...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Hays Poland: Rekrutacja w roku 2022? [RAPORT]

hays rynek płacowy 2022

Największym wyzwaniem na rynku pracy, w roku 2022 będzie pozyskanie nowych i zatrzymanie w organizacji dotychczasowych pracowników. Według raportu płacowego Hays Poland na rok 2022, rekrutacje przewiduje aż 95% pracodawców.

Znoszenie obostrzeń, wzrost aktywności biznesowej i akcja szczepień zmotywowały firmy do zwiększenia zatrudnienia i dalszych inwestycji. Walka o talenty staje się coraz bardziej zaciekła. Z tego względu aż 3 na 4 pracodawców spodziewa się problemów na etapie rekrutacji. Najczęściej poszukuje się pracowników w branżach IT, sprzedaży oraz finansów i księgowości. Głównym powodem rekrutowania nowych pracowników jest rozwój biznesu i konieczność pozyskiwania pracowników, często posiadających unikalne kompetencje.

Rok 2021 upłynął pod znakiem cyfryzacji kolejnych obszarów działalności firm. Rewolucja technologiczna nie zwalnia, co przekłada się na odmienne niż dotychczas zapotrzebowanie kompetencyjne firm. Jest to jednak popyt, który w związku z luką kompetencji na rynku niezwykle trudno jest zaspokoić. W konsekwencji odsetek firm przekonanych o posiadaniu niezbędnych zasobów wynosi 51% i jest o 5% niższy od tego odnotowanego w ubiegłym roku. Firmy deklarują największe zapotrzebowanie na kompetencje menedżerskie (49%), cyfrowe (39%) oraz techniczne (37%).

Aż 77% zatrudnionych rozważa zmianę miejsca pracy. Pomimo że aż 62% pracowników zadeklarowało, że w 2021 dostało podwyżkę, wśród najważniejszych powodów takiej decyzji jest wynagrodzenie i brak możliwości rozwoju. Z największym optymizmem na rok 2022 patrzą pracownicy prężnie rozwijających się sektorów rynku oraz specjalizacji o najwyższym zapotrzebowaniu (specjaliści IT, logistycy, eksperci nieruchomości i zawodów medycznych). Aż 63% wśród ankietowanych, pozytywnie oceniło perspektywę swojej kariery zawodowej w 2022 roku. Wśród największych optymistów znajdują się pracownicy IT i ochrony zdrowia. Zaś największymi pesymistami są osoby z branży transportowej oraz edukacyjnej i szkoleniowej, wśród których odsetek osób zadowolonych ze swojej kariery nie sięga nawet 50%.

Pobierz pełny raport


źródło: Hays Poland

 

Adam Daniluk

Na jaki zawód w Polsce jest największe zapotrzebowanie?

Magazyn

Pracownicy obszaru logistyki otwierają zarówno polski jak i światowy ranking stanowisk, które jest najtrudniej obsadzić. Największe wyzwania dotyczą zatrudnienia magazyniera, operatora wózka oraz inżyniera.

Według raportu „Niedobór talentów” to właśnie branże logistyki oraz  IT znajdują się na szczycie listy najcięższych do obsadzenia sektorów zawodowych. Przedsiębiorcy narzekają na braki w kadrze magazynierów, operatorów maszyn, osób zarządzających zespołami, a także ekspertów (np. spedytorów). Dodatkowo nadchodzące wydarzenia pokroju Black Friday oraz Bożego Narodzenia, które obciążają branżę pogłębiają ten trend. Jak szacują eksperci ManpowerGroup, stopień rywalizacji o kadry pomiędzy pracodawcami jest obecnie na rekordowym poziomie.

Logistyka to jedna z branż, która niezależnie od pandemii, a czasem nawet za jej sprawą, odnotowuje najbardziej dynamiczne wzrosty i nabiera coraz większego znaczenia. Dodatkowo spektrum obowiązków tak zwanych logistyków jest bardzo szerokie, począwszy od planowania zapasów, poprzez koordynację pracy magazynu, operowanie wózkiem widłowym, aż do planowania i realizacji transportu. Tak szeroki wachlarz zadań już wprost przekłada się na istotną liczbę osób w każdym przedsiębiorstwie, dedykowanych do logistycznej obsługi przepływów. Czy niektóre z wymienionych obszarów logistyki mogą być obsługiwane przez sztuczną inteligencję, roboty czy autonomiczne pojazdy? Czy obserwowana cyfryzacja logistyki zmniejszy zapotrzebowanie na pracowników logistyki? Uważam, że absolutnie nie. Ogromne znaczenie logistyki dla właściwego funkcjonowania handlu, w parze z wielością działań, jakie obejmuje logistyka, w zasadzie są gwarantem co najmniej niemalejącego zapotrzebowania na pracowników w tej dziedzinie. Trendy rozwoju logistyki, takie jak cyfryzacja czy automatyzacja nie zastopują tego zapotrzebowania, ale wpłyną na pewną modyfikację kompetencji wymaganych od logistyka: konieczne będzie doświadczenie, specjalizacja i umiejętność korzystania z technologii. Te cechy są w cenie, i to coraz wyższej.

Marta Cudziło, kierownik Centrum Logistyki w Sieci Badawczej Łukasiewicz – Instytut Logistyki i Magazynowania

Największym wyzwaniem na drodze do pozyskania nowych talentów są: wygórowane oczekiwania finansowe przyszłych pracowników (61% ankietowanych wypowiedziało się za tym), deficyt kandydatów (58%), brak doświadczenia (44%), brak wymaganych kompetencji twardych (33%) oraz brak chęci do zmiany pracy w trakcie pandemii (22%).

Firmy w obszarze logistyki mierzą się z dodatkowym wyzwaniem jakim jest konieczność zatrudnienia i wdrożenia w krótkim czasie dużej liczby pracowników. Dotyczy to zrekrutowania pracowników podstawowych, na okres sezonowego szczytu. Dodatkową trudnością jest fakt, że logistyka traktowana jest jako sektor, który daje zatrudnienie na chwilę i wymaga intensywnej pracy oraz osiągania wysokich wyników. To jednak obszar, który długofalowo daje bardzo duże możliwości rozwoju ze względu na jego dynamiczny rozwój, który w dalszym ciągu będzie postępował. Skala rywalizacji pomiędzy pracodawcami, którą widzimy na rynku jest na rekordowym poziomie. Jeśli połączymy obecne zapotrzebowanie na kadry, rosnącą inflację oraz niski poziom bezrobocia to możemy oczekiwać rosnącej presji płacowej. Najlepszym sposobem na to, by wygrywać w walce o kandydatów na stanowiska dotknięte największym niedoborem czyli magazyniera i operatora wózka widłowego jest zagwarantowanie możliwe najlepszych warunków pracy i atrakcyjnych warunków zatrudnienia. Z drugiej strony kampanie rekrutacyjne powinny być prowadzone w sposób przemyślany, z odpowiednim wyprzedzeniem i komunikacją, pozwalającą budować pozytywny wizerunek pracodawcy na lokalnym rynku.

 Kamil Sadowniczyk, dyrektor ManpowerGroup


Źródło: ManpowerGroup

Adam Daniluk

55% kandydatów rozważa zmianę miejsca zamieszkania. Czy praca zdalna pobudziła w nas chęć do relokacji?

przeprowadzka

Michael Page zapytał kandydatów o ich plany dotyczące potencjalnej relokacji. Okazuje się, że od początku pandemii 15% pracowników przeprowadziło się z powodów zarobkowych. Zmianę miejsca zamieszkania w ciągu najbliższych 12 miesięcy planuje kolejne 19% respondentów, a 37% rozważa relokacje do innego miasta / regionu w niedalekiej przyszłości – wynika z badania Michael Page. Wśród tej samej grupy badanych, ponad 91% ankietowanych przyznało, że może wykonywać swoje obowiązki zawodowe zdalnie. Skąd zatem tak duża potrzeba zmiany miejsca zamieszkania? Czy w dobie powszechnego home office relokacja z powodów zarobkowych ma jeszcze znaczenie?

Powody relokacji

Mimo popularności home office, najczęstszym powodem przeprowadzki jest praca, a dokładniej potrzeba zamieszkania w bardziej rozwiniętym i dynamicznym gospodarczo obszarze. Na taką odpowiedź wskazało 60% ankietowanych przez Michael Page. Drugą najpopularniejszą przyczyną relokacji (29% wskazań) jest chęć poprawy jakości życia, poprzez zamieszkanie w bardziej atrakcyjnym regionie oferującym więcej możliwości w zakresie np. dostępu do służby zdrowia, infrastruktury czy czasu wolnego. 27% respondentów chce się przenieść w inne miejsce ze względu na nieruchomość, aby pozwolić sobie na zakup np. większego domu z ogrodem. 23% odpowiada, że szuka miasta, gdzie koszty utrzymania będą tańsze, a 20% chce być bliżej natury. 68% badanych uważa, że zmiana miejsca zamieszkania będzie miała pozytywny wpływ na wysokość pensji.

Marcin FleszarPowszechna praca zdalna obudziła w nas potrzebę migracji. Ponad połowa ankietowanych przyznaje, że myśli o przeprowadzce. Jednak kiedy przeanalizujemy powody zmiany miejsca zamieszkania możemy dostrzec wyraźnie dwie grupy respondentów, których oczekiwania znacząco się różnią. Cześć pracowników planuje przeprowadzkę ze względów zawodowych i chce po prostu mieszkać w bardziej rozwiniętym regionie, który oferuje więcej możliwości w życiu zawodowym i osobistym. Druga grupa natomiast to osoby, które niejako uciekają z wielkich aglomeracji, szukając miejsc gdzie będą mogli wieść spokojniejszy, a zarazem bardziej ekonomiczny tryb życia  i korzystać z uroków natury. Biorąc pod uwagę, że ponad 90% naszych ankietowanych przyznała, że częściowo lub całkowicie pracuje zdalnie, możemy przypuszczać, że na takie decyzje duży wpływ mają zmiany na rynku pracy i pozwolenie pracownikom na wykonywanie swoich obowiązków poza biurem. Praca zdalna otworzyła przed pracodawcami i kandydatami nowe możliwości. Aspekt lokalizacyjny przestał być barierą, na czym zyskują zarówno kandydaci, jak i pracodawcy. Osoby z mniejszych miejscowości mogą aplikować na stanowiska w dużych miastach. Firmy zlokalizowane w mniejszych miastach mogą natomiast rekrutować pracowników z całej Polski, co zwiększa ich konkurencyjność na rynku pracy oraz pozwala pozyskać specjalistów o unikatowych kompetencjach, których do tej pory mogło brakować „na miejscu”.

Marcin Fleszar z firmy rekrutacyjnej Michael Page

Elastyczne warunki pracy, ale blisko do biura

59% badanych przyznaje, że zależy im na elastycznych warunkach pracy. Niemniej jednak, mimo perspektywy pracy z domu, dla niemal 54% respondentów ważna jest lokalizacja biura. Jeszcze większy odsetek badanych (64%) zwraca uwagę również na to ile czasu zajmie im dojazd do siedziby firmy.

Marcin FleszarWypowiedzi badanych wskazują na to, że z jednej strony respondenci chcą mieć możliwość korzystania z pracy zdalnej, ale z drugiej strony zależy im na ewentualnej szybkiej możliwości dotarcia do firmy. Możemy przypuszczać, że dla wielu osób home office jest bardzo wygodną alternatywą, ale czasami warunki domowe nie są w stanie zastąpić nam udogodnień nowoczesnego i komfortowego biura, z którego wiele osób chciałoby korzystać. Pracownikom zależy na możliwości wyboru, a pracodawcy, którzy zaoferują dwie alternatywy z pewnością zyskają na atrakcyjności na rynku pracy.

Marcin Fleszar z firmy rekrutacyjnej Michael Page

Coraz więcej ofert z elementem pracy zdalnej

Zdaniem 56% respondentów liczba ogłoszeń o pracę oferujących pracę zdalną wyraźnie się zwiększyła. Obserwacje ankietowanych pokrywają się z opiniami ekspertów z firmy rekrutacyjnej Michael Page.

Marcin FleszarW znacznej większości przypadków praca zdalna jest już standardem, zwłaszcza np. w branży IT. Jednak coraz więcej ogłoszeń oferujących taki model pracy zauważamy również w obszarach e-comerce, łańcuchu dostaw, customer service czy na niektórych nowoutworzonych rolach w strukturach SSC. Dodatkowo, w związku z przyspieszoną digitalizacja procesów produkcyjnych, które kryją się pod szerokim tytułem Industry 4.0, możemy spodziewać się, że taki tryb wykonywania obowiązków będzie coraz częściej pojawiał się również na wielu nowych stanowiskach – również takich, gdzie wykonywanie obowiązków spoza zakładu pracy wydaje nam się na ten moment niemożliwe.

Marcin Fleszar z firmy rekrutacyjnej Michael Page


Źródło: Michael Page

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Rok funkcjonowania w korona-kryzysie: spadek dobrobytu finansowego konsumentów w całej Europie jest faktem [RAPORT]

korona kryzys

Rok funkcjonowania w korona-kryzysie: spadek dobrobytu finansowego konsumentów w całej Europie jest faktem [RAPORT]

Pandemia Covid-19, która zdefiniowała naszą rzeczywistość ponad rok temu, ma negatywny wpływ na finanse konsumentów. Połowa (47%) z 24 000 europejskich respondentów biorących udział w badaniu Intrum w 2020 r. przyznaje, że w obecnej sytuacji bardziej niż kiedykolwiek wcześniej martwi się o swój dobrobyt finansowy. W naszym kraju 56% konsumentów podpisuje się pod tymi obawami. Jednocześnie przeszło co trzecia (35%) osoba twierdzi, że straciła dochody bezpośrednio w wyniku kryzysu. Jeżeli chodzi o Polskę odsetek ten jest jeszcze wyższy i wynosi 45%.

Raport Intrum ”European Consumer Payment Report 2020” wskazuje również na to, że korona-kryzys dotkną pewne grupy w szczególnie dotkliwy sposób. Chodzi przede wszystkim o osoby o najniższych dochodach, niepewnym zatrudnieniu i tych konsumentów, którzy mieli problemy finansowe przed pandemią.

Europa podzielona covidem

Poziom stresu związanego z finansami wśród konsumentów rośnie, zwłaszcza w krajach Europy Południowej, w których wirus miał największy, negatywny wpływ na gospodarkę. W Grecji, gdzie zdecydowanie mniejsze dochody z turystyki osłabiły gospodarkę, i która wciąż wychodzi z 10-letniego kryzysu finansowego, 49% respondentów straciło zarobki z powodu pandemii, a 73% twierdzi, że nigdy wcześniej w takim stopniu nie martwiło się o swoje finanse.

Pandemia w mniejszym stopniu dotknęła respondentów w krajach Europy Północnej, w których konsumenci statystycznie posiadają wyższe dochody niż w pozostałych europejskich państwach, i w których rządzący mają lepszą pozycję do tego, by zapewnić im bezpieczeństwo.

Stosunkowo niewiele, bo 29% duńskich konsumentów wyraża obawy o swoje finanse, a mniej niż 1 na 5 (19%) osób straciła dochody w wyniku korona-kryzysu. W innych krajach skandynawskich zauważamy podobne tendencje.

Wpływ pandemii na poszczególne generacje

Pandemia pokazała, że seniorzy są bardziej narażeni na powikłania zdrowotne związane z Covid-19, a młodsi konsumenci są najbardziej dotknięci finansowo przez pandemię. Dlaczego?

Osoby z młodszego pokolenia mają mniejsze doświadczenie zawodowe i mniej oszczędności, na których można byłoby się oprzeć w kryzysie. Jak pokazało doświadczenie wielu firm w 2020 r., są też grupą pracowników, którzy z powodu pandemii stracili zatrudnienie w pierwszej kolejności. Według badania Intrum, „odporność” na finansowe skutki pandemii rośnie wraz z wiekiem: 50% europejskich konsumentów z pokolenia Z (osoby w wieku 18-21 lat) twierdzi, że ich dochody zmniejszyły się w wyniku Covid-19, w porównaniu z zaledwie 15% seniorów (osoby w wieku 65+), którzy udzielili takiej samej odpowiedzi.

Pandemia pogłębia nierówności społeczne

Z danym zebranych przez Intrum w ”European Consumer Payment Report 2020” wynika, że kryzys ma nieproporcjonalnie wyższy wpływ na tych konsumentów, których finanse były niestabilne już przed pandemią. Na problem zmniejszonych dochodów zwraca uwagę 40% respondentów o najniższych zarobkach, w porównaniu z 35% osób o średnich i 32% konsumentów o najwyższych dochodach.

Spośród konsumentów, którzy utracili zarobki w wyniku kryzysu, większość (57%) postanowiła ograniczyć codzienne wydatki. Część respondentów deklaruje również, że zajęła się poszukiwaniem dodatkowej pracy w niepełnym wymiarze godzin lub była zmuszona pożyczyć pieniądze na bieżące wydatki od znajomych i rodziny.

Mimo wielu instytucji finansowych i kredytodawców oferujących wakacje kredytowe, które pozwalają konsumentom odroczyć spłatę zaciągniętych zobowiązań, skorzystało z nich tylko 9% respondentów, deklarujących, że ich dochody zmniejszyła pandemia. Wśród przyczyn sięgnięcia po to rozwiązanie znalazły się m.in.: wsparcie w poradzeniu sobie ze spłatą zadłużenia na karcie kredytowej, kredytu na rachunku bieżącym i kredytu gotówkowego, a dalszej kolejności – spłaty kredytu hipotecznego lub zapłaty czynszu.

Ekonomiczne konsekwencje pandemii Covid-19 wpływają nie tylko na ich finanse Europejczyków. Prawie połowa (47%) tych pytanych przez Intrum twierdzi, że nie są one wystarczająco bezpieczne, by zapewnić im życie pozbawione stresu. Odsetek ten wzrasta do 66% wśród greckich konsumentów i 62% wśród konsumentów z Polski. W przypadku tych drugich obawy odzwierciedlają trudne perspektywy dla gospodarki kraju, którą według szacunków ma dotknąć największa od trzech dekad zapaść.

Pobierz pełny raport ECPR 2020 TUTAJ


Źródło: Intrum

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Rusza kolejna edycja bezpłatnych kursów, które przygotują studentów do pracy w nowych technologiach

Draftcode

Warszawska fabryka startupów Daftcode, przy współpracy z topowymi warszawskimi uczelniami, uruchamia serię praktycznych kursów dla studentów. Specjaliści w dziedzinie nowych technologii łączą siły, aby wspólnie wdrażać młodych w tajniki programowania, projektowania i promowania cyfrowych produktów. Dzięki partnerstwu z Google Cloud, uczestnicy po raz pierwszy będą mogli także zdobyć umiejętności niezbędne do pracy z chmurą obliczeniową. Do 12. edycji DaftAcademy można aplikować do niedzieli 28 marca. Udział w kursach jest bezpłatny.

Kursy DaftAcademy to doskonała okazja, aby przekonać się, jak wygląda budowanie startupów od kulis. W czasie kursów studenci będą szlifować praktyczne umiejętności potrzebne do pracy w startupach, a interaktywne wykłady online, prace domowe i wirtualne spotkania mentorskie będą odzwierciedleniem zadań, jakie faktycznie czekają młodych pracowników na początku kariery w nowych technologiach. Kursy DaftAcademy są organizowane nieprzerwanie od 2015 roku. W tym semestrze, oprócz Daftcode i Google Cloud, w inicjatywę zaangażowały się także Politechnika Warszawska, Uniwersytet SWPS i Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych oraz Uniwersytet Warszawski.

Startupy potrzebują nie tylko programistów, ale też m.in. talentów biznesowych i kreatywnych. Dlatego DaftAcademy ponownie zaprasza zarówno na kursy tworzenia aplikacji mobilnych iOS czy programowania w Python, jak i na kursy dotyczące komunikacji marketingowej i brandingu oraz product designu. Daftcode przeszkolił dotychczas już 3530 studentów, a tylko w minionym roku nasi specjaliści spotykali się online z 800 kursantami. Misja edukowania jest zakorzeniona głęboko w naszym DNA i chcemy ją kontynuować.

Paweł Seweryn, CEO Daftcode

12. edycja DaftAcademy to zarazem początek współpracy warszawskiego venture buildera z Google Cloud w ramach inicjatyw edukacyjnych. Dzięki temu partnerstwu uczestnicy DaftAcademy po raz pierwszy będą mieli okazję nauczyć się pracy na Google Cloud Platform i rozwijać swoje umiejętności w rozwiązaniach chmurowych. To praktyczne kompetencje, które przydadzą się studentom w wejściu na rynek pracy i będą dodatkowym atutem w ich CV czy na LinkedIn. Kurs będzie nastawiony na wykorzystywanie narzędzi Google Cloud w praktyce, a także na zdobywanie wiedzy poprzez pracę na platformie QwikLabs.

Draftcode
Źródło: Draftcode

Chmura obliczeniowa to przyszłość biznesu. Coraz więcej firm przyspiesza swoją transformację, wdrażając rozwiązania Google Cloud, które pozwalają szybciej tworzyć aplikacje i podejmować mądrzejsze decyzje biznesowe, bazując na wielopłaszczyznowej analizie danych. Wszystkie przechodzące transformację chmurową firmy już potrzebują i będą potrzebowały jeszcze więcej specjalistów, którzy będą potrafili maksymalnie wykorzystać możliwości tych narzędzi. Dlatego naszym celem jest przygotować jak najwięcej chętnych osób i wyposażyć je w umiejętności, które będą stanowić o sukcesie biznesowym firm – tych małych i tych dużych. Kurs Google Cloud Computing Foundations, dostępny w ramach DaftAcademy, to bardzo dobre wprowadzenie do tematu chmury, które jednocześnie pozwala poznać funkcje i możliwości Google Cloud oraz zdobyć potwierdzenia nabytych umiejętności przydatne w wyróżnieniu się na rynku pracy.

Kamila Cioś, Google Cloud

Do udziału w kursach zaproszeni są studenci z całej Polski, niezależnie od alma mater i kierunku studiów, a także absolwenci z maksymalnie 2-letnim stażem pracy. Najbardziej zaangażowani studenci otrzymają certyfikat skracający drogę na letni staż w Daftcode lub spółkach portfelowych. Każdy kurs DaftAcademy składa się z 5–7 cotygodniowych spotkań, które zaczną się w kwietniu i zakończą w maju.

Aplikacje kandydatów zbierane są na stronie https://daftacademy.pl/ do 28 marca


Źródło: Draftcode

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Więcej ofert pracy na wiosnę [RAPORT]

Perspektywy zatrudnienia

Ubiegły rok dla wielu Polaków był okresem dynamicznych zmian w zatrudnieniu, wynikających z pandemii COVID-19 i związanego z nią lockdownu. Czy obecnie pracownicy nadal powinni obawiać się zwolnień? Jakie są plany rekrutacyjne pracodawców w poszczególnych regionach kraju i sektorach rynku? Aktualne prognozy dotyczące rynku pracy prezentuje najnowszy „Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia” opublikowany dziś przez firmę ManpowerGroup.

Z opublikowanego dziś raportu ManpowerGroup wynika, że w miesiącach kwiecień – czerwiec redukcję etatów planuje tylko 3% przedsiębiorców. Przeważająca większość (83%) nie przewiduje zmian personalnych, natomiast 10% chce pozyskiwać nowych pracowników. Po uwzględnieniu korekty sezonowej*, prognoza zatrudnienia netto w Polsce w II kwartale 2021 roku wyniesie +6%. Wskaźnik ten w ujęciu kwartalnym zanotował wzrost o 1 punkt procentowy, natomiast w stosunku do okresu kwiecień – czerwiec w 2020 roku jest wyższy o 3 punkty procentowe.

Tendencja wzrostowa sugeruje, że – po niekorzystnym dla wielu biznesów roku 2020 – pracodawcy znów zaczynają spoglądać w przyszłość z umiarkowanym optymizmem i planują powiększanie swoich zespołów. To dobra wiadomość dla osób poszukujących pracy, ponieważ mogą one spodziewać się zwiększenia liczby ofert na rynku. Wzrost nie będzie jednak równomierny w całym kraju. Prognoza netto zatrudnienia prezentowana w podziale na regiony i sektory rynku wskazuje, gdzie – według deklaracji przedsiębiorców – powinno pojawić się najwięcej, a gdzie najmniej etatów.

Widzimy pozytywny trend na rynku w postaci wzrostu prognoz zatrudnienia polskich pracodawców, zarówno w ujęciu kwartalnym jak i rocznym. Pozytywna zmiana, jaką obserwujemy w wynikach naszego badania to również rosnąca przewaga firm, które chcą zwiększać zatrudnienie, nad tymi, które planują redukcje etatów. Mamy też relatywnie niski odsetek przedsiębiorstw, które nie znają swoich planów personalnych na najbliższe trzy miesiące, co może potwierdzać, że wiele polskich organizacji nauczyło się funkcjonować w pandemii a skala niepewności i dynamiki zmian na rynku jest mniejsza niż wiosną i latem ubiegłego roku.

Iwona Janas, dyrektor generalna ManpowerGroup w Polsce

Poszukiwanie talentów na południowym-zachodzie. Na południu – stagnacja

Zgodnie z danymi zawartymi w raporcie Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia, w II kwartale 2021 roku zwiększenie zatrudnienia przewidują pracodawcy w 5 z 6 regionów Polski. Największe szanse na znalezienie nowej posady mają kandydaci na południowym-zachodzie. Prognoza netto zatrudnienia wynosi tam +10% i jest najwyższa w zestawieniu – pomimo tego, że w stosunku do ubiegłego kwartału spadła o 2 punkty procentowe.

Plany pracodawców dotyczące zatrudnienia – w podziale na regiony Polski

Dane o prognozie netto zatrudnienia – wyrażona w procentach różnica pomiędzy odsetkiem pracodawców przewidujących wzrost całkowitego zatrudnienia a odsetkiem pracodawców deklarujących spadek całkowitego zatrudnienia w ich oddziale w najbliższym kwartale.

Prognoza zatrudnienia
Źródło: ManPower Group

Dobre perspektywy zawodowe czekają również mieszkańców regionu wschodniego (+9%). Wynik jest zbliżony do tego z poprzedniego kwartału, co sugeruje, że sytuacja na lokalnym rynku pracy jest dość stabilna, a nowi pracownicy nieustannie poszukiwani. Na wzrost liczby ofert mogą liczyć także kandydaci z regionów północno-zachodniego (+6%) i północnego (+5%), gdzie pracodawcy deklarują umiarkowanie optymistyczne plany dotyczące powiększania zespołów. Warto zauważyć, że w tych regionach zanotowany został wzrost wskaźników w ujęciu kwartalnym, odpowiednio o 3 i 4 punkty procentowe.

Przedsiębiorcy z Polski centralnej są bardziej zachowawczy i nie przewidują otwarcia wielu procesów rekrutacyjnych w strukturach swoich firm. Prognoza netto zatrudnienia w tym regionie wynosi zaledwie +2% i utrzymuje się na podobnym poziomie już drugi kwartał z rzędu. W tym rejonie kandydaci powinni więc uzbroić się w cierpliwość i przygotować na dość długi proces poszukiwania pracy. Problemów ze znalezieniem nowej posady doświadczą również mieszkańcy regionu południowego (0%).

Jakich specjalistów poszukują pracodawcy?

Z „Barometru ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia” wynika, że największe zapotrzebowanie na pracowników zgłaszają firmy z sektora Budownictwo (+13%). Choć optymizm, z jakim pracodawcy witali nowy rok zmalał – wskaźnik zanotował spadek o 3 punkty procentowe w ujęciu kwartalnym. Zespoły chcą powiększać także przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją przemysłową (+11%) oraz handlem detalicznym i hurtowym (+8%). Również specjaliści związani z sektorem finansów i usług dla biznesu mogą spodziewać się umiarkowanych szans na znalezienie nowej pracy (+3%).

Plany pracodawców dotyczące zatrudnienia – w podziale na sektory rynku

Dane o prognozie netto zatrudnienia – wyrażona w procentach różnica pomiędzy odsetkiem pracodawców przewidujących wzrost całkowitego zatrudnienia a odsetkiem pracodawców deklarujących spadek całkowitego zatrudnienia w ich oddziale w najbliższym kwartale.

Prognoza zatrudnienia
Źródło: ManPowerGroup

Patrząc na dane dla sektorów przeanalizowanych w ramach naszego badania widzimy k-kształtny trend. To znaczy, że niektóre branże rosną w trakcie pandemii i będą zatrudniać nowych pracowników, inne natomiast zostały mocno dotknięte przez ograniczenia administracyjne i zmuszone do zredukowania liczby pracowników. To właśnie ta pierwsza grupa, czyli sektor budownictwa, dla którego wiosna zawsze była okresem odmrożenia prac po zimie, produkcji przemysłowej oraz handlu, z e-commerce na czele i wysokie prognozy zatrudnienia tych pracodawców sprawiają, że wynik dla Polski jest umiarkowanie optymistyczny. Polska pozostaje też atrakcyjnym rynkiem dla inwestycji lokowanych w obszarze nowoczesnych usług dla biznesu a pracodawcy z tego sektora powiększali swoje zespoły także pomimo pandemii. Szacujemy, że ten trend utrzyma się w kolejnych kwartałach. Na drugim biegunie mamy natomiast obszary, które najbardziej dotkliwie odczuły skutki lockdownu i zmian nawyków konsumenckich, czyli przede wszystkim restauracje i hotele, turystykę, rozrywkę.

Iwona Janas, dyrektor generalna ManpowerGroup w Polsce

Z redukcją etatów muszą natomiast liczyć się pracownicy sektora Restauracje/Hotele (-2%), który wciąż jeszcze odczuwa skutki lockdownu wywołanego pandemią COVID-19. W porównaniu do poprzedniego kwartału jest to poprawa o 5 punktów procentowych, jednak utrzymujący się na ujemnym poziomie wskaźnik pokazuje, że właściciele hoteli oraz przedsiębiorcy oferujący usługi gastronomiczne nadal są niepewni jutra i przewidują konieczność zmniejszenia zatrudnienia.

Jak polski rynek pracy wypada na tle innych krajów EMEA?

Jeśli chodzi o prognozy dotyczące zatrudnienia w Polsce, deklaracje przedsiębiorców są stosunkowo optymistyczne. W regionie EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) badaniem ManpowerGroup objętych zostało ponad 15 tys. pracodawców. Z uzyskanych danych wynika, że w miesiącach kwiecień – czerwiec najkorzystniejszą sytuację na rynku pracy przewidują przedsiębiorcy z Chorwacji (+12%) i Rumunii (+12%). Sprzyjającej koniunktury spodziewają się również pracodawcy w Szwecji – wzrostowa tendencja prognozy netto zatrudnienia utrzymuje się tam już trzeci kwartał z rzędu i właśnie osiągnęła poziom +8%. Identyczny wynik zaprezentowały Czechy.

Z kolei popularne do tej pory wśród Polaków kierunki wyjazdów za pracą, takie jak Wielka Brytania czy Niemcy, nie wydają się obecnie równie atrakcyjne jak przed pandemią. W Wielkiej Brytanii deklarowane zapotrzebowanie na pracowników spada już 4 kwartał z rzędu, a prognoza netto zatrudnienia osiągnęła wynik -5%. Mieszkańcy tego kraju muszą więc liczyć się ze znaczną redukcją etatów. W Niemczech prognoza netto zatrudnienia, choć dodatnia (+3%), notuje spadki we wszystkich 7 sektorach gospodarki zarówno w ujęciu kwartalnym, jak i rocznym. W sytuacji niesprzyjającej zmianom zawodowym będą Włosi (-2%), Hiszpanie (-1%) oraz Finowie (-2%). Ostrożni w rozbudowywaniu zespołów są również przedsiębiorcy ze Słowacji – tam już drugi kwartał z rzędu wskaźnik utrzymuje się na poziomie +3%.


* W niniejszym raporcie stosowane jest pojęcie „prognoza netto zatrudnienia”. Parametr ten stanowi różnicę procentową pomiędzy liczbą pracodawców przewidujących wzrost całkowitego zatrudnienia a liczbą pracodawców spodziewających się spadku całkowitego zatrudnienia w swoim oddziale w najbliższym kwartale. Uzyskany wynik to właśnie prognoza netto zatrudnienia. Wszystkie komentarze są oparte na danych uwzględniających korektę sezonową; w przeciwnym wypadku nieuwzględnienie korekty będzie wyraźnie zaznaczone.


Źródło: ManPowerGroupe

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Kobiety w PR. Pierwszy w Polsce raport dotyczący sytuacji zawodowej kobiet [RAPORT]

Kobiety w PR

Związek Firm Public Relations wraz z firmą badawczą OpinionWay zrealizował badanie, którego celem było zidentyfikowanie problemów i barier, jakie napotykają kobiety pracujące w branży PR. Jak wynika z raportu, zarządy z przewagą kobiet stanowią w Polsce 12%. Jest to wartość dwukrotnie większa w porównaniu do wyników, jakie opublikowano w raporcie „Global Women in PR – Annual Index 2020”. Większość badanych uważa, że udział kobiet w zarządach zwiększa kreatywność firmy oraz pomaga zwiększyć jej produktywność.

Branża PR stereotypowo może być postrzegana jako „kobieca”, jednak do tej pory brakowało analiz mówiących o tym, czy jest to branża równych szans, jeśli chodzi o dostęp kobiet do wyższych stanowisk. Raport – jako pionierskie badanie analizujące ten obszar – ma więc dużą wartość, przynosząc jednocześnie wiele ciekawych wniosków w odniesieniu do światowego badania Global Women in PR.

  Agnieszka Bacińska, CEO Walk PR

Środowisko pracy

Branża PR już od dawna cechowała się elastycznością pracy. Aż 70 % specjalistów zadeklarowało, że przed pandemią wywołaną COVID-19 pracowało elastycznie i ten model został oceniony pozytywnie. Praca zdalna, elastyczny czas pracy oraz możliwość szkoleń to trzy najpopularniejsze rozwiązania istniejące w polskich firmach. Natomiast wśród najbardziej pożądanych rozwiązań znalazła się także premia za wydajność pracy, wskazana przez 67% badanych.

Bariery dla przywództwa

W raporcie, w kontekście awansowania zaprezentowano bariery, które najczęściej uniemożliwiają kobietom zdobycie wyższych stanowisk. Opieka nad dziećmi i bliskimi to najczęściej wskazywany powód utrudniający awans. Kolejne, często wskazywane przeszkody to brak równowagi między życiem zawodowym a prywatnym na wyższych stanowiskach oraz brak przejrzystości w procesie rekrutacji i awansowaniu.

Raport „Kobiety w PR” daje nie tylko kompleksową wiedzę o pozycji kobiet w branży PR w naszym kraju, ale mówi też o barierach dla rozwoju kobiecych karier na tle globalnych wyników. Jedną z kluczowych, a jednocześnie uniwersalnie wskazywanych, barier dla rozwoju karier jest opieka nad dziećmi i bliskimi. Trzeba jednak przyjrzeć się różnicom w polskich i globalnych wynikach w tym obszarze, bo wiele mówią o wzorcach płci w naszej kulturze.

Piotr Sztabiński, Business Development Director, OpinionWay

Wpływ rodzicielstwa na rozwój zawodowy

54% specjalistów PR wskazało, że opieka nad dziećmi w gospodarstwie domowym jest po stronie kobiet, a 33% dzieli opiekę z partnerem. Zdaniem 52% badanych konieczność opieki nad dziećmi ma negatywny wpływ na karierę zawodową, zaś 62% respondentów (dwa razy więcej niż na świecie) zadeklarowało, że musiało pracować dłużej przez konieczność opieki nad kimś bliskim.

Model „matki Polki” nadal realnie funkcjonuje w rodzinnej praktyce. Ponad połowa polskich specjalistek PR przyznaje, że jest główną odpowiedzialną osobą za wychowanie dzieci, podczas gdy globalnie ten odsetek jest o przeszło 10 punktów procentowych niższy. Partnerzy, mężowie kobiet pracujących w PR, jako osoby głównie odpowiedzialne za wychowanie dzieci w globalnym badaniu są wskazywani przez co dwudziestą specjalistkę PR, w Polsce – przez ani jedną. Podobną różnicę obserwujemy w przypadku urlopów tacierzyńskich. Globalnie, odsetek osób wskazujących taką możliwość w firmie, w której pracują jest przeszło dwa razy wyższy niż w Polsce. Widać więc, że zmiany w zawodowej pozycji kobiet w naszym kraju, ale także w branży PR, zachodzą powoli i pozostają w relacji z wzorcami kulturowymi.

Piotr Sztabiński, Business Development Director, OpinionWay

Dysproporcja w płacach

31% ankietowanych stwierdziło, że istnieją różnice w wynagrodzeniach na kierowniczych stanowiskach wyższego szczebla na korzyść mężczyzn. Jedynie 5% pracodawców (na świecie 14%) ujawnia różnice w wynagradzaniu kobiet i mężczyzn w swoich firmach.

W wymiarze praktycznym polski rynek PR wypada naprawdę nieźle, ponieważ zarządy składające się w większości z mężczyzn stanowią u nas 43 proc., a na świecie aż 63 proc. Jednocześnie zarządy kobiece to w Polsce 12 proc., a na świecie połowa mniej. W wymiarze regulacyjnym mamy już jednak trochę do nadrobienia: obowiązywanie firmowych zasad dotyczących równości płci deklaruje w Polsce 38 proc. badanych, a na świecie 52 proc. Obowiązki opiekuńcze wszędzie postrzegane są jako główna bariera utrudniająca awans. To dla nas jasne wskazanie, w jakim obszarze potrzeba szukać rozwiązań.

  Agnieszka Bacińska, CEO Walk PR

Badanie „Kobiety w PR” przeprowadzono na przełomie lutego i marca 2021 roku wśród pracowników branży PR, zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Zebrano 167 odpowiedzi. Wykorzystano kwestionariusz przygotowany przez firmę Opinium na zlecenie Global Women in PR (GWPR).

Badanie GWPR zrealizowano w roku 2020 na próbie 378 specjalistów z branży PR z całego świata (z pominięciem Polski) i to badanie stanowi punkt odniesienia dla lokalnych, polskich wyników.

Pobierz pełny raport 


Źródło: ZFPR

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

„Office to go” i elastyczne rozwiązania. Tak zmienia się rynek biurowy

Office to go

Miniony rok wywrócił do góry nogami niemal każdy aspekt naszego życia. Ogromne zmiany można także zaobserwować na rynku biurowym. Z badań wynika że powierzchnia elastycznych przestrzeni biurowych w Polsce, Czechach, Rumunii i na Węgrzech wzrosła dziesięciokrotnie, a potrzeby w zakresie miejsc pracy są teraz zupełnie inne niż dotychczas. Wszystko to sprawia, że niebawem, niemal na każdym rogu powinny znajdować przestrzenie “office to go” – możemy przeczytać w najnowszym raporcie firmy New Work.

Pandemia COVID-19 znacząco zmieniła rynek powierzchni biurowych. Przestrzenie jakie do tej pory znaliśmy, straciły na znaczeniu. Teraz potrzebujemy nie tylko wygodnego miejsca do pracy, ale także kompleksowej i elastycznej usługi. Globalnym trendem, w który wiele firm już zaczęło inwestować, stał się koncept „office to go”.

Wszyscy oczekujemy przecież szybkiego oraz łatwego dostępu do miejsca pracy, a także wygodnej i profesjonalnej przestrzeni. Szwajcarskie koleje już dostrzegły potencjał w tego typu rozwiązaniach, tworząc elastyczne powierzchnie biurowe na dworcach. Sieć hoteli Accor otwiera z kolei biura w niektórych ze swoich hoteli.

Według najnowszego raportu McKinsey „Przyszłość pracy po COVID-19”, 25 proc. wszystkich miejsc pracy i nawet do 70 proc. stanowisk komputerowych kwalifikuje się do pracy w trybie rotacyjnym oraz modelu home office. To sprawia, że w głównych siedzibach firm potrzebne jest około 30 proc. powierzchni biurowej mniej. zauważalnie zwiększa się znaczenie elastycznej przestrzeni w wielu lokalizacjach. Idąc dalej, firmy będą musiały dostosować się do zasad pracy zdalnej i bardziej elastycznych modeli, które pozwolą pracownikom wybrać dogodne dla nich miejsce pracy.

Hubert Abt, CEO firmy New Work, jednego z największych operatorów elastycznych powierzchni biurowych w Europie Środkowo-Wschodniej, autor najnowszego raportu rynkowego „Flex Solutions after COVID-19

Elastyczne rozwiązania zapewniają lepszą życiową równowagę

Czego w tej nowej rzeczywistości oczekują ludzie? Gotowych do pracy, dostępnych ogólnodostępnych biur w każdym zakątku miasta. Będzie to miało również niemały wpływ na życie społeczne. Korzystanie z tego typu rozwiązań pozwala na zapewnienie jeszcze lepszej równowagi między życiem zawodowym i prywatnym – nie poświęcamy wówczas dużo czasu na dotarcie z domu do biura. Znacznie zmniejsza się także nasz ślad węglowy.

Zarówno pracownicy, jak i firmy przewartościowały prawie wszystkie dotychczas przyjęte założenia. Czas dojazdu do pracy, a także aspekty ekologii, elastyczności i umiejętności działania oraz zarządzania zespołem w wirtualnym świecie, stały się jeszcze ważniejsze niż dotychczas.

Hubert Abt, CEO firmy New Work

Raport rynkowy biur
Źródło: New Work

 

Biura jako miejsce spotkań towarzyskich i pracy zespołowej przenosi się do przestrzeni wirtualnych. Firmy dostosowują swoją kulturę organizacyjną do nowej rzeczywistości. Są zmuszeni zarządzać zespołami online, jednocześnie utrzymywać bliski kontakt z każdym pracownikiem. Centralne zlecenie działań, pozwala na organizację spotkań online w miejscach innych, niż główna siedziba firmy. Wszystko to sprawia, że struktury organizacyjne i modele zarządzania nieustannie zmieniają się, dostosowując do nowych warunków i potrzeb pracowników.

Największe wyzwanie? Cyfryzacja biznesu

Przed pandemią aż 85 proc. przychodów operatora nieruchomości pochodziło z powierzchni biurowej, a 15 proc z usług. Jak jest teraz? Już tylko 60 proc. przychodów pochodzi z wynajmu biur i ich powierzchni, a 40 proc. z usług..

Według analiz i prognoz firmy New Work, przychody z najmu powierzchni biurowej wkrótce spadną nawet do 40 proc. Potrzeby i zachowania najemców gwałtownie się zmieniły. Firmy, poza głównymi siedzibami, stawiają na większą liczbę rozproszonych lokalizacji, z których mogą korzystać pracownicy i partnerzy biznesowi. Ważne jest, by unikać niepotrzebnych podróży, dodatkowego kontaktu z przypadkowymi osobami oraz wizyt w mało zaufanych miejscach.

Rozwiązania cyfrowe pozwalają na pracę w dowolnym miejscu i czasie. Jestem przekonany, że upowszechnią się w niemal każdym sektorze biznesowym. Oferty członkowskie w połączeniu z aplikacjami najemców staną się standardem. Wiele lokalizacji biurowych korzystających z cyfrowej przepustki dla najemców i pracowników, to najnowocześniejsze rozwiązania, które rosną w siłę. Takie zdigitalizowane biura wyznaczają nowe standardy.

Hubert Abt, CEO firmy New Work,

Z raportu firmy New Work wynika również, że sam najem zostanie zastąpiony umowami o świadczenie usług i członkostwa, a kompleksową obsługą i rezerwacjami zajmie się przeznaczona temu aplikacja. Korzystając z prostych rozwiązań cyfrowych, użytkownicy będą mieli łatwy dostęp do wszystkich usług biurowych, takich jak rezerwacja miejsca do pracy, sali konferencyjnej czy usług dodatkowych, w tym wsparcia IT. Tego typu aplikacje będą również wykorzystywane jako platformy społecznościowe komunikujące społeczność danej firmy czy budynku.

Elastyczna przestrzeń biurowa cenna jak nigdy dotąd

Oblicze biura, jakie znamy, całkowicie się zmieniło. Teraz coraz częściej jest to elastyczna przestrzeń, którą klienci chcą wynająć w zależności od swoich możliwości i potrzeb. Jeszcze 10 lat temu taka powierzchnia na rynku polskim, czeskim, rumuńskim i węgierskim wynosiła łącznie 42 000 metrów kwadratowych. W 2020 roku liczba ta wzrosła do 482 000 metrów kwadratowych (według raportu JLL FlexOffice „FLEXcellent”).

Raport rynkowy New Work
Źródło: New Work

Ta gigantyczna różnica pokazuje, że rynek oczekuje właśnie elastycznych rozwiązań biznesowych. Ma to jeszcze większe znaczenie w dobie pandemii, gdy każde wyjście z domu wiąże się z ograniczeniami. Branża elastycznych powierzchni biurowych rośnie średnio o 30 proc. rocznie, jednak nieustannie rosnące zapotrzebowanie na to rozwiązanie znacznie przyspieszy tempo.

Mark Dixon, dyrektor generalny IWG, największego na świecie operatora powierzchni elastycznej, przewiduje, że 70 proc. wszystkich nowych umów najmu będzie miało charakter elastyczny. Zapotrzebowanie na przestrzeń dopasowywaną do możliwości i potrzeb firm wkrótce wzrośnie dziesięciokrotnie w stosunku do powierzchni dostępnej w rzeczywistości. Jest to wynikiem nadchodzącej recesji, podczas której klienci potrzebują elastycznych warunków i rozwiązań “office to go”, ze względu na ograniczone wydatki inwestycyjne.


Źródło: New Work

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Polacy nie dostają pieniędzy za nadgodziny

mezczyzna-lezy-na-biurku-praca

Coraz więcej Polaków przyznaje, że pracodawcy nie płacą im należnych świadczeń za przepracowane nadgodziny. Jak wynika z badania „Workforce View 2020" firmy ADP, sytuacja ta dotyczy aż 45 proc. polskich pracowników.

Coraz więcej Polaków przyznaje, że pracodawcy nie płacą im należnych świadczeń za przepracowane nadgodziny. Jak wynika z badania „Workforce View 2020″ firmy ADP, sytuacja ta dotyczy aż 45 proc. polskich pracowników. Pandemia i wszechobecny home office wzmagają problem i komplikują work-life balance. Rośnie jednak odsetek nauczonych doświadczeniem osób, które co miesiąc kontrolują wysokość otrzymywanej pensji.

Najnowsze badanie ADP „Workforce View 2020” dowodzi, że niemal co drugi Polak nie otrzymuje wynagrodzenia za przepracowane nadgodziny. W porównaniu do poprzedniej edycji badania jest to wzrost o 2 p.p. Problem niezapłaconych świadczeń najrzadziej dotyczy osób powyżej 55. roku życia
– aż 66 proc. z nich twierdzi, że nie zdarza im się pracować za darmo. Z drugiej strony natomiast,
aż połowa pracowników (50 proc.) z pokolenia Z (w wieku 18-24 lata) przyznaje, że pracuje przynajmniej jedną godzinę w tygodniu za darmo.

Problem niepłatnych nadgodzin dotyka w szczególności osoby znajdujące się na początku swej drogi zawodowej. Fakt występowania nadgodzin wynika najczęściej z nadmiaru obowiązków z jakimi muszą się zmierzyć, a także z presji wykonania zleconych projektów w terminie. Zazwyczaj jest to skutek nieodpowiedniego zarządzania przejawiającego się m.in. w zlecaniu zbyt dużej liczby zadań w stosunku do przewidzianego wymiaru czasu pracy. Długotrwały stres, przepracowanie i permanentne zmęczenie przekładają się bezpośrednio na obniżenie efektywności pracowników oraz pogorszenie ich stanu zdrowia.

Anna Barbachowska, szefowa pionu zarządzania zasobami ludzkimi w ADP Polska

Nadgodziny legalne tylko w uzasadnionych przypadkach

Zgodnie z przepisami prawa pracy, pracodawcy przysługuje możliwość polecenia pracownikowi, wykonania obowiązków poza podstawowym wymiarem czasu pracy tylko w uzasadnionych przypadkach. Nie może być to więc regularna praktyka. Pracodawca ma również obowiązek rozliczenia konkretnej liczby nadgodzin. Ustawodawca przewiduje dla niego dwie możliwości w zakresie wyboru formy – może oddać pracownikowi odpowiednią liczbę wolnych godzin lub odpowiednio wyliczoną kwotę. Sposoby rozliczania są ściśle określone w kodeksie pracy.

Często zdarza się, że pracownicy pracują dłużej, ale ten czas nie do końca spełnia definicję kodeksową nadgodzin. Chodzi o takie sytuacje, kiedy to wydłużenie czasu pracy nie zostało konkretnie i wyraźnie polecone i przewidziane. W takiej sytuacji co do zasady nie mamy uprawnienia, aby domagać się od pracodawcy rozliczenia nadgodzin. W praktyce jednak, ze względu na obecną sytuację epidemiologiczną i przejście większości firm w tryb pracy zdalnej, problem ten narasta, ponieważ w dobie home office granica pomiędzy czasem pracy a czasem wolnym się zaciera. Aktualnie praca często przybiera faktyczną formę pracy zadaniowej w związku z czym pracodawcy bardziej niż dostępności, oczekują od pracownika efektów jego działań. Niekiedy jednak nie przewidują czy jest on w stanie wykonać konkretne zadania w zakresie podstawowego etatu.

Tomasz Czerkies, radca prawny ADP

Brak dialogu powodem wielu niedomówień

Przeniesienie się ze środowiska biurowego na rozproszoną formę współpracy doprowadziło do szeregu wyzwań związanych z komunikacją między przełożonymi, a członkami zespołów. Menadżerowie, chcąc odwzorować tradycyjne modele zarządzania względem pracowników pracujących zdalnie, często naciskają na regularne spotkania w celu monitorowania postępów realizowanych zadań, a pracownicy, chcąc udowodnić swoją efektywność i zaangażowanie, pracują znacznie dłużej niż wcześniej. Zdarza się, że dochodzi do sytuacji, w których czynności związane z raportowaniem pochłaniają więcej czasu, niż sama praca.

Nadia Harris, współzałożycielka Remote School

Dlatego też, biorąc pod uwagę nadchodzący rozwój idei elastycznego miejsca pracy, jednym z głównych wyzwań w nadchodzących latach będzie zmiana samego stylu zarządzania z tzw. menedżera delegującego na lidera motywującego zespół do działania w oparciu o realizację realnych, wspólnie wyznaczonych celów.

Monika Reszko, współzałożycielka Remote School

Kontrola najwyższą formą zaufania

Co ciekawe, Polacy są coraz bardziej czujni w kwestii prawidłowego rozliczania wynagrodzeń. Wyniki badania ADP wskazują, że stale rośnie odsetek pracowników, którzy sprawdzają wysokość swoich wypłat. Zgodnie z wynikami raportu „Workforce View 2019”, aż 73 proc. ankietowanych pracowników przyznało, że zorientowałoby się, gdyby wysokość ich pensji nie była odpowiednia. Natomiast w tegorocznej edycji badania odsetek ten wynosi już 84 proc. Pracownicy otrzymane wynagrodzenie weryfikują z liczbą przepracowanych godzin również pod kątem nadgodzin i innych należnych im świadczeń. Z kolei jedynie 6 proc. zaznacza, że nie wykryłoby nieprawidłowości w otrzymanym wynagrodzeniu, ponieważ nie kontrolują swoich wypłat.

Wydawać by się mogło, że pensja, która wpływa na nasze konto jest zawsze zgodna z umową. Zdarzają się jednak takie sytuacje, które powodują różnice w wynagrodzeniach pomiędzy poszczególnymi miesiącami. Takimi czynnikami mogą być m.in. zwolnienia lekarskie, delegacje, praca w nadgodzinach, bezpłatne urlopy czy premie. Powinniśmy pamiętać o skrupulatnej weryfikacji czy wynagrodzenie otrzymywane w danym miesiącu rzeczywiście zgadza się ze stanem faktycznym.

Anna Barbachowska, ADP Polska


Źródło: badanie „Workforce View 2020″ firmy ADP

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Praca zdalna trafi do kodeksu pracy. Jakie wyzwania czekają pracodawców?

Maksymilian-Gras

Praca zdalna jest formą znaną jeszcze sprzed czasu epidemii. To forma świadczenia pracy, która umożliwia wykonywanie pracownikowi swoich zadań poza stałym miejscem pracy, najczęściej z domu, o ile charakter pracy na to pozwala. Obecna sytuacja wymusza jednak aby ten sposób wykonywania pracy mocniej opisać w przepisach prawa, jak i w regulacjach wewnętrznych pracodawcy.

W głównej mierze praca zdalna dotyczy pracowników biurowych, którzy swoje codzienne obowiązki pracownicze mogą wykonywać z domu, za pomocą takich narzędzi jak laptop czy telefon. Od czasu, kiedy został ogłoszony w Polsce stan epidemii tj. od marca b.r., w wielu przedsiębiorstwach praca zdalna stała się zjawiskiem powszechnym i coraz częściej wykorzystywanym. Ustawodawca umożliwił pracodawcom skorzystanie z tej formy świadczenia pracy, poprzez wprowadzenie do porządku prawnego możliwości wykonywania pracy zdalnej na mocy tzw. ustawy antycovidovej[1]. Po kilku miesiącach obowiązywania tych przepisów, regulacje w zakresie pracy zdalnej nadal budzą wiele pytań zarówno ze strony pracowników, jak i pracodawców. Ustawodawca postanowił więc doprecyzować przepisy w tym zakresie, a ponadto wprowadzić pojęcie pracy zdalnej do kodeksu pracy, co może świadczyć o tym, że praca zdalna zagości na stałe w polskim porządku prawnym.

Dotarliśmy do projektu nowelizacji Kodeksu Pracy, który w najbliższym czasie ma trafić pod obrady Sejmu (aktualnie projekt jest w fazie konsultacji społecznych) i w niniejszym artykule postaramy się przybliżyć jego najważniejsze założenia.

Głównym celem ustawodawcy jest uregulowanie zasad i warunków dotyczących wykonywania pracy zdalnej. Dla pracodawców może oznaczać to obowiązek wprowadzenia w organizacji dodatkowych procedur, regulaminów oraz wzorów oświadczeń.

Wprowadzenie regulaminu pracy zdalnej

Pracodawca ureguluje zasady wykonywania pracy zdalnej w regulaminie, po konsultacji z przedstawicielami pracowników. Regulamin będzie uwzględniał takie elementy jak grupy pracowników objęte pracą zdalną czy też zasady ustalania ekwiwalentu pieniężnego w przypadku wykorzystywania przez pracownika wykonującego pracę zdalną materiałów i narzędzi stanowiących jego własność. Ponadto w regulaminie trzeba będzie określić również zasady porozumiewania się pracodawcy z pracownikiem wykonującym pracę zdalną, w tym sposób potwierdzania obecności pracownika wykonującego pracę zdalną na stanowisku pracy, a także sposób i formę kontroli wykonywania pracy przez pracownika wykonującego pracę zdalną. W przypadku, gdy u pracodawcy nie zostanie wprowadzony regulamin, zasady wykonywania pracy zdalnej będą mogły być określone w poleceniu wykonywania pracy zdalnej albo w porozumieniu z pracownikiem, z uwzględnieniem uzasadnionych potrzeb pracownika.

Natomiast jeśli u pracodawcy działają związki zawodowe, to zasady wykonywania pracy zdalnej będą określane w porozumieniu zawieranym między pracodawcą i zakładową organizacją związkową.

Praca zdalna nie dla wszystkich

Wykonywanie pracy zdalnej będzie możliwe w przypadku, gdy charakter świadczenia pracy umożliwia pracownikowi wykonywanie pracy poza stałym miejscem pracy, a także pod warunkiem, że pracownik będzie posiadał warunki lokalowe i techniczne do wykonywania pracy zdalnej. Pracodawca będzie mógł dopuścić pracownika do wykonywania pracy zdalnej pod warunkiem, że pracownik złoży w postaci papierowej lub elektronicznej oświadczenie zawierające potwierdzenie, że stanowisko pracy zdalnej w miejscu zamieszkania pracownika lub w innym miejscu wskazanym przez niego zapewnia bezpieczne i higieniczne warunki pracy. W przypadku wykonywania pracy zdalnej, za właściwą organizację stanowiska pracy zdalnej będzie odpowiadał pracownik.

Dodatkowe obowiązki organizacyjne po stronie pracodawcy

Pracodawca będzie miał obowiązek dostarczenia pracownikowi wykonującemu pracę zdalną materiałów i narzędzi niezbędnych do wykonywania pracy zdalnej. Ponadto koniecznie będzie także zapewnienie pracownikowi pomocy technicznej i niezbędnych szkoleń w zakresie obsługi narzędzi służących do wykonywania pracy zdalnej. Pracodawca poniesie także wszelkie koszty związane  z instalacją, serwisem, eksploatacją i konserwacją narzędzi.

Pracodawca będzie musiał także określić zasady ochrony danych przekazywanych pracownikowi wykonującemu pracę zdalną oraz przeprowadzić wśród pracowników instruktaż i szkolenie w tym zakresie.

Prawo do ekwiwalentu

Praca zdalna będzie mogła być wykonywana zarówno przy pomocy środków technicznych zapewnionych przez pracodawcę, jak i przy pomocy narzędzi oraz materiałów należących do pracownika. W przypadku korzystania  przez pracownika ze swoich narzędzi, będzie miał on prawo do ekwiwalentu pieniężnego za wykorzystywanie swoich materiałów oraz narzędzi przy wykonywaniu pracy zdalnej. Wysokość ekwiwalentu określają pracodawca i pracownik w porozumieniu, biorąc przy ustalaniu wysokości ekwiwalentu pod uwagę w szczególności normy zużycia materiałów i narzędzi, ich udokumentowane ceny rynkowe oraz ilość wykorzystanego na potrzeby pracodawcy materiału i jego ceny rynkowe.

Kontrola pracownika w miejscu wykonywania pracy zdalnej

Pracodawca zyska nowe uprawnienie: prawo do kontroli wykonywania pracy przez pracownika wykonującego pracę zdalną w miejscu wykonywania pracy. Jeśli  praca zdalna będzie wykonywana w miejscu zamieszkania pracownika wykonującego pracę zdalną, pracodawca będzie miał prawo w godzinach pracy pracownika, w miejscu jego zamieszkania przeprowadzić kontrolę. Kontrola będzie musiała być poprzedzona wyrażeniem przez pracownika zgody na jej przeprowadzenie. Kontrola będzie mogła być przeprowadzona w zakresie:

  • wykonywania pracy,
  • w celu inwentaryzacji, konserwacji, serwisu lub naprawy powierzonych narzędzi, a także ich instalacji,
  • w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy.

Należy zauważyć, że wykonywanie przez pracodawcę czynności kontrolnych nie będzie mogło naruszać prywatności  pracownika wykonującego pracę zdalną i jego rodziny ani utrudniać korzystania z pomieszczeń domowych, w sposób zgodny z ich przeznaczeniem.

Nowa ocena ryzyka oraz zmiany w informacji wydawanej na podstawie art. 29 § 3 kp 

Pracodawca będzie miał obowiązek sporządzenia oceny ryzyka zawodowego związanego z wykonywaną pracą oraz opracowania informacji zawierającej zasady bezpiecznego i higienicznego wykonywania pracy zdalnej uwzględniające w szczególności wpływ tej pracy na wzrok oraz układ mięśniowy i szkieletowy.

Z kolei w informacji wydawanej pracownikowi na podstawie art. 29 § 3 kodeksu pracy,  trzeba będzie dodatkowo określić jednostkę organizacyjną pracodawcy, w której strukturze znajduje się stanowisko pracy pracownika wykonującego pracę zdalną, a także wskazać osobę odpowiedzialną za współpracę z pracownikiem oraz upoważnioną do przeprowadzenia kontroli w miejscu wykonywania pracy zdalnej.

Mając powyższe na uwadze warto wyprzedzić planowane zmiany i wprowadzić stosowne regulacje do regulaminów pracy. Możliwe jest także wprowadzenie całkowicie nowego regulaminu pracy zdalnej. W tym kontekście pojawia się nadto rekomendacja, aby działania podjąć możliwie wcześnie, gdyż należy uwzględnić czas potrzebny na ich konsultację z pracownikami oraz należytą publikację w zakładzie pracy

 

*Niniejszy materiał ma charakter informacyjny i został sporządzony na podstawie projektu ustawy o zmianie ustawy kodeks pracy, wersja z dnia 18 września 2020 r.

[1] Ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1842.z późn. zm.)


Autor:

Maksymilian Graś, partner w kancelarii Graś i Wspólnicy

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF