Influencer marketing potrzebuje zasad. Powstało Stowarzyszenie SPIN – czas uporządkować dynamicznie rosnący rynek

W ostatnich latach influencer marketing w Polsce przeszedł transformację od niszowego zjawiska do jednego z filarów współczesnej komunikacji marek. W odpowiedzi na rosnące wyzwania i potrzebę uregulowania tej branży, powstało Stowarzyszenie Profesjonalistów Influencer Marketingu (SPIN). O kulisach jego powstania, misji i planach na przyszłość opowiedzieli członkowie zarządu.
Marek Myśliński i Marta Ślendak – członkowie zarządu nowopowstałego Ttowarzyszenia Profesjonalistów Influencer Marketingu – gośćmi programu #BusinessInBrief w Telewizji Biznesowej.
Dlaczego SPIN?
- Rynek influencer marketingu w Polsce liczy już około miliona aktywnych twórców i setki agencji oraz menedżerów.
- Zróżnicowanie uczestników rynku – od agencji 360 po freelancerów – sprawia, że brakuje wspólnych standardów działania, rozliczeń, czy mierzenia efektywności kampanii.
- Potrzeba etyki, przejrzystości i edukacji była głównym impulsem do powołania SPIN – organizacji, która chce działać „z wewnątrz branży”, a nie jako zewnętrzny regulator.
Influencer = zawód z odpowiedzialnością
- „Bycie influencerem to zawód” – podkreślają rozmówcy – „i to pełnoetatowy”. Potrzeba systematyczności, wiedzy, odporności na stres i świadomości wpływu, jaki wywiera się na odbiorców.
- Twórcy nie tylko tworzą treści, ale stają się źródłem informacji, autorytetem i liderami opinii. To wymaga odpowiedzialności, także prawnej i etycznej.
Edukacja – klucz do profesjonalizacji
- SPIN stawia na edukację młodych twórców: jak tworzyć, jak współpracować z markami, jak oznaczać reklamy, jak rozumieć przepisy prawa autorskiego.
- Istotna jest też wiedza techniczna – nie tylko jak występować przed kamerą, ale również jak analizować dane i optymalizować treści.
- „Autentyczność” i „etos pracy” – to dwa filary, które powinny przyświecać każdemu, kto chce działać profesjonalnie i budować trwałą relację ze swoją społecznością.
Współpraca z rynkiem i regulatorami
- SPIN współpracuje z UOKiK, SAR, KRRiT i innymi instytucjami, by tworzyć rekomendacje zamiast sztywnych regulacji. Podejście „soft law” ma dać twórcom możliwość rozwoju bez lęku przed restrykcjami.
- „To nie kaganiec, to mapa drogowa” – zaznacza Myśliński – „jeśli branża sama nie stworzy standardów, zrobi to za nas ktoś inny”.
Influencerzy to nie tylko drama i clickbait
- Przeciętny odbiorca często wrzuca wszystkich influencerów do jednego worka – a to błąd. Wśród twórców są lekarze, prawnicy, naukowcy, edukatorzy.
- SPIN chce pokazać, że większość środowiska działa z pasją i profesjonalizmem, a nie dla „szybkiej kasy”.
Przyszłość? Profesjonalizacja i większe zaufanie
- W dobie nadprodukcji treści, autentyczność i wartości staną się najważniejszym kapitałem.
- „Nie ma sprzeczności między etyką a skutecznością w biznesie” – podkreśla prowadzący program – „uczciwość i profesjonalizm przetrwają najdłużej”.
Rozmowa zakończyła się otwartym zaproszeniem do współpracy i wspólnej edukacji środowiska – zarówno twórców, jak i marek. SPIN nie chce być strażnikiem. Chce być partnerem.