...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Uber wzmacnia weryfikację kierowców i wprowadza ogólnokrajowy program zwiększania bezpieczeństwa na swojej platformie

Uber wzmacnia ogólnokrajową kontrolę bezpieczeństwa na swojej platformie, wprowadzając dodatkową weryfikację kierowców i nowe wymogi. Kierowcy będą musieli zgłosić się osobiście do Centrum Wsparcia Kierowców, potwierdzić swoją tożsamość i uprawnienia, oraz wykonać zdjęcie na specjalnym tle. Fotografie będą wykorzystywane do jeszcze lepszej weryfikacji, czy dany kierowca korzysta z własnego konta w aplikacji Uber.

Rozpoczęty audyt jest częścią nieustannej pracy Ubera na rzecz
podniesienia standardów bezpieczeństwa na swojej platformie i w całej
branży, jak również są uzupełnieniem dla wdrożonej w 2019 r.
technologii weryfikacji w czasie rzeczywistym.

Wymagania dla kierowców

Przed rejestracją na platformie Uber każdy kierowca, który
osobiście chce wozić pasażerów, musi spełnić szereg wymogów.
Konieczne jest między innymi przesłanie do Uber zdjęć dokumentów –
dowodu osobistego albo paszportu i prawa jazdy (ważnego od co najmniej
roku). Ponadto, Uber weryfikuje także zaświadczenia o niekaralności
oraz ​​potwierdzenia poddania się kontroli medycznej i
psychologicznej. Kierowca musi posiadać własną licencję taxi bądź
współpracować z przedsiębiorcą-partnerem flotowym w ramach jego
licencji taxi.

Jedno tło i wyraźne zdjęcie

Pracownicy Uber będą fotografować kierowców na unikalnym, jednolitym
tle w Centrum Wsparcia Kierowców Uber. Fotografia będzie dodawana do
konta kierowcy na platformie oraz wykorzystana podczas weryfikacji
tożsamości kierowcy w czasie rzeczywistym. Zdjęcie zostanie
porównane ze specjalnym selfie, o które kierowca może być poproszony
w momencie logowania do aplikacji. Jeśli zdjęcia będą się zgadzać,
kierowca będzie mógł uzyskać dostęp do aplikacji.

 

_“Podobne narzędzia wdrożyliśmy między innymi w Wielkiej Brytanii
i są to bardzo skuteczne działania. Cieszę się, że w Polsce także
rozpoczęliśmy proces fizycznej weryfikacji dokumentów wszystkich
kierowców i w najbliższych dniach wzmocnimy go o konieczność
wykonania specjalnego zdjęcia. Mamy nadzieję, że inni pójdą naszymi
śladami, bo tylko wtedy uda nam się poprawić bezpieczeństwo w całym
sektorze taxi_” – mówi Marcin Moczyróg, dyrektor regionalny Uber CEE

 

 

To duża i pierwsza tego typu zmiana dla kierowców korzystających z
aplikacji mobilnych w Polsce. Inicjatywa ma na celu zwiększenie
bezpieczeństwa i jest uzupełnieniem dla działań firmy w tym
zakresie. Kierowcy, którzy w określonym terminie nie pojawią się w
Centrum Wsparcia Kierowców i nie wykonają tam zdjęcia, nie będą
mogli dalej korzystać z aplikacji. Zdjęcia dodane do kont kierowców
przez pracowników Ubera nie będą mogły być również samodzielnie
aktualizowane.

 

 

 ***

O Uber

Uber to aplikacja technologiczna łącząca pasażerów i kierowców. Od
2020 roku Uber ma licencję pośrednika przy przewozie osób i
współpracuje wyłącznie z partnerami, posiadającymi licencję
taksówkarską. Dodatkowo Uber to platforma multimodalna, która oferuje
również możliwość zamówienia posiłków z dostawą, bądź
transportu drobnych przesyłek. Uber działa w ponad 10 000 miast w
ponad 70 państwach na całym świecie, usprawniając sposób, w jaki
ludzie poruszają się po współczesnych metropoliach. W Polsce Uber
jest dostępny w 22 lokacjach: Warszawie, Krakowie, Trójmieście,
Wrocławiu, Poznaniu, Łodzi, Lublinie, Bydgoszczy, Rzeszowie,
Szczecinie, Toruniu, Radomiu, Kielcach, Białymstoku, Częstochowie,
Olsztynie, Płocku, Koszalinie, Legnicy, Zielonej Górze, Opolu i na
Śląsku. Więcej informacji na temat firmy Uber oraz jej usług można
znaleźć na: uber.pl

Sebastian Nowak

Uber uruchamia nowy produkt „Uber dla Ukrainy”

Uber Ukraina

Ostatnie tygodnie to czas niesamowitej solidarności w związku z wojną w Ukrainie. W ramach licznych inicjatyw pomocowych Uber uruchomił specjalny produkt “Uber dla Ukrainy”, umożliwiając pasażerom przekazywanie 5 zł z każdego przejazdu na cele charytatywne. Ponadto firma przekazała już w sumie ponad 3,5 mln USD dla organizacji pozarządowych wspierających ofiary konfliktu.

Każdy pasażer, zamawiający przejazd korzystając z opcji “Uber dla Ukrainy” dołącza do zbiórki funduszy, które w całości zasilą Międzynarodowy Komitet Ratunkowy. Ta nowa funkcja dostępna jest 75 miastach w 16 krajach w Europie. Na początku marca Uber uruchomił w Stanach Zjednoczonych funkcję Uber Donate, dzięki której użytkownicy mogą dokonywać wpłat bezpośrednio przez aplikację. Do tej pory przekazane zostało już ponad 3 miliony dolarów – z czego ponad 2 miliony zebrano od pasażerów w USA, a dodatkowy 1 milion dolarów dołożył Uber. Firma przekazała także 500 000 USD organizacjom pozarządowym w USA na wsparcie działań humanitarnych w Ukrainie i w krajach sąsiednich.

Wszyscy w Uberze z niepokojem obserwujemy wojnę w Ukrainie, która dotyka przede wszystkim niewinnych ludzi. Nie możemy stać bezczynnie, dlatego zaoferowaliśmy darmowe przejazdy osobom uciekającym z Ukrainy, pomagaliśmy w transporcie żywności i niezbędnych towarów oraz bezpośrednio przekazaliśmy dodatkowe 1,5 miliona USD na pomoc humanitarną. Wraz z pogłębiającą się eskalacją kryzysu humanitarnego, nasz zespół na co dzień współpracuje z lokalnymi władzami i organizacjami, aby wspierać działania humanitarne w terenie.

Michał Konowrocki, szef Rider Uber CEE

Od początku rosyjskiej inwazji, Uber oferuje darmowe przejazdy na granicy z Polską do Lublina i Rzeszowa. Osoby, które chcą dotrzeć do tych miast z przejść w Hrebennem, Dołhobyczowie, Dorohusku, Zosinie, Budomierzu, Korczowej lub Medyce, mogą wybrać opcję Uber Aid i wpisać kod „POMOCLUBELSKIE” lub „POMOCPODKARPACKIE”, aby otrzymać darmowy przejazd.*

Już ponad 2 miliony uchodźców przekroczyło granice Polski i Rumunii. Z tego powodu Uber przeznaczył w regionie pomoc o łącznej wartości 200 000 USD dla organizacji pozarządowych i firm, które zapewniają schronienie lub transport dla uchodźców. Akcja pomocowa objęła największe warszawskie punkty wsparcia takie jak: Arenę Ursynów, Stadion Narodowy, EXPO Modlińska oraz organizacje takie jak Fundacja Dom Ukraiński, Fundacja Ocalenie, Fundacja WOŚP czy Centrum Praw Kobiet. Bezpłatne przejazdy przez aplikację dostępne są również dla wszystkich, którzy chcą dotrzeć do jednego z punktów zbiórki darowizn organizowanych przez Czerwony Krzyż. Więcej informacji na blogu Uber.


źródło: Uber

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Powietrzne taksówki przyszłości

Joby Aviation

Joby Aviation od lat pracuje nad taksówkami przyszłości. Dzięki współpracy z takimi firmami jak Uber oraz SK Telecom przyszłość może być bliżej niż się wydaje.

Amerykański startup z siedzibą w Kalifornii nad powietrznym przewozem ludzi pracuj już prawie dziesięć lat. Dekada pracy w końcu zaczyna dawać nadzieje na uruchomienie usług w niedalekiej przyszłości. W szczególności, że w ostatnich tygodniach na światło dzienne docierają coraz to nowe informacje o rozwoju projektu.

Joby od lat pracuje nad rozwojem własnej produkcji lekkich samolotów elektrycznych, które mogłyby służyć za powietrzne taksówki. Pojazdy miały być szybkie, ciche i być w stanie przewieźć przynajmniej kilka osób. Mimo iż rozwój wciąż trwa, na ten moment można przyznać, że wiele z celów udało się zrealizować. Samoloty są w stanie startować poziomo, dzięki czemu nie ma potrzeby korzystania z pasów startowych, mogą przewieźć pilota oraz czterech pasażerów, a prędkość maksymalna wynosi ponad 320 kilometrów na godzinę.
Według wyliczeń organizacji w przypadku przejazdu przez miejskie korki droga powietrzna może okazać się nawet o godzinę szybszą niż w przypadku komunikacji naziemnej.

Poza samymi maszynami wyzwaniem dla projektu jest uzyskanie pozwoleń na loty w strefach miejskich oraz dotarcie do klientów. Z pomocą przychodzą firmy, które mają odpowiednie zaplecze zasobów oraz know-how. Dzięki współpracy z Uberem firma ma nadzieje ułatwić zamawianie swoich usług. A dzięki niedawno nawiązanej współpracy z Japońskimi liniami lotniczymi oraz Koreańskim SK Telecom startup ma nadzieje w przeciągu najbliższych kilku lat wejść na rynki Azjatyckie.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Bezpieczny przejazd nie tylko w karnawale. Uber ramię w ramię z Centrum Praw Kobiet

uber

Centrum Praw Kobiet oraz Uber ponownie łączą siły - tym razem, aby dostarczać wskazówek, jak najlepiej szanować przestrzeń innych podczas jazdy. W ramach współpracy zostały zaplanowane, między innymi, działania edukacyjne skierowane do użytkowników aplikacji (zarówno pasażerów, jak i kierowców), a także do pracowników krakowskiego Centrum Usług Wspólnych Uber. Na początek organizacje przygotowały zestaw rad na bezpieczny powrót z szampańskiej zabawy.

Bezpieczeństwo leży w DNA Ubera. Dlatego od początku działalności firma wprowadziła szereg funkcji bezpieczeństwa wewnątrz aplikacji, a także w ciągu ostatnich kilku lat nawiązała współpracę z wieloma lokalnymi organizacjami pozarządowymi, których celem jest przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet oraz wsparcie osób dotkniętych nadużyciami.

Driving Change to ogłoszone w 2017 r. zobowiązanie Uber do pomocy w zapobieganiu przemocy ze względu na płeć. W jego ramach we współpracy z amerykańską organizacją RAINN, Uber przygotował materiały wideo oferujące szereg wskazówek oraz informacji na temat poszanowania prywatności, przestrzeni osobistej oraz granic w interakcji w trakcie przejazdów. Firma przeprowadziła także kampanię świadomościową #DontStandBy we współpracy z NO MORE, aby pomóc pracownikom nocnych lokali, kierowcom i pasażerom rozpoznać sytuacje, które mogą prowadzić do przemocy seksualnej i nie pozostawać obojętnym świadkiem.

Z myślą o kobietach w Polsce

Współpracę z Centrum Praw Kobiet, zapewniającym pomoc prawną, psychologiczną oraz bezpieczne schronienie kobietom, które stały się ofiarami napaści lub przemocy, Uber rozpoczął w trakcie pierwszej fali pandemii, wspierając wolontariuszki oraz ofiary przemocy w bezpiecznym przemieszczaniu się.

Teraz Uber oraz Centrum Praw Kobiet rozszerzają współpracę. W ramach działań, organizacja będzie uczestniczyć w przygotowaniu materiałów edukacyjnych i informacyjnych dla pasażerów, kierowców oraz partnerów z zakresu bezpiecznego podróżowania, przestrzegania granic osobistych oraz uczulania na zachowania, które mogą naruszać czyjś komfort i poczucie bezpieczeństwa. Centrum Praw Kobiet dodatkowo przeprowadzi szkolenia dla pracowników Centrum Usług Wspólnych Uber, którzy na co dzień rozwiązują problemy związane z incydentami dotyczącymi bezpieczeństwa przejazdów.

Doceniamy inicjatywy firmy Uber mające na celu przeciwdziałanie nadużyciom oraz przemocy seksualnej, fizycznej czy psychicznej i cieszymy się, że możemy być ich częścią dzieląc się naszym doświadczeniem. Głęboko wierzymy, że szerokie działania edukacyjne oraz świadomościowe – skierowane nie tylko do pasażerek i pasażerów, ale także kierowców i kierowczyń, czy nawet osób postronnych – przełożą się na realne zmiany. Wiemy doskonale, że wiele osób widząc przemoc czy nadużycie chciałoby zareagować, ale często po prostu nie wie jak to zrobić. Rozpowszechnianie tej wiedzy to najlepsza metoda zapobiegania przemocy i nadużyciom

Urszula Nowakowska, prezeska Centrum Praw Kobiet

Podróżuj bezpiecznie

Centrum Praw Kobiet we współpracy z ekspertami z Uber przygotowało kilka wskazówek jak bezpiecznie podróżować.

  • Zaufaj swojemu przeczuciu. Nie ignoruj swojego wewnętrznego radaru, który zbiera i analizuje więcej informacji niż Ci się wydaje. Nie czuj, że musisz zrobić coś, na co nie masz ochoty. Rób tylko to, co wydaje Ci się właściwe i z czym czujesz się komfortowo.
  • Podziel się informacjami o podróży. Przed przejazdem udostępnij swój plan podróży komuś, komu ufasz. W aplikacji Uber możesz skorzystać z funkcji Zaufane Kontakty umożliwiającej pasażerom udostępnienie trasy przejazdu nawet pięciu osobom. Mogą nimi być rodzina, lub też przyjaciele, z którymi jedziemy się spotkać. To narzędzie można traktować zarówno jako środek bezpieczeństwa, lub ułatwienie. Bliscy zawsze będą wiedzieć, kiedy bezpiecznie dotrzesz do domu… albo że można zacząć parzyć kawę, aby czekała już podana po przybyciu.
  • Ustal kod bezpieczeństwa. Opracuj z przyjaciółmi lub rodziną kod, który oznacza „czuję się niekomfortowo” lub „potrzebuję pomocy”. Może to być seria numerów, które możesz wysłać SMS-em, np. „1234”. Może to być zdanie wypowiedziane na głos, takie jak: „Kiedy znowu pójdziemy do kina?”. W ten sposób możesz zakomunikować swoje obawy i uzyskać pomoc bez alarmowania osoby, która wywiera na Ciebie presję.
  • Kłamstwo może być OK. Jeśli obawiasz się, że rozgniewasz lub zdenerwujesz osobę, która sprawia, że czujesz zagrożenie, możesz skłamać lub wymyślić wymówkę, aby zyskać na czasie lub się wycofać. Nie musisz trwać w sytuacji, która sprawia, że czujesz się niekomfortowo. Spróbuj powołać się na takie wymówki, jak: konieczność zaopiekowania się przyjacielem lub członkiem rodziny, złe samopoczucie, konieczność bycia gdzieś indziej o określonej godzinie. Nawet usprawiedliwienie się, że chcesz skorzystać z łazienki, może stworzyć okazję do ucieczki lub uzyskania pomocy. Cokolwiek powiesz, aby zachować bezpieczeństwo, jest w porządku – nawet jeśli w danej chwili może się to wydawać żenujące.
  • Nie zmieniaj relacji kierowca-pasażer. Jako pasażer/ka usiądź z tyłu, a jako kierowca/czyni poproś pasażera o zajęcie miejsca na tylnej kanapie. Pozwoli to także zachować zasady społecznego dystansu. Rozważnie udostępniaj swój numer telefonu oraz profile kanałów społecznościowych. Nie poruszaj tematów osobistych i stanowczo odmawiaj rozmów na tematy, które są niekomfortowe. Korzystaj z płatności bezgotówkowych.

5 najważniejszych funkcji bezpieczeństwa w aplikacji Uber

Uber nieustannie rozwija swoją aplikację, a bezpieczeństwo to absolutny priorytet dla firmy. Dlatego podczas każdej podróży użytkownicy i użytkowniczki, kierowcy oraz kierowczynie mają do dyspozycji narzędzia, z których mogą skorzystać w trakcie codziennych przejazdów, jak i w wyjątkowych sytuacjach. Oto tylko kilka z nich:

  1. Zaufane Kontakty – użytkownicy mogą podzielić się dokładną trasą przejazdu nawet z pięcioma osobami. Mogą nimi być rodzina lub przyjaciele, z którymi jedziemy się spotkać – będą na bieżąco widzieli, gdzie jesteś.
  2. Weryfikowanie tożsamości kierowcy w czasie rzeczywistym – aby korzystać z aplikacji osoba prowadząca pojazd może zostać poproszona przez system o wykonanie zdjęcia selfie, które zostanie porównane z fotografią dodaną w systemie w momencie rejestracji.
  3. Anonimizacja numerów telefonu – użytkownicy i kierowcy korzystający z aplikacji mogą nawiązać ze sobą połączenie, zachowując przy tym pełną prywatność swoich danych, w tym ich numerów telefonów.
  4. Kontakt z numerem alarmowym – w przypadku nagłego zdarzenia, aplikacja umożliwia szybki kontakt z numerem 112. Dyspozytor z kolei zyskuje szybki dostęp do informacji ze szczegółami przejazdu, jak numer rejestracyjny, oraz położenie.
  5. Ride Check – aplikacja wysyła użytkownikowi powiadomienie, jeśli wykryje niespodziewany postój albo zmianę trasy.

źródło: Uber / Centrum Praw Kobiet

 

Adam Daniluk

Kolejne kłopoty Ubera w Stanach

Uber pozew

Korporacja zmierzy się z kolejnym pozwem amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości. Zdaniem Kristen Clarke, asystent prokuratora generalnego, Uber nie ma prawa utrudniać transportu osób z niepełnosprawnościami.

W jej opinii to, że niektóre osoby potrzebują więcej czasu, aby wsiąść do samochodu, to nie może być podstawa do obarczania ich dodatkowymi kosztami. Aktualna polityka Ubera mówi o dwu minutowym czasie oczekiwania na pasażera, powyżej tych dwóch minut naliczane są dodatkowe opłaty.

Kristen Clark powołuje się na ADA (Americans with Disabilities Act), który zabrania dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność. Dodatkowo zdaniem prokurator Uber nie może oczekiwać od klientów korzystania jedynie z opcji „wheelchair-accessible services” (usługi dostępne dla osób na wózkach inwalidzkich) czy też „Uber Assist”. Jednym z powodów jest ograniczona ilość takich kierowców i samochodów. Dodatkowo niektóre takie osoby mogą nie życzyć sobie dodatkowego wsparcia.

Nie jest to pierwszy problem Ubera na drodze prawnej z osobami z niepełnosprawnościami. W kwietniu bieżącego roku firma musiała zapłacić 1.1 miliona dolarów niewidomej kobiecie, po tym, jak czternaście razy została ona pozbawiona możliwości przejazdu przez odjeżdżających kierowców.

Według badań z 2020 roku przeprowadzonych przez uniwersytet w Tennessee, osoby z niepełnosprawnością muszą zarabiać dwadzieścia osiem procent więcej od osób o pełnej sprawności, aby uzyskać ten sam standard życia.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Historia twojego kierowcy… lub kierowczyni. Prof. Bralczyk komentuje kampanię firmy Uber

uber kierowcy

W nowej kampanii Uber przedstawia historie kierowców i… kierowczyń. Z potrzebą używania feminatywów zgadza się sam profesor Jerzy Bralczyk. Co jeszcze Uber mówi o kierowcach w nowej kampanii?

Po pierwszej odsłonie kampanii pokazującej m.in średnią ocenę wystawianą przez pasażerów po przejeździe, Uber postanowił jeszcze bardziej przybliżyć sylwetki korzystających z aplikacji kierowców… i kierowczyń. Firma, chcąc dodatkowo podkreślić rolę kobiet w realizacji przejazdów, zdecydowała się na wykorzystanie w szerokiej komunikacji feminatywu. Decyzję komentuje profesor Jerzy Bralczyk, autorytet w dziedzinie języka polskiego.

Zmieniająca się rzeczywistość wymaga tworzenia nowych wyrazów, w tym nowych formacji słowotwórczych. Należy akceptować te ostatnio powstające wyrazy, które są zbudowane zgodnie z regułami słowotwórstwa polskiego. Za taki właśnie wyraz należy uznać rzeczownik kierowczyni, dobrze odpowiadający znaczeniu ‘kobieta prowadząca pojazd’ i poprawnie utworzony od rzeczownika kierowca.Ta regularność, wykorzystanie właściwego przyrostka, a nade wszystko potrzeba istnienia we współczesnej polszczyźnie rzeczownika o danym odniesieniu, skłaniać powinny do powszechnej akceptacji wyrazu kierowczyni jako w pełni zasługującego na obecność w leksykonie poprawnej polszczyzny.

profesor Jerzy Bralczyk

Z kim jedziesz?

Skąd wiemy z kim jedziemy? Jeszcze zanim wsiądziemy do auta wiemy nie tylko jak ma na imię osoba, która przyjęła zlecenie, lecz także jak oceniają ja inni pasażerowie i w jakim aucie będzie odbywać się podróż. Spotkanie w samochodzie z kierowcami i kierowczyniami często jest także okazją do ciekawej rozmowy. Czego przykładem są bohaterki i bohaterowie najnowszej kampanii firmy Ubera.

Pani Jolanta

W sezonie grzybowym każdy fan tej aktywności doceni przejazd z Panią Jolantą z Łodzi, która przez aplikację Uber zrealizowała już ponad 8000 przejazdów, z czego aż 96 proc. zostało ocenionych na pięć gwiazdek. W wolnym czasie Pani Jolanta uwielbia obcować z naturą, przeszła setki kilometrów po lasach, a leśne runo nie skrywa przed nią tajemnic. Doradzi czy już i gdzie warto wybrać się do lasu na kurki, borowiki, maślaki i inne grzyby.

– Moim zdaniem kampania firmy Uber w końcu pozwoli inaczej spojrzeć na relację, która nawiązuje się na chwilę pomiędzy ludźmi w trakcie przejazdu – konkluduje Pani Jolanta – Kiedy uświadamiamy sobie, że podróżują ze sobą dwie osoby, z których każda ma osobną historię zarówno całego życia, jak i danego dnia, stajemy się dla siebie bardziej życzliwi, wyrozumiali i milsi. A wtedy znacznie łatwiej wykonywać pracę.

 

Pan Andrzej

Mimo że bieganie jest sprawną formą przemieszczania się, nawet najbardziej zawzięty sportowiec musi czasem skorzystać z przejazdu. W trakcie wspólnej podróży może napotkać Pana Andrzeja, który wykonał już ponad 13000 przejazdów i cieszy się średnią oceną 4,92. W kwestii biegów długodystansowych ma spore doświadczenie i wkrótce wybiera się do Nowego Jorku, by wystartować w swoich wymarzonym maratonie.

Lubię kontakt z ludźmi, dlatego wożę ich jako kierowca – dodaje Pan Andrzej – Moje zamiłowanie do biegania to doskonały temat do rozmów. Użytkownicy są zazwyczaj bardzo zainteresowani moją historią, a ja chętnie dzielę się wskazówkami dotyczącymi treningów. Chętnie dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem z osobami, które wiozę, dlatego równie chętnie zgodziłem się na udział w kampanii.

 

Pani Jolanta

Motoryzacja nie jest wyłącznie domeną mężczyzn. Potwierdzi to Pani Katarzyna z Warszawy, która jest zawodową kierowczynią od 21 lat, zrealizowała ponad 13000 przejazdów. Pasażerowie doceniają profesjonalizm, gdyż cieszy się średnią oceną 4,97. Jest miłośniczką wyścigów legendarnymi Fiatami 126p, w których niejednokrotnie startowała.

Szczególnie przypadł mi do gustu pomysł ze słowem “kierowczyni” – mówi Pani Katarzyna – Mam nadzieję, że dzięki niemu coraz rzadziej będę spotykać się ze zdziwieniem użytkowników, że jako kobieta realizuję kursy z aplikacją Uber. Chciałabym, aby dzięki temu zakorzeniło się w świadomości ludzi, że także my, kobiety, lubimy i dobrze prowadzimy auta, w związku z czym nie ma niczego dziwnego w widoku kobiety za kierownicą po zamówieniu przejazdu.

 

Kierowcy i kierowczynie dają się poznać

To tylko kilka przykładów autentycznych historii, które stoją za kierowcami i kierowczyniami współpracującymi z platformą Uber. To oni są twarzami nowej kampanii firmy.

W ramach najnowszej kampanii chcemy przedstawić historie kilku kierowców, bo są oni bardzo ważną częścią społeczności Uber. Chcieliśmy także zwrócić szczególną uwagę na kobiety, które coraz częściej siadają za kółkiem i mają nie tylko świetne oceny za przejazdy, ale przede wszystkim ciekawe historie do opowiedzenia. Dlatego między innymi zdecydowaliśmy się na wykorzystanie w naszej komunikacji słowa “kierowczyni”. Równość płci i inkluzywność jest w DNA Ubera – chcemy żeby nasze kampanie także to odzwierciedlały.

Iwona Kruk, rzeczniczka prasowa firmy Uber


Źródło: Uber 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Dokąd zmierza uberyzacja biznesu? Szanse i zagrożenia sharing economy w czasach pandemii

laptop sharing economy

Ekonomia współdzielenia, czyli sharing economy, ma krótką historię. Rozpowszechniła się mocniej zaledwie kilkanaście lat temu i zrewolucjonizowała rynek konsumencki, dając każdej osobie prywatnej możliwość dotarcia ze swoim produktem lub usługą globalnie. Najnowsze raporty prognozują, że w 2022 roku Europa będzie odpowiadać za 19,2% całkowitych dochodów sektora sharing economy, a wartość gospodarki współdzielenia wyniesie 40,2 mld dolarów(1). Jednak trwająca obecnie pandemia znacząco osłabia erę prosumentów. Jak sharing economy będzie się zmieniać w nowych warunkach ekonomiczno-społecznych? Jakie nowe usługi mają szansę na rozwój dzięki cyfryzacji oraz czym są platformy B2B? Ekspert rynku i twórca platformy brief4U.com ocenia zagrożenia i szanse dla ekonomii współdzielenia w czasach pandemii.

Jak sobie poradzi sharing economy w 2021 roku?

Ekonomia współdzielenia jest określana jako najszybciej rozwijający się trend biznesowy w historii ekonomii. Tak było do niedawna. Obecnie największe biznesy sharing economy muszą się mierzyć z ograniczeniami gospodarczymi i nowymi uwarunkowaniami społecznymi. System udostępniania dóbr i informacji innym użytkownikom oparty jest na dwóch głównych filarach – zaufaniu oraz cyfryzacji. Nowoczesne technologie rozwijają się bez przeszkód, ale niektóre usługi wiele straciły przez tzw. lockdown’y i wzmożone środki bezpieczeństwa. Uber jeździ teraz głównie z jedzeniem, wynajem prywatnych apartamentów powoli zaczyna się odradzać z uwagi na zbliżający się okres wakacyjny, hulajnogi prawdopodobnie zaczną pojawiać się na drogach późną wiosną, ale czy ich popularność powróci? Nie wiadomo.

Podobnie jak wiele innych produktów i usług udostępnianych i wypożyczanych na godziny czy współdzielonych z innymi klientami. Najnowsze badanie „Wpływ Covid-19 na działalność w zakresie ekonomii współdzielenia”2 wskazuje, że usługodawcy odczuwają zmniejszenie dochodów i strach przed „efektem Covid-19”. Mówią też o nieprzewidywalnej przyszłości. Dezorientację i niepewność podkreślają również odbiorcy usług, argumentując to faktem „braku możliwości rezerwacji” lub często też po prostu aktualnym brakiem „potrzeby korzystania z usług sharing economy”.

sharing economy

Pandemia oddziałuje bezpośrednio na firmy, które dotychczas znakomicie prosperowały w segmencie biznesowym opartym na sharing economy. Choć istnieją też platformy, które nie są kojarzone wprost z ekonomią współdzielenia, ale przez ekspertów rynku zaliczane są do takich biznesów. To wszelkie miejsca wymiany informacji, agregujące freelancerów, którzy świadczą usługi niepodlegające obostrzeniom społecznym. Tutaj widzimy prawdziwy rozkwit zleceń i usługodawców, szczególnie w obszarze świadczeń dla klientów z segmentu B2B. Odbiorca biznesowy również musi zaufać, by zlecić komuś wykonanie konkretnego dzieła, bardzo precyzyjnie dobiera on nie tylko partnerów do współpracy, ale także w pierwszym kroku pośredników. Rozwijając brief4U.com, platformę łączącą profesjonalistów z obszaru marketingu z agencjami reklamowymi oraz freelancerami, stawiamy przede wszystkim na jakość. Bez tego nie ma zaufania, a bez zaufania nie ma współpracy i wzajemnych korzyści. Sharing economy to także współdzielenie informacji i danych, z których mogą korzystać inne przedsiębiorstwa. Rozwiązania technologiczne w tym zakresie są nieograniczone i rezultaty gospodarcze wywołane przez pandemie nie mają na nie wpływu. Przeciwnie – platformy wymiany wiedzy i bazy wyselekcjonowanych usługodawców – cieszą się dużym zainteresowaniem, a klienci coraz częściej i śmielej z nich korzystają, optymalizując w ten sposób swój czas i ograniczając koszty oraz ryzyko podejmowanych decyzji.

Marcin Chyliński, założyciel platformy brief4U.com

Nie tylko Uber i Airbnb.com

Pojęcie uberyzacji biznesu powstało od jednej z najbardziej znanych aplikacji do zamawiania przejazdów prywatnymi samochodami zarejestrowanymi w systemie Uber. Jednak samo zjawisko nie dotyczy wyłącznie aplikacji Ubera. Owszem, polega na łączeniu zleceniodawców i zleceniobiorców przez wspólną platformę i pozwala indywidualnym usługodawcom na dotarcie do klienta, co bez takich rozwiązań cyfrowych było wcześniej znacznie trudniejsze. Jednak uberyzacja odnosi się do biznesów z różnych branż. Za sukcesem Ubera czy Airbnb.com w ciągu ostatnich lat rozwinęło się wiele innych podobnych aplikacji, które zrzeszają oferty na przykład opieki nad dziećmi, gastronomię, usługi z zakresu opieki zdrowotnej czy sprzątania.

Ekonomia współdzielenia nie jest kategorią zamkniętą. To zjawisko cały czas ewoluuje i będzie się rozwijało nadal. Przetrwają biznesy, które będą potrafiły dostosować się do nowych warunków ekonomicznych i społecznych, dopasują swój model działania do potrzeb klientów oraz umiejętnie wykorzystają narzędzia cyfrowe w celu dotarcia do konsumentów, a także zweryfikowanych zleceniodawców. Rynek sharing economy będzie rósł w siłę. Czy przewidywania, że osiągnie on globalnie wartość ponad 300 mld dolarów w 2025 roku sprawdzą się? To się okaże. Obecnie firmy działają w warunkach, na które nie były przygotowane, a zleceniobiorcy dopiero oswajają się z nową rzeczywistością. Jednak im bardziej będziemy połączeni cyfrowo, tym ekonomia współdzielenia będzie się umacniać, co pozwoli też na dostęp do usług i towarów w zasięgu globalnym. Nowoczesne aplikacje pozwalają ludziom na całym świecie dzielić się samochodem, mieszkaniem, a nawet swoim czasem i talentami. Co więcej, wciąż powstają kreatywne pomysły na biznesy sharing economy, wkraczające w nowe branże. Marketing jest jednym z tych obszarów, który rozumie taką wymianę informacji i usług, z czego coraz śmielej korzystają marketerzy oraz agencje reklamowe, dzięki czemu oszczędzają swój czas i środki finansowe.

Marcin Chyliński, założyciel platformy brief4U.com

Udział B2B w e-commerce i sharing economy

Z szacunków przytaczanych przez Deloitte wynika, że branża e-commerce sektora B2B w Europie miała wartość 720 miliardów euro w 2017 roku, a w 2020 prognozowano już ponad 2 biliony euro. Roczny wzrost o 32 proc. na starym kontynencie nie jest aż tak imponujący jak w przypadku udziału w handlu elektronicznym sektora B2B Chin czy Stanów Zjednoczonych. Mimo to pokazuje skalę i potencjał rozwoju wszelkich platform biznesowych, w tym między innymi tych, które wpisują się w segment sharing economy.

Ekonomia współdzielenia, która nie istniałaby bez innowacyjnych platform i zaawansowanych rozwiązań cyfrowych, daje firmom możliwość zbudowania przewagi konkurencyjnej, dzięki czemu stają się one bardziej dynamiczne i elastyczne, mogą się skupić na swoich mocnych stronach, a żmudne aspekty administracyjne pozostawić rozwiązaniom technologicznym. W Europie gospodarka współdzielona B2B jest wciąż za mało wykorzystywana. Klienci uczą się, na czym polega uberyzacja biznesu, a sam rynek szybko dojrzewa i specjalizuje się. Widzimy to choćby po wzroście liczby zapytań i odwiedzalności naszej platformy oraz wysokim zadowoleniu zarówno usługodawców, jak i usługobiorców z funkcjonalności platformy.

Marcin Chyliński, założyciel platformy brief4U.com

Badania PwC pokazały, iż 86% dorosłych Amerykanów uważa, że ekonomia współdzielenia sprawia, że życie staje się bardziej przystępne. 83% respondentów postrzega sharing economy jako wygodę, a 63% twierdzi, że dzięki temu modelowi biznesowemu kontakt z usługodawcami jest łatwiejszy niż dotychczasowe, „tradycyjne” relacje z firmami.

Zadowolenie klientów, racjonalne koszty, niska bariera wejścia nowych zleceniodawców oraz często również zniesienie ograniczeń geograficznych to niezaprzeczalne korzyści biznesów współdzielonych. Jednak samo sharing economy nie jest do końca regulowane prawnie, dlatego trudno jest tu kontrolować jakość świadczonych usług. Sprawdzone i rozpoznawalne platformy biznesowe zyskują stałych klientów. Liczy się rzetelna weryfikacja firm i osób indywidualnych, chcących świadczyć usługi oraz transparentność całej współpracy na linii zleceniodawca -zleceniobiorca. Tylko tak dobrze skrojone platformy i aplikacje, działające w duchu ekonomii współdzielenia, mają szansę faktycznie rozwijać się na szeroką skalę.

Marcin Chyliński, założyciel platformy brief4U.com


1  Statista Research Department, 2021
2  www.sciencedirect.com, styczeń 2021


Źródło: brief4U.com

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

7 skutecznych sposobów na kryzys wizerunkowy

Bieżący rok za sprawą pandemii zapewne przejdzie do historii także pod względem dużej ilości zleceń dotyczących działań kryzysowych. Zwykle stanowiły one kilka, zaś w tym roku nawet kilkadziesiąt procent zadań agencji PR. Od serii złych opinii, po poważny skandal, czy negatywny incydent, który może mieć potężny wpływ na reputację. Jeśli myślisz, że Twoja organizacja nigdy nie popełni błędu, ani nie doświadczy kryzysu wizerunkowego, skazujesz swoją markę na katastrofę. Kryzys wizerunkowy jest jak pożar - bez wcześniejszego przygotowania trudno skutecznie z nim walczyć oraz szybko i odpowiednio zareagować.

Zwykle wydarzenia kryzysowe „lubią” pojawiać się w czasie, kiedy firmy są zamknięte, jak np. w weekendy, święta czy pory wieczorowe. Wiąże się to z wzmożonym ruchem w aktywnościach  interpersonalnych, medialnych i społecznościowych.  Specyfiką działań kryzysowych jest bieżące reagowanie, zatem zdanych na przypadek, nie czeka nas nic dobrego, a chaos i panika będzie najgorszym doradcą, co zdecydowanie odbije się na nieproporcjonalnie dużych stratach dla organizacji.

Chowanie głowy w piasek i nadzieja, że problem sam zniknie to zwykle duży błąd, czego przykładem mogą być wielkie skandale z Volkswagenem czy FIFA, w których nieodpowiednia reakcja doprowadziła do jednych z największych i najkosztowniejszych katastrof wizerunkowych tej dekady. Przyczyn kryzysów może być wiele: trudny klient, fake news, czarny PR konkurencji, czy pomówienie. Słowem – kryzysem jest wszystko, co może zaszkodzić reputacji Twojej organizacji i spowodować utratę zaufania. Wszelkie ryzyko dla zdrowia, życia lub bezpieczeństwa personelu, klientów, pacjentów, usługodawców lub innych interesariuszy.

Od naruszenia naszych danych na Facebooku, po skargi na molestowanie seksualne przez kierowcę Ubera-a, aż po np. wiodących deweloperów, z których niedawno jeden niejako rykoszetem został negatywnie skojarzony z czarnym PR dotyczący starych kwestii (tak naprawdę ich rozstrzygnięcie mogło jedynie poprawić wynik finansowy), a przez złe zarządzanie kryzysem odnotował gigantyczny spadek sprzedaży. Inny, który nie wdrożył działań CSR oraz osłonowych został niesłusznie zaatakowany przy jednym z nowych projektów i sporo stracił na ogólnym wizerunku swojej marki.  Duża firma z sektora hightech, której nowy produkt został negatywnie przyjęty przez rynek przez błędne zarządzanie kryzysem, straciła zespół mogący w trybie pilnym dokonać jego modyfikacji i wybrnąć zwycięsko z opresji. Celebryta, który oszukał swoich fanów nie będąc przygotowany na reakcje, doprowadził do utraty cennego wizerunku zamiast dynamicznie obrócić sytuację w żart i zyskać na tym pozytywny rozgłos, wobec czego głęboki kryzys spowodował utratę sponsorów. 

gazety

Często, szczególnie w obszarze „trudnych klientów”, ten roszczeniowy i wymagający, agresywny, niecierpliwy, nadmiernie rozmowny i niezdecydowany, utrudniający zaoferowanie wysokiej jakości usługi “klient” wcześniej, czy później pojawi się w każdej organizacji. Bez przygotowania odpowiednich procedur oraz ze źle przeszkoloną obsługą klienta czy działem sprzedaży, firmy ryzykują obniżenie zysków, a nawet zniknięcie z rynku. Takie przykłady można by mnożyć… Prawie 30% konsumentów waha się przed zakupem produktów od marek, które doświadczyły negatywnej prasy.

Doświadczenie pokazuje, że przywództwo organizacyjne często nie rozumie, że w przypadku braku odpowiedniej komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej:

  • Reakcja operacyjna załamie się.
  • Interesariusze nie będą wiedzieć, co się dzieje i szybko stają się zdezorientowani, wściekli i negatywnie zareagują.
  • Organizacja będzie postrzegana w najlepszym przypadku jako nieudolna, a w najgorszym jako niedbała z powodu zaniedbań karnych.
  • Czas wymagany do pełnego rozwiązania problemu wydłuży się, często dramatycznie. Wiemy, jak dużo czasu w dużych korporacja wymagają niezbędne akceptacje.
  • Wpływ na wyniki finansowe i reputację będzie znacznie poważniejszy.

7 zasad, jak złagodzić skutki kryzysu i chronić organizację

 

1. Przewiduj kryzysy

Warto być proaktywnym i przygotować się na kryzysy, zebrać zespół ds.komunikacji kryzysowej i zrobić burzę mózgów na temat wszystkich potencjalnych kryzysów, które mogą wystąpić w Twojej organizacji.

To ćwiczenie przynosi co najmniej dwie bezpośrednie korzyści:

  • Możesz zdać sobie sprawę, że niektórym sytuacjom można zapobiec, po prostu modyfikując istniejące metody działania.
  • Możesz zacząć myśleć o możliwych reakcjach i najlepszych / najgorszych scenariuszach, itp. Lepiej opracować to bez presji rzeczywistego kryzysu.

fake news

Oczywiście są też kryzysy kontrolowane, ponieważ sam je planujesz – np. w celu zwolnienia pracowników, dokonania przejęcia konkurencji lub wycinki drzew pod inwestycje. Ten proces oceny powinien prowadzić do stworzenia planu reagowania kryzysowego, który jest dokładnie dopasowany do Twojej organizacji, obejmujący zarówno elementy operacyjne, jak i komunikacyjne. Angażując się na wczesnym etapie, Twoi pracownicy będą lepiej przygotowani do kontrolowania dialogu. Niewłaściwe postępowanie w sytuacji awaryjnej, na którą nie masz wpływu – na przykład podczas huraganu lub przestępstwa – może zmienić sposób postrzegania firmy przez klientów i partnerów. Dlatego ważne jest, aby wykorzystać siłę ludzkich kontaktów podczas każdego kryzysu.

Firmy powinny opracować i aktualizować plany reagowania, aby móc odpowiednio je wdrożyć natychmiast po wystąpieniu kryzysu. Pamiętajmy też, aby dostosować strategię do rodzaju kryzysów, które generalnie dzielimy na trzy kategorie:

  1. Kryzysy pełzające – zapowiadające serię wydarzeń.
  2. Kryzysy powolnego spalania – pewne ostrzeżenie z wyprzedzeniem, zanim sytuacja spowoduje jakiekolwiek rzeczywiste szkody.
  3. Nagłe kryzysy – szkody już wystąpiły i będą się pogłębiać.

Istotne jest dodanie elementu ludzkiego do reakcji na kryzys, wnosząc ciepło i zrozumienie, bo w przeciwnym razie firma mogłaby wydawać się rozległą, pozbawioną twarzy korporacją. Podczas komunikacji i odpowiadania na komentarze, pytania lub skargi zespół powinien zawsze starać się być pozytywny, przyjazny i ciepły. Celem powinno być sprawienie, aby klient lub partner poczuł, że otrzymują osobistą uwagę od prawdziwego człowieka.

 

2. Zachowaj spójność przekazu

Trudno zapewnić, aby organizacja była w stanie szybko reagować i mówić jednym głosem, gdy wiele osób zaczyna mówić w jej imieniu bez odpowiedniego przygotowania.

dziennikarze kamery

Ważne jest, aby cała komunikacja była spójna i oparta na marce. Pomoże to zapewnić poczucie stabilności. Jednym ze sposobów zapewnienia spójności komunikatów jest uzyskanie wstępnej zgody na wszystkie komunikaty kryzysowe, w tym komunikaty prasowe, posty w mediach społecznościowych, aktualizacje witryn internetowych i inne istotne dokumenty lub oświadczenia. Przygotuj dokumenty dla każdej potencjalnej sytuacji awaryjnej, z jak największą liczbą szczegółów. Następnie przekaż je do zatwierdzenia wszystkim zainteresowanym stronom. Gdy nadejdzie kryzys, zespół może dostosować te kluczowe komunikaty do konkretnej sytuacji i reakcji. Jednak rdzeń treści zostanie już napisany i zatwierdzony, co może zaoszczędzić niezliczone ilości czasu. Zespół PR również powinien pomagać w utrzymaniu spójności komunikatów mówionych, takich jak wywiady z kierownictwem czy konferencje prasowe i rozmowy telefoniczne z obsługą klienta. Partnerowi lub przedstawicielowi prasy może być ciężko zrozumieć lub błędnie zinterpretować wypowiedziane oświadczenie. Szkolenie rzeczników, aby pozostali na bieżąco z przesłaniem może pomóc w zachowaniu ogólnego tonu reakcji kryzysowej.

manekin

Wiele zespołów ds. public relations w zakresie zarządzania kryzysowego przeprowadza sesje szkoleniowe zanim nadejdzie kryzys, a następnie przekazuje każdemu rzecznikowi kluczowe punkty, które mogą przejrzeć i odwołać się do nich w razie potrzeby. Dzięki tego typu przygotowaniom, zespół może pomóc w upewnieniu się, że cała organizacja „mówi” dokładnie to, co powinna. Najbardziej efektywne zespoły składają się zarówno z wewnętrznych profesjonalistów, którzy mają wiedzę o firmie, jak i zewnętrznych ekspertów, którzy potrafią spojrzeć na tę sytuację z dziennikarskiej perspektywy.

 

3. Wyznacz zespół reagowania i opracuj strategię komunikacji kryzysowej

Protokół jest niezbędny do prawidłowego zarządzania działaniami w zakresie komunikacji kryzysowej. Oznacza to informowanie wszystkich pracowników, interesariuszy, członków zarządu itp. o tym, kto ma rozmawiać z mediami i jak mają kierować wszelkie zapytania. Dzięki temu firma nie będzie musiała wyjaśniać uwag nieoficjalnych przedstawicieli. Niezależnie od strategii, firma musi przekazywać protokół wszystkim osobom, do których można się zwrócić, aby zabrać głos w ich imieniu.

Należy wyznaczyć niewielki zespół managerów wyższego szczebla, który będzie pełnić funkcję zespołu ds. komunikacji kryzysowej w organizacji. Idealnie byłoby, gdyby dyrektor generalny organizacji przewodził zespołowi, a jego głównymi doradcami byli szefowie ds. public relations i radca prawny firmy.  Jeśli wewnętrzny dyrektor PR nie ma wystarczającej wiedzy i doświadczenia na temat komunikacji kryzysowej, może zdecydować się na zatrudnienie agencji lub niezależnego konsultanta w tej dziedzinie. Inni członkowie zespołu są zazwyczaj szefami głównych działów organizacyjnych, ponieważ każda sytuacja, która osiągnie poziom kryzysu, wpłynie na całą organizację. Czasami w skład zespołu muszą wchodzić również osoby posiadające specjalną wiedzę związaną z obecnym kryzysem, np. eksperci z danej dziedziny.

 

4. Utwórz skrypty kryzysowe i przeszkol rzeczników

Organizacja powinna zapewnić, poprzez odpowiednią politykę i szkolenia, aby wypowiadali się w jej imieniu tylko upoważnieni rzecznicy. Jest to szczególnie ważne w czasie kryzysu. Każdy zespół ds. komunikacji kryzysowej powinien przygotować ludzi, którzy zostali wstępnie sprawdzeni i przeszkoleni, aby pełnić rolę wiodących i / lub zastępczych rzeczników w różnych kanałach komunikacji.Wszyscy rzecznicy organizacyjni w sytuacji kryzysowej muszą posiadać: właściwe umiejętności i  pozycję oraz zostać stosownie przeszkolonym. Spotkałem menedżerów wyższego szczebla, którzy mogliby bez stresu występować przed wielotysięczną publicznością konferencyjną, ale nie radzili sobie w trakcie kameralnego  wywiadu w studio telewizyjnym. W dzisiejszych czasach do obowiązków rzecznika niezmiennie należy komunikacja online, a media społecznościowe są bardzo łatwym miejscem do popełnienia błędu. Kluczowe znaczenie ma dopasowanie umiejętności potencjalnych rzeczników do ich zadań jako członków zespołu ds. komunikacji kryzysowej.

Niektórzy rzecznicy mogą naturalnie wyróżniać się we wszystkich formach komunikacji kryzysowej – w tradycyjnych mediach, mediach społecznościowych, B2B, wewnętrznych, itp. Tylko niektóre rodzaje bardzo wrażliwych kryzysów (np. te, w których doszło do ofiar śmiertelnych) praktycznie upoważniają dyrektora naczelnego do bycia głównym rzecznikiem. Faktem jest, że niektórzy dyrektorzy generalni są błyskotliwymi liderami organizacyjnymi, ale niezbyt skutecznymi osobami w komunikacji. Decyzja o tym, kto powinien zabrać głos, zapada po rozpoczęciu kryzysu – lecz pula potencjalnych rzeczników powinna zostać wcześniej zidentyfikowana i przeszkolona. Rzecznicy są potrzebni nie tylko do komunikacji medialnej, ale do wszystkich typów i form komunikacji, wewnętrznej i zewnętrznej. Obejmuje to zdjęcia przed kamerą, na spotkaniu publicznym, na spotkaniach pracowników, itp. Z doświadczenia wiem, iż nikt nie chce podejmować decyzji dotyczących tak wielu różnych rodzajów rzeczników, będąc „pod ostrzałem”.

Podczas gdy opracowanie pełnego przekazu musi czekać na wybuch rzeczywistego kryzysu, „oświadczenia wstrzymujące”, czyli komunikaty przeznaczone do użytku natychmiast po wybuchu kryzysu mogą być opracowane z wyprzedzeniem do wykorzystania w wielu różnych scenariuszach. Przykładem może być oświadczenie sieci hoteli z nieruchomościami dotkniętymi klęską żywiołową, zanim centrala organizacji otrzyma jakiekolwiek twarde informacje faktograficzne:

Wdrożyliśmy nasz plan reagowania kryzysowego, który kładzie największy nacisk na zdrowie i bezpieczeństwo naszych gości i personelu. W pełni współpracujemy ze służbami ratowniczymi i wojewodą. Będziemy dostarczać dodatkowe informacje, gdy będą dostępne i umieszczać je na naszej stronie internetowej.

Należy uzgodnić, w jaki sposób sformułujecie swoją odpowiedź o najbardziej przejrzystym sposobie zaradzenia tej sytuacji i tego, co firma zrobiła lub zrobi w tej sprawie.  Starbucks dobrze poradził sobie ze swoim ostatnim skandalem. To doskonały przykład tego, co należy zrobić: natychmiast przeproś, weź odpowiedzialność za zdarzenie i daj jasno do zrozumienia, że ​​to się więcej nie powtórzy. Jeśli firma ma wielu zwolenników w mediach społecznościowych, uczyń ją bardziej osobistą, prosząc prezesa lub dyrektora generalnego firmy o przeproszenie za błąd. Jednak w niektórych przypadkach lepiej nie publikować oświadczenia. Ważne jest, aby być cierpliwym, a jednocześnie reagować i nie wygłaszać zbyt wielu stwierdzeń. Często lepiej jest nic nie mówić w odpowiedzi na kryzys. W sytuacjach prawnych, w których przeprosiny są przyznaniem się do winy, to nie spowolnią cofnięcia się negatywnej historii. Wtedy komunikat prasowy może zalać internet treściami na temat kryzysu, który mówi SEO wyszukiwarkom, że jest to powszechny temat, więc może następnie utrudnić oczyszczenie reputacji firmy w internecie. Może też zintensyfikować falę negatywnych komentarzy, szczególnie bez odpowiedniego połączenia z działaniami buzz marketingu.

 

5. Zidentyfikuj i zwrócić się do zainteresowanych stron

fot.Adam Białas
fot.Adam Białas

Należy zidentyfikować osoby, które muszą wiedzieć o sytuacji, takich jak pracownicy, interesariusze, partnerzy biznesowi, klienci i media.  Wysłać wiadomości lub informacje prasowe do przyjaznych dziennikarzy, którzy prawdopodobnie przedstawią tę historię w uczciwym lub korzystnym świetle. Powinieneś przygotować oświadczenia i komunikaty prasowe gotowe do publikacji, zanim zwrócą się inni reporterzy. Istotna jest też właściwa komunikacja do innych wybranych grup, które mogą okazać się swoistym rzecznikiem w rozwiązaniu problemu, ale też często pozwala to na uspokojenie sytuacji. 

 

6. Ustanów systemy powiadamiania i monitorowania

Kluczowym elementem skutecznej komunikacji kryzysowej jest zrozumienie tego, co w danym momencie mówią o organizacji różni odbiorcy i interesariusze. Nigdzie wiadomości o kryzysie nie rozprzestrzeniają się szybciej i bardziej poza Twoją kontrolą, niż w mediach społecznościowych. Ważne jest, aby śledzić, co  mówią o Twojej firmie w Internecie. Firmy są narażone na utratę 22 procent swojej reputacji, jeśli tylko zaindeksuje się jeden negatywny artykuł w top10 wyników wyszukiwania  Spójrz też na obrazy Google, witryny z recenzjami online, platformy mediów społecznościowych, a nawet własną witrynę internetową pod kątem wszelkich negatywnych treści generowanych przez użytkowników.

social media

Musimy dysponować środkami, które pozwolą nam dotrzeć do naszych wewnętrznych i zewnętrznych interesariuszy przy użyciu wielu metod.  Przed kryzysem absolutnie konieczne jest ustanowienie systemów powiadamiania, które pozwolą na szybkie dotarcie do interesariuszy. Obecnie istnieje wiele technologii spełniających te kryteria. Gromadzenie danych i śledzenie rynku jest zasadniczym elementem zarówno zapobiegania kryzysom, jak i reagowania na nie. Wiedza o tym, co mówią o Tobie w mediach społecznościowych czy w mediach tradycyjnych, Twoi pracownicy, klienci i inni interesariusze często pozwala wychwycić negatywny „trend”, który, jeśli się go nie kontroluje, zamienia się w kryzys. Podobnie, monitorowanie informacji zwrotnych od wszystkich interesariuszy podczas sytuacji kryzysowej pozwala dokładnie dostosować strategię i taktykę.

Oba działania wymagają wcześniejszego ustanowienia systemów monitorowania. W przypadku mediów tradycyjnych i społecznościowych bezpłatne alerty Google są ulubionym rozwiązaniem, ale są też bezpłatne aplikacje do śledzenia mediów społecznościowych. Istnieje wiele płatnych usług monitorowania, które zapewniają nie tylko monitorowanie, ale także możliwość raportowania wyników w wielu formatach. Monitorowanie innych interesariuszy oznacza szkolenie personelu, który ma bezpośredni kontakt z interesariuszami (np. działem obsługi klienta), w celu zgłaszania tego, co słyszą lub widzą decydentom z zespołu ds. komunikacji kryzysowej. Z doświadczenie dodam, że skuteczny monitoring zapewnia hybryda kilku narzędzi odpowiedzialnych za różne obszary. Rekomenduję stworzenie systemów monitorowania również marki i kluczowych słów kryzysowych, , influencerów i konkurencji, które szybko ujawnią negatywne trendy, zanim staną się większym problemem i przeniosą się do mediów.

 

7. Dokonaj przeglądu sytuacji i wyciągnij wnioski

Po zakończeniu kryzysu warto przeprowadzić przegląd sytuacji i ocenę, aby wyciągnąć wnioski na przyszłość.  Standardem jest ewaluacja, jak pracownicy i kierownictwo poradzili sobie z sytuacją. Warto omówić, co można było zrobić inaczej i jakie zmiany są konieczne, aby zapobiec podobnej sytuacji w przyszłości. Kluczowe jest też zarządzanie reputacją czyli  skupienie się na odzyskaniu wiarygodności po kryzysie. Postaraj się przenieść sytuację na pozytywne wiadomości od Twojej marki.

 

Na co należy szczególnie uważać, czyli najczęstsze błędy:

Nie działaj pod wpływem emocji, myśl strategicznie. Częstym błędem jest „uderzenie”, nawet jeśli strona przeciwna powiedziała coś całkowicie fałszywego na temat Twojej firmy, to nigdy nie jest dobrym pomysłem udzielanie odpowiedzi negatywnej lub obwinianie skarżącego za sytuację.

Odpowiedzi typu „bez komentarza”. Brak odpowiedzi na potencjalne pytania, to także jedna z  najgorszych rzeczy, jaką można zrobić w czasie kryzysu. Choć czasami naprawdę nie możesz udzielić dobrej odpowiedzi na podstawie informacji, które obecnie posiadasz. Chociaż użycie „bez komentarza” jest lepsze niż wymyślanie czegoś tylko po to, aby udzielić „jakiejś” odpowiedzi. Łatwo jest zauważyć, jak można to błędnie zinterpretować jako próbę zatuszowania lub uniknięcia problemu. Jeśli nie masz wystarczających informacji, aby udzielić solidnej odpowiedzi, powiedz to i zapewnij osobę proszącą o wydanie oświadczenia, gdy będziesz mieć więcej szczegółów.

Odpowiadanie za szybko lub za wolno. Radzenie sobie z kryzysem wizerunkowym polega na wyczuciu czasu. Konieczność cofania się lub zaprzeczania wcześniejszym stwierdzeniem może później zaszkodzić reputacji. Opóźnienie czasu odpowiedzi również nie przyniesie żadnych korzyści.

Cykl informacyjny jest krótki i sytuacja prawie na pewno się skończy. Okres „złej” prasy to często tylko czkawka na drodze do sukcesu – nie powinieneś też pozwolić, aby całkowicie odciągnął Cię od prowadzenia firmy. Ludzie mogą wybaczyć i zapomnieć o twoim błędzie, ale nie zapomną, jak się zachowywałeś. Zawsze pamiętaj, aby kierować się dobrym smakiem, bez względu na to, jak złe perspektywy się wydają, Okazuj empatię i współczucie.

Chociaż humor może być ryzykownym podejściem do kryzysu PR, może być również genialnym posunięciem. Na przykład Kentucky Fried Chicken doświadczył kryzysu z powodu błędu firmy kurierskiej, przez co  prawie 900 brytyjskich franczyz nie miało w ofercie kurczaków przez prawie 2 tygodnie. Chociaż reakcja sieci była nieco prymitywna, uzyskała pozytywny odbiór grupy docelowej na całym świecie,  zwiększając lojalność jej fanów. Odpowiedzią KFC na kryzys był prosty obraz ze skróconą wersją słowa „F…”, które zastąpiło logo KFC. Czasami przekleństwo mówi wszystko…. Kampania zakończyła się nagrodą na Festiwalu Kreatywności Cannes Lions. To była doskonale zgrana w czasie i genialna odpowiedź dla publiczności. KFC przeszło przez kryzys i zdołało rozszerzyć swój zasięg, zyskując sympatię fanów na całym świecie. Kryzys w KFC to doskonały przykład tego, jak poznanie docelowych odbiorców tworzy silny związek między klientami a marką.

Amerykański Czerwony Krzyż musiał zmierzyć się z kryzysem, z którym wcześniej nie miał do czynienia. Kryzys miał miejsce w mediach społecznościowych, kiedy to ich menedżer pomylił oficjalne konto Amerykańskiego Czerwonego Krzyża na Twitterze z kontem osobistym. Jak wiemy, umieszczanie prywatnych tweetów na temat alkoholu i nietrzeźwości nie jest najlepszym sposobem na promowanie tej kojarzonej z pomocą organizacji. Amerykański Czerwony Krzyż odpowiedział ponownie, używając swojego konta – najpierw usuwając oryginalny tweet, a następnie wyśmiewając się z własnego błędu przeprosił za jego omyłkową publikację.

Robert Gronkowski, który jest w USA popularny niczym Robert Lewandowski w Polsce, to gwiazda NFL grająca na pozycji skrzydłowego w zespole New England Patriots. Znany jest również jako rzecznik detergentu do prania produkowanego przez Procter & Gamble. W 2018 roku, użytkownicy Twittera i Instagramu – a wielu to dzieci lub nastolatki –  brali udział w tak zwanym #TidePodChallenge, w którym zjadali detergenty i publikowali filmy ze swoich prób w mediach społecznościowych. Sprawiło to, że marka znalazła się w ogólnokrajowym centrum uwagi ze wszystkich niewłaściwych powodów. Chociaż fakt ten nie był spowodowany przez samą „Tide Pod”, marka otrzymała złą prasę ze względu na ich zwykły związek z tą akcją, bo spowodowało to wiele obrażeń, a nawet kilka zgonów z powodu toksycznych chemikaliów obecnych w detergentach do prania. Procter & Gamble przedstawili Gronkowskiego w filmie, w którym zdecydowanie potępił konsumpcję Tide Pods. P&G uznało to za wielkie posunięcie, ponieważ Gronkowski był celebrytą, którego łatwo było rozpoznać wśród osób biorących udział w niebezpiecznym wyzwaniu. 

człowiek emocje leki

Nie każda marka ma możliwości lub budżet, aby rekrutować i zatrudniać znaną osobę, taką jak Robert Gronkowski, ale każda marka może naśladować działania podjęte przez P&G. W przypadku mniejszych marek z mniejszymi budżetami reklamowymi taką „twarzą” może być dyrektor generalny, pracownik lub społeczność konsumentów, którzy mogą publicznie bronić reputacji marki, odcinając ją od działań grupy zewnętrznej.

 

✔️ doświadczony menedżer i lider zespołu, ✔️dyrektor w agencji komunikacji i marketingu, ✔️ ekspert rynku nieruchomości i budownictwa, ✔️ dziennikarz biznesowy, specjalista od "treści" i nowoczesnych mediów, ✔️doradca w wielu obszarach i dużych projektach biznesowych.

Adam Białas

Raport z tylnego siedzenia – Uber podsumowuje 2017 rok na ulicach polskich miast

Uber - raport

Rok 2017 przemknął po ulicach polskich miast z zawrotną prędkością. Przyszła więc pora na jego krótkie podsumowanie. Uber przygotował „Raport z tylnego siedzenia”, przedstawiający w pigułce najważniejsze statystyki, dotyczące zarówno pasażerów jak i kierowców korzystających z aplikacji w Polsce w minionym roku.

Śląsk – najlepszy za kółkiem

Jak wynika z danych zgromadzonych przez Ubera, najlepsze oceny mają kierowcy korzystający z aplikacji Uber
w konurbacji śląskiej. W minionym roku średnia ocena osoby prowadzącej samochód sięgnęła tu aż 4,95 na 5.
Równie dobrą opinią mogą pochwalić się pasażerowie – to właśnie na Śląsku otrzymali najlepsze oceny w 2017 roku, zamykając kurs z identyczną średnią ocen: 4,95. Widać zatem jak na dłoni, że Ślązacy doskonale znają zasadę wzajemności i z chęcią się do niej stosują.

Na drugim miejscu znaleźli się kierowcy z Krakowa ze średnią ocen 4,94, a na trzecim – z Trójmiasta, z wynikiem 4,93. W rankingu pasażerów drugie miejsce zajęli mieszkańcy Trójmiasta ze średnią ocen 4,88. Podium zamykają mieszkańcy Poznania ze statystyczną oceną 4,87.

Warszawa – miasto komplemenciarzy

Najchętniej komplementują kierowców z Ubera mieszkańcy stolicy. Warszawianie są szczodrzy w swoich pochwałach, a najchętniej doceniają kierowców za doskonałą obsługę, fantastyczne rozmowy oraz czyste i schludne samochody. Te trzy komplementy przekazywali warszawskim kierowcom w minionym roku najczęściej.

Ranne ptaszki i nocni imprezowicze

Na tytuł „miasta rannych ptaszków” zapracował sobie Poznań. Mieszkańcy stolicy Wielkopolski chętnie korzystają
z aplikacji Uber w godzinach porannych, dojeżdżając do pracy.

Po drugiej stronie tarczy zegara znalazł się Wrocław, który z powodzeniem można uznać za miasto nocnych marków
i imprezowiczów. To tutaj pasażerowie zamawiają przejazd w aplikacji Uber w najpóźniejszych godzinach.

Najpopularniejsze miejscówki

Do jakich miejsc Polacy podróżowali z Uberem najchętniej? W przypadku pasażerów z Warszawy i Łodzi były to centra handlowe. Kierowcy w tych miastach najwięcej kursów odbyli do stołecznych Złotych Tarasów i łódzkiej Manufaktury. Na kolejnych stopniach podium w stolicy znalazły się Hala Koszyki i Plac Zbawiciela, czyli popularne miejsca, w których warszawianie spotykają się ze znajomymi na rozmowy i drinki. Z kolei w przypadku Łodzi na drugim i trzecim miejscu uplasowały się odpowiednio: OFF Piotrkowska i ul. Łąkowa 29, gdzie mieści się Klub Wytwórnia. W polskim zagłębiu filmowym ewidentnie wiedzą, jak się bawić.

Wśród mieszkańców Krakowa korzystających z aplikacji Uber najpopularniejszym punktem docelowym w 2017 roku okazał się… Dworzec Główny PKP. Z kolei na drugim i trzecim miejscu znalazły się popularne miejsca do imprezowania: ul. Dolnych Młynów oraz Plac Nowy, które cieszyły się wielkim zainteresowaniem ze strony mieszkańców grodu Kraka i licznych turystów, którzy chętnie zamawiali przejazdy z Uberem, aby bezpiecznie
i wygodnie podróżować po stolicy Małopolski.

Mieszkańcy Trójmiasta w minionym roku również wybierali miejsca, w których mogli rozerwać się ze znajomymi.
W przypadku Sopotu najczęściej jeździli na ul. Powstańców Warszawy, a jednym z najpopularniejszych punktów docelowych okazał się… Hotel Sheraton. Gdańszczanie najczęściej kończyli swoje kursy z Uberem na Targu Węglowym. A mieszkańcy Gdyni – w Centrum Handlowym Riviera.

W stolicy Wielkopolski pasażerowie Ubera jako docelowe miejsce przejazdu wpisują ulicę Wrocławską na Starym Mieście. Na drugim miejscu znalazła się mekka poznańskich miłośników zakupów, czyli Galeria Posnania, a na trzecim – Kupiec Poznański na Placu Wiosny Ludów 2.

Mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska w minionym roku swoje przejazdy z Uberem najchętniej kończyli na Rynku Starego Miasta bądź na Placu Solnym, czyli dwóch miejscach, w których mieszkańcy chętnie spędzają czas ze znajomymi. Wrocławianie to również wielbiciele filmów – wiele kursów kończyło się bowiem przy Kinie Nowe Horyzonty. Wielką popularnością wśród pasażerów Ubera znad Odry cieszył się również Pasaż Niepolda, czyli klubowe zagłębie Wrocławia.

Ślązacy najchętniej przypinali na mapach pinezki w okolicach klubów i galerii handlowych. Największą popularnością cieszyły się: ulica Mariacka w Katowicach, Silesia City Center oraz gliwicki Rynek.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF

Specjalna akcja Ubera! Pasażerowie zamówią… helikopter

Uber wprawia w ruch polskie miasta już od niemal trzech lat. W tym tygodniu wzniesie miejską mobilność w Polsce na nowy poziom - dosłownie. W ramach specjalnej akcji uberHELIKOPTER użytkownicy aplikacji otrzymają możliwość zamówienia lotu nad swoim miastem.

W dniach 26-27 lipca mieszkańcy Warszawy, Krakowa, Poznania, Łodzi, Wrocławia, Trójmiasta i Konurbacji Śląskiej będą mogli dzięki aplikacji Uber wypróbować nową usługę – lot helikopterem. Polskie miasta dołączą tym samym do grona metropolii na całym świecie, takich jak Nowy Jork, Austin, Cannes, Hong Kong czy Kopenhaga, gdzie Uber w przeszłości oferował taką możliwość.

Jak tłumaczy Kacper Winiarczyk, Dyrektor Generalny Ubera w Polsce, oprócz waloru marketingowego, akcja specjalna jest wyrazem wdzięczności dla użytkowników aplikacji w Polsce. – Każda podróż z Uberem jest wyjątkowa, a dzięki akcji uberHELIKOPTER chcieliśmy przypomnieć naszym użytkownikiem, że dzięki aplikacji nie tylko znają cenę usługi z góry, ale i mogą spojrzeć na swoje miasto z nieznanej dotąd perspektywy – powiedział. Przy okazji szef Ubera w Polsce dodał, że Polska jest dla firmy trzecim pod względem wielkości rynkiem w Europie, a liczba użytkowników w naszym kraju sięga już ponad miliona. – Zaufanie, którym nas obdarzono, jest powodem do dumy i chcieliśmy za nie ogromnie podziękować. To dla nas także zobowiązanie do utrzymania wysokiego poziomu świadczonych usług i – by wykorzystać symbolikę tej akcji – dalszego wznoszenia się ponad poziomy – dodaje Winiarczyk.

 

Jak działa uberHELIKOPTER?

W określonych godzinach należy rozpocząć zamówienie przejazdu z Uberem – wybrać dowolne miejsce docelowe i ustalić punkt odbioru. Następnie za pomocą paska na dole ekranu należy wybrać ikonę śmigłowca (przesunąć palcem w prawo) i złożyć zamówienie. Jeśli helikopter będzie dostępny, pasażer zostanie połączony z kierowcą, który zawiezie go na lądowisko.

Udział w akcji kosztuje 20 zł, a lot potrwa około 15 minut. Zamawiający będzie mógł podziwiać swoje miasto z powietrza wraz z jedną osobą towarzyszącą – obie osoby powinny być w punkcie odbioru w momencie przyjazdu kierowcy. Po zakończonym locie kierowca odwiezie pasażerów na miejsce początkowe. Należy pamiętać, że liczba dostępnych przelotów jest ściśle uzależniona od dostępności helikopterów, a spodziewamy się wielu chętnych.

 

Terminy dostępności usługi:

Lokalizacja Data Godzina
Warszawa 26.07. 8.00-11.00
Kraków 26.07. 8.00-11.00
Łódź 26.07. 13.00-16.00
Katowice 26.07. 13.00-16.00
Trójmiasto 27.07. 8.00-11.00
Wrocław 27.07. 8.00-11.00
Poznań 27.07. 13.00-16.00

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF