AAAAKomputer tanio bez systemu sprzedam!

Na aukcjach internetowych coraz częściej pojawiają się szczególnie ciekawe oferty sprzedaży komputerów. Sprzedawcy, w zamian za obniżenie ceny, sprzedają je bez oprogramowania operacyjnego, które na życzenie instalują „ręcznie” i „gratis”. Radzimy w takich sytuacjach zachować szczególną ostrożność i podejrzliwość.

Większość komputerów na rynku sprzedawana jest z dołączonym do nich oprogramowaniem, a więc systemem operacyjnym i niejednokrotnie, podstawowym zestawem aplikacji. Te zestawy różnią się od siebie w zależności od producenta komputera i jego dystrybutora. Najczęściej jest to system operacyjny OS X w komputerach Mac z, na przykład, dołączonym pakietem Microsoft Office, czy Windows w innych notebookach z oprogramowaniem antywirusowym i kilkoma aplikacjami użytkowymi. Jednak, jak nietrudno się domyślić, dodane do sprzętu oprogramowanie zwiększa jego wartość, a zatem i cenę. Dlatego też pomysłowi sprzedawcy znaleźli pewne rozwiązanie.

Wielu producentów komputerów umożliwia sprzedawanie ich sprzętu bez jakiegokolwiek oprogramowania, w tym operacyjnego. Są one dostępne w sprzedaży z uwagi na to, że niejednokrotnie konsumenci posiadają już wielostanowiskowe licencje na swoje programy i te osoby nie chcą płacić podwójnie za coś, co już posiadają. Nieco gorzej sytuacja wygląda, gdy klient końcowy takiego oprogramowania nie posiada. Wtedy ów komputer, bez systemu operacyjnego, najzwyczajniej w świecie nie działa.

Wielu sprzedawców oferujących swój towar na aukcjach internetowych proponuje więc nam szczególną promocję: oferują tanio komputer bez systemu operacyjnego, a nieodpłatnie lub za relatywnie niewysoką dopłatą, instalują na nim samodzielnie co tylko sobie życzymy. Powinniśmy na takie oferty spoglądać ze szczególną podejrzliwością.

Sprzedawcy nie mają „dojść”

 

Licencje na oprogramowanie sprzedawane są wszystkim na podobnych zasadach, w tym partnerom handlowym. Tak zwane licencje OEM, a więc te przeznaczone dla sprzedawców sprzętu które dane oprogramowanie będą zawierać, nie są zauważalnie mniej atrakcyjne cenowo od tych oferowanych partnerom handlowym. Jeżeli więc komputer bez systemu z „Windowsem i Officem od serwisanta” kosztuje zauważalnie taniej od takiego sprzedawanego oficjalnie z tym oprogramowaniem, to istnieje ryzyko, że sklep oferuje oprogramowanie z niewłaściwą licencją lub jego piracką kopię, a nie np. oprogramowanie ‘z drugiej’ ręki sprzedane przez legalnego użytkownika.

Taki system i oprogramowanie mogą z punktu widzenia użytkownika niczym się nie różni w użytkowaniu od licencjonowanego oprogramowania. W menu ustawień owo oprogramowanie deklaruje, że zostało poprawnie aktywowane, a wszystko przecież działa. Niestety, nie jest to takie proste. Sprzedawca mógł bowiem posłużyć się podrobionym oprogramowaniem, w którego zaszyto robaki, trojany, keyloggery i inne świństwa, które po kryjomu kradną nasze dane.

Warto więc poprosić sprzedawcę o załączenie certyfikatu legalności lub innego dokumentu, z którego jasno wynika pochodzenie dołączonego do komputera oprogramowania a także jego postanowienia licencyjne. Komputer bez systemu i system sprzedawany osobno nie muszą przecież być żadnym przekrętem. Warto jednak gruntownie przebadać prezentowaną nam ofertę. Jeżeli zostaniemy oszukani, grożą nam poważne konsekwencje, od prawnych aż po poważne straty, które mogą wyniknąć na przykład z przejęcia naszego konta bankowego przez cyberprzestępców.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF