...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

LinkedIn w strategii komunikacji marek B2B

Większość firm doskonale rozumie potrzebę inwestycji w wizerunek. Poświęcają one duże zasoby finansowe, aby zaistnieć w świadomości odbiorców i powiązać swoją markę z pozytywnymi emocjami. Tymczasem media społecznościowe umożliwiają firmom komunikację po o wiele niższych kosztach. Jak w takim razie wykorzystać potencjał mediów społecznościowych w budowaniu świadomości marki?

Komunikacja jak i również obrany kanał mediów społecznościowych jest zależny od grupy, do której chce dotrzeć firma. Facebook jest portalem lifestylowym oraz rozrywkowym, dlatego marki B2B mają niską szansę znaleźć tu potencjalnego klienta. LinkedIn jest idealnym placementem pod marketing treści stargetowanych na profesjonalistów. Użytkownicy LinkedIn nie korzystają z niego aby zabić czas, a go zainwestować. Mają oni również wysoki poziom zaufania do umieszczanych treści. Jak twierdzi Adrian Gamoń, strateg komunikacji marek – Kontekstem tej platformy jest życie zawodowe ludzi. Jeżeli komunikujemy w kontekście zawodowym, czy pokazujemy narzędzia i usługi, będzie to na tym kanale bardziej pożądane bo tutaj odbiorca będzie bardziej gotowy na treści tego typu.

Jednocześnie LinkedIn ogromne możliwości targetowania – podstawowe wskaźniki demograficzne można uzupełnić min. stanowiskiem, branżą, umiejętnościami. Tymczasem Facebook nie umożliwia swoim użytkownikom wyszukiwania po filtrach związanych z aspektem zawodowym. 

Wykorzystanie social selling i employee advocacy

Z drugiej strony jak stwierdza Adrian Gamoń – Obecność marek jest wskazana na Linkedin, ale wymaga to dużo uwagi i precyzji. Aby osiągnąć pożądane efekty trzeba podjeść do tego kanału strategicznie, a nawet zacząć korzystać z social sellingu, który łączy komunikację ze strony firmy z działaniami ze strony ambasadorów treści, czyli osób, które będą wzmacniać komunikat firmy poprzez komentowanie, udostępnianie firmowego contentu, tworzeniu własnych treści produktowych, czy nawet budowaniu marki osobistej. 

Według badania, aż 77 % kupujących w sektorze B2B twierdzi, że nie rozmawia ze sprzedawcą dopóki nie przeprowadzi samodzielnego researchu. Wymusza to na firmach coraz udostępnianie treści produktowych, które będą na tyle wiarygodne, aby przekonać prospekta do zapytania ofertowego. Najprostszą metodą jest wykorzystanie ambasadorów, którzy poprzez ciekawe i profesjonalne wypowiedzi budują zaufanie swojej sieci.

Strategia komunikacji w praktyce

LinkedIn to medium, które ściąga specyficzną grupę użytkowników. Są to najczęściej osoby wykształcone, które rozważnie podchodzą do zakupów szczególnie w sferze B2B. Dlatego też należy zbudować komunikację pod bardzo specyficzną ścieżkę sprzedażową. Jak sugeruje Adrian Gamoń – Jeżeli chcemy, żeby komunikacja była skuteczna wymaga to przemyślanego podejścia do jej obecności pod względem konkretnych celów ścieżki podróży potencjalnego klienta. Konieczne jest budowanie sekwencji komunikatów – najpierw budowanie świadomości, potem zaangażowania, połącznia emocjonalnego z marką, produktem czy usługą i dopiero potem przejście do CTA, czyli np. zapisania się do newsletter’a, rejestracji na demo produktu, czy zakupu usługi.-  Rzeczywiście badania wskazują, że  klienci odczuwający głęboką wieź emocjonalną z marką są średnio o 52% cenniejsi niż klienci bardzo zadowoleni z produktów i usług Często budowanie relacji emocjonalnej z marką B2B jest trudne dla marketerów, ponieważ zapominają oni, że nie komunikują się na poziomie firma-firma, że pod drugiej stronie ekranu jest zwykły człowiek. Dlatego tak ważne jest aby budować komunikację, która będzie przydatna, interesująca, wzbudzająca emocje i dyskusje, ale jednocześnie na tyle spójna aby przywiązać użytkownika do siebie. 

Skąd czerpać wiedzę

Jak widać budowa strategii komunikacji marki jest niezwykle złożonym procesem, który wymaga dużej wiedzy o użytkownikach LinkedIn, specyfice samej platformy i sprecyzowaniu grupy docelowej. Wielu sprzedawców i marketerów nie jest w stanie zdobyć odpowiedniej wiedzy niezbędnej do budowy komunikacji marki na Linkedin. Poszukują oni najczęściej wiedzę w Internecie, jednak często okazuje się to niewystarczające. Dlatego warto sięgać do kompleksowych źródeł wiedzy takich jak szkolenia i kursy. Wsparciem może okazać się internetowy kurs SWAT, który jest przeznaczony dla sprzedawców oraz marketerów. Materiał jest tak obszerny, że osoby, które poszukują wiedzy dotyczącej strategii komunikacji marki nie tylko ją zdobędą, ale będą też mieć szansę ją przećwiczyć w trakcie części warsztatowej. Jak twierdzi Adrian Gamoń, który sam jest prelegentem SWATa – Jest to kurs stworzony przez różnorodnych praktyków z różnych branż. Dzięki temu powstał szeroki materiał zarówno w zakresie strategii komunikacji marki jak i social selling’u oraz budowania marki osobistej. Ale pomimo naprawdę obszernego materiału jest on przystępny dzięki segmentacji w moduły i krótkie lekcje co pozwala użytkownikowi skupić się na istotnych dla niego elementach, a zastosowanie ćwiczeń i zadań na każdym etapie pozwala przećwiczyć zdobytą wiedzę.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Huta 19 im. Joachima Fersengelda z działem social media i public relations

Huta 19 im. Joachima Fersengelda poszerzyła swoje kompetencje o działania w zakresie mediów społecznościowych oraz public relations. Nowy dział agencji tworzą cztery osoby, które zajmują się obsługą marki Żubr (Kompania Piwowarska), marki Castorama oraz marki zabawek Schleich, dystrybuowanych w Polsce przez TM Toys.

Stanowisko Head of Social Media objął Artur Roguski, który wcześniej pracował przez 5 lat w mediach (magazyn Brief, Grupa Onet-RAS oraz Edipresse Polska), a ostatnio zajmował się mediami społecznościowymi w agencji public relations Dfusion Communication pracując m.in. z Cisco Polska i Microsoft Polska. 

Stanowiska moderatorów objęli Monika Krawczyk (wcześniej Communication Manager w agencji Streetcom) oraz Miłosz Brzana (poprzednio Kayax).

W aktualnych projektach public relations i pozyskiwaniu nowych klientów, agencję wspiera Justyna Sztengreber, od 5 lat działająca w branży jako konsultant, wcześniej przez 4 lata w Ogilvy Public Relations. Sztengreber prowadziła działania dla takich marek jak: Faktoria Win, Mastercard, WWF, Żydowski Instytut Historyczny, Helios, Nordea, LEGO czy ONZ. Jako współtwórca kampanii ma na koncie nagrody w konkursach: Cannes Lions, Effie, Golden Drum i KTR. Współpracuje również na stałe z środowiskiem start-upowym.

– Rozwój kompetencji w zakresie działań w social media i public relations jest dla nas naturalnym krokiem – komentuje Mateusz Żdanko, wspólnik i dyrektor kreatywny agencji Huta 19 im. Joachima Fersengelda. – Jest odpowiedzią na potrzeby Klientów, którzy szukają agencji skupiających wiele różnych kompetencji w ramach jednej organizacji. Dzięki temu działania podejmowane przez agencję są spójniejsze komunikacyjnie, szybsze i lepiej dostosowane do krajobrazu mediów.

Huta 19 im. Joachima Fersengelda to obecnie 22 osoby. Oprócz wymienionych marek agencja obsługuje w zakresie digital m.in. sieć sklepów Biedronka i markę piwa Dębowe. Projektowo przygotowuje także kampanie reklamowe dla polskiego oraz zagranicznych oddziałów Viacom (Nickelodeon, Comedy Central, MTV), a w ostatnim czasie zrealizowała spoty TV dla dwóch marek USP Zdrowie (Ibuprom Sport i Stoperan).

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Znamy agendę czerwcowego spotkania DIMAQ Voice!

Wielkimi krokami zbliżamy się do 8. już spotkania DIMAQ Voice. Jak zwykle organizatorzy gwarantują potężną dawkę marketingowej wiedzy przekazywanej przez najlepszych ekspertów z branży. Zapraszamy 26 czerwca do Domu Innowacji Społecznych Marzyciele i Rzemieślnicy.

W programie nadchodzącego wydarzenia:

17:35 – 18:00 Voice Presentation – Twój głos w prezentacjach, Daniel Bordman, www.bordman.pl

Przygotowując się do prezentacji przed klientem, partnerem biznesowym w czy zarządem, liczą się dane i fakty. Jednak to jak to zrobisz może mieć kluczowe znaczenie, czy Twój pomysł, idea czy usługa zostanie zaakceptowana czy nie. Dlatego zebrałem dla Ciebie zestaw narzędzi bazujących tylko na głosie, które ułatwiają przyciągnięcie i utrzymanie uwagi.

18:10 – 18:35 Social Selling dla marketerów B2B, Łukasz Kosuniak, Grow Consulting

Jak marketing może organizować i wspierać działania social sellingowe. Praktyczne wskazówki dla osób, które chcą wykorzystać potencjał sieci społecznościowych do generowania wartościowych leadów oraz tworzenia profesjonalnego wizerunku organizacji i jej pracowników.

18:45 – 19:10 Jak wdrożyć content marketing w e-commerce i nie tylko tu?, Agata Chmielewska, E-commerce & Online Marketing Consultant

Wszędzie słyszysz, że content marketing działa i to podstawa, ale nie wiesz jak do niego podejść? A może po prostu nie masz pomysłu jak go wdrożyć w Twoje działania marketingowe? Przyjdź i naucz się w content, a także zobacz jak to robią inni i dlaczego robią to dobrze.

Obowiązuje rejestracja: http://bit.ly/2SKNcSe

Dołącz do wydarzenia:  http://bit.ly/2EN2ZqK

Partnerem spotkań jest Goldensubmarine

O DIMAQ

Program certyfikacji kompetencji digital marketingowych DIMAQ został opracowany przez ekspertów IAB Polska, a następnie wdrożony pod koniec 2015 r. w Polsce, a potem w kilku krajach europejskich (Bośnia i Hercegowina, Cypr, Czarnogóra, Grecja, Rumunia, Serbia, Słowenia i Słowacja). Egzamin weryfikuje wiedzę z zakresu marketingu cyfrowego na poziomie ogólnym i obejmuje zagadnienia z 12 obszarów, to m.in. strategia i planowanie, display advertising, social media i content marketing, mobile marketing, prawo w internecie, e-commerce, programmatic, analityka. Certyfikat – zgodny z założeniami Europejskiej Ramy Kwalifikacji – otrzymało już do tej pory w Polsce ponad 1000 osób. Jego ważność jest ograniczona czasowo ze względu na dynamicznie rozwijającą się branżę marketingu cyfrowego. Po dwóch latach należy ponownie przystąpić do egzaminu bądź przedłużyć ważność certyfikatu poprzez uczestnictwo w programie recertyfikacji.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Dążenie do ideału w wirtualnym świecie, czyli… Czy bycie „super” w social mediach jest rzeczywiście super?

Perfekcyjny wygląd, życie pełne przygód, doskonała rodzina, znajomi i otoczenie, a także ogromna liczba tzw. followersów. Tak wyglądają media społecznościowe większości młodych użytkowników, w tym również tych o największych zasięgach. Media, które teoretycznie powinny być foto pamiętnikiem realnego życia…

Wirtualnie idealny

Świat wirtualny to przestrzeń idealna, w której nie ma miejsca na niedoskonałości i pomyłki. Funkcjonuje tu określony kanon urody, standardem są niekończące się podróże i szalone imprezy w towarzystwie perfekcyjnych przyjaciół. Jest pięknie, kolorowo i prawie realnie. Z tym, że prawie jak zwykle „robi” sporą różnicę. Nie wszyscy rodzimy się z wyglądem topowej modelki czy modela, nie każdego z młodych ludzi stać na zagraniczne wojaże i markowe ubrania, a jeżeli nasi znajomi również nie wpasowują w przyjęte, wirtualne ramy… Czy oznacza to, że nie mamy szans na to by być „lubianymi”?

Instagramowe kompleksy

Tak oto powstają wirtualne kompleksy, które sprawiają, że nasze życie wydaje się mniej wartościowe, my sami niedoskonali a nawet wybrakowani w stosunku do swoich instagramowych idoli. Często też z tego powodu próbujemy kreować wirtualny, nieprawdziwy obraz samych siebie, w celu podbicia samooceny i poczucia własnej wartości w realu. Realne?

A co jeżeli zamieszczane przez nas zdjęcia mimo tych zabiegów nie zbierają wystarczającej ilości lajków? Za zakrętem już czekają… frustracja, niepokój a nawet depresja.

Czemu więc młodzi uciekają do idealnego świata social mediów? Co sprawia, że wolą żyć życiem nierzeczywistym niż być „tu i teraz”. W wirtualne ramiona bezsprzecznie pcha ich potrzeba akceptacji i uważności (ze strony najbliższych) a także samotność, którą odczuwają będąc w grupie. Paradoksalnie nie otrzymają tu rozwiązania swoich problemów, gdyż pracę nad nimi należy wykonać w świecie rzeczywistym.

Media społecznościowe vs poczucie własnej wartości

Gdy twój znajomy pokazuje na Instagramie kolejne zdjęcia z bajecznej, zagranicznej podróży, czy czujesz wtedy rozdrażnienie i smutek? Gdy przyjaciółka publikuje post w nowej fryzurze, który zbiera zdecydowanie więcej polubień niż twój, czy pojawia się wtedy nutka zazdrości, a twoje poczucie własnej wartości maleje w oczach? Dopada to nie tylko ciebie a niemalże każdego użytkownika Instagrama czy Facebooka. Niestety funkcjonowanie w świecie mediów społecznościowych często zbiera żniwo w postaci pogorszenia nastroju i samooceny. Nie da się przed tym uciec. Lajki stają się miernikiem dobrego samopoczucia i akceptacji siebie. Szczególnie działa to na osoby o niższym poczuciu własnej wartości. To one zdecydowanie silniej odbierają każdy negatywny komentarz lub zbyt mały odzew na swoje wirtualne działania.

I tu koło poczucia własnej wartości się zamyka. Zamiast dostrzegać swoje małe sukcesy każdego dnia i budować siłę wyrabiamy sobie nawyk wyuczonej bezradności. Tracimy jeszcze bardziej swoją sprawczość, a ocenę samego siebie w całości uzależniamy od reakcji innych i ich aprobaty naszych dokonań. I gdyby dotyczyło to tylko dokonań to byłoby całkiem znośnie, jednak te opinie często czytane są jako ocena nas samych, jako człowieka, jako specjalisty, jako ucznia, rodzica… W ten sposób stajemy się niewolnikiem opinii, czekającym na przyzwolenie innych do naszego życia, marzeń czy codziennych działań. Nasza wiara w siebie zamienia się w społecznego Pinokia przywiązanego do widzimisię wirtualnego jury, zostawiając nas z coraz mniejszą szansą na uśmiech do siebie w lustrze. Mówi Michał Zawadka – trener, mówca, autor książek z zakresu rozwoju osobistego i społecznego dzieci oraz młodzieży.

Hejt – nie nawidzę czy mam problem?

Czary goryczy i żółci wylewane pod postami. Obraźliwe i pełne agresji komentarze zamieszczane w Internecie i bezpardonowo trafiające w najbardziej czułe punkty lub też siejące nienawiść we wszystkich możliwych kierunkach. Tak wygląda kolejna ciemna strona wirtualnej rzeczywistości. Czy takie komentarze faktycznie świadczą o prawdziwej dezaprobacie czy być może są wołaniem o pomoc lub atencję osób je zamieszczających? Z całą pewnością są konsekwencją braku wartości społecznych w edukacji i wychowaniu. Wiążą się z brakiem wiedzy społecznej, tolerancji i szacunku, a także brakiem zrozumienia postaw społecznych i umiejętności konstruktywnej rozmowy.

W całym oburzeniu na hejt zapominamy o realnym pokazaniu niszczącej siły Internetu i potrzebie edukacji budującej świadomość. Negując wyłącznie to co jest złe wychowujemy bardziej w poczuciu winy – zamiast tworzyć poczucie odpowiedzialności. Młodzi często nic sobie nie robią ze słów „to złe hejtować”. Te słowa odbijają się śmiechem wywołanym przez zupełny brak realnej wiedzy na temat konsekwencji i odpowiedzialności za tragiczne sytuacje spowodowane przez hejtującego. Często na warsztatach z młodzieżą widzę przerażenie w oczach, kiedy poznają prawdziwe historie ofiar „niewinnych hejtów”. Szok wywołany przez tragiczne konsekwencje postawy „mały hejcik jeszcze nikomu nie zaszkodził” prowokuje ich do myślenia i daje świetną podstawę do rozmowy oraz początku zmian w edukacji społecznej. Dodaje Michał Zawadka.

Hejt w wielu przypadkach to również wołanie o pomoc i ucieczka przed samotnością, a także częsty sposób na pokazanie swojej „odwagi” lub złości na świat. Czytając tego typu komentarze, pod naszymi postami, pamiętajmy, że to nie my mamy problem lecz osoby, które je tworzą. Hejtujące treści są nagminnym zjawiskiem w Internecie. Pojawiają się i będą pojawiały, silnie oddziałując na adresatów, skutecznie pogarszając ich samopoczucie i obniżając samoocenę. Każdy młody człowiek, zaczynając przygodę z social media, musi się z tym liczyć. I będzie tak długo, jak sposobem wyuczonego myślenia będzie ocenianie zamiast doceniania.

Mali internetoholicy

Obraz dziecka, poniżej 10. roku życia, siedzącego z telefonem i pochłoniętego grą lub aktywnością w social mediach nie jest nikomu obcy. Jest to coraz bardziej powszechny widok. Niestety bardzo niepokojący. Niepokój powinien wywołać u każdego rodzica bardzo młody wiek, w którym jego dziecko dostaje swój pierwszy telefon lub laptop… i zaczyna z niego korzystać. Mózg dziecka nie jest bowiem gotowy na intensywne bodźce, które dostarcza mu świat wirtualny. Działa na niego jak swoisty narkotyk powodując wydzielanie potężnych „dawek” dopaminy i uzależniając tym samym od przyjemności. Pojawiają się problemy z koncentracją, senność, gorsze wyniki w nauce, słabsze relacje z rówieśnikami, zaniedbywanie obowiązków, rezygnacja z dawnych zainteresowań na rzecz Internetu. Uwaga! To pierwsze symptomy, że dziecko staje się uzależnione od sieci.

Dobra strona medalu

Social media to niezaprzeczalnie dobre narzędzie do komunikacji ze światem i rówieśnikami. Jeżeli ich nie rozumiemy, to zamiast negować poprośmy o kilka lekcji młodych. Dlaczego? Ponieważ to my będziemy żyć kilkadziesiąt lat w cyfrowej rzeczywistości i jakbyśmy się nie starali to naszym oburzeniem nie zaciągniemy młodzieży do naszego dzieciństwa przy trzepaku. Przecież w mediach społecznościowych mogą wyrażać swoje myśli i poruszać ważne tematy. Mają w nich nieograniczony dostęp do wiedzy, którą mogą czerpać z dowolnie wybranych tematów, szukając ekspertów swojej pasji. Tu również przygotują się do zawodów jakich dzisiejsza szkoła nawet nie jest w stanie im zaproponować, stając się przedsiębiorczymi i młodymi ekspertami w tworzących się trendach dorosłego świata. Treści i obrazy pojawiające się na Instagramie czy Facebooku mogą być dla nich inspiracją do różnych działań, ale oczywiście też… demotywatorem. Wszystko zależy od nastawienia i sposobu w jaki z nich będą korzystać. Tu my dorośli mamy największe pole do popisu w edukacji i dawaniu przykładu. Uczmy, że wchodząc do zaczarowanego świata mediów społecznościowych zdecydowanie należy zachować umiar i dozować je roztropnie, tak by wirtualne życie nie przysłoniło prawdziwych i najważniejszych wartości. Tylko wtedy uda się zachować zdrowy balans i wykorzystywać je zgodnie z ich pierwotnym przeznaczaniem. Niezależnie od tego ile czasu będziemy spędzać w nich za kilka lat, musimy pamiętać, że wszystkie treści jakie „bierzemy” z social mediów i co w nich zamieszczamy jest wynikiem sposobu myślenia i wartości, które są jakością podejmowanych decyzji oraz wynikiem świadomości nas samych. Zadbajmy o jakość myślenia młodzieży, a media społecznościowe będą świetną dźwignią naszego i ich rozwoju. Chyba warto, bo choć młodzi to tylko 20% społeczeństwa to pamiętajmy, że są w 100% procentach naszą przyszłością. Nie zmarnujmy tego. Podsumowuje Michał Zawadka.

 

Tekst powstał we współpracy z Michałem Zawadką, autorem bestsellerowych książek z zakresu rozwoju osobistego i społecznego dzieci oraz młodzieży m.in. „Chcę być kimś” i „Zarządzanie marzeniami”.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Social trendy w 2019

Obecny rok, który powoli dobiega końca, przyniósł trochę nowości i ulepszeń na portalach mediów społecznościowych. Pojawiło się też parę wpadek, takich jak atak hakerski na Facebooku. Co przyniesie nadchodzący 2019? Jakie social trendy będą w nim panować?

Pokaż swoje stories

Stories to coraz bardziej popularna forma prezentowania treści wizualnych w mediach społecznościowych. Zarówno w aplikacji Instragram, jak i na Facebooku zyskały wielu fanów. Co okazało się zaskakujące, to fakt, że według badań najczęściej oglądamy je właśnie na FB.

Stories są ciekawą formą szczególnie w przypadku influencer marketingu. Powalają użytkownikom zbliżyć się do celebryty i poczuć trochę tak, jak gdyby spędzali z nimi część dnia. A przede wszystkim są na bieżąco. Dodatkowo taka forma uwiarygadnia przekaz – mówi Magdalena Zawadzka-Wojtaszek, CEO w Design PR.

Wygląda na to, że w nadchodzących miesiącach sława stories nie zmaleje, a może wręcz znacząco wzrosnąć. Ludzie z natury są bardziej wzrokowcami, dlatego dynamiczne obrazy, kręcone z tzw. ręki, bardzo realistyczne są dla nich po prostu ciekawe. Sprawiają wrażenie, że w krótszym czasie możemy dowiedzieć się więcej, niż czytając tekstowe posty.

Nieśmiertelne wideo

Wiemy już, że Facebook blokuje linki do materiałów wizualnych z innych platform społecznościowych i serwisów. Stawia na promowanie własnego contentu wideo, dlatego też jego niesłabnąca sława będzie nas oślepiać przez kolejne 12 miesięcy.

Wideo to nieoceniony sposób na zwiększenie zaangażowania. W zależności od komunikatu przekaz może trwać kilka, kilkanaście sekund, a nawet kilka minut, a dość często budzi znacznie większe zainteresowani niż obrazy statyczne czy zwykły tekst – twierdzi Magdalena Zawadzka-Wojtaszek.

To, co może w tej kwestii znaleźć najwięcej aprobaty to wideo na życzenie, czyli między innymi takie platformy jak Netflix, HBO GO czy VOD. Liczba ich użytkowników wzrasta z miesiąca na miesiąc, gdyż każdy chce mieć dostęp do materiałów, a także decydować kiedy i gdzie je odtworzy.

Uwaga, live!

A co z relacjami na żywo? W przypadku wspomnianych influencerów, to narzędzie wciąż będzie bardzo popularne. Media społecznościowe podbijają ich zasięgi powiadomieniami o relacji live, dzięki czemu trudniej ją przegapić. Trend ten z całą pewnością się utrzyma, może wręcz nawet rozprzestrzeni wśród innych branż nich dotychczas.

Facebook do lamusa

Okazuje się, że według badań Pew Research Center z maja 2018, aż 26% mieszkańców ze Stanów Zjednoczonych usunęło aplikację Facebooka ze swoich telefonów. Po wszelkich problemach technicznych i aferach typu Cambridge Analytics te dane chyba już tak nie zaskakują. Jednak gdzie podziali się ci użytkownicy?

Nowym miejscem, które okazało się dla nich przyjazne, jest WhatsApp! To najczęściej pobierana aplikacja w ostatnich miesiącach. Niby zwykły, prosty komunikator, a okazał się zwycięzcą wśród medialnych liderów. Czyżby powiedzenie „mniej znaczy więcej” w tym przypadku powróciło do łask? Można podejrzewać, że w związku z rosnącym zainteresowaniem, trend ten utrzyma się w przyszłym roku.

Chatbot ratunkiem?

Gdy internauci ochoczo opuszczają facebookowe szeregi, do gry wchodzą chatboty. To one, zintegrowane z komunikacją danej marki, starają się ich zatrzymać. Dobrze zaprogramowane, dostarczają bardziej wartościowe treści, niż profile i mogą być dokładniej spersonalizowane.

Chatboty na Facebooku powoli zaczynają się rozwijać. Już teraz można wskazać kilka przydatnych przykładów, które np. raz w tygodniu przesyłają na Messegerze branżowe artykuły lub porady i nowinki – mówi Zawadzka-Wojtaszek. – Można tę szansę dobrze wykorzystać zarówno w marketingu bezpośrednim, jak i przykładowo usługach doradczych – dodaje.

Z całą pewnością to narzędzie pozostanie z nami w sieci na dłużej. A jakie będzie miało możliwości i co programiści będą w stanie z nim zrobić, jeszcze się okaże.

Tak naprawdę to, co przyniesie rok 2019, dowiemy się zapewne na bieżąco, w trakcie. Bo jak dobrze wszystkim wiadomo, zapowiedzi, przypuszczenia i prognozy w tej dziedzinie to jedno, a rozwój technologii i nagłe wielkie narodziny nowych możliwości to drugie. Z niecierpliwością czekamy na weryfikację trendów!

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Twitter zarabia, LinkedIn zwiększa zaangażowanie #socialnews

social media

Facebook wprowadza nowe narzędzia do identyfikacji mylących treści. Jednocześnie traci młodych użytkowników w Stanach Zjednoczonych. Twitter pomimo spadku ilości użytkowników zwiększa przychody. LinkedIn notuje najwyższe w historii wskaźniki zaangażowania.

Twitter zarabia pomimo spadku użytkowników

W trzecim kwartale 2018 liczba użytkowników „ćwierkacza” spadła z 335 milionów użytkowników miesięcznie do 326. Pomimo spadku o 9 milionów serwis zanotował przychody na poziomie 758 milionów dolarów, pobijając znacząco prognozę, która wynosiła 703 miliony. Szybko zareagowała na to giełda i akcje serwisu zyskały około 10 procent wartości.

Pomimo spadku liczby użytkowników miesięcznych na Twitterze ciągle rośnie liczba użytkowników dziennych. Należy też pamiętać, że serwis ostatnio wzmocnił swoje działania mające na celu eliminacje kont prowadzonych przez boty czy fałszywych kont prowadzonych przez agitatorów politycznych i społecznych.

Snapchat i Instagram w USA najpopularniejsze. Facebook daleko

Według badania przeprowadzonego na 8600 nastolatków w USA wnika, że 85 procent z nich korzysta przynajmniej raz w miesiącu z Instagrama, a jeden procent mniej ze Snapchata. Facebook, na którego wskazało 36 procent wyprzedza jeszcze Twitter z 47 procentami.  W stosunku do wiosny 2016 roku Facebook stracił aż 24 procent!

Serwis Marka Zuckerberga jeszcze gorzej wypada gdy tych samych respondentów spytano o ich ulubiony serwis społecznościowy. Facebooka wskazało zaledwie 5 procent. Tutaj też serwis znalazł się nie tylko za Instagramem (32 procent) i Snapchatem (46 procent), ale również za Twitterem (6 procent).

Duży spadek liczby młodych użytkowników w USA, który jest najważniejszym rynkiem Facebooka, może w następnych latach przełożyć się na mniejszą liczbę użytkowników w starszych, bardziej atrakcyjnych reklamowo kategoriach wiekowych.
Link do badania.

Dobre wyniki finansowe LinkedIn

LinkedIn opublikował wyniki finansowe za trzeci kwartał 2018 roku. W każdej kluczowej metryce (przychód, zysk) serwis notuje dwucyfrowe wzrosty procentowe w porównaniu z wynikami z zeszłego roku. Jednak to co najważniejsze z perspektywy marketera to 34 procentowy wzrost zaangażowania mierzony poprzez liczbę sesji.

Według ostatnich informacji LinkedIn ma 575 milionów użytkowników. Jednak liczba MAU (aktywnych przynajmniej raz w ostatnim miesiącu) to zaledwie 250 milionów. Liczba użytkowników w Polsce to 2,6 miliona według Gemiusa lub 3,1 miliona według panelu reklamowego LinkedIna.

Link do wyników finansowych serwisu.

Facebook rozwija narzędzia do weryfikacji clickbaitów i fałszywych informacji

Serwis ogłosił, że od teraz będzie nie tylko oceniał całość artykułu pod kątem prawdziwości, ale również sam nagłówek. Według badań 80 procent czytelników właśnie na nim poprzestaje konsumować artykuły.

Ma to zapobiec wprowadzania użytkowników serwisu w błąd przez media, których model biznesowy bazuje na zarabianiu z reklam. Weryfikacji treści mają dokonywać przeszkoleni moderatorzy.

 

Specjalista social media z ponad 10 letnim doświadczeniem. Autor bloga whysosocial.pl oraz książki "Zrozumieć social media". Doświadczenie zbierał zarówno w agencjach kreatywnych jak również czołowych polskich mediach cyfrowych.

Artur Roguski

Jak zdobyć 50k obserwujących na Instagramie bez ładnych zdjęć i botów?

jak zdobyć 50K obserwujących na instagramie

Czy da się zbudować zaangażowaną, dużą społeczność na Instagramie bez korzystania z botów? Ile godzin dziennie trzeba poświęcić by zdobyć organiczne zasięgi? Jaki content należy tworzyć, by zachęcić obserwatorów do dyskusji? Piotr Król rozmawia z dr Anią Makowską o Instagramie powyżej 50 tysięcy obserwatorów.


Autor: 

piotr_król

Piotr Król – konsultant e-marketingu, informatyk, przedsiębiorca, certyfikowany specjalista Microsoftu, Cisco oraz project manager. Od ponad 13 lat organizuje szkolenia biznesowe z zakresu zarządzania projektami, informatyczne, nowych technologii oraz marketingu internetowego. Doradza firmom oraz klientom indywidualnym w zakresie efektywnych strategii marketingowych opartych o najnowsze narzędzia dostępne na rynku. W marketingu internetowym stawia na integrację działań online z offline. Pracuje zgodnie z ideą – Powiedz mi, co robisz, a ja znajdę technologię, która ułatwi Ci życie. Rozumie problemy, z jakimi zmagają się współczesne firmy, pomaga im osiągać cele szybciej i efektywniej, korzystając z innowacyjnych sposobów dostępnych na rynku. Wspiera swoich klientów w procesie budowania pozycji i podnoszenia zysków za pomocą growth hackingu, Facebooka, networkingu oraz wideo marketingu. Specjalizuje się w transmisjach na żywo. Zorganizował ponad 640 webinarów dla 20 500 osób w 12 branżach oraz ponad 750 live’ów. Łącznie ponad 1680 h wideo na żywo w internecie (1 520 000 wyświetleń live’ów) jako organizator, producent, reżyser, wsparcie techniczne i marketingowe. Jest twórcą pierwszego na pomorzu Pogotowia Komputerowego oraz pomysłodawcą i organizatorem konferencji Success Man, Success Woman oraz wielu innych.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Jak korzystać z grup na Facebooku? Poradnik

grupy na facebooku

Grupy na Facebooku są efektywnym narzędziem wspierającym działania fan page'a oraz kampanii reklamowych. Wymagają dużo pracy oraz zaangażowania, ale dzięki temu Twoja marka może zdobyć dużą liczbę bardzo zaangażowanych ambasadorów marki.

Grupy są ciągle rozwijane przez Facebooka. Nic dziwnego bo każdego miesiąca korzysta z nich ponad miliard użytkowników serwisu. Na grupie można postować jako fan page, moderatorzy mogą zakładać eventy, mają dostęp do statystyk.

Nie jest to potwierdzone info, ale aktywności z grup mają wyższą szansę na znalezienie się na tablicach ich członków (wyższą nawet niż posty znajomych czy fan page’y).
Założyć grupę na Facebooku jest prosto – wystarczy tylko kilka kliknięć. Jednak na początku musisz podjąć dwie bardzo ważne decyzje: na temat prywatności grupy oraz zakresu swobody jaki dajemy jej członkom.

Ustawienia prywatności grupy na Facebooku

Pamiętaj, że grupy w swoim DNA służą do oddolnych, spontanicznych działań. Zdecydowana większość z nich jest zakładana przez osoby, a nie marki. Facebook pozwala nam na tworzenie grup:

– publicznych (każdy może je zobaczyć, ich treści oraz członków)
– zamkniętych (wszyscy ją mogą wyszukać, ale tylko członkowie widzą jej posty)
– tajne (tylko członkowie mogą ją wyszukać i widzieć jej posty)

W założeniu grupa brandowana na Facebooku ma za zadanie zbudować jeszcze bliższą więź pomiędzy marką, a konsumentami. Dlatego też sugeruję, aby ustawienie prywatności było na poziomie publicznej.

Oczywiście grupę możesz też wykorzystać do akcji z influenserami, których zapraszasz do testowania Twojego  produktu bądź usługi i dzielenia się opiniami na ich temat. W takim wypadku raczej nie chcesz, aby ktoś z poza tego grona czytał posty na grupie. Wtedy tworzysz grupę zamkniętą bądź tajną.

Pamiętaj! Do 5000 osób możesz zmieniać ustawienia prywatności grupy jako administrator.

 

Przeczytaj też:

Jak prowadzić Instagram

Czy pozwolić użytkownikom na zamieszczanie postów w grupach?

Niestety grupy na Facebooku są często wykorzystywane do spamowania. Profile (często nieprawdziwe) dołączają masowo do grup, aby zamieszczać linki do swoich stron, sklepów online czy fan page’y.
Dlatego rekomenduje zamknięcie możliwości zamieszczania postów komukolwiek bez wcześniejszej akceptacji moderatora. Dzięki temu odsiejesz wszelki spam, który może przerodzić Twoją grupę w wysypisko przypadkowych postów i linków. Z drugiej strony dasz głos i możliwość wypowiedzi swoim klientom.

Pamiętaj! Publikuj nie tylko same pozytywne opinie. Grupa służy rozwiązywaniu problemów klientów i rozwiewaniu wszelkich wątpliwości na temat Twojego produktu bądź usługi.

Możesz zrobić grupę, w której każdy będzie mógł zamieszczać własne posty. Jednak w momencie, w którym grupa osiągnie dużą ilość osób będziesz miał bardzo duży problem z moderacją. Poza tym każda Twoja treść bardzo szybko „spadnie w dół” na tablicy grupy, przez co zostanie zauważona przez mniejszą liczbę odbiorców.

Jednym ze sposobów na to jest „podbijanie” postu na grupie. Posty na grupach działają jak posty na dobrze nam znanych forach internetowych: na górze jest ten, którego dotyczyła ostatnia aktywność.

Moderacja

Jak już pisałem powyżej, grupy są po to, aby budować jeszcze bliższe więzi z klientami. Dlatego też moderacja i prędkość odpowiedzi musi stać na najwyższym poziomie.
Każdy zaakceptowany post członków grupy musi być natychmiast skomentowany, na każde pytanie musi zostać udzielona odpowiedź.

Zobacz: Jak zdobyć tysiąc fanów na Facebooku?

Unikaj autopromocji

Grupa na Facebooku nie służy do promowania – od tego jest Twój fan page. Dlatego nie zamieszczaj postów ze swoimi nowymi produktami czy promocjami.
Skup się raczej na działaniach content marketingowych (kliknij i przeczytaj), czyli zamieszczaj poradniki, ciekawostki na swój temat, odpowiadaj na najczęściej zadawane pytania na swój temat.

Większość osób na Twojej grupie to świadomi konsumenci znający produkt czy usługę, którą zarządzasz. Oni już dokonali zakupy, wydali na Ciebie pieniądze. Jeśli ich odpowiednio „dopieścisz” na facebookowej grupie to staną się ambasadorami marki polecającymi ją znajomym i rodzinie!

Najpierw fan page, potem grupa

Raczej nie masz co liczyć, że na grupie będzie więcej użytkowników niż na Twoim fan page’u. Przygotuj się na liczbę przynajmniej 10 krotnie mniejszą. Dlaczego tak mało? Ponieważ będziesz ich rekrutował właśnie ze strony na Facebooku!

Tak jak pisałem na początku – grupa to wyższy poziom budowania zaangażowania na Facebooku i mając na fan page’u kilka setek fanów raczej nie stworzysz grupy, która zaangażuje się w dyskusje.

Jakie treści powinny znajdować się na grupie?

Przede wszystkim użytkownicy Facebooka traktują grupy jako miejsca, w których mogą spytać innych konsumentów o opinie i rekomendacje. Dlatego też bardzo ciężko jest tam przemycić treści produktowe. Na dobrze prowadzonej i moderowanej grupie mniej niż 10 procent treści powinna być zamieszczana przez markę! Reszta to tak zwany UGC (user generated content) w postaci pytań, poleceń czy zwykłego pochwalenia się swoimi osiągnięciami.

Dobrym przykładem grupy z dużą ilością UGC jest grupa  „ARCHITEKTURA-Projekty wnętrz, domów, wykończenia, aranżacje, wizualizacje„.

Podobnie jak w przypadku fan page’y warto na grupie zamieszczać zróżnicowane treści – od zdjęć, przez linki, wideo a kończąc na ankietach. Zwłaszcza te ostatnie mogą być świetnym źródłem informacji od szerszego grona konsumentów.

Na górze grupy warto też podpiąć (podobnie jak w przypadku powyższej grupy o architekturze) zbiór zasad i wykroczeń, za które grozi ban lub skasowanie posta.

::

Grupy na Facebooku to jeszcze dosyć rzadko wykorzystywane narzędzie przez marki. Nic dziwnego, ponieważ wymagają dużego nakładu pracy (ciągła moderacja). Jednak jeśli ktoś marzy o posiadaniu wiernych ambasadorów to powinien w grupy zainwestować. Zwłaszcza gdy produkt bądź usługa należy do kategorii premium i nie jest z FMCG.

A jakie są Twoje doświadczenia z grupami na Facebooku? Podziel się w komentarzu.

::

Wpis pochodzi z bloga Whysosocial.pl
Zobacz też: Zasięg organiczny na Facebooku: jak je zdobywać?

Specjalista social media z ponad 10 letnim doświadczeniem. Autor bloga whysosocial.pl oraz książki "Zrozumieć social media". Doświadczenie zbierał zarówno w agencjach kreatywnych jak również czołowych polskich mediach cyfrowych.

Artur Roguski

Instagram: poradnik dla początkujących użytkowników biznesowych

Instagram to w tej chwili najbardziej dynamicznie rozwijające się medium na świecie. Niedawno przekroczył miliard użytkowników globalnie, w Polsce korzysta z niego około 6 milionów osób każdego miesiąca (na 27 milionów internautów w naszym kraju). Nic dziwnego, że wiele osób i marek próbuje wykorzystać jego potencjał. Jeśli należysz do tej grupy i chcesz zintensyfikować swoje […]

Instagram to w tej chwili najbardziej dynamicznie rozwijające się medium na świecie. Niedawno przekroczył miliard użytkowników globalnie, w Polsce korzysta z niego około 6 milionów osób każdego miesiąca (na 27 milionów internautów w naszym kraju). Nic dziwnego, że wiele osób i marek próbuje wykorzystać jego potencjał. Jeśli należysz do tej grupy i chcesz zintensyfikować swoje działania na Instagramie, to poniżej znajdziesz kilka wskazówek jak zacząć.

 

Instagram to przede wszystkim medium opierające się o treści wizualne. Pomimo, że do każdego zdjęcia możemy dodać opis, to prawda jest taka, że to nie on przyciąga uwagę użytkowników. Jakie zatem powinny być zdjęcia, które zamieszczasz na Instagramie?

– najlepiej sprawdza się format kwadratowy (1:1, np. 800x800px) lub portretowy (4:5). Pamiętaj, że ponad 90 procent czasu korzystania z telefonu komórkowego, który jest głównym narzędziem do przeglądania treści na Instagramie, to trzymanie go jedną ręką w pozycji wertykalnej.

– nie przesadzaj z filtrami. Bardzo kuszące jest dodanie mocnego filtra do zdjęcia, aby mocniej przykuwało wzrok, ale odbiorcy Twoich treści inaczej to zinterpretują – mogą uznać to jako nadmierne koloryzowanie i wyczują fałsz w Twoich działaniach. Badania pokazują, że największe zaangażowanie zdobywają zdjęcia bez filtrów i dużego retuszu.

– jeśli chcesz dodać więcej niż jedno zdjęcie to masz możliwość stworzenia galerii kilku zdjęć, które użytkownicy będą mogli przeglądać poprzez przesuwając palcem w prawo lub lewo (swipe). Sugeruję jednak, abyś nie tworzył jednej galerii z 15 zdjęciami, ale 5 galerii z 3 zdjęciami. Zawsze to 5 postów, a nie jeden, poza tym im większa galeria, tym mniejsza szansa, że użytkownicy dojdą w niej do ostatniego zdjęcia.

To, że Twój profil nie ma obserwujących nie znaczy, że nie możesz ich zdobyć organicznie. Jeśli tworzysz ciekawe treści (czyt. ładne dla oka zdjęcia i wideo) to dodając do nich odpowiednie hashtagi umożliwisz innym ich odnalezienie razem z Twoim profilem. Do wyszukiwania treści na Instagramie służy zakładka „eksploruj”, z której korzysta każdego dnia 150 milionów użytkowników serwisu.

Jakich hashtagów używać? Ile powinno być przy jednym materiale? O tym opowiadam w poniższym materiale wideo.

 

Sprzedajesz swoje produkty poprzez sklep online? Możesz dodać ich oznaczenia do swoich postów. Bardzo ważne jest to, aby Twoje konto na Instagramie było nie prywatne, ale biznesowe. Dzięki temu dostaniesz dostęp do statystyk swoich treści i obserwujących, ale również będziesz mógł korzystać z narzędzi do sprzedaży na Instagramie. Cały proces implementacji znajdziesz na poniższej stronie: https://business.instagram.com/a/shopping-on-instagram

 

Jeśli posiadasz już fan page na Facebooku dla swojej marki, to koniecznie połącz go z kontem na Instagramie. Umożliwi to łatwiejsze udostępnianie treści z Instagrama na Facebooka, ale przede wszystkim będziesz mógł się promować reklamami na obu serwisach. Wystarczy, że podczas tworzenia reklam na Facebooku zaznaczysz Instagram jako dodatkowe miejsce ich wyświetlania. Oczywiście możesz też reklamować się wyłącznie na Instagramie, wyłączając reklamy na Facebooku.

 

Bardzo ważnym narzędziem w komunikacji na Instagramie są tak zwane Stories. Pierwszym serwisem, aplikacją, która zaczęła je wykorzystywać był Snapchat. Jednak Facebook z Instagramem szybko adoptowali ten sposób komunikacji na własne potrzeby i obecnie Instagram Stories mają ponad 400 milionów użytkowników dziennie, ponad dwa razy więcej niż na Snapchacie.

Czym są Stories? To krótkie wiadomości multimedialne (zdjęcia, wideo), które są widoczne przez 24 godziny, po czym znikają. Mają wiele funkcji takich jak dodawanie hashtagów, gifów, tekstów, animacji, masek i wiele, wiele innych. Dzięki temu pozwalają użytkownikom (jak również markom) na dużą dozę kreatywności. Stories idealnie nadają się do pokazywania codziennego życia w Twojej firmie, pokazywania tak zwanego backstage’u działalności. Hashtagi, które do nich dodajesz są też widoczne w zakładce eksploruj, o której pisałem wyżej, więc również są szansą na zdobycie nowych obserwujących.

Na temat Instagram Stories, jak również najczęściej popełnianych błędów w działaniach na Instagramie napiszę w osobnych wpisach. Dlatego też zachęcam do obserwowania Brief.pl jak również mojego bloga www.whysosocial.pl.

Specjalista social media z ponad 10 letnim doświadczeniem. Autor bloga whysosocial.pl oraz książki "Zrozumieć social media". Doświadczenie zbierał zarówno w agencjach kreatywnych jak również czołowych polskich mediach cyfrowych.

Artur Roguski

Co skłoniłoby Polaków do opuszczenia Facebooka? Szokujące wyniki raportu

Facebook traci 20% wartości w pozagiełdowych notowaniach. Według ekspertów to efekt wprowadzenia przepisów RODO i pokłosie afery z Cambridge Analytica. 60% ankietowanych Polaków twierdzi, że wyciek danych osobowych z portalu Facebook może skłonić ich do opuszczenia serwisu – wynika z tegorocznego raportu Procontent Communication.

Ponad połowa uczestników badania deklaruje, że ujawnienie kradzieży danych osobowych skłoni ich do odejścia z portalu społecznościowego Facebook. W ostatniej aferze związanej z wyciekiem danych z Facebooka do Cambridge Analytica poszkodowanych zostało około 60 tysięcy polskich userów. Również wprowadzenie unijnych regulacji RODO i obowiązek informacyjny wpływa na wzrost świadomości Polaków w kwestii przechowywania ich danych osobowych.

„W związku z najnowszymi regulacjami na Facebooku, wymuszonymi przez przepisy RODO, liczba aktywnych użytkowników serwisu w Europie spadła o 3 mln. Według raportu Procontent Communication, liczba osób, która jest gotowa na opuszczenie serwisu po ujawnieniu wycieku danych, mniej więcej pokrywa się z odsetkiem użytkowników, którzy twierdzą, że sprawdzają regulaminy prywatności mediów społecznościowych z których korzystają (55% badanych). To wciąż niewiele, biorąc pod uwagę jak istotne informacje przechowują serwisy takie jak Facebook – są to m.in.: historia płatności, rozmowy na platformie Messenger, czy miejsca naszego pobytu.” – mówi Aleksandra Młyńska, Specjalista ds. Digital Marketingu w Procontent Communication.

Ponad 1/10 ankietowanych użytkowników serwisu Facebook odkryło również atak hakera na swoje konto. Oznacza to, że takie przypadki nie są odosobnione – w Polsce funkcjonuje aż 16 mln aktywnych użytkowników portalu, stanowiących atrakcyjny cel dla internetowych przestępców. Najczęściej „przejęte” konta użytkowników służą im do rozsyłania zainfekowanych linków i plików poprzez czat.

„Powszechność włamań na konta prywatne może wpływać na kwestię podejścia Polaków do ochrony danych osobowych na portalach społecznościowych. W tym momencie platformy Marka Zuckerberga, Facebook, Messenger i Instagram mają monopolistyczną pozycję na rynku mediów społecznościowych. Jak pokazują badania, to może łatwo się zmienić, ponieważ ponad połowa badanych twierdzi, że wyciek danych może przekonać ich do opuszczenia tych portali.” – komentuje Iwona Kubicz, Prezes Procontent Communication.

„Respondenci badania wyrazili się jasno w kwestii potencjalnych wycieków danych. Zdarzenia takie są zawsze dotkliwe – nie tylko z punktu widzenia prywatności, ale i bezpieczeństwa. Dane logowania do serwisów online i poufne informacje to dla współczesnych cyberprzestępców prawdziwa kopalnia złota. W tym kontekście warto zwracać uwagę na to, co publikujemy online. Lepiej zastanowić się dwa razy przed zamieszczeniem posta w myśl zasady, że to, co raz znajdzie się w internecie, zostanie tam na zawsze, a w wielu przypadkach może stać się publiczne.” – dodaje Piotr Kupczyk, ekspert Kaspersky Lab.

Badanie zostało przeprowadzone przez ośrodek badania opinii publicznej SW Research na zlecenie Procontent Communication  w maju 2018 roku, na 1045 Polakach pow. 18 roku życia.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF