Pinterest w służbie e-handlu

W erze obrazkowych treści działania marketingowe marek coraz częściej skupiają się na mediach społecznościowych, które umożliwiają eksponowanie walorów estetycznych produktu lub usługi. I tak rozwijające się prężnie Instagram i Snapchat udowadniają, że potencjał marketingowy aplikacji bazujących na obrazach jest olbrzymi. Kolej na Pinterest – niedocenione narzędzie e-commerce i budowania świadomości marki. Jest to serwis, który łączy inspirację z zakupem i polega na dzieleniu się treścią. Jak skutecznie budować strategię komunikacyjną i sprzedawać on-line za pomocą Pinteresta?
Nieustannie rosnące znaczenie mediów społecznościowych w działaniach komunikacyjnych marek i firm jest faktem, z którym mało kto ma odwagę dyskutować. Konsument sięga po interesujące go treści, zwracając coraz mniej uwagi na liczne komunikaty reklamowe płynące od marek. Polska znajduje się na drugim miejscu w Europie i piątym na świecie w rankingu krajów, których internauci najchętniej blokują reklamy internetowe za pomocą różnorodnych wtyczek i programów. Jak zainteresować potencjalnego klienta i dotrzeć do niego z przekazem? Co zrobić, aby ów sam odnalazł ten komunikat? Wystarczy zaoferować angażującą treść i zaprzyjaźnić się z mediami społecznościowymi.
Na polskiej liście narzędzi służących komunikacji w internecie pierwsze miejsce bezapelacyjnie zajmuje Facebook. Po nim długo nic. Można śmiało stwierdzić, że marka nie istnieje, jeśli nie można odnaleźć jej fan page’a. Inne kanały dotarcia, popularne za oceanem, w Polsce są często traktowane po macoszemu. Jest to błędne rozumowanie, ponieważ przykład Instagrama udowadnia, że warto zaistnieć na alternatywnych platformach, zanim te staną się obowiązkowym miejscem spotkań marek z konsumentami.
Wspomniany Instagram ciągle udowadnia jeszcze jedną rzecz – liczy się treść wizualna. Jest bardziej angażująca i „klikalna” niż choćby materiał tekstowy.
Nowoczesna tablica
Z tej zasady w stu procentach korzysta serwis społecznościowy, który powstał w 2010 r. z inicjatywy trzech twórców z Kalifornii: Bena Silbermanna, Paula Sciarry i Evana Sharpa. Mowa o Pintereście – wirtualnej tablicy korkowej naszych czasów. Serwis umożliwia zebranie w jednym miejscu wszystkich interesujących dla nas materiałów graficznych i tworzenia własnych kolekcji. Możemy dodać własne zdjęcie lub, używając przycisku „Pin it”, przypiąć opublikowaną przez innego użytkownika treść. Instalując odpowiednią wtyczkę w przeglądarce, mamy możliwość przypięcia tablicy każdego obrazka znalezionego w sieci.
Pomysłodawcy Pinteresta, choćby tak, jak twórcy Snapchata, niechętnie publikują statystyki serwisu. W 2015 r. ogłosili jednak, że co miesiąc Pinterest odwiedzany jest przez ponad 100 mln osób, a liczba użytkowników posiadających konto w serwisie wynosi 176 mln. Do tego okazało się, że Pinterest jest najszybciej rozwijającą się stroną w internecie – serwis odnotował 57-proc. wzrost liczby użytkowników w momencie, kiedy Facebook zadowolił się 6 proc. Oczywiście w przypadku Facebooka mówimy o zupełnie innych liczbach… Wartość rynkowa portalu Pinterest została oceniona na 11 mld dol. W Polsce jest o wiele mniej popularny niż w krajach zachodnich, ale co roku notuje wyraźny wzrost liczby użytkowników. Jest to mocny argument za tym, by przyjrzeć się Pinterestowi bliżej.
Do kogo możemy dotrzeć?
Portal Hellosociety.com podaje, że większość użytkowników serwisu to kobiety – aż 79 proc. Zaglądają tu studentki, mamy, blogerki, nauczycielki oraz designerki. Jest to idealne miejsce do tego, by zaistnieć ze swoim produktem skierowanym do płci żeńskiej. Najbardziej popularne są treści związane z szeroko pojętym lifestyle’em, modą, designem czy wystrojem wnętrz – z zainteresowaniem spotykają się rownież piny o tematyce kulinarnej. Na liście najbardziej klikanych rodzajów treści znajdziemy też grafiki z cytatami oraz zdjęcia o tematyce parentingowej. Odnajdą się tu marki odzieżowe, żywieniowe oraz oferujące różnorodne dodatki. Użytkownicy chętnie sięgają po treści zawierające meble i akcesoria dla domu. Warto wspomnieć o trendzie, który cieszy się ogromną popularnością na Pintereście: sztuka i rękodzieło. Pod tagiem #DIY znajdziemy setki nietuzinkowych pomysłów na stworzenie różnorodnych wyrobów w domowym zaciszu, ale również kupimy takie rzeczy. Pinterest jest zatem idealnym kanałem dotarcia dla marek, które opierają strategię na wizualnym aspekcie produktu lub efekcie oferowanej usługi.
Pinterest dla firm
W 2015 r. Pinterest oficjalnie zainteresował się działalnością firm w serwisie i postanowił je wesprzeć, tworząc różnorodne możliwości sprzedaży oraz analizy wyników. Serwis pozwala dziś na dodawanie do zdjęcia produktu lub usługi dodatkowych informacji i linków: użytkownik może pobrać aplikacje firmy, zobaczyć wideo, przeczytać artykuł, przepis lub poznać stan magazynu i cenę – wszystko bezpośrednio w serwisie Pinterest. „Place Pins” pozwalają dodawać miejsce, lokalizacje i namiary do działu obsługi klienta lub biura. Dodatkowym dowodem na to, że Pinterest jest prężnie rozwijającym się narzędziem e-commerce, jest wprowadzenie przez twórców niebieskiego przycisku „Kup to”. Użytkownik nie musi otwierać dodatkowych stron w celu poszukiwania produktu. Na Pintereście może w wygodny sposób sprawdzić szczegóły dotyczące wyglądu lub funkcji konkretnego przedmiotu i zapłacić z poziomu aplikacji. Badania wykazały również, że 58 proc. użytkowników korzysta z serwisu na tabletach i smartfonach. Dlatego Pinterest jest w pełni dostosowany do potrzeb mobilnych konsumentów. Użytkownik może również odnaleźć prezent dla bliskiej osoby, posługując się kryteriami cenowymi.
Kolejnym przydatnym dla marketera narzędziem na Pinterest są statystyki. Pozwalają one mierzyć wyniki działań promocyjnych i sprzedażowych. Dzięki statystykom firma może sprawdzić, które piny i kolekcje były najcześciej odwiedzane i klikane w określonym czasie oraz co użytkownicy najczęściej przypinają do swojej tablicy. Dostarczą również informacji nt. zainteresowań, płci, lokalizacji użytkowników oraz tego, z jakich urządzeń korzystają, przypinając treści z naszej kolekcji. Pinterest dla firm pozwala na zwiększenie ruchu na stronie internetowej i wyników sprzedażowych oraz wzmacnia pozycję marki.
Znaczące jest to, że, wg statystyk serwisu, aż 88 proc. wszystkich użytkowników zakupiło produkt, który przypięło do swojej tablicy. Oznacza to, że posiadacze konta na Pintereście nie tylko aktywnie przeglądają kolekcje ulubionych marek i kupują produkty, ale również więcej wydają. Amerykańska agencja e-commerce Shopify zauważyła, że klienci przekierowani z Pinteresta wydali średnio ok. 80 dol., a użytkownicy Facebooka – 40 dol.
Jak robić to dobrze?
Jakie zasady rządzą środowiskiem e-commerce w środowisku Pinteresta? Aby zwrócić uwagę na swój profil, warto pamiętać o najważniejszym – zdjęciach wysokiej jakości, które przedstawią produkt w najkorzystniejszy z możliwych sposobów. Najlepszym rozwiązaniem jest prezentowanie przedmiotu w interakcji z konsumentem. Zdjęcia mogą również przedstawiać nasz produkt jako część ekspozycji właściwej dla zupełnie innej branży, np. ręcznie wykonane bukiety kwiatów będą świetnie komponować się z prezentacją dekoracji wnętrz. Jest to również szansa na współpracę z innymi markami w celu powiększenia grona odbiorców.
Jedną z największych zalet Pinteresta jest fakt, że reklamy w serwisie nie wyglądają jak treści promocyjne. Przypominają estetyczną i użyteczną prezentację produktu, nawet wtedy, gdy użytkownik doskonale wie, że dane zdjęcia stanowią komunikat promocyjny marki. Pinterest pomaga w tworzeniu stylowych i gustownych przekazów reklamowych poprzez narzuconą z góry prostotę i lakoniczność designu serwisu.
Aby zyskać więcej klientów za pomocą Pinteresta, należy pamiętać o treściach niepromocyjnych. Tworząc na naszym profilu kolejne tablice, komponujemy tematyczne zbiory zdjęć. Jeden z nich możemy poświęcić grafikom niezwiązanym bezpośrednio ze sprzedażą naszych produktów. Mogą to być ciekawostki powiązane z naszą marką, przydatne informacje lub inspiracje dla potencjalnych klientów. Jako cel nadrzędny warto wybrać kształtowanie i wzmacnianie wizerunku marki, co automatycznie prowadzi do zwiększenia wyników sprzedażowych.
Świetnym sposobem na zwiększenie zaangażowania i zaufania klientów jest przepinanie zdjęć osób śledzących nasz profil. Jeśli użytkownik zaznaczył, że na zdjęciu jest obecny nasz produkt, warto poinformować go, że wiemy o tym i doceniamy to. Identycznie prezentuje się sytuacja z tzw. influencerami w roli głównej: jeśli znana osoba lub autorytet w interesującej nas dziedzinie chwali się użytkowaniem naszego produktu lub usługi, konieczne jest dodanie tej informacji do zasobów naszego profilu. Pinterest, podobnie jak inne media społecznościowe, opiera się na wyszukiwaniu haseł za pomocą hashtagów. Aby dodawać odpowiednie hashtagi do naszych zdjęć, warto sprawdzić, czym dokładnie interesują się nasi użytkownicy i czego mogliby poszukiwać. W Pintereście, jak w każdym portalu, obowiązuje też zasada odpowiedniej koncentracji treści. Żaden użytkownik nie przepada za spamem i licznymi, nieprzemyślanymi publikacjami, które mogą zniechęcić. Pamiętajmy o tym.
Jeśli chcemy, aby użytkownicy zawsze mieli pewność, kto jest autorem zdjęcia i skąd ono pochodzi, warto pomyśleć o oznakowaniu każdej zamieszczanej treści graficznej poprzez logo firmy lub inny symbol.
Sprzedaż internetową za pomocą platformy Pinterest wspiera również opcja „Lista prezentów”. Dodanie naszego produktu do takiej listy z zaznaczoną ceną spowoduje, że więcej użytkowników wyszuka nasz profil z bezpośrednim zamiarem dokonać zakupu.
Niewykorzystany potencjał
Decydując się na promowanie marki w mediach społecznościowych, większość firm wybiera pospolity w naszych czasach Facebook, czasami na liście znajdują się również Instagram oraz Twitter. Jest to odpowiedni moment, aby wypróbować nieco świeższych narzędzi w działaniach komunikacyjnych. Serwis Pinterest jest lekceważonym źródłem potencjału dla e-commerce oraz zwiększenia ruchu na stronie internetowej firmy lub blogu – niesłusznie. W filozofię serwisu jest założone dzielenie się, a nie tylko przeglądanie treści, dlatego przypinane zdjęcia produktów mogą pomóc w zwiększeniu grona odbiorców i zasięgu marki. Jest to odpowiednie miejsce tak dla niszowego projektanta czy nieznanego artysty, jak i dla marek-gigantów, które pragną pokazać się konsumentom z innej strony. W Pintereście rządzi tylko jedna zasada — wartościowa treść.
Tworzenie ciekawych i angażujących materiałów graficznych nie należy do zadań najprostszych, ale jest warte gry. Bo lepiej raz zobaczyć i… kupić.
::
Foto: Fotolia
::
Materiał ukazał się w majowo-czerwcowym wydaniu magazynu Business in BRIEF.