Marketing – proza biznesu (inspirowane sceną z „Mieszczanina szlachcicem” Moliera) – wideo

W jednej z najbardziej błyskotliwych scen "Mieszczanina szlachcicem", Moliera – w znakomitym spektaklu Teatru Telewizji z 1969 roku – Bogumił Kobiela jako Monsieur Jourdain rozmawia z nauczycielem języka francuskiego, w którego wcielił się Kazimierz Rudzki.
Uczeń pyta mistrza, jak napisać list do ukochanej: czy powinien być wierszem, czy prozą?
Nauczyciel odpowiada z powagą, że proza to właśnie ten sposób, w jaki pan Jourdain mówi na co dzień.
Zdumiony Jourdain reaguje z typową dla Moliera mieszanką naiwności i pewności siebie:
„Jak to? To ja od czterdziestu lat mówię prozą, nie wiedząc o tym?!”
Scena jest zabawna, ale też boleśnie prawdziwa.
Bo pokazuje, jak często nie zdajemy sobie sprawy z tego, czym naprawdę się posługujemy.
Dziś wielu przedsiębiorców, artystów, sportowców, ludzi kultury czy organizacji społecznych zachowuje się dokładnie jak pan Jourdain.
Z przekonaniem powtarzają: „Ja się marketingiem nie zajmuję.”
A tymczasem — zajmują się nim codziennie.
W każdym poście, w rozmowie z klientem, partnerem, sponsorem.
W sposobie, w jaki opisują swoje projekty, w jakim się ubierają, w jakim tonie mówią o swoich wartościach.
W każdym szczególe komunikacji – tej werbalnej i niewerbalnej.
Marketing to proza biznesu.
Nie poezja – choć bywa w nim miejsce na emocje, kreację i metaforę.
To język codzienności.
Język, w którym firmy, marki i ludzie opowiadają o sobie światu.
Nie trzeba mieć dyplomu, żeby „mówić marketingiem”.
Wystarczy świadomość, że nawet jeśli się od niego odżegnujemy – i tak go używamy.
Tyle że nieświadomie, a więc często nieskutecznie.
Czas to zmienić
Czas przestać się obrażać na marketing i zrozumieć, że to nie sztuczka ani manipulacja, ale narzędzie porozumienia.
Bo tak jak w teatrze Moliera – śmieszne jest tylko to, czego nie jesteśmy świadomi.
A świadomość to pierwszy krok do sztuki komunikacji.
Nie tylko w biznesie.
PS pracowałem, jako kierownik produkcji w Tatrze Telewizji (1977-1989
Scena: „Mieszczanin szlachcicem”, reż. Jerzy Gruza, Teatr Telewizji 1969
W rolach głównych: Bogumił Kobiela i Kazimierz Rudzki