Wideo e-mail: hit czy kit?

E-mail marketing to wciąż jeden z najskuteczniejszych na świecie kanałów online marketingu, a z pewnością jeden z najtańszych. Niewielkim kosztem jesteśmy w stanie wygenerować nawet kilkakrotność przeznaczonego na te działania budżetu. Bardzo szybki rozwój technologii informacyjnej pozwala na skuteczniejsze docieranie do potencjalnych klientów, począwszy od zastosowania prostej personalizacji treści, a skończywszy na automatycznych ścieżkach behawioralnych.

Zostając przy funkcjonalnościach, warto przyjrzeć się wideo e-mailingom – rozwiązaniu, które w ostatnim czasie cieszy się ogromną popularnością wśród marketerów. Przez wielu uważane za innowacyjny pomysł na skuteczniejsze docieranie do potencjalnych klientów, przez innych zaś za wciąż zbyt mało użyteczne z powodu ograniczeń systemów pocztowych. Dlaczego?

Wideo e-mail to nic innego jak zwykła e-wiadomość z plikiem wideo wdrożonym w treść komunikatu poprzez zaimplementowanie specjalnej ścieżki kodu HTML 5. Z badań, które zostały przeprowadzone przez serwis Wharton Research Center wynika, że wiadomości z wdrożonym komunikatem wideo mogą przynosić nawet 280 proc. więcej zysków niż tradycyjny przekaz. Warto jednak dodać, że badania przeprowadzone zostały na rynku amerykańskim, gdzie narzędzia firmy Apple wciąż są bardziej popularne niż w Europie. Tylko co ma wspólnego korporacja zajmująca się produkcją nowoczesnego sprzętu elektronicznego z ogólnodostępnym rozwiązaniem e-mail marketingowym, jakim jest wideo e-mail? Otóż jako jedyna (na dziś) w swoich rozwiązaniach korzysta z najnowszej wersji języka HTML (jest to już jego 5. odsłona), który jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania wideo mailingów, czyli zgodnego z założeniami pomysłodawców.

Przetestowałem kilka skrzynek pocztowych, cieszących się największą popularnością wśród Polaków. Wyniki okazały się niestety rozczarowujące, choć mocno przewidywalne – wyłączając aplikację Apple Mail (mimo dużej popularności iPhone’ów w Polsce, aplikacja to nadal tylko odsetek wśród innych mailboxów), na żadnej ze skrzynek nie udało mi się odtworzyć wideo w tle. Oczywiście po kliknięciu zostawałem przekierowany na stronę docelową z filmem, aczkolwiek nie daje to aż tak zaskakującego efektu. Jest i dobra wiadomość dla użytkowników Gmaila – aby film uruchamiał się bezpośrednio w naszej skrzynce, wystarczy zamieścić go w serwisie YouTube. Ta najpopularniejsza na świecie skrzynka automatycznie rozpoznaje „href=” znajdujący się w kodzie, po czym automatycznie dodaje wideo do naszej wiadomości w formie załącznika. Warto jednak wspomnieć, że na powyższe rozwiązanie właściciele smartfonów muszą jeszcze chwilę poczekać.

Co w takim razie robić? Czy warto używać tej techniki? Ciężko stwierdzić. Gdy już się na to decydujemy warto pamiętać o kilku ważnych kwestiach:

Zabezpieczenie kodu HTML: Aby uniknąć komunikatu o braku możliwości wyświetlenia treści, dodajmy alternatywną grafikę lub obraz w formacie gif. Otworzą się one w każdym kliencie pocztowym, a dodatkowo zachęcą do kliknięcia i obejrzenia wideo na stronie docelowej.

Wysyłanie komunikatu do odpowiedniego segmentu użytkowników: Do tego potrzeba profesjonalnego systemu lub umiejętności, które pomogą nam w odpowiednim dobraniu grupy docelowej. Poprzez analizę bazy, jestemy w stanie określić z jakiej skrzynki czy urządzenia korzysta potencjalny klient.

Śledzenie bieżących prac nad projektem: Kto wie – może w czasie pisania tego artykułu ktoś pracował nad rozwiązaniem takiego problemu…

::

Autor: Kamil Bąk, CRM team leader, Marketing Wizards Group

Photo: © Andy DeanZobacz portfolio

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF