Zaczynali w garażu, dziś z ich produktów korzysta NASA

Współpracują z największymi światowymi markami. Ich biznes jest jak zwierciadło trzech dekad polskiej gospodarki. Mowa o polskiej firmie Lange Łukaszak. Jej twórcy rozkręcali biznes w przydomowym garażu, a dziś mogą pochwalić się portfolio na najwyższym światowym poziomie. Poznajcie wyjątkową historię wrocławskiej marki.
W 1987 roku, w głębokim kryzysie i w warunkach gospodarki centralnie planowej, ludzie przedsiębiorczy mieli w Polsce ograniczone możliwości. Sławomir Lange i Bogdan Łukaszuk, koledzy z licealnej ławki i świeżo upieczeni inżynierowie, nie chcieli jednak emigrować. Co robić w kraju? Uznali, że prywatna inicjatywa mimo wszystko otwiera przed nimi większe szanse niż posada w jednej z państwowych firm lub na uczelni.
– Chcieliśmy iść pod prąd. Zaczynaliśmy od napraw sprzętu elektronicznego, głównie komputerów Commodore, Atari czy ZX Spectrum. Ale szybko dostrzegliśmy ciekawszą niszę na rynku. W domach polskich przedsiębiorców zaczęliśmy montować instalacje alarmowe, wówczas symbol nowoczesnych technologii – opowiada Sławomir Lange.
Siedzibę, warsztat i magazyn mieli w garażu na wrocławskim Zalesiu. Urządzenia konstruowali sami, czerpiąc inspiracje nawet z filmów i gazet. W poszukiwaniu części i podzespołów jeździli po całej Polsce. Komponenty, na przykład odpowiednie przewody, byli wtedy w stanie dostarczyć tylko rzemieślnicy.
– Od początku wnosiliśmy do Polski innowacyjność, ale dobrze szła nam też sprzedaż. Pierwszego klienta pozyskaliśmy przez ogłoszenie w gazecie „Wieczór Wrocławia”. To był znany producent jeansów, człowiek sukcesu. Kiedy zaczął nas polecać, mieliśmy terminy wypełnione na rok z góry – dodaje Bogdan Łukaszuk.
Zrób to sam
Alarmowy biznes był strzałem w dziesiątkę, ale biznesowy scenariusz Sławomira Lange i Bogdana Łukaszuka całkowicie zmieniła ostatnia strona niemieckiego pisma dla majsterkowiczów „Selber Machen” (w wolnym tłumaczeniu: „Zrób to sam”). Była tam reklama czujnika zewnętrznego firmy Steinel, innowacyjnej niemieckiej marki.
– Napisaliśmy do nich list z propozycją współpracy. Chcieliśmy składać ich urządzenia w naszym warsztacie. Nie byli zainteresowani. Ale niedługo później zaczęła się transformacja ustrojowa. W 1990 roku firma Steinel zwróciła się do nas z propozycją sprzedaży ich produktów w Polsce – mówi Bogdan Łukaszuk.
Do spotkania doszło w mieszkaniu Sławomira Lange, a jego ojciec, anglista, pełnił rolę tłumacza. – Przedstawiciel Steinela wyczuł naszą energię i chyba gdybyśmy wynajęli wtedy gabinet w biurowcu lub pokój w hotelu, to do współpracy by nie doszło – dodaje Sławomir Lange.
Zostali wyłącznymi przedstawicielami tej marki w Polsce, wchodzącej właśnie w pierwszy etap budowania gospodarki wolnorynkowej. Wraz z innymi produktami marki Steinel Lange i Łukaszuk wprowadzili na polski rynek innowację – opalarki.
– Ten pierwszy partner ukształtował nasze spojrzenie na biznes. W późniejszych latach mieliśmy wiele zapytań o podjęcie współpracy, ale konsekwentnie wprowadzaliśmy do oferty produkty tylko określonej, wysokiej klasy – podkreśla Bogdan Łukaszuk.
Drobnica nauczyła ich logistyki
W latach 90. Lange i Łukaszuk budowali sieć dystrybucji, nawiązywali nowe kontakty i poszerzali asortyment. Kolejnym przełomem był 1997 rok, kiedy w ofercie firmy pojawiły się narzędzia ręczne.
– Dużo drobnych elementów okazało się wyzwaniem, dzięki któremu opanowaliśmy logistykę na znacznie wyższym poziomie wtajemniczenia. Z kolei w 2000 roku uruchomiliśmy własny obiekt magazynowy, co dało nam stabilizację i umożliwiło długofalowe planowanie – mówi Bogdan Łukaszuk.
Portfolio na światowym poziomie
Firma od początku inwestowała również w ludzi. – Z perspektywy czasu jest dla jasne, że kluczem do sukcesu była umiejętność delegowania zadań. Poza tym atmosfera naszej firmy sprawia, że ludzie wiążą się z nią na wiele lat – zaznacza Sławomir Lange.
Najlepszym przykładem jest Tadeusz Kumaszka, dziś prezes firmy Lange Łukaszuk. Przeszedł w firmie wszystkie szczeble, od stanowiska w magazynie. Fotel prezesa objął w 2013 roku. – Po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, łatwiejsze stały się kontakty z partnerami z zagranicy, ale przede wszystkim bardzo dynamicznie zaczął się rozwijać polski rynek budowlany – mówi Tadeusz Kumaszka.
Firma wprowadziła wtedy wiele nowych marek, w tym Kress, Bondhus, Benning, jak również nowatorskich rozwiązań, w tym technologie mieszania firmy Collomix, różne elektronarzędzia czy odkurzacze budowlane firmy Starmix. – Zdobyliśmy mocną pozycję na polskim rynku, ponieważ nie tylko poszerzaliśmy portfolio, korzystając z dobrej koniunktury, lecz przede wszystkim oferowaliśmy nową jakość w wielu kategoriach produktowych – podkreśla Tadeusz Kumaszka.
Dobrym przykładem są klucze i końcówki imbusowe marki Bondhus – z jej produktów korzysta m.in. NASA. W kolejnych latach ofertę firmy Lange Łukaszuk wzbogacały kolejne renomowane marki, jak na przykład Wolfcraft
– producent m.in. innowacyjnych ścisków, osprzętu do elektronarzędzi, mebli i stołów warsztatowych. W 2015 roku została wyłącznym przedstawicielem Panasonic Power Tools, wprowadzając do Polski m.in. akumulatorowe elektronarzędzia tej marki, w tym wiertarko-wkrętarki, klucze udarowe czy młotowiertarki.
Robią różnicę
Dziś firma Lange Łukaszuk jest wyłącznym przedstawicielem kilkudziesięciu wiodących światowych marek z branż elektronarzędziowej, narzędziowej, elektrotechnicznej i oświetleniowej. Nowością w portfolio jest marka Scheppach, producent sprzętu wykorzystywanego przy profesjonalnej i hobbystycznej obróbce drewna, pracach budowlanych i warsztatowych
– Obecnie zaopatrujemy blisko 30 punktów partnerskich, a także ponad 1000 sklepów specjalistycznych i marketów budowlanych na terenie całego kraju. Z perspektywy 30 lat działalności firmy mogę powiedzieć, że budowanie dobrych relacji biznesowych jest fundamentem naszego sukcesu – podkreśla Tadeusz Kumaszka.
W zależności od grupy asortymentu firma Lange Łukaszuk ma dziś od kilku do kilkudziesięciu procent udziału w polskim rynku. W planach ma dalsze rozszerzanie asortymentu i systematyczną rozbudowę sieci dystrybucji.
W tym względzie nowością będzie intensywniejszy rozwój kanałów internetowych.
– Pracujemy nad uruchomieniem platformy sprzedaży online, przy współudziale naszych partnerów. Korzystając z rozwiązań omnichannel będziemy nadal usprawniać komunikację z klientami. W tym i następnym roku skoncentrujemy się też na szkoleniach dla personelu dystrybutorów – mówi Tadeusz Kumaszka.
Dziś z produktów i rozwiązań oferowanych przez markę Lange Łukaszuk korzystają zarówno największe polskie przedsiębiorstwa i firmy budowalne, jak i te niewielkie, nieraz rozpoczynające dopiero swoją działalność.