wyciąga wnioski z błędów rodziców oraz dziadków. Mają wielkie plany na przyszłość, stworzyli własne słownictwo (poprzez technologię), są przedsiębiorczy. Wiedzę czerpią z Internetu, nastawieni są na szybkie wyszukiwanie informacji, nie znają świata bez technologii. Są chętni do dzielenia się wiedzą w Internecie.

Są otwarci i bezpośredni, mają ogromną potrzebę kontaktu z rówieśnikami, dobrze znają zagrożenia czyhające w Internecie. Ważne jest dla nich dzielenie się informacjami poprzez media społecznościowe. Nie boją się podróżować, poznawać nowych ludzi, najważniejsze jest dla nich budowanie relacji społecznych i wykorzystują do tego technologię i internet. Jest to pokolenie otwarte, elastyczne i bardzo wymagające.

Jak motywować pokolenie Z?

Jest to pokolenie zasadniczo inne niż starsi pracownicy. Młode osoby pracują głównie z Milenialsmi i pokoleniem X, często są zarządzani przez pokolenie X. Na tej linii relacji pojawia się zgrzyt, ponieważ zetki są wrzucane do jednego worka „motywacyjnego”. Starsi szefowie maja głębokie przekonanie, że motywuje tylko kasa lub inna forma nagrody finansowej. Często jest stosowana zasada kija i marchewki oraz braku zaufania do młodych ludzi. Błędy w motywowaniu można wyliczać bez końca , jednak skupmy się na tym jak motywować nasze Zety.

„Bo to co nas podnieca to się nazywa kasa”- motywacja finansowa dla pokolenia Z.

Zdaniem dr Joanny Nieżurawskiej – Zając (doktor nauk ekonomicznych w dyscyplinie zarządzania), która prowadzi badania naukowe dotyczące motywacji pokolenia Z należy zupełnie zmienić podejście. Generacja Z oczekuje indywidualnego podejścia do motywowania.  Motywacja finansowa ma dla nich szczególne znaczenie, jednak z innego powodu niż dla wcześniejszych generacji. Pieniądze nie są celem samym w sobie, ale sposobem na realizację własnego hobby czy też marzeń. W tej generacji pracownicy na benefity typu opieka medyczna lub inne elementy pakietu socjalnego patrzą jak na coś standardowego. Należy pamiętać o tym, że to pokolenie pierwszej pracy poszukuje w warunkach rynku pracownika, czyli ta praca po prostu jest. Starsze pokolenia na rynek pracy wchodziły w sytuacji rynku pracodawcy, czyli braku pracy. Standardem wtedy były umowy śmieciowe i bezpłatne staże.Obecnie większość dużych firm czy też korporacji proponuje podobne wynagrodzenie oraz podobne benefity. Zdaniem dr Joanny Nieżurawskiej – Zając generacja Z potrzebuje specjalnie dobranych benefitów. Warto zastosować kafeteryjny system benefitów. W oparciu o badania i poznanie potrzeb motywacyjnych tej generacji, warto dać młodemu pracownikowi wybór.  Dla jednych gadżet w postaci smartfonu będzie motywujący, a dla innych kilka dni ekstra bezpłatnego urlopu okaże się atrakcyjnym benefitem.

 Zety szukają elastycznych pracodawców i mądrych szefów

Jeśli chcemy dla tego pokolenia być atrakcyjnym pracodawcą to należy pomyśleć o elastycznym czasie pracy. Dla młodych praca zdalna, praca w domu jest czymś bez czego ciężko będzie nam zbudować motywację i zaangażowanie. Ta elastyczność powinna pojawiać się również w trakcie bezpośredniej współpracy w zespole, czy też w bezpośrednim kontakcie z  szefem. Jeśli np. kierownik projektu narzuca drogę do celu gdy deleguje zadanie, to zetka wykona zadanie, jednak na pewno nie da w tym zadaniu czegoś więcej od siebie. Zety potrzebują partycypacyjnego stylu zarządzania (współuczestniczącego stylu zarządzania). Chcą czuć się wysłuchani, szanowani, chcą mieć wpływ na otaczającą ich rzeczywistość, nawet jeśli ich wpływ to tylko podzielenie się opinią czy też poglądem. Dla tej generacji ogromne znaczenie ma tzw. motywacja wewnętrzna. Lubią wykonywać zadania, które są związane z ich celami osobistymi, z pasją czy też hobby. Na rozmowach rekrutacyjnych wprost komunikują swoje potrzeby w tym zakresie. W zadaniach, które deleguje im szef chcą też widzieć wartość dla siebie.

W pracy oczekują lajkowania i komentowania ich pracy, czyli siła informacji zwrotnej.

To pokolenie żyje jednocześnie w sieci, czyli on line oraz w świecie realnym. Jednak nawyki nabyte na fejsie czy też Instagramie przenoszą do pracy. Od szefa oczekują natychmiastowej, szybkiej i konkretnej informacji zwrotnej. Potrzebują lajkowania ich pracy. Potrzebują oceny postępów pracy oraz wskazania co nowego nauczyli się w danym zadaniu. Grywalizacja w zadaniach jest czymś czego to pokolenie poszukuje.

Ważna jest dla nich fajna atmosfera, nie chcą pracować w środowisku, gdzie ciagle ktoś narzeka i nic z tym nie zrobi. To pokolenie wyznaje zasadę „Jak Ci się nie podoba ta praca to się zwolnij”.

Work life balance siłą napędową dla zetek

Zetki to pokolenie pasji, chcą podróżować, poznawać inne kultury są ciekawi smaków i doznać. To właśnie najmłodsi od razu komunikują, że nie będą w pracy zostawać na nadgodziny. Umieją stawiać granice. Wszelki programy motywacyjne, które są oparte na koncepcjach work life balance, czy też Hygge (szczęścia w pracy) powoduje, że u takiego pracodawcy będą czuć się dobrze.

Przychodząc do pracy chcą intensywnie się wdrażać, chcą się rozwijać. To co różni to pokolenie od innych, to na pewno fakt, że w ramach wartości pokoleniowych, znaczenie pracy traci na sile. Dla Milenialsów bardzo często praca jest wartością centralną. Dla zetek life i work ma takie samo znaczenie. Chcą żyć na 100%, a praca jest dla nich drogą do realizacji tego celu.

Dominika Maciołek

Ekspert ds. HR, Maciołek i Wspólnicy sp. z o. o.

https://genwhy.pl/doradztwo-konsulting-hr/

Edukatorka pokolenia Milenium i właścicielka firmy szkoleniowej GENWHY Jako trener biznesu już ponad 14 lat odkrywa potencjały zespołów i pracowników. Rocznie realizuje ponad 1200 godzin szkoleniowych, przeszkoliła ponad 70 % firm z listy 500 i zaprojektowała ponad 76 kompleksowych programów rozwojowych. W pracy Eksperta HR identyfikuje zmieniające się trendy na rynku pracy, tworzy ranking DREAM EMPLOYER . W ramach pracy w fundacji WHYGENERATION inspiruje, pomaga i szkoli wszystkie strony rynku pracy, wierzy w to, że w różnorodności pokoleniowej tkwi siła firm i przedsiębiorstw.

Dominika Maciołek

Generacja Z na zakupach w Internecie – raport Trusted Shops

Zakupy online to chleb powszechni dla młodych Polaków reprezentujących generację Z. Jak wynika z badania SW Research, przygotowanego na zlecenie Trusted Shops, firmy oferującej gwarancję zwrotu pieniędzy klientom sklepów internetowych, 84% Polaków w wieku 18-24 lat z dostępem do Internetu kupuje online przynajmniej raz w miesiącu, a co trzeci ankietowany robi zakupy co najmniej raz w tygodniu.

Zakupy przez telefon?

Pokolenie, które wychowało się z dostępem do sieci, traktuje Internet jako naturalne miejsce na zakupy. Trusted Shops wraz z SW Research zrealizowało badanie „Generacja Z na zakupach w Internecie”, z którego wynika, że 98% młodych Polaków robi zakupy w e-sklepach co najmniej raz na pół roku. Co więcej 84% badanych kupuje przez Internet przynajmniej raz w miesiącu, a co trzecia osoba robi to regularnie – co najmniej raz w tygodniu. Zetki kupują przez Internet dużo częściej niż reszta społeczeństwa. Dla porównania, badanie przeprowadzone przez Trusted Shops na ogóle Polaków w marcu tego roku wykazało, że połowa społeczeństwa kupuje online raz lub dwa razy w miesiącu, natomiast jedynie 16% robi to przynajmniej raz w tygodniu.

Pokolenie Z często robi zakupy mobilnie. Podczas gdy zamówienia na laptopie lub komputerze stacjonarnym składa odpowiednio 82% i 44% osób, to aż trzech na czterech badanych zadeklarowało, że kupuje również za pomocą smartfona. Zakupy z użyciem tabletu są mniej popularne – decyduje się na nie co czwarty ankietowany.

Gotówka wciąż w cenie

Jeżeli chodzi o płatności za zakupy, mogłoby się wydawać, że ta kategoria będzie zdominowana przez elektroniczny pieniądz. Otóż nie do końca. Zapłata gotówką przy odbiorze jest drugą najchętniej wybieraną przez młodych Polaków formą płatności (36%), zaraz po szybkich przelewach internetowych (45%). Jest ona częściej wybierana niż zapłata tradycyjnym przelewem czy kartą płatniczą online. Płatności mobilne zyskują zaufanie Zetek – na taką formę decyduje się już prawie 30% badanych.

Paczkomaty popularniejsze niż Poczta

Bezproblemowa wysyłka i szybka dostawa to jeden w najważniejszych czynników decydujących o zadowoleniu klientów z e-zakupów. Pierwszym wyborem dla generacji Z jest tutaj kurier – z takiej usługi najchętniej korzysta ponad trzy czwarte badanych. Na drugim miejscu w rankingu popularności uplasowały się Paczkomaty, jest to częsty wybór dla 60% badanych. Wyprzedziły one Pocztę Polską, która została wskazana jako zazwyczaj wybierana forma dostawy przez 54% ankietowanych.

Budżet na e-zakupy

W porównaniu do ogółu społeczeństwa generacja Z robi więcej zakupów o drobnej wartości, czyli do 59 PLN (24% vs 16%), natomiast mniej tych zdecydowanie droższych powyżej 500 PLN (niecały 1% vs 5% dla całej populacji). Najczęściej wydawana kwota na jedną transakcję mieści się w przedziale od 100 do 249 PLN. Tyle średnio wydaje 35% Zetek, dokładnie tyle samo, co w badaniu e-zakupów przeprowadzonym na ogóle Polaków. 90% młodych kupujących online nie wydaje na pojedyncze zakupy więcej niż 249 PLN.

Największe korzyści i wyzwania

Dla badanych największą zachętą do robienia zakupów online są atrakcyjne oferty sklepów, które znajdują w sieci częściej niż w przypadku zakupów stacjonarnych – czynnik ten odgrywa duże lub bardzo duże znaczenie w decyzjach zakupowych 79% ankietowanych. Znaczącą korzyścią jest też możliwość zamawiania produktów i usług w dowolnym momencie i z dowolnego miejsca – odpowiednio 78% i 72% ankietowanych wskazało na te udogodnienia. Ponad trzy czwarte badanych za ważny lub bardzo ważny uznało też większy wybór produktów w Internecie niż w sklepach stacjonarnych.

Młodzi Polacy robią e-zakupy często, lecz równie często proces ten nie przebiega bez usterek – statystyki występowania problemów są szczególnie wysokie dla tej grupy. Największe wyzwanie stanowi dostawa – aż 40% kupujących otrzymało swoje zamówienie po spodziewanym terminie. Co trzecia ankietowana osoba otrzymała towar uszkodzony w trakcie transportu lub w swojej paczce znalazła towar niezgodny z tym, co było zaprezentowane na zdjęciu w sklepie. Aż 13% badanych nie otrzymało zamówionego towaru i napotkało na trudności z odzyskaniem wpłaconych pieniędzy. Natomiast 7% padło ofiarą fałszerzy podszywających się pod e-sklep. Badanie wykazało też, że dla Zetek bardzo ważna jest responsywna obsługa klienta. Aż jedna trzecia osób wskazała na trudny kontakt ze sprzedawcą jako wyzwanie podczas e-zakupów.

Jak w takim razie sprawić, żeby polskie pokolenie Z czuło się podczas zakupów online bezpieczniej i dokonywało transakcji jeszcze chętniej? Na pierwszym miejscu uplasował się dowód społeczny, czyli recenzje innych kupujących, wybrane jako czynnik zwiększający poczucie bezpieczeństwa przez 60% respondentów. Natomiast ponad połowa badanych wskazała pośrednictwo znanych systemów płatności oraz obecność certyfikatów bezpieczeństwa sklepu bądź serwisu jako funkcjonalności, które zwiększyłyby ich zaufanie do zakupów w danym miejscu.

Pokolenie Z jest szczególnie aktywną grupą wśród kupujących online. Robią oni zakupy w Internecie chętnie i często, a sprzedawcy internetowi konkurują w przyciągnięciu tej grupy do swojej oferty. Osoby te niestety spotykają się także z dużą liczbą negatywnych doświadczeń podczas e-zakupów. Komplikacje z dostawą, trudny kontakt ze sprzedawcą czy problemy z odzyskaniem pieniędzy osłabiają zaufanie do sklepu, skłaniając do poszukania interesującej oferty w innym miejscu. Zewnętrzne certyfikaty bezpieczeństwa oferujące gwarację zwrotu pieniędzy w razie problemów z zamówieniem, zwiększają wiarygodność sklepu i sprawiają, że e-zakupy są nie tylko wygodne, ale i bezpieczne – komentuje Anna Rak, Country Manager Trusted Shops w Polsce.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Pokolenie Z kupuje, czyli najważniejszy kontakt z marką

pokolenie z

Zwykła reklama to za mało, aby zainteresować ofertą najmłodszych konsumentów. Najważniejsze jest prowadzenie z nimi stałego dialogu i budowanie wiarygodnego przekazu. W komunikacji do tej grupy zdecydowanie lepiej sprawdzą się influencerzy niż celebryci. Marki muszą być też aktywne i wychodzić do przedstawicieli pokolenia Z z produktem, nie czekając aż sami go znajdą. Dobrze sprawdzają się, m.in. samplingi czy cross marketing.

Pokolenie Z, czyli osoby urodzone po 1997 roku, to grupa odbiorcza, do której należy podchodzić ze szczególną uwagą. Jest odporna na typowe marketingowe triki i tradycyjne formy reklamy. Jej przedstawiciele niemal od urodzenia żyją w wirtualnej rzeczywistości, a smartfon czy tablet są nieodłączną częścią ich codzienności. Mimo że od pokolenia Y, czyli tzw. „millenialsów”, dzieli ich niewiele lat, to jednak ich postrzeganie świata różni się od siebie diametralnie. Bycie podpiętym do sieci przez całą dobę jest dla nich normą, podobnie jak możliwość wyrażania siebie przez różne kanały komunikacji. Granica pomiędzy byciem w „realu”, a w sieci jest dla nich zatarta.

Zawsze odpowiadaj!

Dlatego trudno się dziwić, że są odporni na komercyjne oferty, którymi są bombardowani z każdej strony. Żeby ich zainteresować, trzeba się wysilić i dopasować do ich oczekiwań. To wymaga od marek dużego zaangażowania. Warto jednak podjąć się tego trudu, gdyż korzyści mogą być ogromne: „zeci” to nie tylko duża grupa konsumentów, którzy odpowiednio potraktowani potrafią być lojalni, ale też świetny barometr tego, co sprawdza się na rynku.

– Pokolenie Z nie wybiera już tylko produktów ze względu na ich jakość. Doskonale obserwujemy to po naszych markach. Równie ważny dla nich jest spójny przekaz, uczciwość, świadomość, kto stoi za daną ofertą – mówi Stephane Tikhomiroff, dyrektor zarządzający Perfetti van Melle Polska. – Istotna jest też dla nich możliwość stałego utrzymywania kontaktu. Świetnie to widać, np. w mediach społecznościowych, gdzie liczą się nie tylko kreacje dopasowane do ich gustu, czyli charakterystyczne, wyraziste grafiki lub memy uzupełnione krótkim chwytliwym tekstem, ale przede wszystkim możliwość prowadzenia dialogu. Nie wolno pozostawiać ich komentarzy bez odpowiedzi: nawet jeśli wydają nam się bardzo błahe. Jeśli młodzi ludzie poświęcili czas, aby zostawić swój wpis, musimy odwdzięczyć się tym samym. Szczególnie, że na to zainteresowanie reagują bardzo emocjonalnie, deklarują przywiązanie do danego produktu. Poza tym na portalach chętnie wchodzą też w dyskusję z rówieśnikami i wzajemnie napędzają się do wyrażania kolejnych opinii. Dobrze doceniać ten ich wkład, np. organizując konkursy na najbardziej aktywnych fanów. Mimo że nagrodami są często w takich przypadkach drobiazgi, samo wyróżnienie i przyznanie podobnego tytułu, jest dla uczestników ogromnym wyróżnieniem. Pozwala pokazać kolegom: „Zobaczcie, robię takie fajne rzeczy, że dostrzegła mnie duża i znana marka”.

Pytaj o zdanie!

Chociaż podobne podejście wymaga włożenia sporej ilości czasu i stałej czujności, firmy także na tym stałym kontakcie zyskują. Facebook czy Instagram to platformy, na których bardzo szybko mogą uzyskać od młodych konsumentów feedback czy prowadzona przez nie konkretna akcja marketingowa przynosi założone efekty lub które produkty mogą okazać się potencjalnym sprzedażowym hitem. Wystarczy, że marka przestrzegająca reguł komunikacji z pokoleniem Z zamieści post z prośbą o ocenę czy wybór, aby w krótkim czasie uzyskać setki odpowiedzi. Pozostaje tylko je przeanalizować i wyciągnąć pierwsze wnioski czy warto kontynuować dane działanie czy lepiej coś w nim jednak zmienić.

Kolejna zasada, o której nie wolno zapominać: do pokolenia Z trzeba wychodzić z produktem, a nie czekać aż sam go znajdzie. Dobrym i sprawdzonym sposobem są, np. akcje samplingowe. Jeżeli taka próbka znajdzie uznanie w oczach młodego człowieka, z pewnością podzieli się tą opinią z przyjaciółmi, a nierzadko też zamieszczają w mediach społecznościowych.

Znajdź swoich klientów

– Korzystnym rozwiązaniem jest także wchodzenie we współpracę z innymi popularnymi wśród młodzieży firmami. Przykładem może być, np. cross marketing, który prowadziliśmy razem z KFC i pizzerią Dominium. W KFC rolkę gum do żucia Mentos Pure Fresh dodawaliśmy do każdego powiększonego zestawu B-Smart, natomiast w Dominium do każdego rachunku. Spotkaliśmy się z bardzo pozytywnym odzewem. Młodzi ludzie pod naszymi postami zamieszczali mnóstwo zdjęć na dowód, że otrzymali taki gratis i są z niego zadowoleni – opowiada Stephane Tikhomiroff.

W budowaniu wiarygodnego przekazu pomocna jest także współpraca z influencerami. „Zetów” przyzwyczajonych do szybkiego przepływu informacji nie interesują perfekcyjne reklamy z użyciem perfekcyjnych celebrytów z pierwszych stron gazet. Dlatego marki coraz częściej współpracują z blogerami i vlogerami, ponieważ doskonale oni rozumieją swoich odbiorców, ich język oraz podobnie jak oni dzielą się za pośrednictwem Internetu swoim życiem osobistym. Dlatego influencerom tak łatwo jest nawiązać kontakt z obserwującymi ich na Instagramie czy Snapchacie odbiorcami. Należy również pamiętać, że to pokolenie bardzo lubi dzielić się ze swoimi znajomymi znalezionymi przez nich interesującymi treściami, dlatego tak ważne jest, aby firmy dbały o odpowiedni content – historię bądź ideę stworzoną wokół marki, która dotrze, rozbawi, zainteresuje bądź wzruszy odbiorcę i w jakiś sposób będzie odzwierciedlać jego samego. Warto również pamiętać o zasadzie „TLDR” (Too Long, Didn’t Read). „Zeci” są z reguły niecierpliwi, dlatego lepiej do nich przemawiają krótkie video bądź memy.

Poznanie i wprowadzenie zasad postępowania z pokoleniem Z wymaga odrobinę czasu. Warto jednak zainwestować w ten obszar, ponieważ zyski będziemy z niego czerpać jeszcze długie lata.

5 zasad komunikacji z pokoleniem Z:

  1. Bądź wiarygodny, dbaj o spójny przekaz,
  2. Prowadź aktywny dialog i na bieżąco reaguj,
  3. Zauważaj starania i czas poświęcony marce,
  4. Wyjdź do młodych ludzi z produktem,
  5. Inwestuj w influencerów, nie celebrytów.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Pokolenie digital natives – co je wyróżnia i jak się z nim komunikować

Z roku na rok młodzi ludzie stają się coraz bardziej świadomymi konsumentami, wiedzą czego chcą, a co absolutnie nie wpisuje się w ich preferencje. Millenialsi i Pokolenie Z są bardzo ważną grupą docelową dla wielu marek z branż: beauty, fashion, rozrywkowej oraz IT. Mają też ogromny wpływ na decyzje zakupowe swoich rodziców. Efektywne dotarcie i zaangażowanie tej grupy to wyzwanie dla marketerów. DDOB – platforma zrzeszająca influencerów, jedna ze spółek grupy AdNext, podpowiada jak mu sprostać.

Digital natives to młodzi ludzie urodzeni po 1980 roku z „telefonem w ręku”, którzy znaczną część swojego życia przenoszą do sieci. Jako konsumenci znacznie różnią się od swoich rodziców oraz dziadków – są bardziej sceptyczni i wyczuleni na wszelkie próby manipulacji przez reklamodawców. Jednak jeśli się do czegoś przekonają stają się bardzo zaangażowani. Charakteryzuje ich także przywiązanie do ulubionych liderów opinii, których traktują jak dobrych znajomych. Dlatego dobrze opracowana strategia teen marketingowa powinna opierać się przede wszystkim na budowaniu dialogu i lojalności. Właściwie zaplanowana i poprowadzona komunikacja skierowana do młodych odbiorców może sprawić, że staną się oni swoistymi ambasadorami marki – mówi Bartek Sibiga, CEO DDOB.

Jeśli chodzi o media to Millenialsi i Pokolenie Z przede wszystkim konsumują Internet. Telewizja, która jest medium generującym największe zasięgi w innych grupach docelowych, mogłaby dla nich nie istnieć. Nie można do nich dotrzeć poprzez tradycyjne formy reklamowe. Przedstawiciele digital natives są oporni na plakaty, ulotki, bilbordy i banery. Działania marketerów skierowane do młodych konsumentów powinny opierać się na publikowaniu ciekawych i przydatnych dla nich treści (content marketing) oraz na tzw. influencer marketingu. Zrozumienie kluczowych motywacji przedstawicieli Millenialsów  i Pokolenia Z jest podstawą do prowadzenia skutecznych działań marketingowych. Młodzi ludzie wyróżniają się na rynku wysoką potrzebą przynależności do grupy i jednocześnie wyróżniania się na jej tle przez podkreślanie swojego statusu i atrakcyjności. Działania marketingowe marek muszą wpisywać się w funkcjonujące kody komunikacji oraz odpowiadać na potrzeby młodych konsumentów, inaczej zginą w tłumie – mówi Mateusz Krogulec, Co-Owner w DDOB.

Przed dokonaniem zakupu większość z nas, według niektórych badań nawet 80%, korzysta z porad otoczenia oraz opinii znalezionych w Internecie. Konsumenci, zwłaszcza ci młodzi, ufają rekomendacjom blogerów tak samo, jak rekomendacjom osobistym. Marki coraz chętniej wykorzystują to, że digital influencerzy są podobni do młodych odbiorców – mają tyle samo lat, te same problemy – oraz to, że są autentyczni. To właśnie ich autentyczność sprawia, że Generacja Z chce nosić te same ubrania, słuchać tej samej muzyki, grać w te same gry czy używać tych samych produktów co oni – wskazuje Bartek Sibiga, CEO DDOB.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Teen marketing – jak komunikować się z pokoleniem digital natives?

DDOB (Daily Dose of Beauty) platforma społecznościowa dla influencerów zrzeszająca ponad 12 tysięcy młodych liderów opinii: blogerów, youtuberów i instagramowiczów – przedstawicieli Pokolenia Z i Millenialsów – jedna ze spółek z grupy AdNext – wydała pierwszy w Polsce kompleksowy e-book o teen marketingu. Publikacja to praktyczny poradnik, w którym praktycy i eksperci oraz sami zainteresowani radzą, jak komunikować się z tą grupą. To lektura nie tylko dla marketerów, ale także osób śledzących najnowsze trendy w marketingu.

Teen marketing jest zjawiskiem budzącym zainteresowanie nie tylko wśród ludzi mediów, reklamy czy marketingu. To właśnie z myślą o wszystkich zainteresowanych – pracownikach reklamy, szefach działów marketingu, dyrektorach, analitykach, socjologach, badaczach, ale również o mogących spojrzeć na siebie z innej strony nastolatkach powstał  e-book. Nasz e-book to próba odpowiedzi na pytanie, jak będzie wyglądała  przyszłość zdominowana przez Generację Z – mówi Bartek Sibiga,  twórca DDOB – pierwszej w Polsce i jednej z pierwszych na świecie platform, zrzeszających blogerów z pokolenia Millenials oraz Pokolenia Z – digital natives wychowanych ze smartfonem w ręku.

Millenialsi i Pokolenie Z to bardzo wpływowa i zarazem dochodowa grupa, z jednej strony posiadająca ograniczone środki pieniężne, z drugiej mająca spory wpływ na wybory zakupowe dokonywane w rodzinie i świetnie radząca sobie ze zdobyciem funduszy na zaspokojenie swoich potrzeb.

 

Millenialsi i Pokolenie Z są bardzo ważną grupą docelową dla marek zarówno z kategorii beauty, fashion, jak i nowych technologii. Efektywne dotarcie i zaangażowanie ich w działania marketingowe to wyzwanie dla marketerów i osób odpowiadających za promocje marek.  Pokolenie jest niepodatne na szufladkowanie, dlatego tak trudno do niego dotrzeć przez tradycyjne narzędzia marketingowe. Jest wyzwaniem dla marketerów którzy zastanawiają się, jak dotrzeć do tej grupy docelowej oraz zyskać jej lojalność i zaangażowanie – mówi Mateusz Krogulec, Managing Director w Szeri Szeri i Co-Owner w DDOB.

Teen marketing jest skierowany do uczącej się grupy w przedziale między 13 a 17 rokiem życia, choć obserwując szybkość dorastania „obecnej młodzieży” śmiało można go kierować również do młodszych roczników (nawet 10, 11, czy 12 latków). Nowe pokolenia znaczną część swojego życia przeniosły do sieci, wpływając tym na rozwój nowych sektorów gospodarki i wymuszając rozwój nowych form komunikacji marketingowej.  W naszej publikacji skupimy się na najbardziej klasycznej grupie, biorąc pod uwagę ludzi między 13 a 26 rokiem życia (zaczynając od wczesnych lat szkolnych, aż po ludzi tuż po studiach) – mówi Mateusz Krogulec z Szeri Szeri (grupa AdNext).

W e-booku dzielimy się doświadczeniem i przybliżamy ścieżki dotarcia do digital natives i formy contentu, które sprawdzają się w teen marketingu. Blisko 80% osób przed dokonaniem zakupu korzysta z porady osoby ze swojego otoczenia lub opinii znalezionych w internecie – większość z nich (bo prawie 70%) na równi stawia opinie swoich bliskich oraz influencerów. Dlatego bardzo ważnym elementem działań promocyjnych marek staje się komunikacja oparta na wykorzystaniu liderów opinii. Nabiera ona jeszcze większego znaczenia w działaniach kierowanych do młodych konsumentów, którym poświęciliśmy naszą publikację – mówi Bartek Sibiga, założyciel DDOB (grupa AdNext).

E-book porusza takie tematy jak:

  • Czym jest teen marketing i jak z niego korzystać?
  • Co wpływa na decyzje zakupowe pokolenia digital natives?
  • Zaangażowanie i lojalność – największa siła młodej grupy docelowej.
  • Influencer marketing dla nastolatków. Jak wybrać dopasowanego influencera?
  • Mobile first – pokolenie ze smartfonem w ręku.
  • Dobre i złe praktyki w teen marketingu.

 

W publikacji znalazły się wypowiedzi uznanych ekspertów z branży marketingowej: Wojtka Walczaka Strategy Director & Partner w agencji strategicznej Melting Pot., Łukasza Głombickiego Head of Communications w LifeTube, Michała Wieczorka, Content Marketing Specialist w Sotrender, Mikołaja Winkiela Chief Evangelist w Brand 24, Ilony Hanzel z TAKAOTO.PRO, Anny Przybys,z PR Managera z OFFON Agency oraz Grzegorza Berezowskiego, CEO NapoleonCat.

E-book zawiera także komentarze teensów – znanych influencerów, którzy na co dzień współpracują z różnymi firmami – Michała Dudzińskiego, Adrianny Kępki (True Beauty is Internal), Pauliny Gabrielyan i Weroniki Szymańskiej (Vroobelek).

Ponadto, czytelnicy mogą zapoznać się z case studies ciekawych kampanii, w których został wykorzystany potencjał influencerów.

Partnerami e-booka są: Brand 24, LifeTube, Melting Pot., NapoleonCat, OFFON Agency, Sotrender oraz TAKAOTO.PRO

Patroni medialni publikacji: AdMonkey, Marketing i Biznes, NowyMarketing, Magazyn Online Marketing, OOH Magazine, portalmedialny.pl, PRywatki i signs.pl.

E-book można pobrać na: https://ddob.com/ebook

::

Informacja prasowa/opracowanie: Anita Florek

Anita Florek