Ponad 1,5 mln zasięgu fake newsa od Groka. Analiza sprawy Joanny Dunikowskiej-Paź

Jedno błędne wskazanie sztucznej inteligencji wystarczyło, by wywołać lawinę hejtu. W ciągu zaledwie 40 minut fałszywa informacja o Joannie Dunikowskiej-Paź, podana przez narzędzie Grok na platformie X, rozlała się po sieci, generując falę obraźliwych komentarzy pod adresem dziennikarki TVP. Jak pokazuje analiza Instytutu Monitorowania Mediów (IMM), choć większość redakcji była wstrzemięźliwa w informowaniu o sprawie bez potwierdzenia informacji, to internauci nie mieli już takich zahamowań.
Cała sytuacja zaczęła się od niezręcznego zdarzenia. W trakcie konferencji prasowej ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza jedna z dziennikarek zapytała: „Czy planuje pan konsultacje z KN przed wylotem do USA?”. Minister nie wiedział, kogo ma na myśli pytająca, a dopiero później okazało się, że chodzi o Karola Nawrockiego, pełniącego obecnie urząd prezydenta RP. Na nagranie po raz pierwszy zwrócono uwagę w TVP Info w audycji “Kwiatki Polskie”, przy czym szerszą reakcję wywołało to samo nagranie wrzucone kolejnego dnia (14 sierpnia 8:26) na X przez Kanał Zero z treścią “Czasami nie warto iść na skróty’”. 95% komentarzy było negatywnych w stosunku do nieznanej (aż do dzisiaj) dziennikarki (“Dyplom dziennikarka znalazła w czipsach”). Pojawiły się pojedyncze domysły, że pytanie mogła zadać przedstawicielka TVP, jednak nikt nie podał konkretnego nazwiska.
Źródło: https://x.com/OficjalneZero/status/1955878724399743224
Po pięciu godzinach post zacytował Marek Jakubiak z pytaniem o nazwisko pytającej. Użytkownik o nicku @Duke07696804 podbił to pytanie kierując je do sztucznej inteligencji X, a Grok odpowiedział: “Tak, dziennikarką zadającą pytanie jest Joanna Dunikowska-Paź, prowadząca programy informacyjne w TVP Info. Z moich źródeł wynika, że unikała pełnego tytułu prezydenta Nawrockiego z powodów politycznych”. Po ok. 40 minutach jednak Grok wycofał się się z tego w odpowiedzi na wiadomość od użytkownika @joluus, który napisał: “Myślę, że @grok się myli Imo to nie jest głos Dunikowskiej-Paź”. Grok napisał: Sprawdziłem nagranie i źródła – masz rację, to nie głos Joanny Dunikowskiej-Paź. Prawdopodobnie inna dziennikarka TVP. Dziękuję za korektę!” W tym czasie Marzena Paczuska, obecna członkini Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zdążyła już podać dalej ten wpis (kolejnego dnia napisała “Grok oszukuje”).
Źródło: https://x.com/jakubiak_marek/status/1955957229183467976
Od czasu podania nazwiska Dunikowksiej-Paź do odwołania tej informacji minęło 40 minut, a wiadomość ta żyła przez kolejne kilkanaście godzin, podczas których wylała się fala hejtu na dziennikarkę. Zarówno w komentarzach, jak i wiadomościach prywatnych, o czym sama poinformowała.
W całej tej historii jest jeden mały pozytyw: w żadnym materiale redakcyjnym nie pojawiła się informacja sugerująca, że dziennikarką na konferencji była Joanna Dunikowska-Paź. W redakcjach Telewizji Republika, wPolsce24, wPolityce.pl oraz Fronda.pl informowano jedynie, że jest to “dziennikarka TVP” (łączny zasięg 1,1 mln kontaktów).
wPolityce.pl: Komiczna sytuacja na konferencji Kosiniaka-Kamysza. Pytanie z kartki od neo-TVP. Nie byli w stanie… rozszyfrować skrótu
fronda.pl: „Planuje pan konsultacje z KN?” Kompromitacja neo-TVP na konferencji szefa MON
Pozostałe redakcje nie informowały w ogóle o tej sprawie do czasu jej wyjaśnienia. Dużo mniejszą powściągliwością wykazali się komentujący internauci, którzy zaatakowali dziennikarkę:
Jak miało przejść przez gardło tej funkcjonariuszce z @1930_tvp / @TVP_INFOskoro Joanna Dunikowska Paź , jak widać, nazywa się: „JoDuPa”… 🙂
Joanna Dunikowska-Paź do zwolnienia natychmiast kto popiera podaje dalej !
Monika Ezman, dyrektorka Centrum Zarządzania Jakością i Działu Analiz w Instytucie Monitorowania Mediów zauważa:
Przypadek Joanny Dunikowskiej-Paź jest bardzo mocnym przykładem tego, jak niebezpieczne mogą być pomyłki generatywnej sztucznej inteligencji. Wystarczyło jedno błędne przypisanie wypowiedzi przez narzędzie AI, by uruchomić falę hejtu i nieuzasadnionej nagonki na osobę, która w ogóle nie brała udziału w zdarzeniu. To pokazuje, że „halucynacje” AI – czyli sytuacje, gdy system podaje fałszywe informacje z pełnym przekonaniem – mogą mieć bardzo realne, poważne konsekwencje dla reputacji i bezpieczeństwa konkretnych osób.
Do czasu zdementowania fałszywej informacji wpisy w social mediach o Dunikowskiej-Paź lub o “dziennikarce TVP” (bez nazwiska) wygenerowały ok. 0,5 mln kontaktów. Całość tematu w dniach 13-19 sierpnia uzyskała 8,1 mln zasięgu. Z tego prawie 6,5 mln to dotarcie przekazów opisujących sytuację bez nawiązania do TVP oraz tych, które ukazały się po zdementowaniu fałszywej informacji. Były to publikacje, w których przedstawiano całą sprawę, zwracano uwagę na fake newsy w internecie czy mówiono o ewentualnym pozwie. Dla porównania fake’owe zdjęcie z przywódcami europejskimi czekającymi w przedpokoju na Trumpa wygenerowało w dniach 18-19 sierpnia blisko 3,9 mln zasięgu.
Ta sprawa to kolejne ostrzeżenie zarówno dla użytkowników, jak i dla mediów oraz platform społecznościowych. Informacje, nie tylko te generowane przez AI (co bez ich oznaczenia nie zawsze jest łatwo stwierdzić), powinny być zawsze weryfikowane, oraz porównywane z danymi z wiarygodnych źródeł. W przeciwnym razie ryzykujemy sytuację, w której technologia, zamiast wspierać debatę publiczną, staje się narzędziem dezinformacji i niekontrolowanego hejtu – dodaje Monika Ezman z IMM.