Walentynki 2021: 4 na 10 par poznaje się w sieci
W Polsce jest 7,5 mln singli, a to oznacza, że co piąta osoba, którą mijamy na ulicy, walentynki spędza w pojedynkę. Okazuje się, że rozwiązaniem dla milionów samotnych serc jest ...internet. Z badań naukowców z Uniwersytetu Stanforda i Uniwersytetu w Nowym Meksyku wynika, że 4 na 10 par poznało się online. Analizy wykazały, że internet w roli swata jest lepszy niż znajomi czy przypadkowe spotkanie w barze. Mało tego związki, które zaczęły się w sieci, są trwalsze niż te, które zapoczątkowano w bardziej klasyczny sposób.
Czasem z wyboru własnego, a czasem z tego bardziej narzuconego, aż 7,5 mln Polek i Polaków żyje w pojedynkę. Być może przez 364 dni nie ma to dużego znaczenia, ale co roku w połowie lutego jest jeden dzień, który lepiej spędzić w parze z ukochaną/ukochanym. Jeżeli nie masz z kim spędzić walentynek, to nie masz się czym martwić!
Nie dlatego, że żyjesz w pojedynkę, ale dlatego, że masz szanse skorzystać z rady naukowców. A ci mówią jasno – internet jest najlepszym swatem! Święto zakochanych jest też okazją dla reklamodawców, którzy wykorzystując analizę danych o zachowaniu internautów, mogą podsunąć pomysł na romantyczny upominek konkretnej grupie użytkowników, która akurat szuka prezentu dla swojej drugiej połówki. Pomogą w tym dane i reklama w modelu automatycznym.
Algorytm miłości
Swatki kilkadziesiąt lat temu były niczym współczesne aplikacje randkowe. Dzisiaj ich rolę przejęła sztuczna inteligencja. Z tą jednak różnicą, że SI ma lepszą skuteczność. Związki ludzi, których połączyła technologia, są jak rota przysięgi małżeńskiej – zgodne, szczęśliwe i trwałe!
Jak wynika z badania socjologów Michaela Rosenfelda i Sonii Hausen z Uniwersytetu Stanforda oraz Reubena Thomasa z Uniwersytetu w Nowym Meksyku, randki internetowe są obecnie najczęstszym sposobem poznawania się par. Około 39% heteroseksualnych par i 60% jednopłciowych zapoczątkowało swoją znajomość online.
Nic w tym dziwnego, skoro tylko w zeszłym roku średni czas, jaki ludzie spędzają przed szklanym ekranem, wzrósł o ponad 130%. Konsumpcja treści z sieci zajmuje nam teraz prawie 7 godzin, a jeszcze nie tak dawno były to “zaledwie” 3 godziny, wynika z badań zrealizowanych przez Sapio Research i DoubleVerify. Naturalnie więc musiał zmienić się także sposób, w jaki nawiązujemy znajomości. A skoro bliskie relacje nawiązujemy już w sieci, to również Internet jest podstawowym źródłem, gdzie szukamy upominków dla drugiej połówki. Wykorzystanie danych w reklamie online pomaga markom znaleźć właśnie takie profile i podsunąć im ciekawy pomysł właśnie na walentynki.
Rafał Szychowski, prezes OAN
Rodzima spółka jest największym dystrybutorem danych w Polsce. Firma wykorzystuje analizę danych o zachowaniu internautów oraz algorytmy sztucznej inteligencji, dzięki czemu jej klienci mogą optymalizować wydatki reklamowe oraz tworzyć kreatywne kampanie dostosowane do preferencji swoich odbiorców.
I aż nas sieć nie rozłączy
Tinder, Facebook, Badoo to tylko niektóre z aplikacji, które mają za zadanie pomóc w znalezieniu drugiej połówki. Niestety wiele osób wciąż postrzega je, jako rozwiązania zachęcające do przygodnych schadzek. Nowe badanie może raz na zawsze zmienić wizerunek randkowania online. Jak wynika z artykułu opublikowanego w czasopiśmie PLOS ONE, użytkownicy tych aplikacji szukają (z sukcesami!) długoterminowych relacji.
Gina Potarca, badaczka w Instytucie Demografii i Socjoekonomii na Uniwersytecie Genewskim w Szwajcarii, poddała analizie dane zebrane przez Szwajcarski Federalny Urząd Statystyczny, aby dowiedzieć się więcej o związkach utworzonych online i offline. Badanie objęło ponad 3200 osób w wieku powyżej 18 lat, które były w związku i poznały swojego partnera w ciągu ostatniej dekady.
Okazuje się, że pary, które “trafiły na siebie” poprzez aplikację randkową były bardziej zainteresowane wspólnym życiem w porównaniu z tymi, które poznały się offline, a kobiety, które znalazły swojego partnera przez sieć, częściej chciały mieć dzieci. Co więcej, związki zainicjowane na platformach typu Tinder i temu podobnych, były równie szczęśliwe ze swoich relacji, co osoby, które rozpoczęły swoją relację w świecie offline.
Miłość bez przypadków
“Masz nową parę!” – to komunikat doskonale znany zwolennikom cyfrowego randkowania. Jednak czy to wyłącznie zasługa zdjęć, które dodaliśmy do naszego profilu, a może chodzi o kreatywny opis, widniejący pod nimi? Okazuje się, że ani jedno, ani drugie i być może, sukces leży gdzie indziej.
Tinder i jego konkurenci zgromadzili bogate zasoby danych, które SI może analizować, aby przewidzieć, w jaki sposób wybieramy partnerów i wykorzystując zebraną wiedzę, stara się znaleźć nam osobę, która będzie najlepiej do nas dopasowana. Mechanizm ten przypomina rozwiązania stosowane w sektorze reklamy cyfrowej, gdzie również wykorzystuje się Big Data i algorytmy sztucznej inteligencji, które decydują o tym komu, gdzie, kiedy, jak i za ile wyświetlić daną reklamę, by osiągnąć jak najwyższe prawdopodobieństwo sprzedaży.
Tomasz Sokół, wiceprezes OAN
Ekspert warszawskiej spółki zwraca uwagę na to, jak dochodowym rynkiem są “walentynkowi zakupowicze” i że znajomość ich demografii, preferencji i nawyków może skutecznie wzmocnić wyniki sprzedażowe.
Przygotowany przez firmę walentynkowy segment danych, składa się z 2,3 mln profili użytkowników w Polsce. A czego szukają zakochani? Przede wszystkim pomysłów na prezent dla drugiej połówki. Czym się interesują osoby, które chcą sprawić komuś prezent w święto zakochanych? W dużej mierze kuchnią i gotowaniem. Wiele osób szuka także mniej oczywistych informacji, np. dotyczących wystroju domu, rodzicielstwa, czy… opieki nad zwierzętami. Jak widać, miłość niejedno ma oblicze.
Prawdziwe oblicze miłości
I chociaż możliwości sztucznej inteligencji mogą wydawać się nieprawdopodobne, to naturalnie nie oznacza to, że wykona ona wszystkie kroki za nas. Chociaż i taka możliwość istnieje. Twórcy aplikacji już stosują rozwiązania, które są w stanie podpowiedzieć Ci, gdzie warto zaprosić drugą połowę, bądź jak pokierować rozmową, aby zakończyła się sukcesem. Algorytmy analizują zebrane zbiory danych i spośród setek tysięcy możliwości, rekomendują te, które rokują najlepiej.
Źródło: InPlus Media