Żabka uruchamia program „Tu i teraz” ułatwiający franczyzobiorcom pozyskanie tymczasowych pracowników

Żabka

Franczyzobiorcy Żabki otrzymują wsparcie sieci w niemal każdym obszarze swojej działalności. Obecnie sieć udziela im wsparcia także w zakresie zatrudnienia personelu. Choć jako prywatni przedsiębiorcy, franczyzobiorcy samodzielnie odpowiadają za kwestie kadrowe w prowadzonych przez siebie sklepach, teraz mogą liczyć na dużą pomoc w tym zakresie dzięki nowemu programowi “Tu i teraz”. Firma Żabka Polska jest partnerem programu Dream Employer.

W ramach programu Żabka, przy współpracy z Agencjami Pracy, deleguje dodatkowe osoby do wsparcia osobowego placówek, które zgłaszają okresową potrzebę. Jednocześnie franczyzobiorcy nie wiążą się umową z tymczasowym personelem, a rozliczają się bezpośrednio z Agencją wyłącznie za przepracowane godziny. Nowa usługa wystartowała 16 marca br.

Znalezienie odpowiedniej osoby do pracy, zwłaszcza gdy nie mamy czasu na oczekiwanie na spłynięcie ofert i przeprowadzenie właściwej rekrutacji, to trudne zadanie. Wie o tym każdy pracodawca. Franczyzobiorcy Żabki jako przedsiębiorcy odpowiadają za kwestie pracownicze i sami tworzą miejsca pracy w swoich sklepach.

Obecnie we wszystkich placówkach w Polsce zatrudnionych jest łącznie ok. 25 tys. osób. Jak w każdym innym biznesie, także i w handlu, zdarzają się sytuacje losowe, które wpływają na liczebność personelu czy zapotrzebowanie na dodatkową pomoc w szczytowych momentach w roku. W przypadku choroby któregoś z pracowników, zapotrzebowania na dodatkowe wsparcie w czasie sezonu urlopowego, przyjęcia dostawy towaru, przeprowadzenia inwentaryzacji czy przy sezonowym wzmożeniu ruchu w sklepie, często konieczne jest szybkie znalezienie dodatkowego wsparcia dla zespołu. Odpowiedzią na to jest nowy program Żabki „Tu i teraz”.

W naszych działaniach staramy się maksymalnie ułatwić franczyzobiorcom Żabki prowadzenie sklepów pod naszym szyldem. Jednym z wyzwań, szczególnie w czasie pandemii, jest zapewnienie pełnej obsady sklepów. Pragnąc wesprzeć naszych franczyzobiorców, w momentach kiedy borykają się z chwilowym niedoborem pracowników, oferujemy im nową usługę, w ramach której zdejmujemy z nich ciężar poszukiwania tymczasowych pracowników. Współpracujące z nami Agencje Pracy zobowiązują się zapewnić dodatkowe ręce do pracy, a franczyzobiorca rozlicza się z Agencją na podstawie faktury za przepracowane przez nich godziny. To wygodne rozwiązanie, które od samego początku zostało entuzjastycznie przyjęte przez naszych franczyzobiorców.

Przemysław Kijewski, dyrektor operacyjny w firmie Żabka Polska

Po stronie Agencji są wszelkie kwestie formalne dotyczące zatrudnienia pracownika, a franczyzobiorca po zakończeniu z nim współpracy rozlicza przepracowane godziny i otrzymuje fakturę VAT. To rozwiązanie jest niezwykle wygodne i elastyczne, bo pozwala na optymalizację pracy w sklepie przy nakładzie finansowym zależnym w pełni od rzeczywiście przepracowanego czasu.

 Zgłoszenie z prośbą o dodatkowego pracownika wystosowałem w związku z planowaną dużą dostawą do mojego sklepu. Wszystko przebiegło bardzo sprawnie, a samo zatowarowanie udało się przeprowadzić nawet szybciej niż zakładałem. W formularzu podałem datę, kiedy potrzebny był dodatkowy personel oraz godziny, w jakich miał pracować. Nie wyobrażam sobie, by jeszcze łatwiej można to było zorganizować. Dzięki pomocy dodatkowego pracownika sprawnie zapełniliśmy nasz sklepowy magazyn, więc kolejne dostawy będą mniejsze i będą mogli zająć się nimi moi stali pracownicy.

 Rafał Szczygieł, franczyzobiorca Żabki z Poznania

Więcej informacji o sieci Żabka można znaleźć na: www.zabka.pl oraz www.franczyza.zabka.pl


Źródło: Żabka Polska

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Rynek pracownika czy pracodawcy? O dwóch skrajnościach na rynku pracy

rynek pracownika rynek pracodawcy

Polski rynek pracy zderza się obecnie z dwiema skrajnościami. Z jednej strony w wyniku pandemii wzrosło bezrobocie i coraz częściej mówi się o rynku pracodawcy, z drugiej – wiele firm ma realne problemy ze skompletowaniem kadry, zarówno stałej jak i tymczasowej. To, z którą sytuacją mamy do czynienia zależy w dużej mierze od obszaru działalności przedsiębiorstwa.

Sytuacja na rynku pracy jest zróżnicowana i dynamiczna. Obecnie wiele branż znajduje się w szczycie sezonu, co niesie za sobą konieczność zwiększania zasobów ludzkich w organizacjach. Tymczasem przedsiębiorcy obawiają się drugiej, jesiennej fali pandemii, zatem z dużym dystansem podchodzą do zwiększania kosztów stałych, coraz częściej decydując się na pracowników tymczasowych lub usługę outsourcingu.

Niższy szczebel, pracownicy tymczasowi – nie najgorzej, ale bez euforii

Pracownicy blue collar, szczególnie tymczasowi, najmocniej odczuli konsekwencje marcowego lockdownu. Lipiec przyniósł długo oczekiwany powrót indeksu PMI dla polskiego przemysłu powyżej kluczowego poziomu 50 punktów. Według ostatnich badań¹, Polska odnotowała wynik 52,8 pkt wobec 47,2 pkt w czerwcu.

Wzrost indeksu PMI bezpośrednio przekłada się na zapotrzebowanie na pracowników. Od czerwca w większości branż produkcyjnych odnotowujemy regularny wzrost zamówień. Choć w dużej mierze spowodowane są one trwającym sezonem, cieszy fakt, że nasi stali, całoroczni klienci również powiększają już swoje zespoły o pracowników tymczasowych, wracając do pełnej wydajności produkcji. Nadal najtrudniejszą sytuację obserwujemy w branży automotive.

Agnieszka Haponik, dyrektor rozwoju biznesu i marketingu w LeasingTeam Group

Odmrożenie i przyspieszenie gospodarki pobudziło rynek pracy – przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w Polsce wzrosło w czerwcu w porównaniu z majem o 12 tys. etatów². Choć wynik ten cieszy, do odbudowy liczby etatów sprzed pandemii długa droga. Mimo większego bezrobocia wśród Polaków, wiele firm ma realny problem ze skompletowaniem zespołów.

W Polsce wiele przedsiębiorstw bazuje na pracownikach z Ukrainy. W momencie wprowadzenia lockdownu większość z nich wyjechała do swojego kraju, ponieważ rząd zbyt późno ogłosił, że pozwolenia na pracę będą automatycznie przedłużone. Obecnie Ukraińcy chcą wrócić na polski rynek pracy, jednak wydłużony czas oczekiwania na oświadczenia czy przymusowa 14-dniowa kwarantanna (z wyjątkiem osób, które dostały się do Polski drogą lotniczą) powodują, że proces powrotu nie jest tak szybki, by sprostać potrzebom rekrutacyjnym firm.

– Obecnie spora część Polaków szuka zatrudnienia, jednak większość z nich nie chce podjąć się pewnych prac, np. powtarzalnych i monotonnych, w systemach zmianowych, po 12 h, itp. Dużą rolę odgrywają też stawki – obywatele z Ukrainy nadal są skłonni podjąć zatrudnienie za niższe wynagrodzenie niż Polacy. W dobie oszczędności jest to kluczowy czynnik dla wielu pracodawców. Firmom, które nie mogą czekać na osoby z Ukrainy zalecamy otwarcie się na pracowników z Nepalu, Etiopii czy Mołdawii, których spora grupa mieszka już w Polsce i jest chętna do podjęcia pracy. Warto jednak pamiętać, że osoby te najczęściej władają tylko językiem ojczystym oraz angielskim.

Agnieszka Haponik, dyrektor rozwoju biznesu i marketingu w LeasingTeam Group

White collar i specjaliści IT – większe zainteresowanie pracodawców outsourcingiem

O ile spora część pracowników tymczasowych blue collar straciła pracę w wyniku marcowego lockdownu, o tyle kadra white collar w większości wyszła z tej sytuacji obronną ręką. Negatywne konsekwencje w ich przypadku ograniczyły się głównie do obniżenia wymiarów etatów lub likwidacji części benefitów pozapłacowych.

Choć dotychczas nie odnotowaliśmy znaczących zwolnień wśród pracowników white collar, obserwujemy, że pracodawcy obawiają się drugiej fali pandemii w okresie jesienno-zimowym, kalkulują koszty, opracowują prognozy i analizują stan zatrudnienia. W efekcie otrzymujemy zwiększoną liczbę zapytań o outsourcing white collar – firmy chcą z jeszcze większą świadomością planować koszty stałe w stosunku do kosztów zmiennych.

Anna Jurkiewicz, regionalny kierownik ds. outsourcingu w LeasingTeam Professional

Wśród obszarów, które w pandemii ucierpiały najmniej wymienia się przede wszystkim IT, choć i ta branża odczuwa skutki kryzysu.

Pracodawcy ograniczyli aktywności rozwojowe, zostawiając głównie te związane z utrzymaniem posiadanych lub rozpoczętych wcześniej projektów. Dodatkowo kapitał zagraniczny zaczął wspierać własną gospodarkę, w efekcie czego projekty realizowane w Polsce są zawieszane lub przejmowane przez centralę.

Anita Dąbrowska, Członek Zarządu IT LeasingTeam

Na rynku już pojawiają się poszukujący zatrudnienia specjaliści IT. Przyzwyczajeni przez ostatnie lata do wysokich wynagrodzeń, teraz będą musieli zderzyć się z większymi wymaganiami pracodawcy, a może i zredukować nieco oczekiwania finansowe. Nie muszą jednak obawiać się o znalezienie pracy. W dobie cyfryzacji, automatyzacji procesów i przygotowania infrastruktury do pracy zdalnej zatrudnienia nie powinno dla nich zabraknąć.

Podobnie jak w przypadku blue collar, branża IT również wykazuje coraz większe zainteresowanie outsourcingiem. – Firmy dążą do redukcji stałych kosztów i nie chcą podejmować długofalowych zobowiązań, stąd coraz częściej na etacie utrzymują kluczowych pracowników, a innych członków zespołu zatrudniają w formie outsourcingu.

Anita Dąbrowska, Członek Zarządu IT LeasingTeam

Kadra managerska – trudny egzamin

Choć głównie mówi się o negatywnych konsekwencjach Covid-19 w kontekście niższych stanowisk, trzeba mieć świadomość, że kadra zarządzająca również odczuła skutki pandemii w wielu aspektach, zarówno tych związanych z dostosowaniem biznesu do obecnych realiów, jak i tych związanych z polityką personalną. Zarządzanie w kryzysie to konieczność szybkiego reagowania na zmienność rynku, przemodelowania pracy wielu osób, opracowania nowych procedur, podejmowania i wprowadzania w życie nie zawsze popularnych decyzji.

Czas pandemii był i nadal jest trudnym testem dla kadry managerskiej, niejednokrotnie ujawniającym braki kompetencyjne w zarządzaniu w kryzysie. Niezależnie od tego, w dobie spadku obrotów i niepewnej przyszłości wiele przedsiębiorstw jest zmuszonych do zaciskania pasa: zmniejszenia kosztów stałych, wstrzymania inwestycji, zmian w strukturze i funkcjonowaniu firmy, np. poprzez łączenie działów, czy przenoszenie części procesów za granicę. Wszystko to wpłynęło na redukcję etatów na najwyższych szczeblach, które bardzo powoli się odbudowują.

Pierwsze miesiące po lockdownie to zablokowanie większości rekrutacji stałych, w szczególności na wyższe i najwyższe stanowiska. Pierwsze symptomy odmrażania budżetów pojawiły się w maju-czerwcu, choć nadal liczba otwartych procesów rekrutacyjnych dla wyższej kadry managerskiej jest dużo niższa niż na początku roku. Tymczasem spływ CV na te stanowiska jest dwukrotnie wyższy.

Katarzyna Leśniewska, p.o. dyrektora działu rekrutacji w LeasingTeam Professional

Niewątpliwie kryzys wywołany pandemią i prognozowane bezrobocie zmieniły podejście pracodawców i pracowników. Wymagania w stosunku do kandydatów na najważniejsze stanowiska już są i będą coraz wyższe.

¹ https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/wskaznik-pmi-dla-polski-wzrosl-w-lipcu-do-52-8-pkt-z-47-2-pkt-w-czerwcu-br
² https://www.money.pl/gospodarka/gus-podal-dane-o-rynku-pracy-zaskoczyly-wynagrodzenia-6533002389276289a.html


Źródło: informacja prasowa LeasingTeam Group

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF