Wybory internautów

Wciąż pojawiają się nowe komentarze i memy powyborcze, ale i w trakcie trwania ciszy wyborczej internauci znaleźli sposób na to żeby przekazywać sobie nieoficjalne wyniki wyborów. Te ukryte były w cenach budyniów, bigosów czy też różnego rodzaju kiełbas. Użytkownicy internetu kreatywnie postanowili obejść przepisy prawa, według których za przedwczesne publikowanie sondaży wyborczych grozi kara nawet do 1 mln złotych.

Budyniem w dniu wyborów był nazywany Andrzej Duda, który w młodości podobno przepadał za budyniem z malinowym syropem, zaś bigos to oczywiście Bronisław Komorowski, który będąc w Stanach Zjednoczonych przytoczył historyczno – kulinarną opowieść o niezwykłym, polskim daniu, którym był właśnie bigos. Ceny podawane na Twitterze czy Facebooku, były odpowiednio dopasowanymi punktami procentowymi zdobytymi przez kandydatów.

Podobnie rzecz się miała, gdy internet podawał ceny kiełbas na bazarku – krakowskiej czy podwawelskiej mówiąc o Andrzeju Dudzie, bo ten urodził się w Krakowie czy też dziczyzny i myśliwskiej, ze względu na upodobania Bronisława Komorowskiego do polowań.

Internauci postanowili także stworzyć swoją listę przebojów, na której królowała Doo Dah Song oraz Pojedziemy na łów. Skojarzeń trudno się nie domyślić.

No dobra. Co jest droższe – #bigos czy #budyń i o ile %?

— Tomasz Staśkiewicz (@TStaskiewicz) maj 24, 2015

Podobno #Budyń wygrywa szykuje się #ciemnogród 🙁 cisza wyborcza przedłużona o 1,5 h

— Michał Kucharski (@Starosta_M_K) maj 24, 2015

Czekając pozwolę sobie podać, że w #Chicago Podwawelska za 11 211, a Myśliwska jedynie po 1 171. Potwierdzone info. #czasdecyzji #wybory

— Aleksandra Golec (@aemgie) maj 24, 2015

#frekwencja 56% #budyń 53,5 #bigos 46,5 Oby się nie sprawdziło

— JMK_Polska (@JMK_Polska) maj 24, 2015

A pierwsze wyniki sondażowe podane o 22:30, w momencie zakończenia przedłużonej ciszy wyborczej, potwierdzał w pełni informacje podawane wcześniej w mediach społecznościowych, a hashtag #wybory2015 niepodzielnie królował przez cały dzień w polskich trendach na Twitterze.

I z pewnością będzie królować nadal bo echa wyborów nie cichną. Widać w nich jakie są nastroje społeczne. Te podobnie jak wyniki są bardzo podzielone. Przeciwnicy i zwolennicy nowo wybranego prezydenta elekta prowadzą ze sobą zajadłą wymianę zdań o tym kto zostaje a kto zdecyduje się opuścić kraj, jak rozliczyć Dudę z przedwyborczych obietnic i jakie zmiany czekają teraz „nową Polskę”.

Swoją szansę w tej dyskusji postanowiły wykorzystać także marki. Trzymaniem ręki na pulsie, szybką reakcją i dużą odwagą wykazał się oficjalny profil Lotniska Modlin, który tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników przypomniał na Twitterze, skąd najlepiej opuszczać Polskę, udając się na emigrację. Tweet dotychczas polubiło ponad 2 tysiące osób, zaś półtora tysiąca podało go dalej.

Pamiętajcie z Modlina najtaniej…

— Warsaw/ModlinAirport (@WMI_Airport) maj 24, 2015

Dużą ilość polubień i udostępnień zyskują także memy, które nieodłącznie towarzyszą każdemu ważnemu wydarzeniu, które ma miejsce w kraju i na świecie. Internauci nie mają litości dla wpadek polityków i słynnych, wypowiedzianych bądź napisanych, przez nich słów.Jak w przypadku słynnego „bulu” ustępującego Prezydenta,  nazwania Stanisława Kozieja Szogunem, czy też odpowiedzi jakiej niedawno udzielił Bronisław Komorowski, dotyczącej odejścia z pracy i wzięcia kredytu, w przypadku gdy zarabia się za mało.

W memach przypomniane zostało także środowisko polityczne Andrzeja Dudy, w tym przede wszystkim Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz, którzy „wracają na salony” i pokażą teraz Polsce na co ich stać. Hitem jest także memowa „łamiąca wiadomość”, według której Jarosław Kaczyński przyznaje, że „to najmniej sfałszowane wyniki w historii”.

Internet jak na razie pokazuje tylko emocje, na racjonalne podsumowania i oceny przyjdzie jeszcze czas. 

                  fot. Demotywatory

fot. Faktoid

fot. Demotywatory

fot. Kwejk

::

fot. Fotolia/ Igor