...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Efekt poznański

Michał Prymas, pełnomocnik prezydenta Poznania ds. Euro 2012, będzie zarządzał Stadionem Narodowym w Warszawie. Zastąpi on zdymisjonowanego za "aferę basenową" Roberta Wojtasia. W "Briefie" Prymas podsumowuje Euro w Poznaniu.

Jakie koszty i profity wiążą się z udziałem miasta w tak ważnej imprezie jak Euro? Co jest najtrudniejsze w przygotowaniu takiego przedsięwzięcia oraz czy Poznań zdecydowałby się organizację Olimpiadę? Między innymi na te pytania odpowiada Michał Prymas, pełnomocnik prezydenta Poznania ds. Euro 2012.

Poznań nadal żyje Euro, czy po zakończonym turnieju wszystko wróciło do normy?
Takie wydarzenia mają to do siebie, że już od momentu, gdy miasto wie, iż zostało wybrane spośród wielu pięknych europejskich, czy światowych metropolii, zaczyna się wyjątkowy, nowy czas. Wiele polskich miast nie miało okazji, by zostać odkryte na mapie europejskich atrakcji. Dziś, gdy wiemy, że Poznań zaistniał w ponad stu kanałach telewizji Al Jazeera, w Discovery, gdy chwalą nas tytuły takie jak The Star, Irish Independent, La Stampa, La Repubblica, czy japońskie portale, których nazwę trudno spamiętać, dobrze nam z tym. Euro się skończyło, ale emocje samych mistrzostw, duma, poczucie wartości w każdym z nas pozostaną na pewno. Poznań jest pięknym miastem, pełnym wspaniałych ludzi, Euro było okazją, by to pokazać. Dziś Europa mówi o Poznaniu.

Ile miasto wydało na Euro?
Po Turnieju dokładnie policzyliśmy koszty i przychody. By zorganizować Strefę Kibica, zagwarantować dodatkowy transport, miejsca parkingowe, branding miasta, czy sprzątanie, miasto zainwestowało 20 milionów złotych. Przychody z najmu nieruchomości i świadczenia dodatkowych usług dla UEFA, a przede wszystkim zysk wizerunkowy, jaki osiągnęło miasto to przeszło 240 milionów złotych. Jak wynika z badań, przeprowadzonych przez miasto, 100 proc. zagranicznych turystów, którzy odwiedzili Poznań, zadeklarowało gotowość polecenia Poznania po powrocie do swojego kraju.

Co, oprócz wyżej wymienionych profitów, miasto zyskało dzięki Euro 2012?
Obok kilkudziesięciu ważnych inwestycji, przekonanie, że w Poznaniu można organizować wydarzenia największej rangi. Że dziś to mieszkańcy Splitu, Barcelony, Rzymu, Mediolanu, czy Dublina, przyjeżdżają na wakacje do Poznania. Poznaniacy są dumni, gdy podróżując po Europie słyszą „Poland ? Oh yes, I know Poznan, you have a beautiful Old Market !”. Nie potrzebujemy efektu barcelońskiego. Mamy swój własny i wyjątkowy – efekt poznański.

A czy mieszkańcy Poznania również mogą powiedzieć, że skorzystali na Euro?
Tak znaczące wydarzenia sportowe, zawsze wiążą się z korzyściami, trzeba tylko nimi dobrze zarządzić. Korzyści możemy określić zarówno w kategorii racjonalnych, jak i emocjonalnych. Z przeprowadzonych badań wynika, że prawie 92 proc. poznaniaków za najistotniejsze po Euro uważa trwałe zmiany, jakie zaszły w infrastrukturze miasta. A jednocześnie także dla 92 proc. mieszkańców niezwykle istotna jest świadomość, że Poznań dzięki turniejowi postrzegany jest jako miasto w pełni europejskie. Dla ponad 91 proc. poznaniaków najistotniejszą korzyścią jest poczucie możliwości rozwoju. Poznaniacy jeszcze przed Euro korzystali z nowych ulic, stadionu, kompleksu sportowego, lotniska i dworca. Teraz, gdy emocje turniejowe opadły, te plusy widać najlepiej w naszym codziennym życiu.

Cały wywiad można przeczytać w paźdzerinikowym numerze magazynu „Brief” (nr 156/2012). Zapraszamy do lektury.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF