Giganci budują ekosystem „Internetu Pojazdów”
Poziom zaawansowania i skomplikowania nowych technologii rośnie, dlatego firmy coraz częściej łączą siły. Tylko razem mogą w pełni wykorzystać ich potencjał. Przykład tego typu kooperacji stanowi nawiązane przed kilkoma dniami porozumienie m.in. Toyoty, Intela i Ericssona, na mocy którego koncerny będą prowadzić prace nad chmurowym ekosystemem wymiany informacji generowanych przez nowoczesne auta.
Głównym wyzwaniem stojącym przed kooperantami jest stworzenie infrastruktury zdolnej do przetwarzania nawet 10 exabajtów (miliarda gigabajtów) informacji miesięcznie. Przewiduje się, że w 2025 r. tyle danych co miesiąc będą wytwarzać komunikujące się wzajemnie samochody. – To ciekawy, ale i bardzo wymagający projekt nie tylko ze względu na globalny zasięg i rozmiar wytworzonych danych, ale również konieczność zapewnienia nieprzerwanej łączności. To wymaga i odpowiednich kompetencji, i niemałego budżetu, a także wyjątkowo przemyślanych zabezpieczeń chroniących dane przed nieuprawnionym dostępem, a pojazdy przed wrogim przejęciem. Skala projektu tłumaczy potrzebę współpracy pomiędzy gigantami – ocenia Robert Mikołajski z Atmana, lidera polskiego rynku data center.
Internet of Vehicles
Termin „Internet Pojazdów” jest pojęciem nowym, ale koncepcja opiera się na rozwiązaniach funkcjonujących z powodzeniem od lat. Mowa tutaj choćby o Inteligentnych Systemach Transportu działających w Europie (w tym w Polsce) i Japonii oraz projektach dynamicznej wymiany informacji pomiędzy środkami transportu. Przykładów nie brakuje. W New Delhi wszystkie licencjonowane riksze w liczbie 55 tys. zostały obligatoryjnie wyposażone w urządzenia GPS po to, by możliwe było monitorowanie tras, jakimi podążają do celów wskazywanych przez turystów. W przypadku stwierdzenia nadużycia polegającego na bezzasadnym wybraniu znacznie dłuższej drogi rikszarz jest natychmiast pociągany do odpowiedzialności.
Chińskie Ministerstwo Transportu zleciło natomiast instalację systemów GPS we wszystkich autobusach dalekiego zasięgu i samochodach ciężarowych przewożących niebezpieczne ładunki. Dzięki temu nadzoruje sposób jazdy prowadzących je kierowców, a ponadto wcześniej ostrzega ich przed potencjalnymi zagrożeniami czy sugeruje trasy o znacznie mniejszym natężeniu ruchu. Brazylia z kolei postawiła sobie za cel wyposażenie wszystkich zarejestrowanych w kraju samochodów w elektroniczne chipy identyfikacyjne. Mają być one skomunikowane z państwowym zautomatyzowanym systemem identyfikacji pojazdów.
Auto z abonamentem na Internet
IoV stanowi rozszerzenie tych idei. Rozwiązania adresowane głównie do prywatnych odbiorców tej technologii pozwalają realizować koncepcję „inteligentnej jazdy”, tworzyć dynamiczne mapy podróżowania czy zapewniać obsługę assistance na zupełnie innym poziomie niż dotychczas – w oparciu o analizę danych w trybie real-time.
Przykład? Rozwiązanie koncernu General Motors – OnStar, które dzięki umieszczonym w strefach zgniotu czujnikom automatycznie reaguje na zderzenie, nawiązując połączenie z doradcą. Jego zadaniem jest dowiedzenie się, czy ludzie jadący tym pojazdem potrzebują pomocy. Jeśli nie uzyska żadnej odpowiedzi, natychmiast wysyła służby ratownicze na miejsce zdarzenia. Osoby podróżujące samochodem wyposażonym w ten system mogą także same wezwać pomoc przy pomocy przycisku SOS. Ponadto właściciel auta może zarządzać nim zdalnie z dowolnego miejsca na ziemi, a w przypadku gdy będzie potrzebował wsparcia w nieznanym rejonie może połączyć się z doradcą, który po rozpoznaniu oczekiwań kierującego pojazdem prześle właściwe koordynaty do wewnętrznej nawigacji GPS. Elektryczne auto koncernu – Chevrolet Bolt – jest z kolei pojazdem standardowo wyposażonym w łączność 4G LTE, więc do kosztów jego eksploatacji należy doliczyć również abonament internetowy.
System Hyundai Blue Link skierowany jest głównie do rodziców często udostępniających swoje auto dzieciom, ostrzeże ich bowiem w sytuacji, gdy samochód użytkowany jest dłużej niż uprzednio wprowadzony limit bądź znajdzie się poza dozwolonym przez rodzica obszarem. Interfejs kierowcy Audi jest natomiast w stanie, bazując na analizie danych z sieci, przedstawiać zestawienia cen paliw na znajdujących się w pobliżu stacjach benzynowych.
V2V
Nie sposób pominąć kluczowego elementu IoV, jaki stanowi łączność i wymiana informacji między pojazdami, czyli V2V (Vehicle to Vehicle). Powstały sojusz, jednoczący Toyotę, Intela, Ericssona, NTT DOCOMO i DENSO, za główne zadanie stawia sobie stworzenie odpowiedniej infrastruktury przygotowanej do gromadzenia i przetwarzania znacznych ilości danych generowanych przez przesyłanie informacji na linii auto – globalna sieć oraz ogromnej ilości danych pochodzących z komunikacji pomiędzy pojazdami.
– To właśnie ten obszar łączności stanowił będzie największe wyzwanie zarówno dla powołanego konsorcjum, jak i dla wszystkich ośrodków przetwarzania danych obecnych w strukturach Internetu Pojazdów. Ma to bezpośredni związek z badaniami i rozwojem autonomicznych pojazdów, które do bezpiecznego poruszania się po drogach potrzebują „rozmawiać ze sobą” przez cały czas. Muszą znać swoje lokalizacje, prędkość, cel podróży, stale analizować obraz z kamer i status działania wszystkich technologicznych komponentów obecnych na pokładzie. Intel podaje, że jeden autonomiczny pojazd będzie generował średnio 4000 GB każdego dnia, dlatego zagwarantowanie odpowiedniej, a zarazem zabezpieczonej przed dostępem niepowołanych osób, infrastruktury chmurowej koordynującej wymianę informacji już dzisiaj jest dużym wyzwaniem. Zwłaszcza kwestie bezpieczeństwa danych i wszystkich systemów zaangażowanych w ich przetwarzanie i transmisję – bardzo ważne w każdym rodzaju Internetu Rzeczy – w IoV są kluczowe – podkreśla Robert Mikołajski z Atmana.
Potrzeby w tym zakresie mogą przerosnąć dotychczasowe oczekiwania, biorąc pod uwagę fakt, że według prognoz firmy Huawei technologia Internet of Vehicles będzie generować więcej danych niż cała światowa branża telekomunikacyjna. Ponadto nie brakuje ambitnych planów popularyzacji autonomicznych pojazdów, co potwierdza przykład Japonii. Rząd Kraju Kwitnącej Wiśni wierzy, że do rozpoczęcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Tokyo w 2020 roku będzie dysponował uregulowaną technologicznie i prawnie flotą autonomicznych taksówek, z których będą korzystać uczestnicy tego sportowego wydarzenia.
Motoryzacyjna wszech łączność
Wśród niedawnych doniesień dziennika The Guardian znalazła się informacja, że do końca dekady po ulicach całego świata poruszać się będzie już 200 milionów aut aktywnie wymieniających informacje z globalną siecią. To potwierdza trafność opisywanej inicjatywy przedsiębiorstw teleinformatycznych wspólnego zadbania o przetwarzanie i bezpieczeństwo gigantycznych ilości danych wytwarzanych przez pojazdy.